Obszary obejmujące Mur odgradzający nieznane terytoria od prowincji shinobi, oraz zamek Shi no Getō, siedzibę główną oddziałów chroniących całość.
Toshiro
Posty: 1357 Rejestracja: 25 lis 2018, o 23:42
Wiek postaci: 24
Ranga: Akoraito | San
Krótki wygląd: Ubiór: https://i.imgur.com/4b7w2iP.png Maska: https://i.imgur.com/NQByJxc.png
Widoczny ekwipunek: 2 wakizashi przy lewym boku, duża torba na dole pleców
Link do KP: viewtopic.php?p=105025#p105025
GG/Discord: Harikken#4936
Post
autor: Toshiro » 24 kwie 2021, o 15:52
- Misja rangi C-
-15/30-
Starość często nie była kolorowa. Demencja, upartość, różnorakie choroby, czy też po prostu gorsza sprawność fizyczna. Często takie osoby miały już wyrobione poglądy na pewne sprawy i ciężko było przekonać ich do zmiany. Nic dziwnego, w końcu żyli tak długo to coś tam musieli wiedzieć, nieprawdaż? W każdym razie jeśli była opcja porozmawiania z kimś "rozsądniejszym" Yuu od razu po nią sięgnął. Jiro wydawał mu się dużo rozsądniejszy, więc bez zastanowienia podążył za nim i postanowił postawić na wiedzę mężczyzny.
-Aaaa... Nie chciałbym zanudzać niepotrzebnymi historiami, więc powiem w skrócie. Nieopodal w lesie mieliśmy jakieś takie specjalne zioła, które ponoć rosły tylko u nas przez co czarni zainteresowali się naszą wioską. Tutejszy zielarz wiedział jak się z nimi obchodzić, więc czarni nawiązali z nami handel. Nie można było narzekać, bo jeśli mam być szczery to nie skąpili grosza, ani prowiantu czy innych rzeczy. Aż do czasu... Nie tak dawno nagle coś im zaczęło się nie podobać, a oprócz tego roślin było znacznie mniej. No i koniec końców zdecydowali się zakończyć z nami współpracę pozostawiając nas samych sobie. Jakoś dajemy radę, ale nie jest tak sielankowo jak kiedyś. - powiedział z lekkim uśmiechem na ustach. -Głodować nie głodujemy, a nawet możemy od czasu do czasu pozwolić sobie na ugoszczenie podróżników takich jak wy. - dodał pewny swoich słów. W mężczyźnie nie dało się dostrzec słabości, wydawał się być nie przejęty obecnym stanem wioski, bo rzeczywiście jakby się rozejrzeć to nie było tak źle. Ludzie nie wyglądali na wychudzonych, aczkolwiek w niektórych miejscach dało się dostrzec niedostatek. A ktoś tutaj w podartych ubraniach, to jakieś przegniłe deski w domkach.
Szczere intencje mężczyzny zostały szybko powstrzymane przez Yuu. Wiedział jednak, że nie zrobił tego bez powodu. Skoro brnął już w kłamstwo, to musiał brnąć do końca, aby nie wyjść na kogoś kto chciał jedynie podstępem wedrzeć się do ich wioski. Jiro oczywiście uścisnął wystawioną rękę z lekkim zdziwieniem na twarzy.
-J-jasne. Miło mi poznać. - odparł zerkając to na marionetkarza, to na zamaskowaną postać i widać było, że lekko się speszył gdy usłyszał wytłumaczenie bruneta.-Ciebie też miło poznać Satoki! - dodał wychylając się lekko za Yuu i machnął mu pogodnie ręką. Zdecydowanie dało się powiedzieć, że jest to dla niego dość niezręczna sytuacja. Na szczęście Ayatsrui przejął inicjatywę w rozmowie na ten moment i Jiro skupił się na tym przez co mógł szybko dojść do siebie.
-A no właśnie. To byliście u czarnych? Też zawsze mi się wydawali nieco dziwni. Może przez to, że żyli w takim ponurym miejscu? - lekko się zaśmiał zastanawiając się na głos. -Co do jedzenia to dam znać żonie żeby przygotowała trochę prowiantu, a w międzyczasie mogę zaprowadzić do naszego zielarza. Do czasu aż się z nim rozmówisz wyślę kogoś z tym co uda nam się przygotować, w porządku? Ja będę musiał niedługo wracać do pracy. - powiedział dalej zachowując pogodny ton. W końcu znaleźliście się przed małą, drewnianą chatynką.
-Hideo-san. Mamy podróżnika, który chciałby zakupić trochę medykamentów i ziół. - powiedział głośno zatrzymując się przed drzwiami.
-A proszę, proszę, wpuść go. - dało się usłyszeć po chwili z wewnątrz.
-No. To zostawiam Was w dobrych rękach, możecie wejść. W razie czego wiecie gdzie mnie znaleźć, a prowiant niedługo do Was trafi. - powiedział i podniósł rękę w geście pożegnania, a następnie skierował się w kierunku pól.
Kougami Tanaka
Staruszek
Jiro
???
Ukryty tekst
0 x
Ayatsuri Yuu
Posty: 578 Rejestracja: 25 wrz 2020, o 14:23
Wiek postaci: 22
Ranga: Ogar
Krótki wygląd: szczupły, delikatnie umięśniony, czarnowłosy, zielonooki
Widoczny ekwipunek: odznaka ninja, duża torba, bandaże na rękach, dwie kabury na broń, duży pojemnik na substancję na ramieniu (pełen piasku), Yakei, płaszcz
Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=8939
Post
autor: Ayatsuri Yuu » 25 kwie 2021, o 11:08
Yuu słuchał z widocznym zainteresowaniem historii Jiro, jednak szybko zrzedła mu mina. Dzięki wcześniejszym słowom staruszka miał trochę nadziei, że sprawa okaże się prostsza i będzie mógł szybko sobie z nią poradzić, eliminując jakichś zakapiorów, jednak najwyraźniej problem był bardziej złożony. Już wiedział, że będzie musiał obserwować dłużej teren, na którym rosły zioła, by wykryć jakiś sabotaż.
-Szkoda. - rzucił bezwiednie, by po chwili się zreflektować i wyjaśnić swoją reakcję mężczyźnie:
-Gdybyście mieli jakiś problem, gdzie trzeba zająć się bandytami albo coś podobnego to moglibyśmy spróbować go rozwiązać z Satokim, natomiast na roślinach się nie znamy, pewnie jakbyśmy spróbowali pomóc to bardziej byśmy zaszkodzili. A co im się w sumie nie podobało poza tym, że mniej roślin rosło? - na końcu zadał pytanie nieszczególnie zainteresowanym tonem, mając nadzieję na pociągnięcie mężczyzny za język, ale w taki sposób, by uważał on, że pyta bardziej z grzeczności i chęci dalszej rozmowy niż faktycznego zainteresowania tematem. Chciał zebrać jak najwięcej informacji, zwłaszcza że wersja Jiro nie pokrywała się idealnie z tym co Tanaka wcześniej powiedział Yuu - przede wszystkim nie wspomniał o zerwaniu współpracy, a mówił, jakby ciągle trwała.
-Ano byliśmy. Niby wykonują ważną robotę, ale nie czułem się tam zbyt komfortowo. Co innego ten milczek! - rzucił z uśmiechem, szturchając przyjaźnie kukiełkę. - Oczywiście, bardzo dziękujemy za pomoc. - odpowiedział na końcu, skinął z uśmiechem głową i wszedł do chatki. Jeśli nie było tam nikogo poza nimi i zielarzem, bez ogródek przejdzie do rzeczy, wciąż jednak udając, że "Satoki" jest żywy. Postanowił zdać się na przełożonego, który stwierdził, że zielarz ich nie okłamie.
-Jestem Yuu, to Satoki. Oficjalnie jesteśmy wędrowcami, którzy potrzebują jedzenia i leków na dalszą drogę, ale naprawdę przysyła nas Shinsengumi, by dowiedzieć się, co się dzieje z roślinami od Was. Czy mógłbyś wszystko opowiedzieć, Hideo-san? Wiesz, co się dzieje z roślinami i jak temu zaradzić?
Oczywiście jeśli będzie tam ktoś jeszcze, będzie utrzymywał swoją przykrywkę.
0 x
Toshiro
Posty: 1357 Rejestracja: 25 lis 2018, o 23:42
Wiek postaci: 24
Ranga: Akoraito | San
Krótki wygląd: Ubiór: https://i.imgur.com/4b7w2iP.png Maska: https://i.imgur.com/NQByJxc.png
Widoczny ekwipunek: 2 wakizashi przy lewym boku, duża torba na dole pleców
Link do KP: viewtopic.php?p=105025#p105025
GG/Discord: Harikken#4936
Post
autor: Toshiro » 25 kwie 2021, o 19:47
- Misja rangi C-
-17/30-
Niestety niejednokrotnie w życiu sprawy nie idą tak jak byśmy tego chcieli. Często to co wydawało się łatwe przez okładkę, okazuje się być bardzo trudne w środku. Sprawa wydawała się prosta. Znaleźć przyczynę znacznej redukcji wysyłanych roślin. Co prawda handel między tymi dwoma instancjami już dawno się zakończył, ale najwidoczniej Tanaka miał nadzieję na wznowienie go uznając, że władze Muru nie znajdą dostatecznie szybko podobnego ekosystemu.
-Tak na prawdę to nie wiem. Kompletnie się na tym nie znam, a rozmawiali głównie z Hideo, bo jak wspominałem to nasz zielarz. On wie co i jak. - odparł jeszcze wzruszając ramionami. Był to raczej prosty człowiek, który ciężko pracował w polu, aby utrzymać siebie i swoją rodzinę. Westchnął głośno gdy Yuu wspomniał o bandytach-Jeszcze tego by nam brakowało żeby panoszyła się tutaj jakaś banda zbrodniarzy. Na nasze szczęście w nieszczęściu jesteśmy na tyle biedni, że raczej nawet nie bylibyśmy łakomym kąskiem. Słyszałem jedynie, że napadano na tych co odbierali od nas dostawy tych ziół i w sumie tyle, ale do nas jakoś nigdy nie zawitali. - dodał jeszcze. Po krótkiej pogawędce i zapewnieniu, że dostaniesz zapasy zostałeś koniec końców sam ze starcem. Rzeczywiście mężczyzna był w sile wieku, ale wyglądał na zdecydowanie bardziej kumatego niż ten wcześniej spotkany w polu. Stał do Ciebie plecami, a w ręku trzymał coś co przypominało nożyce. Przyciął zioła, które trzymał w ręce, a następnie zajął się związywaniem ich jednocześnie obracając się w Twoją stronę.
-Witam panów wędrowców. Czego trzeba? - zagadnął badając wzrokiem jednego, a później drugiego. -Huh, ciekawe, że czarni przysłali tutaj kogoś od siebie. Nie można było tak od razu? Obyło by się bez tego zbędnego cyrku. Nie ma tutaj zbyt wiele do powiedzenia jeśli mam być szczery. Rośliny, których tak bardzo potrzebujecie rosną w określonych ekosystemach, potrzebują odpowiednich warunków do tego, aby mogły się rozwijać. Niestety coś zaburzyło tamtejszą równowagę. Strumień, który tam przepływa i gleba stały się kwaśniejsze przez co większość zaczęło tam wymierać. Z początku było to tak subtelne, że nie wiedziałem co się dzieje, ale później po zbadaniu gleby okazało się, że musiały zajść jakieś większe zmiany, nie jestem w stanie wytłumaczyć dlaczego. Nikt z mieszkańców raczej tam się nie kręci, bo ponoć straszą tam demony, ale jeśli mam być szczery to nigdy nie widziałem tam niczego podejrzanego. Ba, dalej tam chodzę i podczas moich porannych wypadów niczego nie zauważyłem. Takie zjawiska nie występują raczej naturalnie, ale... Kto wie? Może sama Matka Natura nam się sprzeciwiła? Straciłem już nadzieję na to, że cokolwiek uda się z nich uratować. Najprawdopodobniej zostały ostatnie sztuki. Oprócz tego umarło wiele roślin, które służyły mi do sporządzania różnorakich medykamentów. A to coś na wrzody, albo migreny, czy cokolwiek innego. Sporo tam tego rosło, ale nie będę zanudzać. - wytłumaczył na spokojnie. -Nie wiem co byś musiał zrobić. Chyba znaleźć to magiczne źródło tego problemu. - dodał i parsknął śmiechem jakby sam w to nie wierzył. W pomieszczeniu nie było nikogo innego, za to marionetkarz mógł dostrzec sporo różnorakich narzędzi, fiolek, ziół i innych podobnych rzeczy, którymi parała się osoba zajmująca się ziołolecznictwem.
Kougami Tanaka
Staruszek
Jiro
Hideo
Ukryty tekst
0 x
Ayatsuri Yuu
Posty: 578 Rejestracja: 25 wrz 2020, o 14:23
Wiek postaci: 22
Ranga: Ogar
Krótki wygląd: szczupły, delikatnie umięśniony, czarnowłosy, zielonooki
Widoczny ekwipunek: odznaka ninja, duża torba, bandaże na rękach, dwie kabury na broń, duży pojemnik na substancję na ramieniu (pełen piasku), Yakei, płaszcz
Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=8939
Post
autor: Ayatsuri Yuu » 25 kwie 2021, o 21:06
Jedno Ayatsuri musiał przyznać. Mężczyzna, choć nie pierwszej młodości, sprawiał wrażenie silnego, pewnie zahartowanego przez trudy życia. Aż dziw, że ktoś o takiej sylwetce jest zielarzem, a nie na przykład kowalem.
Nie skomentował jego słów o cyrku, głównie dlatego, że nie był pewien, czy na pewno mężczyźnie chodzi o to, że nie przyznał się do przynależności do Shinsengumi czy może o to, że Wilk, który go tu przysłał, do tej pory nie rozwiązał problemu, który z opisu wydawał się ciągnąć dłużej niż Yuu podejrzewał. Oczywiście podejrzewał to pierwsze, ale w takim wypadku tym bardziej nie musiał się tłumaczyć. Skoro jego przełożony podejrzewał zdradę, marionetkarz musiał zachowywać ostrożność. A poza tym Hideo chyba nieszczególnie oczekiwał odpowiedzi, od razu po zadaniu pytaniu przeszedł dalej. Dostał kilka ważnych informacji, ale wciąż nie zbliżył się do pozbycia się problemu. Wyjście zostawało jedno - samemu przyjrzeć się temu miejscu. Zielarz już powiedział, że podczas jego wypadów jest tam spokojnie, ale co z resztą dnia, a tym bardziej nocą?
-A te "demony"... Ktoś z wieśniaków coś widział albo słyszał, że podejrzewają siły nieczyste? Przede wszystkim interesuje mnie kiedy, czy to było bardziej południe, wieczór czy może środek nocy. No i oczywiście musimy wiedzieć, gdzie dokładnie jest to miejsce. - w sumie tyle informacji potrzebował, potem mógł udać się na obserwację. Sporo na pewno ułatwi to, że wieśniacy nie zapuszczali się w tamto miejsce, nie będzie musiał udawać kogoś innego. W sumie najlepiej będzie zacząć jak najszybciej, poczeka tylko na jedzenie od Jiro, by nie wzbudzać podejrzeń.
0 x
Toshiro
Posty: 1357 Rejestracja: 25 lis 2018, o 23:42
Wiek postaci: 24
Ranga: Akoraito | San
Krótki wygląd: Ubiór: https://i.imgur.com/4b7w2iP.png Maska: https://i.imgur.com/NQByJxc.png
Widoczny ekwipunek: 2 wakizashi przy lewym boku, duża torba na dole pleców
Link do KP: viewtopic.php?p=105025#p105025
GG/Discord: Harikken#4936
Post
autor: Toshiro » 27 kwie 2021, o 14:45
- Misja rangi C-
-19/30-
Gdy pojawiało się coraz więcej informacji wszystko zaczęło się składać do kupy, a może nie do końca? W każdym razie jakieś tam podejrzenia na pewno można było wysnuć łącząc informacje od Tanaki i od tutejszych ludzi, którzy najwidoczniej nie byli zbyt świadomi niektórych rzeczy. Nie można było ich jednak winić, przecież żyli tutaj zostawieni sami sobie, więc co ich tak na prawdę obchodziły problemy innych? Mieli tutaj aż nadmiar swoich.
-Taaaaak, te demony. Ryōyū ponoć jednego wieczoru, czy nocy nie mógł spać i poszedł na spacer. Gdy zbliżył się do miejsca, gdzie rosną nasze zioła ponoć zobaczył jakieś zwierzęce demony, które pogoniły go na kraniec lasu. Jak na moje to bujdy. Nikt nigdy wcześniej nie widział czegoś takiego. Zapewne uciekał przed jakimś dzikiem, czy innym jeleniem i po prostu podkolorował historię żeby nie wyszedł na tchórza. - odparł kręcąc głową jakby sam nie dowierzał, że właśnie wypowiedział te słowa. -Co do miejsca to oczywiście. Trzeba iść jakieś 15 minut na wprost od wioski laskiem aż dojdzie się do strumienia. Ścieżka powinna być dobrze widoczna, bo jest trochę wydeptana. Potem wzdłuż tego strumienia mniej więcej tyle samo czasu, może troszkę dłużej i potem trzeba przejść na drugą stronę przy takim wielkim głazie. Nie da się przeoczyć. Pomimo tego, że większość rzeczy podumiera to dalej jest to osobliwy zakątek, więc na pewno będziesz wiedział o jakie miejsce chodzi. - oznajmił i na samym końcu na chwilę się zadumał. Nagle rozległo się pukanie do drzwi.
-Haloooo! Przyniosłam jedzonko dla pana Yuu i pana Satokiego. - dało się usłyszeć głos młodej dziewczynki.
-Wejdź, Satomi! - usłyszała w odpowiedzi od starca, po czym po chwili drzwi po raz kolejny stanęły otworem, a w nich pojawiła się mała postać. Na oko kilkuletnia dziewczynka.
- Przepraszam, że przeszkadzam, ale mamusia mnie przysłała, bo powiedziała, że mam przynieść paczkę dla pana Yuu i dla pana Satokiego. - powiedziała uśmiechnięta i gdy dostrzegła dwie obce sylwetki natychmiastowo do nich podbiegła. -To muszą być panowie! Proszę! To paczka dla pana Yuu i dla pana Satokiego. - powiedziała radośnie wyciągając pakunek owinięty zwykłym materiałem. Gdy marionetkarz przejął podarek ta zaraz wyciągnęła rączkę jeszcze oczekując zapłaty. Gdy ją otrzymała szybko podziękowała, pożegnała się ładnie, a potem po prostu czmychnęła z powrotem.
-W takim razie... Potrzebujecie czegoś jeszcze? - zagadnął starzec, gdy już zostali sami czekając na to co zrobi Yuu, a ten nie miał już zbyt wiele alternatyw.
Kougami Tanaka
Staruszek
Jiro
Hideo
Ukryty tekst
0 x
Ayatsuri Yuu
Posty: 578 Rejestracja: 25 wrz 2020, o 14:23
Wiek postaci: 22
Ranga: Ogar
Krótki wygląd: szczupły, delikatnie umięśniony, czarnowłosy, zielonooki
Widoczny ekwipunek: odznaka ninja, duża torba, bandaże na rękach, dwie kabury na broń, duży pojemnik na substancję na ramieniu (pełen piasku), Yakei, płaszcz
Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=8939
Post
autor: Ayatsuri Yuu » 27 kwie 2021, o 15:21
To w zasadzie wszystko, co musiał wiedzieć. Znał miejsce i przybliżony czas, więc już niedługo powinien dowiedzieć się, co dokładnie działo się z roślinami. Nie zaskoczyło go, że w historii usłyszał znajome imię. Staruszek wydawał się mieć jakieś osobiste porachunki z "demonami", godne podziwu było to, że jednak zamiast zostać straumatyzowanym, mężczyzna wciąż ciężko pracował, i co więcej, był gotów bronić wioski, w której mieszkał przed obcymi. Kto inny pewnie złamałby się pod naporem tego doświadczenia.
Było co prawda jeszcze w miarę wcześnie, a dobrze podejrzewał, że wszystko dzieje się w nocy. Miało to jednak ten plus, że zdoła przyjrzeć się dobrze miejscu, gdzie rosły tak ważne dla Shinsengumi rośliny.
Gdy obaj byli pogrążeni w myślach, dotarły zamówione zapasy, w rękach drobnej dziewczynki. Yuu bez większej zwłoki przyjął pakunek i otworzył go, by sprawdzić, ile jedzenia otrzymał. Następnie wyciągnął sakiewkę i odliczył zapłatę, która powinna być sprawiedliwa, a potem dorzucił jeszcze kilka ryo.
-Dziękujemy Ci bardzo, Satomi. Podziękuj też, proszę, rodzicom i powiedz im, że ruszamy w dalszą drogę. - powiedział, z uśmiechem przekazując pieniądze dziecku.
-Nie, to wszystko. Proszę nie mówić nikomu o naszej tożsamości. Jeśli uda nam się rozwiązać ten problem, jeszcze tu wrócimy. - rzucił spokojnie, skłonił się delikatnie i opuścił chatkę w towarzystwie swojej marionetki. Ruszył w kierunku wskazanym przez zielarza szybkim tempem, choć nie takim, które sugerowałoby pośpiech. Nie chciał, by ktoś jeszcze ich zatrzymał, do tej pory utrzymał ich przykrywkę, ale każda interakcja mogła zdradzić cel jego wizyty, jeśli nie będzie wystarczająco ostrożny.
Ruszył drogą opisaną przez zielarza, uważnie wypatrując punktów orientacyjnych. Wydeptana ścieżka, strumień, wielki głaz, nie powinno być problemu. Kiedy będzie już na miejscu, dokładnie obejrzy to miejsce, szczególnie obumierające rośliny, szukając jakichś śladów ingerencji. Poza tym rozglądał się za dobrą kryjówką dla siebie i kukiełki, w której będzie mógł spędzić czas pozostały do wieczora czy nawet nocy. Jeśli takowej nigdzie nie będzie, zdecyduje się na drzewo. Tam ze zwoju wyciągnie też drugą kukiełkę, podobną do pierwszej. Pająka póki co zostawił, nie był on zbyt dobry, jeśli chodzi o zastosowanie bojowe, ale będzie go miał w pogotowiu.
0 x
Toshiro
Posty: 1357 Rejestracja: 25 lis 2018, o 23:42
Wiek postaci: 24
Ranga: Akoraito | San
Krótki wygląd: Ubiór: https://i.imgur.com/4b7w2iP.png Maska: https://i.imgur.com/NQByJxc.png
Widoczny ekwipunek: 2 wakizashi przy lewym boku, duża torba na dole pleców
Link do KP: viewtopic.php?p=105025#p105025
GG/Discord: Harikken#4936
Post
autor: Toshiro » 28 kwie 2021, o 19:39
- Misja rangi C-
-21/30-
Po wymianie uprzejmości, podziękowań i uśmiechów rozmowa z Satomi zakończyła się na dobre. Dziewczynka odebrała pieniądze obdarzając Yuu uśmiechem i podziękowaniami, a potem opuściła budynek, w którym się znajdował. Marionetkarz pozostał sam na sam z zielarzem. Nie planował jednak przedłużać, ponieważ postanowił, że ma już wszystkie informacje, które były mu potrzebne. Mężczyzna jedynie przytaknął mu na pożegnanie i zapewnienie, że jeszcze tutaj wróci.
I tak oto Ayatsuri ruszył w miejsce, gdzie miał nadzieję dowiedzieć się co się tutaj dzieje. Z tego wszystkiego zrobiło się już popołudnie. Trochę czasu zeszło na dogadanie się najpierw z jednym, potem drugim i na samym końcu trzecim mężczyzną. Ruszył zatem niespiesznym krokiem, aby nie wzbudzać zbyt dużych podejrzeń czy też uwagi, ale bądźmy szczerzy, jako obcy wzbudzał i tak spore zainteresowanie, na tyle, że każdy po kolei spoglądał czasem w jego kierunku. Minął zaledwie pare osób, które nie gapiły się za bardzo, ot, po prostu patrzyły czy dwie nowe postaci nie robią niczego podejrzanego. W miejscu takie jak to wieści bardzo szybko się rozchodziło i każdy zapewne wiedział, że mają do czynienia ze strudzonym wędrowcem. A nasz strudzony wędrowiec, słuchając wskazówek starca szukał odpowiednich punktów zaczepienia. Rzeczywiście było tak jak mówił Hideo. Najpierw dróżka, potem dość spory strumień, następnie wielki głaz i już nieco mniej wydeptana ściezka prowadząca w głąb lasu. Niedaleko za głazem widać było niedużą odnogę strumienia, który tworzył jeszcze mniejszy strumyk wiodący mniej więcej wzdłuż ścieżki. Las był dość gęsty, a wczesna jesień sprawiała, że korony były jeszcze bardzo bujne, aczkolwiek wielokolorowe. Od zieleni po głęboką żółć. W każdym razie po przekroczeniu strumyka, wystarczyło pójść chiwlę ściezką, aby dotrzeć do otoczonej różnistymi drzewami i krzewami polany. Na polanie znajdowały się przeróżne gatunki ziół, takie, których Yuu nawet na oczy nie widział. Po lewej stronie widać było, że pewien gatunek przeważał zdecydowanie liczebnością nad innymi. Większość roślin była jednak albo w połowie albo całkowicie obumarła. Część z nich jeszcze jakoś się trzymała, głównie te bliżej centrum przez co marionetkarz mógł przyjrzeć się tajemniczej roślinie o różowawo-białych kwiatach, która rosła na długiej, cienkiej brązowo-zielonej łodydze. Po prawej stronie znajdowały się różnorakie krzewy z jagodami, poziomkami i innymi owocami. Pośród nich również rosły różnorakie zioła. Na pierwszy rzut oka widać było, że te bardziej pospolite gatunki dużo lepiej się trzymały, a także im dalej od odnogi strumienia tym było lepiej. Sama polanka prezentowała mimo wszystko bardzo dobrze się prezentowała i zdecydowanie trzymała poziom pomimo tego, że część roślin był prawie martwa. Niektórzy mogliby pokusić się o stwierdzenie, że nadaje jej to nawet ciekawy klimat. Przy samym strumieniu i w jego okolicach rosły zwykłe krzewy, które nie prezentowały żadnych specjalnych właściwości. Oprócz tego wszechobecne drzewa, jedne większe, drugie nieco mniejsze. Yuu miał tutaj całkiem spore pole do popisu. Od czego jednak zacząć i na co się zdecydować? To już pozostawało w jego kwestii.
Kougami Tanaka
Staruszek
Jiro
Hideo
Mapka
Kratka = 2m
Legenda:
Czarna kropka - Yuu
Szara kropka - Shiriaru
Ukryty tekst
0 x
Ayatsuri Yuu
Posty: 578 Rejestracja: 25 wrz 2020, o 14:23
Wiek postaci: 22
Ranga: Ogar
Krótki wygląd: szczupły, delikatnie umięśniony, czarnowłosy, zielonooki
Widoczny ekwipunek: odznaka ninja, duża torba, bandaże na rękach, dwie kabury na broń, duży pojemnik na substancję na ramieniu (pełen piasku), Yakei, płaszcz
Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=8939
Post
autor: Ayatsuri Yuu » 28 kwie 2021, o 20:57
Niestety trochę zmitrężył w wiosce, przez co zostało mu mniej światła dziennego niż by się spodziewał. Oczywiście w razie potrzeby mógł spędzić noc gdzieś w okolicy, jeśli będzie potrzebował, a rano wrócić do oglądania tego niewielkiego ogródka. Pewnie to i tak nie będzie potrzebne, możliwe, że będzie czekał większość nocy na pojawienie się "demona".
Ale wszystko po kolei, zanim zacznie dokładne badania, musi się zabezpieczyć przed atakiem. Pobieżne oględziny nie ujawniły mu żadnej dobrej kryjówki. Zostawały więc drzewa. Wyciągnął ze zwoju kolejną z podstawowych kukiełek, zostawiając w odwodzie jedynie pająka, podczas gdy pusty zwój wylądował z powrotem na jego plecach. Obie kukiełki odesłał na drzewa. Mogły lewitować, więc wkroczenie na nie i ukrycie w koronach nie powinno być wyjątkowo trudne. Na wszelki wypadek jednak wybrał dwa drzewa, ot kwestie bezpieczeństwa. Na szczęście ludzie często zapominali o patrzeniu w górę. Niestety, dotyczyło to przede wszystkim tych, którzy nie opanowali nigdy chodzenia po drzewach za pomocą chakry. Jednak lepsza taka kryjówka niż żadna. Oczywiście linki chakry pozostawały niewidzialne.
Teraz mógł przyjrzeć się roślinom. Charakterystyka zniszczeń wskazywała na rzekę, więc to przy niej zaczął poszukiwania. Czego szukał? Czegoś nietypowego, czego nie powinno tu być. Może jakichś pozostałości fiolek z toksyczną substancją? Może nietypowego koloru ziemi, może po prostu miejsca, w którym ta była rozkopana. Przy okazji przyjrzał się kilku już wykończonym roślinom, a potem tym, które dopiero zaczynały obumierać. Musiał przypominać sobie, że głównym celem zleconego mu zadania nie było pozbycie się problemu, choć oczywiście w Shi no geto nie narzekaliby jeśliby to zrobił, ale odkrycie, z czego ten problem wynika. Mógł więc z czystym sumieniem wycofać się, jeśli te informacje zdobędzie i uzna, że nie da rady sam sobie z tym poradzić. Pod koniec nabrał na rękę odrobinę wody z odnogi strumienia i ją powąchał. Ten zmysł był jednym z jego największych sojuszników w tej sytuacji. Następnie, jeśli zapach nie wskazywał nic niezwykłego, delikatnie zanurzył jedynie koniuszek języka w płynie, by zaraz potem nim splunąć. Smak także mógł mu wskazać, czy w wodzie był jakiś szkodlliwy dla roślin środek, a jeśli wyczuł dziwny smak pobiegł do głównej części strumienia, by przemyć usta, tak na wszelki wypadek. Jeśli coś truło rośliny przez tyle czasu, a hodowla nie obumarła całkowicie, także i jemu minimalna dawka nie powinna za bardzo zaszkodzić. Następnie przesuwał się z obserwacją ziemi i roślin coraz dalej od strumyka.
Przez cały czas uważnie nasłuchiwał, czy ktoś się nie zbliża, także co kilka minut się rozglądał, przy okazji upewniając się, w jakiej pozycji na niebie jest słońce. Jeśli usłyszał kogoś, coś zauważył lub zwyczajnie zachód słońca był tuż tuż, szybko ruszy schować się na drzewo, w miarę możliwości jeszcze inne, ale generalnie jak najbliższe, wspinając się po nim z pomocą chakry.
Ukryty tekst
ZDOLNOŚCI
Ukryty tekst
EKWIPUNEK
PRZEDMIOTY PRZY SOBIE (WIDOCZNE):
odznaka ninja, duża torba, kabura na broń, dwa duże zwoje przymocowane do pleców na 10m bandaża, płaszcz, Shiriaru (zazwyczaj chodzi obok Yuu)
Ukryty tekst
Ukryty tekst
Ukryty tekst
0 x
Toshiro
Posty: 1357 Rejestracja: 25 lis 2018, o 23:42
Wiek postaci: 24
Ranga: Akoraito | San
Krótki wygląd: Ubiór: https://i.imgur.com/4b7w2iP.png Maska: https://i.imgur.com/NQByJxc.png
Widoczny ekwipunek: 2 wakizashi przy lewym boku, duża torba na dole pleców
Link do KP: viewtopic.php?p=105025#p105025
GG/Discord: Harikken#4936
Post
autor: Toshiro » 30 kwie 2021, o 18:31
- Misja rangi C-
-23/30-
Czas, który Yuu spędził we wiosce nie był czasem zbędnym i straconym. Uzyskał tyle informacji ile tylko mógł, wiedział tak na prawdę wszystko to co mógł wiedzieć. W końcu dotarł do miejsca, gdzie być może wszystko miało się rozwiązać. Oprócz drzew kryjówką zawsze pozostawały krzaki, ale czarnowłosy zdecydował się jednak, że słuszniej będzie zaszyć się w koronach drzew.
Przed tym jednak postanowił zbadać nieco otoczenie. Co prawda nie znał się ani na ziołach, ani na specyfikach z nich wytwarzanych, więc mógł jedynie zdać się na intuicję i szczątkowe informacje, które być może kiedyś zasłyszał. Ayatsuri postanowił rozejrzeć się po okolicy, ale nie znalazł nic co przyciągnęłoby jego uwagę. Żadnych naczyń, dziwnych zabarwień, czy innego tego rodzaju mankamentów. Wszystko wyglądało w porządku oprócz tego, no wiadomo, oprócz roślin, które obumierały z niewiadomych przyczyn. Czasem niestety tak w naturze było, że niektóre kreacje potrzebowały konkretnych warunków. W przypadku tych roślin nie było inaczej. Jeśli nastanie jakakolwiek zmiana, choćby najsubtelniejsza - po prostu zaczynają umierać. Często doprowadza to do totalnego wyginięcia danych ekosystemów i być może to też będzie koniec tego.
Patrząc na rośliny nie potrafił za bardzo niczego wywnioskować. Po prostu, jedne były zgnite i obumarłe, a te drugie trochę mniej. Koniec końców jeśli się w tym nie siedzi to ciężko cokolwiek powiedzieć. Tym bardziej jeśli nie do końca znało się daną roślinę. Co do wody, to woda... Jak woda. Nie dało się wyczuć jakiejś mocno zauważalnej różnicy. No może miała taki lekko inny posmak? Ale chłopakowi równie dobrze mogło się to po prostu wydawać. Na pewno nie było to nic niepokojącego, szczególnie przy takiej ilości wody, którą spróbował ciężko było oszacować czy coś jest nie tak. Raczej nie.
Marionetkarz postanowił zaczaić się na drzewie wraz z jedną ze swoich kukiełek, z drugą pozostawić na innym. Drzewa były całkiem gęste, a oprócz tego było ich sporo, więc nie mógł być jednocześnie schowany i mieć dobrej wizji na otoczenie. Na szczęście miał nie tylko jeden wyczulony zmysł. Słuch jak najbardziej pomagał tym bardziej, że robiło się coraz ciemniej i ciemniej. Od czasu do czasu zaszeleścił jakiś krzak albo dało się słyszeć szelest skrzydeł jakichś ptaków, które czasem przelatywały sobie z drzewa na drzewo. W pewnym momencie, gdy już zrobiło się całkiem ciemno Yuu pomiędzy liściami dostrzegł nawet jak parę nietoperzy przelatuje w okolicy. Być może w okolicy była jakaś jaskinia i te wyleciały na żer? Jeden z nich przeleciał nawet bardzo blisko marionetkarza, niestety było zbyt ciemno żeby dokładnie się przyjrzeć. Jakby się tak zastanowić to te nietoperze wyglądały dość nietypowo. Jakaś taka dziwna struktura... Albo może to po prostu brak światła i gra cieni? Nocą wszystko wydawało się przecież straszniejsze, a oprócz tego Yuu spędził tutaj już na prawdę parę dobrych godzin nudząc się i wypatrując zagrożeń, które jak dotąd nie nadchodziły.
Patrząc za tymi nietoperzymi kształtami widać było, że krążyły w okolicy przez chwilę, a potem skierowały się mniej więcej wzdłuż szerszej części rzeki. Po tym nastała cisza. Minęła minuta, dwie, trzy, cztery, pięć... Nagle po drugiej stronie strumyczka rozległy się głośny szelest krzaków i to z wielu stron aż w końcu z pomiędzy drzew wyłoniło się sześć czarnobiałych tworów pędzących w kierunku drzew, na których znajdował się Ayatsuri ze swoją marionetką, a także w kierunku tego, na którym znajdowała się samotnie jedna marionetka. Pierwsze co rzucało się w oczy, że zwierzęta były na prawdę szybkie i... też miały jakąś dziwną strukturę, dodatkowo kolory tutaj zdecydowanie nie pasowały. Coś zdecydowanie było na rzeczy. Trzy z nich były bardziej podłużne i wąskie, zaś pozostała połowa dużo postawniejsza, poruszająca się na czterech łapach. W końcu dało się usłyszeć charakterystyczny ryk podobny do lwiego.
Kougami Tanaka
Staruszek
Jiro
Hideo
Mapka
Kratka = 2m
Legenda:
Czarna kropka - Yuu
Szara kropka - Shiriaru
Czerwone - węże
Niebieskie - lwy
Ukryty tekst
0 x
Ayatsuri Yuu
Posty: 578 Rejestracja: 25 wrz 2020, o 14:23
Wiek postaci: 22
Ranga: Ogar
Krótki wygląd: szczupły, delikatnie umięśniony, czarnowłosy, zielonooki
Widoczny ekwipunek: odznaka ninja, duża torba, bandaże na rękach, dwie kabury na broń, duży pojemnik na substancję na ramieniu (pełen piasku), Yakei, płaszcz
Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=8939
Post
autor: Ayatsuri Yuu » 30 kwie 2021, o 19:48
Mimo dokładnego badania okolicy tak naprawdę nic nie odkrył, cóż, przynajmniej nic przydatnego. Próbkę ziemi czy obumarłej rośliny mógł ze sobą zabrać bez większego problemu, ale brakowało mu jakiejś fiolki, gdzie schowałby próbkę wody, o czym powinien przecież pomyśleć. Zdawało się, że trochę zawodził w sekcji badawczej, wpierw chcieli by badał zwłoki, czego nie potrafił, później, by badał rośliny, czego również nie potrafił. Może lepiej spisałby się w sekcji zwjadowczej albo wśród strażników?
Jednak skoro niczego nie odkrył, należało mieć nadzieję, że pogłoski o demonach okażą się przesadzone wyłącznie odrobinę i ktoś lub coś się tutaj pojawi. W końcu to była jedyna opcja, by ktoś nie mający zielonego pojęcia o roślinach, mógł się czegokolwiek dowiedzieć. W pobliżu latały ptaki, później pojawiły się nawet nietoperze. Przy czym coś go w nich zaalarmowało, nie mógł określić co, ale były jakieś inne niż zwyczajne, inaczej nie zwróciłby na nie uwagi. Jednak poleciały dalej i tylko śledził je wzrokiem, aż zniknęły z jego pola widzenia.
To jednak nie był koniec. Najpierw jego uwagę zwróciły nietypowe dźwięki, a już po chwili z gęstwiny wyłaniały się zwierzęta, podobnie nietypowe jak te nietoperze wcześniej. Pęd sugerował jedno - to nie były przypadkowe zwierzęta, chciały dopaść go i marionetki, którymi dysponował. Czekało je jednak srigie rozczarowanie, zakładając że potrafiły je w ogóle odczuwać. Atak z jedynie dwukrotną przewagą liczebną był skazany na porażkę, można go było nazwać wyrokiem śmierci, zwłaszcza że Yuu nie pokazał jeszcze wszystkiego. Sam pewnie nie poradziłby sobie z tymi zwierzakami, ale od czego miał marionetki. Szybkim ruchem palców posłał obie w kierunku zwierząt. Mógł stwierdzić, że lwy były szybsze, wyzwanie polegało więc na wyeliminowaniu ich, nim dotrą do nich węże. Był pewien swoich umiejętności, nawet gdyby to się nie udało, kukły by sobie poradziły, ale nie było po co kusić losu. Skierował je na punkty kolizyjne z lwopodobnymi tworami, tak że pierwsza zaatakuje jednego z nich, a kolejna dwa. Obie kukiełki wystawiły ostrza, by wylądować na lwach i od razu je zanurzyć w nich, a następnie w chwili bólu i zdeozrientowania, poderżnąć kotowatym gardła. Druga kukła spróbuje wylądować tak, by ostrza w nogach skierować na kota, który nie był głównym jej celem, podczas gdy pierwsza, jsśli wszystko się uda, ruszy pociąć błyskawicznie węża na części. Jeśli lew będzie stanowić większy problem, wykorzysta wszystkie cztery ostrza, by go dźgać i ciąć, aż padnie,tak szybko jak tylko potrafił. Druga kukła to samo, jeśli zwierzęta nie ukrywały swojej szybkości, marionetki powinny je po prostu przytłoczyć swoją i nie dać czasu na reakcję. Pierwsza kukiełka, gdy skończy ze swoimk wrogami, ruszy pomóc drugiej.
A Yuu? Oczywiście obserwował pole walki i w razie potrzeby kierował kukiełki tak, by lepiej sobie poradziły z zagrożeniem, ale to mógł robić tylko z jedną ręką. Druga natomiast bez zawahania ruszyła ku jego plecom, gdzie czekał zwój z Kumo. Od razu rozwinął go przed sobą, w miarę możliwości zahaczając go o jakąś gałąź, by nie spadł. Nie miał czasu na zwijanie go, gdy już pojawi się kukiełka. Gdy tylko zwój się rozwinie, podczepi kolejne linki do pająka i wskoczy na niego, by następnie opuścić się na nim powoli na ziemię. Gdyby któreś ze zwierząt zdołało uniknąć jego tworów, pająk zapewni mu zarówno ochronę, jak i możliwość ucieczki.
Ukryty tekst
ZDOLNOŚCI
Ukryty tekst
EKWIPUNEK
PRZEDMIOTY PRZY SOBIE (WIDOCZNE):
odznaka ninja, duża torba, kabura na broń, dwa duże zwoje przymocowane do pleców na 10m bandaża, płaszcz, Shiriaru (zazwyczaj chodzi obok Yuu)
Ukryty tekst
Ukryty tekst
Ukryty tekst
0 x
Toshiro
Posty: 1357 Rejestracja: 25 lis 2018, o 23:42
Wiek postaci: 24
Ranga: Akoraito | San
Krótki wygląd: Ubiór: https://i.imgur.com/4b7w2iP.png Maska: https://i.imgur.com/NQByJxc.png
Widoczny ekwipunek: 2 wakizashi przy lewym boku, duża torba na dole pleców
Link do KP: viewtopic.php?p=105025#p105025
GG/Discord: Harikken#4936
Post
autor: Toshiro » 1 maja 2021, o 15:43
- Misja rangi C-
-25/30-
Zmysł Yuu zdecydowanie dobrze podpowiadał mu odnośnie nietoperzy, choć nie mógł być pewien, czy się nie przewidział to jednak czerwona lampka jak najbardziej się zapaliła. Jego rozmyślania odnośnie sekcji, w której się znajdował doprowadziły go do miejsca, w którym okazywało się, że tak na prawdę lepiej spisałby się w innych. Nic dziwnego, w końcu badacz z niego żaden. Miał sporo czasu, aby pomyśleć o tej i o innej kwestii jeśli chodzi o jego życie. Tymczasem dookoła niego nic się nie działo. Oczywiście do czasu jak to w takich przypadkach bywa.
"Dzikie" zwierzęta rozpoczęły szarżę, w kierunku Yuu i jego marionetek. Nie był najwidoczniej świadome kogo atakują, ponieważ równa ilość rozstała rozdysponowana. Po 2 na łebka. Czy to było za mało? Już niedługo się o tym przekonamy. Chłopak od razu podjął działania, aby zatrzymać pęd dziwnych tworów. Momentalnie wysłał swoje obie marionetki w kierunku tworów. Już teraz Ayatsuri mógł dostrzec, że jego kukły poruszają się zdecydowanie szybciej od węży i nieco mniej, ale jednak dalej sporo od lwów. Tak. Lwów. Gdy masywne sylwetki wyłoniły się z ciemności teraz Yuu mógł potwierdzić, że nie wyglądają jak coś żywego. Pomimo tego zagrożenie należało potraktować poważnie i tak też zrobił.
Zarówno twory jak i marionetki skróciły dystans spotykając się bliżej tych pierwszych, czyli zaraz za strumieniem. Dzięki wysokości i odległości Yuu miał pogląd mniej więcej na oba starcia, dzięki czemu bez większych problemów mógł kontrolować jedną i drugą marionetkę. W międzyczasie postanowił jednak podjąć się jeszcze jednej czynności przez co stracił nieco uwagi, aczkolwiek nie było to aż tak kluczowe.
W każdym razie zaczynając od lewej. Kukła wysunęła oba ostrza w kierunku lwa i jako pierwsza zadała cios sprawiając, że lew po prostu zniknął. W tym samym czasie jednak wąż nie próżnował, a różnica nie była na tyle duża żeby pozostał aż tak bardzo w tyle dzięki czemu udało mu się wpełznąć na marionetkę i zaczęła zaciskać się wokół niej znacznie ją spowalniając, aczkolwiek nie była to na tyle duża siła, aby zupełnie ją skrępować. Podobnie sprawa miała się po drugiej stronie. Z tym, że tutaj zostało użyta większa ilość ostrzy przez co udało się od razu wyprowadzić atak na jednego i drugiego lwa, ponieważ te skoczył mniej więcej jednocześnie na kukiełkę, która wystawiła swoje ostrza na sztorc nabijając na nie lwy. Te zniknęły zdecydowanie bliżej Yuu, który teraz mógł dostrzec, że rozpadają się w jakąś czarną plamę, która rozbryzguje się po okolicy. Tak jak w poprzednim przypadku węże nie próżnowały i owinęły się wokół marionetki, tutaj sprawa wydawała się zdecydowanie gorsza, ponieważ jej ruchy były znacznie bardziej ograniczone przez obecność drugiego węża sprawiając, że marionetka praktycznie nie była się w stanie ruszać. Nie tak łatwo było obserwować wszystko po ciemku i to jeszcze prowadzić jednocześnie bitwę na dwóch frontach i w międzyczasie wyciągać jeszcze zwój i koncentrować się na odpieczętowywaniu, na szczęście tutaj wymagało to jedynie rozwinięcia zwoju. W każdym razie Yuu skończył z kolejnym swoim tworem, który został odpieczętowany i zasiadł w nim spokojnie.
Gdy opuszczał się powoli na ziemię w dość niedalekim dystansie dostrzegł sylwetkę za jednym z drzew, a następnie zobaczył jak z jej okolic tworzy się kolejna partia sylwetek, które przypominały lwy, które już widział. Nie dało się dostrzec za bardzo szczegółów skrytej sylwetki, ponieważ ukrywała się w cieniu drzew, który padał od gwiazd i księżyca. Oczywiście zwierzęta natychmiast przypuściły szarżę, aby wspomóc zmagające się z kukiełkami węże. W tym momencie marionetkarz mógł podjąć odpowiednie czynności, aby temu wszystkiemu zapobiec.
Kougami Tanaka
Staruszek
Jiro
Hideo
Mapka
Kratka = 2m
Legenda:
Czarna kropka - Yuu
Szara kropka - Shiriaru
Czerwone - węże
Niebieskie - lwy
Jasnoniebieski - ?
Ciemnoszary - marionetka 1
Jasnoszary - marionetka 2
Ukryty tekst
0 x
Ayatsuri Yuu
Posty: 578 Rejestracja: 25 wrz 2020, o 14:23
Wiek postaci: 22
Ranga: Ogar
Krótki wygląd: szczupły, delikatnie umięśniony, czarnowłosy, zielonooki
Widoczny ekwipunek: odznaka ninja, duża torba, bandaże na rękach, dwie kabury na broń, duży pojemnik na substancję na ramieniu (pełen piasku), Yakei, płaszcz
Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=8939
Post
autor: Ayatsuri Yuu » 1 maja 2021, o 16:31
Uśmiechnął się delikatnie, widząc jak dobrze radzi sobie z atakującymi zwierzami. Jego lalki bez problemu pokonały lwy, choć miały trochę więcej problemów z wężami. Zaskakujące (lecz bardzo korzystne!) było jednak to, że napastnicy rozpadali się już przy pierwszym ciosie, nie było potrzeby dobijania, jak to wyglądałoby przy potyczce ze zwykłymi zwierzętami. Wiedział już więc nie tylko, że ktoś je kontroluje, ale również, że nie są to żywe istoty. No i zresztą bardzo dobrze, nie uśmiechała mu się myśl o wybijaniu niewinnych stworzeń, nad którymi ktoś przejął kontrolę. Kiedy spuścił się na ziemię, dostrzegł osobę odpowiedzialną za sytuację, a także kolejne jego lub jej twory, już gotowe do ataku, podczas gdy marionetki były jeszcze zajęte wężami. Ruszył szybko odpowiednimi palcami, by skierować ostrza kukiełek w fałszywe zwierzęta. Nie miał teraz czasu na zastanawianie się, z czego te są zrobione, musiał po prostu je rozwalić. Do tego wyrobionym ruchem nadgarstka skierował marionetkę owiniętą tylko jednym wężem w kierunku jej odpowiednika zmagającego się z dwoma tworami odrobinę ponad ziemią, by nie musiała używać nóg. Dzięki temu wszystkie cztery kończyny mogły skupić się na trafieniu gada jednym z ostrzy. Teraz pluł sobie w brodę, że jeszcze nie wprowadził planowanej modyfikacji, która by rozwiązała ten problem jeszcze szybciej. Jeśli węże za bardzo utrudniały ruchy, marionetki próbowały po prostu wyrwać się z uścisku, wykorzystując swoją dużą siłę, by uwolnić kończyny i tym samym swoje ostrza. Jeśli nie uwolnią się przed zbliżeniem do siebie, Ayatsuri po prostu użyje ich naprzemiennie, by ostrza jednej uderzyły w zwierzęta na drugiej, wyzwalając ją i vice versa.
Jeśli to się udało, szybko skierował obie zabójcze machiny w kierunku biegnących kolejnych lwów, planując dokładnie to samo - zmasakrowanie ich ostrzami, choć tym razem, jako że już pokazał, co potrafią jego kukiełki, kazał im ruszyć odrobinę wolniej niż potrafiły, by na samej końcówce osiągnąć maksymalną prędkość i zaskoczyć wroga w ostatniej chwili, kiedy zwierzęta mogłyby spróbować uniku. Yuu starał się jak najlepiej wykorzystać wszystkie osiem ostrzy, pozostając w bezpiecznej odległości na grzbiecie Kumo, jednak nie zostając w miejscu - starał się być około 10 metrów za obiema Shiriaru. Nie mógł zostać w tyle, gdyby napastnik spróbował uciec, w lesie mógłby łatwo stracić go z oczu.
Ukryty tekst
ZDOLNOŚCI
Ukryty tekst
EKWIPUNEK
PRZEDMIOTY PRZY SOBIE (WIDOCZNE):
odznaka ninja, duża torba, kabura na broń, dwa duże zwoje przymocowane do pleców na 10m bandaża, płaszcz, Shiriaru (zazwyczaj chodzi obok Yuu)
Ukryty tekst
Ukryty tekst
Ukryty tekst
0 x
Toshiro
Posty: 1357 Rejestracja: 25 lis 2018, o 23:42
Wiek postaci: 24
Ranga: Akoraito | San
Krótki wygląd: Ubiór: https://i.imgur.com/4b7w2iP.png Maska: https://i.imgur.com/NQByJxc.png
Widoczny ekwipunek: 2 wakizashi przy lewym boku, duża torba na dole pleców
Link do KP: viewtopic.php?p=105025#p105025
GG/Discord: Harikken#4936
Post
autor: Toshiro » 1 maja 2021, o 18:42
- Misja rangi C-
-27/30-
Walka rozpoczęła się w najlepsze. Yuu nie miał do końca wiedzy o tym z czym przyszło mu się mierzyć, aczkolwiek jak na razie szło mu całkiem nieźle. Nawet można by się pokusić, że nawet dobrze, no może gdyby nie fakt skrępowanych kukiełek. Mimo tego jedna z nich radziła sobie zdecydowanie lepiej. Koniec końców przecież to była po prostu kukiełka i można było sobie pozwolić na nieco więcej niż w przypadku ludzkiego ciała. Fakt, iż wąż oplótł się też wokół szyi nie miała większego znaczenia, bo przecież nie musiała oddychać. Przy drugiej sprawa wyglądała nieco gorzej jeśli chodzi o możliwości poruszania się, ale węże nie były na tyle silne, aby wyrządzić kukiełce jakiekolwiek szkody.
Jednocześnie zbliżając do siebie marionetki i starając się je wyciągnąć z uścisku w końcu tej po lewej udało się wykręcić na tyle jeden ze stawów, aby zaatakować oblegającego go stwora, który rozbryzgnął się na czarno po okolicy zostawiając ciemne plamy na płaszczu swej byłej ofiary. W momencie uwolnienia jednej z marionetek ta ruszyła momentalnie pomóc swojemu "kompanowi". W międzyczasie oczywiście lwy zbliżały się nieuchronnie. Na ich nieszczęście były sporo wolniejsze od marionetego Yuu. W czasie gdy te skracały dystans Ayatsuri jednak nie próżnował i starał się uwolnić swoją druga marionetkę z uścisku. Co po ułamku sekundy zostało uczynione bez większego problemu. Moment nie mógł być lepszy, ponieważ lwy właśnie dobiegały i rzucały się w ich kierunku. Jednak sprawne manewry kukłami pozwoliły wyprowadzić czarnowłosemu kontratak, niestety twory nie miały większych szans w starciu z marionetkami. Jednemu lwu udało się nawet dosięgnąć jednej marionetki pozostawiając tylko nieduże wgniecenie, aczkolwiek szybko zostały przerobione na czarną plamę.
Ayatsuri jak na razie nie musiał się przybliżać, ponieważ cały czas pozostawał w zasięgu 10 metrów od swoich marionetek, aczkolwiek dostrzegł, że sylwetka za drzewa rzuciła się do ucieczki, a zaraz za nią pojawiły się kolejne twory, tym razem mniejsze, aczkolwiek w większej liczbie, tym razem przypominał ptaki i frunęły wprost na Yuu zupełnie pomijając jego dwie marionetki. Zaraz za nimi jednak po raz kolejny pojawiła się trójka lwów i już w akompaniamencie sześciu ptakopodobnych tworów frunęły w jego kierunku.
Kougami Tanaka
Staruszek
Jiro
Hideo
Mapka
Kratka = 2m
Legenda:
Czarna kropka - Yuu
Szara kropka - Shiriaru
Czerwone - węże
Niebieskie - lwy
Jasnoniebieski - ?
Ciemnoszary - marionetka 1
Jasnoszary - marionetka 2
Różowy - ptaki
Ukryty tekst
0 x
Ayatsuri Yuu
Posty: 578 Rejestracja: 25 wrz 2020, o 14:23
Wiek postaci: 22
Ranga: Ogar
Krótki wygląd: szczupły, delikatnie umięśniony, czarnowłosy, zielonooki
Widoczny ekwipunek: odznaka ninja, duża torba, bandaże na rękach, dwie kabury na broń, duży pojemnik na substancję na ramieniu (pełen piasku), Yakei, płaszcz
Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=8939
Post
autor: Ayatsuri Yuu » 1 maja 2021, o 19:23
Nie było co tracić czasu, kiedy on pokonywał jedne stworzenia, jego przeciwnik tworzył kolejne, mogli się tak przepychać w nieskończoność, a przynajmniej tak długo, aż komuś z nich skończy się chakra. Głównym problemem, jaki stał przed Ayatsurim było pokonanie człowieka, jeśli to się nie uda może pozbyć się choćby wszystkich tych stworzeń, a i tak poniesie porażkę. Najgorsze było to, że jego przeciwnik zaczął uciekać po stworzeniu sobie zasłony z kolejnych zwierząt. Zręcznymi ruchami palców nakazał wszystkim marionetkom jak najszybsze podążanie za uciekinierem. Był tylko jeden problem, a właściwie dziewięć problemów. Z największymi trzema zmierzą się marionetki, ich prędkie ruchy powinny wystarczyć do wyeliminowania lwów, a jeśli im się to uda wystarczająco szybko, jedna z nich uniesie się do góry i zacznie ciąć ptaki, nim te zdołają dotrzeć do jej właściciela. Mogły stanowić tylko zasłonę, by ograniczyć mu widoczność, ale nie należało wykluczać, że mogą być niebezpieczne i lepiej nie pozwolić im się zbliżyć. Druga w tym czasie ruszy w pościg za uciekającym i będzie pozbywać się innych rzeczy, które ten stworzy. W innym wypadku po prostu poczekają chwilę aż dogoni je Ayatsuri na Kumo.
Yuu chwilę rozmyślał jak pozbyć się ptaków, ale nie przychodziła mu do głowy żadna dobra propozycja. Kawara Shuriken było problematyczne ze względu na ręce zajęte przez linki, to samo z kunaiami, którymi i tak dobrze nie rzucał. Najlepszą szansę stanowiły marionetki ze swoją szybkością. Wykorzysta więc zdolności lewitacji Kumo, by po prostu przelecieć ponad ptakami lub obok, w skrócie po prostu wyminąć je, gdy będzie pędził w kierunku uciekiniera. Zostawiał z tyłu przynajmniej jedną lalkę, ale na podzielność uwagi nie mógł narzekać, wiedział, że druga Shiriaru zdoła dotrzeć do niego kiedy tylko wytnie ptaki w pień. Zresztą pewnie będzie musiał przyciągać ją do siebie, zakładał że ptaki będą próbowały ruszyć za nim zamiast walczyć z potężną kukiełką.
Jeśli obie lalki na niego czekały, wyśle je razem do pozbycia się ptaków, by szybciej przenieść je do przedniej straży. Jeśli przynajmniej jedna nie będzie przed nim, nie zbliży się do wroga bardziej niż na 10 metrów. Gdy jednak otaki zostaną pokonane, szybko wyśle obie do ataku, jedna będzie walczyć z ewentualnymi kolejnymi tworami, druga zaatakuje ninja. Yuu postara się go nie zabić, by móc wyciągnąć informacje. Przede wszystkim celował w ręce i w nogi.
Skrót:
1. Lalki atakują lwy
2. Jeśli zdążą je załatwić zanim dotrą ptaki to jedna je masakruje, druga goni typka i załatwia ewentualne kolejne twory
2a. Jeśli nie to czekają na Ayatsuriego i załatwiają ptaki za nim
3. Yuu próbuje ominąć ptaki dzięki lewitacji
4. Kiedy ptaki będą załatwione, lalki atakują typa przywołującego.
Ukryty tekst
ZDOLNOŚCI
Ukryty tekst
EKWIPUNEK
PRZEDMIOTY PRZY SOBIE (WIDOCZNE):
odznaka ninja, duża torba, kabura na broń, dwa duże zwoje przymocowane do pleców na 10m bandaża, płaszcz, Shiriaru (zazwyczaj chodzi obok Yuu)
Ukryty tekst
Ukryty tekst
Ukryty tekst
0 x
Toshiro
Posty: 1357 Rejestracja: 25 lis 2018, o 23:42
Wiek postaci: 24
Ranga: Akoraito | San
Krótki wygląd: Ubiór: https://i.imgur.com/4b7w2iP.png Maska: https://i.imgur.com/NQByJxc.png
Widoczny ekwipunek: 2 wakizashi przy lewym boku, duża torba na dole pleców
Link do KP: viewtopic.php?p=105025#p105025
GG/Discord: Harikken#4936
Post
autor: Toshiro » 4 maja 2021, o 13:30
- Misja rangi C-
-29/30-
Rzeczywiście przepychanki swoimi tworami nie mogły trwać w nieskończoność. Koniec końców jednemu z nich przecież skończyłaby się chakra. Yuu na razie trzymał się całkiem nieźle, pytanie co z jego przeciwnikiem? Marionetkarz małym nakładem chakry przeprowadzał wszystkie swoje akcje, a jego przeciwnik zdawał się również nie próżnować. Zalewał go swoimi stworzeniami, pytanie na jak długo? Na jego szczęście dzieliła ich całkiem spora odległość, więc jak na razie bez problemu mógł zareagować na każdą sztuczkę wystosowaną w jego stronę. Tym razem było niestety podobnie. Po prostu kukły były zdecydowanie za szybkie.
Przewaga Yuu stawała się dla niego coraz jaśniejsza, a gdy zabrakło elementu zaskoczenie to mógł odnaleźć się dużo lepiej w tym wszystkim. Pierwsze na rzeź trafiły lwy. W tym czasie jednak czarnowłosy postanowił ruszyć za osobą, która najprawdopodobniej była za to odpowiedzialna. Po krótkim starciu zwierzęta po raz kolejny zostawiły po sobie jedynie czarne plamy. Dzięki czemu zgodnie z założeniami jedna z marionetek miała dalej zająć się pościgiem, a druga ptakami. Te drugie okazały się być jedynie przeszkadzajką wysłaną w kierunku Ayatsuriego. Na dodatek gdy ten je minął nie mogły za nim nadążyć. Pierwsza marionetka bardzo szybko skracała, aż w końcu dopięła swego atakując nogi oponenta. Ostrza wbijały się jedno po drugim głęboko zatapiając się w okolicach ud. Sylwetka w końcu padła na ziemię, a Yuu bez problemu mógł skrócić dystans, a także po chwili przywołać do siebie drugą ze swych marionetek, ponieważ ta całkiem sprawnie zajęła się ptakami. Gdy zielonooki zbliżał się do swojego celu mógł dostrzec znajomy mu uniform, a mężczyzna, który był w niego odziany mimo tego, że został poważnie ranny dalej starał się czołgać od Yuu. Nie wyglądało to najlepiej, ponieważ strumień krwi powoli zmieniał się w małą kałużę krwi, która zaczęła się rozciągać i ciągnąć za rannym. W końcu jednak gdy marionetkarz zbliżył się dostatecznie blisko ten widocznie się poddał i obrócił w jego stronę. Okazał być się to chłopak zapewne w podobnym wieku do Yuu o bladej cerze i czarnych włosach.
-Dobra, kończ już to przedstawienie. Jeśli nie ja to kto inny w końcu powstrzyma wasze mordercze zapędy. - wycedził przez zęby wyraźnie balansując na granicy przytomności. Zacisnął jedynie patrząc półprzytomnym wzrokiem na Yuu, pomimo tego dało się w nim dostrzec dużo złości. Yuu mógł zrobić teraz tak na prawdę wszystko, miał kompletną kontrolę nad tą sytuacją.
Kougami Tanaka
Staruszek
Jiro
Hideo
???
Ukryty tekst
0 x
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 7 gości