Główna siedziba sił Shinsengumi, umiejscowiona w samym środku długości muru, jednocześnie strzegąca jedynej istniejącej bramy. Składa się z licznych budynków mieszkalnych dla strażników, stanowią one mniejszość w porównaniu do licznych magazynów, spiżarni, zbrojowni, szpitali, miejsc bożych i wszelkich innych budowli służących jednemu celowi. Samowystarczalności Muru.
Sayona Kidori
Gracz nieobecny
Posty: 282 Rejestracja: 25 sie 2020, o 14:05
Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=8842
Multikonta: -
Post
autor: Sayona Kidori » 7 paź 2020, o 15:31
Misja D
5/15[/size][/center]
Wilczyca nawet nie skomentowała tego, że Yuu wyrwał się przed szereg ze wskazywaniem gdzie został ugryziony poszkodowany - jej uwaga była całkowicie przy pacjencie, nie było czasu na takie drobiazgi jak ochrzanianie nowego Szczura. Od razu przysunęła się do nogi, która była spuchnięta i gorąca, a w jej dłoniach pojawił się skalpel z czakry, którym zgrabnie rozcięła jego spodnie. Więcej nie zdażył już zauważyć, bo ruszył od razu po wodę. Może i dobrze, bo zapewne nie były to ładne widoki. Złapał miskę, która stała na jednym z regałów i pobiegł, by nabrać wody. Na szczęście młodzieniec był już dobrze zorientowany gdzie się co znajduje w szpitalu, dzięki czemu uwinął się naprawdę szybko.
Gdy wchodził do sali, uderzył go brzydki zapach, którego wcześniej nie było czuć. Na ziemi leżały zakrwawione szmaty, a Mibu ręce miała całe we krwi. Noga, choć mniej opuchnięta niż chwilę temu, miała dziwny, siny odcień, a z rozcięcia sączyła się oprócz krwi żótawa ciecz, która wydzielała ten odór. Ale chociaż mężczyzna przestał się tak rzucać. Ayatsuri nie musiał się jednak nigdzie ustawiać czy czekać, medyczka od razu na niego skinęła gdy wszedł, by kierował się prosto do niej. Wzięła od niego miseczkę, po czym młody Szczur mógł obserwować ciekawą sztuczkę - woda stworzyła bańkę dookoła jej dłoni, otoczyła ją. Odetchnęła głęboko, skupiona.
- Trzymajcie go mocno - poleciła, po czym wprowadziła wodę przez wcześniej przygotowane nacięcie. Pacjent, choć w zasadzie ledwo przytomny, zaczął się rzucać nawet mocniej niż poprzednio i wrzeszczeć z bólu. Przez kilka sekund woda była w jego organizmie, po czym kobieta ją wyciągnęła tą samą metodą, ale tym razem.. W wodzie coś pływało, jakaś zielona, oleista substancja. Kobieta odłożyła wodę do oddzielnego pojemnika, po czym powtórzyła proces jeszcze kilka razu. Mężczyzna nadal się rzucał, ale noga wyglądała coraz lepiej, straciła na nietypowym kolorze. W końcu Mibu odłożyła ostatnią partię wody i odsunęła się od pacjenta, a właściwie lekko zatoczyła i oparła o regał. Wyglądała dość blado, rozejrzała się i usiadła na wolnym stołku. Mężczyzna przestał się telepać, sytuacja się więc uspokoiła.
- Yuu, tam są strzykawki. Ociągnij tą substację z wody do oddzielnej fiolki. Reszta, wynocha. Zostaw węża w sali obok, potem się nim zajmę - rzuciła ostro, choć jej głos brzmiał cicho i słabo. Widocznie technika musiała ją porządnie osłabić. Wskazała Szczurowi gdzie są potrzebny sprzęt, a sama oparła się plecami o ścianę i przymknęła oczy.
0 x
Ayatsuri Yuu
Posty: 585 Rejestracja: 25 wrz 2020, o 14:23
Wiek postaci: 22
Ranga: Ogar
Krótki wygląd: szczupły, delikatnie umięśniony, czarnowłosy, zielonooki
Widoczny ekwipunek: odznaka ninja, duża torba, bandaże na rękach, dwie kabury na broń, duży pojemnik na substancję na ramieniu (pełen piasku), Yakei, płaszcz
Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=8939
Post
autor: Ayatsuri Yuu » 7 paź 2020, o 16:16
W sumie można było się spodziewać, że znajdzie się tu odpowiednie naczynie, jak to szpital, zawsze musieli być przygotowani na wszelkie ewentualności. Ta zresztą nie była szczególnie zaskakująca. Rozsądny podział pracy? To lubił, po co ktoś miał bez sensu stać, gdy mógł się do czegoś przydać? Mibu nie była wzorem do naśladowania jeśli chodziło o utrzymywanie czystości, ale zdecydowanie mógł się czegoś od niej nauczyć, jeśli chodzi o medycynę i nie zamierzał zmarnować tej okazji. Co prawda jego nos nie będzie mu wdzięczny, no ale cóż, zapach przed jego sprzątaniem był porównywalnie zły, nie był nawet pewien czy nie gorszy. Czekał tylko i obserwował działania Wilczycy. Fascynujące było, jak najwyraźniej wyciągnęła jad węża z ciała rannego. To widocznie jednak było dla niego wciąż za trudne, więc skupił się na słuchaniu poleceń. Bez wahania chwycił strzykawkę i przyjrzał się trzymanej misce. Jad był pewnie cięższy niż woda, więc ta raczej pozostanie na wierzchu. Gorzej byłoby gdyby okazało się, że są to podobne pod tym względem substancje i wszystko zacznie pływać. Tylko tego tu brakowało, jednak i wtedy spróbuje zassać do strzykawki truciznę, ograniczając ilość wody. W razie czego czysty płyn usunie i pozostawi jedynie wyraźny jad, który potem powędruje do fiolki. Jeśli będzie go za mało, po prostu powtórzy operację.
0 x
Sayona Kidori
Gracz nieobecny
Posty: 282 Rejestracja: 25 sie 2020, o 14:05
Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=8842
Multikonta: -
Post
autor: Sayona Kidori » 7 paź 2020, o 17:58
Misja D
7/15[/size][/center]
Wilczyca była osłabiona, więc naprawdę dobrze się złożyła, że Ayatsuri został w pobliżu. Mógł ją wyręczyć w niektórych czynnościach, przez co była ona miała mniej obowiązków, a z drugiej strony, Yuu również miał korzyść z tego obrotu sytuacji, mógł z bliska przyjrzeć się sztukom medycznym i nauczyć się czegoś przydatnego. Każdy więc wychodził na tym pozytywnie! Teraz kobieta łapała tą chwilę odpoczynku, którą mogła, zaś Szczur miał kolejne zadanie. Jad odłożył się na dnie miseczki, nie mieszając się z wodą, co było z pewnością ułatwieniem dla niego - wystarczyło ostrożnie go zebrać i przemieścić do fiolki, by otrzymać czystą substancję. Nie było tego wiele, ale widoczne musiał być bardzo szkodliwy, skoro czynił takie szkody w organizmie ugryzionego. W tym czasie Mibu najwidoczniej nieco doszła do siebie, bo wstała i spojrzała na jad krytycznym wzrokiem, pokiwała jednak głową zadowolona. Najwidoczniej Szczur dobrze spełnił swoje zadanie.
- Zajmę się robieniem odtrutki, a ty w tym czasie zajmij się nim. Wspominałeś, że pracujesz nad technikami medycznymi, jak umiesz to zalecz mu tą ranę, zabandażuj nogę, zrób zimne okłady i pilnuj go, daj mi znać jak jego stan się pogorszy. Powinien jeszcze jakiś spać albo przynajmniej odpoczywać, więc jakby się obudził to zatrzymaj go w miejscu - instrukcje były suche i nie okraszone choć odrobiną dobrego słowa, ale i nie było na to za dużo czasu. Sprawa jeszcze nie została załatwiona, pozostało sporo do zrobienia.
Na szczęście, wszystkie przedmioty potrzebne mu do wykonania polecenia przełożonej były na miejscu - zarówno bandaże, jak i materiały do zrobienia okładu leżały na wierzchu, więc nie musiał szperać po szufladach.. Choć kobieta wraz z fiolką wyszła z sali, więc okazję miał i mógł choćby poszukać notatek kobiety albo innych ciekawostek.
0 x
Ayatsuri Yuu
Posty: 585 Rejestracja: 25 wrz 2020, o 14:23
Wiek postaci: 22
Ranga: Ogar
Krótki wygląd: szczupły, delikatnie umięśniony, czarnowłosy, zielonooki
Widoczny ekwipunek: odznaka ninja, duża torba, bandaże na rękach, dwie kabury na broń, duży pojemnik na substancję na ramieniu (pełen piasku), Yakei, płaszcz
Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=8939
Post
autor: Ayatsuri Yuu » 7 paź 2020, o 20:19
Ayatsuri spokojnie pracował, starając się nie tracić koncentracji. Jedno szczęście, że mężczyzna był już spokojniejszy i tak bardzo w tym nie przeszkadzał. Wiedział, że musi się przyzwyczaić do cudzego bólu, jeśli ma zamiar być dobrym medykiem, ale to wciąż wymagało od niego sporo pracy. Przynajmniej udało mu się wyizolować truciznę bez większych problemów. A ta już miała dla niego kolejne zadania. No cóż, w szpitalu praca wre, to też cenna lekcja.
Niestety jeszcze nie umiał tego, na co miała nadzieję kobieta, ale sama rana nie była szczególnie duża, można było spokojnie ograniczyć się do bandażowania. Znalazłszy bandaży, dokładnie owinął go kilkakrotnie wokół rany, upewniając się, że nie ciśnie za bardzo jego pacjenta. Zrobienie kompresów z kolei nie było wymagające, wystarczyło zanurzyć kilka czystych szmat w zimnej wodzie, wyżąć je i umieścić na czole mężczyzny. Potem usiadł obok, pilnując jego stanu i trochę się rozglądając po pomieszczeniu. Powstrzymał się póki co od szperania w szufladach, to w zasadzie pierwszy pełny dzień służby, mógł chociaż trochę dobrego wrażenia na początku. Co jakiś czas sprawdzał czy temperatura za bardzo nie rośnie, co, tak samo jak powrót drgawek byłoby znakiem że czas wezwać Wilczycę. No a jakby próbował wstać - w tym stanie chyba nawet taki Szczur zdoła go powstrzymać, prawda?
0 x
Sayona Kidori
Gracz nieobecny
Posty: 282 Rejestracja: 25 sie 2020, o 14:05
Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=8842
Multikonta: -
Post
autor: Sayona Kidori » 7 paź 2020, o 22:32
Misja D
9/15[/size][/center]
Gdyby rana była bardzo poważna, zapewne Wilczyca sama by się nią zajęła, nie zostawiałaby pacjenta na łasce niesprawdzonego przecież pod kątem technik medycznych Szczura. Ale ponieważ była niegroźna, nawet mniej doświadczony medyk, ba, nawet i zapewne osoba bez medycznego zacięcia zdołałaby się się tym zająć. Mimo wszystko, należało zapewnić podstawową opiekę. Yuu zaczął od bandażowania, które miało osłonić ranę od zanieczyszczeń i umożliwić jej łatwe zagojenie się, zaś po tym przygotował kompresy. Nie była to rzeczywiście skomplikowana sztuka, jednak ważna, ponieważ zbicie gorączki i ochłodzenie chłopaka na pewno pomoże mu walczyć z resztkami trucizny, których nie wyciągnęła medyczka.
Teraz, jak miał chwilę spokoju, Ayatsuri mógł się przyjrzeć pechowcowi, który na własnej skórze doświadczał atrakcji zapewnianych przez faunę na Murem. Był to młody człowiek o jasnych włosach spiętych kucyk, zapewne jeszcze całkiem porządnie wyglądał dziś rano, dość wysoki i dobrze umięśniony. Może dlatego przetrwał tak długo by otrzymać pomoc? Nawet wydawało się przez moment był przytomny, otworzył oczy i rozglądał się, ale jego wzrok był błędny, nierozumiejący i niedługo po tym znów zamknął oczy.
W miarę upływu czasu Yuu mógł zauważyć wzrost temperatury mimo kompresów, a i w pewnym momencie zauważył, że jego nogi i ręce zaczynają powoli drżeć. Nie było to początkowo nic wielkiego, również dobrze mogło być i z chłodu.. Jednak szybko nabierały na intensywności i wystarczyło kilka chwil, a chłopak znów zaczął mieć pełnowymiarowe drgawki.
0 x
Ayatsuri Yuu
Posty: 585 Rejestracja: 25 wrz 2020, o 14:23
Wiek postaci: 22
Ranga: Ogar
Krótki wygląd: szczupły, delikatnie umięśniony, czarnowłosy, zielonooki
Widoczny ekwipunek: odznaka ninja, duża torba, bandaże na rękach, dwie kabury na broń, duży pojemnik na substancję na ramieniu (pełen piasku), Yakei, płaszcz
Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=8939
Post
autor: Ayatsuri Yuu » 7 paź 2020, o 23:15
No i jak się okazało nawet nie potrzebował zdolności medycznych, by sobie poradzić z tym co zleciła mu wyższa rangą członkini Shinsengumi. Oczywiście wiadomo było, że bez niej zszedłby jeszcze na tym stole, ale dobrze było widzieć, że faktycznie do czegoś się tutaj przydaje, a nie tylko każą mu sprzątać. Nie miał nic przeciwko utrzymywaniu porządku, ale no trzeba było przyznać - nie o tym marzył dołączając.
W czasie czekania zdążył się trochę przyjrzeć ofierze węża, który był w sumie po prostu kolejnym żołnierzem, ale przecież też miał swoją historię, przyjaciół, może rodzinę. Nie chciał, by to życie zostało przerwane tak jak wiele innych - dlatego kształcił się by zostać medycznym ninja.
Niestety temperatura zaczęła rosnąć, mimo że starał się go schłodzić. Wymienił kompresy i dołożył ich więcej, ale póki co nie widział efektów. Chwycił głowę mężczyzny, by ta się za bardzo nie poobijała i krzyknął:
-Mibu-sama! Potrzebuję pomocy! - nie było nic złego w tym, że prosił o wsparcie, gdy nie wiedział jak coś zrobić, takie przeświadczenie było niezwykle toksyczne i w takim wypadku mogłoby poskutkować kolejnym zgonem, dlatego też musiał odłożyć dumę na bok i orzyznać, że ktoś inny wie lepiej co zrobić.
0 x
Sayona Kidori
Gracz nieobecny
Posty: 282 Rejestracja: 25 sie 2020, o 14:05
Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=8842
Multikonta: -
Post
autor: Sayona Kidori » 8 paź 2020, o 22:21
Misja D
11/15[/size][/center]
Dobrze było znać swoje własne możliwosci i wiedzieć kiedy można się wychylić, a kiedy lepiej było słuchać rozkazów i reagować kiedy tylko sytuacja zaczynała go przerastać. Yuu na szczęście nie miał wybujałego ego i nie chciał swoim zachowaniem doprowadzić do pogorszenia się stanu pacjenta, dał więc niemal natychmiast znać przełożonej, że dzieje się coś złego, o czym wcześniej go uprzedzała, że może się stać. Może dlatego reakcja Wilczycy była błyskawiczna?
Kobieta wpadła z impetem do pomieszenia, trzymając w dłoni niewielką fiolkę, oczy miała zaczerwienione, choć nie wyglądało to jak płacz. Bardziej jak podrażnienie czymś ostym lub drażniącym wzrok? Nawet nie marnowała czasu na ogarnianie wzrokiem sytuacji, po prostu ruszyła prosto do pacjenta, po drodze wciskając fiolkę w ręce swojego pomocnika, sama zaś wyciągnęła ręce w stronę chłopaka. Jej dłonie pokryła zielona czakra, którą łatwo było utożsamić z medycznymi technikami.
- Szybko, daj to do strzykawki - zakomendowała, usiłując ustabilizować stan pacjenta najpierw za pomocą technik nim przystąpi do dalszych czynności ratujących życie. Kluczem jednak nie była sama czakra, a zawartość przyniesionej przez Wilczycę fiolki, którą miał się zająć Yuu. Po napełnieniu strzykawki pozostało jedynie zaaplikować choremu, zaś Mibu nadal leczyła rannego technikami, skupiona na tym jedynie kiwnęła głową na Ayatsuri, by się podjął tego zadania. Mógł jednak zobaczyć, że medyczka kątem oka zerka na niego, sprawdzajac czy wszystko wykonuje w porządku.
- W nogę, domięśniowo - rzuciła beznamiętne polecenie, nie przerywając swojego zadania.
0 x
Ayatsuri Yuu
Posty: 585 Rejestracja: 25 wrz 2020, o 14:23
Wiek postaci: 22
Ranga: Ogar
Krótki wygląd: szczupły, delikatnie umięśniony, czarnowłosy, zielonooki
Widoczny ekwipunek: odznaka ninja, duża torba, bandaże na rękach, dwie kabury na broń, duży pojemnik na substancję na ramieniu (pełen piasku), Yakei, płaszcz
Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=8939
Post
autor: Ayatsuri Yuu » 12 paź 2020, o 09:37
Ledwie zdążył krzyknąć, że coś się dzieje, a Wilczyca już znajdowała się przy ich pacjencie, zaś w jego rękach pojawiła się fiolka, wciśnięta tam przez nią. No tak, szybkość też liczyła się w tym fachu, a wyglądało na to, że kobieta już zdążyła przygotować działające antidotum. To można było podziwiać. Spędził sporo czasu w tym pokoju opiekując się pacjentem, więc zdążył już zapamiętać, co znajdowało się w którym miejscu. Bez wahania podniósł strzykawkę i napełnił ją, po czym znowu zwrócił swoją uwagę ku mężczyźnie. Wolną ramieniem przycisnął do stołu jego nogę na wysokości uda, by ograniczyć drgawki. Inaczej pewnie nie byłby w stanie dobrze się wkłuć. Ale to działanie i instrukcje od Mibu powinny wystarczyć. Wbił wzrok we wcześniej obnażoną nogę, by po dosłownie chwili upewniania się, że dobrze celuje, to samo zrobić ze strzykawką. Gdy ta już tkwiła w mięśniu szybko wprowadził do ciała rannego odtrutkę. Potem już mógł wyciągnąć narzędzie. Zerknął na Mibu, oczekując na kolejne polecenia.
0 x
Sayona Kidori
Gracz nieobecny
Posty: 282 Rejestracja: 25 sie 2020, o 14:05
Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=8842
Multikonta: -
Post
autor: Sayona Kidori » 12 paź 2020, o 19:12
Misja D
13/15[/size][/center]
Akcja - reakcja, tak to przecież szło, prawda? Yuu dostał polecenie, wykonuje polecenie, przełożona jest zadowolona, Ayatsuri jest zadowolony, ba, nawet i sam pacjent będzie zadowolony, oczywiście jak tylko przestanie mieć drgawki, jad przestanie działać, a on sam odzyska przytomność i sprawność. Jednak przede wszystkim to sam Szczur miał korzyść z tego co się tu stało. Miał okazję stanąć w oko z oko z medycyną taką, jaka była na co dzień, nieprzewidywalna, ale potrafiąca sprawiać cuda.
Na razie jednak cudu nie było widać, poza usunięciem samej trucizny. Ayatsuri poważnie podszedł do zadania podania zastrzyku, bez zbytniego pośpiechu, który mógł być w takim przypadku tragiczny w skutkach. Unieruchomił swoim ciężarem nogę pacjenta, by móc na spokojnie wycelować i zminimalizować wszelkie ryzyko nietrafienia, upewnił się, że na pewno trafi we właściwie miejsce i z odpowiednią precyzją wbił igłę i zaaplikował lekarstwo.
Mibu, widząc, że lek jest już zaaplikowany, przerwała leczniczą technikę i podeszła do głowy mężczyzny. Otworzyła mu jedno oko, potem drugie, sprawdzając coś w nich, po czym minęła chłopaka i sprawdziła opatrunek i okolice rany. Na koniec pokiwała głową i odetchnęła głęboko. Widać było zmęczenie na jej twarzy, bladość i lekkie podkrążenie oczu, rozczochrane włosy.. Tylko jej ręce nadal były pewne, bez ani jednego zbędnego ruchu czy drgnięcia. Mimo wszystko, użytek czakry z jej strony był dość duży, techniki medyczne zużywały jej przecież znaczne ilości. Szczur czekał na polecenia, a Wilczyca wyglądała jakby się zastanawiała.
- Dobrze. Musimy go przenieść na jakieś łóżko, nie może zostać w tej sali. A potem.. Znów tu sprzątnąć - rozejrzała się po pomieszczeniu, zmarszczyła brwi - W sąsiednim pokoju jest łóżko na kółko, tak będzie najłatwiej - postanowiła i machnęła na chłopaka dłonią, by je przywiózł.
0 x
Ayatsuri Yuu
Posty: 585 Rejestracja: 25 wrz 2020, o 14:23
Wiek postaci: 22
Ranga: Ogar
Krótki wygląd: szczupły, delikatnie umięśniony, czarnowłosy, zielonooki
Widoczny ekwipunek: odznaka ninja, duża torba, bandaże na rękach, dwie kabury na broń, duży pojemnik na substancję na ramieniu (pełen piasku), Yakei, płaszcz
Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=8939
Post
autor: Ayatsuri Yuu » 12 paź 2020, o 22:20
W zasadzie czuł się tu jak ryba w wodzie. Może nie zawsze wiedział, co ma zrobić, ale w takich sytuacjach pracująca w szpitalu Wilczyca doskonale się sprawdzała jako mentorka. Wiedział, że gdyby miał zrobić coś nie tak, kobieta odpowiednio szybko by go powstrzymała i do tego nie dopuściła. Brakowało mu jednak wiedzy medycznej, która pozwoliłaby mu osiągnąć prawdziwą skuteczność na tym polu. Wciąż miał przed sobą dużo do nauczenia się. Po wstrzyknięciu antidotum przyglądał się działaniom kobiety i jej zachowanie powiedziało mu wszystko, co musiał wiedzieć - najwyraźniej sprawnie sobie poradzili. Skrzywił się, gdy powiedziała o sprzątaniu, no ale cóż, poszedł po łóżko i pomógł jej go przenieść. W przeciwieństwie do Mibu, dużo się sam nie namęczył, a podczas pilnowania pacjenta właściwie odpoczął trochę, więc jeśli nic więcej nie będzie od niego chciała, od razu zabierze się do sprzątania. Najlepiej działać szybko nim wszystko zaschnie tak jak wcześniej.
0 x
Sayona Kidori
Gracz nieobecny
Posty: 282 Rejestracja: 25 sie 2020, o 14:05
Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=8842
Multikonta: -
Post
autor: Sayona Kidori » 13 paź 2020, o 00:19
Misja D
15/15[/size][/center]
Przeniesienie pacjenta z tej rzeźni było koniecznością. Sam Ayatsuri zapewne dobrze pamiętał jak ta sala wyglądała jeszcze niedawno, przed sprzątaniem, była to prawdziwa tragedia. Zresztą, chłopak nie mógł przez cały czas leżeć na twardym stole ze śladami krwi, potrzebował swojego pokoju z porządnym, prawdziwym łóżkiem, nawet jeśli szpitalnym. Przenieśli więc łóżko, przenieśli mężczyznę, po czym przetransportowali do mniejszej sali, będącą zapewne przystosowaną do pobytu rannych. Zaraz po tym Mibu zniknęła w jednym z pokoi, Yuu zajął się zatem sprzątaniem pokoju. Szkoda byłoby jego pracy gdyby dał znów zaschnąć krwi i plamom, a głupotą ponowne ich szorowanie. Na szczęście, świeże zabrudzenia schodziły łatwo i nie było to tak męczące jak za pierwszym razem.
Kiedy kończył, usłyszał za sobą kroki. Wilczyca stała w progu, opierając się ramieniem o framugę i obserwowała cicho jego ostatnie ruchy w celu dokończenia sprzątania. Nie odzywała się, ale na jej twarzy nie było widać takiego chłodu co na początku ich znajomości, choć nadal nie było to nawet bliskie uśmiechu. Kiedy jednak skończył, kiwnęła do niego głową.
- Masz wynagrodzenie za dodatkową robotę na biurku - powiedziała obojętnym tonem, zakładając ręce na piersi. Urwała na chwilę, jej palce powoli stukały o ramię na którym były ułożone, jakby kobieta nad czymś się zastanawiała. W końcu odetchnęła głębiej i wyprostowała się, szykując się do odejścia.
- Możesz tutaj przychodzić częściej mi pomagać, dam znać przełożonym - dodała, nim zniknęła za drzwiami. To chyba było tyle jeśli chodzi o dziękuję za pomoc, dobrze się spisałeś czy bez ciebie byłoby trudniej.. Ale z pewnością się spisał, inaczej nie pozwoliłaby mu częściej się tu pokazywać. Mógł więc to zaliczyć do udanego dnia!
Koniec misji!
0 x
Ayatsuri Yuu
Posty: 585 Rejestracja: 25 wrz 2020, o 14:23
Wiek postaci: 22
Ranga: Ogar
Krótki wygląd: szczupły, delikatnie umięśniony, czarnowłosy, zielonooki
Widoczny ekwipunek: odznaka ninja, duża torba, bandaże na rękach, dwie kabury na broń, duży pojemnik na substancję na ramieniu (pełen piasku), Yakei, płaszcz
Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=8939
Post
autor: Ayatsuri Yuu » 13 paź 2020, o 10:35
Adrenalina powoli z niego schodziła, gdy zmywał podłogę. Uratowali człowieka, więc ten dzień można było zaliczyć do udanych. Co prawda sam by sobie z tym nie poradził, a jego rola z pewnością nie była niezastąpiona, ale wciąż mógł czuć się dumny z efektów swojej pracy. W końcu pojawiła się i Mibu, by chwilę go poobserwować, a ostatecznie zaprosić go do dalszej współpracy. Cóż, zaprosić to w sumie dużo powiedziane, ale biorąc pod uwagę osobowość Wilczycy nie liczyłby szybko na więcej. Skinął głową i wrócił do szorowania. Gdy skończył, przeciągnął się i opuścił szpital.
Z/t
0 x
Sayona Kidori
Gracz nieobecny
Posty: 282 Rejestracja: 25 sie 2020, o 14:05
Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=8842
Multikonta: -
Post
autor: Sayona Kidori » 10 gru 2020, o 20:25
Misja C
3/30
[/size][/center]
Czas nie czekał, czasu uciekał i czasem trzeba było przełożyć obowiązek nad jedzenie. Albo chociaż poinformować o obowiązku nawet w sali jadalnej, choć nie wyglądało to zbyt miło. Chłopak, który przekazał mu informację zdawał się być w tym samym wieku co Yuu, jednak patrzył na niego z podziwem i z oczekiwaniem w oczach. Jeśli poznał Mibi to zapewne wiedział, że skoro żądała tego konkretnego rekruta to musiała mieć swoje powody - tylko jakie? Na pierwszy rzut oka młody Ayatsuri nie wyróżniał się niczym szczególnym pośród innych Shinsengumi. Ale.. Coś w sobie musiał mieć, prawda? Może dlatego wzrok chłopaka był nieco zbyt przenikliwy i ciekawski. Na jego szczęście lub nieszczęście, chłopak postanowił się nie obijać i ruszyć natychmiast do lekarki.
Szpital jak szpital, jak zwykle gdy chłopak przekroczył jego próg uderzył go specyficzny bukiet zapachowy, właściwy tylko temu miejscu: mieszkanka zapachu krwi, ziół, leków i alkoholu używanego do dezynfekcji. I tak jak się spodziewał, od razu mógł się zorientować gdzie znajduje się Wilczyca, a to dlatego, że z jednego pokoju dobiegał go niewlewający się nieustannie potok bluzgów i przekleństw, wypowiadanych w zdecydowanych emocjach i z pasją, jednakże bez krzyku i zbytniego hałasu słyszalnego na zewnątrz budynku. Posłaniec nieco najwidoczniej onieśmielony zatrzymał się w progu, zaś Ayatsuri ruszył w kierunku źródła dźwięku, do znajomej sali, tej samej w której pomagał kiedyś Mibu przy pacjencie. I tym razem zastał ją z człowiekiem na stole, a ona stała nad nim wściekła i klęła, nawet nie zauważając, że ktoś nowy się pojawił.
0 x
Ayatsuri Yuu
Posty: 585 Rejestracja: 25 wrz 2020, o 14:23
Wiek postaci: 22
Ranga: Ogar
Krótki wygląd: szczupły, delikatnie umięśniony, czarnowłosy, zielonooki
Widoczny ekwipunek: odznaka ninja, duża torba, bandaże na rękach, dwie kabury na broń, duży pojemnik na substancję na ramieniu (pełen piasku), Yakei, płaszcz
Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=8939
Post
autor: Ayatsuri Yuu » 10 gru 2020, o 23:22
Krocząc pospiesznie w kierunku szpitala mógł tylko się zastanawiać, czemu Wilczyca wezwała akurat jego do pomocy. Wstyd było się przyznawać, ale wciąż brakowało mu wiedzy, by skutecznie działać w szpitalu jako medyk. Wydawało się więc, że ta decyzja mogła wynikać jedynie z jego zdolności technicznych, niczym innym jakoś szczególnie się jeszcze nie wyróżniał. Chyba że po prostu jego obecność nie przeszkadzała szczególnie Wilczycy, która wydawała się raczej wyobcowana w Shinsengumi.
W końcu dotarł na miejsce, co poza oczami podpowiedział mu także nos. Tej mieszanki zapachów daremnie byłoby szukać poza szpitalem. Jednak faktycznie poczuł, że znajduje się na miejscu, gdy usłyszał wręcz niekończącą się wiązankę, od której co delikatniejszemu rekrutowi zwiędłyby uszy. Stłumił chichot i ruszył z uśmiechem ku odpowiedniej sali. Kto to mógł znowu podpaść surowej kobiecinie?
Pewnie gdyby jego zdolności były trochę większe pozwoliłby sobie na trochę więcej luzu, może oparcie o framugę drzwi i jakiś żartobliwy tekst nim ruszy do pomocy, jednak nie czuł się do tego wystarczająco kompetentny. Jego wiedza była mała, więc musiał zaufać poleceniom Mibu i nie mógł tracić czasu na wygłupianie się. Domyślał się jednak, że sytuacja nie była aż tak poważna, skoro kobieta znajdowała czas na wszelkie bluzgi zamiast całkowicie skupić się na pacjencie. Stanął tuż obok niej i z powagą zapytał:
-Jak mogę pomóc?
0 x
Ario
Posty: 2345 Rejestracja: 18 maja 2020, o 10:21
Wiek postaci: 22
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Pomarańczowo-włosy chłopak, noszący na plecach płaszcz z znakiem Kropli.
Widoczny ekwipunek: Na plecach ma duży, dziwny plecak, a na jego barku spoczywa czarna salamandra w zółte kropki.
Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=8554
GG/Discord: Boyos#3562
Post
autor: Ario » 15 gru 2020, o 07:48
Yuu Ayatsuri
Misja rangi C
5/30
Niesamowity splot zdarzeń sprawił, że znalazłeś się w tym, a nie innym miejscu. Zostałeś oderwany od posiłku, co pewnie części by się podobało mniej, innym zaś kompletnie nie sprawiało to różnicy. Byłeś na murze, gdzie ścisła hierarchia sprawiała, że wiedziałeś co robić i komu pomagać, żeby nie powiedzieć usługiwać. To był czas refleksji, czas na rozwianie własnych umiejetności, kontaktów, a przede wszystkim stażu, który jak nigdzie indziej tu akurat zdawał się mieć znaczenie.
Zostałeś wezwany do Szpitala, by stawić się do Mibu. Kobieta była wybitną jednostką, jeśli chodzi o ekstrawagancje jak i unikalność przyzwyczajeń, jednak Ty nie miałeś z tym większych problemów. Dostrzegłeś ją z daleka i odrazu zapytałeś. Tym razem, kobiecina nie miała zamiaru krzyczeć, ani wydawać poleceń...no, może jednak miała.
- Słuchaj, potrzebne mi są zapasy. Udasz się poza mur do Sogen, do gospody na starym, opuszczonym szlaku. Tam zapytasz o kobietę imieniem Suzune i powiesz, że jesteś ode mnie. Odbierzesz od niej przesyłkę i wrócisz do mnie, rozumiesz? Idziesz i wracasz. Wszystkie formalności z Twoim wybyciem poza mur załatwiłam, więc możesz startować w tej chwili. - powiedziała dość konkretnie. - Tylko po drodze nigdzie mi się nie zatrzymuj. To dość...dzikie tereny. - dodała.
Nie wiedziałeś czym dokładnie są dzikie tereny, ani co ma konkretnie na myśli, ale jak to bywa w tej branży - zapewne niedługo się dowiesz. Miałeś cel, miałeś wszystkie informacje, teraz mogłeś jeszcze zareagować, nim kobieta przestanie się na Tobie skupiać. No więc Yuu, jaka jest Twoja decyzja? Bierzesz robotę, czy odmówisz swojej...mentorce?
0 x
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości