Wydawało się, że już wszystko szło jak spłatka i za kilka chwil, Yuusha wykończy swojego przeciwnika, by następnie mieć możliwość pomocy Ninigiemu. Ale nie. Nic nie szło jak chciał, choć fakt - docisnął typa do ściany, zawężając tym samym jego pole manewru mieczem. Niestety facet w zamian użył swojej kończyny dolnej, by sprzedać niegodnego kopa między nogi. Bohater mógłby przysiąc, że usłyszał w tej chwili w uszach dźwięk dzwonów. Później oberwał jeszcze z łokcia, ale to tam, nie ma nic gorszego niż cios w jajka, zaś na koniec pofrunął kilka metrów dalej po zaserwowanym kopniaku i zaliczył glebę. W tej chwili poza bólem to nic nie czuł, wirowało mu w głowie, czuł się otępiały. 'Pieprzony gnojek...', wysyczał, kuląc się i trzymając za obolały skarb między nogami. Musiał się szybko pozbierać, to nie podlegało wątpliwości, inaczej zginą. Na szczęście śmiech zbira zadziałał niczym irytujący budzik, który z rana bombarduje uszy biednego, skacowanego człowieka, wyciągając go z przyjemnych objęć Morfeusza. Ból nie musiał znikać, wręcz przeciwnie - niech dalej boli. To pomoże, zdecydowanie. Ważne, by otępienie zniknęło i na powrót Yuusha mógł się bez problemu ruszać - a gdy to zacznie znikać, jego miejsce zastąpi agresja. Złość. Nawet nie musiał się nakręcać, wystarczyło, że przypomni sobie, jak przed chwilą został upokorzony. I jeszcze ten śmiech. Zabić, zajebać, rozerwać - to była myśl przewodnia na kilka następnych chwil.
-
ZAJEBIE JAK PSA! - ryknął, wyciągając otwartą dłoń w stronę gościa. Czy coś w niego rzucił? Nie. To jakaś sztuczka? Również nie. Otori miał zamiar posłużyć się ziemią, którą miał dosłownie obok siebie. Ścianą stworzoną przez jednego z nich, krystalizując ją, a następnie wystrzeliwując z niej w stronę oponenta w formie wielkiego kolca, który miał go nie tyle co przebić, a zwyczajnie zmieść razem z drzwiami. Następnie Yuusha pokryje swoje dłonie kryształem, tworząc grube i wysadzane drobnymi kolcami rękawice, których miał zamiar użyć, gdyby tamten uniknął kolca. Ruszy na niego ile fabryka dała. Chciał, by adrenalina mu pomogła, choć nie było to konieczne - wolał się napędzać agresją, która rosła w nim z każdą chwilą. Gdy już go dopadnie, nie będzie szczędził na niego żadnych sił, wykonując szaleńczo szybkie i śmiercionośne ciosy pięściami na twarz i korpus, miażdżąc miękką tkankę i nieoszczędzająca również kości. -
Giń szmato! Zdechnij wreszcie ty kurwo! - miał go zamiar tłuc jak mięso na kotlety, aż ten wreszcie nie padnie i nie zaleje się kałużą krwi. Ale wtedy będzie walił dalej. Będzie go tłukł, aż nie zostanie z niego sama krew. Oczywiście w przypadku próby zasłonięcia się mieczem, czy też kontry - użyje tych samych pięści pokrytych kryształem, by zablokować cios i natychmiast wyprowadzić cios nokautujący drugą łapką, by nie skończyło się to jak wcześniej. To samo z blokiem - zwyczajnie postara się go zbić na bok, by to otworzyło mu drogę do celu.
Teraz, nie ważne, czy będzie musiał się posuwać do tak chorych poczynań, których będzie później zapewne żałował - obejrzy się w stronę Ninigiego, by zobaczyć jak to z nim jest. Żyje? Dobrze. Ma problemy? Mniej dobrze, ale zaraz temu zaradzimy. Nie mniej, Bohater miał zamiar zająć się jednym z nich, tym który stał ewentualnie bardziej z tyłu. Coby nie trafić Menopauzy.
-
Was też zajebie. - warknął, jego siła napędowa powoli się kończyła. Również siły nie były te, co na początku, ale nie miał zamiaru z tego powodu się poddawać, czy też wiać. Tak więc kolejny raz machnął dłonią i wytworzył kolejny wielki kolec z kryształu, który wyrósł z ziemnej ściany i popędził do przeciwnika, by go zwyczajnie zabić. Jak to nie zadziała, to posłuży się jeszcze 2/3, ale mniejszymi, które miały go dopaść. Będzie martwy - dobrze, idzie ubezpieczać kolegę. Ciężko ranny i niezdolny do ruchu - to samo. Tylko ranny, ale dalej chętny do bitki - no cóż, Otori go dopadnie i zależnie, czy wcześniej wytworzył swoje bokserskie rękawiczki, zatłucze go nimi, bądź kunaiem, który wyciągnie z sakwy. Gość będzie mógł mówić o szczęściu, jeśli padnie na krótkie ostrze, bo w tym przypadku Yuusha zada szybkie i czyste pchnięcie, które odbierze mu życie niemal natychmiast. Czyli tylko trochę bólu. W przypadku rękawic ta śmierć nie będzie taka przyjemna...
Jeśli Ninigi jednak będzie miał duże problemy - wtedy zajmie się oboma gośćmi na raz. Robiąc nie jeden, a dwa kolce, by ich dopaść jednocześnie, albo chociaż odgonić, niczym natrętne muchy od padliny.
Staty:
STYLE WALKI: Kenjutsu [+10 Siła; +10 Szybkość]
ATRYBUTY PODSTAWOWE:
SIŁA 31/41.
WYTRZYMAŁOŚĆ 1
SZYBKOŚĆ 40/50.
PERCEPCJA 41
PSYCHIKA 1
KONSEKWENCJA 1
PRZEDMIOTY SCHOWANE (NIEWIDOCZNE):
Sakwa na prawym pośladzie (pod płaszczem):
39 kunaiów z kryształu [reberu C]
Sakwa na lewym pośladzie (pod płaszczem):
40 shurikenów z kryształu [reberu C]
KONTROLA CHAKRY D.
MAKSYMALNE POKŁADY CHAKRY: 100%
FUUTON C.
KLANOWE C.
Użyte techniki:
Ewentualnie użyte na 'rękawiczki':
Nazwa
Shōton no Jutsu: Reberu Di
Najniższa ranga kontroli Uwolnienia Kryształu. Daje ona umiejętności podstawowe, dostępne większości shinobi z rodu Kōseki. Poprzez przesłanie chakry do otoczenia, shinobi może z Shōtona wytworzyć podstawowe przedmioty, jak chociażby sztylety, miecze lub inne tego typu. Poziom ten jest dość łatwy do opanowania, lecz ma jedną zasadniczą wadę - nieduży zasięg.
Wytrzymałość
Kontrola Chakry + Siła
Zasięg
Brak Skupienia
15 metrów
Pełne Skupienie
60 metrów
Wielkość Max.
Szerokość
3 metrów
Wysokość
10 metrów
Długość
10 metrów
Koszt Chakry KC E - 10%, KC D - 8%, KC C - 5%, KC B - 2%, KC A - 1% , KC S - 1%, KC S+ - niezauważalne koszty (na turę)
Użyte na kolce:
Nazwa
Shōton no Jutsu: Reberu Shi
Drugi poziom kontroli Kekkei Genkai. W tym przypadku użytkownik może zwiększyć rozmiary wykorzystywanego przez siebie kryształu. Wytwarzanie Shōtona staje się nieco płynniejsze, nieznacznie rośnie również zasięg. Najważniejsze jest jednak poprawienie wytrzymałości materiału - osłony wytwarzane za pomocą Uwolnienia stają się trudniejsze do przebicia, poprawiając możliwości defensywy.
Wytrzymałość
Kontrola Chakry + Siła
Zasięg
Brak Skupienia
25 metrów
Pełne Skupienie
100 metrów
Wielkość Max.
Szerokość
8 metrów
Wysokość
20 metrów
Długość
20 metrów
Koszt Chakry KC E - 20%, KC D - 15%, KC C - 8%, KC B - 5%, KC A - 3%, KC S - 2%, KC S+ - 1% (na turę)