[Runda 2] Kaguya Yukiko vs Yuki Natsume

Pola walk.
Awatar użytkownika
Papyrus
Administrator
Posty: 3659
Rejestracja: 8 gru 2015, o 15:36
Ranga: Fabular
GG/Discord: Enjintou1#8970
Multikonta: Yuki Hoshi; Uchiha Hiromi; Sans

[Runda 2] Kaguya Yukiko vs Yuki Natsume

Post autor: Papyrus »

Obrazek
Szara plama na murze, to miejsce, w którym jest wgnieciony.
Segment - #1
Po rundzie pierwszej nastała mała przerwa, podczas której kilku młodzieńców weszło na arenę i zaczęło ją nieco uprzątać. Wyrównali teren, poukładali niektóre elementy i nieco przykryli krwawe plamy świeżym piaskiem, aby nie były tak widoczne. Po wszystkim zeszli, a kilkanaście dobrych minut później na segmencie numer jeden pojawił się ten sam sędzia, który zapraszał na pierwszą walkę. Zakolczykowany mężczyzna stanął na samym środku i rozłożył ręce na boki, po czym zagrzmiał swoim donośnym głosem.
- Witam serdecznie w rundzie drugiej tego wspaniałego widowiska! Czterech zwycięzców i czterech pokonanych zapewniło nam niesamowite emocje, które wcale nie zamierzają opaść, bowiem rozpoczynamy walki półfinałowe! - jego głos był tak donośny, że mogłoby się zdawać osobom na trybunach, iż sędzia jest gdzieś między nimi. Rosły mężczyzna, to i głos potężny. - Swoim pojedynkiem rundę drugą rozpocznie Kaguya Yukiko oraz Yuki Natsume! Zapraszam zawodników na segment pierwszy! Gdy tylko się pojawią, przypomnę wszystkim znane zasady i rozpocznie się walka! - po trybunach rozniosły się oklaski oraz okrzyki ekscytacji. Gdzieniegdzie już niektórzy zaczynali skandować imiona swoich faworytów w tym starciu.
0 x
you best prepare for a hilariously bad time
Naguri

Re: [Runda 2] Kaguya Yukiko vs Yuki Natsume

Post autor: Naguri »

Gdy tylko usłyszałem swe imię, przeskoczyłem przez barierki dzielące trybuny od samej areny i szybko się na niej znalazłem.
Dla odmiany zacznę sobie z tej strony. Wolnym krokiem ruszyłem na swoją stronę i wypatrywałem samego rywala.
-Sędzia, bo nawet nie zdążyłem spytać...co prawda zakazu nie widziałem, ale przezorny ubezpieczony, alkoholu na arenie nie zabraniacie nie? Spytał lekko ochryple, chłopakowi zaczynało chcieć się pić, a tym bardziej że woku niego było w ciul piasku, który wcale mu nie pomagał. -Powiedzmy że to moja broń. Puścił oczko do sędziego, już nie mógł się doczekać aż będzie mógł wziąć chociaż łyczka, jeśli się sędzia nie zgodzi na spożywanie, to młodzik będzie musiał się postarać szybko rozstrzygnąć te walkę. Czy mu pozwolono czy też nie, postawił flaszkę z alkoholem kawałek obok, tak że wydawała mu się bezpieczna.
-Sędzia! Jak przegram to to idzie ze mną do szpitala! Stwierdziłem stanowczym głosem, wcale mi się nie widziała utrata tego pysznego sake i to w pięciu litrowej butli. Mam nadzieje że do tego uda mi się chociaż dotrzeć, nie lubię tych swoich technik dystansowych, ale z drugiej strony jak zacznie miotać dymnymi albo mgłą, to urządzę tu krwawą łaźnie. Spojrzał na trybuny, szukając blond dziewczyny. Nie ma jej? Myślałem że przyjdzie...zobaczyć czy kolejna osoba nie zostanie wysłana do szpitala...-Pff, rozumiem... Zasłoniłem się tarczą i skierowałem miecz w kierunku natsu.

