Domy na uboczu
- Jun'ichi
- Martwa postać
- Posty: 1910
- Rejestracja: 31 maja 2018, o 12:41
- Wiek postaci: 21
- Ranga: Dōkō
- Krótki wygląd: Przeciętnego wzrostu i wagi chłopiec, którego pokryte bliznami ciało skryte jest pod prostą, dwukolorową szatą. Twarz jako szczególnie szpetna jest całkowicie zakryta maską.
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=32 ... 429#p86350
- Multikonta: -
- Lokalizacja: Warszawa
- Takashi
- Posty: 1023
- Rejestracja: 2 mar 2019, o 14:02
- Wiek postaci: 24
- Ranga: Akoraito
- Krótki wygląd: Wysoki na około 178cm | czarne włosy spięte w kucyk | srebrne kolczyki w uszach | często widziany z grymasem na twarzy | ubrany w ciemny kombinezon oraz kamizelkę shinobi
- Widoczny ekwipunek: Kabura na prawym udzie | kabura na lewym udzie | torba nad prawym pośladkiem | torba nad lewym pośladkiem | kamizelka shinobi | ochraniarz "Zjednoczonych Sił Sogen" na lewym ramieniu
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?p=112398#p112398
- GG/Discord: Takaś#4124
- Lokalizacja: Warszawa
- Jun'ichi
- Martwa postać
- Posty: 1910
- Rejestracja: 31 maja 2018, o 12:41
- Wiek postaci: 21
- Ranga: Dōkō
- Krótki wygląd: Przeciętnego wzrostu i wagi chłopiec, którego pokryte bliznami ciało skryte jest pod prostą, dwukolorową szatą. Twarz jako szczególnie szpetna jest całkowicie zakryta maską.
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=32 ... 429#p86350
- Multikonta: -
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Domy na uboczu
Misja rangi C
Takashi
"W zgodzie z naturą"
5/30 Starzec był pod wyraźnym wrażeniem tego, że miałeś swój udział w opiece nad symbolem klanu, co wyraził lekkim uśmiechem i skinieniem głową z aprobatą. Najpewniej też z tego powodu nie uznał Twojej rzekomej niewiedzy o znaczeniu tych zwierząt dla klanu i zwyczajnie postanowił nakarmić Cię tymi informacjami, które w rzeczywistości dobrze znałeś - poroże niezbędne do wyjątkowych medykamentów oraz ich symbolika. Możliwość doedukowania młodego pokolenia poprawiła starcowi humor co nietrudno było zauważyć po jego dumnej minie oraz błyszczących z radości oczach. Niestety było to już wszystko czego dowiedziałeś się od mężczyzny i po jeszcze krótkiej rozmowie postanowił on sam nakłonić Cię do ruszenia w poszukiwaniu kolejnych wskazówek, bowiem zwłoka mogła oznaczać śmierć kolejnych zwierząt czego starzec chciał uniknąć.
Kolejną osobą która znalazła się na Twojej liście była niejaka Miyako, staruszka mieszkająca kilka domostw dalej - oczywiście również wiekowa osoba. Kiedy stanąłeś w jej drzwiach, przez dłuższą chwilę milczała przyglądając Ci się uważnie, chociaż w rzeczywistości łapała ostrość. W końcu zaprosiła Cię do środka, zaproponowała herbatę, zaś kiedy dowiedziała się jaki jest powód wizyty, od razu przeszła do rzeczy zapominając o złożonej chwilę wcześniej ofercie.
Ooo-oo, tak, tak. Pamiętam ten dzień, to było straaaaszne. Straszne bardzo. Bardzo. Przestraszyłam się młodzieńcze, bo nie widuje się takiego okrucieństwa często, nie w naszym lesie. Ten biedny jeleń był martwy, leżał pod drzewem i ryczał przeraźliwie, a krew lała się strumieniami z jego zranionych nóg. Ktoś mu je połamał żeby nie mógł uciekać, a co gorsza, zabrał poroże. Ale nie że uciął... wyrwał mu je! Rozumiesz to?! Wyrwał i ten biedny jelonek... ojej... tak przeraźliwie płakał... ukróciłam jego męki, to było jedyne wyjście. Nie wiem kto mógłby być tak okrutny i po co, ale proszę, zrób wszystko by temu zapobiec. Te zwierzęta nie zasługują na takie cierpienia! - w oczach staruszki pojawiły się łzy, zaś jej pomarszczona niczym śliwka dłoń zacisnęła się na Twojej i mogłeś stwierdzić, że w jej wątłym ciele tkwiła cholernie duża siła. Widząc że posiadasz mapę, kobieta wskazała miejsce gdzie natknęła się na zranione zwierzę, było to dość daleko od osady, głęboko w lesie. Stosunkowo niedaleko znajdował się strumień oraz niewielki wodospad - miejsce to z pewnością było wodopojem wielu zwierząt z całego lasu. Nadal jednak pozostawało pytanie kto i dlaczego czynił tak straszne rzeczy i dlaczego obrał na cel właśnie jelenie z Waszego lasu.
0 x
- Takashi
- Posty: 1023
- Rejestracja: 2 mar 2019, o 14:02
- Wiek postaci: 24
- Ranga: Akoraito
- Krótki wygląd: Wysoki na około 178cm | czarne włosy spięte w kucyk | srebrne kolczyki w uszach | często widziany z grymasem na twarzy | ubrany w ciemny kombinezon oraz kamizelkę shinobi
- Widoczny ekwipunek: Kabura na prawym udzie | kabura na lewym udzie | torba nad prawym pośladkiem | torba nad lewym pośladkiem | kamizelka shinobi | ochraniarz "Zjednoczonych Sił Sogen" na lewym ramieniu
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?p=112398#p112398
- GG/Discord: Takaś#4124
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Domy na uboczu
Starzec przepełniony był pasją i wigorem, a tych często brakowało osobom jego pokroju, czyli takim na emeryturze. Zapewne domyślił się, że młody Nara jest świadom odpowiedzi na zadane jego pytanie, jednakże okoliczności nakłoniły tę dwójkę do zrealizowania scenariusza, który dla obojga z nich był przyjemny, a nawet potrzebny. Takashi uległ grzeczności, z kolei dziadek z dumy i choć wyjaśnienia nie były długie, można było przejść do następnej osoby wskazanej na liście.
Można powiedzieć, że schemat się powielił, znowu było pukanie do drzwi, przedstawienie się, wyjaśnienie celu wizyty, a nawet herbata, której znów z uprzejmości chłopak nie mógł odmówić. Tym razem poznał zupełnie inną historię od staruszki, aczkolwiek kwestia ciągle dotyczyła jednego problemu. Tutaj postępowanie wobec zwierzęcia było na pewno mniej humanitarne, aniżeli w poprzednim przypadku.
-Nieprzyjemnie się słucha o takich rzeczach, a na pewno jeszcze gorzej jest w przypadku mówienia o nich. Proszę się nie przejmować, zajmę się tą sprawę, więc, jeśli pani pozwoli, ruszę dalej zebrać wskazówki, a może nawet obejrzę miejsce zbrodni. Pozwoli jednak pani, bym najpierw skorzystał z pani toalety? - druga herbata zrobiła swoje, bohater musiał odcedzić kartofelki.
Jeśli nie dostał zgody, po prostu pożegnał się, wyszedł, a potrzebę załatwił w okolicznym krzaku odizolowanym od ludzi, natomiast gdyby babunia się zgodziła, mógłby przy okazji umyć ręce, a ten dodatek higieniczny miał dla niego wyjątkowe znaczenie. Nara spojrzał na dokumenty dotyczące zlecenia, przypomniał sobie wszystkie informacje i sprawdził, czy jest ktoś jeszcze, kogo ma odwiedzić. Jeśli by tak było, od razu udałby się we wskazane miejsce, zaś w przeciwnym wypadku ruszyłby od razu na miejsce zbrodni, które staruszka zaznaczyła na jego mapie. Po drodze uważnie rozglądałby się, poszukując jakichkolwiek poszlak, zaś już na miejscu docelowym zbadałby sprawę tak dokładnie, jak tylko by mógł. Ciała może już nie być na miejscu, ale miejsce samo w sobie może kryć więcej wskazówek, aniżeli mogłoby się wydawać. Cywil nie zauważy istotnych detali, które dla shinobi'ego miały kluczowe znaczenie. Takashi może i nie posiadał niesamowitego Dōjutsu, ale jego wzrok sam w sobie był niczego sobie.
0 x
- Jun'ichi
- Martwa postać
- Posty: 1910
- Rejestracja: 31 maja 2018, o 12:41
- Wiek postaci: 21
- Ranga: Dōkō
- Krótki wygląd: Przeciętnego wzrostu i wagi chłopiec, którego pokryte bliznami ciało skryte jest pod prostą, dwukolorową szatą. Twarz jako szczególnie szpetna jest całkowicie zakryta maską.
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=32 ... 429#p86350
- Multikonta: -
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Domy na uboczu
Misja rangi C
Takashi
"W zgodzie z naturą"
7/30 Opowieść starszej kobiety była znacznie bardziej brutalna od tej, którą zafundował wcześniejszy świadek. Twoje stwierdzenie o tym iż ciężko było opowiadać o takich rzeczach było dość oczywiste, jednak staruszce jakby odjęło nieco bólu z serca, bowiem ktoś nie tylko miał rozwiązać tę sprawę ale też zrozumiał jej przykre doświadczenie. Odrobinę spokojniejsza, pozwoliła Ci skorzystać z wygódki po czym z lekko wymuszonym uśmiechem odprowadziła wzrokiem poza teren swojej posiadłości, machając przy tym smutno dłonią na pożegnanie.
Ostatnia osoba z listy była nieobecna w swoim domu, dlatego pozostało ruszyć w stronę lasu gdzie dokonywano tajemniczych ataków. Idąc zgodnie ze wskazówkami z mapy oraz informacjami od świadków, trafiłeś do pierwszego miejsca, tego o którym mówił starzec. Tym co ujrzałeś na miejscy była dość ciemna barwa trawy pod jednym z drzew co z pewnością było efektem poplamienia jej krwią. Samego zwierzęcia nie było już na miejscu i nie było to dziwne, bowiem nic w naturze się nie marnuje - to co umarło, mogło posłużyć drapieżnikom i padlinożercom za pożywienie. Dłuższa obserwacja przyniosła jednak mały efekt w postaci kawałka materiału, który falował targany wiatrem pośród pobliskich krzewów. Fioletowy skrawek miał na sobie kilka kropli krwi więc mógł należeć do tego, kto odpowiadał za ataki. Wejście w krzewy pozwoliło Ci też namierzyć kolejny, aczkolwiek mniej oczywisty trop - niewielką, stłuczoną fiolkę, którą z łatwością można było zmieścić w dłoni. Była zakrwawiona w środku i na zewnątrz, jednak nie mogłeś w żaden sposób stwierdzić czyja była to krew, ani jak długo przedmiot leżał w tym miejscu.
Drugie miejsce "zbrodni", czyli to które znalazła staruszka okazało się również nie być całkowicie puste - tutaj po dłuższym szperaniu w każdym zakamarku, pod każdym drzewem i krzewem, Twoje bystre oczy natknęły się na coś... mniej oczywistego. Światło słońca, które ledwie przedzierało się przez korony drzew, odbiło się od niewielkiego fragmentu czegoś metalowego. Na pierwszy rzut oka zdawało się że jest to fragment ostrza, bardzo niewielki, jakby sam czubek noże lub czegoś podobnego. Obok niego na ziemi dostrzegłeś również malutki fragment poroża jelenia, co nie było trudne do rozpoznania dla osoby, która nieraz widziała to zwierzęta. I na tym Twoje szczęście zdawało się kończyć, mimo Twojej dokładności w poszukiwaniach, nie udało Ci się natknąć na nic więcej co mogłoby wskazać cel, kierunek, powód, cokolwiek. Teraz pozostałeś tylko Ty, znaleziska oraz las w którym poza wiatrem dało się słyszeć tylko delikatny szum oddalonego nieco strumienia.
0 x
- Takashi
- Posty: 1023
- Rejestracja: 2 mar 2019, o 14:02
- Wiek postaci: 24
- Ranga: Akoraito
- Krótki wygląd: Wysoki na około 178cm | czarne włosy spięte w kucyk | srebrne kolczyki w uszach | często widziany z grymasem na twarzy | ubrany w ciemny kombinezon oraz kamizelkę shinobi
- Widoczny ekwipunek: Kabura na prawym udzie | kabura na lewym udzie | torba nad prawym pośladkiem | torba nad lewym pośladkiem | kamizelka shinobi | ochraniarz "Zjednoczonych Sił Sogen" na lewym ramieniu
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?p=112398#p112398
- GG/Discord: Takaś#4124
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Domy na uboczu
Po pożegnaniu się ze staruszką nadeszła pora na ostatniego świadka z listy. Na korzyść Takashi'ego było to, że tutejszy obszar domów nie był szczególnie duży, a to pozwalało na szybkie przemieszczanie się i lokalizowanie tych konkretnych zabudowań, których mieszkańcy mieli kluczowe informacje do wszczęcia śledztwa. Pierwszy pan z głowy, druga pani też, została trzecia osoba, która niestety okazała się być w tej chwili nieobecna. Pomimo pukania i kilku dobrych minut wyczekiwania niestety Takashi'emu nie udało się spotkać tej ważnej persony, dlatego wyruszył on od razu do lasu, by zbadać miejsca wspomniane przez świadków.
Miejsce, o którym mówił dziadek, cechowało się sporej wielkości brunatną plamą na trawie. Chłopak od razu podszedł do charakterystycznego miejsca i dotknął delikatnie źdźbła trawy i choć jego przemyślenia były tutaj oczywiste, chciał na własnej skórze poczuć to, do czego doszło. To była zeschnięta krew. Do incydentów nie doszło tak dawno, ale już po kilku godzinach krew zaschła, tworząc chwilową pamiątkę po zbrodni, jaka miała tu miejsce. Obserwacja trawy umożliwiła Narze dostrzeżenie fragmentu fioletowego materiału, który chłopak od razu chwycił, obejrzał, po czym schował do torby.
-Ktoś mógł nie być do końca ostrożnym. To może być fragment stroju osoby, która dopuściła się przestępstwa. Warto go zachować, na wszelki wypadek. - pomyślał sobie, rozglądając się dalej.
W okolicy roiło się od krzaków i zarośli, w których ktoś mógł coś pozostawić, stanowiły bardzo dobrą kryjówkę i gdyby ktoś miał się zaczaić na zwierzynę, krzaki nadawały się do tego idealnie. Intuicja doprowadziła chłopaka do kolejnej wskazówki, jaką była stłuczona fiolka zakrwawiona zarówno w środku, jak i na zewnątrz. Ciężko było stwierdzić, czy krew jest ludzka, czy też zwierzęca, ale sam fakt jej znalezienia dużo znaczył. Istniało prawdopodobieństwo, że zbrodni dokonuje ktoś, kto zajmuje się badaniami, chociaż nie ma co podejmować się zbyt wczesnych wniosków bez większej ilości dowodów.
W drugiej lokalizacji, o której mówiła babuleńka, Narze udało się znaleźć fragment ostrza i poroża jelenia. Małe fragmenty były ledwo widoczne, ale dzięki promieniom światła słonecznego mieniły się na ziemi, koncentrując na sobie wzrok chłopaka. To wszystko, nic więcej tak naprawdę nie udało mu się znaleźć.
-Czyżby jakiś badacz robił eksperymenty na jeleniach? Tylko dlaczego je zabija? - zastanowił się.
Jeżeli to była prawda, istniały mniej inwazyjne metody badawcze. Na ten moment ciężko stwierdzić, na czym polegał cały problem, dowodów może i było dużo, ale nie wskazywały one niczego specyficznego. Takashi postanowił, że jego następnym krokiem będzie sprawdzenie okolicy strumienia, o którym wspominała starsza pani. Istniało prawdopodobieństwo, że ktoś pobrudzony krwią udałby się tam chociażby po to, by umyć ręce. Poza tym dobra kryjówka powinna być ulokowana w pobliżu źródła wody, a jeśli ktoś zaszył się w lesie, to jego obóz mógł znajdować się gdzieś przy wodzie. Najpierw przeczesał las w tamtych rejonach, potem miał w planach wrócić do trzeciej osoby z listy i jeszcze raz próbować do niej zapukać.
0 x
- Jun'ichi
- Martwa postać
- Posty: 1910
- Rejestracja: 31 maja 2018, o 12:41
- Wiek postaci: 21
- Ranga: Dōkō
- Krótki wygląd: Przeciętnego wzrostu i wagi chłopiec, którego pokryte bliznami ciało skryte jest pod prostą, dwukolorową szatą. Twarz jako szczególnie szpetna jest całkowicie zakryta maską.
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=32 ... 429#p86350
- Multikonta: -
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Domy na uboczu
Misja rangi C
Takashi
"W zgodzie z naturą"
9/30 Śledztwo nabierało delikatnych, aczkolwiek znaczących rumieńców w postaci poszlak, które wyraźnie wskazywało na to, że za zbrodniami przeciwko naturze odpowiadał człowiek, najpewniej zaznajomiony z medycyną albo chociaż świadom nietypowych właściwości poroża jeleni. Skrawek materiału mógł okazać się przydatny do identyfikacji winnego, narzędzia wskazywały na jego wiedzę, było to wystarczające by w razie czego postawić konkretne zarzuty podejrzanym i oczekiwać z ich strony wyjaśnień, których brak mógłby ich pogrążyć.
Po przeczesaniu dość sporego kawałka lasu, nogi zaprowadziły Cię nad strumień, który otoczony gęstym lasem sprawiał wrażenie istnej oazy. Woda delikatnie szumiała obijając się o wystające gdzieniegdzie kamienie, zaś w okolicy dostrzegłeś kilka zwierząt, które przybyły w to miejsce by zaspokoić pragnienie. Na pierwszy rzut oka ciężko było dostrzec cokolwiek podejrzanego, jednak świadom tego że w tym miejscu mógł pojawić się sprawca, podjąłeś się dokładniejszego sprawdzenia okolicy i ponownie przyniosło to efekt. Na jednym z drzew które chyliło się nad taflą wody, widniał wyraźny, krwawy ślad dłoni, którego kształt mógł wskazywać na to, że ten kto go zostawił zsunął się do wody lub trzymając gałąź, sam do niej wskoczył. Strumień był płytki, nie było zbyt dużych szans aby człowiek mógł się w nim utopić, oznaczało to więc że dalszych śladów należało szukać nieco dalej i tak trafiłeś na kolejny ślad, ponownie krwawy, jednak tym razem mniej wyraźny przez rozcieńczenie krwi z wodą. Ponownie zakrwawiona dłoń próbowała chwycić się gałęzi która wystawała tuż nad strumień, ale i tym razem długość śladów palców wskazywała na to, że nie udało się utrzymać jej zbyt długo. Dodatkowo na gałęzi znajdowała się... fioletowa nić, najpewniej tego samego pochodzenia co wcześniej znaleziony fragment. Na tym jednak ślady się zakończyły bowiem strumień się kończył zamieniając się w wysoki na około 10 metrów wodospad o skalnym podłożu. Na jego dole znajdowało się niewielkie jeziorko, na którego drugim końcu strumień kontynuował swój bieg. Wokół również znajdował się gęsty las, niczym nie różniący się od tego przez który tu trafiłeś. W miejscu gdzie woda wpadała do zbiornika, znajdowało się kilka dość ostrych skał, które przy upadku mogły stanowić spore zagrożenie, jednak z wysokości ciężko było cokolwiek między nimi dostrzec, zwłaszcza że woda tam była wzburzona i rozpościerała wokół mgiełkę, która razem z otoczeniem tworzyła bardzo przyjemny dla oka widok.
0 x
- Takashi
- Posty: 1023
- Rejestracja: 2 mar 2019, o 14:02
- Wiek postaci: 24
- Ranga: Akoraito
- Krótki wygląd: Wysoki na około 178cm | czarne włosy spięte w kucyk | srebrne kolczyki w uszach | często widziany z grymasem na twarzy | ubrany w ciemny kombinezon oraz kamizelkę shinobi
- Widoczny ekwipunek: Kabura na prawym udzie | kabura na lewym udzie | torba nad prawym pośladkiem | torba nad lewym pośladkiem | kamizelka shinobi | ochraniarz "Zjednoczonych Sił Sogen" na lewym ramieniu
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?p=112398#p112398
- GG/Discord: Takaś#4124
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Domy na uboczu
Gdziekolwiek nie był, jakichkolwiek wskazówek by nie dojrzał, wszystkie chował do jednej torby, tak na wszelki wypadek. Nawet najmniejsze poszlaki mogły stanowić istotny element układanki, albo po prostu pełnić funkcję dowodu rzeczowego. Miał już skrawek fioletowego materiału, uszkodzoną fiolkę zabrudzoną krwią, fragment metalu, a także kawałek poroża jelenia, wszystko to zachował na później, w końcu śledztwo dopiero się rozpoczęło. Dwie lokalizacje już zwiedził i miał wrócić do trzeciej osoby z listy, która wcześniej była nieobecna w domu, Nara stwierdził, że spróbuje raz jeszcze po upływie pewnego czasu. Najpierw jednak postanowił ruszyć nad strumień, by zbadać tam sytuację i, jak się okazało, był to dobry pomysł, na skutek którego trzecia osoba z listy musiała poczekać nieco dłużej.
Nie spodziewał się, że nawet tam ujrzy kolejne ślady, jednak ktoś musiał być wyjątkowo nieostrożny. Na pniach i gałęziach drzew pozostawione były odciśnięte krwią dłonie, które rozpościerały się wokół jednego miejsca, ale też ciągnęły dalej, aż do wodospadu.
-Albo ktoś był bardzo nieostrożny, albo w pośpiechu, bo takich śladów nie powinno się za sobą zostawiać, szczególnie przy chęci zachowania dyskrecji. A na pewno ktoś chciał ją zachować, zważywszy na tak niegodziwy czyn, jakim było zabijanie jeleni. - pomyślał na prędko, obserwując wszystkie popełnione przez tę osobę błędy.
Tylko dlaczego ktoś został ranny i uciekał? Ktoś inny zauważył coś niepokojącego i chciał zareagować? A może zabójca zwierząt taszczył jakąś zakrwawioną część ciała i ta krew wcale nie należy do niego? A może ta osoba wcale nie zabijała zwierząt, tylko trafiała na martwe, które zabijał ktoś inny i trop prowadzi na sprzymierzeńca natury? Zbyt dużo niewiadomych.
Na gałęzi nieopodal końca strumienia, gdzie zaczynał się wodospad, dało się zauważyć kolejny ślad, a także nić o fioletowej barwie, która przypominała fragment wcześniej zebranego materiału. Takashi pochwycił kolejny dowód, po czym schował go w torbie i zaczął się dalej rozglądać, niestety nic innego już tutaj nie znalazł. Można powiedzieć, że wszystkie ślady urywały się przy wodospadzie, na którego końcu ponownie swój bieg rozpoczynał strumień wodny. Spadek nie był wcale taki mały, bo wynosił dziesięć metrów, jednakże na dole znajdowały się ostre skały, które z pewnością mogły pozbawić kogoś życia przy braku zachowania ostrożności. Niestety z góry widok był kiepski, a obserwacje trzeba było kontynuować, z tegoż właśnie powodu chłopak zdecydował się zejść na dół, ale korzystając z okolicznych skał i podstawowej techniki ninja. Tam kontynuowałby rozglądanie się za poszlakami, a gdyby nic nie znalazł, wróciłby do pierwotnego pomysłu, czyli trzeciej osoby z listy informatorów.
Użyte zdolnosci: Ukryty tekst
0 x
- Jun'ichi
- Martwa postać
- Posty: 1910
- Rejestracja: 31 maja 2018, o 12:41
- Wiek postaci: 21
- Ranga: Dōkō
- Krótki wygląd: Przeciętnego wzrostu i wagi chłopiec, którego pokryte bliznami ciało skryte jest pod prostą, dwukolorową szatą. Twarz jako szczególnie szpetna jest całkowicie zakryta maską.
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=32 ... 429#p86350
- Multikonta: -
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Domy na uboczu
Misja rangi C
Takashi
"W zgodzie z naturą"
11/30 Po zejściu na dół wodospadu, w sposób charakterystyczny dla shinobi, rozpocząłeś dalsze oględziny i poszukiwania jakichkolwiek śladów obecności kogokolwiek lub czegokolwiek co mogłoby pomóc wyjaśnić Ci tajemnicę. Bardzo głośny szum wody spadającej z wysokości zagłuszał wszelkie inne odgłosy lasu, który otaczał Cię z każdej strony, jednak nie wpływało to w żaden sposób na Twoje zdolności obserwacji - tutaj kolejny raz rzetelność i wytrwałość sprawiły, że trafiłeś na kolejną poszlakę, chociaż tym razem było to coś znacznie bardziej przerażającego. Pośród wzburzonej wody dostrzegłeś niewielką strużkę krwi, która wyłaniała się jakby spod lub zza wodospadu i niesiona razem z nurtem, rozmywała się aby w końcu wyblaknąć na tyle, że nie była zupełnie dostrzegalna. Teraz kiedy dostrzegłeś ten mały ślad, wystarczyła chwila aby dostrzec kolejne fragmenty układanki, które i tym razem nie należały do najprzyjemniejszych, otóż pomiędzy spadającą z góry wodą, tuż przy samej tafli jeziorka gdzie skały wystawały nieco ponad nią, dostrzegłeś niewyraźnie coś co przypominało... poroże jelenia. Zbliżenie się do tego miejsca pozwoliło Ci upewnić się, że było to właśnie to na co wyglądało, zaś za porożem znajdowała się reszta ciała martwego zwierzęcia, które równie zmasakrowane jak poprzednie leżało w wejściu do niewielkiej jaskini ukrytej za wodospadem. Teraz kiedy byłeś już bardzo blisko tego wejścia, nadal słyszałeś głównie odgłos wody, jednak zdawało Ci się również, że ze środka dobiegały jakieś krzyki i pojękiwania jednak określenie kto je wydawał było niezwykle trudne. W środku było ciemno i wilgotno, zaś leżące na wejściu zwłoki nie ułatwiały przedostania się do środka bez brudzenia sobie butów lub rąk krwią niewinnego stworzenia. Światło dnia ledwie docierało do tego miejsca i względnie oświetlone było raptem pierwszych kilka metrów jaskini. Tym co jednak udało Ci się dostrzec był kolejny, odbijający delikatne światło przedmiot z metalu, który leżał na ziemi zaraz za zwierzęciem, a było to Makibishi.
0 x
- Takashi
- Posty: 1023
- Rejestracja: 2 mar 2019, o 14:02
- Wiek postaci: 24
- Ranga: Akoraito
- Krótki wygląd: Wysoki na około 178cm | czarne włosy spięte w kucyk | srebrne kolczyki w uszach | często widziany z grymasem na twarzy | ubrany w ciemny kombinezon oraz kamizelkę shinobi
- Widoczny ekwipunek: Kabura na prawym udzie | kabura na lewym udzie | torba nad prawym pośladkiem | torba nad lewym pośladkiem | kamizelka shinobi | ochraniarz "Zjednoczonych Sił Sogen" na lewym ramieniu
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?p=112398#p112398
- GG/Discord: Takaś#4124
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Domy na uboczu
Po zejściu w dół wodospadu, na tereny ulokowane znacznie niżej w stosunku do poprzedniego poziomu, Takashi od razu natknął się na makabryczne odkrycie. Doprowadziła go do tego strużka krwi płynąca strumieniem, a mająca swoje źródło gdzieś przy końcówce wodospadu, niemalże w miejscu powstawania nowego strumienia, w miejscu, gdzie roiło się od ostrych skał. Chłopak, znów korzystając z Suimen Hoko no Waza, wszedł na taflę wody i podszedł do tamtego miejsca, by dojrzeć w nim zmasakrowane ciało jelenia. To nie wszystko - za wodospadem udało mu się zauważyć szczelinę tworzącą jaskinię, z której dobiegały nietypowe odgłosy. Były ledwo słyszalne ze względu na opadającą wodę, aczkolwiek w pewnym stopniu przebijały się do otoczenia, zresztą shinobi jest w stanie usłyszeć znacznie więcej, aniżeli zwyczajny człowiek.
-Nie wiem, co może kryć się w środku, ale nie mogę porzucić zadania i zrezygnować z infiltracji tego miejsca. Jeśli ktoś byłby teraz w środku, a ja bym się oddalił nawet po wsparcie, szansa mogłaby prysnąć sprzed nosa. Muszę działać sam. - zastanowił się, analizując na szybko sytuację.
Musiał podjąć się ryzyka, bez tego mógłby pozbawić się jakichkolwiek szans na wykonanie tej misji. Dlatego postanowił wejść do środka, a już na samym wejściu zastosował prostą pułapkę. Na ziemi znajdowało się bardzo dużo zwłok, których wygląd wcale mu nie przeszkadzał, natomiast zapach nieco obrzydzał. To nie tak, że zbierało mu się na pawia, czy też bał się tego fetoru, najzwyczajniej w świecie nie przywykł do nieprzyjemnego odoru zwłok, tylko tyle. Za jednym z ciał przyczepił do podłoża notkę świetlną aktywowaną chakrą, tak na wszelki wypadek. Schowana była nie pod ciałem, a za nim, od strony wejścia. Jej zadaniem było nie tylko oślepienie potencjalnego uciekiniera, ale też wydłużenie jego cienia w nagłym wypadku, ale może do takiego nie dojdzie. Zauważył za jednym z ciał Makibishi, czyli w środku znajdowały się też jakieś zabezpieczenia. Nara tam już był i nie zamierzał ryzykować, że ktoś go usłyszy między tymi truchłami, także nie zamierzał złapać się w jakąś zasadzkę, dlatego skoncentrował chakrę w stopach i zaczął iść po ścianie, by ostatecznie znaleźć się na suficie. Kinobori no Waza stanowiło fundament zdolności ninja i z tych fundamentów bohater teraz korzystał. Szedł w głąb jaskini, starając się poruszać jak najwolniej, a wszystko po to, by wydawać jak najmniej odgłosów. To nie wszystko. Poruszał się wolno również po to, by przyzwyczaić jak najbardziej swój wzrok do ciemności panujących w jaskini, gdzie nie docierało zbyt wiele światła. Zmierzał w kierunku, z którego nadciągało najwięcej podejrzanych odgłosów, zależało mu na dostrzeżeniu, z kim ma do czynienia, bo oprawców mogło być więcej. Na razie nie podejmował się żadnych działać, wolał dmuchać na zimne i najpierw zapoznać się dokładnie i na spokojnie z całą sytuacją.
Ukryty tekstUżyte zdolnosci: Ukryty tekst Ukryty tekst
0 x
- Jun'ichi
- Martwa postać
- Posty: 1910
- Rejestracja: 31 maja 2018, o 12:41
- Wiek postaci: 21
- Ranga: Dōkō
- Krótki wygląd: Przeciętnego wzrostu i wagi chłopiec, którego pokryte bliznami ciało skryte jest pod prostą, dwukolorową szatą. Twarz jako szczególnie szpetna jest całkowicie zakryta maską.
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=32 ... 429#p86350
- Multikonta: -
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Domy na uboczu
Misja rangi C
Takashi
"W zgodzie z naturą"
13/30 Twoje podejście do sprawy mogło wzbudzać respekt nawet wyższych rangą shinobi - spostrzegawczość, dociekliwość ale również ostrożność. Wszystkie te cechy świadczyły o tym, że swoją misję traktowałeś poważnie i sumiennie, a to z pewnością mogło pomoc Ci osiągnąć cel jakim był awans na wyższą rangę w hierarchii swojego klanu.
Po wejściu do ciemnej jaskini i rozpoczęciu godnego podziwu marszu po suficie, stopniowo przestawałem słyszeć szum wodospadu, zaś coraz wyraźniej projektowania i wyraźne już krzyki, które niemal na pewno świadczyły o bólu domniemanej ofiary. Z każdym krokiem pogrążałeś się w coraz gęstszej ciemności tunelu, który z czasem zaczął zakręcać, aż wreszcie w oddali dostrzegłeś pomarańczową łunę świadczącą o obecności źródła światła - dla członka klanu Nara była to doskonała wiadomość. Im dalej zagłębiałeś się w tunel tym wyraźniej słychać było odgłosy, aż wreszcie...
Aa-a! Cholerna rana... M-mów co teraz! To? Mam to zetrzeć czy pokruszyć? Mów! - groźny i wrogo nastawiony głos mógł wprawić w niepewności, musiał należeć do kogoś dorosłego, silnego i zdenerwowanego. Kiedy mężczyzna kolejny raz zawył z bólu, a na ziemię upadł jakiś kawałek metalu, głos zabrała nieznajoma kobieta, której przerażony głos ledwie słyszałeś.
Poroże... Weź tylko trochę. Zetrzyj je na proszek... - po tych słowach w akompaniamencie kolejnych stękanięć, usłyszałem odgłos ścierania czegoś twardego, tak jakby mężczyzna faktycznie postępował zgodnie z instrukcjami kobiety. Po chwili ponownie syknął z bólu i cisnął czymś o ścianę, a następnie zaczął kląć siarczyście z całych sił, jakby sytuacja w której się znalazł była mu całkowicie nie na rękę.
Może ja to zrobię? - nieśmiało zaoferował damski głos, po czym zapadła długa cisza.
0 x
- Takashi
- Posty: 1023
- Rejestracja: 2 mar 2019, o 14:02
- Wiek postaci: 24
- Ranga: Akoraito
- Krótki wygląd: Wysoki na około 178cm | czarne włosy spięte w kucyk | srebrne kolczyki w uszach | często widziany z grymasem na twarzy | ubrany w ciemny kombinezon oraz kamizelkę shinobi
- Widoczny ekwipunek: Kabura na prawym udzie | kabura na lewym udzie | torba nad prawym pośladkiem | torba nad lewym pośladkiem | kamizelka shinobi | ochraniarz "Zjednoczonych Sił Sogen" na lewym ramieniu
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?p=112398#p112398
- GG/Discord: Takaś#4124
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Domy na uboczu
Im głębiej się zapuszczał, tym więcej był w stanie usłyszeć. Niestety, z każdym następnym krokiem jego widoczność się pogarszała, jednakże po pewnym czasie, gdy już szum wodospadu znacząco ucichł, gdzieś w jaskini pojawiło się źródło światła, które było dla bohatera drugim, obok dźwięku, drogowskazem. Musiał racjonalnie określić odległość, na jaką mógł się zapuścić, jednakże sytuacja była na jego korzyść - on do cichego skradania się wykorzystywał swoje własne umiejętności, głównie te z zakresu bycia shinobi'm. Ponadto dwie osoby w środku rozmawiały tak głośno, że nawet najmniejszy szmer poruszania się Takashi'ego był zagłuszany. Rozmowa toczyła się między prawdopodobnym bandytą, który odpowiedzialny był za śmierć jeleni, a kobietą, która najprawdopodobniej była przez tego bandytę porwana. Wszystko wskazywało na to, że mężczyzna był zdenerwowany i ranny, lecz była to powierzchowna ocena sytuacji oparta jedynie na tej krótkiej wymianie zdań. Trzeba było działać, od razu, a choć cała sprawa cały czas stanowiła niewiadomą, Nara postanowił posłużyć się własnym osądem i intuicją. Dlatego właśnie złożył szybko jedną pieczęć i przelał chakrę do swojego cienia.
-Kagemane no Jutsu! - pomyślał nazwę zdolności, aktywując ją.
W tej samej chwili jego cień zaczął się diametralnie wydłużać i pełznąć w kierunku jegomościa, by go unieruchomić. Oczywiście by do tego doszło, Takashi musiał się zbliżyć na odpowiednią odległość, chociażby po to, by widzieć swój cel, dlatego brał pod uwagę, że w którymś momencie mógł zostać zauważony, czy usłyszany. To by niczego nie zmieniło, po prostu zeskoczyłby na podłogę i użył zdolności, grając w otwarte karty, liczył się jedynie cel. Gdyby jednak nie został zauważony, a do przejęcia cienia by doszło, tak czy siak zeskoczyłby z sufitu, zmniejszając przy tym dystans.
-Nic pani nie jest? - spojrzał najpierw na kobietę, bo podejrzewał, że jest ona ofiarą porwania. -Co się tutaj dzieje?
Ujawnił się, bo nie miał żadnych przeciwskazań ku temu. Tak długo, jak jego zdolność działała, wróg był w jego rękach. Młodzieniec zawsze polegał na swojej klanowej technice, gdyż była ona wysoce uniwersalna i stanowiła potężną broń, zresztą jak każde inne narzędzie w rękach shinobi'ego, specjalnie z zakresu Ninpō.
Ukryty tekstUżyte zdolnosci: Ukryty tekst Ukryty tekst
0 x
- Jun'ichi
- Martwa postać
- Posty: 1910
- Rejestracja: 31 maja 2018, o 12:41
- Wiek postaci: 21
- Ranga: Dōkō
- Krótki wygląd: Przeciętnego wzrostu i wagi chłopiec, którego pokryte bliznami ciało skryte jest pod prostą, dwukolorową szatą. Twarz jako szczególnie szpetna jest całkowicie zakryta maską.
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=32 ... 429#p86350
- Multikonta: -
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Domy na uboczu
Mapka:
Misja rangi C
Takashi
"W zgodzie z naturą"
15/30 W Twojej ocenie sytuacja wyglądała dość prosto - nieznany, agresywny mężczyzna porwał kobietę i teraz należało go pochwycić, uwolnić damę w opałach i... właśnie, co dalej? Plan bowiem był prosty i jak się szybko okazało całkiem skuteczny, bowiem po tym jak zmniejszyłeś dystans, zauważyłeś odwróconego do Ciebie plecami, ogromnego wręcz mężczyznę i potarganych, rudych włosach, który niezdarnie próbował postępować zgodnie z instrukcjami kobiety, która znajdowała się za nim. Pomiędzy nimi znajdowało się ognisko, które rzucało pomarańczową łunę na całą jaskinię, której wymiary nie były specjalnie imponujące (ok. 10m szerokości, 3m wysokości, ognisko i ludzie siedzieli ~5m od Ciebie), zaś ciepło i odór unoszący się wewnątrz mogły przyprawić o lekkie zawroty głowy.
Twój cień wspomagany chakrą bardzo szybko złączył się z wydłużonym cieniem siedzącego mężczyzny, który zupełnie nie wiedząc co się stało, próbował poruszyć swoim wielkim ciałem jednak bezskutecznie. Zdawało się jednak, że wreszcie zrozumiał do czego doszło, a wtedy też usłyszał Twój głos pytający kobietę o jej stan.
Czego tu szukasz?! Wynoś się albo zginiesz! ZGINIESZ! - czułeś jak mężczyzna z całych sił - a tych mu nie brakowało - próbował uwolnić się z Twojej techniki. Szarpał się, a raczej próbował to robić na tyle agresywnie, że ciężko było Ci ustać w miejscu i jednocześnie skupiać się na czymś innym. Po chwili do wszystkiego dołączyła kobieta, która jak się okazało siedziała związana pod ścianą jaskini. Nie wyglądało na to aby cokolwiek jej się stało, jednak na jej ubraniu dostrzegłeś dwa znaki, które mogły dać Ci pewien pogląd na to co się działo - jednym z nich był wyszyty na koszulce symbol klanu Nara, drugim był symbol typowy dla medyków, chociaż Ci nieczęsto się nim obnosili, była to domena głównie starszych, dumnych ze swojej przeszłości osób, a kobieta miała już swoje lata choć nadal można było ją uznać za atrakcyjną.
Nie! On... on nie panuje nad tym! Może zdołam mu pomóc! - odpowiedziała z przerażoną miną, patrząc raz na Ciebie, następnie na swojego oprawcę, który zaczął się trząść, zaś jego ciało nagle pokryły czarne symbole, które niczym węże zaczęły oplatać jego ciało. Było to już dla Ciebie zjawisko chyba znane, jednak teraz kiedy wszystko działo się bardzo szybko, trudno było jednoznacznie coś potwierdzić lub zaprzeczyć. Czułeś jednak, że coraz ciężej było utrzymać mężczyznę w ryzach, jak gdyby w przypływie złości przybierał na sile.
Jak zawsze... to... samo... Zawsze to moja wina... ZAWSZE! - głos mężczyzny przybrał niebezpiecznie groźny wydźwięk, zaś słowa które wypowiedział nie napawały optymizmem i nie sugerowały jakoby miał łagodnie poddać się Twojej woli.
- układ jaskini zaznaczony na czarno
- zielone serduszko - Ty
- fioletowa gwiazdka - domniemany napastnik
- pomarańczowy trójkąt - ognisko
- zielona gwiazdka - kobieta
- wokół leży sporo części zwierząt, poroże, odnóża, wnętrzności oraz kilka przyborów medycznych
0 x
- Takashi
- Posty: 1023
- Rejestracja: 2 mar 2019, o 14:02
- Wiek postaci: 24
- Ranga: Akoraito
- Krótki wygląd: Wysoki na około 178cm | czarne włosy spięte w kucyk | srebrne kolczyki w uszach | często widziany z grymasem na twarzy | ubrany w ciemny kombinezon oraz kamizelkę shinobi
- Widoczny ekwipunek: Kabura na prawym udzie | kabura na lewym udzie | torba nad prawym pośladkiem | torba nad lewym pośladkiem | kamizelka shinobi | ochraniarz "Zjednoczonych Sił Sogen" na lewym ramieniu
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?p=112398#p112398
- GG/Discord: Takaś#4124
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Domy na uboczu
Nie było raczej możliwości, czy Kagemane no Jutsu nie poskutkowało. Tego typu zdolność idealnie sprawdzała się w przypadku infiltracji, a ponieważ Takashi zachował wszelkie zasady ostrożności, jego obecność nie została wykryta. Czynnikiem działającym na jego korzyść było rozpalone w jaskini ognisko, które powodowało wydłużenie cienia jegomościa stojącego całkiem blisko niego. Typowe szach-mat.
-W chwili, w której złapałem cię w moją technikę, przegrałeś. Na twoim miejscu bym tak nie krzyczał, bo niczego nie osiągniesz. - odpowiedział mu, będąc w stu procentach pewnym swojego posunięcia.
W tym samym momencie bohater dostrzegł za jego cielskiem kobietę, której szata przyozdobiona była dwoma symbolami wskazującymi jej pochodzenie. Ona też była z klanu Nara, w dodatku była medycznym ninja, dlatego właśnie została porwana. Widać było, że jest związana, dlatego nie mogła się ruszać, ale proponowała, że pomoże porywaczowi zadbać o jego zły stan, w jakim się znajdował. Młodzieniec, słysząc jej słowa, od razu sięgnął prawą dłonią do kabury, lewa ciągle podtrzymywała połowę pieczęci ręcznej. Nie przestawał koncentrować chakry na swojej zdolności, nie mógł pozwolić na to, by Kagemane no Jutsu przestało działać. Z torby zaś wyciągnięty został kunai, którym shinobi cisnął w kierunku kobiety. Ostrze miało przelecieć obok niej w taki sposób, by przeciąć linę, którą była związana, to powinno pomóc jej się wyswobodzić.
-Nie powinnaś się do niego zbliżać. Zresztą związał cię nie bez przyczyny. - odpowiedział do niej.
W tym samym momencie zaobserwował, że na ciele jegomościa pojawiają się bardzo specyficzne znaki. Symbole wydostawały się z jednego punktu i oplatały całe jego ciało, tworząc jeden wzór. Nara nie wiedział dokładnie, z czym ma do czynienia, ale przypominało mu to bardzo dokładnie spotkanie z Han'em na koniec wydarzenia z Oniniwy. To właśnie wtedy Hikari oraz Yoake mieli po rozmowie z Antykreatorem takie znaki, czy może oznaczać, że on jest posiadaczem tej samej mocy? To idealna okazja do tego, by dowiedzieć się, czym tak naprawdę są te symbole, ale bezpieczeństwo w pierwszej kolejności.
-Uciekaj natychmiast! To niebezpieczne! - krzyknął, tworząc ponownie formując pieczęć szczura, by wzmocnić połączenie cieniem. -No już, na zewnątrz. Nie bój się, nic mu nie zrobię.
Miał nadzieję, że dziewczyna go posłucha i opuści jaskinię. Nie chodziło o przestrzeń, której potencjalnie mógł potrzebować, bardziej zależało mu na tym, by nic się jej nie stało. Nie był pewien tego, co działo się z agresorem, ale sama medyczka potwierdziła, że on nie jest w stanie kontrolować samego siebie. Dlatego właśnie Takashi złożył dodatkowe pieczęci ręczne: smoka, tygrysa, a zakończył znowu szczurem.
-Kage-Kubishibari no Jutsu! - wypowiedział nazwę techniki, przesyłając więcej chakry do cienia.
Wtedy na ciele mężczyzny zaczął się rozpościerać cień od podłoża w postaci kilku macek upodobnionych do dłoni. Zadaniem techniki nie było uduszenie szaleńca, a jedynie przytrzymanie go. Musiał upewnić się, że porwana dziewczyna będzie w stanie bezpiecznie uciec, a przy tym mógł ocenić, czy jego zdolność będzie w stanie przeciwstawić się napastnikowi.
Ukryty tekstUżyte zdolnosci: Ukryty tekst Ukryty tekst
0 x
- Jun'ichi
- Martwa postać
- Posty: 1910
- Rejestracja: 31 maja 2018, o 12:41
- Wiek postaci: 21
- Ranga: Dōkō
- Krótki wygląd: Przeciętnego wzrostu i wagi chłopiec, którego pokryte bliznami ciało skryte jest pod prostą, dwukolorową szatą. Twarz jako szczególnie szpetna jest całkowicie zakryta maską.
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=32 ... 429#p86350
- Multikonta: -
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Domy na uboczu
Misja rangi C
Takashi
"W zgodzie z naturą"
17/30 Sytuacja z każdą sekundą robiła się coraz bardziej napięta co widać było nie tylko po mężczyźnie, którego ciało próbowało wyrwać się z silnego uścisku cienia, ale również po kobiecie, która przerażona tym do czego doszło nie postępowała zgodnie z Twoimi zaleceniami. Kiedy ostrze przecięło trzymające ją więzy, ta zdawała się być bardziej przerażona tym, że tuż przed nią znajdował się ten "potwór", który w jej mniemaniu mógł przecież jednym machnięciem ręki wbić ją w ścianę. Wpatrzona w niego, zasłoniła dłonią usta jakby powstrzymywała się od krzyku jednak po chwili wstała i potykając się ruszyła w Twoją stronę.
Nie! Nic nie rozumiesz! On jest chory, a ja muszę mu pomóc! Nie widzisz że on cierpi?! - krzycząc te słowa kobieta zbliżała się do Ciebie ze łzami w oczach, wystawiając dłonie jakby chciała powstrzymać Cię od dalszego starcia.
Zostaw... odejdź... Taeko... - dopiero te słowa mężczyzny trzymanego techniką cienia trafiły głębiej do Twojego umysłu. Taeko była kobietą z Twojej listy, jedną z tych, które natrafiły na ślady zabójstw jeleni, jedną z tych która miała Ci pomóc w śledztwie. Jednak skąd ten chory człowiek znał jej imię i dlaczego nie traktował jej jak wroga, mimo tego że wcześniej była związana i na jego łasce?
Zrozum, jemu trzeba pomóc! - kobieta stanęła przy Tobie i chwyciła za ramię, jednak nie wpłynęło to na Twoją technikę wiązania cieniem. Co dziwne, poczułeś że przeciwnik przestał się szarpać, jakby zrezygnował ze stawiania oporu. Ucichł, nie mówił już nic i nie wydawał z siebie żadnych odgłosów, a to z kolei wprawiło Taeko w jeszcze większy strach.
To cisza przed burzą. Oboje powinniśmy uciekać! - szepnęła po czym zaczęła cofać się do wyjścia, zaś z jej oczu pociekło jeszcze więcej łez.
Kiedy kobieta zniknęła za zakrętem tunelu, którym tu dotarłeś, w ruch poszła kolejna technika klanowa - Kubishibari. Czarne macki oplotły mężczyznę jeszcze ciaśniej i teraz było niemal pewne że nie zdoła się on uwolnić ani zagrozić Twojemu zdrowiu. Jednak co dalej? Po chwili usłyszałeś jakieś pomruki z jego strony, jednak nie było opcji by odróżnić wśród nich konkretne słowa. Aż wreszcie...
I co dalej? - te słowa wypowiedział dziwnie spokojnie, niemal pewny siebie. Mimowolnie poczułeś nieprzyjemny dreszcz, niczym zwierze które stanęło twarzą w twarz z groźnym drapieżnikiem. Ten znajdował się raptem 5 metrów od Ciebie, odwrócony i unieruchomiony, zaś Ty czułeś jak Twoja chakra powoli ale bez przerwy zmniejsza się, słabnie.
Ukryty tekst
0 x
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości