Szpital

Miasteczko przylegające do areny. Można tu uzupełnić zapasy, spędzić trochę czasu w hotelach, odpocząć po wędrówkach, oraz co najważniejsze - poczekać na walki na Sachū no Senjō.
Awatar użytkownika
Rokuramen Sennin
Support
Posty: 1033
Rejestracja: 12 lut 2015, o 13:07
Multikonta: Akihiko Maji i Jugo Misaki

Szpital

Post autor: Rokuramen Sennin »

0 x
Support i twórca najlepszego ramen w świecie shinobi
Murai

Re: Szpital

Post autor: Murai »

O własnych siłach udało mu się dojść na miejsce. Szpital był stosunkowo blisko areny i całe szczęście, w przeciwnym razie to jedno uderzenie Inoue mogłoby dać o sobie znać. W takich chwilach cieszył się, że nie jest "normalnym" człowiekiem. Stworzonym z mięśni, krwi, kości. Wszystkie one byłyby teraz pogruchotane i w kawałkach. A tak jest całkowicie bezpieczny fizycznie, no może poza tym nieszczęsnym mózgiem. Postanowił jeszcze podczas podróży stanąć gdzieś na boku i niepostrzeżenie zasklepić sobie rany. Nici pracowały jak w ukropie, żeby tylko poskładać kawałki skóry i je pozszywać. Jego wnętrze i tak zostało za bardzo wyeksponowane na widok publiczności. Kiedy uznał, że nic mu z ciała nie wystaje, podszedł do drzwi placówki i popchnął. Było całkiem prosto i przytulnie. Bez większych ceregieli podszedł do lady i wyjaśnił całą sprawę z turniejem. Osoba stojąca za kontuarem szybko zaprowadziła go do jednej, ogromnej sali z łóżkami, specjalnie dla walczących. Położył się na jednym z łózek, a chwilę później przyszedł starszy mężczyzna w kitlu lekarskim. Po krótkiej rozmowie i wysłuchaniu objawów po prostu przyłożył swoje ręce do głowy Muraia. Dłonie pokryły się szmaragdową powłoką. Potrzymał tak z pół minuty, a z sekundy na sekundę obraz robił się coraz to bardziej ostry i wyraźny. Ból minął. Lekarz zalecił jeszcze, by pozostać w szpitalu kilka godzin, a potem może wracać. Tak więc leżał. Czekał aż czas minie, by regulaminowo móc wyjść. Musi być we wzorowej formie przed następną walką. Gdy tylko czas minął, postanowił wstać i wyjść w kierunku trybun
z/t
Czas leczenia: 4h
Link do zdarzenia: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?p=19201#p19201
0 x
Inoue

Re: Szpital

Post autor: Inoue »

W te miejsce trafiła również Inu, która została brutalnie potraktowana przez swojego przeciwnika na turnieju, jednakże organizatorzy nie byli zbyt mili, spowodowali że po prostu zemdlała. Świat został zasnuty przez czarną kotarę, dalej nie było już niczego...
Obudziła się gwałtownie robiąc natychmiastowy głęboki wdech powietrza. Rozejrzała się czując dziwne ukłucie strachu, nie wiedziała gdzie się w tym momencie znajdowała. Wyglądało to na szpital, leżała w łóżku i sądząc po bandażach, ktoś ją opatrzył. Syknęła czując irytujący ból w głowie, złapała się za nią przeczesując swoje rude włosy, które były pełne piasku. Zdecydowanie będzie musiała wziąć prysznic, może skombinuje takowy w szpitalu? Będzie musiała nad tym pomyśleć. W każdym bądź razie dziewczyna położyła się wygodnie i postanowiła zasnąć gdyż tępy ból głowy był nie do zniesienia.

Czas leczenia: 8h
Link do zdarzenia: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=1 ... 207#p19207

W końcu obudziła się po długiej drzemce. Doszła do wniosku, że czuje się znacznie lepiej. Spytała się najbliższej pielęgniarki, czy mogłaby już sobie pójść. Została na końcu przebadana i mogła sobie kulturalnie wyjść.

z/t
0 x
Awatar użytkownika
Ichirou
Posty: 3919
Rejestracja: 18 kwie 2015, o 18:25
Wiek postaci: 35
Ranga: Seinin
Krótki wygląd: Chodzące piękno.
Widoczny ekwipunek: Hiramekarei, gurda, fūma shuriken, torba, dwie kabury
Lokalizacja: Atsui

Re: Szpital

Post autor: Ichirou »

Powiedzieć, że było tragicznie, to nic nie powiedzieć. Nie było chyba nawet sensu rozważać na wszelkie możliwe sposoby genezy tej przykrej sytuacji, bo o wiele istotniejsze w tym momencie było przyszłe zdrowie brązowowłosego młodzieńca. Ten, znajdując się w lekkim szoku, zapewne nie był świadom niesamowitej powagi otrzymanych poważeń. Dla niego był to po prostu ogromny ból i poprzebijane nogi, ale dla fachowców, do których został błyskawicznie przetransportowany, było to niemałe wyzwanie w zakresie medycyny, a właściwie to medycznych sztuk ninja. Konwencjonalne, bardziej przyziemne metody raczej nie dawały chłopakowi szans na powrót do wcześniejszej sprawności. Ba, wielu lekarzy niezaznajomionych z iryojutsu sugerowałaby w obecnej chwili amputację. Na całe szczęście reprezentant szczepu Sabaku trafił w ręce dobrze wyszkolonej kadry medyków, którzy za pomocą zaawansowanych technik leczniczych zamierzali postawić go na nogi. Zadanie to mimo wszystko nie było łatwe, a nawet drobny błąd podczas zabiegu mógłby rzutować na późniejszą sprawność Ichirou. Cały proces leczenia trwał raczej długo, choć młody lowelas nie był tego pewien, ponieważ został uśpiony zaraz po znalezieniu się na łóżku szpitalnym.
Obudził się, gdy już było po wszystkim. Zakrwawione wcześniej, praktycznie zniszczone nogi, teraz wydawały się być w swojej pierwotnej formie. Znaczy się, były poskładane do kupy. Chyba. Trudno było wizualnie ocenić przez wzgląd na sterylne bandaże, którymi zostały poowijane. Bolały, ale wraz z upływem czasu coraz mniej, prawdopodobnie za sprawą środków przeciwbólowych, które mu niedawno podano. Wciąż był zły na wszystko, szukając winy wszędzie, tylko nie w sobie. Oczywiście nie mógł sam przed sobą przyznać, że tak naprawdę to jego pycha, lekkomyślność i nadmierna pewność siebie po raz kolejny przyczyniły się do tragicznych rezultatów.
Leżał wciąż na łóżku, co raczej nie miało się zmienić w najbliższym czasie. Sama pani doktor zaleciła, by jeszcze poleżał w szpitalu i nabrał sił. Ichirou oczywiście musiał być sobą i mimo obecnego stanu zdrowia, zamiast uważnie słuchać o przebiegu wykonanej operacji oraz o wszelakich zaleceniach w zakresie powrotu do pełni sił, co rusz zbijał panienkę z tropu i próbował się do niej przymilić. Ot, jedyny drobny pozytyw całego przesiadywania w tym piekielnym szpitalu, z którego zamierzał się wkrótce wyrwać.

Czas leczenia: 12h
Link do zdarzenia: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?p=19170#p19170
0 x
Obrazek
KP PH bank głos koty dziennik
Awatar użytkownika
Reika
Martwa postać
Posty: 2051
Rejestracja: 15 kwie 2015, o 19:21
Wiek postaci: 28
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Popatrz na Avatar, a po szczegóły zapraszam do mojej KP <3
Widoczny ekwipunek: Kabura na prawym udzie, torba na uzbrojenie przy pasie i dwie katany na plecach
Multikonta: Brak

Re: Szpital

Post autor: Reika »

Blondynka bez problemu odnalazła budynek szpitala, który był dobrze oznaczony i już z daleka było go widać z głównej drogi. Może nie powinna zostawiać Białowłosego samego w takim stanie? Może należało go tu przyciągnąć, żeby mógł wytrzeźwieć do czasu kolejnej walki? Mimo wszystko zostawiła go, bo wkurzyło ją jego zachowanie. Był dużym chłopcem, więc na pewno sobie poradzi i nie potrzebował niańki, która będzie go prowadzić za rączkę. Westchnęła.
Przekroczyła próg szpitala i od razu skierowała się do recepcji, gdzie miała nadzieję uzyskać informacje na temat Ichirou. Zdjęła z głowy białą chustę i poprawiła ją na ramionach, po czym zwróciła się do mile wyglądającej kobiety, siedzącej obecnie za biurkiem. Reika dowiedziała się, że Ichirou powinien być już po operacji i że znajdzie go w jednej z sal na pierwszym piętrze. Musi tylko zapytać tam kogoś z personelu o konkretny numer. Kunoichi podziękowała i ruszyła korytarzem na schody, aby wspiąć się na pierwsze piętro, delikatnie przy tym unosząc rąbek swojej białej szaty. Kiedy dotarła na oddział, zaczepiła pierwszego lepszego medyka i zapytała o chłopaka, którego przyniesiono tu z areny turnieju. Bez problemu uzyskała numer sali, chodź nic więcej nie chciano jej powiedzieć na temat stanu jego zdrowia. W końcu nie była nikim z rodziny, więc nie miała prawa do takich informacji. Nie mniej numer sali w zupełności jej wystarczył i już szła korytarzem, aby po chwili zatrzymać się przed odpowiednimi drzwiami. Odetchnęła głęboko, niepokojąc się, jaki widok zastanie po drugiej stronie, po czym nerwowo przeczesała palcami jasne włosy i zapukała, aby po chwili otworzyć drzwi i wejść do środka, zamykając je za sobą. Uśmiechnęła się niepewnie do leżącego w łóżku Ichirou i podeszła bliżej, zawieszając na chwilkę wzrok na opartych o ścianę kulach.
- Hej, Ichirou. - Przywitała się. - Jak się czujesz?
Przysunęła sobie krzesło i usiadła na nim, przyglądając się uważnie chłopakowi. Miała ogromną ochotę zdjąć z niego kołdrę i na własne oczy przyjrzeć się temu, na co stać tutejszych medyków, ale ostatecznie powstrzymała się przed tym i tylko uśmiechnęła się pokrzepiająco.
- Miałam ochotę pogruchotać wszystkie kości Twojemu przeciwnikowi za to, co Ci zrobił, ale póki co szuka pocieszenia w alkoholu, więc nie było sensu go ruszać. - Wzruszyła tylko ramionami, po czym przyjrzała mu się z niepokojem. - Nie okaleczył Cię, prawda? Będziesz mógł normalnie chodzić?
0 x
Awatar użytkownika
Ichirou
Posty: 3919
Rejestracja: 18 kwie 2015, o 18:25
Wiek postaci: 35
Ranga: Seinin
Krótki wygląd: Chodzące piękno.
Widoczny ekwipunek: Hiramekarei, gurda, fūma shuriken, torba, dwie kabury
Lokalizacja: Atsui

Re: Szpital

Post autor: Ichirou »

Leżał tak sobie, bo co innego miał do roboty? Choć średnio mu się to podobało, to niestety jeszcze na jakiś czas był przyczepiony do łóżka. Dopiero potem będzie mógł pomyśleć o przemieszczeniu się, przy pomocy kul rzecz jasna. Miał więc świetną okazję, by dalej pozłościć się na siebie i parszywy los. Można stwierdzić, że przebrnął przez turniej niczym błyskawica, tylko szkoda, że w negatywnym zabarwieniu tego określenia. Wydawałoby się, że Sabaku praktycznie na swoim terenie będzie dzielić i rządzić, a wyszło jak wyszło. Wszystko oczywiście dzięki nadmiernej śmiałości i ogromnemu ego. Okazało się, że wróg wcale nie stał w miejscu w oczekiwaniu, aż łaskawy jaśniepan raczy przejść do ofensywy, lecz przygotowywał swój własny atak, który dla lowelasa okazał się zguby. Ichirou brakowało jednak samokrytycyzmu, by uderzyć się w pierś i uznać w tym wszystkim wyłącznie swoją winę.
Akurat ucinał sobie krótką drzemkę, kiedy w sali pojawił się nader miły gość. Znajomy głos wybudził go z płytkiego snu. Wtedy młodzieniec przekręcił głowę w stronę dawnej niebiesko-, a obecnie blondwłosej. Posłał na powitanie w jej kierunku drobny uśmiech.
- W tej chwili już o wiele lepiej - odpowiedział w typowy dla siebie, lekko zalotny sposób. Nie byłby przecież sobą, gdyby nie korzystał z każdej możliwej okazji do słania komplementów. Podniósł się na łokciach i przesunął nieco do tyłu, by teraz znajdować się w pozycji siedzącej. Reika wykazała prawdziwe zainteresowanie jego stanem zdrowia, co dla niego było niezwykle pozytywnym zaskoczeniem. W swojej ocenie przy pierwszym ich spotkaniu był więc nieomylny. Dziewczyna była niesamowicie szczerą osobą o dobrych intencjach. Inaczej oszczędziłaby sobie tej fatygi. Chociaż, wiadomo, zapewne swój udział w tym wszystkim miał także urok Ichirou. Swoją drogą, czy ona widziała się później z tym gościem, z którym przyszło mu się ścierać? Oj, faktycznie się przejmowała.
- Naprawdę? To słodkie, że tak się troszczysz, ale nie powinnaś. Bez obaw, sam sobie poradzę i jeszcze ten koleś kiedyś będzie gryzł piach - odpowiedział właściwie dość szczerze. Wielce prawdopodobne było, że przy najbliższej sposobności poszuka okazji do odegrania się i to nie do końca w dżentelmeńskim stylu. - No jasne. Ponoć nie wyglądało to najlepiej, ale sympatyczna pani doktor zapewniła, że niebawem wrócę do pełnej mobilności. Ale w najbliższym czasie będę musiał korzystać z tego - wtedy wskazał drobnym gestem dłoni kule leżące nieopodal.
- Tak czy inaczej, nie ma tragedii. Szczerze mówiąc to zamierzam lada moment się stąd wyrwać. Dalsze tkwienie tutaj raczej na niewiele się zda. - Westchnął z niemałą irytacją, by podkreślić swoje wyraźne znudzenie pobytem w szpitalu. Przynajmniej tyle, że ta niesamowicie życzliwa, blondwłosa istotka istotka zdecydowała mu się ten przykry czas umilić.
- A właśnie, naturalne czy farbowane? Prawie bym nie poznał.
0 x
Obrazek
KP PH bank głos koty dziennik
Awatar użytkownika
Reika
Martwa postać
Posty: 2051
Rejestracja: 15 kwie 2015, o 19:21
Wiek postaci: 28
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Popatrz na Avatar, a po szczegóły zapraszam do mojej KP <3
Widoczny ekwipunek: Kabura na prawym udzie, torba na uzbrojenie przy pasie i dwie katany na plecach
Multikonta: Brak

Re: Szpital

Post autor: Reika »

Blondynka uśmiechnęła się w odpowiedzi na jego słowa, ale nie brała ich na poważnie. Nie po tym, co widziała na arenie. Ichirou umiał bardzo dobrze czarować kobiety i zapewne nie była w tym przypadku wyjątkiem, więc nie warto było się przejmować takimi komplementami. W sumie to czarowanie dobrze mu szło i pewnie mógłby się ścigać w tej dziedzinie z Yoichi. Że też dziewczyny lecą na takich flirciarzy. Ona osobiście chyba by z takim zwariowała, bo na pewno nie pozwoliłaby oglądać się za innymi, no ale na szczęście nie musiała się o to martwić.
- Taka już moja natura. - Westchnęła z rezygnacją. - Nie mogę patrzeć, kiedy ktoś w tak brutalny sposób robi innej osobie krzywdę. To miał być turniej, a nie walka na śmierć i życie.
Odetchnęła z wyraźną ulgą, gdy Ichirou przyznał, że pomimo tego jak strasznie to wyglądało, nie został trwale okaleczony i będzie mógł normalnie chodzić. Przynajmniej dobre wieści, chodź zdawała sobie sprawę jak bardzo musiał cierpieć, gdy zadano mu takie rany. Nawet nie była w stanie sobie tego wyobrazić i chyba nawet nie chciała.
- A no nie wyglądało. - Potwierdziła, lekko się krzywiąc. - Prawdę mówiąc, prawie urwało Ci nogi. Nie mam pojęcia, co to była za technika, ale jest naprawdę przerażającą bronią.
Zrobiła zdumioną minę, gdy Ichirou stwierdził, że niedługo ma zamiar urwać się ze szpitala. Ci medycy byli naprawdę dobrzy w swoim fachu. Normalnie cudotwórcy, którym w mgnieniu oka udało się wyleczyć rany Muraia i Inoue oraz postawić na nogi ciężko rannego Ichirou.
- Na Twoim miejscu odpoczęłabym jeszcze trochę. - Zaproponowała spokojnie. - Przeszedłeś dość ciężki zabieg uzdrawiania i straciłeś dużo krwi. Jesteś jeszcze osłabiony.
Kiedy Ichirou zagadnął na temat jej włosów, Reika mimowolnie przejechała dłonią po jasnych kosmykach, lekko zdziwiona, że chłopak może pytać o takie rzeczy. Zazwyczaj nie zwracali uwagi na takie rzeczy, no ale w sumie to było ich drugie spotkanie i za każdym razem wyglądała inaczej.
- Farbowane. - Odpowiedziała z uśmiechem. - Za pierwszym razem widziałeś mnie w naturalnym wydaniu. Od pewnego czasu zastanawiałam się nad taką zmianą i w końcu się zdecydowałam.
Przyjrzała się uważnie chłopakowi, jakby zastanawiając się nad czymś. W końcu jednak odezwała się, wyraźniej zaintrygowana tym, co miała okazję zaobserwować na arenie.
- Kontrolowanie piasku. Ciekawa umiejętność. - Stwierdziła z uznaniem. - Do tego krajobraz tego regionu bardzo Ci sprzyja. No i nie jest tu tak źle, jak mnie ostrzegałeś za pierwszym razem. Fakt, upał jest trochę uciążliwy, ale wolę to, niż marznąć w Ryuzaku no Taki, gdzie niedługo zagości zima. Jestem strasznym zmarzluchem.
0 x
Awatar użytkownika
Ichirou
Posty: 3919
Rejestracja: 18 kwie 2015, o 18:25
Wiek postaci: 35
Ranga: Seinin
Krótki wygląd: Chodzące piękno.
Widoczny ekwipunek: Hiramekarei, gurda, fūma shuriken, torba, dwie kabury
Lokalizacja: Atsui

Re: Szpital

Post autor: Ichirou »

Chyba nikt inny aż tak bardzo się martwił się losem i stanem zdrowia brązowowłosego. Cóż, chłopak chyba trafił na altruistycznego aniołka, choć wcale na niego tak naprawdę nie zasłużył. Ale może to i dobrze, że po świecie stąpały takie osoby jak Reika. Dawały przynajmniej równowagę w obliczu obecności takich egoistów jak chociażby właśnie młody Sabaku.
- Och, ale nie urwało. Nie przejmuj się tym tak już, jest dobrze - machnął ręką od niechcenia, lekceważąc w ten sposób wcześniej odniesione obrażenia. Był zbyt uparty, by po takich wydarzeniach zmienić swoje nastawienie i nabrać pokory. Fakt, to może doprowadzić go kiedyś do zguby, ale jak dotąd zawsze jakimś sposobem udawało mu się spaść na cztery łapy. Może miał dziewięć żyć jak kot?
- No jasne, jeszcze chwilkę tu sobie poleżę, ale wkrótce mogą stąd już wybyć. Operacja przebiegła pomyślnie i jedyne co mi pozostało, to poszanować się przez kilka najbliższych dni i pozwolić nogom na wrócenie do siebie.
W tym momencie w sali szpitalnej pojawił się personel placówki w postaci trzech młodziutkich, ślicznych pielęgniarek*. Wydawać by się mogło, że do ewentualnej pomocy wystarczyłaby tylko jedna, ale brązowowłosy amant stał się chyba dla nich pacjentem numer jeden i każda z trójki chciała zając się nim osobiście. Wpadły do sali z zalotnymi uśmiechami, może nawet z drobnymi rumieńcami na twarzy, skupiając całą swoją uwagę na przystojnym lowelasie.
Obrazek - Jak się czujesz, Ichirou-san? - natychmiast rzuciła jedna z nich, niewinnie się uśmiechając.
- Czegoś ci trzeba, Ichirou-saaan? - zapytała druga, splatając dłonie za plecami.
- Ichirou-san, przyniosłam nowe kule, o które prosiłeś - wyjaśniła trzecia, kładąc gdzieś obok drogi, zdobiony srebrem model.
I w ten sposób na moment obecność Reiki została stłumiona przez trójkę młodych dziewcząt, które co rusz wypowiadały kolejne kwestie słodkimi, wysokimi głosikami, chcąc się jak najbardziej przypodobać Sabaku, który teraz mógł się czuć jak królewicz. Dostał mięciutką poduszeczkę za plecy, świeżo wyciśnięty sok na stoliczek obok, miliony kolejnych pytań o samopoczucie i ewentualne zachcianki. Dopiero po chwili przymilania się, uroczy personel szpitala opuścił salę, zapewniając, że zjawi się na każde zawołanie.

- I jak opuszczać takie miejsce? - zapytał, szczerząc białe ząbki. - A co do wcześniejszego, to tak. Tylko szkoda, że nie zdążyłem zaprezentować piaskowego spektaklu, jaki miałem początkowo w swoich planach. No ale trudno, mamy przynajmniej czas, żeby porozmawiać, nie? Właśnie, co u ciebie, Reika-chan? - Ułożył dłonie pod głową i oczekiwał spokojnie na odpowiedź.
0 x
Obrazek
KP PH bank głos koty dziennik
Awatar użytkownika
Reika
Martwa postać
Posty: 2051
Rejestracja: 15 kwie 2015, o 19:21
Wiek postaci: 28
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Popatrz na Avatar, a po szczegóły zapraszam do mojej KP <3
Widoczny ekwipunek: Kabura na prawym udzie, torba na uzbrojenie przy pasie i dwie katany na plecach
Multikonta: Brak

Re: Szpital

Post autor: Reika »

Reika uśmiechnęła się szeroko na słowa Ichirou.
- Już się nie przejmuję. - Odpowiedziała z rozbawieniem. - Widząc, że wracasz do zdrowia i nadal będziesz chodzić na własnych nogach, w stu procentach mnie uspokoiło.
Tak, nie miała już potrzeby się zamartwiać, skoro wszystko dobrze się skończyło, więc pozostało się tylko cieszyć towarzystwem, chodź wiedziała, że długo nie będzie mogła zostać. Nie chciała, żeby brat i kuzyn zaczęli się o nią niepokoić. Jeszcze wyruszą na poszukiwania i nie odnajdą się w tym tłumie ludzi, który wyleje się ze stadionu, gdy tylko skończą się walki.
Słysząc kolejną wypowiedź Ichioru, potaknęła głową z poważną miną, ale w głębi ducha cieszyła się, że jak na faceta, planuje postępować rozsądnie i nie nadwyrężać się od razu. Czyli ostatecznie wszystko dobrze się skończyło i nie musiała łamać wszystkich kości tamtemu Białowłosemu.
- To dobre wieści. - Przyznała z uśmiechem. - Widać mają tu naprawdę dobrych medyków.
Ledwo zdążyła to powiedzieć, a do pomieszczenia wparowały trzy pielęgniarki, uśmiechając się słodko i wdzięcząc do chłopaka, całkowicie ignorując jej obecność. Reika przewróciła oczami i wstała ze swojego krzesła, aby usunąć się im z drogi i podejść do okna, żeby móc przez nie wyjrzeć i nie słyszeć tej paplaniny. I tak słyszała, więc tylko westchnęła z rezygnacją i czekała, aż te jazgoczące dziewki wreszcie się wyniosą. W końcu się doczekała, więc odsunęła się od okna i spojrzała na Ichirou, krzyżując ramiona na piersi.
- Jak Ty możesz to znosić? - Zdumiała się. - Jakby faceci się tak do mnie wdzięczyli, to chyba bym ich pozabijała. Strasznie denerwujący jazgot.
Ponownie westchnęła i wróciła na swoje krzesło, na którym wcześniej siedziała, a z którego wręcz została wypłoszona. W sumie to przez to przedstawienie i wcześniejszy występ na arenie, Blondynka zauważyła, że chłopak jest trochę zbyt próżny, czego za pierwszym razem nie zauważyła, a co raczej nie jest pozytywną cechą. Mimo to nie odzywała się na ten temat, bo lepiej takie rzeczy przemilczeć, niż wszczynać niepotrzebną kłótnię.
- A jaki piaskowy spektakl miałeś w planach? - Zapytała zainteresowana. - Czy Twój klan ma jakieś ciekawe umiejętności z użyciem piasku?
Słysząc skierowane w jej stronę pytanie, uśmiechnęła się lekko i wzruszyła ramionami.
- W sumie to nic ciekawego. - Przyznała po chwili namysłu. - Cały czas staram się pracować nad sobą i wzmacniać swoje umiejętności. Zdałam sobie sprawę, że nadal jestem jeszcze za słaba i chcę to zmienić. Oprócz tego za wykonanie jednej misji dostałam szczeniaka, więc teraz dbam nie tylko o brata, ale i o psa. Także jest fajnie, chociaż obaj znoszą ten klimat nieco gorzej ode mnie. Zostawiłam ich na trybunach, wraz z naszym kuzynem i niedługo będę musiała do nich wrócić, żeby się nie martwili.
0 x
Awatar użytkownika
Ichirou
Posty: 3919
Rejestracja: 18 kwie 2015, o 18:25
Wiek postaci: 35
Ranga: Seinin
Krótki wygląd: Chodzące piękno.
Widoczny ekwipunek: Hiramekarei, gurda, fūma shuriken, torba, dwie kabury
Lokalizacja: Atsui

Re: Szpital

Post autor: Ichirou »

Reika miała prawo być zdegustowana zaistniałą scenką w szpitalnej sali, jednakże piaskowy młodzieniec zupełnie inaczej się na to zapatrywał. Można powiedzieć, że był wniebowzięty. Bycie w centrum uwagi, atencja ze strony wielu młodych i pięknych dziewcząt, które nadskakują na każde skinienie paluszka - coś wspaniałego. To był właśnie jeden z powodów, dla których tak bardzo dbał o swój wizerunek i zabiegał o powszechną popularność. Mógł się teraz pławić w niemałym zainteresowaniu ze strony pielęgniarek, choć fakt faktem, owe zainteresowanie wynikało raczej z płytkich wartości. Dla Ichirou nie miało to jednak większego znaczenia, a nawet więcej - taka powierzchowność mu jak najbardziej odpowiadała. Jeżeli jakaś dama myślała o nim jako o rycerzy w białej zbroi i równie czystym sercu, to niestety trafiła pod zły adres. Czy chłopak był próżny? Ha, mało powiedziane. Blondwłosa kunoichi dopiero teraz mogła lepiej poznać nieodłączne przywary przystojnego reprezentanta szczepu Sabaku.
- Och, no wiesz... Jakoś się przyzwyczaiłem - odpowiedział na jej pytanie o znoszeniu sytuacji takich jak ta przed momentem, rozkładając przy tym bezradnie dłonie. Oczywiście wypowiedział daną kwestię w typowy dla siebie, aktorski sposób, jakby takie zachowania ze strony kobiet naprawdę mu ciążyły. Pozwolił sobie jednak na drobny uśmieszek, który zdradzał jego fałsz i zgrywanie się.
- Cóż, byłoby spontanicznie. Może wysłałbym piaskowe serduszko każdej damie na trybunach? Albo napisał nad areną miłosny poemat? Albo magiczne sztuczki? Ogranicza mnie jedynie wyobraźnia. Niestety nie wyobraziłem sobie, że spod nóg może mi wyrosnąć jakieś cholerstwo - skończył, wzdychając ciężko. Nie zdążył zaprezentować nawet kawałka swoich umiejętności. Szkoda. Ichirou sięgnął po szklankę z sokiem pomarańczowym i rurką, drobnym gestem zaoferował go dziewczynie, a później sam upił mały łyk, rzecz jasna wcześniej częstując blondynkę, jeżeli ta wyraziła chęć.
- Mhmm, całkiem pracowicie. Może gdybym i ja tak bardzo się przykładał, to bym tutaj nie leżał. Zamiast tego w ostatnim czasie ładowałem się w kolejne kłopoty i szczerze mówiąc, to w poprzednim incydencie los mnie chyba nawet boleśniej potraktował. Jak się okazuje, jestem magnesem nie tylko na płeć piękną, ale również na wszelakie tarapaty. Chociaż tyle, że jestem jak kot, zawsze spadam na cztery łapy. I mam dziewięć żyć, tyle że nie wiem, ile mi ich jeszcze pozostało - podsumował swoje ogólne poczynania w dość realny sposób, chociaż sam wypowiadał to w lekko lekceważący sposób, bez żadnych większych refleksji i przede wszystkim wniosków, mających sprowadzić go na tor rozsądku i rozwagi.
0 x
Obrazek
KP PH bank głos koty dziennik
Awatar użytkownika
Reika
Martwa postać
Posty: 2051
Rejestracja: 15 kwie 2015, o 19:21
Wiek postaci: 28
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Popatrz na Avatar, a po szczegóły zapraszam do mojej KP <3
Widoczny ekwipunek: Kabura na prawym udzie, torba na uzbrojenie przy pasie i dwie katany na plecach
Multikonta: Brak

Re: Szpital

Post autor: Reika »

Słysząc odpowiedź Ichirou na zadane przez nią pytanie o wytrzymywanie tego całego zgiełku wokół jego własnej osoby, tylko westchnęła z rezygnacją i pokręciła głową. W głowie jej się nie mieściło, że można być tak próżnym. Kiedy pierwszy raz się poznali, wcale tego nie odczuła. Można nawet było powiedzieć, że zafascynował ją swoją osobą. Niestety, ta fascynacja prysła niczym mydlana bańka i wystarczyło tylko to, że ponownie się z nim spotkała.
Na kolejne pytanie także jej nie odpowiedział tak, jak by tego oczekiwała, ale nie miała zamiaru nachalnie go wypytywać, bo przecież nie zależało jej tak bardzo na tych informacjach. Była po prostu ciekawa i nic więcej. Skoro nie chciał zdradzać szczegółów swoich umiejętności, to nie. W takim razie ona również nie podzieli się z nim swoimi umiejętnościami, żeby tym samym odwdzięczyć się za jego szczerość. Widać nie była godna zaufania.
- Może to i lepiej, że tego nie zrobiłeś. - Zażartowała. - Jeszcze Twoje fanki zaczęłyby mdleć z wrażenia i trzeba by było masowo je wynosić ze stadionu.
Pokręciła przecząco głową, gdy Ichirou zaoferował jej łyk soku pomarańczowego i podziękowała grzecznie. Raz, nie chciało jej się pić, a dwa, to nawet jakby jej się chciało, to i tak by nie przyjęła. Po takiej utracie krwi chłopak potrzebował uzupełnienia płynów i witamin, więc nie miała zamiaru mu tego odbierać, dlatego też skupiła się przez chwilę na poprawianiu białej chusty na ramionach. Wysłuchała jego kolejnej wypowiedzi i przyjrzała mu się uważniej, jakby coś oceniając.
- Powinieneś bardziej na siebie uważać. - Powiedziała w końcu. - To nie kocie życia, tylko zwykłe szczęście ratuje Cię przed tragicznym końcem, jednak w końcu może Ci go zabraknąć... Musisz się bardziej przyłożyć do treningów, bo bycie shinobi w końcu Cię zabije.
W sumie to zastanawiała się, czy nie minął się przypadkiem z powołaniem, chyba że chciał wykorzystać rolę shinobi do zdobycia sławy i uwielbienia. Tak, to mogłoby być to i na samą myśl Reika aż się krzywiła. No ale to nie ona powinna mu udzielać porad jak ma żyć. Niech sobie robi co chce, byle tylko bardziej na siebie uważał.
- Muszę wracać. - Stwierdziła w końcu, wstając z krzesła. - Brat i kuzyn będą się martwić, że tak długo mnie nie ma, a po drodze zatrzymała mnie jeszcze jedna rzecz. Wracaj do zdrowia, Ichirou i staraj się na drugi raz nie dawać tak sobie obijać tyłka. Do zobaczenia.
Uśmiechnęła się do niego szeroko, po czym pomachała mu i wyszła z sali, zamykając za sobą drzwi. Powinien jeszcze trochę odpocząć, zanim spróbuje stanąć na własnych nogach i dłużej nie zamierzała zakłócać mu spokoju, choć przy kolejnym nalocie rozanielonych pielęgniarek trudno będzie mówić o spokoju.

[zt]
0 x
Awatar użytkownika
Ichirou
Posty: 3919
Rejestracja: 18 kwie 2015, o 18:25
Wiek postaci: 35
Ranga: Seinin
Krótki wygląd: Chodzące piękno.
Widoczny ekwipunek: Hiramekarei, gurda, fūma shuriken, torba, dwie kabury
Lokalizacja: Atsui

Re: Szpital

Post autor: Ichirou »

Brązowowłosy najwyraźniej za bardzo się rozluźnił i odsłonił karty opisujące jego charakter. Jak się okazało, brakło wśród nich szlachetnych asów, a wszystko dotąd było blefem i dobrą grą młodzieńca. Co było powodem takiego, a nie innego zachowania ze strony chłopaka? Najprawdopodobniej odpowiadały za to niedawno otrzymane leki, które nie tylko uśmierzyły ból, ale także otępiły umysł młodego Sabaku. A może to postawa trzech słodziutkich pielęgniarek sprawiła, że Ichirou nie musiał stwarzać jakichkolwiek pozorów, bo i tak miał je w garści? Ale mniejsza już, bo Sabaku przecież wcale a wcale się tym przejmował.
- Niewątpliwie masz rację, Reika-chan - oznajmił ciepłym tonem, chociaż trudno stwierdzić, czy zdrowy rozsądek w głowie młodzieńca się faktycznie przebudził. A jeśli nawet, to nie było pewności, czy wyciągnięte refleksje z bolesnej nauczki wkrótce nie znikną.
- Mhm, rozumiem. Właściwie, to niebawem do ciebie dołączę. Zabieg mam już za sobą i mogę lada moment opuścić szpital, tyle że muszę się szanować. Zatem do później - odrzekł na koniec, puszczając oczko blondłowsej znajomej i odprowadzając ją wzrokiem do wyjścia. Później łyknął jeszcze pomarańczowego soczku i wygodnie położył się na podusi. Zdecydował się na lenistwo jeszcze przez chwilę czasu, by wreszcie stanąć na - miejmy nadzieję - zdrowych już nogach. Po kilku minutach swobodnych rozmyślań na jego twarzy pojawiły się drobny uśmieszek. Wymyślił sobie kilka absurdalnych objawów, po czym zawołał swoje ukochane pielęgniareczki, zapewniając sobie w ten sposób dobry argument do przedłużenia czasu interakcji z nimi.
0 x
Obrazek
KP PH bank głos koty dziennik
Yoichi

Re: Szpital

Post autor: Yoichi »

Yoichi dopiero wewnątrz otworzył oczy i zobaczył, że Natsume podąża za nim oraz Akirą. Westchnął lekko przekręcając głowę na bok, by spojrzeć na niesionego obok Ninkena. Psisko ciężko oddychało, chociaż sama rana nie krwawiła tak mocno. Widocznie to był efekt czegoś innego. Czworonóg był znacznie twardszy od rudowłosego, a skoro rudzielec się trzymał jakoś, to zwierzak z pewnością się wyliże. Nagle dostrzegł w oddali znajomą twarz. Tak, nikt inny jak Reika musiała go widzieć akurat w tym momencie jak ukazywał, że jest słabszy. A Natsume dumnie za nim szedł. Mógł chociaż udawać, że ledwo żyje, to dziewczyna mogłaby uznać, że to była bardziej wyrównana walka. Uśmiechnął się do blondynki i pomachał jej przyjaźnie dając znać, że wszystko z nim w najlepszym porządku. Nie chciał, by się martwiła. Nienawidził jak kobiety smuciły się, a ona już widziała jedną znaną osobę ranną. Drugiej nie musiała, jednak los musiał spłatać figla. Jak już się minęli, to rudowłosy przekręcił głowę w stronę Natsume.
- A jak Twoja rana? Czułem i wciąż czuję krew. Całkiem wyraźnie zresztą. - zapytał Yukiego, lecz wtem został wprowadzony na jakąś salę, przed którą Natsume został zatrzymany z wytłumaczeniem, że czas na zabieg i leczenie. - Pogadamy później, muszę sobie poleżeć. - rzucił z uśmiechem, krzywym uśmiechem mocno ćmionym bólem.
Obudził się już po zabiegu. Jego noga była zabandażowana, zaś Akira leżał właśnie na samym końcu łóżka. Również z bandażem. Bestia zwinięta była i zwyczajnie spała. Jeden z medyków oznajmił, że wszystko poszło idealnie i niedługo rudowłosy będzie mógł zostać wypisany ze szpitala. Ból był w tym momencie jedynie wspomnieniem, chociaż później wyjaśniono mu, że zostały mu podane silne leki przeciwbólowe. Zabrali go do sali, w której miał leżeć. Od razu rozpoznał wcześniejszego zawodnika - tego amanta, który omal nie stracił nóg. Wokół jego łóżka była grupka wyjątkowo uroczych pielęgniarek. Zazdrość w rudowłosym wzrosła, ale... może znajdą wspólny język?
- Cześć, jak się trzymasz? - rzucił kiedy już jego łóżko stało na miejscu - niedaleko łóżka tamtego mężczyzny. Ichirou zwał się bodajże. Młody Inuzuka nie pamiętał dokładnie, co nie było niczym szczególnym, gdyż znacznie bardziej interesowały go imiona kobiet. - Mnie też załatwiły kolce. - rzucił ot tak i zaśmiał się. Mieli coś wspólnego - lubili kobiety, byli przystojni, kobiety lubiły ich i akurat obaj zostali wyeliminowani trafieniem kolcami i to w nic innego jak nogi. No i trafili na jedną salę. To musiał być znak.

Czas leczenia: 6h
Link do zdarzenia: >KLIK<
0 x
Awatar użytkownika
Natsume Yuki
Postać porzucona
Posty: 1885
Rejestracja: 11 lut 2015, o 23:22
Wiek postaci: 31
Ranga: Nukenin S
GG/Discord: 6078035 / Exevanis#4988
Multikonta: Iwan zza Miedzy

Re: Szpital

Post autor: Natsume Yuki »

Natsume szedł za Yoichim, niesionym na noszach w kierunku szpitala. W sumie, to nie spodziewał się że będzie w stanie go poobijać aż tak mocno kilkoma technikami na krzyż... No, ale co tu dużo mówić, te techniki były już nastawione na jak najszybsze pokonanie swojego przeciwnika. Troszkę bardziej go niepokoił stan Akiry - Natsu nie miał jeszcze okazji przetestować w akcji siły Hakuhyo, jedyne z czym miał do czynienia to rosnące po jakimś czasie uczucie odrętwienia. Dotykać ostrza nawet on sam się obawiał.
Kątem oka zauważył, że Yoichi do kogoś pomachał. Spojrzał w tymże kierunku i zauważył zmierzającą w kierunku areny Reikę. No tak, przypomniał sobie że nie chciała oglądać tej walki, i widok zakrwawionego i podziurawionego Inuzuki najprawdopodobniej udowadniał, że dobrze uczyniła. Teraz, gdy tak o tym pomyślał, to zrobiło mu się jeszcze bardziej głupio. Nie spodziewał się, że pomimo stosunkowo krótkiego, bo zaledwie pięcioletniego treningu shinobi dojdzie do aż takiego poziomu... Również podniósł rękę, aby jej pomachać, lecz po krótkiej chwili opuścił wzrok. Wolał nie wiedzieć, jak dziewczyna zareaguje na ten widok. Dwóch pociesznych młodzieńców, z czego jeden w stanie średnio zdrowym, a drugi tylko ze śladami krwi na ramieniu i rozciętym rękawem, obaj machają. Gdyby nie to, że było to dość smutne, to parsknąłby śmiechem.
-Masz niesamowity węch, to ci muszę przyznać. Mało kto byłby w stanie dobrze walczyć, będąc oślepionym mgłą. - uśmiechnął się pocieszająco do leżącego rudowłosego. - Co do rany, faktycznie wciąż ją mam i czuję, ale nie będę jej leczyć. Moje Uwolnienie Lodu zatrzyma krwawienie, a blizna... cóż, na wyspach zwyczaje są dość proste - jak masz oznaki walk, to znaczy że masz siłę.
Po chwili kazano mu poczekać, aby można było przeprowadzić zabieg na Inuzuce i jego zwierzaku. I tak też uczynił - usadowił się na zwykłym krześle i zaczął przymrażać ranę tak długo, aż całkowicie przestała krwawić. Następnie postanowił troszeczkę odpocząć, i zdrzemnął się.
Gdy zabieg był ukończony, Natsume wkroczył spokojnie do pomieszczenia, zdejmując z siebie płaszcz i narzucając go na leżącego Ninkena. Następnie zwrócił się do leżącego.
-Akira wydobrzeje niedługo, wystarczy utrzymywać go w cieple. Był zmęczony, bo... troszkę go wychłodziłem. Jak się trzymasz po zabiegu?
Spojrzał w bok i zauważył leżącego tam Ichirou, młodzieńca który jako pierwszy stał na piaskach areny. Skinął mu głową na powitanie, nie chcąc przerywać ich wypowiedziom.
0 x
Awatar użytkownika
Ichirou
Posty: 3919
Rejestracja: 18 kwie 2015, o 18:25
Wiek postaci: 35
Ranga: Seinin
Krótki wygląd: Chodzące piękno.
Widoczny ekwipunek: Hiramekarei, gurda, fūma shuriken, torba, dwie kabury
Lokalizacja: Atsui

Re: Szpital

Post autor: Ichirou »

Leżał sobie dalej na szpitalnym łóżeczku, mając niesamowicie trudny do rozgryzienia dylemat moralny. Tkwić wciąż w nieróbstwie i cieszyć się obecnością trzech aniołków, czy też w końcu opuścić szpital i rzucić okiem na zmagania trwające na arenie? Co prawda przed kilkoma chwilami oznajmił Reice, że zaraz do niej dołączy, jednak męskie instynkty były silniejsze. Postanowił więc uraczyć swoją obecnością trzy pielęgniarki przez jeszcze jakiś czas, które danym faktem były wielce uradowane. W momencie, gdy dalej sobie z nimi żartował i już miał wychodzić z propozycją zabawy w doktora, do sali wprowadzono jakiegoś innego pacjenta. Był to jakiś młody mężczyzna o pomarańczowych włosach i z opaską na oku. Nawet przystojny, trzeba przyznać. Tak, w takich kategoriach Ichirou oceniał również mężczyzn, ale to wcale nie definiowało jego preferencji. Po prostu był człowiekiem ceniącym przede wszystkim piękno i na niemal każdej płaszczyźnie życia przykładał dużą rolę do estetyki.
- Całkiem dobrze, tutejsze aniołki potrafią błyskawicznie postawić człowieka na nogi - oznajmił w typowym dla siebie, szarmanckim tonie, puszczając jednocześnie oczko do pielęgniarek znajdujących się nieopodal. Słowa brązowowłosego otrzymały odpowiedź w postaci cichego chichotu trójki dziewcząt. Zaraz po tym nowy gość w szpitalnej sali wypowiedział kwestię, która już nieco bardziej przykuła uwagę Sabaku. Osobnik okazał się być bowiem uczestnikiem tutejszego turnieju, na dodatek poległym z podobnego powodu co władca piasku.
- Ach, te kolczaste draństwo. Naprawdę, nie umieją się bawić... Właściwie to wyszedłem na arenę z różą w ręku i na moment przed rozpoczęciem starcia się nią drasnąłem. Przypadek? Nie sądzę - stwierdził, niemrawo się uśmiechając, choć tak naprawdę przytoczył fakt jedynie jako ciekawostkę, anegdotkę. Jeśli chodzi o takie dziwne cuda, zawsze podchodził do nich sceptycznie.

W sali zjawił się jeszcze jeden młody mężczyzna w podobnym wieku do pozostałej dwójki. Ichirou jemu również się dokładniej przyjrzał i chcąc nie chcąc, wysłuchał kwestii wypowiedzianej do pomarańczowowłosego, z którym najwyraźniej się znał. Była mowa o jeszcze jednej osobie, która chyba także znajdowała się teraz pod opieką medyczną. I że ten typek go wychłodził? Ostry jak brzytwa umysł, szybka analiza, połączenie faktów i detektyw Ichirou mógł wysnuć wielce prawdopodobne wnioski, że w sali znajdowało się prócz niego dwóch uczestników turnieju, a gdzieś w szpitalu jeszcze jeden, może i nawet więcej.
- Wybaczcie za wtrącenie się w rozmowę, ale maniery nakazują mi się przedstawić. Asahi Ichirou, miło mi, choć nie do końca, biorąc pod uwagę miejsce i okoliczności naszego poznania - oznajmił w iście dżentelmeńskim stylu. Mógł w tej chwili wydawać się niezwykle dostojną personą, ale prawdę mówiąc po maniery sięgał tylko wtedy, kiedy mu to odpowiadało. Teraz po prostu skorzystał z zasad uprzejmości, by poznać obecnych tu osobników.
- Jak się mają sprawy na polu walki? - zapytał chwilę później. Jako, że był wśród pierwszej czwórki uczestników, a potem wylądował w szpitalu, nie miał nawet pojęcia, jak rozstrzygały się kolejne starcia na arenie i w jakiej fazie obecnie znajdował się turniej.
0 x
Obrazek
KP PH bank głos koty dziennik
Zablokowany

Wróć do „Osada Sachū”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości