Znaleziono 2227 wyników
Wyszukiwanie zaawansowane
- autor: Vulpie
- 14 paź 2023, o 14:04
- Forum: [Event] Ostatnia Bitwa o Kōtei
- Temat: [EVENT] - Grupa Wsparcia Północ
- Odpowiedzi: 145
- Odsłony: 3860
- autor: Vulpie
- 27 wrz 2023, o 23:25
- Forum: [Event] Ostatnia Bitwa o Kōtei
- Temat: [EVENT] - Grupa Wsparcia Północ
- Odpowiedzi: 145
- Odsłony: 3860
- autor: Vulpie
- 16 wrz 2023, o 23:07
- Forum: [Event] Ostatnia Bitwa o Kōtei
- Temat: [EVENT] - Grupa Wsparcia Północ
- Odpowiedzi: 145
- Odsłony: 3860
- autor: Vulpie
- 10 wrz 2023, o 23:08
- Forum: [Event] Ostatnia Bitwa o Kōtei
- Temat: [EVENT] - Grupa Wsparcia Północ
- Odpowiedzi: 145
- Odsłony: 3860
- autor: Vulpie
- 3 wrz 2023, o 21:35
- Forum: [Event] Ostatnia Bitwa o Kōtei
- Temat: [EVENT] - Grupa Wsparcia Północ
- Odpowiedzi: 145
- Odsłony: 3860
- autor: Vulpie
- 29 sie 2023, o 16:20
- Forum: [Event] Ostatnia Bitwa o Kōtei
- Temat: [EVENT] - Grupa Wsparcia Północ
- Odpowiedzi: 145
- Odsłony: 3860
- autor: Vulpie
- 26 sie 2023, o 13:04
- Forum: [Event] Ostatnia Bitwa o Kōtei
- Temat: [EVENT] - Grupa Wsparcia Północ
- Odpowiedzi: 145
- Odsłony: 3860
- autor: Vulpie
- 21 sie 2023, o 01:44
- Forum: [Event] Ostatnia Bitwa o Kōtei
- Temat: [EVENT] - Grupa Wsparcia Północ
- Odpowiedzi: 145
- Odsłony: 3860
- autor: Vulpie
- 16 sie 2023, o 23:04
- Forum: [Event] Ostatnia Bitwa o Kōtei
- Temat: [EVENT] - Grupa Wsparcia Północ
- Odpowiedzi: 145
- Odsłony: 3860
- autor: Vulpie
- 13 sie 2023, o 00:47
- Forum: [Event] Ostatnia Bitwa o Kōtei
- Temat: [EVENT] - Grupa Wsparcia Północ
- Odpowiedzi: 145
- Odsłony: 3860
- autor: Vulpie
- 10 sie 2023, o 11:39
- Forum: [Event] Ostatnia Bitwa o Kōtei
- Temat: [EVENT] - Grupa Wsparcia Północ
- Odpowiedzi: 145
- Odsłony: 3860
- autor: Vulpie
- 6 sie 2023, o 20:17
- Forum: [Event] Ostatnia Bitwa o Kōtei
- Temat: [EVENT] - Grupa Wsparcia Północ
- Odpowiedzi: 145
- Odsłony: 3860
- autor: Vulpie
- 4 sie 2023, o 00:01
- Forum: [Event] Ostatnia Bitwa o Kōtei
- Temat: [EVENT] - Grupa Wsparcia Północ
- Odpowiedzi: 145
- Odsłony: 3860
- autor: Vulpie
- 1 sie 2023, o 10:46
- Forum: [Event] Ostatnia Bitwa o Kōtei
- Temat: [EVENT] - Grupa Wsparcia Północ
- Odpowiedzi: 145
- Odsłony: 3860
EVENT
OSTATNIA BITWA O KOTEI
Grupy Wsparcia
A zmierzch naszych czasów będzie ich kołyską
Odkrycie Ookami'ego było ciężkie. Łamało serce. Gdy dotarł na miejsce nie miał wątpliwości, że mężczyzna zaplanował wszystko. Od początku jego zamiarem było popełnić czyn, który popełnił. Gdy Ookami wrócił do staruszki i wręczył jej portret, ta przecierając załzawione oczy przyjęła pamiątke po mężu. Położyła swoją delikatną, dotkniętą przez czas dłoń na policzku chłopaka. Nie mogła wydusić z siebie słowa, jednak jej oczy wurażały wszystko. Widać było, że wiedziała, że do tego dojdzie. Spodziewała się, że jej uparty mąż wysłał ją tylko i wyłącznie wcześniej, aby nie być dla niej ciężarem. Teraz był tylko ciężarem dla jej starego, skołatanego serca. Nie chciała aby miał poczucie winy. Jej oczy i mina wyrażały wdzięczność z przyniesionego daru oraz zrozumienie. Choć była smutna, był to jej smutek, którym nie chciała go obarczać. Zrobił to co do niego należało i powinien być z siebie bardzo dumny.
Później razem z Hibaną rusyzli w kierunku portu, słuchając jasnego, dodatkowo wygodnie przekazanego polecenia. Pierwszy raz mieli okazje je usłyszeć i choć było niezwykle zaskakujące, nie mogli odmówić skuteczności takiego przekazu.
Żadne z obecnych tutaj nigdy nie znalazło się w podobnej sytuacji. Teraz, gdy wojna już nie pukała do drzwi, lecz uderzała w nie całą swoją siłą zmuszeni byli do podjęcia działań. Ciężkich, tytanicznych i wymagających od nich niesamowitych poświęceń działań.
Wszyscy mieli jeden cel. Uratować jak najwięcej osób. Niesnaski zostały odłożone na bok. Kłótnie umilkły zdławione pustymi krzykami ofiar. Wszyscy przeszli do dalszego działania. Orochi niczym natchniony wydawał rozkazy próbując zapanować nad krytyczną sytuacją. Pochwycił on statek swoim łańcuchcem starając się go ustabilizować w jednej pozycji, aby Hoshi mogła czynić swoją magię. Było to dla niej mocno obciążające, ale nie zamierzała się poddawać. W jej rękach i jej lodzie spoczywał los wszystkich osób. Zaczęła ona manewrować chakrą hyutonu sprawiając, że statek zaczął powoli zmieniać pozycję w pionowej na poziomą. Dzięki temu, że lód ma mniejszą gęstość od wody i sam z siebie wypływa na jej wierzch, to w połączeniu z ogromem bryły, jaka była stworzona udało się przecistawić sile przyciągania i wyrównać jego pozycję. Zaletą tego, że zaczął on zatapiać się w pionie, było to, że teraz Hoshi mogła wyrównać go tak aby nie leżał on na boku, co bardzo ułątwiło sprawę zarówno ludziom, którzy byli wewnątrz jak i ekipie, która ich ratowała.
Wtedy też do działania wskoczył Tsuyoshi. On dostał również niełatwe zadanie. Osoba za osobą musiał wyciągać kolejne osoby ze statku. Odpalił on swoje szkarłatne ślepia by nawet przy ograniczonym świetle móc wypatrzeć źródła chakry. Za nim wskoczyła Miitsuki. Pomagała mu jak tylko umiała. Poszukiwali ciał po sygnaturach chakry. Ci ze łzami w oczach przyjmowali ratunek. Starali się przepychać bliżej osoby starsze i słabsze. Wszyscy próbowali trzymać się części statku - jakiś pułek, beli, czegokolwiek byle łatwiej im było nie zatonąć. O dziwo byli spokojniejsi niż ci, którzy byli w morzu, możliwe że byli już zmęczeni walką. W ciemności Tsuyoshi miał parokrotnie wrażenie, że coś dotyka jego ciała, ale nie był w stanie stwierdzić co to takiego było, coś jakby się od niego odbijalo, ale jego oczy nie widziały czym dokładnie to coś było... ale czemu się dziwić w tych ciemnościach i ogólnym zamieszaniu trudno było wyłapać konkretne osoby. Wyciągał po jednej, a Miitsuki odbierała od niego uratowanego i przekazywała dalej, by ten nie tracił czasu na bieganie po schodach. To co mógł zobaczyć Tsuyoshi i pojąć to to, że faktem, który sprawił, że ludzie nie mogli się wydostać było najpierw przewrócenie się statku na bok, przez co wejście pod pokład było głównym miejscem, przez które pod dużym ciśnieniem napływała woda. Po drugie zmiany w pozycji statku, który ten zaliczył kilka. Po trzecie ciemności - nawet jeśli wcześniej były tam jakieś pochodnie zgasły one pod wpływem wody. Utknęli bo nie wiedzieli jak wyjść, nie widzieli jak. Część pod wpływem uderzenia straciła przytomność i była jedynie przerzucana z jednej to na drugą stronę. Potrzebowali swojego pasterza, który by ich poprowadził i został nim Tsuyoshi...
Do ratunku ludzi z wody dołączyły dwie kobiety, z tych, które do tej pory pomagały przy ewakuacji. Do nich doskoczył również Ookami. Utrzymywali się na powierzchni wody wyciągając kolejne osoby z plątaniny ciał. Ludzie na łódkach i gromada ludzi, która zebrała się na pomoście aby pomóc wciągać nieszczęśników nieco bardziej wgłąb portu, aby nie przeszkadzali i zrobili miejsce kolejnym. Ilość rąk, która pomagała mogła przekroczyć wyobrażenie i marzenie tutaj zebranych. Razem. Cywile nie wiedzieli ile im zostało czasu na ucieczkę, ale nie chcieli zostawiać nikogo w tyle. Nigdy więcej.
Hibana przeszła do tego co uważała za swoją mocną stronę. Do rozpalania płomienia. Najpierw oczywiście musiała mieć co odpalić. Tutaj z pomocą przyszli zwykli ludzie. Widząc ogrom katastrofy zebrali się w sobie zapominając o swoich problemach i skupili się na tych, którzy najbardziej potrzebowali ratunku. Zaczęli z oddaniem niszczyć jeden straganik za drugim. Stanowiły one najlepsze i najszybsze źródło drewna. Niektórzy rozbijali beczki, inni próbowali zniszczyć skrzynie. Wszystko po to, aby zrobić dla Hibany solidny stos i układać go na kamienistym fragmencie drogi. Jeżeli Hibana chciała nic nie stało na przeszkodzie aby zrobić z niego solidne ognisko, a nawet spokojnie dwa lub trzy. Ludzie nie oszczędzali sił. Wiedzieli, że muszą się ewakuować. Dotychczasowe tragedie nauczyły ich jednego - to ludzie byli najważniejsi. Każde zniszczenie można było odbudować, ale to ludzie byli tym, za co powinno się walczyć... i tak też zrobili... kobiety, starcy, mężczyźni. Jakieś trzydzieści osób zebrało się odkładajac na chwilę swoją ewakuację. Wszystko po to, aby pomóc przy akcji ratowania statku. Na chwilę wszyscy stali się jednym wielkim ciałem.
Ostatecznie udało im się wyciągnąć z wody 49 osób. 49 zmarzniętych, mokrych osób. No dobrze... ze względu na deszcz wszyscy byli i tak mokrzy, jednakże stan tamtych ludzi był dużo cięższy. Spozo z nich było lekko podtopionych, część wymagała podjęcia natychmiastowej akcji reanimacji - jakieś pięć, z których za jedną wzięła się już Miitsuki, a drugim cywil, który wcześniej na polecenie Orochi'ego przeglądał stan uratowanych. Sporo z nich lamentowała nad utraconym majątkiem, który utonął w morskich głębinach. Trzeba było coś zrobić z nimi. Przewieźć. Zaopiekować. Ludzie niechętnie oddawali swoje suche ubrania, bo wiedzieli, że przy tej pogodzie sami za chwilę będą potrzebować czegoś na przebranie. Ten dzień coraz mocniej zmieniał się koszmar.
Jeżeli ktoś uniósł wzrok mógł zobaczyć trzy powozy na około 15 osób ustawione i czekające przy wyjściu z portu, a przy nich przez chwilę kręcił się Kaien, jednakże szybko ruszył biec dalej i szukając kolejnego wsparcia. Mógł rzucić się i pomagać przy wyciąganiu, jednakże wiedział, że jego zadanie również było niesamowicie ważne. Musieli mieć czym przewieźć tych wszystkich ludzi, bo mogą nie mieć siły bo iść, ich walka o życie mogła pochłonąć ostatnie partie energii...
Miitsuki
Ayamiko
Bushiko
Kaien
Kokuro
Yuki Yoko
Tokori
Kobieta
Sakuyori
Uchiha Seiki
Ishara Yurika
Orino
Nuko
Głos z tłumu
Staruszka
Staruszek
Minanori
Uchiha Seiki
Ishara Yurika
Yuki Yoko
Kaien
Czas na odpis Graczy : 00:01 03.07.2023
Czas na odpis Prowadzącego : 00:01 04.08.2023
- autor: Vulpie
- 29 lip 2023, o 22:37
- Forum: [Event] Ostatnia Bitwa o Kōtei
- Temat: [EVENT] - Grupa Wsparcia Północ
- Odpowiedzi: 145
- Odsłony: 3860
EVENT
OSTATNIA BITWA O KOTEI
Grupa Wsparcia Północ
A zadrżą ci, którzy usłyszeli mój głos, a którzy nie poczuli trwogi w chwili próby...
Wysyłaj ich, nakieruję konkretną osobę, aby eskortowała wóz priorytetowo - Ayamiko od razu przeszedł do działania, był gotowy. Widać było, że jest bardzo konkretną osobą u której akcja wywoływała reakcję. Już po chwili powóz pod eskortą Yoko wyruszył. Teraz liczyły się sekundy.
Orochi mógł przejść do biegu w kierunku leżącego na boku statku, który nabierał wody. Niestety ale dowódca musiał być świadom tego, że morskie fale kogoś na pewno pochłonęły - jeśli nie teraz to już za chwilę tak się stanie. Musiał działać i niestety ale podejmować działania i trudne decyzje. Nawet jak przybiegła do niego kobieta z błaganiem o pomoc musiał podjąć trudny wybór - czy pomoże jej czy może tonącym. Niestety kalkulacja była prosta więc pospiesznie krzyknął do dwójki młodzieńców, któzy wyglądali na w miarę wiarygodnych i oddelegował ich do ratunku. Jak to się udało? Czas pokaże.
Tsuyoshi spełniał swoje zadania książkowo. Walcząc o to aby nie utonąć samemu ratował kolejne i kolejne osoby. Zdawał sobie sprawę, ze swoich ograniczeń, ale zachowywał się bezpiecznie. Po chwili miał nawet pod ręką krę lodową, na którą mógł wyciągać ludzi. Pomoc Hoshi była bardzo duża. Nawet nie musiał robić wszystkiego sam bo już po chwili przybyła kawaleria. Orochi za pomocą swoich łańcuchów oraz Miitsuki, która po prostu dźwigała osobę za osobą. Byli już nawet na półmetku. Ocalili wspólnie 15 osób (półmetku tych co nie byli w łodzi oczywiście), wymagali oni zaopiekowania - wymarznięci, podtopieni. Tutaj był potrzebny lekarz. Coraz większe fale nie pomagały. Na pewno na oko kilka osób zniknęło w toni, niestety przez plątaninę ciał trudno było powiedzieć kto dokładnie.
Nawet udało się zdobyć dwie łódki, były małe, ale łatwiej było wsadzić na nią kogoś i ekspresowo przewieźć na brzeg. Płynąca jedną z łódek młoda kobieta, pomagała wsadzić jednego z wyciągniętych szkrabów przez Tsuyoshiego. Sama miała może z szesnaście lat, ale widać było, że nawet nie umiejąc krozystać
Sytuacja zaczęła przybierać nieoczekiwany obrót w momencie, w którym Hoshi zadecydowała, że zamierza zmienić strategię działania. Chciała pomóc ludziom, którzy byli uwięzieni w statku. Zdecydowała się na radykalne działanie. Skupiła chakrę hyutonu i zaczęła tworzyć potężną bryłę lodu. Chciała zacząć podnosić lekko przód przewróconego na bok statku. Niestety. Niestety, ponieważ spowodowało to sporo zamieszania i związku przyczynowo skutkowego, którego nikt się nie spodziewał. Uniesienie przodu statku, sprawiło, że woda, którą równomiernie nabierał (i rozkładała się równomiernie na całej powierzchni boku) powoli tonąc, spłynęła całkowicie na rufę łodzi powodując, że ten zaczął się pionizować i jeszcze szybciej tonąć, grawitacja nie była sprzymierzeńcem. Rozległy się jeszcze głośniejsze krzyki. Nastała jeszcze większa panika. Tsuyoshi i Orochi widzieli nad sobą rosnący cień. Cień statku.
Próba przesuwania teraz łodzi w jakąkolwiek stronę mogła skończyć się jego całkowitym zniszczeniem, musieli działać natychmiast...
Działo się tak dużo i teraz mieli jeszcze bardziej ręce pełne roboty, że gdzieś w trakcie coraz bardziej desperackiej akcji ratunkowej usłyszeli głos Sugiyamy. Ale czy mieli czas zastanawiać się co mówi. Od tego co zrobią w tym zamieszaniu zależy ile osób ocalą...
Miitsuki
Ayamiko
Bushiko
Kaien
Kokuro
Yuki Yoko
Tokori
Kobieta
Yuki Yoko
Kaien
Czas na odpis Graczy : 12:01 31.07.2023
Czas na odpis Prowadzącego : 12:01 01.08.2023