[Runda 1] Natsume vs Yoichi

Pola walk.
Support nr 6
Support
Posty: 2059
Rejestracja: 9 cze 2015, o 22:55

[Runda 1] Natsume vs Yoichi

Post autor: Support nr 6 »


# 2
Wzrok wszystkich obecnych w tymże miejscu zamienionym w istne koloseum, został skierowany na pierwszy sektor areny. Wiwaty nie opadły jeszcze po jakże zaciętej i niezwykle interesującej walce dwójki wręcz nieśmiertelnych wojowników, a tutaj już musieli pociągnąć za struny i krzyczeć, wiwatować ku kolejnej walce, gdzie nie jednemu obiło się o uszy nazwisko pewnego mężczyzny, uczestnika. Można by dać im jednak pewną rade by zachowali siły na drugą walkę w drugim sektorze. Bo przecież i tam zaczynać się będzie również emocjonujące spotkanie dwóch potężnych rodów.
-Panie i Panowie! -rozległ się dudniący w uszach męski głos. -Zatrzymajcie trochę tchu na tutejsze wydarzenie, bowiem w tym momencie Yuki Natsume i Yoichi Inuzuka wchodzą na scenę! -ludzi przybywało lub jeden ich głos stawał się coraz to bardziej potężny. -Panie trzymajcie swe serca, Panowie pilnujcie swych kobiet i wszyscy oczekujmy tych dwoje! -i znów moment na wiwaty, by zaraz przejść dalej. -Czy walka będzie równie emocjonująca jak poprzednie!? Zobaczymy! Panowie wybierzcie narożnik i przypomnimy zasady!-ajajaj... Trybuny szalały i końca nie było widać czy tych dwoje nie zawiedzie publiczności?
0 x
Awatar użytkownika
Natsume Yuki
Postać porzucona
Posty: 1885
Rejestracja: 11 lut 2015, o 23:22
Wiek postaci: 31
Ranga: Nukenin S
GG/Discord: 6078035 / Exevanis#4988
Multikonta: Iwan zza Miedzy

Re: [Runda 1] Natsume vs Yoichi

Post autor: Natsume Yuki »

Wyglądało na to, że z tego duetu pierwszym, który miał się pojawić na piaskach areny, był właśnie Natsume. Chłopak wyszedł z zacienionego korytarza spokojnym krokiem, nigdzie się nie spiesząc. W końcu człowiek nigdy nie powinien się cieszyć z faktu, że za chwilę będzie przelewać krew tych, z którymi udało mu się nawiązać dobry kontakt, a zwłaszcza jeśli to wszystko musiało nastąpić w imię jakiejś wyższej wartości. No, ale kim on był żeby się sprzeciwiać zarówno zasadom turnieju, jak i zaleceniom jego własnego Rodu? Miał ich godnie reprezentować. I miał nadzieję, że tak właśnie uda mu się postąpić.
Gdy w końcu wyszedł na pokryte krzemowym pyłem pole walki, przetarł tylko twarz wierzchem dłoni i ruszył, by ustawić się na jednym z zaznaczonych miejsc startowych. Uznał, że skoro miał prawo wyboru, gdzie będzie mógł rozpocząć pojedynek, postanowił wybrać miejsce ustawione bliżej wody i rzucającego chociaż odrobinę zbawczego cienia drzewa. Starał się ignorować fakt, że obserwowały go setki ludzi. Uczucie to było zbyt podobne do tamtej przeklętej podziemnej areny w Shigashi no Kibu, aby to tutaj nie kojarzyło się z tym nieprzyjemnym wspomnieniem. Wiedział jednak, że tak jak wtedy, i w tym pojedynku będzie musiał walczyć na całego.
Sięgnął po rękojeść Białego Mnicha i wysunął go w ułamek sekundy, wbił go z impetem w piasek i przyklęknął przed nim. W ten sposób zawsze się modlił o powodzenie, i dzięki temu rytuałowi zawsze mógł walczyć z pełnym skupieniem. Zamknął oczy i rozpoczął.
"Hachimanie, panie wojny, ty, który jesteś Boskim Opiekunem wojowników i dzierżysz Osiem Chorągwi. Spraw by moja ręka była pewna, trafienia celne, a moje ruchy szybkie niczym wiatr. A gdyby miało dojść do najgorszego... zapewnij mi przebaczenie."
Młodzieniec podniósł się z pozycji medytacyjnej i otworzył oczy, patrząc tam, gdzie za chwilę miał się pojawić Yoichi. Tym razem jednak w jego spojrzeniu było coś innego... nie było w nim tego wesołego, przyjaznego błysku, który w niemalże każdej sytuacji można było dojrzeć. Cały ogień z jego oczu znikł. Jego miejsce zajął wzrok twardy i zimny niczym lód, a do tego niemalże... matowy, tak jakby korzystał z niego człowiek bez duszy. Oznaczało to tylko jedno. Natsu był gotowy na kontynuowanie swojego zadania. Na walkę do upadłego. Niezależnie od ceny.
-Yuki Natsume, gotowy do walki - powiedział tonem spokojnym, bez żadnych emocji - a przez to bardziej niepokojącym.

// strzałka dolna
0 x
Yoichi

Re: [Runda 1] Natsume vs Yoichi

Post autor: Yoichi »

Natsume pierwszy zajął swoje miejsce, gdyż on nie musiał pożegnać się z pięknymi niewiastami, z który jeszcze chwilę temu rozmawiał. Cóż, nie przeszkadzało to Yoichiemu, gdyż ten efektownie wskoczył na Arenę, a za nim Akira. Niczego nie stracili, ot Yuki mógł wybrać bardziej dogodne miejsce. Dla chłopaka nie miało to różnicy, gdyż nie znał silnych stron, ani słabych stron swojego oponenta. Z szerokim uśmiechem na twarzy ruszył w stronę swojej pozycji pozdrawiając ręką tłum. W końcu zatrzymał się, głęboko westchnął opuszczając całkowicie głowę w dół, rozluźniając ręce. Stał niczym marionetka, którą jedynie podtrzymywano pionowo. Z każdym uderzeniem serca uspokajał się, jego przepływ chakry wracał do normy, ciśnienie spadało, chłodne myślenie wracało do normy. Wiedział, że nie utrzyma tego cały czas - nie taki był z charakteru, ale przynajmniej zacznie z klasą.
Nie minęła chwila, a on uklęknął obok swojego wielkiego psiska obejmując go. Zwyczajnie przytulił się do niego - łeb psa oparł się na ramieniu rudowłosego, a Yoichi chwilowo utkwił twarzą w gęstej, puszystej sierści kompana. Sekundy później puścił go i pogłaskał spoglądając w złote oczyska zwierzęcia. Nie był na polecenia Inuzuki, chociaż mógł - był jak drugi, rozumny człowiek. Nie odbiegał od nich intelektem zbytnio. Brakowało mu jedynie zdolności mówienia, czytania i pisania jak ludzie.
- Nie ryzykuj dla mnie. Poradzę sobie. - powiedział do Ninkena z powagą, chociaż oboje wiedzieli, że to kłamstwo, którego nie będą się trzymać. Jeden za drugim był gotowy skoczyć w ogień, to zapewnianie nie miało znaczenia, ale obaj nie mogli znieść myśli, że druga strona mogłaby zginąć czy doznać poważnych ran. W końcu rudowłosy podniósł się. Był spokojny. Rozglądnął się po arenie przyglądając się jej dokładniej, a później odchrząknął.
- Yoichi Inuzuka wraz z Akirą gotowi do walki. - powiadomił donośnie, ale nie krzykiem. Po tych słowach ustawił się w gotowej pozycji, zaś Akira stanął obok lewej nogi przyjaciela. Czas zacząć pojedynek.

//pozostała mi górna strzałka, no cóż.
0 x
Support nr 6
Support
Posty: 2059
Rejestracja: 9 cze 2015, o 22:55

Re: [Runda 1] Natsume vs Yoichi

Post autor: Support nr 6 »

Dwójka oponentów pojawiła się wręcz w odstępie kilku sekund od siebie, nie trzeba było również dłużej czekać na wzniesienie kolejnych krzyków, wiwaty odnajdywały chyba swoje brzmienie w rytmie nadchodzącej walki. Sędzia spojrzał najpierw na Yoichiego, potem na Natsume. Kiwnął głową i oznajmił wszystkim obecnym to co każdy sędzia mówił.
-W porządku, oboje walczący są obecni i przygotowani. A więc czas na pierwsze przypomnienia co do zasad waszej jak i każdej innej walki. Po pierwsze, i być może najważniejsze - jako że jest to przyjacielski turniej, na który zostali przysłani przedstawiciele różnych Rodów i Szczepów przez ich samych, następuje KATEGORYCZNY zakaz pozbawiania życia swojego oponenta. Jeżeli którekolwiek z walczących złamie tę regułę i zabije swojego przeciwnika, czy to przez przypadek, czy to celowo, strażnicy mają prawo, aby pozbyć się mordercy.-przerwał na moment, chrząknął i nabrał znów powietrza. -Walka toczy się aż do poddania którejkolwiek ze stron, lub dopóki jeden z walczących nie będzie w stanie kontynuować pojedynku. Pod względem wykorzystania technik i umiejętności, nie ma ograniczeń. W takim razie... Zaczynajmy kolejną rundę!-charakterystyczne pufnięcie i dymek pojawił się w miejscu sędziego, a Wy... Macie już wolną rękę.
0 x
Awatar użytkownika
Natsume Yuki
Postać porzucona
Posty: 1885
Rejestracja: 11 lut 2015, o 23:22
Wiek postaci: 31
Ranga: Nukenin S
GG/Discord: 6078035 / Exevanis#4988
Multikonta: Iwan zza Miedzy

Re: [Runda 1] Natsume vs Yoichi

Post autor: Natsume Yuki »

Natsume powoli wstał z pozycji medytacyjnej, patrząc na nadchodzącego Yoichiego spokojnym, lecz przy tym nieco... martwym spojrzeniem. Tak, to było spojrzenie młodzieńca, gdy był przygotowany do pojedynku... o ile można w ogóle być przygotowanym do czegoś takiego jak konieczność walki. W głębi duszy, młody Yuki nienawidził toczyć jakichkolwiek pojedynków. Ale to tutaj... to było zadanie, które musiał wypełnić. A w takich przypadkach patrzył na siebie tylko jak na narzędzie. Sięgnął lekkim ruchem po wbitego w piasek Shiroi Sou i wsunął go do pochwy. Przystanął na moment, aby wysłuchać słów sędziego. Zasady były praktycznie takie same, jak w poprzednich walkach. Zakaz zabijania, a oprócz tego - róbta co chceta. Dla niego żaden problem. Nie miał zamiaru nikogo tutaj pozbawiać życia.
-Rozumiem - powiedział bez żadnych emocji, kwitując w ten sposób zasady, po czym dodał głośniej: - Jeszcze raz powodzenia, Yoichi.
"Zaczynamy kolejną rundę!"
Młodzieniec jednym ruchem sięgnął do torby na wyposażenie, po czym wyciągnął z niej trzy shurikeny. Rozpoczął spokojny marsz w kierunku Yoichiego, obserwując każdy jego krok, starając się dojrzeć wszystkie ruchy, które wykona, i być gotowym zareagować na nie odpowiednio - chociażby zasłonić oczy w przypadku bombki, lub przygotować kontrę na uderzenie. Prawie natychmiast po rozpoczęciu ruchu potężnym ruchem rzuca je w kierunku oponenta, mierząc w nogi - lub, gwoli ścisłości, w stawy - zarówno człowieka, jak i psa. Nie podobała mu się konieczność zranienia zwierzęcia, lecz wiedział, że nie przybył on tutaj dla samego widoku. W końcu wiedział kilka rzeczy o Inuzuka, wśród tego to, że walczą oni u boku swoich czworonogów. Młodzieniec sięgnął również po Hakuhyo, nie wysuwając go jednak na razie z pochwy. Pierwsze ruchy miały tylko testować ogarnięcie przeciwnika.
Może i ten ruch nie był zbyt ambitny, lecz chłopak na bieżąco utrzymuje ogromną czujność, starając się na bieżąco reagować na wszystkie ruchy przeciwnika. Jeśli Yoichi i jego kompan zaatakują, unikając jego pocisków, sam przygotowuje się do odpowiedniej kontry za pomocą miecza i swojej wyćwiczonej przez te kilka lat szybkości. Unikanie pocisków od przeciwnika również byłoby mile widziane...
  Ukryty tekst
0 x
Yoichi

Re: [Runda 1] Natsume vs Yoichi

Post autor: Yoichi »

Yoichi zupełnie nie spoglądał na oczy swojego oponenta. W tym momencie nie interesowało go w jaki sposób na niego patrzy, co o nim myśli - to nie było ważne. Postanowił skupić się na ruchach, działaniach przeciwnika, aby nie dać się zaskoczyć. On musiał to mieć na uwadze, ale spokojny umysł Ninkena był przyzwyczajony do dokładnej, idealnej obserwacji całego otoczenia. Wysłuchali co ma sędzia do powiedzenia. Zasady się nie zmieniły, wciąż to samo. Chłopak po raz ostatni westchnął uspokajając myśli, a następnie zadziornie się uśmiechnął w stronę Natsume.
- Wzajemnie, Natsume. - rzucił do niego, zaś Akira głośno i donośnie zaszczekał, co znaczyło "powodzenia". Rozpoczęła się walka.
Podobnie jak Natsume - rudowłosy wyciągnął trzy shurikeny. Dwa trzymał w lewej ręce, zaś jeden w prawej. On jednak stał w miejscu czekając spokojnie, aż Yuki podejdzie bliżej. W momencie, gdy przeciwnik zrobił zamach, wtem pies ruszył do przodu, ale skręcając w lewo - jakby starając się zajść Natsume od jego prawej strony. Yoichi zaś ruszył również z pełną prędkością tak samo, ale w prawo oraz po większym łuku, by w razie czego zajść wroga od jego lewej strony. Był to też swoisty unik, gdyż zwyczajnie ulotnili się ze swojego wcześniejszego miejsca + dodatkowo poruszali się całkiem szybko. Gdyby tego było mało - w momencie ruszenia Inuzuka zaczął jakby płonąć chakrą lub jak kto woli - jakby ta z niego wyciekała. Zarówno on jak i Akira byli gotowi do uników przeskakując w przód, bok lub gdziekolwiek, aby nie dać się trafić, lecz głównie stawiali na swoją szybkość. Po drodze w trakcie biegu rudowłosy zaczął rzucać pojedynczo trzymanymi shurikenami. Celował centralnie w tułów przeciwnego zawodnika, aby zwiększyć swoje szanse na trafienie i utrudnić unik. Rzut, kawałek biegu, rzut, kawałek biegu i znów rzut. W tym momencie Akira wciąż z pełną prędkością próbował zabiec Natsume z jego prawej strony. Gdy psisko znalazło się 12 metrów od Yukiego, to wtedy skoczyło w przód, lecz nie w stronę chłopaka wykonując jakby beczkę w powietrzu, zaś żółta ciecz wytrysnęła z jego ciała kierując się ukośnie przez twarz Natsume, również na jego tułów starając się pokryć jak największe pole. Z drugiej strony zaś był Yoichi, którzy po wyrzuceniu swoich shurikenów zawiązał trzy pieczęcie i poczekał, aż znajdzie się chociaż 20 metrów od Natsume, by nagle ruszyć wprost na niego niczym świder. Nawet w tej formie był gotowy do błyskawicznych uników zmieniając tor lotu lub ewentualnie zatrzymując się unikając lub blokując szybko zdejmując kosę z pleców, gdyby to była lepsza opcja. Oczywiście drobną miotaną bronią nie przejmowałby się, gdyż siła rotacji powinna spokojnie zadziałać i odbić cokolwiek w niego leciało.
Użyte Jutsu:
Nazwa
Shikyaku no Jutsu
Pieczęci
Brak
Zasięg
Na ciało
Koszt
E: 12% | D: 10% | C: 6% | B: 3% | A: 2% | S: 2% | S+: 2% (2% utrzymanie)
Specjalizacja
Walka wręcz w zwierzęcym stylu
Opis Proste jutsu, dostępne tylko dla klanu Inuzuka. Technika ta pozwala na wyostrzenie użytkownikowi zmysłów do poziomu, który standardowo osiągnąć mogą tylko zwierzęta. Tym jednak, co poprawia się najbardziej, jest węch - staje się on niezwykle wyczulony, co pomaga np. w tropieniu. Technika pozwala również wydłużyć sobie pazury i biegać na czworaka, przy zwiększeniu siły i szybkości. Sygnałem aktywacji jest otoczka chakry.
Bonusy
Wzmocniony węch, +10 Szybkość, +10 Siła na czas aktywacji
Nazwa
Dainamikkumakingu
Pieczęci
Brak
Zasięg
Ok. 15 metrów
Koszt
Brak
Dodatkowe
Brak dodatkowych wymagań
Opis Jest to technika, którą trudno zaliczyć do "jutsu" jako takich, lecz jest ona dosyć powszechnie stosowana przez członków klanu Inuzuka. Polega ona na wysłaniu swojego psa w kierunku przeciwnika, ten zaś oddaje na niego mocz. Efekt tej techniki jest na dłuższą metę pomocny, gdy akurat shinobi ściga przeciwnika - mocz ma bardzo intensywny zapach, który Inuzuka potrafią wyczuć nawet z bardzo dalekich dystansów. Dodatkowo mocz jest lekko żrący, mogąc wywołać pomniejsze oparzenia.
Nazwa Jutsu: Fūton: Tsūga
Dziedzina: Fūton
Pieczęci: Baran → Ptak → Królik
Ranga Jutsu: C
Zasięg Jutsu: 30 metrów
Koszt chakry: E: 12% | D: 10% | C: 6% | B: 3% | A: 2% | S: 2% | S+: 2%
Dodatkowe: Wymagana znajomość techniki Tsūga.
Opis: Prosta technika będąca rozwinięciem Tsūgi rodu Inuzuka. Po zawiązaniu trzech pieczęci wokół nas zaczyna krążyć powietrze co jest widoczne wokół naszych stóp, gdyż zazwyczaj wiatr podnosi kurz. Następnie należy wykonać jedynie technikę Tsūga, która zostaje wzmocniona przez element Fūton. Dzięki temu kręcimy się znacznie szybciej (+15% szybkości) co zwiększa naszą moc, a sam pęd dodaje również pięć metrów do podstawowego zasięgu techniki. Dodatkowo jeżeli ktoś uniknie trafienia, a będzie stał nie dalej niż trzy metry od nas, to może zostać delikatnie poraniony przez wirujące wokół nas powietrze. Rany są wyjątkowo płytkie i nie grożą życiu, aczkolwiek mogą być uciążliwe z powodu ich ilości.
Nazwa
Fūton: Enshō No Kaze - Użyte w UR
Pieczęci
Połowa pieczęci Barana
Zasięg Max.
25 metrów
Koszt
E: 12% | D: 10% | C: 6% | B: 3% | A: 2% | S: 2% | S+: 2%
Dodatkowe
Brak dodatkowych wymagań
Opis Jutsu defensywno-ofensywne, najbardziej podstawowa technika Uwolnienia Wiatru. Shinobi składa połowę pieczęci Barana, a następnie wyzwala z swojego ciała silny podmuch wiatru, rozchodzący się na wszystkie jego strony. Uderzenie wiatru jest na tyle silne, że jest w stanie zdmuchnąć lżejszych oponentów, a tych którzy stracili równowagę - po prostu obalić. Dodatkowo w pełni chroni przed wszystkimi pociskami (strzały, bełty) i bronią miotaną.

Yoichi:
ATRYBUTY PODSTAWOWE:
SIŁA 50 (+10 od Shikyaku = 60)
WYTRZYMAŁOŚĆ 33
SZYBKOŚĆ 50 | 60 (+10 od Shikyaku = 70)
PERCEPCJA 45 | 55
PSYCHIKA 1
KONSEKWENCJA 1
KONTROLA CHAKRY D
MAKSYMALNE POKŁADY CHAKRY: 100%
MNOŻNIKI: Mokuzai (+10 Szybkość, +10 Percepcja)

Zasięg węchu Yoichiego: 1200m (Klanówka na B) + wzmocniony Shikyaku.

Chakra Yoichiego jeżeli wszystko wykonał: 80% (z UR = 70%)

Akira:
Wyjaśnienie: Zgodnie z klanówką na B Akira ma 105 centymetrów wzrostu (mierzy się do najwyższego punktu na grzbiecie, więc łeb ma jeszcze wyżej) oraz waży 66kg.

ATRYBUTY PODSTAWOWE:
SIŁA 75 | 94
WYTRZYMAŁOŚĆ 75
SZYBKOŚĆ 65
PERCEPCJA 65
KONSEKWENCJA 45
MAKSYMALNE POKŁADY CHAKRY: 100%
MNOŻNIKI: Hardość (+25% siła)

Zasięg węchu Akiry: 1600m (Klanówka na B)

Wyjaśnienie sytuacji tak, by nie było niedomówień: Akira jest nieco wolniejszy od Yoichiego po Shikyaku, dlatego rudowłosy ruszył po większym łuku, aby droga do Natsume mu dłużej zajęła i aby dłużej odciągać uwagę od psa, bo biegną z dwóch stron, by Natsume mógł się skupić jedynie na jednym.
0 x
Support nr 6
Support
Posty: 2059
Rejestracja: 9 cze 2015, o 22:55

Re: [Runda 1] Natsume vs Yoichi

Post autor: Support nr 6 »

Obrazek

// Chyba jest git... Ciężko było określić co i jak i w ogóle wtf :|
0 x
Awatar użytkownika
Natsume Yuki
Postać porzucona
Posty: 1885
Rejestracja: 11 lut 2015, o 23:22
Wiek postaci: 31
Ranga: Nukenin S
GG/Discord: 6078035 / Exevanis#4988
Multikonta: Iwan zza Miedzy

Re: [Runda 1] Natsume vs Yoichi

Post autor: Natsume Yuki »

// Pomyliłeś kropki, ja zacząłem na dole :P Będę więc pisać tak, jakbym był u dołu mapy.

Natsu, nie zmieniając w najmniejszym stopniu wyrazu twarzy, przyglądał się swymi matowymi oczyma ruchom Yoichiego. Domyślał się, że będą próbowali skorzystać z taktyki ataku dwustronnego, i co do tego się nie zawiódł. Na szczęście zastosowanie techniki Kaiten Shuriken pozwoliło mu trochę utrudnić życie chociaż jednemu z przeciwników - pies, mając do czynienia ze sterowaną gwiazdką, musiał na bieżąco jednocześnie próbować włączenie się do ataku, jak i unikanie wciąż nadchodzącego ataku. A taka luka w planie może ułatwić Yukiemu wykonanie uniku, jako że będzie musiał się skupić głównie na jednym celu. Ostrożności jednak nigdy za wiele... no, i warto wspomnieć, że dzięki tym kilku prostym ruchom, mającym na celu przetestowanie możliwości Yoichiego, dowiedział się ważnej rzeczy - on również był użytkownikiem Fuutonu, co sprawiało że trzeba będzie zwiększyć czujność na wszelkiego rodzaju podmuchy i aury.
W końcu rozpoczęła się następna faza. Yoichi wywołał swoją techniką chmurę piasku, po czym złożył kilka pieczęci i sam zaczął jakiś szaleńczy atak w kierunku młodzieńca z Hyuo. Cóż, pamiętał że niedocenienie przeciwnika może wyjść na złe każdemu, kto tylko nie będzie uważny. Trzeba więc w końcu przejść do dalszej fazy zabawy... utrzymując przeszkadzajkę w postaci Kaiten Shuriken przy psie, młodzieniec sięgnął po wachlarz i wykonał nim jeden, potężny zamach w kierunku szarżującego Inuzuki. Planował w ten sposób wytworzyć potężny podmuch wiatru, który zwiałby zarówno przeszkadzający mu piasek, jak i stworzył lecące z dużą szybkością tornado, idące naprzeciw rudowłosemu. Planował wytrącić go ze swego ataku, w najgorszym wypadku po prostu powstrzymując jego nietypową technikę, a w najlepszym - wyrzucając w powietrze, gdzie spotka się z nieco nieprzyjemnymi konsekwencjami. Następnie szybko wykonał kilka skoków w tył, by zmniejszyć kąt potrzebny mu do zobaczenia przeciwników - nie chciał, aby mimo wszystko jeden z nich zdołał się do niego zbliżyć. W razie potrzeby, nadal jest przygotowany na wszelkie uniki i ruchy konieczne do utrzymania dobrego stanu - jak chociażby zepchnięcie ataków za pomocą miecza, lub wykonanie tej samej techniki co Yoichi w celu zepchnięcia pocisków. No, ale prędzej będzie musiał się skupić na atakach bezpośrednich... Jeżeli znajdzie chwilę czasu, składa jeszcze pieczęć Tygrysa, aby wykonać jedną z technik klanowych, i posłać wilka przeciwko wilkowi... O ironio, prawda?
Jeżeli jednak miecz nie jest póki co potrzebny, po tym wszystkim chłopak cały czas trzyma jedną z dłoni na rękojeści schowanego w pochwie ostrza. I jest gotowy na użycie swojej głównej broni, o ile przeciwnik się zbliży.
*Proszę Cię, Yoichi. Nie zmuszaj mnie do tego.*
  Ukryty tekst
0 x
Yoichi

Re: [Runda 1] Natsume vs Yoichi

Post autor: Yoichi »

Można było się domyślić, że nie wszystko pójdzie tak jak sobie to na szybko zaplanował Yoichi z Akirą. Okazało się, że ich oponent z pewnością posługuje się Fuutonem czego rudowłosy domyślał się już wcześniej - wszak wachlarz na plecach raczej sporo zdradzał, prawda? Namierzające shurikeny zaskoczyły go, ale w razie czego miał przygotowaną kontrę, która zadziałała. Tak wiele zachodu z dwoma rzutkami. Przynajmniej nie stracił swoich trzech na próby strącenia przeciwnych, gdyż zapewne zrobiłyby unik. Akira jednak zwinnie unikał dalej żelastwa, które mu utrudniało życie. Czy one były samonaprowadzające, że Natsume nie musiał się na nich skupiać, czy zwyczajnie jednak to robił w jakiś sposób nawet nie spoglądać na psisko? Kto wie, chociaż jeszcze młody Inuzuka nigdy nie słyszał o samonaprowadzających technikach.
Zgodnie z dalszym założeniem swojego planu - ruszył jak wiertło wprost na swojego przeciwnika. Wciąż chakra wydobywała się z jego ciała, a podczas korzystania z tej techniki przyśpieszył na swoim ruchu. Nawet mając tak ogromną rotację mógł bez problemu śledzić gdzie znajduje się wróg z powodu wyostrzonego węchu, a także zwyczajnie wzroku - który wciąż działał nawet na takiej karuzeli. Celem rudowłosego było uderzenie w Natsume, a jeżeli tego sytuacja wymaga - uniknięcie podczas korzystania techniki jakiejś zapory, kontrataku, w którąkolwiek stronę, byleby tylko zdążyć z unikiem i móc kontynuować atak. To był główny plan. Musiał jakoś zająć Yukiego, by nie dać mu chwili na przeszkadzanie Akirze - w założeniu Yoichiego, aby shuriken mógł podążać za futrzakiem, to ktoś musiał wydawać mu rozkazy, bo wątpił, aby broń była inteligentna i sama z siebie sobie ganiała psa. Ninken wciąż kontynuował swoje uniki, a jeżeli shuriken za nim wciąż podążał nie zwalniając - w końcu przystanąłby w miejscu, aby ten skierował się wprost na niego, na jego pysk, a kiedy to się stanie - odpowiednio szybko naskoczył by na niego z góry dociskając do ziemi. Broń była dosyć przewidywalna, a prędkość stała, więc przewidzenie odpowiedniego momentu na tę akcję nie powinno być trudne. Jeżeli zaś broń zwolniła - psisko poczekało, aż zaatakuje go frontalnie, a wtedy przeskoczył nad nim, by wyrobić sobie przewagę w czasie, gdyż rzutka musiałaby zawrócić za nim. On wtedy już biegłby dobrą chwilę na pełnym sprincie zachodząc z drugiej strony Natsume, by potężną szarżą uderzyć w jego plecy z całej siły starając się przy okazji chwycić zębiskami za prawe ramię chłopaka i odpowiednio potężnie ugryźć starając się jednak nie odgryźć kończyny. Ten plan z szarżą był w obu przypadkach - czy zbiciu w dół shurikena, czy przeskoczeniu go. Psisko postanowiło zignorować tamten shuriken, ale rzucane w jego stronę w razie czego unikałby odskakując z pełnym pędem na boki. W razie większego zagrożenia skupiłby się na unikach i obronie. Duży z niego zwierz, więc jakby nawet mógł - spróbowałby kontrataku korzystając ze swojej znaczącej siły.
Użyte Jutsu:
Nazwa
Shikyaku no Jutsu - podtrzymane
Pieczęci
Brak
Zasięg
Na ciało
Koszt
E: 12% | D: 10% | C: 6% | B: 3% | A: 2% | S: 2% | S+: 2% (2% utrzymanie)
Specjalizacja
Walka wręcz w zwierzęcym stylu
Opis Proste jutsu, dostępne tylko dla klanu Inuzuka. Technika ta pozwala na wyostrzenie użytkownikowi zmysłów do poziomu, który standardowo osiągnąć mogą tylko zwierzęta. Tym jednak, co poprawia się najbardziej, jest węch - staje się on niezwykle wyczulony, co pomaga np. w tropieniu. Technika pozwala również wydłużyć sobie pazury i biegać na czworaka, przy zwiększeniu siły i szybkości. Sygnałem aktywacji jest otoczka chakry.
Bonusy
Wzmocniony węch, +10 Szybkość, +10 Siła na czas aktywacji
Nazwa Jutsu: Fūton: Tsūga - w dalszym ciągu.
Dziedzina: Fūton
Pieczęci: Baran → Ptak → Królik
Ranga Jutsu: C
Zasięg Jutsu: 30 metrów
Koszt chakry: E: 12% | D: 10% | C: 6% | B: 3% | A: 2% | S: 2% | S+: 2%
Dodatkowe: Wymagana znajomość techniki Tsūga.
Opis: Prosta technika będąca rozwinięciem Tsūgi rodu Inuzuka. Po zawiązaniu trzech pieczęci wokół nas zaczyna krążyć powietrze co jest widoczne wokół naszych stóp, gdyż zazwyczaj wiatr podnosi kurz. Następnie należy wykonać jedynie technikę Tsūga, która zostaje wzmocniona przez element Fūton. Dzięki temu kręcimy się znacznie szybciej (+15% szybkości) co zwiększa naszą moc, a sam pęd dodaje również pięć metrów do podstawowego zasięgu techniki. Dodatkowo jeżeli ktoś uniknie trafienia, a będzie stał nie dalej niż trzy metry od nas, to może zostać delikatnie poraniony przez wirujące wokół nas powietrze. Rany są wyjątkowo płytkie i nie grożą życiu, aczkolwiek mogą być uciążliwe z powodu ich ilości.

PS. Umówiliśmy się z Natsume, że Jutsu z UR wysyłamy razem z UR na PW.

Yoichi:
ATRYBUTY PODSTAWOWE:
SIŁA 50 (+10 od Shikyaku = 60)
WYTRZYMAŁOŚĆ 33
SZYBKOŚĆ 50 | 60 (+10 od Shikyaku = 70)
PERCEPCJA 45 | 55
PSYCHIKA 1
KONSEKWENCJA 1
KONTROLA CHAKRY D
MAKSYMALNE POKŁADY CHAKRY: 100%
MNOŻNIKI: Mokuzai (+10 Szybkość, +10 Percepcja)

Zasięg węchu Yoichiego: 1200m (Klanówka na B) + wzmocniony Shikyaku.

Chakra Yoichiego po poprzedniej turze: 70%

Akira:
Wyjaśnienie: Zgodnie z klanówką na B Akira ma 105 centymetrów wzrostu (mierzy się do najwyższego punktu na grzbiecie, więc łeb ma jeszcze wyżej) oraz waży 66kg.

ATRYBUTY PODSTAWOWE:
SIŁA 75 | 94
WYTRZYMAŁOŚĆ 75
SZYBKOŚĆ 65
PERCEPCJA 65
KONSEKWENCJA 45
MAKSYMALNE POKŁADY CHAKRY: 100%
MNOŻNIKI: Hardość (+25% siła)

Zasięg węchu Akiry: 1600m (Klanówka na B)
0 x
Support nr 6
Support
Posty: 2059
Rejestracja: 9 cze 2015, o 22:55

Re: [Runda 1] Natsume vs Yoichi

Post autor: Support nr 6 »

Obrazek
0 x
Awatar użytkownika
Natsume Yuki
Postać porzucona
Posty: 1885
Rejestracja: 11 lut 2015, o 23:22
Wiek postaci: 31
Ranga: Nukenin S
GG/Discord: 6078035 / Exevanis#4988
Multikonta: Iwan zza Miedzy

Re: [Runda 1] Natsume vs Yoichi

Post autor: Natsume Yuki »

Cóż, przynajmniej tyle, że teraz nie będzie musiał sobie zaprzątać głowy dodatkową kontrolą shurikena. No, ale wyglądało to nienajlepiej, i wyglądało na to, że będzie musiał przejść już z testowania umiejętności przeciwnika do poważnej walki. Jego atak wachlarzem niestety nie poskutkował - okazało się, że Inuzuka był w stanie normalnie posługiwać się zmysłem wzroku, pomimo trochę utrudniających to warunków. Zbliżył się, i to aż za bardzo. Natsu schował szybko wachlarz i spojrzał na nadchodzącego.
-Rozumiem. Yamatogiri!
Powietrze przecięła silna fala powietrza, przeszywając Inuzukę. Natsume wolnym ruchem wsunął miecz do pochwy, patrząc jak na miejscu Akiry pojawiła się idealna kopia rudowłosego. Hm. Czyli ten pies nie tylko był silny i zwinny, ale również był w stanie przyjąć kształt człowieka i walczyć z nim na równi. Było to na swój sposób fascynujące, lecz chwilowo Natsu był zajęty czymś zgoła innym. Musiał jakoś pokonać przeciwników, nie zabijając ich. Umiejętności Yuki nadawały się niestety głównie do tego... cholera, gdyby tylko się to dało jakoś obejść.
Oczy chłopaka zwęziły się nieco, gdy zobaczył że Yoichi wyciągnął kosę. No, przynajmniej teraz jest świadom na sto procent, który jest który. Pozostaje tylko nieco przytępić ich zmysły... a przynajmniej pozbyć się jednego. Co prawda ludzie na trybunach mogą narzekać, ale przynajmniej mało kto zauważy jego prawdziwe umiejętności. Same plusy!
Wilk przygotował się do szarży... a chłopak uniósł nad głowę jedną z rąk, składając nią połowę pieczęci Barana, a drugą połowę sadowiąc na wysokości piersi. Stara się jednak być gotowym na ewentualną próbę przerwania tej techniki ze strony przeciwników, i być gotowym na potrzebne uniki w razie ataków.
-Suiton: Kirigakure no Jutsu...
Arenę powinna teraz pokryć gęsta mgła, uniemożliwiając dwóm bojownikom widzenie...
  Ukryty tekst
0 x
Yoichi

Re: [Runda 1] Natsume vs Yoichi

Post autor: Yoichi »

Tempo walki było na całkiem wysokich obrotach, ale nie były to chaotyczne zagrania stawiane na jedną kartę jak w przypadku Muraia i Inoue, ale znacznie ostrożniejsze ruchy. Tamten pojedynek był wyniszczający obie strony, a ten? Ten był na zasadzie - jedno dobre trafienie i zwycięstwo. Czy ktoś trafił? Poniekąd.
Yoichi był nieco zdziwiony, że nagle zamienił się miejscami z kamieniem po tym jak ominął podmuch. To na jego ewentualność było przygotowane Kawarimi, a tutaj zaskoczenie - został przecięty powietrznym cięciem zaraz jak prawie dorwał Natsume. Szkoda, ale z drugiej strony kto, by się spodziewał, że mimo natarcia obu stron w mniejszym lub większym stopniu, to obaj, a nawet cała trójka pozostaje bez szwanku?
Akira pokonał swoją przeszkodę w tak niesamowitym stylu, że Yoichi, aż mu pozazdrościł. Paszczą zmiażdżyć metal - cholera, jego Ninken był groźniejszy niż myślał. Nagle znów stali obok siebie, niemalże jak na samym początku pojedynku z tą różnicą, że pies już nie był psem, a człowiekiem. Rudowłosy zdążył zdjąć swoją kosę z pleców i zaśmiać się donośnie wyszczerzając swoje wydłużone kły. Świetnie się bawił. Nawet jeżeli przegra, to warto było. Adrenalina była odczuwalna, a umysł huczał od możliwości, jednak on musiał wybierać starannie. Dostrzegł już, że przeciwnik jest nieco szybszy. A dodatkowo dysponuje żywiołem Fuutonu, potrafi korzystać z wachlarza, długich ostrzy, a także tworzy lodowe istoty, które zapewne są połączeniem innych żywiołów lub wynalezionym nowym, gdyż w podstawowych nie było lodu. To dało Yoichiemu do myślenia, że Natsume jest od niego znacznie bardziej doświadczony w walce i sztuce ninja. To sporo zmieniało.
Zaraz po tym jak Natsume ich dostrzegł, a młody Inuzuka zaśmiał się, to ruszył normalnym spacerkiem w stronę Yukiego trzymając w prawej ręce kosę i biorąc nią ot zwykły zamach, ale nie wykonał cięcia. Druga dłoń z kieszeni wyciągnęła kunai, który został podany Akirze, a ten schował go do swojej kieszeni. Wtedy rudowłosy chwycił swoją broń drugą ręką - będąc już bliżej swojego przeciwnika o kilka metrów. Ot machnął wielgachnym ostrzem bardziej jakby wprawiając się w posługiwanie się nim. Akira w tej chwili również ruszył, ale omijał piasek i kierował się bardziej, by iść w stronę Natsume od dawnego frontu - miejsca, z którego zaczęli, z tej strony, od której był przecięty kamień. Wszystko się od nowa zaczynało...
Użyte Jutsu:
Nazwa
Shikyaku no Jutsu - podtrzymane
Pieczęci
Brak
Zasięg
Na ciało
Koszt
E: 12% | D: 10% | C: 6% | B: 3% | A: 2% | S: 2% | S+: 2% (2% utrzymanie)
Specjalizacja
Walka wręcz w zwierzęcym stylu
Opis Proste jutsu, dostępne tylko dla klanu Inuzuka. Technika ta pozwala na wyostrzenie użytkownikowi zmysłów do poziomu, który standardowo osiągnąć mogą tylko zwierzęta. Tym jednak, co poprawia się najbardziej, jest węch - staje się on niezwykle wyczulony, co pomaga np. w tropieniu. Technika pozwala również wydłużyć sobie pazury i biegać na czworaka, przy zwiększeniu siły i szybkości. Sygnałem aktywacji jest otoczka chakry.
Bonusy
Wzmocniony węch, +10 Szybkość, +10 Siła na czas aktywacji
Nazwa
Mokuzai
Zasięg
Zależy od długości broni
Specjalizacja
Broń drzewcowa
Opis Styl walki, specjalizujący się w szybkości i percepcji. Nadaje się on idealnie, jeśli chodzi o walkę bronią drzewcową - kijami, naginatami, halabardami, kosami, czy włóczniami. Daje on przede wszystkim możliwość szybkiego ataku w cel, aby go osłabić i dobić ponownie. Ten styl walki jest mało popularny, głównie przez to, że większość osób woli posługiwać się mieczami. Jednak użytkownicy tej sztuki walki mogą być zadowoleni, ponieważ ich sztuka władania bronią jest nieraz lepsza od wszystkich innych - daje możliwość blokowania ciosów, zanim te nadejdą, przy okazji atakując cel.
Właściwości Mokuzai daje nam bonus w postaci lepszego posługiwania się bronią drzewcową, a także wzmacnia wszelakie Kijutsu - użytkownik może sprawniej korzystać z broni drzewcowej, a techniki tej szkoły są prostsze w wykonaniu. Dodatkowo użytkownik otrzymuje permanentne bonusy do szybkości i percepcji. Mokuzai dzieli się na kilka dziedzin stylów walki, lecz ten kto opanował ten podstawowy (czyli Mokuzai) może poznać je wszystkie normalnie, jakby uczył się technik.
Bonusy
Permanentne +10 Szybkość, +10 Percepcja
Nazwa
Ōgama
Zasięg
Zależny od długości broni
Specjalizacja
Kosy
Opis Odmiana Mokuzai'a, polegająca na walce kosą. Ōgama idealnie komponuje się z KusariJutsu, dlatego większość użytkowników tego stylu walki rozwija tą drugą dziedzinę, dla możliwości lepszej kontroli łańcuchów/lin/żyłek w kosie.
Właściwości Użytkownicy szkoły Ōgama potrafią sprawniej korzystać z kos, zaś używanie takowej broni daje u nich lepsze skutki niż u osób bez wyuczonych umiejętności.
Yoichi:
ATRYBUTY PODSTAWOWE:
SIŁA 50 (+10 od Shikyaku = 60)
WYTRZYMAŁOŚĆ 33
SZYBKOŚĆ 50 | 60 (+10 od Shikyaku = 70)
PERCEPCJA 45 | 55
PSYCHIKA 1
KONSEKWENCJA 1
KONTROLA CHAKRY D
MAKSYMALNE POKŁADY CHAKRY: 100%
MNOŻNIKI: Mokuzai (+10 Szybkość, +10 Percepcja)

Zasięg węchu Yoichiego: 1200m (Klanówka na B) + wzmocniony Shikyaku.

Chakra Yoichiego po poprzedniej turze: 54%

Akira:

ATRYBUTY PODSTAWOWE:
SIŁA 75 | 94
WYTRZYMAŁOŚĆ 75
SZYBKOŚĆ 65
PERCEPCJA 65
KONSEKWENCJA 45
MAKSYMALNE POKŁADY CHAKRY: 100%
MNOŻNIKI: Hardość (+25% siła)

Zasięg węchu Akiry: 1600m (Klanówka na B)
0 x
Support nr 6
Support
Posty: 2059
Rejestracja: 9 cze 2015, o 22:55

Re: [Runda 1] Natsume vs Yoichi

Post autor: Support nr 6 »

0 x
Awatar użytkownika
Natsume Yuki
Postać porzucona
Posty: 1885
Rejestracja: 11 lut 2015, o 23:22
Wiek postaci: 31
Ranga: Nukenin S
GG/Discord: 6078035 / Exevanis#4988
Multikonta: Iwan zza Miedzy

Re: [Runda 1] Natsume vs Yoichi

Post autor: Natsume Yuki »

Natsume, czując lekkie rozcięcie na ramieniu, musiał przyznać, że Yoichi i Akira byli osobnikami niezwykle utalentowanymi, jeśli chodzi o umiejętności bojowe. Mało kto potrafił się poruszać w tej mgle, a co dopiero jeszcze atakować z tak niezwykłą precyzją. I o ile potrafił to usprawiedliwić w przypadku psa - w końcu możliwości tych zwierząt pod względem węchu były niesamowite - o tyle sam Yoichi zaskoczył go niezwykle, będąc w stanie dokonać tego samego. Czyżby Inuzuka również posiadał tak wyczulone zmysły? Jeśli tak, to mógł tylko dziękować sobie, że pomyślał o tym i zmusił przeciwników do rozproszenia dzięki prostej sztuczce. Tyle że teraz, kiedy klon dał się rozpoznać, a sam Natsu zaczął pachnieć krwią... Czuł, że ta walka powoli zmierza w kierunku, którego on sam nie chciał za bardzo zobaczyć... naprawdę nie chciał pokazywać pełnego potencjału swojego Kekkei Genkai, lecz w tym przypadku będzie musiał to zrobić.
Plus był taki, że teraz potencjał bojowy psa będzie znacząco ograniczony. Chłopak, pomimo całego uczucia rywalizacji wobec oponentów, teraz serdecznie współczuł zwierzakowi. On sam nie chciałby nawet dotykać ostrza Hakuhyo, a nawet to było dla niego niebezpieczne. A co dopiero zostać nim ciętym... Aż mu ciarki przeszły po plecach.
Ech... właśnie przez takie sytuacje nienawidził walczyć. Ale w końcu był shinobi, człowiekiem, który z walk i misji żył. A żyć trzeba, jak to mawiają.
  Ukryty tekst
0 x
Yoichi

Re: [Runda 1] Natsume vs Yoichi

Post autor: Yoichi »

Wilk z pewnością nie był tak wytrzymały jak Akira, gdy jedno cięcie kosą sprawiło, iż rozsypał się w drobny mak. Lodowe, nieożywione twory nigdy nie przewyższą żywego odpowiednika. Sam pies mógłby jednym kłapnięciem swoich szczęk zmiażdżyć tą nieudolną kopię o prostym celu - zniszcz. To nie było jednak ważne. Yoichi zapomniał o nim w momencie kiedy okruszki lodu dotknęły ziemi. Znacznie bardziej zaskoczeni byli obaj towarzysze boju, gdy wyczuli podwójny zapach Natsume. Oczywistym było, iż ich oponent musiał dokonać repliki, ale jak ich odróżnić? Na pomoc przyszły następne sekundy walki kiedy to rudowłosy trafił delikatnie w rękę jednego z przeciwników. Pęknięcie i przypomnienie odgłosu kruszenia lodowego wilka zostało połączone - zapewne był to lodowy klon, gdyż w dodatku Yoichi nie wyczuł krwi, a pewny był trafienia. Za to krew poczuł po chwili - najpierw obcą, nieznaną mu, więc zapewne prawdziwego Natsume co oznaczało powodzenie trafienia Akiry, a później już doskonale znaną woń - Ninken również został ranny. Odruchowo młody Inuzuka zacisnął zęby, podobnie zresztą jak dłonie. Przyrównał intensywność zapachów i mógł stwierdzić, że pies ma gorszą sytuację niż jego przeciwnik. Nie było czasu na zabawę, należało szybko zrobić co należy.
Nie było czasu na użalanie się i furię. Akira był cholernie wytrzymałym zwierzakiem, więc powinien dać sobie radę przez jeszcze chwilę - tę chwilę, w której Yoichi zaraz po wylądowaniu, po poprzednim ataku zdjął kosę w trakcie doskoku do repliki i ciął nią biorąc całkiem szeroki zamach. W tej samej chwili Akira odskoczył od prawdziwego Natsume ciskając w niego kunaiem. Miał się oddalić na jakieś kolejne 5 metrów i przygotować do wszelakich uników lub ewentualnej obrony. Yoichi oczywiście w swoim błyskawicznym ataku tak samo nie rzucał się ślepo - chociaż praktycznie nic nie widział - ale był gotowy uskoczyć na bok i wtedy ciąć swoją kosą.
Wyjaśnienie: Cięcie kosą prawdziwego Yoichiego to technika - Gairaishū Kaiatari

Użyte Jutsu:
Nazwa
Gairaishū Kaiatari
Pieczęci
Brak
Zasięg
Bezpośredni, na długość broni
Koszt
Brak
Dodatkowe
Do wykonania potrzebna jest broń drzewcowa z ostrzem.
Opis Pomimo że niskopoziomowa, dosyć silna technika bojowa. Użytkownik bierze solidny zamach, a następnie wyprowadza szybkie, płaskie, horyzontalne uderzenie. Jeżeli uda się ominąć blok przeciwnika i wyprowadzić celny cios, może on nawet rozciąć przeciwnika na pół. Najprościej je wykonać za pomocą kosy, ale inną bronią ostrą (jak np. naginatą lub yari) również można ją wyprowadzić. Kij nie wchodzi w grę.
Nazwa
Shikyaku no Jutsu - podtrzymane
Pieczęci
Brak
Zasięg
Na ciało
Koszt
E: 12% | D: 10% | C: 6% | B: 3% | A: 2% | S: 2% | S+: 2% (2% utrzymanie)
Specjalizacja
Walka wręcz w zwierzęcym stylu
Opis Proste jutsu, dostępne tylko dla klanu Inuzuka. Technika ta pozwala na wyostrzenie użytkownikowi zmysłów do poziomu, który standardowo osiągnąć mogą tylko zwierzęta. Tym jednak, co poprawia się najbardziej, jest węch - staje się on niezwykle wyczulony, co pomaga np. w tropieniu. Technika pozwala również wydłużyć sobie pazury i biegać na czworaka, przy zwiększeniu siły i szybkości. Sygnałem aktywacji jest otoczka chakry.
Bonusy
Wzmocniony węch, +10 Szybkość, +10 Siła na czas aktywacji
Nazwa
Mokuzai
Zasięg
Zależy od długości broni
Specjalizacja
Broń drzewcowa
Opis Styl walki, specjalizujący się w szybkości i percepcji. Nadaje się on idealnie, jeśli chodzi o walkę bronią drzewcową - kijami, naginatami, halabardami, kosami, czy włóczniami. Daje on przede wszystkim możliwość szybkiego ataku w cel, aby go osłabić i dobić ponownie. Ten styl walki jest mało popularny, głównie przez to, że większość osób woli posługiwać się mieczami. Jednak użytkownicy tej sztuki walki mogą być zadowoleni, ponieważ ich sztuka władania bronią jest nieraz lepsza od wszystkich innych - daje możliwość blokowania ciosów, zanim te nadejdą, przy okazji atakując cel.
Właściwości Mokuzai daje nam bonus w postaci lepszego posługiwania się bronią drzewcową, a także wzmacnia wszelakie Kijutsu - użytkownik może sprawniej korzystać z broni drzewcowej, a techniki tej szkoły są prostsze w wykonaniu. Dodatkowo użytkownik otrzymuje permanentne bonusy do szybkości i percepcji. Mokuzai dzieli się na kilka dziedzin stylów walki, lecz ten kto opanował ten podstawowy (czyli Mokuzai) może poznać je wszystkie normalnie, jakby uczył się technik.
Bonusy
Permanentne +10 Szybkość, +10 Percepcja
Nazwa
Ōgama
Zasięg
Zależny od długości broni
Specjalizacja
Kosy
Opis Odmiana Mokuzai'a, polegająca na walce kosą. Ōgama idealnie komponuje się z KusariJutsu, dlatego większość użytkowników tego stylu walki rozwija tą drugą dziedzinę, dla możliwości lepszej kontroli łańcuchów/lin/żyłek w kosie.
Właściwości Użytkownicy szkoły Ōgama potrafią sprawniej korzystać z kos, zaś używanie takowej broni daje u nich lepsze skutki niż u osób bez wyuczonych umiejętności.
Yoichi:
ATRYBUTY PODSTAWOWE:
SIŁA 50 (+10 od Shikyaku = 60)
WYTRZYMAŁOŚĆ 33
SZYBKOŚĆ 50 | 60 (+10 od Shikyaku = 70)
PERCEPCJA 45 | 55
PSYCHIKA 1
KONSEKWENCJA 1
KONTROLA CHAKRY D
MAKSYMALNE POKŁADY CHAKRY: 100%
MNOŻNIKI: Mokuzai (+10 Szybkość, +10 Percepcja)

Zasięg węchu Yoichiego: 1200m (Klanówka na B) + wzmocniony Shikyaku.

Chakra Yoichiego po poprzedniej turze: 52%

Akira:

ATRYBUTY PODSTAWOWE:
SIŁA 75 | 94
WYTRZYMAŁOŚĆ 75
SZYBKOŚĆ 65 (-15 w poruszaniu się, za ranę = 50)
PERCEPCJA 65
KONSEKWENCJA 45
MAKSYMALNE POKŁADY CHAKRY: 100%
MNOŻNIKI: Hardość (+25% siła)

Zasięg węchu Akiry: 1600m (Klanówka na B)
0 x
Zablokowany

Wróć do „Piaski Areny”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość