Rika Kari Matsubari vs Ame

Awatar użytkownika
Naoki
Gracz nieobecny
Posty: 669
Rejestracja: 5 sty 2019, o 21:44
Wiek postaci: 22
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Zielonowłosy młodzieniec, przeciętnego wzrostu.
GG/Discord: Abur#4841

Re: Rika Kari Matsubari vs Ame

Post autor: Naoki »

Rika:
  Ukryty tekst
Ame:
  Ukryty tekst
0 x
Wszystko co powiem, może być głupie i nikt nie ma prawa, użyć tego przeciwko mnie. Obrazek
Awatar użytkownika
Rika Kari Matsubari
Postać porzucona
Posty: 1091
Rejestracja: 6 mar 2018, o 12:34
Wiek postaci: 19
Ranga: Sentoki

Re: Rika Kari Matsubari vs Ame

Post autor: Rika Kari Matsubari »

Oparta plecami o skałę, niczym żołnierz na polu bitwy obserwowała pękające bańki wysoko nad jej głową. Szkoda, że na ziemi nie jest równie kolorowo.
Przerzedzała się armia Riki. Kolejna ślicznotka sobie pufnęła i było ich już coraz mniej. Całe szczęście mniej było też klonów jej przeciwnika, a to za sprawą ostrzału, jaki im zafundowała. Klony Amego miały niewątpliwą przewagę nad tymi Riki - istniały. Wciąż były jednak tylko klonami i dziewczynka mogła je bez trudu wybić. Niestety wciąż istniał jeden z nich i stanowił teraz niemały problem. Rika zakładała, że to był klon, ale oczywiście mogła być w błędzie. Czy mogła ryzykować wyskoczenie do niego ze swoim subtelnym taijutsu? Jeśli to prawdziwy Ame, prawdopodobnie będzie po walce. Tylko czy miałby odwagę podejść do jej skalnej fortecy?
Nie było się co zastanawiać. Wyskoczyła z kamienia z bucikiem wystawionym do przodu, niczym żółwie ninja. Dosyć tego dobrego. Ame Aburame, cokolwiek kombinujesz. Zaraz Cię dopadnę!
  Ukryty tekst
0 x
Awatar użytkownika
Ame
Postać porzucona
Posty: 646
Rejestracja: 11 sty 2018, o 21:22
Wiek postaci: 23
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: jak na av
Widoczny ekwipunek: *Zanbato na plecach
*Miecz obosieczny przy pasie
*Torba na zadzie

Re: Rika Kari Matsubari vs Ame

Post autor: Ame »

No tak, można się było tego spodziewać. Dwóch dzielnych Ame złożyło największą ofiarę. Bracia, nie zostaniecie zapomnieni, ale przede wszystkim - zostaniecie pomszczeni! Na szczęście zniknęła również jedna z Rik czy tam Rików. Nie to, że nie spodziewał się kontry, jeżeli to wszystko co Wiewióra ma w rękawie to cała reszta powinna pójść już z górki. Ame dalej szarżował w kierunku kamienia. Zza skały również wyłoniła się dziewczynka lecąc na niego z wymierzonym butem jak żółw ninja. Co za głupota. Przecież żółwie ninja nie nosiły nawet butów. Żeby chociaż jeszcze miała jakieś szanse w zwarciu. Wszystko wskazywało na to, że czas zakończyć to przedstawienie. Rekin wskakując na czubek drzewa rozpoczął skomplikowaną sekwencje pieczęci.
  Ukryty tekst
  Ukryty tekst
0 x
Przez miesiące, patrzył na pełny lili wodnej staw i stawał się świadom, że nie może być to zwykły rekin morski. Element, który zmienił jego charakter to wlasnie wybor bestii. Kiedy wrócił był nieco inny. Nie posiadał jeszcze paktu, jednak już do czegoś się zobowiązał, reprezentowania cechy tego zwierzęcia swoim nastawieniem. - Hakai o Ame. Obrazek
Awatar użytkownika
Naoki
Gracz nieobecny
Posty: 669
Rejestracja: 5 sty 2019, o 21:44
Wiek postaci: 22
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Zielonowłosy młodzieniec, przeciętnego wzrostu.
GG/Discord: Abur#4841

Re: Rika Kari Matsubari vs Ame

Post autor: Naoki »

Rika:
  Ukryty tekst
Ame:
  Ukryty tekst
0 x
Wszystko co powiem, może być głupie i nikt nie ma prawa, użyć tego przeciwko mnie. Obrazek
Awatar użytkownika
Rika Kari Matsubari
Postać porzucona
Posty: 1091
Rejestracja: 6 mar 2018, o 12:34
Wiek postaci: 19
Ranga: Sentoki

Re: Rika Kari Matsubari vs Ame

Post autor: Rika Kari Matsubari »

Po ostatnim klonowym starciu zostały tylko trzy Riki. Głównym celem małej dziewczynki było to, by dwie z nich ponownie stanowiły grupę, a raczej parę, bo tylko tyle zostało. Zatem najwyżej położona różowa kropeczka ruszy na południowy wschód do drzewa tuż przy piachu, a ta przy skale na północ do najbliższego drzewa. Rika Nie będzie bawić się w kolejne klony, bo to mijało się z celem. Ame był dosyć daleko i należało skrócić dystans. O ile to właściwie był on. No bo ile można składać te pieczęcie? Rika oddaje w tym momencie inicjatywę by przekonać się, czy Ame na drzewku to naprawdę on (to nie bait). Jeśli tak, coś powinno dziać się w wyniku tych wszystkich pieczątek. Przypuszczała jednak, że gdzieś się ukrywa tchórz jeden. Patowa sytuacja, czyż nie? Po raz pierwszy od początku pojedynku przeszło jej przez myśl, by zaproponować Amemu jedyne uczciwe zakończenie pojedynku - werdykt ogłaszający jej zwycięstwo.

Ale cierpliwość wyczerpała się szybciej, niż można było przypuszczać. Wszystkie trzy Riki, które mógł widzieć Ame, pufnęły. Sama kunoichi zeskoczyła z jednego z drzew w pozycji nijak mającej się do prowadzenia pojedynku.
-Dobra, stop. Chciałam walczyć, a Ty tylko uciekasz. - taka była jej perspektywa, czy się to komuś podobało, czy nie. W jej głosie na próżno było jednak szukać oskarżycielskiej nuty.
-Może po prostu uznamy, że wygrałam? - założyła swoje cieniutkie łapki na klacie.
  Ukryty tekst
0 x
Awatar użytkownika
Ame
Postać porzucona
Posty: 646
Rejestracja: 11 sty 2018, o 21:22
Wiek postaci: 23
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: jak na av
Widoczny ekwipunek: *Zanbato na plecach
*Miecz obosieczny przy pasie
*Torba na zadzie

Re: Rika Kari Matsubari vs Ame

Post autor: Ame »

Po raz kolejny poświęcili po kilka pionków, lecz znowu nic z tego nie wynikało. Ame przewidział, że żółwie ninja nie noszą butów, więc tego rodzaju atak nie mógł być prawdziwy. Jak widać umiejętne posługiwanie się logiką zaprowadziło go dalej niż można było przypuszczać. W końcu walka podobno miała skończyć się szybko. Na szczęście Rekin nie spieszył się w ogóle, nawet podczas składania pieczęci. A może jest ich po prostu dużo? Miał cichą nadzieje, że Rika zaraz pozna gniew morskiej toni. Czy tam jeziorowej. Jak to się mówi na wyspach - taki gniew jaki zbiornik wodny. Mimo wszystko miał wrażenie, że na Wiewiórę dużo tego gniewu nie potrzeba.
  Ukryty tekst
  Ukryty tekst
0 x
Przez miesiące, patrzył na pełny lili wodnej staw i stawał się świadom, że nie może być to zwykły rekin morski. Element, który zmienił jego charakter to wlasnie wybor bestii. Kiedy wrócił był nieco inny. Nie posiadał jeszcze paktu, jednak już do czegoś się zobowiązał, reprezentowania cechy tego zwierzęcia swoim nastawieniem. - Hakai o Ame. Obrazek
Awatar użytkownika
Naoki
Gracz nieobecny
Posty: 669
Rejestracja: 5 sty 2019, o 21:44
Wiek postaci: 22
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Zielonowłosy młodzieniec, przeciętnego wzrostu.
GG/Discord: Abur#4841

Re: Rika Kari Matsubari vs Ame

Post autor: Naoki »



Gratulacje. Ame wygrywa walkę.
0 x
Wszystko co powiem, może być głupie i nikt nie ma prawa, użyć tego przeciwko mnie. Obrazek
Awatar użytkownika
Ame
Postać porzucona
Posty: 646
Rejestracja: 11 sty 2018, o 21:22
Wiek postaci: 23
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: jak na av
Widoczny ekwipunek: *Zanbato na plecach
*Miecz obosieczny przy pasie
*Torba na zadzie

Re: Rika Kari Matsubari vs Ame

Post autor: Ame »

Ame też się nie spodziewał, że dziewczę tym razem nie blefowało. Nadziali się na taką liczbę swoich klonów, że chłopak uznał, iż jest to kolejny, tym raczej już znacznie groźniejszy egzemplarz. Sam zamierzał wyczyścić tę część areny, żeby zmusić dziewczę do ujawnienia swojej pozycji i zebrania łomotu kryształowym mieczem. No niestety coś nie wyszło i się okazało, że to jednak była ta prawdziwa. Z drugiej strony zasłużyła sobie na to. Przez całą walkę robiła dosłownie to samo co on, ale z jakiegoś powodu uznała, że zwycięstwo należy się jej. Po prostu lepiej grał w chowanego i miał więcej cierpliwości. Smok miał za zadanie pozbyć się klonów, bo Ame jest człowiekiem małej wiary, szczególnie w ludzi. Dobrze, że sędziemu udało się uratować Wiewiórę. Nie zostało mu nic innego jak zebranie swojego złomu. Zeskoczył z drzewa i podszedł do N.
- No to by było na tyle jeżeli chodzi o moje umiejętności. - powiedział łapiąc lekką zadyszkę, gdyż walka poważnie uszczupliła jego zasoby czakry. Po całej walce zostało mu może na jeszcze jedną tego rodzaju sztuczkę, wszystko powyżej stanowiłoby już zagrożenie dla jego życia. Ponownie wrzucił miecze na swoje miejsce, w rękach został z kryształowym tworem ozdobionym słonecznikami.
- Całkiem fajny, ale trochę ciężkawy. - skomentował po raz kolejny wykonując nim kilka zamachów.
- Mogę go zatrzymać? - zakładał, że w przyszłości może mu się przydać coś co na miejscu nie pozbawi oponenta życia, w jego asortymencie nie było zbyt wielu sztuczek tego rodzaju.
- Dobra, chodźmy zobaczyć co tam u "Rika". - nie czekając na odpowiedź Naokiego, po prostu pociągnął go za sobą ku spotkaniu z dziewczynką pierwotnego zła. O Ile oczywiście ta będzie chciała z nimi rozmawiać.
0 x
Przez miesiące, patrzył na pełny lili wodnej staw i stawał się świadom, że nie może być to zwykły rekin morski. Element, który zmienił jego charakter to wlasnie wybor bestii. Kiedy wrócił był nieco inny. Nie posiadał jeszcze paktu, jednak już do czegoś się zobowiązał, reprezentowania cechy tego zwierzęcia swoim nastawieniem. - Hakai o Ame. Obrazek
Awatar użytkownika
Rika Kari Matsubari
Postać porzucona
Posty: 1091
Rejestracja: 6 mar 2018, o 12:34
Wiek postaci: 19
Ranga: Sentoki

Re: Rika Kari Matsubari vs Ame

Post autor: Rika Kari Matsubari »

No ekstra. Chciała dobrze. Nie miała już ochoty ani cierpliwości na uganianie się za tym tchórzem. Klony pufnęły, co było odpowiednikiem rzucenia broni i wyszła z ukrycia, chcąc rozwiązać to inaczej. Wyciągnęła przyjazną dłoń, ale w jej stronę poleciał wodnisty smok. Kto wie, czy uszłaby z życiem, gdyby nie sędzia, który wyciągnął ją z opresji. W zasadzie to nie wiedziała nawet, jak do tego doszło. Ocknęła się dopiero po interwencji sędziego, gdy ten się do niej odezwał.
-Dziękuję. – odpowiedziała tylko na jego pytanie. W istocie, nic jej nie było. No prawie. Podobno przegrała walkę. Ten sędzia to w sumie miły facet był. Nie zamierzała się z nim kłócić, bo to nie miało znaczenia. Czyżby? Zbliżał się do niej Ame z N.
-Ty DUPKU!!! – wrzeszczała tak, że słyszał ich nawet odchodzący sędzia. Nawet jeśli był teraz na Pustyni. Patrzyła na nich oczami o mieszaninie gniewu i zaskoczenia. Rika takie brzydkie słowa słyszała dotąd jedynie z ust innych.
-To było nie fair. Myślisz, że wygrałeś?! – odeszła na kilka kroków, szukając czegoś do wyżycia się. Nie było jednak czym rzucić, nie było w co kopnąć. Odwróciła się na powrót do dwójki chłopaków. Nienawidziła wyższego z nich. Jej stosunek do niego pękł jak wiekowa waza babki Akane, którą stłukła, gdy była mała (bo teraz jestem duża). Można ją skleić, ale i tak będzie wyglądała groteskowo.
-Rrrraaaargh! Gdybym była na twoim miejscu spaliłabym się ze wstydu i… i… i kupiła mi sok w „Pod uwędzonym dzikiem” .
-Najchętniej sprałabym cię na kwaśną gruszkę i to tak, że tym razem sędzia by ci nie pomógł. – wystrzeliła w niego palcem. – Ale jestem A-ko-lit-ką, a wujek Benu zawsze powtarzał, że z wielką mocą wiąże się wielka odpowiedzialność!!! – odeszła, kierując się w stronę karczmy. Nie wiedziała, czy ktokolwiek za nią pójdzie, ale jeśli tak, ona zamierza iść z przodu aż do samego budynku.

z/t -> Pod uwędzonym dzikiem
0 x
ODPOWIEDZ

Wróć do „Arena #3”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości