
Po wejściu na dziedziniec ukazywały się piękne drzewa wiśni, które przystrajały go kwitnąc na różowo. Oprócz nich znajdowały się tam też pomniejsze krzewy i kwiaty, o które dziennie dbali wyznaczeni do tego ludzie. Ryutaro sam też często pomagał, by jego dom prezentował się perfekcyjnie. Lubił przyrodę i chętnie w niej przebywał, a gdy mógł kultywować jej wzrost, był już w siódmym niebie.
Na budynek składały się dwie kondygnacje. Na parterze znajdowały się kolejno: wejście do domu, przedsionek, który prowadził do salonu i kuchni oraz pokoju dla gości. Przez pokój do gości można było wyjść w stronę lasu, gdy tylko przeszło się przez bramę, znajdującą się po drugiej stronie domu. Ta część również była ogrodzona murem, tylko tym razem, stało tutaj dwoje strażników, którzy pilnowali tylnego wyjścia z wioski, które znajdowało się nieopodal.
Drugie piętro to były pokoje mieszkalne, jego rodziców, Ryutaro i Akiro, który został taki sam przez tak wiele lat. Młody shinobi często tam zagląda, by posprzątać i otrzeć z kurzu jej stare rzeczy, albo gdy czuje się samotny i chciałby z kimś porozmawiać. Zawsze znajdzie ukojenie, mówiąc do siebie i prowadzić monolog z samym sobą, udając, że rozmawia ze swoją utraconą siostrzyczką.
I tak oto prezentuje się ten domek w osadzie Hayashimura. Każdy wie gdzie jest i kto w nim mieszka. Zaprasza każdego spragnionego i zmęczonego podróżnika, o ile jest przyjacielem rodu.