Po niedługiej chwili udało mi się znaleźć kamienie i zastawić nimi pozostałe nory królika. Teraz została jeszcze jedna sprawa - a mianowicie wyciągnięcie królika z nory. Stanąłem więc nad norą i na chwilę się zadumałem. Mogłem zaczekać po prostu aż zwierzak wyjdzie. Raczej nie przekopałby się dalej, gdyż tą ziemię musi gdzieś wysypywać prawda? Jednak nigdy nie wiadomo kiedy zwierzak wyjdzie z własnej woli a ja nie miałem zamiaru spędzić kilka godzin wpatrując się w dziurę. Inną opcją było wsadzenie ręki do środka i wyciągnięcie zwierzaka. Jednak ten mógłby się wystraszyć i najzwyczajniej w świecie mnie pogryźć. Musiało istnieć jakieś inne wyjście. Wtedy przyszło mi do głowy początkowo genialne rozwiązanie, które wymagało jednak dopracowania dokładniejszego planu.
Otóż na jednej z moich pierwszych misji wystraszyłem pacjenta w szpitalu naśladując dzięki jutsu ryk dzikiego kota. Mogłem podnieść jeden z kamieni, którymi przed chwilą przykryłem wyjścia od norki, następnie w nie ryknąć i kiedy zwierzę ucieknie rzucić się za nim w pogoń. Królika raczej powinienem być w stanie dogonić ale tutaj pojawiał się kolejny problem - gdyby uciekł w jakieś krzaki to tyle bym go widział. Tak więc mimo początkowego pomysłu plan jednak nie był taki wspaniały na jaki wyglądał.
Zastanowiłem się jeszcze przez chwilę i w końcu mnie olśniło. Przecież rozwiązanie było takie proste! Od czego to jestem członkiem klanu Senju? Stanąłem nad norką i złożyłem pieczęć. Z ziemi wyrosła gałązka, która miała za zadanie wsunąć się do norki, owinąć ciasno wokół królika i wyciągnąć go stamtąd. Musiałem tylko uważać, by nie ścisnąć zwierzaka ani za mocno, by nie zrobić mu krzywdy, ani za lekko, by nie mógł uciec.
Ukryty tekst