Okolice muru
- Yami
- Posty: 2828
- Rejestracja: 25 paź 2017, o 20:14
- Wiek postaci: 25
- Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=4268
- Multikonta: Reigen
Re: Okolice muru
Shinzo gotów był na swoje popołudniowe obowiązki. Dzisiaj jego przełożony na murze postanowił, że najlepiej przyda się patrolując cywilizowaną jego stronę. Zbiegł na dół ze swojej kwatery i udał się na patrol, jaki mu wyznaczono. Nie spodziewał się niczego nadzwyczajnego. Tutaj zwykle szukało się dezerterów i ludzi próbujących spiskować wobec shinsngumi. Raczej rzadko ktoś wpadał na osoby z niezbadanych obszarów. Bywało tutaj spokojnie, lecz trzeba było zawsze mieć się na baczności. Nie wiadomo kto czai się za plecami. Shinzo, zamaskowany rosły mężczyzna kroczył przed siebie mając oczy dookoła głowy i rozglądając się często, starając się skupiać wyłącznie na ważnych rzeczach. Droga była długa, ale pozwalała na refleksję, plany na kolejne treningi i rozważanie o ścieżce rozwoju. Kroczył sobie spokojnie, wypatrując dziwnych zjawisk i zachowań.
0 x
- Yami
- Posty: 2828
- Rejestracja: 25 paź 2017, o 20:14
- Wiek postaci: 25
- Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=4268
- Multikonta: Reigen
Re: Okolice muru
Shinzo szedł powoli i rozglądał się dokładnie. Nie chciał przeoczyć niczego ważnego, bo wiedział, że obedrą go ze skóry. Nie był na murze długo, więc ludzie jeszcze nie do końca mu ufali. Zdawali sobie sprawę, że potrafi się obronić i da sobie radę z większością nowych rekrutów, jednak za murem czekają zupełnie nowe wyzwania. Aby jednak dowiedzieć się jakie musi sprawdzić się tutaj, po cywilizowanej stronie. Patrol ten to rutynowa praca każdego kto tu zaczyna, więc żadna ujma na honorze. Po kilkunastu minutach dotarł do drzew, które były nienaturalnie złamane. Czyżby to spadające elementy muru, czy jednak ktoś miał interes w tym, aby je ściąć. Tak czy inaczej oczy musi mieć teraz dookoła głowy. Spróbował zbadać miejsce zdarzenia, by dowiedzieć się czegoś więcej. Jeśli nic nie ma, to kontynuuje swój patrol.
0 x
- Yami
- Posty: 2828
- Rejestracja: 25 paź 2017, o 20:14
- Wiek postaci: 25
- Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=4268
- Multikonta: Reigen
Re: Okolice muru
Misja Rangi D
Shinzo
5/15Ostatnie dnie były dość porywiste, zwłaszcza ostatnia noc, nie mniej jednak złamane tylko dwa drzewa i to z wnętrza "szkółki leśnej" wyraźnie zaskoczyło chłopaka. Będąc osobą, która głęboko trzyma się zleconych obowiązków, wykonuje je z pewną dozą staranności i nawet tak niewielkie odstępstwo od normy nie odpuści pozostawienie takiego stanu samego sobie. Nie pozostało mu więc w tym przedrzeć się między drzewami, których cienkie gałązki stawały ci na drodze, aby dotrzeć do miejsca złamanych drzew.
Pierwszy rzut oka nie wskazywał na nic wyjątkowego ot złamane drzewa ale im dłużej chłopak przyglądał się miejscu pęknięcia mógł dostrzec, że od prawej pień drzewa zdawał się być żłobiony. Porównać można było to do wielokrotnego ścierania drzewa przy pomocy kamienia. Użyty do tego kamień musiał być szeroki na około dwa palce. Podobnie sprawa miała się dla drugiego drzewa.
Kolejną rzecz, która rzuciła się chłopakowi w oczy to ubita trawa, pośród udało się znaleźć ślady pozostawione przez... królika.
0 x
- Oshi
- Martwa postać
- Posty: 669
- Rejestracja: 27 sie 2017, o 23:46
- Wiek postaci: 20
- Ranga: Sentoki
- Krótki wygląd: -Niebieskie włosy.
-Całe ciało pokryte tatuażem w motywach lasu.
-Zlote oczy.
-Wakizashi na plecach, przy pasie.
-Czerwony płaszcz, przewiązany w pasie rękawami.
-Typowe sandały do połowy łydek.
-Bandaże na dłoniach, sięgające do samych łokci. - Widoczny ekwipunek: -Plecak(Eventy/misje/wyprawy).
-Torba biodrowa. - Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33 ... shi#p59104
- Multikonta: O.O
Re: Okolice muru
Sen musiał coś oznaczać... Oshi z uśmiechem na ustach, wiedział doskonale gdzie prowadziły go nogi. Ostatni raz odwiedził to miejsce kilka lat temu, tamta historia jak to zwykle w jego przypadku niemal doprowadziła do śmierci młodego bohatera. Senju przeskakiwał między drzewami, obawiając się że spotka jakiegoś shinobi ze swej wioski. Ostatnimi czasy było coraz głośniej o Ośku, co wiązało się z obowiązkami których nie bardzo chciał obecnie wykonywać.
-Buru mordeczko, myślisz że nasz Akoraito złożył raport?
Zmarszył brwi z konsternacji, wiedząc że zachowanie na misji mogło ściągnąć kolejne problemy. Mur do którego zmierzał oddzielał oba światy. To tam stoczył pierwszą poważną walkę w życiu, tam też poznał siłę gadów które musiały być jego... Cholerny władca z nieznanych ziem. Kolejne godziny mijały spokojnie, a myśli wojownika biegły od walki z nowymi przeciwnikami do pieczystego które z pewnością posiadali strażnicy granicy...
-Uhuuuu!... Dalej Buru, już czuję szamanko
Osiek był prostym chłopakiem, nie wnikał w życie wielkich tego świata. Chciał jedynie być kimś na własnym podwórku, spełnić obietnicę daną matce. Jego los był ściśle związany z rodem Senju, jego ostatecznym celem był pokój gdy inne rodziny z szacunku nie pomyślą nawet o spiskowaniu przeciw nim. Zanim słońce wzeszło dość wysoko, wojownik z oddali ujrzał majaczący cień muru...
-Nadchodzę władco węże!
-Buru mordeczko, myślisz że nasz Akoraito złożył raport?
Zmarszył brwi z konsternacji, wiedząc że zachowanie na misji mogło ściągnąć kolejne problemy. Mur do którego zmierzał oddzielał oba światy. To tam stoczył pierwszą poważną walkę w życiu, tam też poznał siłę gadów które musiały być jego... Cholerny władca z nieznanych ziem. Kolejne godziny mijały spokojnie, a myśli wojownika biegły od walki z nowymi przeciwnikami do pieczystego które z pewnością posiadali strażnicy granicy...
-Uhuuuu!... Dalej Buru, już czuję szamanko
Osiek był prostym chłopakiem, nie wnikał w życie wielkich tego świata. Chciał jedynie być kimś na własnym podwórku, spełnić obietnicę daną matce. Jego los był ściśle związany z rodem Senju, jego ostatecznym celem był pokój gdy inne rodziny z szacunku nie pomyślą nawet o spiskowaniu przeciw nim. Zanim słońce wzeszło dość wysoko, wojownik z oddali ujrzał majaczący cień muru...
-Nadchodzę władco węże!
0 x
Towarzysz podróży •<~
•Imię: Burū
•Wiek: 5 lat
•Płeć: Męska
•Wielkość: 80 cm
...*Wąż ukrywający się przeważnie gdzieś na ciele Oshiego, owinięty wokół szyji przyjemnie syczy mu do ucha gdy krew niemal wisi w powietrzu. Złote spojrzenie pionowych źrenic, niebieskie łuski mieniące się w słońcu zielonym odcieniem. Chłopak nadał mu miano Burū... Było to pierwsze co przyszło do jego głowy, gdy ujrzał jak mały gad wydostaje się z rozciętych wnętrzności większej besti.*...
•Imię: Burū
•Wiek: 5 lat
•Płeć: Męska
•Wielkość: 80 cm
...*Wąż ukrywający się przeważnie gdzieś na ciele Oshiego, owinięty wokół szyji przyjemnie syczy mu do ucha gdy krew niemal wisi w powietrzu. Złote spojrzenie pionowych źrenic, niebieskie łuski mieniące się w słońcu zielonym odcieniem. Chłopak nadał mu miano Burū... Było to pierwsze co przyszło do jego głowy, gdy ujrzał jak mały gad wydostaje się z rozciętych wnętrzności większej besti.*...
- Kagutsuchi
- Martwa postać
- Posty: 157
- Rejestracja: 15 paź 2020, o 21:28
- Wiek postaci: 23
- Ranga: Wilk
- Krótki wygląd: Czarnowłosy młody mężczyzna będący w świetnej kondycji fizycznej. Blizna na lewym oku wyróżnia go z tłumu.
- Widoczny ekwipunek: Czarny mundur Shinsengumi połączony ze zbroją, na której przy prawym barku była przymocowana odznaka w kształcie głowy Wilka. Saya była przymocowana na wysokości odcinka lędźwiowego do pancerza.
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=32 ... 78#p155378
- Multikonta: Arata,
Re: Okolice muru
Kagutsuchi spacerował jednocześnie nabierając tempa, a kiedy poczuł że w końcu może rozpocząć mały trening chłopak ruszył ku terenom otaczającym mur. Po tej stronie będzie mógł pozwolić sobie jedynie na trening fizyczny ponieważ szlifowanie jego umiejętności jest zbyt destrukcyjne i mogłoby przestraszyć miejscowych. Przechodził właśnie do swojej standardowej rozgrzewki, kilkanaście pompek, jakieś brzuszki i troszkę szybszy bieg. Kiedy nagle zobaczył jakiegoś niebieskowłosego chłopaka, który krzyczał coś o władcy węży. Wydało mu się to dziwne ale chciał każdemu dać szansę. -STAĆ! Krzyknął bardzo równym i pewnym siebie głosem. Był w końcu odpowiedzialnym służbistą.
-Kagutsuchi Nakatomi, strażnik Muru o randze Ogara. Kim jesteś i co tutaj robisz? Zatrzymał się wyprostowany przed nieznajomym przyglądając mu się całkiem dokładnie. Ciekawiło go co może robić tutaj ktoś kogo wcześniej nikt nie widział. Nie miał munduru Shinsengumi, ani nie był miejscowym. Tatuaże w klimacie lasu mogłyby pokryć się z którymś klanem z okolic ale równie dobrze mógł to być ktoś z bardzo daleka. Nakatomi oczekiwał odpowiedzi jednocześnie będąc gotowym żeby się obronić, wszak nie wie z kim ma do czynienia, a jego podejście do osób napotkanych w tych okolicach było bardzo ostrożne.
0 x
- Oshi
- Martwa postać
- Posty: 669
- Rejestracja: 27 sie 2017, o 23:46
- Wiek postaci: 20
- Ranga: Sentoki
- Krótki wygląd: -Niebieskie włosy.
-Całe ciało pokryte tatuażem w motywach lasu.
-Zlote oczy.
-Wakizashi na plecach, przy pasie.
-Czerwony płaszcz, przewiązany w pasie rękawami.
-Typowe sandały do połowy łydek.
-Bandaże na dłoniach, sięgające do samych łokci. - Widoczny ekwipunek: -Plecak(Eventy/misje/wyprawy).
-Torba biodrowa. - Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33 ... shi#p59104
- Multikonta: O.O
Re: Okolice muru
Oshi zmierzał dalej w kierunku wielkiego muru, do czasu aż na jego drodze nie pojawiła się obca istota. Senju zmierzył draba wzrokiem, zdając sobie sprawę że ten to musiał lubić wszelkie formy relaksu przy pakowaniu kolejnych kilogramów na sztandze. Czarnowłosy nie był dużo starszy od niego na pierwszy rzut oka, jednak same rysy twarzy dodawały mu kilka latek. Wojownicy z muru często byli od małego zaprawieni w boju, z mieczem jak ze smoczkiem od kołyski... Kolejne sekundy mijały w ciszy, gdy nasz bohater postanowił przerwać impas.
-Siemanko! Jestem Oshi Senju
Chłopak założył ręce za plecy przyglądając się okolicy z ciekawości, po czym przemówił ponownie starając się przybrać urzędowy głos.
-Słyszałem że jako Sentoki mogę liczyć na pyszny posiłek... Aaaaaa, jestem okropnie głodny
Kiedy pomyślał o godzinie ostatniego szamanka, ziemia niemal usunęła mu się spod stóp. Całą drogę ze szpitala spędził na obmyślaniu różnych scenariuszy walki z przeciwnikiem. On na koniu vs wąż, on na drewnianym encie vs wąż, drewniany wąż na Oshim vs wąż, wielki bakłażan vs wąż... Pomysłów było wiele, jednak wciąż nie wiedział czy władca gadów przebywał na nieznanych ziemiach. Właściwie to ten młody jegomość w mundurze straży mógł mieć jakieś informacje... Ale czy tak wypadało na pierwszym spotkaniu.
-Słuchaj Kukuryku, wiesz może coś o władcy węży który kilka lat temu siał spustoszenie ?
Oshi jak zwykle zapomniał imienia swego rozmówcy, co oczywiście nie było żadną próbą obrazy... On po prostu żył w innej czasoprzestrzeni, gdzie myśli biegły po mlecznej dolinie usłanej pieczystym.
-Siemanko! Jestem Oshi Senju
Chłopak założył ręce za plecy przyglądając się okolicy z ciekawości, po czym przemówił ponownie starając się przybrać urzędowy głos.
-Słyszałem że jako Sentoki mogę liczyć na pyszny posiłek... Aaaaaa, jestem okropnie głodny
Kiedy pomyślał o godzinie ostatniego szamanka, ziemia niemal usunęła mu się spod stóp. Całą drogę ze szpitala spędził na obmyślaniu różnych scenariuszy walki z przeciwnikiem. On na koniu vs wąż, on na drewnianym encie vs wąż, drewniany wąż na Oshim vs wąż, wielki bakłażan vs wąż... Pomysłów było wiele, jednak wciąż nie wiedział czy władca gadów przebywał na nieznanych ziemiach. Właściwie to ten młody jegomość w mundurze straży mógł mieć jakieś informacje... Ale czy tak wypadało na pierwszym spotkaniu.
-Słuchaj Kukuryku, wiesz może coś o władcy węży który kilka lat temu siał spustoszenie ?
Oshi jak zwykle zapomniał imienia swego rozmówcy, co oczywiście nie było żadną próbą obrazy... On po prostu żył w innej czasoprzestrzeni, gdzie myśli biegły po mlecznej dolinie usłanej pieczystym.
0 x
Towarzysz podróży •<~
•Imię: Burū
•Wiek: 5 lat
•Płeć: Męska
•Wielkość: 80 cm
...*Wąż ukrywający się przeważnie gdzieś na ciele Oshiego, owinięty wokół szyji przyjemnie syczy mu do ucha gdy krew niemal wisi w powietrzu. Złote spojrzenie pionowych źrenic, niebieskie łuski mieniące się w słońcu zielonym odcieniem. Chłopak nadał mu miano Burū... Było to pierwsze co przyszło do jego głowy, gdy ujrzał jak mały gad wydostaje się z rozciętych wnętrzności większej besti.*...
•Imię: Burū
•Wiek: 5 lat
•Płeć: Męska
•Wielkość: 80 cm
...*Wąż ukrywający się przeważnie gdzieś na ciele Oshiego, owinięty wokół szyji przyjemnie syczy mu do ucha gdy krew niemal wisi w powietrzu. Złote spojrzenie pionowych źrenic, niebieskie łuski mieniące się w słońcu zielonym odcieniem. Chłopak nadał mu miano Burū... Było to pierwsze co przyszło do jego głowy, gdy ujrzał jak mały gad wydostaje się z rozciętych wnętrzności większej besti.*...
- Kagutsuchi
- Martwa postać
- Posty: 157
- Rejestracja: 15 paź 2020, o 21:28
- Wiek postaci: 23
- Ranga: Wilk
- Krótki wygląd: Czarnowłosy młody mężczyzna będący w świetnej kondycji fizycznej. Blizna na lewym oku wyróżnia go z tłumu.
- Widoczny ekwipunek: Czarny mundur Shinsengumi połączony ze zbroją, na której przy prawym barku była przymocowana odznaka w kształcie głowy Wilka. Saya była przymocowana na wysokości odcinka lędźwiowego do pancerza.
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=32 ... 78#p155378
- Multikonta: Arata,
Re: Okolice muru
Wysoki chłopak okazał się być Sentokim z rodu Senju. Co tak wysoko sytuowany ninja robi w okolicach muru? Czyżby Senju w końcu poszli po rozum do głowy i zamierzali wesprzeć Strażników? Kagutsuchi został zaciekawiony jednocześnie będąc trochę zaniepokojonym. Skoro wrodzy klanowi Uchiha, Senju wysyłają tutaj swoich Sentokich to albo szykują się do wojny albo zagrożenie spoza muru rosło i było coraz bardzej niebezpieczne. -Oczywiście. Zostaniesz nakarmiony. Wykrzywił usta w dziwnym grymasie, który miał przypominać uśmiech. -Zapraszam. Będziesz musiał mi odpowiedzieć na kilka pytań po drodzę. Nakatomi nie obawiał się Oshiego, wiedział że może zniszczyć wszystko czym ten chłopak może zagrozić, a poza tym chronił go mundur Shinsengumi. Machnął jeszcze wymownie ręką kierując się na zamek. -Może w Shi no Geto, znajdziemy coś na temat władcy węży. Jestem zbyt młody żeby wiedzieć coś o istotnych zagrożeniach sprzed kilku lat. Wtedy byłem tylko rekrutem. Nie było powodu do obrażania się mimo przekręconego imienia. -Na imię mi Kagutsuchi. Poprawił swojego rozmówce i ruszył czym prędzej do centralnego Shinsenu.
-Nie odpowiedziałeś mi wcześniej. Co Sentokki rodu Senju robi w tej okolicy? Czarnowłosy nie zamierzał odpuszczać. -Senju wysyłają swoich ludzi szykując się do wojny z Uchiha czy jesteś jednym z ochotników i zamierzasz do Nas dołączyć? Zmierzył wytatuowanego chłopaka od stóp do głów. Wysoki, wyglądał na silnego fizycznie bo co do jego umiejętności nie można było mieć żadnych wątpliwości. Sentokki. Wysoce prawdopodobne, że jest bardzo silnym wojownikiem. Takich ludzi potrzebowali strażnicy. Ktoś taki mógłby się odnaleźć w sekcji budowniczych lub pomóc Kagutsuchiemu podczas wypraw za mur. Wizja czegoś takiego niezwykle podobała się człowiekowi z blizną. Jednak Senju jasno wyraził swoje chęci. Musiał być po długiej podróży więc Nakatomi nie zamierzał przeciągać i skierował swoje kroki do ciepłego budynku karczmy.
Chwile po wejściu, Ogar zajął stolik przy którym już wcześniej siedział i jadł ciepłą strawę. Machnął ręką na barmana żeby przyniósł jeden ciepły posiłek. -Nie obraź się, ja już jadłem i to całkiem niedawno. Domówił jeszcze dwie gorące herbaty i zastygł dając w spokoju zjeść swojemu tymczasowemu towarzyszowi. Czarnowłosy pilnował również żeby żaden z głupszych lub młodszych strażników nie zaczepił ich gościa. Ci ludzie bywali często zwykłymi burakami więc należało zrobić wszystko żeby bronić Oshiego przed takowymi szemranymi typami.
zt
0 x
- Toshiro
- Posty: 1357
- Rejestracja: 25 lis 2018, o 23:42
- Wiek postaci: 24
- Ranga: Akoraito | San
- Krótki wygląd: Ubiór: https://i.imgur.com/4b7w2iP.png
Maska: https://i.imgur.com/NQByJxc.png - Widoczny ekwipunek: 2 wakizashi przy lewym boku, duża torba na dole pleców
- Link do KP: viewtopic.php?p=105025#p105025
- GG/Discord: Harikken#4936
Re: Okolice muru
- Misja rangi C-
-9/30-
Jeśli nie było więcej pytań, to wszystko było jasne i sprawa zostanie rozwiązana jak najszybciej. Przynajmniej z takiego założenia wychodził Kougami, który zostawił Ayatsuriego samemu sobie. Nowy przydział to trzeba było się postarać, nieprawdaż? Tym bardziej, że przecież na coś takiego czekał. Po wzięciu odpowiednich rzeczy bez większego problemu udało mu się przedostać do bramy, odpieczętować marionetkę i ruszyć w nieznane.
Okolica powinna być w miarę dobrze znana chłopakowi, przecież żył tutaj na co dzień i choć nieczęsto wyściubiali nosa poza Shi no geto, to na pewno musieli mieć pojęcie o tym co ich otacza. Gdzie dalej szykować ewentualną obronę jakby dzicy się przedarli, gdzie znajduje się ukryte zaopatrzenie, bo takowe raczej na pewno posiadali, a przede wszystkim skoro był z takiej a nie innej sekcji, gdzie rosną różne zioła na specyfiki.
W każdym razie - podłączenie się do swojej kukiełki-wierzchowca i można ruszać. Z opisu Tanaki wynikało, że wioska, do której zmierzał Yuu jest jedną z tych mniejszych i to dosłownie. Zaledwie kilka domostw przy sobie stanowiło właśnie ten kompleks. Jak większość wiosek miała swojego "kowala", zielarza, myśliwego, a nawet ktoś zajmował się podstawowym stolarstwem. Mało ludzi, także wąskie grono podejrzanych, nieprawdaż? No i trzeba dodać po prostu do tego naturę.
Ayatsuri słusznie stwierdził, że poruszanie się na swojej kukiełce zaoszczędzi mu sporo czasu. Podróż mijała bez większych problemów. Jednak w okolicach wieczora droga zaczęła się już powoli dłużyć, a oczy nieco przymykać. Taki całodniowy rajd bez większego odpoczynku i na pełnym skupieniu, bo przecież nie dość, że trzeba było kontrolować kukłę to jeszcze monitorować otoczenie w poszukiwaniu bandytów czy pułapek, na pewno dawał w kość. Tutaj nie było wyjątku. Z opisu otrzymanego przez kapitana Yuu mógł wywnioskować, że jutro bez problemu przybędzie w okolicach południa z godzinnym marszem tak jak sobie to zaplanował, ponieważ droga okazałą się nieco dłuższa niż mu się początkowo wydawało, ale kukiełka pozwoliła zaoszczędzić bardzo dużo czasu.
Mimo tego czarnowłosy w takim wypadku zapieczętował kukiełkę na noc, a następnie odpieczętował ją dopiero rano, aby kontynuować dalszą podróż. Nie miało to jednak większego znaczenia, ponieważ po odpoczynku w nocy udało mu się zregenerować chakrę. Następnego dnia musiał w takim razie odpieczętować po raz kolejny kukłę do transportu i nadrobić jeszcze kilka godzin podróży. Jest jesień zaten Yuu mógł mieć mniej więcej pojęcie o tym, że ma mniej więcej godzinę lub dwie do południa, a także godzinę drogi do samej wioski. Był to najlepszy czas na to, aby przemyśleć strategię podejścia i wejścia do samej wioski.
Kougami Tanaka
0 x
- Ayatsuri Yuu
- Posty: 578
- Rejestracja: 25 wrz 2020, o 14:23
- Wiek postaci: 22
- Ranga: Ogar
- Krótki wygląd: szczupły, delikatnie umięśniony, czarnowłosy, zielonooki
- Widoczny ekwipunek: odznaka ninja, duża torba, bandaże na rękach, dwie kabury na broń, duży pojemnik na substancję na ramieniu (pełen piasku), Yakei, płaszcz
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=8939
Re: Okolice muru
W zasadzie nie przemyślał tego najlepiej, ale to była dobra nauczka na przyszłość. Tak, jadąc na kukiełce z ogromną prędkością faktycznie oszczędzał siły fizyczne, jednak nie przewidział innego problemu - skupienie, którego wymagało takie przemieszczanie się i zwracanie uwagi na ewentualne zasadzki bardzo sprawnie wyczerpało go psychicznie. Na przyszłość będzie musiał trochę zmienić podejście, żeby jeszcze bardziej zoptymalizować podróż. Jednak nie było co płakać nad rozlanym mlekiem, dzięki temu wiedział, że w przyszłości będzie musiał odmiennie podejść do takiej sytuacji, a w konsekwencji może nawet zwiększyć średnie tempo, z którego nie był zadowolony. Pewnie, oszczędził czas w porównaniu do pieszej wędrówki, ale o wiele mniej niż możnaby się spodziewać. Skoro pieszo droga zajmowała dwa dni, to jego rumakowi w najgorszej sytuacji powinien wystarczyć jeden, a młody Ayatsuri nawet takiego średniego tempa nie osiągnął. Kiedy będzie wracał, trochę zmieni strategię, zamiast utrzymywania średniego tempa przez cały czas na zrywy z pełną prędkością i krótkie odpoczynki, powinno to wyjść trochę lepiej. A przy takiej prędkości nawet nie było co obawiać się bandytów, którzy nie zdążą mu nic zrobić, a nad pułapkami po prostu przelewituje. Tak, to był dobry plan.
Nie przewidział tego, że kolejnego dnia będzie musiał korzystać jeszcze z wierzchowca, ale nie było co narzekać. Faktycznie zsiadł z niego kilka kilometrów od wioski i przebył resztę drogi pieszo, wcześniej zapieczętowawszy wielką lalkę w zwoju, a wyciągnąwszy inną i odpocząwszy przez pół godzinki - miał nadzieję na regenerację odrobiny chakry. Oczywiście zwoje na plecach zdradzą, że jest ninja, ale z tym póki co nie mógł nic zrobić. Obok niego szła oczywiście kukiełka przypominająca człowieka, a chłopak mógł udawać, że ma towarzystwo, dzięki zmienieniu nici chakry w niewidzialne.
Gdy dotrze do wioski, rzuci do pierwszej osoby, którą spostrzeże:
-Czy znajdzie się tu miejsce, gdzie dwójka strudzonych wędrowców zdoła zakupić jakieś jadło? - po czym udał, że się zastanawia, zerknął do torby i dodał po chwili niefrasobliwie - I może jakiś znachor chętny podzielić się swoimi medykamentami za trochę Ryo? Kończą nam się zapasy. - wyjaśnił pogodnie. Póki co wolał nie zdradzać swej tożsamości, dość złego, że łatwo się domyślić, że wieśniacy mieli do czynienia z ninja, przynajmniej nie miał czarnego stroju Shinsengumi.
Ukryty tekst
ZDOLNOŚCI
EKWIPUNEK
PRZEDMIOTY PRZY SOBIE (WIDOCZNE):
odznaka ninja, duża torba, kabura na broń, dwa duże zwoje przymocowane do pleców na 10m bandaża, płaszcz, Shiriaru (zazwyczaj chodzi obok Yuu)
Ukryty tekst
EKWIPUNEK
PRZEDMIOTY PRZY SOBIE (WIDOCZNE):
odznaka ninja, duża torba, kabura na broń, dwa duże zwoje przymocowane do pleców na 10m bandaża, płaszcz, Shiriaru (zazwyczaj chodzi obok Yuu)
Ukryty tekst
Ukryty tekst
Ukryty tekst
0 x
- Toshiro
- Posty: 1357
- Rejestracja: 25 lis 2018, o 23:42
- Wiek postaci: 24
- Ranga: Akoraito | San
- Krótki wygląd: Ubiór: https://i.imgur.com/4b7w2iP.png
Maska: https://i.imgur.com/NQByJxc.png - Widoczny ekwipunek: 2 wakizashi przy lewym boku, duża torba na dole pleców
- Link do KP: viewtopic.php?p=105025#p105025
- GG/Discord: Harikken#4936
Re: Okolice muru
- Misja rangi C-
-11/30-
Czasem tak jest w życiu, że popełnia się błędy. Tutaj jednak nie był to do końca była to pomyłka, a jedynie małe niedopatrzenie. Może nawet nie niedopatrzenie? W każdym razie to tylko i wyłącznie od nas zależy, czy i jakie wnioski wyciągniemy, a także czy będziemy w stanie odpowiednio je wdrożyć w nasze życie.
W każdym razie Yuu nadrobił i tak znaczną część drogi, która wydawała się jednak niespodziewanie dłuższa. Kolejne odpieczętowanie, kilkugodzinna podróż, a później odpoczynek, który zapewnił mu na pewno fizyczne siły, aby móc funkcjonować na pełnych obrotach. W końcu dotarł do zabudowań, o których dowiedział się wcześniej. Kilka budynków zdecydowanie tworzyło tutejszą wioskę. Zgodnie z zapowiedziami nie była ona zbyt duża. Oprócz tego żaden dom nie wyróżniał się od innych, brakło oznaczeń. O! Tam nawet kuźnie było widać. Co prawda miecza próżno tam szukać, ale koniec podkuwać można.
Było mniej więcej południe, dlatego bez problemu można było dostrzec kilka sylwetek buszujących w polach dookoła zabudowań. Po ich ruchach zdecydowanie można było powiedzieć, że po prostu pracują zbierając plony. Na tle tego wszystkiego malował się gęsty las z drzew liściastych, zaledwie kilka minut marszem od samej wioski.
Marionetkarz zdecydował podejść się do pierwszej lepszej osoby, którą spotkał. Najprościej było zaczepić kogoś w polu i tam też swe kroki skierował czarnowłosy, ponieważ było najbliżej. Mężczyzna, do którego się zbliżał zaczął bacznie go obserwować w momencie gdy ten pojawił się w linii jego wzroku. Starzec, bo można go było rozpoznać po siwych włosach i obfitym zaroście, zdecydowanie był w sile wieku, ale mimo to nie wyglądał na przestraszonego, czy też bardzo przejętego jego obecnością. Pomimo tego widać było, że zacisnął mocniej uchwyt na kosie, którą teraz ciął zboże, a potem zbierał do wiklinowego kosza na plecach.
-Coście za jedni? Czego tutaj szukacie?- od razu zwrócił się w kierunku nieznajomych zanim Yuu zdołał w ogóle coś powiedzieć. –Dobra, dobra, ja już znam te wasze numery na podróżników, na czarnych mi nie wyglądacie. Wara stąd, bo zaraz zawołam chłopaków i was pogonimy. U nas i tak niczego nie znajdziecie, bo demony nam wszystko odebrały. – powiedział stawiając na sztorc kosę i zaczął cofać się do tyłu. Jeśli marionetkarz rozejrzał się po okolicy to mógł dostrzec poruszenie w tle. Część osób poszła w kierunku zabudowań, a druga część zaczęła iść w jego kierunku.
Kougami Tanaka
Staruszek
0 x
- Ayatsuri Yuu
- Posty: 578
- Rejestracja: 25 wrz 2020, o 14:23
- Wiek postaci: 22
- Ranga: Ogar
- Krótki wygląd: szczupły, delikatnie umięśniony, czarnowłosy, zielonooki
- Widoczny ekwipunek: odznaka ninja, duża torba, bandaże na rękach, dwie kabury na broń, duży pojemnik na substancję na ramieniu (pełen piasku), Yakei, płaszcz
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=8939
Re: Okolice muru
To był problem, którego się nie spodziewał, ale jak to zawsze powtarzała jego siostra: problem to szansa. Należało tylko trochę się zastanowić, w jaki sposób można przekształcić jedno w drugie. Jego umysł już pracował na zwiększonych obrotach. Podejrzewał z początku, że problem z dostawami wynika z tego, że ktoś je aktywnie sabotuje, a do tego trzebaby albo być mieszkańcem wioski albo nieustannie przebywać w jej okolicy. Do tej pory rozważał głównie pierwszą opcję, ale słowa staruszka skłoniły go do myślenia, że może jednak chodzić o drugą z nich. Wciąż jednak musiał zachowywać ostrożność. Staruszek sam pewnie nie byłby w stanie mu zagrozić, ale cała wioska już pewnie tak. A nawet gdyby nie, to nie chodziło mu przecież o wymordowanie mnóstwa cywilów.
-Chcielibyśmy tylko kupić trochę jedzenia. - rzucił uspokajająco, razem z marionetką cofając się kilka kroków, by zaznaczyć, że nie mają złych zamiarów - jeśli się nas boicie, możemy się nie zbliżać do wioski, a ktoś by nam przyniósł zapasy. Oczywiście za wszystko odpowiednio zapłacimy. - dodał, sięgając do sakiewki przy pasie. Zdawał sobie sprawę, żenagły ruch może zdenerwować wieśniaków, więc sięgał powoli, wcześniej uniósłszy połę płaszcza, by było widać, że nie sięga po broń. Wydawał się w miarę rozluźniony, ale zerkał ku zabudowaniom, by wiedzieć, jak wygląda sytuacja. Kiedy już dosięgnął sakiewki, potrząsnął nią, pokazując, że ma pieniądze, by spełnić swoją obietnicę. Po chwili jednak udał zamyślenie i rzucił:
-Albo możemy sobie nawzajem pomóc. Wspominałeś, panie, coś o demonach? Myślę, że bylibyśmy w stanie rozwiązać ten problem. A jeśli się nie uda, to cóż, przynajmniej nami nie będziecie się martwić. - zaśmiał się odrobinę, chcąc rozluźnić trochę atmosferę. Wieśniacy nie mogli na razie tego wiedzieć, ale prawdopodobnie ich cele były zbieżne z jego. Zostawało tylko przekonać ich, że mogą skorzystać z jego usług, jeśli to się uda, łatwiej będzie przeprowadzić mu jakieś śledztwo, które pomoże rozwiązać problem dostaw. Zresztą, to te "demony" mogły być zań odpowiedzialne, był to z pewnością trop, który należało zbadać.
Ukryty tekst
0 x
- Toshiro
- Posty: 1357
- Rejestracja: 25 lis 2018, o 23:42
- Wiek postaci: 24
- Ranga: Akoraito | San
- Krótki wygląd: Ubiór: https://i.imgur.com/4b7w2iP.png
Maska: https://i.imgur.com/NQByJxc.png - Widoczny ekwipunek: 2 wakizashi przy lewym boku, duża torba na dole pleców
- Link do KP: viewtopic.php?p=105025#p105025
- GG/Discord: Harikken#4936
Re: Okolice muru
- Misja rangi C-
-13/30-
Problemy są po to, aby je rozwiązywać. W zależności od podejścia i metod mogło nam się powieść lub nie. Czasem bywało tak, że nawet posiadając szeroki wachlarz możliwości i umiejętności nie byliśmy w stanie sprostać wyzwaniu. Czy tak będzie tym razem? Yuu miał przed sobą nie lada wyzwanie i nie wszystko szło zapewne po jego myśli. Choć miał dobry start, ponieważ wyciągnął swojego asa z rękawa w postaci kukiełki, to teraz napotkał pewne komplikacje w postaci nieufności.
Marionetkarz zdecydował się na dialog i dyplomatyczne rozwiązanie, ale z drugiej strony nie zdradzał od razu swoich intencji.
-Nie stać nas na handel! Paszoooł won!- rzucił i machnął w Twoją stronę kosą, którą dzierżył. Nie wyglądał na kogoś kogo łatwo przekonać, ale kiedy zobaczył, że sięgasz do mieszka nieco się uspokoił. -Mam nadzieję, że to nie są pieniądze zrabowane z okolicznych wiosek! - powiedział i w tym momencie postać, którą wcześniej mógł dostrzec Yuu zbliżyła się już dostatecznie blisko żeby można było jej się lepiej przyjrzeć. Był to mężczyzna, na oko można było powiedzieć, że około czterdziestki, który nie był w tak bojowym nastroju jak starzec. Szedł kręcąc lekko głową.
-Ryōyū-san, proszę przestań. Przecież widzisz, że ta dwójka nie ma złych zamiarów. Znowu opowiadasz o tych demonach?- odezwał się dość postawny mężczyzna, o krótkich brązowych włosach dodatkowo jeszcze obwiązanych opaską zakrywającą lekko czoło. -Z chęcią zapewnimy panom trochę prowiantu. Proszę za mną.- oznajmił spokojnym tonem wskazując gestem dłoni, aby czarnowłosy za nim poszedł. W tym czasie starzec jedynie coś tam pomruczał pod nosem i obserwował Yuu, a także jego marionetkę spod byka.
-Jeszcze raz proszę wybaczyć, za pana Ryōyū. Ostatnio nastały dla nas cięższe czasy i wiedzie nam się od pewnego czasu coraz gorzej. Proszę też nie przejmować się też tymi opowieściami, to nic takiego.- powiedział prowadząc przez pola. Ciekawe spojrzenia padały zewsząd, jednak nikt nie gapił się zbyt długo, ot po prostu ludzie wyglądali jakby to było dla nich coś nowego. W końcu na co dzień nie ma się gości, na takim zadupiu, nieprwadaż?
-Czego Wam potrzeba? I skąd przybywacie? Tak w ogóle to nazywam się Jiro.- zagadnął starając się jakoś pociągnąć rozmowę, a następnie wyciągnął rękę w kierunku kukiełki.
Kougami Tanaka
Staruszek
Jiro
0 x
- Ayatsuri Yuu
- Posty: 578
- Rejestracja: 25 wrz 2020, o 14:23
- Wiek postaci: 22
- Ranga: Ogar
- Krótki wygląd: szczupły, delikatnie umięśniony, czarnowłosy, zielonooki
- Widoczny ekwipunek: odznaka ninja, duża torba, bandaże na rękach, dwie kabury na broń, duży pojemnik na substancję na ramieniu (pełen piasku), Yakei, płaszcz
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=8939
Re: Okolice muru
Doskonale się złożyło, że dosyć szybko dołączył do nich człowiek, który wydawał się rozsądniejszy od staruszka. Nie żeby spodziewał się po tamtym ataku, ale wydawał się bardzo uprzedzony, lepiej było dmuchać na zimne i trzymać się kogoś rozsądniejszego. Przynajmniej taki wydawał się Jiro, więc na razie można było się go trzymać. Choć zdążył już zdenerwować się oskarżeniem o obrabowanie okolicznych wiosek i gdyby to powiedział ktoś młodszy, z chęcią pokazałby gdzie raki zimują, zachowując spokój mógł osiągnąć o wiele więcej. Przede wszystkim musiał póki co zyskać informacje, więc szukał punktów zaczepienia w słowach wieśniaka. Nie zajęło długo nim je znalazł.
-Co masz na myśli przez cięższe czasy? Oczywiście trudno nam uwierzyć w historie o demonach, ale nie raz, nie dwa widzieliśmy, jak jacyś bandyci wykorzystują mniejsze wioski dla zysku, a ludziom żyje się coraz gorzej. Zdarzało nam się już pomagać w takich sytuacjach i z chęcią odwdzięczymy się za jedzenie. - dopiero kolejne słowa mężczyzny przekonały go, że popełnił niewielką gafę, więc błyskawicznie spróbował ją zatuszować, przy okazji radząc skbie z inną kwestią, która mogłaby utrudnić im życie - mianowicie mową drugiego podróżnika.
-Jestem Yuu, a to Satoki, mój kuzyn. Nie mówi zbyt dużo. - zakończył trochę ciszej, w międzyczasie wchodząc między wieśniaka a kukiełkę i podając rękę pierwszemu. Nachylił się też i dodał ciszej - w młodości jego dom spłonął, a on sam został poważnie poparzony. Na szczęście przeżył, ale wstydzi się poparzonej skóry, stąd maska i te długie rękawy. - po czym głośno jeszcze powiedział:
-Pochodzimy z Sakai, ale dawno już tam nie byliśmy, podróżujemy gdzie nas oczy poniosą. Niedawno byliśmy w tej wielkiej fortecy przy Murze kilka dni drogi stąd, ale to nie miejsce dla nas, jest tam jakoś zbyt ponuro. A co do naszych potrzeb, mieliśmy nadzieję kupić jedzenie na kilka dni drogi i trochę medykamentów, jeśli macie tu jakiegoś zielarza czy znachora. - mówił pogodnie, z uśmiechem na ustach, starając się całym sobą odrzucać obraz odzianego na czarno służbisty z Muru.
0 x
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość