Dom rodziny Rakurai

Sokiro

Dom rodziny Rakurai

Post autor: Sokiro »

Najzwyklejsze w świecie niczym nie wyróżniające się parterowe, jednorodzinne domostwo, to właśnie tutaj przyszło wychować się dwóm braciom Rakurai, Minoru i Sokiro. Po wejściu do środka, znajdujemy się w niewielkim przedsionku bezpośrednio połączonym od przodu z dużym pomieszczeniem pełniącym funkcję salonu i pokoju dziennego. Jest to największe pomieszczenie w całym domostwie, z dużym oknem na ścianie po lewej od wejścia, oświetlające bez większych problemów cały pokój, obok okna znajduje się również komin, którego zadaniem jest ogrzanie całego domu. Na środku znajduje się spora kanapa obok dwa fotele i przed nią stolik. Na ścianach wiszą obrazki o prze najróżniejszej tematyce od kwiatków przez pszczółki do krajobrazów gór i lasów. Po prawej znajdują się trzy pomieszczenia, kuchnia, łazienka i pokój należący do rodziców naszych braci. Zaś na przód od wejścia znajdują się jeszcze dwa pokoje, to tam właśnie mieszkają nasi bracia. W pokoju po lewej mieszka Minoru, z oknem na lewej ścianie z łóżkiem po prawej, szafą stolikiem i paroma innymi drobiazgami należącymi do Minoru. Pokój Sokiro nie różni się wiele bardziej, okno na prawej ścianie, łóżko na lewej i również kilka podstawowych mebli. Domostwo na zewnątrz ogrodzone jest nie wielkich rozmiarów płotem, na wolnej przestrzeni znajdującej się wewnątrz ogrodzonej części, często trenują bracia wraz ze swoim ojcem, oraz jest to miejsce do rąbania drewna potrzebnego do rozpalania drewna czy innych zajęć codziennego życia
0 x
Minoru

Re: Dom rodziny Rakurai

Post autor: Minoru »

Minęło tyle czasu od powrotu Minoru do domu. W tym czasie wydarzyło się tak wiele rzeczy, na które chłopak nie miał wpływu. Po głowie wciąż krążyła mu śmierć jego towarzyszy, a także ciężkie poczucie winny z powodu odebrania komuś życia. Nie raz w nocy budził się zlany potem, a w ciemnościach majaczyły twarze wykrzywione w przerażających grymasach, twarze ludzi, którym odebrał życie. Była też choroba matki i młodszego brata. Choroba nie należała do śmiertelnych, lecz pacjentami trzeba było wciąż się zajmować, a z powodu wojny ojciec chłopaka musiał opuszczać co jakiś czas swój dom. Właśnie, była jeszcze wojna. Wiadomość ta była niczym wiadro zimnej wody wylanej na głowę chłopaka. Lecz po tej elektryzującej wiadomości, nastała cisza. Dochodziły do niech informacje o akcjach z jednej jak i drugiej strony, lecz Minoru nie dostał wezwania na front, a ostatnie plotki, dawały nadzieję na stabilizację sytuacji. Ojciec Minoru przebywał teraz częściej w domu, dzięki czemu chłopak miał więcej czasu dla siebie. Większość tego czasu wykorzystywał na treningi, lecz wieczory zawsze były zarezerwowane dla niego i dla najstarszego z Rakuraiów. Podczas tych posiedzeń rozmawiali o wojnie, o życiu i śmierci, o tym co oznacza bycie shinobi. Podczas jednej z rozmów Minoru zastanawiał się na głos, czy jeśli nastanie pokój, to czy wybuchnie kolejna wojna. Ojciec chłopaka nie pozostawiał mu jednak złudzeń.

- Nie jest pytaniem czy, lecz kiedy- Zwykł mawiać, a Minoru mu wierzył. Mężczyzna ten chodził po tym świecie dwa razy dłużej niż on sam i zawsze wiedział więcej niż Minoru. Chłopak musiał być gotowy na kolejny raz. Być może był zdolny pokonać grupę uzbrojonych bandytów, lecz w wypadku wojny, będzie miał przeciwko sobie shinobi. Musiał stać silniejszy.
~~Następnego ranka~~

- Tato, wychodzę - Rzucił przez ramię, rozsuwając drzwi prowadzące do ogrodu. Przestępując przez próg poczuł zimny powiew wiatru na twarzy, oznakę, że w każdej chwili może spaść śnieg. Nie robiło to jednak Minoru większych różnic, ponieważ ostatnie dni spędzał na męczących treningach, tak więc i tak jego ciało było rozgrzane. Dzisiejszego dnia jednak chciał osiągnąć coś innego niż masa mięśniowa. Chwycił leżące na ziemi zawiniątko i ruszył w kierunku tylnej bramy, która prowadziła na okoliczne równiny. W jego głowie co rusz pojawiało się wspomnienie jego ostatniej walki, błędów jakie popełnił, a które doprowadziły do jego porażki. Wspomnienie to prześladowało go tak bardzo, że nie miał wątpliwości co było przyczyną tego stanu rzeczy. Jego ciało niezdolne było do wielokrotnego używania silniejszych technik. A o ile były one zabójcze, o tyle w większych skupiskach przeciwników, wystarczyło by poczekać, by Minoru stał się prostym celem, bez krzty chakry. Rozwiązania były dwa albo zwiększyć zasoby posiadanej energii, lub też nauczyć się jak marnować jej mniej. Pierwszy sposób wydawał się dość oczywisty i przyniósłby dodatkowy wzrost wydolności organizmu, lecz jeśli Minoru chciał być uznawany za shinobi, nie mógł spalać nadprogramowej chakry niczym jakiś młokos.

Rzucił zawiniątko na zimną ziemię i zaczął je rozwiązywać. Wyciągnął z niego kilka mat, które ułożył na ziemi jedna na drugiej, chcąc odizolować się od zimnej ziemi. Nie było większego sensu rozgrzewać się jak do fizycznego treningu, lecz miał zamiar, zaraz przyjąć dość niewygodną pozycję, więc należało choć trochę przygotować do tego mięśnie. Zaczął od lekkiej przebieżki, przeplatanej z odcinkami sprintu. Gdy jego ciało pokryło się cienką warstwą potu, a wnętrze zdawało się emitować zwiększonym ciepłem, wrócił do rozłożonych mat i przeszedł do serii rozciągania. Nic wielkiego, ot tyle by nabawić się kontuzji przy niespodziewanym gwałtowniejszym ruchu. Gotowy, rozsiadł się na macie, przyjmując pozycję kwiatu lotosu. Spojrzał w kierunku nieba, a jego wzrok przesunął się po niebie w pogoni za uciekającą chmurą. Starał się oczyścić swój umysł z niepotrzebnych myśli, które tylko by mu teraz przeszkadzały. Wziął głęboki oddech i wyciągnął obie ręce przed siebie, dłonie układając w pozycji imitującej pazury dzikiego zwierzęcia. Obie dłonie ułożył zwrócone w swoim kierunku i wtedy pozwolił by po jego ciele przeszło to znajome uczucie mrowienia. Skupił się na nim, wszelkie inne odczucia pozostawiając na boku. Śledził to śmieszne mrowienie, jak przesuwało się wzdłuż jego ciała w kierunku barków, a stamtąd do rąk i dłoni. Gdy dotarło do koniuszków palców, na jego dłoniach pojawiły się wyładowania elektryczne, jego rodzinny żywioł, raiton. Wyładowania przeskakiwały między palcami i dłońmi. Wpierw jako niewielkie wyładowania, z czasem jednak rozsuwał swoje dłonie, tak by wyładowania musiały pokonywać coraz to większe odległości. Gdy i to nie stanowiło większego problemu, Minoru zaczął zakrzywiać wyładowania, tak by przeskok następował nie po prostej, lecz po łuku. Czoło młodego Rakuraia oblało się potem, gdy zapasy jego czakry kurczyły się w zastraszającym tempie. Z czasem zaczynały występować dreszcze i mrowienie, lecz droga jaką objął była dobra, czuł to doskonale. To co z samego początku stanowiło problem, teraz przychodziło mu z łatwością, a to co było niewykonalne, udawało się, choć z trudnością. Skończył wiele godzin później, gdy w brzuchu czuł już pustkę, a ubranie przesiąkło całkiem od potu. Zataczając się, lecz z uśmiechem na twarzy skierował swe kroki w kierunku domu.
Rozwój KC z D na C,
Wydatek: 80 PH
0 x
Awatar użytkownika
Toshiro
Posty: 1357
Rejestracja: 25 lis 2018, o 23:42
Wiek postaci: 24
Ranga: Akoraito | San
Krótki wygląd: Ubiór: https://i.imgur.com/4b7w2iP.png
Maska: https://i.imgur.com/NQByJxc.png
Widoczny ekwipunek: 2 wakizashi przy lewym boku, duża torba na dole pleców
GG/Discord: Harikken#4936

Re: Dom rodziny Rakurai

Post autor: Toshiro »

0 x
Minoru

Re: Dom rodziny Rakurai

Post autor: Minoru »

Minoru spoglądał na ponury konwój z nieskrywanym grymasem przerażenia. Śmiertelny orszak snuł się powoli miejską drogą, a siedzący na nim ludzie wyglądali, jak gdyby byli grabarzami, a nie shinobi niosącymi ratunek potrzebującym. Czy naprawdę było aż tak źle, czy plotki o tym, że przegrywali były aż tak prawdziwe? A jeśli taka była rzeczywistość, to dlaczego nie był jej częścią, dlaczego on siedział w domu, gdy inni oddawali swe życia za ich dom?!

Stanął na palcach, chcąc lepiej ogarnąć wzrokiem podróżujących. Szukał pewnej osoby, pewnej pięknej kobiety, która była jego przyjaciółką, a której nie widział już od bardzo dawna. A jednak, nie ważne jak bardzo się rozglądał, nigdzie nie było Misae. Być może jego ulubiona medyczka została oddelegowana gdzieś indziej, a może jej rodzice nie wyrazili zgody by uczestniczyła w tej wojnie, tylko czy mogli to zrobić?

Z zamyślenia wyrwało go pojawienie się nieznanego mu mężczyzny. Mówił i zachowywał się, jak gdyby ciążyło na jego sercu coś strasznie ciężkiego. A Minoru jako osobnik niepozbawiony empatii bardzo współczuł temu jegomościowi. Współczuł mu tak bardzo, że postanowił pominąć uwagę o tym, że mężczyzna nawet się nie przedstawił. Zresztą, czy to było teraz najważniejsze? Potrzebowali pomocy, a Minoru nie zwykł odmawiać tym których uważał za braci, a każdy Yamanaka był jego bratem.

- Oczywiście - odpowiedział z delikatnym, łagodnym uśmiechem. Chciał brzmieć pewnie, tak by mężczyzna, z którym rozmawia mógł odczuć choć odrobinę ulgi, nie martwiąc się choć o taką drobnostkę.

- Proszę podać mi tylko listę adresów i imion, a ja zajmę się resztą - pominął swoje imię, zdając sobie sprawę, że teraz nie jest ono najważniejsze.
0 x
Awatar użytkownika
Toshiro
Posty: 1357
Rejestracja: 25 lis 2018, o 23:42
Wiek postaci: 24
Ranga: Akoraito | San
Krótki wygląd: Ubiór: https://i.imgur.com/4b7w2iP.png
Maska: https://i.imgur.com/NQByJxc.png
Widoczny ekwipunek: 2 wakizashi przy lewym boku, duża torba na dole pleców
GG/Discord: Harikken#4936

Re: Dom rodziny Rakurai

Post autor: Toshiro »

0 x
Minoru

Re: Dom rodziny Rakurai

Post autor: Minoru »

Minoru poczuł zakłopotanie, gdy mężczyzna zaczął mu dziękować. Oczywiście, było to miłe, lecz młody shinobi nie przywykł do otrzymywania komplementów i zupełnie nie wiedział jak na to powinien zareagować. Jego prawa ręka powędrowała zatem ku tyłowi jego głowy, gdzie zaczęła dynamicznie wykonywać okrężne ruchy, przeczesując uspokajająco włosy chłopaka. Druga ręka uniosła się również do góry, lecz była skierowana w kierunku mężczyzny w uspokajającym geście.

- Ależ nie ma za co, cieszę się, że mogę chociaż tak pomóc - odpowiedział, chcąc zakończyć ten cały cyrk, przez który czuł się jak się czuł. Gdy tylko sytuacja uspokoiła się co nieco odebrał kartkę, na której zapisano wszystkie imiona i adresy. Przeleciał wzrokiem po wszystkich nazwiskach zastanawiając się, ile znajomych nazwisk na niej zobaczy. Tym boleśniejsze było odkrycie, że niektóre z tych rodzin kojarzył i natychmiast uderzyła go myśl, że część z tych szczęśliwych na co dzień ludzi, może stracić kogoś kogo kochali. Jego pięść zacisnęła się mocniej na kartce, a w głowie pojawiło się wiele myśli. Nienawidził shinobi z klanu Hyuga, nienawidził ich za to, że zabijali jego braci, że matki już nigdy więcej nie zobaczą swych dzieci, ani nie zasną u boku swych mężów. Nie potrafił sobie wyobrazić, że mogli by teraz podpisać jakikolwiek traktat pokojowy.

Dopiero po chwili zdał sobie sprawę z tego, że stojący przed nim mężczyzna wciąż zwraca się do niego. Spojrzał więc w jego kierunku i z wymuszonym uśmiechem przytaknął mu skinieniem głowy. Gdy Yamanaka odszedł, jeszcze raz spojrzał na listę nazwisk i postanowił, że zacznie swoją misję od strony bramy. Zwinął więc kartkę w rulon i udał się w tamtym kierunku.
0 x
Awatar użytkownika
Toshiro
Posty: 1357
Rejestracja: 25 lis 2018, o 23:42
Wiek postaci: 24
Ranga: Akoraito | San
Krótki wygląd: Ubiór: https://i.imgur.com/4b7w2iP.png
Maska: https://i.imgur.com/NQByJxc.png
Widoczny ekwipunek: 2 wakizashi przy lewym boku, duża torba na dole pleców
GG/Discord: Harikken#4936

Re: Dom rodziny Rakurai

Post autor: Toshiro »

0 x
Murai

Re: Dom rodziny Rakurai

Post autor: Murai »

0 x
Awatar użytkownika
Minoru
Posty: 830
Rejestracja: 3 kwie 2019, o 17:58
Wiek postaci: 30
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Dorosły już mężczyzna o krótko przystrzyżonej brodzie i włosach dość niechlujnie związanych w kucyk.
Widoczny ekwipunek: - 2 x Torby umieszczone na plecach, przy pasie
- 2 x Katana wisząca u lewego boku
- Kamizelka shinobi

Re: Dom rodziny Rakurai

Post autor: Minoru »

0 x
Prowadzone misje:
  • Tetsu Maji - D Przekleństwo pustyni (Wolna)
  • Tsukune - Wyprawa B Zdradzicecki Korikami (Przejęta)
  • Arii - Zadanie specjalne C Kress
Murai

Re: Dom rodziny Rakurai

Post autor: Murai »

0 x
Awatar użytkownika
Minoru
Posty: 830
Rejestracja: 3 kwie 2019, o 17:58
Wiek postaci: 30
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Dorosły już mężczyzna o krótko przystrzyżonej brodzie i włosach dość niechlujnie związanych w kucyk.
Widoczny ekwipunek: - 2 x Torby umieszczone na plecach, przy pasie
- 2 x Katana wisząca u lewego boku
- Kamizelka shinobi

Re: Dom rodziny Rakurai

Post autor: Minoru »

0 x
Prowadzone misje:
  • Tetsu Maji - D Przekleństwo pustyni (Wolna)
  • Tsukune - Wyprawa B Zdradzicecki Korikami (Przejęta)
  • Arii - Zadanie specjalne C Kress
Murai

Re: Dom rodziny Rakurai

Post autor: Murai »

0 x
Awatar użytkownika
Minoru
Posty: 830
Rejestracja: 3 kwie 2019, o 17:58
Wiek postaci: 30
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Dorosły już mężczyzna o krótko przystrzyżonej brodzie i włosach dość niechlujnie związanych w kucyk.
Widoczny ekwipunek: - 2 x Torby umieszczone na plecach, przy pasie
- 2 x Katana wisząca u lewego boku
- Kamizelka shinobi

Re: Dom rodziny Rakurai

Post autor: Minoru »

0 x
Prowadzone misje:
  • Tetsu Maji - D Przekleństwo pustyni (Wolna)
  • Tsukune - Wyprawa B Zdradzicecki Korikami (Przejęta)
  • Arii - Zadanie specjalne C Kress
Murai

Re: Dom rodziny Rakurai

Post autor: Murai »

//Brak KP, niestety akcja się nie powiodła.
0 x
Awatar użytkownika
Minoru
Posty: 830
Rejestracja: 3 kwie 2019, o 17:58
Wiek postaci: 30
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Dorosły już mężczyzna o krótko przystrzyżonej brodzie i włosach dość niechlujnie związanych w kucyk.
Widoczny ekwipunek: - 2 x Torby umieszczone na plecach, przy pasie
- 2 x Katana wisząca u lewego boku
- Kamizelka shinobi

Re: Dom rodziny Rakurai

Post autor: Minoru »

0 x
Prowadzone misje:
  • Tetsu Maji - D Przekleństwo pustyni (Wolna)
  • Tsukune - Wyprawa B Zdradzicecki Korikami (Przejęta)
  • Arii - Zadanie specjalne C Kress
ODPOWIEDZ

Wróć do „Domy mieszkalne”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 6 gości