, strzałka dolna.
0 x
Awatar użytkownika
Natsume Yuki
Postać porzucona
Posty: 1885
Rejestracja: 11 lut 2015, o 23:22
Wiek postaci: 31
Ranga: Nukenin S
GG/Discord: 6078035 / Exevanis#4988
Multikonta: Iwan zza Miedzy

Re: [Runda 2] Kaguya Yukiko vs Yuki Natsume

Post autor: Natsume Yuki »

Natsume wkroczył na arenę wolnym krokiem, patrząc na stojącego już na jednym z miejsc Yukiko. Chłopak wyglądał na troszeczkę podchmielonego, lecz przy tym gotowego do stoczenia pojedynku. Yuki pokręcił tylko lekko głową, widząc to wszystko. O ile przeciwko samemu alkoholowi nic nie miał - czego dowodem mogły być dwa bukłaki z kumysem przy jego pasku - o tyle twierdził, że każdy łyk wypity przed batalią był tylko zupełnie niepotrzebnym otępianiem własnego umysłu. A wystarczy przecież tylko chwila rozkojarzenia, żeby człowiek - niezależnie jak odważny - po prostu padł, trafiony idealnie wymierzonym uderzeniem. Dlatego rzadko brał na poważnie ludzi, którzy piją przed walką. No, ale może po prostu ten Ród miał inny sposób myślenia niż dość konserwatywni wyspiarze.
W końcu, ignorując ruch władcy kości, po krótkim spacerku niespiesznym tempem, dotarł na swoje miejsce startowe i stanął tam w rozluźnionej pozycji, przymykając przy tym oczy. I tak jak poprzednio, jego ciepłe, złote spojrzenie, stało się zupełnie matowe i zimne, a na twarz wypłynął wyraz nieludzkiego spokoju. Sięgnął do pochwy i wysunął z cichym sykiem ostrze Hakuhyo - potężnego, czarnego tachi, po czym skierował jego czubek na piasek areny.
-Więc pragniesz starcia bezpośredniego, hm?... w porządku. Czas, by zimne objęcie Hakuhyo objęło również człowieka - powiedział bez większych emocji, tonem godnym używania przy opisywaniu pogody. - Panie sędzio - jestem gotów.
0 x
Awatar użytkownika
Papyrus
Administrator
Posty: 3659
Rejestracja: 8 gru 2015, o 15:36
Ranga: Fabular
GG/Discord: Enjintou1#8970
Multikonta: Yuki Hoshi; Uchiha Hiromi; Sans

Re: [Runda 2] Kaguya Yukiko vs Yuki Natsume

Post autor: Papyrus »

Pierwszym, który pojawił się na arenie był Kaguya Yukiko. Dzierżył przy sobie sporą butle wyjątkowo mocnego trunku, a szczególnie zwalającego z nóg w tym gorącym klimacie. Mocny alkohol i pełne słońce? Ryzykowne połączenie. Sędzia spokojnie śledził go wzrokiem, aż zawodnik zajął swoje miejsce. Wtem pojawił się również i Yuki Natsume, który ruszył na swoją pozycję. Tłum nagrodził uczestników turnieju brawami oraz okrzykami, które nie ustawały. Zakolczykowany mężczyzna wysłuchał spokojnie obu stron, a wtedy zaśmiał się donośnie. Był to raczej serdeczny śmiech niż zgryźliwy czy szyderczy. Podniósł ręce w górę, by uspokoić wrzawę jaka trwała na trybunach. Kilka sekund później było już całkowicie cicho, a sędzia znów zagrzmiał swoim głosem.
- Wszystko co pomoże Ci w walce lub zaszkodzi możesz wnieść. Każdy przedmiot, który stwierdzisz, że jest dla Ciebie użyteczny, zatem - na zdrowie! - odparł na pytanie przedstawiciela rodu Kaguya, który widocznie był wyjątkowo mocno przywiązany do swojego alkoholu. - Obaj zawodnicy gotowi są do walki, więc przejdźmy do przypomnienia zasad. Pierwszą i najważniejszą zasadą jest bezwzględny zakaz zabijania swojego przeciwnika. Niezależnie czy zostało to wykonane umyślnie, czy przypadkowo, taka osoba jest uznawana za mordercę, a tutaj - na Sachū no Senjō prawo jest błyskawiczne i surowe, a wymierzane przeze mnie oraz strażników. - na koniec zaśmiał się szkaradnie przeskakując wzrokiem na Natsume i Yukiko. - Walka trwa, aż któraś ze stron się podda lub będzie niezdolna do walki. Można korzystać z każdego sortu technik i umiejętności, w tej kwestii nie ma ograniczeń. Skoro wszystko zostało przypomniane, a wojownicy są gotowi, to czas rozpocząć widowisko. - z ostatnim słowem znikł z areny, lecz sekundę później dało się usłyszeć jeszcze pojedyncze słowo. - Zaczynajcie! - rozległ się głos nie wiadomo skąd, który dał znać, że walka już trwa.
0 x
you best prepare for a hilariously bad time
Awatar użytkownika
Natsume Yuki
Postać porzucona
Posty: 1885
Rejestracja: 11 lut 2015, o 23:22
Wiek postaci: 31
Ranga: Nukenin S
GG/Discord: 6078035 / Exevanis#4988
Multikonta: Iwan zza Miedzy

Re: [Runda 2] Kaguya Yukiko vs Yuki Natsume

Post autor: Natsume Yuki »

Natsume skinął lekko głową w kierunku zakolczykowanego mężczyzny, okazując tym samym że zrozumiał wszystkie zasady panujące w pojedynku. Tak by być zupełnie szczerym, to nawet nie słuchał ich za bardzo, bo spodziewał się tego wszystkiego, co miało wyjść z ust mężczyzny - zakaz zabijania przeciwnika, śmierć w przypadku przekroczenia tej zasady, a nie licząc tego - stuprocentowa dowolność co do technik i sposobów atakowania. Nihil novi, jak to mawiają. Natsu nie miał zamiaru zabijać oponenta, ale nie miał też zamiaru nie traktować go poważnie, nawet pomimo tego, że przytępiał zmysły alkoholem - w końcu był on w stanie pokonać już jednego przeciwnika, a to oznaczało, że nie był w ciemię bity. Jednak Natsu, zwykle pokojowy, po prostu chciał tej walki... sam nie wiedział czemu. Może chciał w ten sposób... odkupić swoje słowa z wcześniej, wypowiedziane niefortunnie na trybunach?
Pokręcił głową, a mgła zamyślenia zniknęła z jego pustych oczu.
Nie ma sensu rozmyślać. Teraz istniał tylko cel. Cel, który trzeba osiągnąć.
-Okami no kami, daj mi siłę.
Ruszył w kierunku przeciwnika spokojnym marszem, dzierżąc w jednej dłoni wysunięty z torby nóż typu karambit, a w drugiej wysunięte ostrze czarnego tachi. Nie spieszy mu się do starcia, to w końcu w pewnym momencie i tak musiało nastąpić, a lepiej analizować wszystkie ruchy będąc spokojnym. Teraz też, gdy i tak ludzie byli w stanie zobaczyć jego Kekkei Genkai, nie wahał się aby ukrywać je przed całym światem. Jego Ród zawsze był dumny z Hyotonu, i on też powinien taki być. No, ale skoro pośrednio obiecał, że nie będzie go stosować w samym starciu... Chłopak w końcu, zależnie od tego gdzie się znajduje Yukiko, po chwili rusza z pełną prędkością w kierunku oponenta, zadając standardowe cięcie w prawe ramię, przygotowując się też do skontrowania ewentualnego ataku przeciwnika za pomocą karambita. Następnie próbuje wykonać następny cios, tym razem w okolice żeber, po czym odskakuje lekko, by mieć więcej czasu na reakcję.
Przez cały czas, od początku marszu aż do zakończenia akcji, jest perfekcyjnie skupiony i obserwuje otoczenie, nie chcąc dać się zaskoczyć żadnym niespodziewanym atakiem. Gdyby Yukiko rzucił lub strzelił w niego jakimiś pociskami - stara się ich uniknąć, w ostateczności stosując umiejętność klanową. Stara się też kontrować uderzenia przeciwnika albo za pomocą umiejętności szermierczych, albo techniką Mikazukigiri.
  Ukryty tekst
0 x
Naguri

Re: [Runda 2] Kaguya Yukiko vs Yuki Natsume

Post autor: Naguri »

Yukiko spojrzał zaskoczony na przeciwnika, nie miłosiernie się zdziwił gdy ten zasugerował mu walkę w zwarciu.
Zaraz, czy on przypadkiem nie używał jutsu we wcześniejszych walkach? Więc są raczej jego domeną, w dodatku wie że jestem Kaguya o ile zna mój klan, z drugiej strony ciężko nie, zaraz, on... W pewnym momencie coś dotarło do białowłosego wojownika, a upewnił się w tym gdy jego przeciwnik spokojnie sobie na niego ruszył. -Ty...Nie lekceważ mnie! Wydarłem się na cały regulator po czym ruszyłem sprintem w kierunku Natsume, trzymając swą tarczę z boku, po drodze odbiło mu się ze szczęścia, na myśl o starciu, do którego miało zaraz dojść. -Więc broń się! Gdy tylko byłem wystarczająco blisko wyskoczyłem do przeciwnika, ale nie z mieczem, w tym wypadku miałem zamiar zdzielić go tarczą w głowę, w końcu trudniej będzie mu to sparować niż miecz.
Pokaż co potrafisz. Gdyby przeciwnik próbował mnie czymś atakować spróbuję się bronić mieczem...cóż zastosowanie przedmiotów które dzierżył, zmieniła się póki co.
Gdyby Yukiko nie nadążał za prędkością przeciwnika, a ten go za atakował tak by nie dał rady się bronić mieczem ani tarczą, użyje techniki Karamatsu no Mai, do zablokowania ewentualnie jego broni. Jeśli zaś wszystko potoczy się po jego myśli i tarcza będzie wystarczająco blisko twarzy przeciwnika wypali mu notkę błyskową przed oczami.

Podtrzymuję zbroję Hokkotsu no Yoroi, bez kosztów chakry.
Nazwa
Karamatsu no Mai
Pieczęci
Brak
Zasięg
Długość kości
Koszt
E: 35% | D: 30% | C: 20% | B: 15% | A: 10% | S: 5% | S+: 4%
Dodatkowe
Brak dodatkowych wymagań
Opis Trzeci z tańców klanu Kaguya który objawia się wysunięciem dużej ilości kości z całego ciała, w liczbie około pięćdziesięciu. Użytkownik techniki może dowolnie manipulować szybkością wysuwanych ostrzy, z tego więc względu może nawet przebić przeciwnika, który znajdzie się za blisko. Ilość wysuniętych kościanych ostrzy sprawia także, że użytkownik jest niemalże nietykalny.
0 x
Awatar użytkownika
Papyrus
Administrator
Posty: 3659
Rejestracja: 8 gru 2015, o 15:36
Ranga: Fabular
GG/Discord: Enjintou1#8970
Multikonta: Yuki Hoshi; Uchiha Hiromi; Sans

Re: [Runda 2] Kaguya Yukiko vs Yuki Natsume

Post autor: Papyrus »

Obrazek
0 x
you best prepare for a hilariously bad time
Naguri

Re: [Runda 2] Kaguya Yukiko vs Yuki Natsume

Post autor: Naguri »

Spojrzałem zdziwiony na przeciwnika, ten wykonał swój ruch udało mi się to zblokować. Cholernie szybki! I silny! Do tego ta chakra...ale ja jeszcze nie skończyłem! Gdy tylko notka błysnęła, mój miecz rozbłysł niebieskim światłem, które przewodził metalowy drut otaczający mój kościany miecz. -Raiton: Dendō Hando. Szepnąłem pod nosem kontynuując natarcie, znowu próbując znowu przy atakować, nie dając mu chwili wytchnienia, poleciała seria chaotycznych, bardzo szybkich pchnięć, które w dodatku są trudne do przewidzenia, ciągle starałem się zasłonić tarczą przed ewentualnymi atakami. -Haahahaha! Wpadł w nieco szaleńczy śmiech, dźgając przeciwnika prawie że na oślep, swoją kombinacja.
Ciągle utrzymuje zbroje.
Ciągle bronię się dodatkowo techniką Karamatsu no Mai.
Z użycie chakry: -10%

Nazwa
Tsubaki no Mai
Pieczęci
Brak
Zasięg
Długość kości
Koszt
Brak, wykorzystujemy już wcześniej stworzony miecz
Dodatkowe
Wymaga uprzedniego użycia Hokkotsu no Yaiba
Opis Drugi z tańców klanu Kaguya. Technika wykorzystuje wcześniej stworzony przez nas miecz (przy pomocy techniki Hokkotsu no Yaiba). W momencie, gdy posiadamy wspomnianą kościaną broń, zadajemy chaotyczne, bardzo szybkie pchnięcia, które w dodatku są trudne do przewidzenia.
Nazwa
Karamatsu no Mai
Pieczęci
Brak
Zasięg
Długość kości
Koszt
E: 35% | D: 30% | C: 20% | B: 15% | A: 10% | S: 5% | S+: 4%
Dodatkowe
Brak dodatkowych wymagań
Opis Trzeci z tańców klanu Kaguya który objawia się wysunięciem dużej ilości kości z całego ciała, w liczbie około pięćdziesięciu. Użytkownik techniki może dowolnie manipulować szybkością wysuwanych ostrzy, z tego więc względu może nawet przebić przeciwnika, który znajdzie się za blisko. Ilość wysuniętych kościanych ostrzy sprawia także, że użytkownik jest niemalże nietykalny.
Nazwa
Raiton: Dendō Hando
Pieczęci
Brak
Zasięg
Bezpośredni
Koszt
E: 12% | D: 10% | C: 6% | B: 3% | A: 2% | S: 2% | S+: 2% (za cios)
Dodatkowe
Brak dodatkowych wymagań
Opis Podstawowa technika Raitonu, idealna dla shinobi którzy dodatkowo specjalizują się w Taijutsu. Użytkownik przesyła chakrę Raitonu do swoich pięści lub nóg, a następnie uwalnia ją. Efektem tego jest wzmocnienie za pomocą błyskawic kończyn użytkownika, dzięki czemu podczas walki wręcz zadaje się obrażenia nie tylko fizyczne, ale również elektryczne. Bardzo niebezpieczne przeciwko użytkownikom Suitonu. Za pomocą tej techniki można również naładować elektrycznie trzymane przez siebie przedmioty (o ile są przewodnikami).
0 x
Awatar użytkownika
Natsume Yuki
Postać porzucona
Posty: 1885
Rejestracja: 11 lut 2015, o 23:22
Wiek postaci: 31
Ranga: Nukenin S
GG/Discord: 6078035 / Exevanis#4988
Multikonta: Iwan zza Miedzy

Re: [Runda 2] Kaguya Yukiko vs Yuki Natsume

Post autor: Natsume Yuki »

Początkowo wszystko wyglądało w porządku - nie musiał nawet zbytnio się przyglądać, aby być w stanie rozpoznać różnicę w ich szybkości, a nawet siła Natsumego - pomimo, że nigdy za bardzo się nią nie przejmował - okazywała się większa niż ta, którą dzierżył młody Kaguya. Pomimo bezproblemowego starcia, chłopak w ostatniej chwili zauważył dość brudną sztuczkę ze strony oponenta. Notka świetlna. No tak. Mógł przewidzieć, że Yukiko też będzie świadomy ich różnicy w umiejętnościach, i będzie szukać każdego sposobu by go osłabić. No, co nie zmieniało faktu, że zimnokrwisty shinobi poczuł lekką irytację. Miał przez chwilę ochotę odpowiedzieć mu czymś znacznie nieprzyjemnym - oślepieniem do końca walki i praktyczną egzekucją - ale się powstrzymał. Obiecał uczciwą walkę, więc nawet jeśli przeciwnik postanowił nieco inaczej, on słowa nie złamie.
A przynajmniej nie w tej kwestii. W trakcie odskoku sięgnął do kabury.
-To nie było miłe - mruknął tak, aby Kaguya to usłyszał, po czym wykonał dwa szybkie odskoki w tył, upuszczając przy tym w trakcie drugiego odskoku jakiś przedmiot. Chciał wyjść daleko poza zasięg ataków Kaguyi. Usłyszał nazwę techniki, którą postanowił zastosować jego oponent. A więc Raiton, hę? Cóż, w takim razie miecz z lodu, otoczony silniejszym Fuutonem, powinien dać radę. No, ale najpierw trzeba odzyskać wzrok.
Teraz sobie pluł w brodę, że obiecał nie stosować ataków na dystans. W takim przypadku jego sytuacja byłaby zupełnie bezproblemowa.
  Ukryty tekst
0 x
Awatar użytkownika
Papyrus
Administrator
Posty: 3659
Rejestracja: 8 gru 2015, o 15:36
Ranga: Fabular
GG/Discord: Enjintou1#8970
Multikonta: Yuki Hoshi; Uchiha Hiromi; Sans

Re: [Runda 2] Kaguya Yukiko vs Yuki Natsume

Post autor: Papyrus »

0 x
you best prepare for a hilariously bad time
Naguri

Re: [Runda 2] Kaguya Yukiko vs Yuki Natsume

Post autor: Naguri »

Szarżowałem sobie spokojnie, nawet nie zauważając tego co depcze, kiedy mnie...olśniło? Zaraz, czy właśnie coś przede mną wybuchło, dobrze że niosłem przed sobą tarczę i miałem zbroje. Tak wyszło że nawet wylądowałem na glebie, spojrzałem krótko na niebo i zarechotałem głośno na całą arenę, po czym usiadłem i zacząłem zdejmować obuwie, patrząc w stronę rywala.
-Natsume Yuki! Niniejszym uznaje twoją siłę! I wygląda na to że Honor też masz! Świetnie, bawię...to właśnie tu chciałem zastać. Jego miecz przestał już się świecić, białowłosy wojownik nie chciał tracić chakry na pierdoły, w sumie ta technika jest głównie dla efektów specjalnych, czyli idealna dla publiczności. Z faktu że uznał on wartość swojego przeciwnika, wstał i rzucił tarczę i miecz przed siebie. W tym całym czasie, moja zbroja zaczęła się regenerować, co działo się dość szybko.
-W takim razie wezmę to na poważnie. W tym momencie młody użytkownik Shikotsumyaku, najeżył się kośćmi, jak jeż, wszędzie gdzie się dało wystawały ostre i twarde kości, dzięki dowolnej manipulacji ich wysuwaniu i wsuwaniu, nie ograniczało to zupełnie jego ruchów, zaczął odskakiwać jeszcze jakieś trzynaście metrów do tyłu, lecz cały czas obserwował dym i okolicę, szukając wzrokiem przeciwnika. Teraz ja poczekam na ciebie. W czasie gdy czekałem, postanowiłem ruszyć serca publiczności. -A publiczność śpi! Może coś na zachętę?! Chłopakowi zaczynało się podobać bycie w centrum uwagi, wcześniej nie miał okazji, występować przed tak liczną publiką.
Wyrzucając sprzęt Yukiko przylepił do miecza notkę którą miał w dłoni którą trzymał tarczę, starał się robić to jak najdyskretniej i dość naturalnie.
Obliczonko chakry
(wcześniej) -10%
(teraz) -30% = -40%
Nazwa
Karamatsu no Mai
Pieczęci
Brak
Zasięg
Długość kości
Koszt
E: 35% | D: 30% | C: 20% | B: 15% | A: 10% | S: 5% | S+: 4%
Dodatkowe
Brak dodatkowych wymagań
Opis Trzeci z tańców klanu Kaguya który objawia się wysunięciem dużej ilości kości z całego ciała, w liczbie około pięćdziesięciu. Użytkownik techniki może dowolnie manipulować szybkością wysuwanych ostrzy, z tego więc względu może nawet przebić przeciwnika, który znajdzie się za blisko. Ilość wysuniętych kościanych ostrzy sprawia także, że użytkownik jest niemalże nietykalny.
0 x
Awatar użytkownika
Natsume Yuki
Postać porzucona
Posty: 1885
Rejestracja: 11 lut 2015, o 23:22
Wiek postaci: 31
Ranga: Nukenin S
GG/Discord: 6078035 / Exevanis#4988
Multikonta: Iwan zza Miedzy

Re: [Runda 2] Kaguya Yukiko vs Yuki Natsume

Post autor: Natsume Yuki »

Natsume przyklęknął, odskoczywszy na bezpieczną odległość. Przymknął na moment oczy, nasłuchując dokładnie, kiedy przeciwnik zbliży się na odpowiedni dystans, i czy porzucone przez niego makibishi będą w stanie uszkodzić oponenta. Okazało się, że nie - wyglądało na to, że przeszedł po kolcach, nie otrzymując najmniejszych obrażeń. Gdyby było inaczej, z pewnością Yuki by to usłyszał. W takim razie... złożył pieczęć Barana, a notka prawie natychmiast eksplodowała. Cholerne oślepienie, nie był w stanie określić, jak dobrze udało mu się trafić oponenta... Dlatego właśnie gardził takimi utrudnieniami. Walka na miecze to walka na miecze, na Hachimana!
-Nie poszukuję uznania - odpowiedział spokojnym tonem na krzyk Yukiko. Podniósł się do pozycji pionowej i przygotował miecz. Hakuhyo błysnęło groźnie w blasku sabiskiego słońca. - Ale honoru nie odmówię. Tylko on powstrzymuje mnie przed zemstą za brudne sztuczki w walce stricte szermierczej. Skoro tak odpowiedziałeś na uczciwe wyzwanie...
Podniósł wzrok i spojrzał tam, skąd dochodził głos Yukiko.
-... również nie będę walczyć czysto.
Wzrok mu powoli wracał, a wyglądało na to że oponent nie miał zamiaru ruszać do szarży. Dlatego też Natsu po prostu ruszył spokojnym krokiem w kierunku wody, nie szarżując. Każda sekunda działała na jego korzyść.
W końcu, gdy jego wzrok zaczął ponownie działać tak jak powinien (albo przynajmniej w zadowalającym stopniu), młodzieniec przygotowuje miecz i zmierza marszem w kierunku oponenta, przyglądając się jego technikom i starając się odnaleźć słaby punkt. W końcu - upewniając się, że ten na niego patrzy - wykonuje lekki ruch, rzucając za plecami w powietrze niewielki, okrągły przedmiot, mrużąc przy tym lekko oczy. W końcu rusza szybką szarżą w prawo, starając się zajść oponenta w taki sposób, by móc zaatakować go z mniej chronionej części - najlepiej od pleców lub boku. Liczy przy tym na zasięg miecza.
I od samego początku - to jest od wywołania eksplozji - aż do tego momentu, cały czas stara się zachować czujność, aby być w stanie wykonać odpowiednio szybko dobre uniki na ewentualne ataki przeciwnika. Odskoki, uniki, zbicie pocisków - wszystko się nada.
  Ukryty tekst
0 x
Awatar użytkownika
Papyrus
Administrator
Posty: 3659
Rejestracja: 8 gru 2015, o 15:36
Ranga: Fabular
GG/Discord: Enjintou1#8970
Multikonta: Yuki Hoshi; Uchiha Hiromi; Sans

Re: [Runda 2] Kaguya Yukiko vs Yuki Natsume

Post autor: Papyrus »

0 x
you best prepare for a hilariously bad time
Naguri

Re: [Runda 2] Kaguya Yukiko vs Yuki Natsume

Post autor: Naguri »

Biało włosy chłopak spojrzał z zdumieniem na swojego przeciwnika i parsknął śmiechem. -Haa! Chyba ze mnie kpisz?! Jestem wojownikiem nie szermierzem, a ty nie chciałeś walki szermierczej tylko w zwarciu...A notka była z bliska! Przeciwnik powoli zmierzał w kierunku moich rzeczy, do miecza przyczepiona była notka, ciekawostką jest to że jej nie wysadziłem i nie, wcale o niej nie zapomniałem, była tam by przeciwnik nie ruszał moich rzeczy, w końcu mieliśmy nie walczyć na odległość.
W pewnym momencie znowu mnie olśniło, ale teraz to już tak dokładnie, w tym momencie miałem wyłączone dwa zmysły.
-He, i kto tu kantuje. Ostatnie co widziałem to fakt że Natsu się do mnie zbliża, więc szybko wyciągnąłem coś z kieszeni, po czym wystawiłem obie ręce na boki zacząłem się kręcić, podczas kręcenia zamknąłem tylko oczy, wystająca duża ilość kości miała mi zapewnić szansę na atak w "ciemno", dodatkowo kolce wystające z rąk były jak dwa miecze, a Kaguya o mieczach wiedział tylko jedno, są przedłużeniem ręki.
W ręce trzymam kolejną notkę błyskową, która wypala podczas kręcenia, gdy już to się stanie kaguya otworzy oczy i spróbuję zlokalizować Natsume i jeśli będzie blisko to dźgnąć go którąś kością, zatrzymując się.
0 x
Awatar użytkownika
Natsume Yuki
Postać porzucona
Posty: 1885
Rejestracja: 11 lut 2015, o 23:22
Wiek postaci: 31
Ranga: Nukenin S
GG/Discord: 6078035 / Exevanis#4988
Multikonta: Iwan zza Miedzy

Re: [Runda 2] Kaguya Yukiko vs Yuki Natsume

Post autor: Natsume Yuki »

Natsu uśmiechnął się, widząc że jego zwykła sztuczka z podrzuconą bombką zadziałała jak należy - przeciwnik był teraz oślepiony, a on miał kilka sekund na odpowiednie ruchy, by zaatakować przeciwnika z innej strony niż ten by się spodziewał. Młodzieniec mógł teraz przeprowadzić własne ruchy... lecz uprzednio chciał się pozbyć niepotrzebnego zagrożenia. Korzystając z techniki klanowej, wyrzuca leżące przedmioty nieco dalej do tyłu, by notka nie mogła mu utrudnić życia. A po zrobieniu tego, młody shinobi zaczął biec w kierunku Yukiko, jednak nie popełniając typowego błędu... i nie szarżując na oślep przed siebie - biegnie nieco na swoje lewo, w kierunku jednego z głazów. Yukiko nie powinien być w stanie go zaatakować na dystans, więc nawet na niego nie patrzył - wyglądało na to, że po prostu się kręcił, starając w ten sposób uchronić się przed obrażeniami. W prawej ręce trzyma Hakuhyo, lewą rękę trzyma w pobliżu głowy - tak jak sobie obiecał, nie miał zamiaru dać się dwa razy nabrać na tę samą sztuczkę, i gdyby przeciwnik próbował ponownie wykorzystać w jakiś sposób notkę błyskową - natychmiastowo przykłada tę dłoń do prawej skroni (przeciwnik jest w stosunku do Yukiego po prawej), tak by osłonić głowę przed światłem i widzieć przy tym gdzie biegnie. Cały czas biegnąc na około przeciwnika, stara się stopniowo zbliżać do Yukiko, wypatrując jego słabego punktu, po czym - w pewnym momencie - po prostu zahamował, odbijając się od piasku, i wymierzył mieczem w nogi Kaguyi, chcąc go powalić na ziemię i zakończyć pojedynek, przystawiając mu miecz do szyi. I fajnie by było, gdyby przy tym nie dał się trafić żadnym atakiem - w razie czego jest przygotowany na wszystkie potrzebne uniki.
  Ukryty tekst
0 x
Zablokowany

Wróć do „Piaski Areny”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość