[Event] Pył wojny

Gin

Re: [Event] Pył wojny

Post autor: Gin »

Biegł ile sił mu zostało do potencjalnego schronienia. Był już u progu lecz w ostatniej chwili przeciwnik rzucił shurikenem, który ugodził go w plecy. Na twarzy Gina pojawił się wyraz bólu i opuszczających sił, z bezradnym spojrzeniem upadł jak kłoda do środka budynku. Ostatkami sił podpełzł by choć trochę schować się przed napastnikiem, który stał już w drzwiach i mierzył go wzrokiem. W tym momencie wkroczył nie kto inny jak Reiji, który trafił bandziora shurikenem i nie czekając na odpowiedz z jego strony wymierzył dwa potężne ciosy naładowane paraliżującą mocą. Zagrożenie osób trzecich minęło w momencie gdy wyznawca najwspanialszego wykończył zmorę swojego kompana. Widząc w jakim stanie jest czarnowłosy, popędził z pomocą. Młodszy Jashinista miał teraz paskudny czas w swoim życiu. Obrażenia jakie zadali mu ci matkojebcy z początku nie wydawały się aż tak groźne lecz ich ilość sprawiła już poważne zagrożenie. Oddech stawał się coraz płytszy, oczy stawały się mętne i powoli traciły swoje światło. Myśląc już tylko o tym, że nastąpi tu jego koniec, nie stracił wiary w Jedynego i tym razem własną krwią narysował symbol swojej wiary na podłodze przy twarzy, po czym stracił przytomność. Gdy Gin w swoim przekonaniu dokonywał ostatnich aktów swego życia ku chwale Jashina, ledwo dostrzegał działania swojego kompana. Nigdy by nie pomyślał, że spotka kogoś i praktycznie po nie długim czasie jaki razem spędzili, będzie jego życie w zupełności leżało w rękach obcego, lecz jednak brata wiary. Czuł, że jeśli z tego wyjdzie zaciągnie ogromny dług. A może wszystko było wolą okrutnego Boga, któremu służyli? W końcu, nagle spotkało się dwóch wyznawców, a ich losy splotły się do takiego poziomu, że jeden ratuje drugiemu życie. A może była to pewnego rodzaju wiadomość. Na pewno się tego dowie, jeśli zginie zapyta Jedynego o wszystkie nurtujące go pytania, a jeśli przeżyje na pewno będzie miał trochę czasu na rozmyślaniu nad tym.
Poziom Chakry: 85%
Statystyki: Siła 1|11, Szybkość 65|75
Reszta statystyk: 1
Klanowe: D
Kenjutsu: D
Reszta dziedzin: E
0 x
Awatar użytkownika
Rokuramen Sennin
Support
Posty: 1033
Rejestracja: 12 lut 2015, o 13:07
Multikonta: Akihiko Maji i Jugo Misaki

Re: [Event] Pył wojny

Post autor: Rokuramen Sennin »

Mapka
Obrazek

Biała kropka - grupa główna
Bordowa kropka - Ichirou i Ryuji
Szara kropka - Reiji
Limonkowa kropka - Toshio i Shigeru
0 x
Support i twórca najlepszego ramen w świecie shinobi
Shigeru

Re: [Event] Pył wojny

Post autor: Shigeru »

Klon, który został puszczony przodem i weryfikował trasę pod kątem możliwych pułapek, lub innych ustrojstw, które mogłyby nam zaszkodzić. Moku Bunshin jak na razie jednak na nic takiego nie trafił stąd poruszaliśmy się dalej wgłąd tuneli, znacząco podnosząc tempo podróży. Podróż pozwalała oderwać myśli od ponurej rzeczywistości, która z całą pewnością uderzy w nas gdy tylko opuścimy głębie tuneli.
- Powinniśmy wyjaśnić co tutaj się dzieje. Takie było życzenie Isoshiego i powinniśmy zrobić wszystko co w naszej mocy, aby dotrzeć do Południowej Wieży - odpowiedziałem Toshio, nie zwalniając tempa. Chłopiec ponadto pokazał stan swojego inwentarza, a następnie podzielił się planem swojego działania. Kiwnąłem na wznak zrozumienia, bo również wydawało mi się, że Toshio pownien trzymać się na uboczu. - Pamiętaj, że informacje które posiadamy.. o śmierci Ishoshiego, nie mogą trafić w niepowołane ręce. To może wywołać panikę w naszych szeregach i dać silny oręż przeciwnym nam klanom. Gdyby zaistniało ryzyko... że nie powiedzie się nam ta misja, kupie Ci wystarczająco dużo czasu, abyś mógł się stąd wydostać. Ta informacja nie może przepaść wraz z nami. Shinrin musi wiedzieć co się wydarzyło. Muszą się na to przygotować.
W chwili gdy skończyłem mówić, usłyszeliśmy w oddali gwar rozmów. Niedługo po pierwszych dźwiękach zawidniały przed nami pierwsze sylwetki, które okazały się być większą grupą przerażonych ludzi, którzy najwyraźniej dążyli wprost do wyjścia którym sami weszliśmy. Uważnie ich zlustrowałem, próbując doszukać się w ich zachowaniu jakieś nieautentyczności - czegoś co mogło zdradzić ich prawdziwe zamiary wobec nas.
- Kierujcie się dalej wgłąb korytarza, ciągle na północ, a dotrzecie do wyjścia. Nim jednak opuścicie bezpieczne schronienie, upewnijcie się czy aby na zewnątrz jest bezpiecznie. Na górze wciąż trwają krwawe walki. Dostaliście się do korytarzy poprzez południowe wejście przy Wieży? - odpowiedziałem, przy okazji zadając istotne pytanie, które mogłoby rzucić dla nas światło na kwestie tego jak wyglądała sytuacja po drugiej stronie miasta. Jeżeli i tam toczyły się równie zażarte walki, może warto było pomyśleć nad innym sposobem dostania się do wieży.
W dalszym ciągu mam aktywowane Moku Kawariami, a klon znajduje się w pobliżu, za plecami grupki wieśniaków, mając na nich oko. W przypadku gdyby nie wydarzyło się nic interesującego, a grupka postanowiła po udzieleniu odpowiedzi ruszyć dalej wgłąb do wyjścia, puszczam ich i dalej ruszamy w stronę Południowej Wieży.

ATRYBUTY PODSTAWOWE:
SIŁA 60
WYTRZYMAŁOŚĆ 70
SZYBKOŚĆ 100 | 110
PERCEPCJA 50 | 60
PSYCHIKA 40
KONSEKWENCJA 50

KONTROLA CHAKRY:
B
POKŁADY CHAKRY: 76%
MNOŻNIKI: Gōken (+10 Szybkości, +10 Percepcji)
0 x
Awatar użytkownika
Nikusui
Gracz nieobecny
Posty: 1030
Rejestracja: 17 kwie 2015, o 12:58
Wiek postaci: 29
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Białe, długie włosy, część z nich zapleciona w cztery warkocze - https://i.imgur.com/W0LDdj1.jpg; żółto-zielone oczy; jasna cera
Widoczny ekwipunek: Bicz przymocowany przy prawym biodrze; torba nad lewym pośladkiem; kabura na broń na prawym udzie
Multikonta: Sayuri

Re: [Event] Pył wojny

Post autor: Nikusui »

Niestety, ich plan się nie powiódł. Nie mieli zbyt dużego pola do popisu i chociaż próbowali, ich działania zostały zniwelowane. Nim jej błyskawica doleciała do przeciwnika, tuż przed nim pojawiła się ściana, która przyjęła na siebie wyładowanie. Nie drgnęła, nie pojawiło się na niej nawet jedno pęknięcie. Nieciekawa perspektywa i zapowiadało się na to, że mają przed sobą żywiołowców. Parka, która z nimi przybyła zajęła się innymi oponentami, dlatego na głowie jej, Yoichiego i Akiry, pozostało trzech, bo dwóch postanowiło włączyć się do akcji. Wyglądało to tak, jakby dwójka, która się świeżo do walki dołączyła, próbowała ich chociaż na jakiś czas zająć, dzięki czemu tamten staruszek będzie mógł kombinować dalej. Niezbyt zadowalająca perspektywa, ale cóż mieli zrobić? Kapitulacja nie wchodziła w grę i chociaż miała tu zginąć, da z siebie wszystko. Nie byłaby tu przecież jedyna ofiarą, wiele rzeczy wymaga poświęcań i może właśnie trafi na nią, kto wie.
Jej oczy rozszerzyły się, kiedy zarejestrowały jakieś wietrze cięcia, wykierowane w jej stronę. Nie miała tak naprawdę żadnej techniki, która mogłaby to zatrzymać, więc pozostanie w tym samym miejscu byłoby samobójstwem. Nie wiedziała jak silne jest to jutsu, ale na pewno nie pozostawiłoby na jej ciele jedynie małych siniaków. Nie chciała jednak, żeby jej poczynania były zbyt oczywiste, chociaż w pewnym sensie będą. Na momencie chciała wyrzucić ukryte w pończosze dwa shurikeny, by wyglądało to tak, jakby kombinowała jakąś technikę właśnie z tymi broniami i nie przejmując się wietrznymi pociskami, wyrzuciła je, doskonale zdając sobie sprawę z tego, że wiele szkód one nie narobią i mogą zostać strącone. Po ich wyrzuceniu zaczęła składać pieczęci, przez co liczyła, iż przeciwnik może być nieco zdekoncentrowany taką sekwencją i mógłby się spodziewać czegoś więcej po wyrzuceniu broni. Nie mógł tego być pewny jej wróg z wachlarzem, bo przecież nie znał jej umiejętności, więc liczyła na to, że skupi się na wyrzuconych shurikenach i możliwościach związanych z ich pojawieniem się. Sama zaś stała w miejscu, jakby była pewna, że jej ruch sprawi, iż będzie bezpieczna.
Gra pozorów. Tak to można było nazwać, bo była przygotowana by jednak przyjąć atak na siebie. W odpowiednim momencie chciała jedynie podmieć się z jakimkolwiek głazem czy czymkolwiek w innym, w miarę bezpiecznym miejscu, ale też takim, by nie znajdowała się zbyt daleko i mogła dalej atakować. Co jeśli niczego takiego w zasięgu jej wzorku nie było? Wtedy w grę wchodzi plan B, gdzie złożyła pieczęci do zwykłych bunshinów, a nie do Kawarimi. Tu też chciała użyć elementu zaskoczenia i chociaż możliwe było, iż jej jakaś iluzja zostanie zniszczona po zetknięciu się z techniką fuutonu, to jednak miała nadzieję, że jej w miarę sprawna reakcja umożliwi chwilową dezercję i uniknięcia spotkania z jutsu przeciwnika, również dzięki przelaniu swojej chakry do stóp, gdyby była taka konieczność.
W obu przypadkach jej poczynania były już takie same, o ile okazałyby się możliwe do wykonania. Z bezpieczniejszego już miejsca, zamierzała wykonać naprawdę bardzo krótką sekwencje pieczęci, chcąc wytworzyć burzową chmurę, tuż za staruszkiem, który ukrył się za ścianą z ziemi. Czuła, że może sprawić zbyt dużo problemu, więc przydadzą mu się delikatne pieszczoty. Zaletą tej techniki było to, że celowała w nieprzyjaciela, a i jej zasięg był zadowalający, by może też przy okazji załatwić kogoś innego. Musiała jednak uważać na strumień wody, który został wytworzony, by ta nie przyciągnęła błyskawicy i by Yoichi nie został porażony. Na celowniku miała jedynie swoich przeciwników. No, ich przeciwników.
  Ukryty tekst
0 x
Obrazek
"W życiu licz na najlepsze, ale przygotuj się na najgorsze."
Kaori

Re: [Event] Pył wojny

Post autor: Kaori »

Cóż, Reiji zrobił co mógł. Nie chciał dopuścić myśli, że jego zapominalstwo i w jego efekcie niezabranie ze sobą amunicji do kuszy mogło zadecydować o śmierci Gina. Po prostu stwierdził, że starał się jak najbardziej, by go uratować. Szybko i sprawnie opatrzył rany, ułożył go w miarę komfortowo. No ale niestety, nagle ręka czarnowłosego ruszyła się, rysując znak Jashina na podłożu, by po chwili uleciała z niej dusza, tak jak z reszty ciała. Co ciekawe wyznawca nie był zdenerwowany śmiercią swojego brata. Wraz ze sobą zabrał trzech innych niewiernych, a więc miał wręcz gwarantowane zbawienie. Jednocześnie przez to, że wierzył, że to nie z jego winy, wierzył też, że nie spotka go żadna kara od Jashina. Po kilku minutach zorientował się, że siedzi ciągle w tym samym miejscu, uspokajając zmęczony walkami oddech i regenerując się powoli. Musiał ruszać, ale nie wiedział właściwie, co zrobić. Czy poszukiwać kolejnych człeczyn, których dusze mógłby oddać Bogu, czy może uciekać stamtąd, zanim zrobi się zbyt gorąco. W końcu wojna trwała w najlepsze, a on był ranny. Wreszcie, po dłuższym zastanowieniu, podjął decyzję.
Podniósł się z ziemi i rozglądnął się uważnie. Chciał odzyskać tyle ze swoich shurikenów ile zdoła znaleźć i wrzucić je z powrotem do kabury, bo po co ekwipunek miałby się marnować, prawda? Dodatkowo, wciąż uważny i gotowy do uniku, przeszukał ciało niedawno zabitego bandyty, szukając czegoś, co mogłoby się przydać. Na sam koniec podszedł do zmarłego Gina i wyciągnął spod ręki miecz, który po chwili wbił w jego tors, na wylot wycinając kolejny symbol Jashina. Otworzył usta, jakby chciał coś powiedzieć, ale chyba nic sensownego nie przyszło mu do głowy, bo odrzuciwszy ostrze na bok nagle ruszył szybkim truchtem w stronę południowej bramy, chcąc wydostać się z wioski. Przecenił swoje umiejętności albo po prostu nie docenił przeciwników. Dwukrotnie został głupio raniony, nie miał już tu czego szukać i ryzykować nagłego zakończenia swojej służby u Pana. Podczas biegu rozglądał się czujnie, był gotów nagle zerwać w bok w jakąś alejkę, odskoczyć czy zablokować cios kunai, gdyby miał więcej czasu. Starał się też utrzymywać ciężar ciała głównie na zdrowej nodze, by nie przemęczać tej zranionej.
Siła: 10|20
Wytrzymałość: 20
Szybkość: 20|10
Percepcja: 10|20
Psychika: 5
Konsekwencja: 5

Mnożniki:
- Kusarijutsu (Chēn) - +10 siła; +10 percepcja;
- rana w nodze - -10 szybkość.

Kontrola chakry: E
Chakra: 61,5%

Proszę o napisanie ile shurikenów udało się odzyskać. Tak tylko piszę na wszelki wypadek.[/center]
0 x
Yoichi

Re: [Event] Pył wojny

Post autor: Yoichi »

Szczęście tego dnia miało Yoichiego w opiece, lecz wszystko co dobre kiedyś się kończy. Nie otrzymał obrażeń większych niż już miał, lecz właśnie działo się coś gorszego - jego przeciwnicy wiedzieli jak sobie z nim poradzić. Szybki atak wcale nie był tak szybki, a przynajmniej nie na tyle szybki, by przerwać jutsu mężczyźnie. Nagle wyrosła wielka ściana wykonana z żywiołu ziemi, a później z jej krańca wypłynęła woda i nawet niemałe jej ilości. Wodospad zaczął zalewać trasę duecie Inuzuka, który został zmuszony ponownie kombinować. Rudowłosy odczuwał jak jego asortyment technik jest ubogi. Przydałoby się coś takiego "z pierdolnięciem", a on miał jedynie jutsu pozwalające mu stylowo eliminować. O ile rozrywanie ludzi przez wiertło zrobione z obracającego się człowieka może być stylowe. No, ale przynajmniej potrzeba było trochę umiejętności, a nie zrobi sobie ogromną skałę z ogromnym wodospadem.
Należało działać i to szybko, bo jeden ze stojących nie próżnował. Na Yoichiego i Akirę leciał silny wir wodny. Był wymierzony w ich dwójkę, lecz oni biegli z lewej i prawej strony, więc wystarczył szybki unik w bok. Ot zwyczajny odskok między budynki albo dalej na ulicę najszybciej jak się dało. Szpony Akiry nagle w tym momencie wydłużyły się do pięciu centymetrów, zaś rudzielec zawiązał kilka pieczęci. Zaraz po uniku biegli dalej, a najlepiej było uniknąć w taki sposób, aby nie przerywać zbliżania się. Cóż, priorytetem było jednak zachowanie się w całości, więc nie będą wybrzydzać jak na chwilę trzeba będzie przystanąć. Planem było zbliżyć się pod samą ścianę, korzystając ze specjalnych jutsu, umożliwiających bieg po wodzie oraz pionowych powierzchniach. Jeżeli jednak w jakiś sposób ich plan został zakłócony, to przechodzą do kolejnego kroku - tego ryzykownego. Młody Inuzuka miał rzucić spojrzeniem do swojego Ninkena, który wiedział co się szykuje w tym momencie i przygotował się. Yoichi cisnął kunaiem z notką błyskową wprost w twarz stojącego na środku przeciwnika, aby wtedy aktywować pułapkę. Niesamowity błysk w ciemną noc pustynną powinien oślepić wystarczająco mocno przeciwników, by dać dwójce czas. Ale chwila - oni też byliby oślepieni. Otóż nie, gdyż obaj mieli na prawym oku opaskę, a pod nią źrenicę przystosowaną do ciemności. Zaraz po błysku szybki ruch i mają zakryte lewe oko! W ten sposób znów widzieli idealnie w ciemnicy jaka ich otaczała, a to oznaczało krok trzeci - atak. Ruszyliby pionowo po ścianie, aby w połowie użyć znów Gatsuugi - dwa wiry przylegałyby do ściany. Jeżeli dobrze rudzielec myślał, to trójka przeciwników musiałaby się wychylić, aby ich dostrzec, gdyż ściana była idealnie pionowa, a oni sunęli w górę. Na załamaniu, na brzegu wodospadu mieli ich zaskoczyć - Yoichi uderzał w gościa od Suitonów, a Akira w faceta od wachlarza. Jak mieli ich namierzać? Wspaniały węch Inuzuka pozwalał doskonale wyszukiwać zapachy nawet podczas ruchu. Jak korzystać z mocy, to z całej. Największym ryzykiem była możliwość oślepienia białowłosej od strzelania z nieba błyskawicami, ale młodzieniec liczył na to, że zwyczajnie ta jest za daleko od całego błysku. Dodatkowo z tego co widział kątem oka, to biegła bokiem. Cóż, jak ona zostanie oślepiona, to z pewnością przeciwnicy też, więc groźni nie będą wtedy.
A co dalej? Jak Gatsuuga zaprowadziłaby ich na szczyt, a dwójka zaatakowanych jakimś cudem uniknęłaby, to zawróciliby i znów spróbowali trafić. Chociaż raczej liczyli na element zaskoczenia. W razie dotarcia na szczyt i przerwania techniki - Akira korzysta ze swoich ostrych jak brzytwa szponów, by zwierzęcym stylem walki rozwalić krtań przeciwnika, a Yoichi ściąga z pleców swoją kosę i wykonuje cięcie. No tak było.
Chakra Yoichiego: 48% (-2% za Shikyaku, które wciąż jest)

AKCJA I UŻYTE/PRZYGOTOWANE JUTSU:
Wyjaśnienie:
1. W skrócie - biegli po przeciwnych stronach, więc skoro technika była wycelowana w ich dwójkę, to znaczy, że gdzieś w środek - zatem unikają, odskakując na boki lub chowając się, między budynki. Później wyskakują/biegną dalej i zbliżają się pod samą ścianę - tam rzucają pod sam nos przeciwnikom kunai z notką i aktywują go. Jak nie mogą dobiec, to rzucają wcześniej. Nawet aktywują go wcześniej jak ten miałby być strącony. Po aktywacji - opaska na drugie oko, aby widzieć w ciemności i ruszają pionowo do góry, aż w końcu Gatsuuga - Akira na celu ma gościa z wachlarzem, a Yoichi od suitonów.
2. Jakby znaleźli się na górze i przyszło im walczyć bez Gatsuugi, to Yoichi korzysta z kosy i techniki Gairaishū Kaiatari tnąc na wysokości pępka. Akira zaś korzysta ze zwierzęcego stylu + wydłużonych, ostrych jak brzytwa i twardych jak stal szponów. Jak przeciwnik, by unikał ataku, to wydłuża o dodatkowe 5 centymetrów je, aby sięgnąć mimo uniku.
3. Technika przygotowana na samym początku, w trakcie uniku to Kawarimi - podmiana za jakikolwiek głaz w bezpiecznym miejscu.
4. Co do uników - wciąż są gotowi w trakcie zbliżania odskakiwać na boki, ale wciąż się zbliżać. Po użyciu Gatsuugi są znacznie mobilniejsi, więc uniki powinny być prostsze.
5. W razie ostateczności może skorzystać z kosy - blok, odbicie broni, zasłonienie lub zwyczajnie dobicie/atak.
6. Pasywnie działa podstyl Mokuzaia - Ogama, który sprawia, że Yoichi jest znacznie lepszy w posługiwaniu się kosami.
7. Nos wciąż sprawny - zarówno on jak i Akira starają się wyczuć cokolwiek co może im pomóc w przeżyciu/ataku. Dodatkowo jest wzmocniony Shikyaku.
8. Yoichi jest szybszy i silniejszy dzięki Shikyaku no Jutsu. Dodatkowo też potrafi poruszać się jak zwierzę co może zaskoczyć przeciwników lub dać mu lepszą szansę na atak/obronę/unik.
9. Nie wrzucam Suimen Hoko no Waza i Kinobori no Waza, bo to oczywiste, że z tego korzystają.
10. Gatsuuga Akiry jest silniejsza przez jego dodatkowe szpony z WT.
Nazwa
Kawarimi no Jutsu
Pieczęci
Tygrys → Świnia → Wół → Pies → Wąż
Zasięg Max.
30 metrów
Koszt
E: 5% | D: 4% | C: 3% | B: 2% | A: 1% | S: 1% | S+: 1%
Dodatkowe
W pobliżu musi się znajdować przedmiot możliwy do podmienienia
Opis Kolejna pomocna technika, która niejednokrotnie może uratować życie. Otóż jest to technika podmiany która pozwala w momencie ataku podmienić nasze ciało z zawczasu przygotowaną podmianą z beczką, kłodą bądź innym przedmiotem który znajduje się luźno na powierzchni oraz rozmiarami jak i wagą nie przekracza ½ naszego ciała. Kolejnym ograniczeniem techniki jest świadomość nadchodzącego ciosu. Użytkownik może podmienić się tylko w momencie gdy widzi nadchodzący atak. Wtedy tuż przed zadaniem ciosu następuje podmiana i nasze ciało zajmuje przedmiot wcześniej przez nas wybrany do podmiany.
Nazwa Jutsu: Dōbutsume
Pieczęcie: Brak
Dziedzina: Klanowe
Ranga Jutsu: D
Zasięg Jutsu: Na ciało - od 5 do 10 centymetrów
Koszt chakry: E: 12% | D: 10% | C: 6% | B: 3% | A: 2% | S: 2% | S+: 2%
Opis: Prosta i przydatna technika, gdy pod ręką nie ma ostrej broni. Jutsu polega na utwardzeniu i wydłużeniu swoich paznokci do rozmiarów szponów przypominających kształtem te psie, lecz znacznie dłuższe. Minimalnie wydłużają się do dodatkowych pięciu centymetrów, lecz w dowolniej chwili mogą jeszcze wydłużyć się o kolejne pięć, lecz już nie skrócić. Aby je skrócić należy zaprzestać używania techniki, wtedy wracają do normalnej długości. Szpony są znacznie lepsze niż te podczas Shikyaku no Jutsu (klanowa), gdyż są ostre jak brzytwa i wytrzymałe niczym stal oraz dłuższe. Utrzymanie tej techniki zużywa tyle chakry, że nie jest to zupełnie odczuwalne.
Nazwa
Gatsūga
Pieczęci
Brak
Zasięg
20 metrów
Koszt
Brak
Dodatkowe
Wymaga znajomości Tsūgi
Opis Szersza wersja Tsūgi. Shinobi tym razem jednak porusza się szybciej, a żeby tego było mało - jednocześnie ze swoim czworonogim towarzyszem. Dzięki temu mogą we dwóch zadać dosyć znaczące obrażenia przeciwnikowi, na którego natrafią, a ich siła spokojnie pozwala na zniszczenie kamiennej ściany. Pies może poruszać się niezależnie od właściciela, dzięki czemu mogą oni zaatakować z różnych stron, utrudniając unik.
Nazwa
Gairaishū Kaiatari
Pieczęci
Brak
Zasięg
Bezpośredni, na długość broni
Koszt
Brak
Dodatkowe
Do wykonania potrzebna jest broń drzewcowa z ostrzem.
Opis Pomimo że niskopoziomowa, dosyć silna technika bojowa. Użytkownik bierze solidny zamach, a następnie wyprowadza szybkie, płaskie, horyzontalne uderzenie. Jeżeli uda się ominąć blok przeciwnika i wyprowadzić celny cios, może on nawet rozciąć przeciwnika na pół. Najprościej je wykonać za pomocą kosy, ale inną bronią ostrą (jak np. naginatą lub yari) również można ją wyprowadzić. Kij nie wchodzi w grę.
Nazwa
Shikyaku no Jutsu
Pieczęci
Brak
Zasięg
Na ciało
Koszt
E: 12% | D: 10% | C: 6% | B: 3% | A: 2% | S: 2% | S+: 2% (2% utrzymanie)
Specjalizacja
Walka wręcz w zwierzęcym stylu
Opis Proste jutsu, dostępne tylko dla klanu Inuzuka. Technika ta pozwala na wyostrzenie użytkownikowi zmysłów do poziomu, który standardowo osiągnąć mogą tylko zwierzęta. Tym jednak, co poprawia się najbardziej, jest węch - staje się on niezwykle wyczulony, co pomaga np. w tropieniu. Technika pozwala również wydłużyć sobie pazury i biegać na czworaka, przy zwiększeniu siły i szybkości. Sygnałem aktywacji jest otoczka chakry.
Bonusy
Wzmocniony węch, +10 Szybkość, +10 Siła na czas aktywacji
Nazwa
Ōgama
Zasięg
Zależny od długości broni
Specjalizacja
Kosy
Opis Odmiana Mokuzai'a, polegająca na walce kosą. Ōgama idealnie komponuje się z KusariJutsu, dlatego większość użytkowników tego stylu walki rozwija tą drugą dziedzinę, dla możliwości lepszej kontroli łańcuchów/lin/żyłek w kosie.
Właściwości Użytkownicy szkoły Ōgama potrafią sprawniej korzystać z kos, zaś używanie takowej broni daje u nich lepsze skutki niż u osób bez wyuczonych umiejętności.
Nazwa
Tsūga
Pieczęci
Brak
Zasięg
25 metrów
Koszt
Brak
Dodatkowe
Brak dodatkowych wymagań
Opis Jedno z podstawowych jutsu ofensywnych klanu Inuzuka. Użytkownik po aktywacji tej techniki zaczyna kręcić się wokół własnej osi z dość znaczącą prędkością. Gdy podczas obracania natrafi on na cel (np. człowieka), zadaje mu dość duże obrażenia, działając nieco na zasadzie wiertła. Technika jest na tyle silna, by używający jej shinobi mógł bez problemu przeszyć sobą dość grubą gałąź.
STATY I EQ:
YOICHI - Zasięg węchu: 1200m

KEKKEI GENKAI: Inushiro
NATURA CHAKRY: Fuuton
STYLE WALKI: Mokuzai (KiJutsu)
UMIEJĘTNOŚCI: Brak
PAKT: Brak
ATRYBUTY PODSTAWOWE:
  • SIŁA 50 + 10 (Shikyaku) = 60
    WYTRZYMAŁOŚĆ 33
    SZYBKOŚĆ 50 | 60 + 10 (Shikyaku) = 70 (-10 z ran) = 60
    PERCEPCJA 45 | 55
    PSYCHIKA 1
    KONSEKWENCJA 1

KONTROLA CHAKRY D
MAKSYMALNE POKŁADY CHAKRY: 100%
MNOŻNIKI: Mokuzai (+10 Szybkość, +10 Percepcja)
POZIOM ROZWOJU DZIEDZIN NINPŌ:
  • NINJUTSU E
    FUUTON C
    KIJUTSU D
    KLANOWE B
EKWIPUNEK

PRZEDMIOTY PRZY SOBIE (WIDOCZNE): Wielka, czarna kosa - Zetsumei (na plecach)

PRZEDMIOTY SCHOWANE (NIEWIDOCZNE):
Lewa kieszeń - 2x Kunai, 5x Shuriken, 2x Bomba Dymna, 1x Notka Świetlna
Prawa kieszeń - 1x Kunai, 7x Shuriken, 1x Bomba Dymna, 1x Kunai z przyklejoną Notką Świetlną

AKIRA - Zasięg węchu: 1600m - Aktualnie forma ludzka.
CHAKRA AKIRY: 88% - Odejmuje za WT Dōbutsume

ATRYBUTY PODSTAWOWE:
  • SIŁA 75 | 94
    WYTRZYMAŁOŚĆ 75
    SZYBKOŚĆ 65
    PERCEPCJA 65
    KONSEKWENCJA 45
MAKSYMALNE POKŁADY CHAKRY: 100%
MNOŻNIKI: Hardość (+25% siła)
Akira ma przy sobie: 1 kunai.
0 x
Inoue

Re: [Event] Pył wojny

Post autor: Inoue »

Szli pospiesznie na spotkanie ze swoimi przyszłymi ofiarami, dziewczyna stąpała twardo będąc przygotowanym na każdy cios w ich stronę, była jak potężny rycerz chroniący króla przed najmniejszym zadrapaniem. Spoglądała z zaciekawieniem na przeciwników, którzy odpalili dziwną namiastkę jej pieczęci. A może to ona była podróbą? O tym się zapewne niedługo przekona. Jeden z wrogów stanął jak wryty w ziemię, Yoshi wykonał swój ruch. Ruda uśmiechnęła się jadowicie lecz szybko zmieniła wyraz twarzy na mocno zdziwiony, kiedy zauważyła że drugi wróg nic sobie nie zrobił z iluzji. Mało tego, w jednej chwili zdołała doskoczyć do dwójki i wyprowadzić błyskawiczny cios, który był wycelowany w Yoshiego. Kurwa, czemu znowu on! Rzuciła się do obrony niczym lwica zasłaniając Czerwonego swoim ciałem, głównie tarczą. Szok przeszył jej ciało kiedy została cofnięta o kilka metrów. Nie był to słaby atak, musiała przyznać że ciosy tej wywłoki były silne. Spojrzała z przestrachem na dalszą walką gdzie Yoshi został sam na sam z wrogiem. Na szczęście krótka potyczka skończyła się na uderzeniu łokciem, co nie zrobiło zbyt dużo szkód. Inu zacisnęła mocno zęby, ściągnęła brwi, z jej gardła wydobyło się tubalne warknięcie. Miarka się przebrała, ta baba pozwalała sobie na zbyt dużo. Miała ochotę doszczętnie ją zmiażdżyć, szczególnie że cały czas chciała wyeliminować Yoshiego oraz skupiała na nim najsilniejsze ataki. - Ty poczwaro...- Syknęła zaciekle przez zaciśnięte kły równocześnie odpalając jedną ze swoich prostych aczkolwiek zabójczych technik. Nie miała zamiaru czekać, po prostu ruszyła pełną prędkością tuż po tym, jak została uderzona przez swoją podróbkę. Na jej drugiej - prawej ręce błyskawicznie wyrósł ostry jak brzytwa topór, którym miała ochotę ściąć łeb swojemu wrogowi. Pędziła jak strzała by zająć się w końcu dziwnym przeciwnikiem odpornym na genjutsu. To nie było istotne, teraz to ona przejęła pałeczkę ekhem. Przynajmniej odwróci jej uwagę od Yoshiego. Rzuciła się na kobietę chcąc spełnić swoje skromne marzenie, celując w szyję przeciwnika by odrąbać głowę. Inne kończyny również wchodziły w grę, jeżeli obetnie którąś z nich też będzie fajnie. Ogólnie Inu zamienia się w krwawego drwala z ogromnym toporem na przedramieniu, oraz wielką tarczą na lewym ramieniu. Jej priorytetem był wróg, z którym chciała wdać się w ciągłą walkę nie dając mu wytchnienia ani na sekundę. Parła naprzód by dopaść swój cel, by przeszkodzić mu w dalszych atakach, by dać Yoshiemu trochę czasu oraz bezpieczeństwa. Miał on być nietknięty, nikt nie mógł go choćby zadrapać.



PS. Mega ten mroczny ninja na dachu <3
---------
Staty:
ATRYBUTY PODSTAWOWE:
  • SIŁA 40 + 45
    WYTRZYMAŁOŚĆ 50 + 55
    SZYBKOŚĆ 100 (+10 ze stylu) = 110
    PERCEPCJA 10 (+10 ze stylu) = 20
    PSYCHIKA 1
    KONSEKWENCJA 1
    KONTROLA CHAKRY B

    Chakra: (100% + 50%) - 15 = 135%
Techniki:
Poziom
Przemiana
Opis Drugi poziom przemiany, w którym ciało użytkownika całkowicie zostaje całkowicie pokryte przez czarne wzory. Na tym etapie następuje znaczący wzrost siły oraz wytrzymałości użytkownika kosztem znaczącej kontroli nad swoim zachowaniem. To czy użytkownik rozróżni przeciwników od sojuszników zależy jedynie od jego kontroli chakry. Członek szczepu Jūgo ponadto potrafi w znacznie większym stopniu manipulować tkankami swojego ciała.
Wymagania
Dziedzina klanowa na randze B
Bonusy
Inne Gwałtowny przyrost agresji. W przypadku kontroli chakry niższej niż ranga B, użytkownik atakuje zarówno sojuszników jak i przeciwników.
Nazwa
Karada Shīrudo
Pieczęci
Brak
Zasięg
Przedramię użytkownika
Koszt
E: 35% | D: 30% | C: 20% | B: 15% | A: 10% | S: 5% | S+: 4%
Dodatkowe
Wymaga dziedziny klanowej na randze B
Opis Tym razem rozpatrujemy technikę stricte defensywną, wymagającą nieco lepszej kontroli swojego Kekkei Genkai - transformacji poziomu drugiego. Po aktywacji chakry natury w ciele użytkownika, całe ciało zmienia kolor na szary, zaś na czole i policzkach pojawiają się zgrubienia, mające tę samą właściwość co hełm. Techniką właściwą jednak jest co innego - otóż na ramieniu członka tajemniczego klanu Jūgo pojawia się szeroka, prostokątna tarcza, którą można się posłużyć do zablokowania nadchodzącego uderzenia. Jest ona bardzo wytrzymała i tylko naprawdę solidny cios jest w stanie ją uszkodzić lub przebić. Ze względu na swoje rozmiary nie można jej użyć w ofensywie - a nawet jeśli by się próbowało, to i tak nie miałoby to sensu, bo siła ciosu byłaby znacząco zmniejszona.
Nazwa
Akkusu Ken o Hakai Suru
Pieczęci
Brak
Zasięg
Przedramię użytkownika
Koszt
E: 25% | D: 20% | C: 10% | B: 7% | A: 5% | S: 3% | S+: 3%
Dodatkowe
Wymaga dziedziny klanowej na randze C
Opis Następna już z rzędu możliwa transformacja przedramienia członka klanu Jūgo. Tym razem chakra natury pobrana poprzez Senninka dostaje się do ręki, wzmacniając mięśnie i powiększając kończynę. Brzmi podobnie jak Jigoku Burō, co? Tyle że tutaj mamy jedną, za to znaczącą różnicę - większość chakry trafia do jednego segmentu skóry, tworząc na ręce narośl w kształcie topora. Poczekajcie - to nie jest zwykła narośl, a prawdziwy, naturalny topór! Uderzenie taką bronią jest w stanie rozkruszyć kamienne płyty lub ściąć dość grube drzewa, a także sama struktura jest na tyle silna, by umożliwić zablokowanie ciosu bronią sieczną, nie odnosząc obrażeń. Dodatkowo na reszcie ręki pojawiają się kolce, będące bonusową ochroną ręki, lecz nie są one tak wytrzymałe jak sam topór.
0 x
Awatar użytkownika
Ichirou
Posty: 3921
Rejestracja: 18 kwie 2015, o 18:25
Wiek postaci: 35
Ranga: Seinin
Krótki wygląd: Chodzące piękno.
Widoczny ekwipunek: Hiramekarei, gurda, fūma shuriken, torba, dwie kabury
Lokalizacja: Atsui

Re: [Event] Pył wojny

Post autor: Ichirou »

Zaklął pod nosem, kiedy notka wybuchowa okazała się niewystarczająca do zniszczenia prowizorycznego, kościanego mostu. Fakt, eksplozja powaliła kilku wrogów, jednak pieprzeni Kaguya wciąż mieli łatwy dostęp na mury. Z pewnością nie był to dobry prognostyk, szczególnie że Ichirou zamierzał opuścić obecne stanowisko i sprawdzić zagrożenie, które przed momentem pojawiło się po zachodniej stronie pałacu. Brązowowłosy bohater znalazł się zatem między młotem a kowadłem i był zmuszony do zmierzenia się z którymś z problemów, mając wciąż na karku drugi z nich. W obliczu takiej sytuacji optymizm niewątpliwie malał, bo niemożliwym było prowadzenie skutecznej walki samodzielnie na kilku frontach. Na całe szczęście na murach z niesamowitym wyczuciem czasu pojawiła się odsiecz. Co bardzo istotne, wśród grupy Sabaku znajdował się sam lider szczepu. Najwyższa pora, bo Asahi już zaczął się zastanawiać, gdzie on jest i czy w ogóle pojawi się na polu bitwy. Ale teraz, z liderem i wsparciem w postaci kilku kolejnych krewniaków, szanse się zwiększyły, a młodzieniec o bursztynowych oczach mógł przynajmniej być bardziej spokojny, że Kaguya nie zaatakują go od tyłu, kiedy ten będzie zajmować się drugim źródłem zagrożenia.
Plan właściwie się nie zmienił. Akoraito skinął głową na gesty Jou, rozpraszając piaskowe klony przy baliście i narzucając dodatkowe tempo biegu. Wszystko to, byleby jak najprędzej dostać się do kolejnego stanowiska z machiną wojenną zaprojektowaną przez Ayatsuri. Razem z kuzynem dotarli na róg twierdzy, z którego musieli się jakoś przedostać na mury wysunięte nieco dalej. Tutaj najszybszym rozwiązaniem było wykorzystanie sprawdzonego już wielokrotnie tego dnia środka transportu, wizytówki szczepu.
- Wskakuj, blondasku, to tylko parę metrów, a szkoda marnować siły - odrzekł, tworząc już z drobin kwarcowych mobilny podest pod stopami. Pokonanie tak krótkiego dystansu i dotarcie na mury nie powinno stanowić problemu. Zanim zdążą zwrócić uwagę wroga, który ewentualnie kręci się gdzieś w pobliżu, będą już na bezpiecznej pozycji, by przejść do dalszego działania. Jeżeli jednak pojawi się jakiekolwiek zagrożenie w drodze, Ichirou będzie oczywiście polegać przede wszystkim na szybkości swojego piasku, omijając zagrożenie. W razie potrzeby zawsze będzie mógł wytworzyć tarczę, by się zasłonić.
Gdy dotrą na miejsce, trzeba będzie oczywiście w pierwszej kolejności rozpoznać zagrożenie, bo te wciąż było niesprecyzowane. Kaguya, sprzymierzony z nimi ród, czy zupełnie inne cholerstwo? Tak czy inaczej, prawdopodobnie zaaplikowanie dwumetrowych pocisków w cel będzie najlepszym rozwiązaniem, więc bez zwłoki z Ryujim przejdą do operowania balistą, co mieli już całkiem przyzwoicie opanowane i zgrane. Ichirou gestem wskaże kuzynowi, by ten zajął się naciągnięciem strzały, a sam w tym czasie wytworzy piaskowe oko, które było niezawodne przy szacowaniu odległości i celowaniu. Zaraz po tym powinni przejść do najefektowniejszej czynności - wystrzelania strzały i siania zniszczenia w szeregach wroga.
  Ukryty tekst
0 x
Obrazek
KP PH bank głos koty dziennik