Rezydencja Ichirou

Awatar użytkownika
Ichirou
Posty: 3921
Rejestracja: 18 kwie 2015, o 18:25
Wiek postaci: 35
Ranga: Seinin
Krótki wygląd: Chodzące piękno.
Widoczny ekwipunek: Hiramekarei, gurda, fūma shuriken, torba, dwie kabury
Lokalizacja: Atsui

Re: Rezydencja Ichirou

Post autor: Ichirou »

Odwiedził lidera, pokręcił się jeszcze trochę po osadzie i ostatecznie, późnym popołudniem wrócił do swych czterech ścian. I to już nie jako Sentoki, tylko Kogō Rodu Sabaku. Ach, jak tu dumnie brzmiało! Nie chodziło tu tylko o rangę weterana, ścisłej elity piaskowego klanu, ale też o sam fakt statusu rodu, o co tak zawzięcie walczył.
Choć posiadał tymczasową lokatorkę, to w tej konkretnej chwili mieszkanie było puste. Akemi pewnie miała wieczorną zmianę w herbaciarni. To w sumie dobrze. Praca dość skutecznie zajmowała myśli, a Ichirou nie miał chęci ani czasu, by całe dnie przesiadywać z różowowłosą w domu i stanowić oparcie psychiczne po niedawnej tragedii.
Nie zamierzał zabawić tu długo. Nie był typem domatora, już wolał pokręcić po Kinkotsu i zahaczyć o kilka lokali. Wpadł więc tylko na chwilę, by się odświeżyć, wypachnić, poprawić włoski i ubrać jakieś czyste ciuszki.
Coś go jednak zatrzymało. Był to list, który leżał na stoliku w salonie. Zapewne Akemi go odebrała i zostawiła gospodarzowi.
Ach, no oczywiście, że to od Suzu. To przecież ona zawalała go masą wiadomości, na które nie zawsze chciało miał czas odpisać. Skoro jednak miał trochę wolnego, zdecydował się przynajmniej przeczytać list od razu, bez odkładania na potem.
Rozsiadł się w wygodnym fotelu i wczytał się w treść, która była znacznie dłuższa niż standardowe notki od zielonowłosej poszukiwaczki przygód. Faktycznie, dziewucha miała wiele do opowiedzenia, bo wyrwała się w dość daleką podróż.
Po przeczytaniu wiadomości postanowił od razu odpisać. Odłożenie tego na później wiązało się z dużym ryzykiem zapomnienia, a jednak tym razem wypadało odpowiedzieć, szczególnie że było kilka informacji do przekazania. Poszukał wiec pióra, atramentu i sporządził staranny liścik, a nawet dwa.
Odświeżył się, wypachnił, poprawił włoski i ubrał jakieś czyste ciuszki, a później opuścił mieszkanie, zabrawszy uprzednio gotową już wiadomość do nadania.
Załatwianie wszystkiego, co chciał, zajęło mu trochę dłużej, niż się spodziewał. Dokładając do tego chwilę spędzoną w jednej z knajp, powrót do domu był o późnej porze.
0 x
Obrazek
KP PH bank głos koty dziennik
Awatar użytkownika
Hikari
Martwa postać
Posty: 2493
Rejestracja: 24 sie 2015, o 18:56
Wiek postaci: 26
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Prawe oko mocna zieleń, lewe intensywnej czerwieni. Długie kruczoczarne włosy sięgające do połowy ud. Ogólnie mówiąc dobrze zbudowany mężczyzna mierzący 182cm.

Re: Rezydencja Ichirou

Post autor: Hikari »

0 x
I'm never on fire
Cause i'm the real fire.
Awatar użytkownika
Ichirou
Posty: 3921
Rejestracja: 18 kwie 2015, o 18:25
Wiek postaci: 35
Ranga: Seinin
Krótki wygląd: Chodzące piękno.
Widoczny ekwipunek: Hiramekarei, gurda, fūma shuriken, torba, dwie kabury
Lokalizacja: Atsui

Re: Rezydencja Ichirou

Post autor: Ichirou »

Załatwił wszystko, co miał załatwić, a końcówkę dnia spędził już w swoich czterech ścianach. Był sam, bo Akemi miała wieczorną zmianę w Promyku Słońca, więc w gruncie rzeczy czas mijał mu dosyć leniwie i spokojnie. Siedział na fotelu znajdującym się na balkonie. Z racji, że ognista gwiazda zaszła jakiś czas temu za horyzont, temperatura zdążyła na tyle spaść, by przebywanie na otwartym powietrzu było całkiem przyjemne, a nawet i orzeźwiające. Rozgrzane ściany budynku oddawały jednak ciepło zakumulowane przez cały dzień, co zapewniało bardzo miły kontrast.
Z dobrego punktu widokowego, mógł teraz obserwować, jak Kinkotsu powoli zasypia. Nawet centralnej części osady nie było tłumów, a jedynie pojedyncze jednostki. Mrok nocy delikatnie rozbijały dwie gromady malutkich, jasnych punkcików - gwiazdy na czarnym nieboskłonie oraz sztuczne źródła, których światło wydzierało się z okienek niektórych budynków.
Na stoliku obok, w zasięgu jego ręki, stała butelka z nabytą dzisiaj daktylówką. Taką samą, jaką nadał Hikariemu. Skoro słał komuś prezent, to przecież sprawił go też i sobie.
Właśnie odkładał kieliszek z powrotem, kiedy dość niespodziewanie, tuż przed jego twarzą, pojawiły się różnokolorowe ślepia znajomego kocura. Kuro, jego poczciwy kompan, z pewnością najbardziej związany z nim spośród wszystkich przedstawicieli kociego paktu.
- Jak widzisz - nie najgorzej. Gdybym wiedział, że się zjawisz, to bym przygotował ci jakiś przysmak - odparł całkiem życzliwym tonem, zerkając na kompana, który za czymś się rozglądał.
Dalsze słowa Kuro mocno go zainteresowały. Że niby przywódczyni, huh?
- A już myślałem, że wpadłeś po koleżeńsku mnie odwiedzić, a tu jednak służbowe sprawy - odparł żartobliwie.
Westchnął cicho, a potem z ogromną ociężałością podniósł się z fotela. Zapraszającym gestem otwartej dłoni wskazał na otwarte drzwi prowadzące do salonu.
- Zapraszam - oznajmił krótko, a potem powolutku ruszył do środka, zgarniając po drodze nalewkę i kieliszek. Kiedy już obaj znaleźli się wewnątrz mieszkania, zamknął za sobą drzwi. Zdążyło się tu już wystarczająco ochłodzić.
Pomieszczenie słabiutko rozświetlał lampion ze świecą postawiony na ławie. Na tej samej ławie znajdowało się małą, drewniana skrzyneczka. W dokładnie takich samych przesłał Hikariemu i Suzu swoje podarki.
Nie do końca rozumiał, skąd u kotów taka sympatia do klaustrofobicznych przestrzeni, ale nie wnikał. Niedbale machnął ręką, wskazując skrzynkę, która rozmiarami była w sam raz na butelkę alkoholu.
- Może to się nada, o ile tylko się zmieścisz. A jak nie, to możesz przekmiać w mojej gurdzie. Tylko nie myśl mi nawet o sikaniu na piasek. - Usiadł na fotelu przy ławie, a potem wrócił do poprzedniego tematu.
- Ostatnio ładnie się wykazałem, otrzymałem awans, to przysługuje mi trochę wolnego. Powiedzmy, że do Neko no Tani mógłbym ruszyć nawet i z rana. No chyba, że szefowa chce mi udzielić burę, to wtedy lepiej będziesz, jak wymyślisz mi jakąś wymówkę - stwierdził pół żartem, pół serio, rozlewając do kieliszka daktylówkę na dobry sen.
0 x
Obrazek
KP PH bank głos koty dziennik
Awatar użytkownika
Hikari
Martwa postać
Posty: 2493
Rejestracja: 24 sie 2015, o 18:56
Wiek postaci: 26
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Prawe oko mocna zieleń, lewe intensywnej czerwieni. Długie kruczoczarne włosy sięgające do połowy ud. Ogólnie mówiąc dobrze zbudowany mężczyzna mierzący 182cm.

Re: Rezydencja Ichirou

Post autor: Hikari »

0 x
I'm never on fire
Cause i'm the real fire.
Awatar użytkownika
Ichirou
Posty: 3921
Rejestracja: 18 kwie 2015, o 18:25
Wiek postaci: 35
Ranga: Seinin
Krótki wygląd: Chodzące piękno.
Widoczny ekwipunek: Hiramekarei, gurda, fūma shuriken, torba, dwie kabury
Lokalizacja: Atsui

Re: Rezydencja Ichirou

Post autor: Ichirou »

Już rozsiadł się wygodnie w swym fotelu, już miał uraczyć się daktylówką, no ale nie, bo panicz o czarnej jak noc sierści też chciał skosztować trunku. Gospodarz westchnął więc z rezygnacją i podniósł się ospale z gracją staruszka. Niechętnie podreptał w stronę kuchni, by tam odnaleźć jakiś talerz lub płaską miskę. Niedługo później wrócił do salonu z naczyniem, które postawił na ławie i na które tuż po tym nalał nieco alkoholu. Nie za dużo, bo przecież Kuro nie był wielkich gabarytów, a Ichiemu jakoś nie widziało się opiekowanie schlanym kotem.
- Mam tu na miejscu sporo roboty, sam wiesz - mruknął, usadzając swoje cztery litery z powrotem na fotelu.
Krzywo się uśmiechnął na samą myśl, że czarny kocur faktycznie mógłby mu namoczyć do kuwety. Zamiast jednak komentować tą rzecz, wolał odnieść się do nieco poważniejszych spraw.
- Odwiedzenie waszej krainy w sumie nie byłoby takim złym pomysłem. Wypadałoby o sobie przypomnieć. Nie ukrywam, że w bliższej lub dalszej przyszłości znajdę się w sytuacji, w której będę potrzebował waszego wsparcia. I to nie byle jakiego. - Jeżeli w Tsurai faktycznie miało do czegoś dojść, to było niemal pewne, że Asahi się tam zjawi. I wtedy najprawdopodobniej skorzysta ze swoich kocich kompanów, których pełnego potencjału jeszcze nie miał okazji wykorzystać.
Sięgnął po małą czarkę i nalał sobie do niej nalewki. Daktylówka jednak zbyt długo w naczyńku nie poleżała, bowiem parę sekund później została już walana do żołądka brązowowłosego.
- To jak, dowiem się, o co chodzi, czy będziesz mnie dalej utrzymywał w niepewności? - zapytał pociesznego kompana, zakładając nogę na nogę w oczekiwaniu na odpowiedź.
0 x
Obrazek
KP PH bank głos koty dziennik
Awatar użytkownika
Hikari
Martwa postać
Posty: 2493
Rejestracja: 24 sie 2015, o 18:56
Wiek postaci: 26
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Prawe oko mocna zieleń, lewe intensywnej czerwieni. Długie kruczoczarne włosy sięgające do połowy ud. Ogólnie mówiąc dobrze zbudowany mężczyzna mierzący 182cm.

Re: Rezydencja Ichirou

Post autor: Hikari »

0 x
I'm never on fire
Cause i'm the real fire.
Awatar użytkownika
Ichirou
Posty: 3921
Rejestracja: 18 kwie 2015, o 18:25
Wiek postaci: 35
Ranga: Seinin
Krótki wygląd: Chodzące piękno.
Widoczny ekwipunek: Hiramekarei, gurda, fūma shuriken, torba, dwie kabury
Lokalizacja: Atsui

Re: Rezydencja Ichirou

Post autor: Ichirou »

Pokręcił głową z aktorskim niedowierzaniem, na inwektywy, które otrzymał od jego własnego kota.
- Wcale nie! To z troski o ciebie, głuptasku. Ta nalewka jest naprawdę mocna, zobaczysz - odparł, trochę się zgrywając. W gruncie rzeczy to troszczył się nie tylko o kondycję Kuro, ale też o siebie i o swoje ładne cztery ściany. Nie żeby coś, ale do tej pory nikt mu pięknego dywanu nie ufajdał, więc dobrze by było, gdyby tak pozostało. Ichirou nie był do końca pewny możliwości Kuro, ale niedużych rozmiarów kocur nie mógł przecież wlać w siebie za wiele.
- Zupełnie odwrotnie jak wy - dość krótko zripostował komentarz, ani trochę nie mijając się z prawdą. Koty przecież większą część dnia spędzały na śnie lub odpoczynku, a ich inteligentni kuzyni wcale nie różnili się od nich w tej kwestii. Neko no Tani była wyjątkowo sielankową krainą, w której czas płynął bardzo leniwie. Miało to swój urok, fakt, ale przyzwyczajony do ciągłych wrażeń shinobi prędzej lub później by tam się po prostu zanudził.
Westchnął potem cicho, nalał i sobie i poczciwemu kompanowi. Rzeczy, o których mowił Kuro, były bardzo interesujące. Jeśli już, to Ichirou prosił o wsparcie kocich sojuszników, a nie odwrotnie. Tym razem było zupełnie inaczej, a sprawa wychodziła z samiuśkiej góry. I nie chodziło tutaj o potężnego, budzącego trwogę Ugurummo, lecz o Asę. Władca piasku nie miał jeszcze okazji bezpośrednio z nią rozmawiać. Kojarzył ją jedynie z imienia i z tego, co inne koty wspominały.
Coś z jego artefaktem? Huh, a to ciekawe.
- Jaka ona jest? Nie gadałem z nią jeszcze i nie wiem, czego mógłbym się po niej spodziewać. Masz dla mnie jakieś rady? - zapytał, sięgając czarkę, by zaraz po tym ją opróżnić jednym haustem. Nie bez powodu pytał o to, jak podejść do Asy. W końcu koty były dość specyficzne i wielu ich przedstawicieli wymagało... cóż, właściwego zachowania. Chociażby Yuko, z którą nigdy łatwo nie było i którą najpierw należało dość mocno wyprosić, by otrzymać choćby małą pomoc.
0 x
Obrazek
KP PH bank głos koty dziennik
Awatar użytkownika
Hikari
Martwa postać
Posty: 2493
Rejestracja: 24 sie 2015, o 18:56
Wiek postaci: 26
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Prawe oko mocna zieleń, lewe intensywnej czerwieni. Długie kruczoczarne włosy sięgające do połowy ud. Ogólnie mówiąc dobrze zbudowany mężczyzna mierzący 182cm.

Re: Rezydencja Ichirou

Post autor: Hikari »

0 x
I'm never on fire
Cause i'm the real fire.
Awatar użytkownika
Ichirou
Posty: 3921
Rejestracja: 18 kwie 2015, o 18:25
Wiek postaci: 35
Ranga: Seinin
Krótki wygląd: Chodzące piękno.
Widoczny ekwipunek: Hiramekarei, gurda, fūma shuriken, torba, dwie kabury
Lokalizacja: Atsui

Re: Rezydencja Ichirou

Post autor: Ichirou »

Dosyć luzacką postawą nie dawał po sobie tego znać, ale w gruncie rzeczy słuchał z uwagą słów towarzysza o sierści czarnej jak noc. Był powiązany paktem krwi z kotami już chyba nawet kilka lat, ale do tej pory nie miał bezpośredniej styczności z mędrcami z Neko no Tani. Raz czy dwa pewnie coś mu ktoś na ich temat napomknął, ale w gruncie rzeczy sprowadzało się to tylko do tego, że mędrcy są wysoko postawionymi kotami, ale zazwyczaj trzymają się na uboczu. W związku z tym Ichirou z samej ciekawości był w stanie odwiedzić kocią dolinę, a skoro była jeszcze jakaś sprawa do niego, to nie było nawet nad czym się zastanawiać.
- W porządku, z tym nie powinno być problemu - oznajmił spokojnie, sięgając po czarkę, by upić z niej mały łyk nalewki. Fakt faktem miał wysokie mniemanie o sobie, ale gdy musiał i gdy był ku temu powód, potrafił zachować się odpowiednio do sytuacji. Zresztą, kocia społeczność i tak miała u niego szacunek. Traktował ich jako godnych zaufania kompanów i nie widział innej opcji niż kontynuowanie bardzo pożytecznego kontraktu.
Wyglądało na to, że wszystko zostało ustalone. Trudno powiedzieć, czy to alkohol, czy zwyczajna kocia natura, ale Kuro postanowił ułożyć się do spania.
- Tylko żebyś mi jutro nie narzekał, że cię zbudziłem wczesnym rankiem. Przecież wiesz, że śpię mniej niż ty - oznajmił z drobnym uśmieszkiem, podnosząc się leniwie z fotela. Zaraz potem skierował się w stronę wyjścia na korytarz, by później pomaszerować do swojej sypialni.
- No, to branoc - rzucił krótko, a moment później zniknął z różnokolorowych oczu kocura. *** Zgodnie z umową nie drzemał zbyt długo. Shinobi w czasie służby rzadko kiedy mieli ten luksus wylegiwania się do późna w łóżku, więc pobudka wczesnym rankiem nie była żadną nowością dla Ichiego. Nie znaczy to, że jakoś szczególnie się spieszył. Ot, odbębnił poranną rutynę w miarę spokojnym tempie, bez przesadnego pośpiechu. Przyszykował się, zabrał zapasy wody, swój podstawowy sprzęt.
Zerknął w międzyczasie do innej sypialni, gdzie spała aktualnie Akemi - kelnerka z Promyku Słońca, która po pożarze przytułku straciła dach nad głową i którą Asahi tymczasowo przyjął do siebie. Nie zbudził jej jednak, ani nie pozostawił żadnej wiadomości. Stwierdził, że nie ma sensu, bo i ta i tak przecież była świadoma, że często wybywa ze swojego lokum. Poradzi se dziewucha.
Mając już wszystko ze sobą, poszedł do sypialni, gdzie Kuro urządził sobie gniazdko w malutkiej skrzyneczce po alkoholu.
- Pobudeczka - oznajmił kompanowi, drapiąc go za uchem.
- Jestem gotowy, więc się zbieramy. Śmigniemy na mojej chmurce, bo szkoda tyle łazić - oznajmił i odczekał, aż Kuro się ogarnie. Później nie pozostało już nic innego jak wyjść na balkon i przekształcić cześć piachu z gurdy w mobilny dysk, na którym zamierzał przebyć drogę do kociej krainy. Przed opuszczeniem obrębu wioski zahaczył jednak jeszcze o kupieckie stragany, by nabyć jakiś prowiant na drogę. Wolał sobie oszczędzić zrzędzenia Kuro na temat pustego brzucha.
[zt]
0 x
Obrazek
KP PH bank głos koty dziennik
Awatar użytkownika
Ichirou
Posty: 3921
Rejestracja: 18 kwie 2015, o 18:25
Wiek postaci: 35
Ranga: Seinin
Krótki wygląd: Chodzące piękno.
Widoczny ekwipunek: Hiramekarei, gurda, fūma shuriken, torba, dwie kabury
Lokalizacja: Atsui

Re: Rezydencja Ichirou

Post autor: Ichirou »

Zaraz po wykonaniu zadania w Neko no tani, mędrcy odesłali go z powrotem do Atsui, ponieważ tam na niego miały czekać ważne sprawy. I choć Ichirou z samego początku miał wątpliwości co do wizji enigmatycznego, kociego rodzeństwa, tak z każdą kolejną ich wskazówką utwierdzał się w przekonaniu, że warto brać ich słowa pod uwagę. Asa i Yūgure tym razem również się nie pomylili, ponieważ pod nieskromnym domostwem władcy piasku czekał już posłaniec z wiadomością od samego lidera.
Temat, o którym kiedyś rozmawiali w jego gabinecie wyraźnie się rozwinął. Ba, szczep Dohito zdecydował się podjąć bardzo zdecydowane kroki i wszcząć rebelię, by zawalczyć o swoje. Rzecz jasna Asahi miał wziąć w tym udział - w końcu już zostało powiedziane, że dojdzie do jakichś poważniejszych planów, to brązowowłosy zostanie wysłany jako wpływowa figura rodu Sabaku.
Nie musiał być zachęcany do działania, bo sam chciał działać. W kontekście decydowania o losach klanu był mniej stoicki od Jou. Jego narwany duch gdzieś tak w środku niego już powoli się dusił marazmem i spokojem w ostatnich miesiącach.
Jego myśli w większości zajęła sprawa przygotowań na nadchodzącą wielkimi krokami rebelię. Nie próżnował.
Kiedy nadszedł właściwy dzień, zebrał cały swój ekwipunek i wyruszył w podróż.
0 x
Obrazek
KP PH bank głos koty dziennik
Awatar użytkownika
Ichirou
Posty: 3921
Rejestracja: 18 kwie 2015, o 18:25
Wiek postaci: 35
Ranga: Seinin
Krótki wygląd: Chodzące piękno.
Widoczny ekwipunek: Hiramekarei, gurda, fūma shuriken, torba, dwie kabury
Lokalizacja: Atsui

Re: Rezydencja Ichirou

Post autor: Ichirou »

Wrócił do domu padnięty, ale zadowolony z siebie jak diabli. Zamknął za sobą drewniane drzwi, a potem wziął głęboki oddech powietrza, która było całkiem chłodne w porównaniu do spiekoty panującej na zewnątrz. Tak jak przyszedł, tak właściwie rąbnął się na łóżko, nie licząc jedynie gurdy, którą odstawił gdzieś na korytarzu w drodze do jednej z sypialń. Od godzin funkcjonował na szczątkach swojej energii, więc nie miał sił na nic, nawet na kąpiel, która przecież w każdej innej sytuacji byłaby obowiązkiem.
Spał jak dziecko - zmęczone całodniową zabawą, ale bardzo usatysfakcjonowane z tego, że zbudowało największy zamek w piaskownicy.
0 x
Obrazek
KP PH bank głos koty dziennik
Awatar użytkownika
Shikarui
Postać porzucona
Posty: 2078
Rejestracja: 6 lut 2018, o 17:25
Wiek postaci: 24
Ranga: Sentoki | Lotka
Krótki wygląd: - Czarne, długie włosy; w jednym paśmie opadającym na prawą pierś ma wplecione kolorowe, drewniane koraliki
- Lewe oko w kolorze lawendy
- Na prawym oku nosi opaskę
- Średniego wzrostu
Widoczny ekwipunek: Łuk, kołczan ze strzałami, zbroja, płaszcz, torba na tyłku, kabura na prawym udzie, wakizashi przy lewym boku i za plecami na poziomie pasa, średni zwój, mały zwój przy kaburze,
GG/Discord: Angel Sanada#9776
Multikonta: Koala

Re: Rezydencja Ichirou

Post autor: Shikarui »

0 x
Obrazek

Fine.
Let me be Your villain.
Awatar użytkownika
Ichirou
Posty: 3921
Rejestracja: 18 kwie 2015, o 18:25
Wiek postaci: 35
Ranga: Seinin
Krótki wygląd: Chodzące piękno.
Widoczny ekwipunek: Hiramekarei, gurda, fūma shuriken, torba, dwie kabury
Lokalizacja: Atsui

Re: Rezydencja Ichirou

Post autor: Ichirou »

Wydawało się, że po sukcesie w Tsurai wszystko będzie dążyło w kierunku uporządkowania, ale entropia nie mogła maleć. Praw fizyki nie dało się oszukać. Świat dążył do chaosu, o czym Ichirou mógł się przekonać po raz kolejny.
Zajął się najbardziej pilnymi, bieżącymi sprawami, a potem nieco zwolnił tempo swojego życia. Nie można było co dzień gnać przed siebie na złamanie karku, każdy potrzebował chwili wytchnienia, a kto jak kto, ale Asahi na dłuższą chwilę wytchnienia zasłużył. Był do tego dogodny czas. Pustynia w chwili obecnej potrzebowała nie najwspanialszych wojowników, lecz wprawnych polityków, zdolnych do zawierania kompromisów i szukania pokojowej drogi. Wraz z upływem czasu świat polityki dla złotookiego Kogō był coraz bliższy, ale ten jeszcze nie musiał się w nim udzielać tak aktywnie, jak udzielał się na polu bitwy. Był Jou, była Sachiko, byli inni Sabaku. Diabeł Świtu uczynił i tak bardzo wiele, więc zadaniem pozostałych było nie zepsucie rozpoczętych już działań.
Zbyt dużym uproszczeniem byłoby stwierdzenie, że kolejne tygodnie minęły mu absolutnie sielankowo. Na samym początku musiał odnaleźć się w nowej roli, którą było wsparcie ogarniętej żałobą Suzu. Pocieszanie nigdy nie było jego najmocniejszą stroną i nie czuł się w tym komfortowo, ale dziewucha przynajmniej całkiem dobrze zniosła swoją stratę. W międzyczasie dotarły do niego liczne, nienajlepsze wieści. Pożar w Promyku Słońca, ucieczka Hikariego, zatrucie rzeki, kłopoty w Sabishi... Nie było momentu, żeby wszystko było w najlepszym porządku. Zawsze przynajmniej jedna rzecz była nie tak, a najczęściej to kilka rzeczy.
Nie miał już w sobie dziecinnej naiwności, był świadom, że świat nie jest idealny, a każdy stan, im bliższy ideału, tym bardziej jest krótkotrwały. Starał się więc tym wszystkim nie zadręczać, żył swoim życiem, ale też nie można było powiedzieć, że niczym się nie przejmował. Nawet jeżeli nie spędzał dni w sposób aktywny zawodowo, to zawsze nasłuchiwał nowych wieści, czy to z Tsurai, czy z innych zakątków pustyni, czy z siedziby głównodowodzącego. Po zetknięciu się z trudną do pojęcia potęgą Naohiro nie lekceważył sprawy własnego rozwoju - raz na jakiś czas w zacisznym skrawku pustyni odbywał sparing z jednym ze swoich kocich kompanów. Wyczekiwał na nowe akcji ze strony Szakali, jednak ci pozostawali przyczajeni i nie dawali o sobie słyszeć. Jeżeli chodzi o Promyk Słońca, to sam sypnął pewną sumką, by przyspieszyć odbudowę ulubionego lokalu. Raz lub dwa odpisał na list Akemi i zapewne też się z nią spotkał, jeżeli nabrała go ochota na spędzenie spokojniejszego, mniej rozrywkowego wieczoru w czyimś towarzystwie. Nie byłby sobą, gdyby odpuścił okazję do mniej lub bardziej oficjalnych przyjęć. Na bankiety organizowane przez Sachiko stawiał się zawsze, jeżeli było to możliwe. Na tych mniejszych zresztą również się zjawiał, choć to już bardziej zależał od nastroju i kaprysu. Co do życia towarzyskiego, to mimo wszystko pozostawał sobą i w tym temacie niewiele się zmieniło. A jeśli zaś chodzi o rzekę, to wieść o wybranym dla niej imieniu mocno połechtała jego ego, co w sumie nie było raczej niczym zaskakującym.
Na tak oficjalną uroczystość, która w pewnym sensie opiewała również i jego osobę, musiał się odpowiednio przygotować! Najlepsi krawcowie na Wydmach już dawno otrzymali priorytetowe zlecenie, by uszyć Asahiemu nowy strój. Ichirou, słynący ze swojej ekstrawagancji, tym razem dokonał jednak dość skromnego wyboru, odwołując się do klasyki i pustynnej tradycji. Strój był przewiewny, dominowała w nim biel, którą wzbogacały złote przeszycia. To, co miało tak naprawdę wyróżniać Ichiego z tłumu to nie same szaty, lecz niezwykle bogata biżuteria, na którą złożył zamówienie u jubilera urzędującego piętro niżej pod jego mieszkaniem.
Był jeden z kolejnych, upalnych dni lata. Znajdował się teraz w swym domostwie, gdzie przed wielkim lustrem przymierzał niedawno odebrany nabytek - podłużne kolczyki wykonane z czystego złota oraz masywny naszyjnik, zrobiony również z tego samego materiału, który obsadzony był wieloma wielkimi, okrągłymi szafirami.
- Szykujesz się na mianowanie na króla, czy co? - zagaił żartobliwie Kuro, który leżał leniwie nieopodal i raz na jakiś czas zerkał na powiernika paktu.
- Och, wszystko w swoim czasie... - odpowiedział brązowowłosy, przypinając drugi kolczyk do ucha i uśmiechając się do własnego odbicia. Wizja, o której napomknął czworonożny towarzysz wcale nie była taka odległa.
0 x
Obrazek
KP PH bank głos koty dziennik
Awatar użytkownika
Shikarui
Postać porzucona
Posty: 2078
Rejestracja: 6 lut 2018, o 17:25
Wiek postaci: 24
Ranga: Sentoki | Lotka
Krótki wygląd: - Czarne, długie włosy; w jednym paśmie opadającym na prawą pierś ma wplecione kolorowe, drewniane koraliki
- Lewe oko w kolorze lawendy
- Na prawym oku nosi opaskę
- Średniego wzrostu
Widoczny ekwipunek: Łuk, kołczan ze strzałami, zbroja, płaszcz, torba na tyłku, kabura na prawym udzie, wakizashi przy lewym boku i za plecami na poziomie pasa, średni zwój, mały zwój przy kaburze,
GG/Discord: Angel Sanada#9776
Multikonta: Koala

Re: Rezydencja Ichirou

Post autor: Shikarui »

-> Zapraszam tutaj.
0 x
Obrazek

Fine.
Let me be Your villain.
Awatar użytkownika
Seinaru
Martwa postać
Posty: 2530
Rejestracja: 5 lip 2017, o 13:55
Wiek postaci: 29
Ranga: Samuraj
Krótki wygląd: Trupioblada cera, charakterystyczny brak głowy
Widoczny ekwipunek: Nagrobek

Re: Rezydencja Ichirou

Post autor: Seinaru »

0 x
Jeśli czytasz ten podpis to znaczy, że jestem już martwy...
ODPOWIEDZ

Wróć do „Domy mieszkalne”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość