Sasha
Martwa postać
Posty: 109 Rejestracja: 31 lip 2020, o 22:48
Wiek postaci: 15
Ranga: Wyrzutek [D]
Krótki wygląd: Białe chaotycznie ułożone włosy. Bandaże na krzyż zakrywające oczy i na przedramionach. Minimalistyczne bordowe tatuaże na zewnętrznych częściach dłoni przedstawiające oko. Szara postrzępiona szata do kolan. Czarna pelerynka. Brak spodni i butów.
Widoczny ekwipunek: Parasolka, kabura na udzie pod szatą.
Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=32&t=8766
Post
autor: Sasha » 2 sie 2020, o 22:18
DANE PERSONALNE
IMIĘ: Sasha
NAZWISKO: Bihaku
Ukryty tekst
PRZYNALEŻNOŚĆ: Brak, urodzony w Prastary Las
WIEK [DATA URODZENIA]: 15 lat [374]
PŁEĆ: M
WZROST | WAGA: 158cm | 47kg
RANGA: Wyrzutek [D]
APARYCJA
WYGLĄD:
Chłopak ma średniej długości białe włosy, są one chaotycznie ułożone, prawdopodobnie nigdy nie widziały ładu. Okrągła milutka twarzyczka, na której często gości rumieniec, jest on bardzo wyraźny przez bladość jego skóry. Rzadko można go zobaczyć smutnego, gdyż preferuje się uśmiechać przy innych. Miejsce oczu ma zasłonięte przez bandaże zawiązywane na ukos, choć wystają z nich czasem krzaczaste krótkie brwi.
Jest wątłej budowy, choć przez prostą szatę ciężko to ocenić na pierwszy rzut oka. Lubi się poruszać po dzikich terenach, więc często jest też miejscami brudny lub pokaleczony. Przez ślepotę nie jest wielu rzeczy świadomych, więc nawet po mieście może chodzić nieświadomie z jakimiś plamami lub śladami. Interesuje się sztuką, często więc bada różne rośliny, by testować je na barwniki, co zwiększa jeszcze bardziej jego szanse na kompromitacje swoim zabrudzeniem. Chodzi z parasolką, dość niepewnie, zwłaszcza by testować nią nieznany teren i nie wleźć tam gdzie nie trzeba.
UBIÓR:
Nosi białą szatę do kolan o bardzo prostym kroju, choć od znoszenia i wielokrotnego prania jest raczej szara i postrzępiona na końcach. Widoczne są też na niej kolorowe przebarwienia i plamy od zabawy z farbami, nigdy niestety nie może ocenić na ile już jest czysta, co jeszcze bardziej pogarsza jego wizerunek. Do tego zawiesza sobie na szyi prostą czarną płachtę z doszytymi sznurkami, która funkcjonuje jako pelerynka, powiewając za nim gdy idzie. Przedramiona zasłania bandażami, czasem owijając nimi dłonie, gdy nie chce świecić swoimi tatuażami. Materiałem zasłania również oczy, by ukryć tamtejsze blizny. Nie nosi spodni, choć oczywiście pod spodem ma bieliznę. Na gołym udzie przytroczona kabura pełna kunaiów. Zazwyczaj brak też u niego obuwia, woli poruszać się boso, chyba że teren jest naprawdę nieprzystępny.
ZNAKI SZCZEGÓLNE:
Ukośnie zawiązane bandaże na oczach. Bardzo proste czerwone tatuaże na zewnętrznych częściach dłoni przedstawiające oko. Zawsze parasolka w dłoni przy poruszaniu.
OSOBOWOŚĆ
CHARAKTER:
Jest wrażliwą osobą, co może ułatwia postrzeganie sztuki, którą lubi się zajmować, ale utrudnia funkcjonowanie w brutalnym świecie ninja. Stara się pozytywnie podchodzić do życia mimo swojego kalectwa, tak jak życzyła sobie tego jego starsza siostra. Zawsze czuł się trochę odcięty od innych ludzi, przez to, że nie funkcjonuje podobnie jak oni. Potrzebuje trochę czasu by zyskać zaufanie do nowo poznanej osoby i zwłaszcza początkowo panicznie odrzuca go jakiekolwiek zbliżanie się fizycznie. Gdy jednak przejdzie tą pierwszą granice, to potrafi się otworzyć w pełni i podzielić swoim całym wewnętrznym światem. Jest aktualnie dość zagubiony, więc nadal szuka jeszcze siebie. Nie zależy mu teraz na byciu ninja i górnolotnych ideałach, raczej liczy się dla niego przyziemne szczęście, miłość do innych ludzi i wdzięczność. Podróżując po świecie stara się pomagać innym, gdy ma taką możliwość. Jest dość nieśmiały i w wielu sytuacjach naiwny. Prawdopodobnie to drugie wynika z mieszkania w zapadłej wiosce i życiu w bezpiecznej psychicznie bańce stworzonej przez jego siostrę. Chętnie poznaje nowe historie i ludzi.
Ukryty tekst
NAWYKI:
Często osłania sobie usta lub całą twarz, co daje mu urojone poczucie bezpieczeństwa, jakby znikał wtedy z oczu innym ludziom. Również poprawia sobie przy okazji bandaż, bojąc się, żeby ktoś nie zobaczył, co jest pod spodem.
NINDO:
Znaleźć szczęście nawet w misce ryżu.
HISTORIA:
Jego starsza siostra – Aika – bardzo chciała mieć młodszego braciszka, ba, nawet było to jej żądanie jako prezent na jedno ze świąt. Oczywiście ich rodzice to wyśmiali, gdyż nie mogli mieć nad tym pełnej kontroli, ale po kilku latach się udało.
Sasha zasadniczo nie był niewidomy od urodzenia. Jako niemowlę było z nim wszystko w porządku. Dopiero w pewnym momencie uległ wypadkowi, oczy uległy urazowi i zaczęła wdawać się weń infekcja. Dla mądrej baby, która była jedynym źródłem wiedzy medycznej z zapadłej wioski, z której pochodził, było to zbyt dużo. Jedyne co mogła próbować zrobić to usunąć gałki oczne, choć nawet i to wiązało się z dużym ryzykiem utraty zdrowia. Jego siostra modliła się do każdego możliwego bóstwa o przychylność i zdrowie. Każdą własną wartościową rzecz poświęcała na ofiarę. Sam naturalnie nie pamięta nic z tamtego wczesnego okresu, choć czasem ma wrażenie, że w snach pojawiają mu się jakieś obrazy z tamtych czasów.
Zabieg się powiódł, Sasha zaczął dochodzić do zdrowia, choć już na zawsze jako kaleka. Jego rodzice martwili się o jego przyszłość. Ojciec był prostym rzemieślnikiem, matka szwaczką. Prastary las nie był zbyt dogodnym terenem, bardzo nierównym z wieloma niebezpieczeństwami. Problemem było też jego utrzymywanie się samemu w przyszłości, jaki zawód mógł wykonywać? Do obu, na których sami się znali, wzrok był bardzo przydatny, więc nici z przekazania wiedzy. Chłopakowi ciężko było dorastać i uczestniczyć w tym, jak normalnie funkcjonujące dziecko. Starszej siostry jego stan jednak nie zrażał i pomagała mu przeżywać prawdziwe dzieciństwo. Pomagała chodzić, prowadzała w miejsca, gdzie bawiły się inne dzieci, pilnowała, uczyła. Co najważniejsze, zaprosiła go do własnego małego świata, w którym skryła się przed okrutnościami świata. Istnieli tak we dwoje, jak dzieci schowane pod kocem w zamkniętym świecie bez problemów. Aika miała też własne marzenia, odbiegające od posiadania braciszka. Chciała być kunoichi, kimś wykraczającym ponad ich prymitywne życie i warstwę społeczną. Trenowała w swoim czasie wolnym, choć było to ograniczone do jej idealistycznego wyobrażenia ninja i jak takie szkolenie powinno wyglądać. Zbierała informacje na ten temat przy każdej okazji, męcząc lokalnych mędrców i wypytując każdego podróżnika, który trafiał do wioski. Prawdziwą gratką było, gdy trafił się prawdziwy ninja, w odróżnieniu od zwykłych kupców, którzy zwykle tamtędy przejeżdżali. Trafił się nawet taki jeden, który widząc jej przeogromny zapał obiecał, że wróci za rok i weźmie ją na ucznia, przekaże jej elementarne podstawy. Czekała cierpliwie, jednak nie powrócił już nigdy.
Sashy imponowała jej zawziętość i tak nierealistyczne z punktu widzenia ich warstwy społecznej marzenie. Starał się sobie wyobrażać jak takie życie shinobi może wyglądać, choć wiedział, że nie będzie mu dane. W kulturze Prastarego Lasu ważną część odgrywała sztuka. Jego rodzice doszli do wniosku, że może to jest sposób na jego utrzymanie i zachowanie wartości w społeczeństwie. Był w wiosce muzyk, płacili mu słono za szkolenie młodego. Nigdy jakoś Sasha tego nie czuł i granie na instrumencie go odpychało. Była jednak część kultury Prastarego Lasu, która go niepomiernie intrygowała. Ciekawe czy wynikało to z jego ślepoty i marzenia poznania otaczającego go świata? Chciał malować lub rzeźbić. Jego siostra oczywiście go wspierała w pełni w każdej decyzji. Gdy jej o tym opowiedział, zaczęła mu godzinami opowiadać o kolorach i o tym, jak świat wygląda dla normalnej osoby. Znosiła mu różne rośliny, opisywała je, a z niektórych starali się robić barwniki do kolorowania płótna. Pokazywała mu świat przedstawiony jej oczami, zastępując sobą ten jego organ.
Jednego wiekopomnego dnia przyszła do Sashy roześmiana. Opowiedziała, jak to przejezdny kupiec przedstawił jej legendę o wielkim ślepym szermierzu, który był lepszy od niejednego zdrowego wojownika. Wszystko nadrabiał swoim genialnym słuchem i wrażliwością. Aika stwierdziła, że Sasha może być w takim razie tak samo ninja, jak ona będzie i decyzją nieznoszącą sprzeciwu zaczęła go brać na treningi. Słuch białowłosego nie był jakiś szczególny, zwłaszcza było to widocznie przy szkoleniu z grania na instrumencie. Jego nauczyciel stwierdził, że ma drewniany uszy. Siostra jak zawsze jednak była niewzruszona i nalegała, że to kwestia treningu i zaparcia się. Kupiła w karawanie kilka dzwonków. Tygodniami zabierała go w środek lasu i biegała wokół dzwoniąc, chcąc wzmocnić jego poczucie orientacji otoczenia. Na początku szło topornie, określenie kierunku to pół biedy, ale dokładna odległość? Uczył się tylko dzięki jej uporowi, gdy zaczął tylko coś opanowywać, zwiększała trudność wprowadzając kolejne wyzwania, jak rozpoznawanie odległości w ruchu, czy unikanie nadlatujących obiektów. Zajęło im to kilka dobrych lat, a nadzieje jeszcze bardziej zwiększyła jedna historia od wioskowego mędrca. Opowiedział on o niewidomych zwierzętach podobnych do ptaków, jednak polujących tylko w nocy. Miały one dostrzegać świat tylko za pomocą dźwięków, które wydawały. Było to chyba największe wyzwanie dla jego słuchu. Kazała mu cykać, a potem nasłuchiwać, by określić co znajduje się przed nim. Ufał jej niepomiernie, więc wierzył, że jest to możliwe. Tak naprawdę zawdzięczał swojej siostrze wszystko. Gdyby nie ona, to siedziałby zamknięty w chatce i zupełnie odcięty od świata i innych osób. Ona pokazała mu czym jest prawdziwe szczęście i miłość. Mimo że głównym celem tego szkolenia miało być to, że zostałby ninja tak samo, jak ona, to wzmocniło to bardzo jego niezależność, gdyż nauczył się poruszać sam bez niczyjej pomocy. Chciał cały czas być artystą i aktywnie się w tym szkolił, choć bycie shinobi zaczęło się wydawać możliwością w zasięgu ręki.
Po pięciu latach od obietnicy pojawił się mężczyzna zwany Isoroku, który obiecywał Aice, że będzie ją uczył. Przeprosił mówiąc, że sytuacja w jego klanie i na świecie była bardzo burzliwa, nie miał więc czasu. Mimo wszystko pamięć o tak ambitnej dziewczynce nie dawała mu spokoju, gdy wreszcie miał okazje, nie mógł odmówić sobie tego. Znalazł jednak na miejscu nie jedna uczennice, a dwie osoby do szkolenia, co jeszcze bardziej go uradowało.
W ciągu dwóch lat przekazał im podstawową wiedzę o chakrze i o technikach stosowanych przez ninja. Pokazał jak powinien wyglądać prawdziwy trening i jakie tego aspekty są najważniejsze. Opowiedział również o okolicznych klanach i ich funkcjonowaniu, często odwołując się do nich jako przykłady. Sasha często musiał gonić za Aiką, ona miała o wiele większy potencjał i chłonęła wszystko w mig. Martwiło go to, że ją spowalniał w spełnianiu marzenia, jednak ona zawsze była szczęśliwa.
Nauczyciel obiecał, że gdy chłopak osiągnie 14 lat i jeśli będą przez ten cały czas aktywnie trenować, to powróci i zabierze ich do przywódcy klanu, by mogli oficjalnie dostać odznakę i stać się pełnoprawnymi ninja. Będzie się starał o dalszą pieczę nad nimi, gdy to się uda. Do tego czasu będzie jednak musiał ich opuścić, gdyż obowiązki wzywają.
Ich ekscytacja sięgała zenitu, już było tak blisko i wszystko wydawało się tak realne. Zostaną we dwójkę razem shinobi. Isoroku przekazał im kilka kunai'ów i shuriken'ów, dzięki czemu mogli trenować na prawdziwym sprzęcie. Sasha zbierał przez jakiś czas Ryo i udało mu się odłożyć na wymarzony rzemieślniczo wykonany parasol od jednego z przewoźnych kupców. Zwykle podpierał się i badał teren jakimś zwykłym kijem.
Wraz z wiarą rosło też ich zuchwalstwo i pewność siebie. Mieszkali blisko tajemniczego lasu i, mimo że słyszeli wiele bardzo niepokojących legend o tym miejscu, poczynali pozwalać coraz bardziej się tam zbliżać. Stawiali sobie coraz większe wyzwania, by być w szczytowej formie, gdy nadejdzie dzień testu przed przywódcą klanu. Już wcześniej zaczęli pomagać w polowaniach organizowanych przez wioskę, choć im bliżej tajemniczego lasu tym wszystko było takie nieznane, inne i nieopisane przez nikogo. Nie natykali się tam na zwykłe zwierzęta, na które normalnie mieszkańcy polowali. Wzmagało to ich ciekawość, Aika opisywała mu co widzi, a on starał się to malować. Podczas jednej z takich dalszych wypraw, gdy obrazował nowy gatunek rośliny, coś przerwało ich błogie spokojne chwile. Czy to z niezwykłej zwinności zwierzęcia, czy zbytniego skupienia nad sztuką, Sasha nie usłyszał zbliżającego się potwora. Wyskoczyła na nich nieznana hybryda jaszczurki i żaby, poruszająca się na dwóch kończynach z ogromnymi pazurami. Białowłosy nie wiedział zupełnie co się dzieje, jednak Aika działała instynktownie. Zasłoniła swojego brata przed trafieniem, zostając przy okazji głęboko zranioną i wydając przy tym głośny krzyk. Wszystko działo się tak szybko, chłopak nie mógł się połapać w sytuacji, jedyne co mu przyszło, to spróbować ją złapać i uciekać. Tak też zrobił, tylko bieg z zajętymi rękami slalomem między drzewami w tak ogromnym stresie był dla niewidomej osoby czynem heroicznym. Czuł jak strugi gorącej krwi Aiki spływają mu po rękach i szacie na nogi. Wiedzy medycznej nie miał, jednak oczywiste było, że została trafiona w jakiś ważny punkt. Jedyną nadzieją była wioskowa baba. Biegł wydając z siebie przez cały czas jednostajny krzyk. Starał się w ten sposób badać czy ma przed sobą jakieś drzewo. Było to w tej sytuacji niezmiernie trudne, gdy wszędzie wokół ćwierkały ptaki, siostra na jego rękach wydawała z siebie jęki, dźwięki mieszały mu się w głowie. Wydawało się, że po przekroczeniu pewnej granicy bestia dała sobie spokój z pogonią, choć może przyczyną było dzikie wycie Sashy, co mogło być zaskakujące. Gdy dotarł do wioski to miał już zupełnie zdarte gardło i do końca dnia stracił głos. Mędrczyni odebrała siostrę i obiecała zajęcie się nią, choć tak naprawdę Aika była już martwa. Została trafiona w tętnice i utrata krwi była już zbyt duży, by coś poradzić. W ostatnich swoich słowach powiedziała z wesołym wyrazem twarzy.
- Haha, nawet ślepej kurze trafi się ziarno. Dziękuje za takiego wspaniałego braciszka. Proszę, nie zapominaj się uśmiechać, bo inaczej żadna panienka cię nie zechce. No i pokaż tym klanom na co nas stać.
Umarła w jego objęciach.
Mimo jej prośby, bycie ninja straciło dla niego sens. Obiecywał sobie próbować uśmiechać się wciąż i znajdywać szczęście w każdym aspekcie życia, jednak to ona była dla niego całym światem. To dla niej, czy raczej z nią chciał zostać shinobi. Przez kolejne dni chorował i nie podnosił się z łóżka. Przychodziła do niego wioskowa baba by podawać mu jakieś środki, jednak z nienawiścią ją wypędzał, gdyż nie pomogła jego siostrze. Zaczął analizować swoje całe życie, a jednocześnie rozpaczał za Aiką. Wszystko tutaj straciło na wartości, nawet do własnych rodziców nie był tak przywiązany. Wierzył, że wszędzie wokół jest zieleń, słońce pięknie świeci, las mieni się bajecznymi kolorami, jednak teraz w jego wyobrażeniu zostały tu tylko odcienie szarości. W swoich majakach uformował plan wyruszenia w świat i znalezienia szczęścia, tak jak go uczyła. Chciał znaleźć swoje nowe miejsce, to przyprawiało go tylko o cierpienie z powodu złego wspomnienia. Jednej nocy spakował własne pędzelki i barwniki, kilka płócien, nożyk, resztkę ryo, parasolkę i trochę prowiantu, po czym bez słowa ruszył w świat.
Tak podróżuje przez rok, do dziś szukając powodu do uśmiechu.
Przy pomocy barwnika, ziela na gojenie ran i igły wykonał sobie topornie tatuaże na zewnętrznych częściach dłoni przedstawiające minimalistyczny symbol oka, jako upamiętnienie swojej siostry i nowej drogi życia.
Ukryty tekst
WIEDZA
Ukryty tekst
ZDOLNOŚCI
Ukryty tekst
EKWIPUNEK
PRZEDMIOTY PRZY SOBIE (WIDOCZNE): Parasolka, Kabura na biodrze, Bandaż na twarzy, Dwa bandaże na rękach, Transporter dla kury na plecach , plecak (przywiązany do transportera),
Transporter dla kury to wiklinowa klatka, którą przymocowuje się na odcinku lędźwiowym. Nad nią stawia się i przywiązuje plecak. Posiada pasy bezpieczeństwa, dzięki którym można zabezpieczyć kurę przed lataniem po klatce i zrobieniem sobie krzywdy, podczas gdy chłopak porusza się gwałtownie w różnych kierunkach.
Ukryty tekst
ROZLICZENIA
PIENIĄDZE: Konto
PH: Konto
MISJE (dla klanu / inne):
WYPRAWY:
EVENTY:
PREZENT OD ADMINISTRACJI: Transfer
0 x
Sasha
Martwa postać
Posty: 109 Rejestracja: 31 lip 2020, o 22:48
Wiek postaci: 15
Ranga: Wyrzutek [D]
Krótki wygląd: Białe chaotycznie ułożone włosy. Bandaże na krzyż zakrywające oczy i na przedramionach. Minimalistyczne bordowe tatuaże na zewnętrznych częściach dłoni przedstawiające oko. Szara postrzępiona szata do kolan. Czarna pelerynka. Brak spodni i butów.
Widoczny ekwipunek: Parasolka, kabura na udzie pod szatą.
Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=32&t=8766
Post
autor: Sasha » 6 sie 2020, o 18:08
Już gotowa do sprawdzenia.
0 x
Papyrus
Administrator
Posty: 3688 Rejestracja: 8 gru 2015, o 15:36
Ranga: Fabular
GG/Discord: Enjintou1#8970
Multikonta: Yuki Hoshi; Uchiha Hiromi; Sans
Post
autor: Papyrus » 7 sie 2020, o 16:21
0 x
you best prepare for a hilariously bad time
Sasha
Martwa postać
Posty: 109 Rejestracja: 31 lip 2020, o 22:48
Wiek postaci: 15
Ranga: Wyrzutek [D]
Krótki wygląd: Białe chaotycznie ułożone włosy. Bandaże na krzyż zakrywające oczy i na przedramionach. Minimalistyczne bordowe tatuaże na zewnętrznych częściach dłoni przedstawiające oko. Szara postrzępiona szata do kolan. Czarna pelerynka. Brak spodni i butów.
Widoczny ekwipunek: Parasolka, kabura na udzie pod szatą.
Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=32&t=8766
Post
autor: Sasha » 7 sie 2020, o 16:52
0 x
Vulpie
Moderator
Posty: 2546 Rejestracja: 17 lut 2015, o 17:36
Multikonta: Misae Misaki
Post
autor: Vulpie » 8 sie 2020, o 23:22
Ukryty tekst
Akcept, miłej gry życzymy
0 x
BeeBee-Hachi
Moderator
Posty: 721 Rejestracja: 27 gru 2019, o 14:39
GG/Discord: Kubalus#9713
Multikonta: Tetsuro/Zankoku
Post
autor: BeeBee-Hachi » 15 wrz 2020, o 01:36
0 x
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 9 gości