Znaleziono 30 wyników
Wyszukiwanie zaawansowane
autor: Jigen
wczoraj, o 17:04
Forum: Kinkotsu (Osada Rodu Sabaku i Maji)
Temat: Uliczki i zakamarki miasta
Odpowiedzi: 179
Odsłony: 25473
W ten gorący dzień Jigen wolałby pracę w budynku ale no lod chciał inaczej. Szedł na strażnikiem który miał ich pokierować w miejsce gdzie doszło do konfrontacji ze złodziejem. Wiele ulic Kinkotsu niestety wyglądało bardzo podobnie. Tylko kamienny dukt i domy z kamieni czy piaskowca.
- A powiedz... Często zatrudniają w straży ludzi bez zdolności kontroli chakry? Nie oferują wam treningu czy coś takiego? - zagaił pytaniem bowiem nieco go to zdziwiło. Przecież wioska w głównej mierze założona przez rody ninja powinny rozwijać i szkolić w tym kierunku.
- Myślę że nawet podstawowe zdolności chodzenia po ścianach czy wskoczenia na dach budynku mocno by ułatwiły taki pościg za złodziejem. - dodał po chwili przemyślenia. Możliwe że wtedy nawet by ich tutaj nie było. Nie znał za bardzo procesu rekrutacji bowiem jako członek rodziny Maji z automatu stawał się żołnierzem na służbie osady. Z drugiej strony jak teraz tak pomyślał to nie za bardzo mu się to podobało. Może chciałby skierować swoje życie w innym kierunku. I co... Teraz jak odejdzie to nie będzie mógł nigdy wrócić?
- A wiesz może czy można zrezygnować z bycia żołnierzem w Kinkotsu? Teraz... Po tej przysiędze dziwnej? - zapytał na koniec bo był ciekaw opinii strażnika. Mężczyzna pewnie miał więcej doświadczenia na służbie i w koszarach pewnie częściej poruszali temat nowych zasad obowiązujących na terenie pustyni.
2
autor: Jigen
16 sie 2025, o 11:56
Forum: Kinkotsu (Osada Rodu Sabaku i Maji)
Temat: Targ
Odpowiedzi: 129
Odsłony: 18680
// nie wiedziałem czy pisać tutaj czy w Koszarach czy w Posterunku straży bo takie tematy też mamy w Kinkotsu.
Jigen stał tam chwilę i przyglądał się jak Jito wciąga zawiniątko z ziółkiem w środku. Trochę go korciło żeby sobie spróbować ale pomyślał wtedy co będzie miał w domu kiedy matka by cokolwiek wyczuła. Pewnie pobyt w szpitalu byłby gwarantowany a ojciec też by nie był zadowolony. Chociaż ostatnio niewiele go obchodzi ze względu na nowe stanowisko.
- Ooo... Brzmi ciekawie. Detektyw Jigen pomoże rozwikłać tą zagadkę. To ide. Mam nadzieję że Hiromi jest w dobrym humorku. - powiedział bo przypomniał sobie jak kiedyś będąc w okolicy posterunku słyszał jej krzyki będące naganą dla świeżaków przyjętych do jednostki. No chyba pół Kinkotsu ją wtedy słyszało.
Posterunek nie był daleko toteż dotarcie na miejsce zajmowało dosłownie kilka minut kiedy ulice Kinkotsu nie były zatłoczone. Przystanął pod oknami by przez chwilę ponasłuchiwać czy nie słychać wrzasków. Wolał wstrzelić się w dobry moment.
- Dzień dobry Hiromi. Jito przysłał mnie tutaj bo podobno macie jakieś zlecenie dla mnie? Podobno jakaś kradzież kosztowności? Mogę poznać szczegóły? Chętnie pomogę. - powiedział zachęcająco bowiem liczył że dostanie to zlecenie i ponownie będzie mógł się wykazać. Często zastanawiał się czy istnieją jakieś rozwiązania pozwalające na zwiększenie bezpieczeństwa wioski. W wolnej chwili rozmawiał też o tym z ojcem ale jeszcze nie opracowali żądnego pomysłu.
2
autor: Jigen
15 sie 2025, o 16:35
Forum: Kinkotsu (Osada Rodu Sabaku i Maji)
Temat: Targ
Odpowiedzi: 129
Odsłony: 18680
Każdego dnia obserwował zmiany, które zostały wprowadzone po festiwalu i przejęciu władzy. Powołano bardzo dużo ninja do służby w oddziałach patrolujących ulice. To chyba delikatnie zniechęciło lokalnych bandytów, którzy do tej pory korzystali z każdej nadarzającej się okazji. Czy zapanował dobrobyt? Nadal byli jałową pustynią więc tutaj by coś się zmieniło trzeba ogromnych nakładów pracy lub cudu.
Polubił nawet swoją pracę. Był już na tyle dorosły że mógł w spokoju pełnić rolę stróża, który zajmował się nieco bardziej poważnymi sprawami aniżeli pomoc w pieczeniu szaszłyków na festiwalowym placu. Poznanie Jito skierowało młodego Maji w odpowiednim kierunku toteż cieszył się kiedy mógł pomóc straży wioskowej w wypełnianiu ich obowiązków.
- Dzień dobry Jito. Zastanawiałem się właśnie czy jest coś do zrobienia. Mam wolny dzień to pomyślałem że zajrzę i zapytam. A nie powiem... Dodatkowy pieniążek zawsze się przyda. - powiedział po czym zażartował na końcu puszczając oczko do strażnika.
- A co Ty tam sobie popalasz? Tak można podczas służby? Dobre to? Albo nie... Bo ktoś matce mojej doniesie. - zagadał o to tajemnice zioło którym właśnie Jito się zaciągał. Jako że młody Maji już nabierał lat toteż zaczął się interesować rzeczami dla dorosłych. Alkohol, jakieś używki... Nigdy takich rzeczy nie próbował więc był ciekaw dlaczego mają takie wzięcie w społeczeństwie.
2
autor: Jigen
13 sie 2025, o 18:18
Forum: Misje i Fabuły
Temat: Wynagrodzenie za misje
Odpowiedzi: 4072
Odsłony: 588748
Nick prowadzącego: Yuri Uchiha
Nick biorącego/biorących udział: Jigen
Rodzaj misji: Zlecenie Specjalne "Duma Pustyni " D -
viewtopic.php?p=210792#p210792
Streszczenie misji:
Podczas festiwalu w Kinkotsu na ulicach panowały straszne tłumy. Była to nie lada okazja dla złodziejaszków oraz pomniejszych bandytów do drobnych kradzieży i zamętów. W trakcie swojego spaceru po ulicach targowiska Jigen zauważył podejrzanie zachowującego się mężczyznę. Bliższa obserwacja ukazała sprytnego złodziejaszka który pod zasłoną "wpadania" na ludzi sprawnie odbierał im sakiewki z pieniędzmi. Wtedy do akcji wkroczył Jigen zatrzymując bandziora, pojawiła się też straż, która przejęła mężczyznę a samemu Maji zaproponowano wstąpienie w szeregi straży Kinkotsu.
Link do misji: viewtopic.php?p=227967#p227967
Ilość postów: 7 + 7
Rozpoznawalność po misji*: Standard
Wynagrodzenie dla gracza *: Standard
autor: Jigen
12 sie 2025, o 17:34
Forum: Kinkotsu (Osada Rodu Sabaku i Maji)
Temat: Targ
Odpowiedzi: 129
Odsłony: 18680
Widząc jak rabuś groźnym wzrokiem spoglądał na Jigena, młody Maji liczył że już go nigdy więcej nie spotka na swojej drodze. Wolał nie ryzykować kosą w żebra od jakiegoś złodziejaszka a strażnicy mówili że dostanie baty. Czyli go nie wygnają z wioski. Chyba żę wielmożni nowo-rządzący wprowadzą nowe prawo. Ale tego dnia to już nie było zmartwieniem chłopaka.
- Miło mi Cię poznać Jito. Myślę że zjawię się niebawem w koszarach i pewnie wtedy ponownie się spotkamy. A teraz pędzę bo muszę jeszcze mamie kupić pamiątkę z festiwalu. To odrazu wejdę po pieniążki za rabusia. - powiedział i szeroko się uśmiechnął. Podsumował ten dzień jako dobry. Nawet przysłużył się wiosce nieco ponad robienie szaszłyków.
Strażnica nie była daleko. Więc to był szybki spacer. Na drogach nadal było mnóstwo ludzi toteż chłopak wybierał nieco mniejsze, boczne uliczki żeby nie stać z tłumem i się nie przeciskać. Miał w planach jeszcze wybrać jakiś ładny naszyjnik lub bransoletkę dla mamy. Akurat tego dnia ilość straganów z błyskotkami była powalająca ze względu na przybyszów ze wszystkich stron kontynentu. Istne szaleństwo zakupowe.
z/t
autor: Jigen
6 sie 2025, o 17:31
Forum: Kinkotsu (Osada Rodu Sabaku i Maji)
Temat: Targ
Odpowiedzi: 129
Odsłony: 18680
Ten dzień przebiegał zupełnie inaczej niż chłopak to zaplanował. Najpierw pomagał Big Papie robić szaszłyki dla gości festiwalu a teraz to. Znikąd pojawiła się propozycja pracy w szeregach straży Kinkotsu. Chłopak był zdziwiony ale też nieco dumny z siebie. Do tej pory oprócz rodziców nikt nie dostrzegał potencjału jego umiejętności. Mimo młodego wieku chłopak nawet potrafił kilka technik a i posiadał bardzo ciekawe Kekkei Genkai które w dzisiejszym świecie pełnym metalowych elementów miało ogromny potencjał działania.
- Świetnie. Podoba mi się ta propozycja. A czy za niego coś dostanę? - powiedział po czym wskazał na przetrzymywanego złodziejaszka, którego wcześniej udało mu się zatrzymać. Nie musiał tego robić a jednak przysłużył się wiosce i jej mieszkańcom lub gościom festiwalowym którym skradziono sakiewki.
- Chyba zgłoszę się do koszar w niedługim czasie. A Panu jak na imię gdybym miał się na kogoś powołać? - powiedział i dopytał bo w sumie nie chciał wyglądać jak byle chłopaczyna z ulicy, który pcha się w szeregi straży miejskiej. Przydadzą się jakieś plecy czy referencje.
autor: Jigen
5 sie 2025, o 16:52
Forum: Kinkotsu (Osada Rodu Sabaku i Maji)
Temat: Targ
Odpowiedzi: 129
Odsłony: 18680
Wzrokiem odprowadzał złodziejaszka który właśnie był eskortowany w stronę głównej ulicy. Jigen uśmiechnął się bo wiedział, że zrobił coś dobrego dla Kinkotsu. Wcześniej zapewnienie smakołyków na festiwalu a teraz to. Miał dobry dzień i cieszył się że miał wpływ na poprawę sytuacji w wiosce.
- Yyy... Ja? Do straży? Nie wiem czy bym się nadawał... Niby jestem Maji ale dopiero stawiam pierwsze kroki jako ninja. - powiedział i podrapał się nerwowo po tyle głowy. Nie spodziewał się takiej propozycji i nigdy nie zastanawiał się nad swoją karierą. Zawsze miał wrażenie że samo urodzenie się Maji jest rodzajem zawodu. Ale może się mylił.
- Z drugiej strony będę musiał się czymś zająć. Jestem shinobi Kinkotsu ale chyba ze względu na mój wiek nie przydzielają mi zbyt trudnych misji. A można być shinobi i strażnikiem jednocześnie? Nie znam się na tych żołnierskich rangach. - powiedział i zaczął się zastanawiać czy to czasami nie jest dobry pomysł. Chyba ze złodziejem albo lokalną bitką w karczmie sobie poradzi ne?
- Jak wygląda wasza praca? - zapytał zaciekawiony tematem. Pewnie rodzice byliby nawet zadowoleni z takiej decyzji chłopaka. Od dawna zachęcali go żeby brał udział w większej ilości misji. Może to ich zadowoli?
autor: Jigen
2 sie 2025, o 13:56
Forum: Kinkotsu (Osada Rodu Sabaku i Maji)
Temat: Targ
Odpowiedzi: 129
Odsłony: 18680
Ten cały festiwal sprawiał że wiele osób było nadzwyczaj poddenerwowanych. Pustynni nie za bardzo lubili przybyszów a teraz było ich tutaj aż zbyt wielu. Polityka i spotkania na wysokich szczeblach okraszone kilkudniową zabawą i ucztowaniem. Ewidentnie widać było po strażnikach że też mieli tego dosyć. Pewnie mieli pracy za trzech.
- Tak. Jestem z klanu Maji. - powiedział po czym ukłonił się lekko w kierunku strażnika. Pomimo sytuacji w której się znajdowali to kulturę chciał zachować. W końcu reprezentował swój klan na ulicach Kinkotsu.
- Taki dzień jak dziś to żniwa dla złodziejaszka jak on. Pełno ludzi, tłok, łatwo wpaśc na kogoś i zwinąć sakiewkę. Zanim się ludzie zorientują to jego już by nie było. - wytłumaczył to co zauważył wcześniej na ulicach targowiska. Dobrze że młody Maji był w okolicy. Uratował miasto.
- Teraz już sobie poradzicie bez mojej żyłki. - powiedział po rozwiązaniu mężczyzny i chowając ponownie ją do torby.
- Nazywam się Jigen. Maji Jigen. - odpowiedział na pytanie mężczyzny.
- Co z nim zrobicie? - dodał na koniec nieco zainteresowany losami złodziejaszka. Zastanawiał się jakie są procedury w przypadku tego typu zachowania podczas takich ważnych wydarzeń.
autor: Jigen
31 lip 2025, o 11:09
Forum: Kinkotsu (Osada Rodu Sabaku i Maji)
Temat: Targ
Odpowiedzi: 129
Odsłony: 18680
Sytuacja nabrała dziwnego kierunku. W tej wąskiej alejce postarał się zatrzymać mężczyznę jednak do końca nie wiedział z kim ma do czynienia więc wolał postępować ostrożnie. Przecież mógł dostać w zamian kule ognia na twarz. Nigdy nie wiadomo.
Strażnicy pojawili się wyjątkowo szybko. Szkoda tylko że kiedy bandyta okradał ludzi to nie dało się ich nigdzie wypatrzyć. W dodatku ich nastawienie nieco zdenerwowało młodego Maji.
- Ale co... Jak... A co... A ten... Ja nie tego... - nieco się zająknął bo został postawiony w niezręcznej sytuacji jakoby on tutaj był "tym złym". Zauważył że strażnik miał przy sobie broń więc cofnął się o krok do tyłu. Z okazji festiwalu pewnie wszystkie jednostki porządkowe zostały postawione w stan najwyższej gotowości. Nie dziwiło go zdenerwowanie.
- Już zabieram linkę. Ale panowie Strażnicy. To jest mężczyzna który jeszcze przed chwilą okradał przechodniów na ulicy targowej. Robił to przypadkowo na nich wpadając, kilka rzeczy się posypało, pozbierali i każdy szedł w swoją stronę. Tylko że ten jegomość był bogatszy o dodatkową sakiewkę pieniędzy. - wytłumaczył po czym wyciągnął w stronę leżącego dłoń a stalowa żyłka niczym wąż odwinęła się z nóg mężczyzny i powróciła do dłoni Jigena.
- Jak tylko was zauważył to uciekł w tą uliczkę. Przyszedłem za nim. Skepowałem i pojawiliście się Wy. O. I jesteśmy teraz w takiej sytuacji. - podsumował na koniec. Nie za bardzo wiedział jak inaczej podejść do sprawy. Przecież nie będzie wszczynał burdy. On poszkodowanym nie był.
autor: Jigen
28 lip 2025, o 13:44
Forum: Kinkotsu (Osada Rodu Sabaku i Maji)
Temat: Targ
Odpowiedzi: 129
Odsłony: 18680
Jigen był w szoku że nikt z obecnych na targu jeszcze nie podniósł alarmu że zgubił pieniądze albo że ktoś go okradł. To targ. Tutaj co minutę sięgasz po worek z monetkami. Dziwna sytuacja. Może to przez ten gwar i tłumy... Ludzie zrzucają to na własną nieuwagę i zamieszanie.
Złodziejaszek udawał głupiego. Młody Maji prychnął pod nosem lekko zdenerwowany. W sumie nie należał do służb porządkowych ale był shinobi Kinkotsu. Miał pewne obowiązki a jednym z nich była ochrona społeczności przed wszelaką krzywdą. Kradzież też się tutaj zaliczała więc chłopak nie chciał tak zostawić tej sytuacji. Widok strażników przywołał lekki uśmiech na twarzy młodzieńca. Może jednak ktoś ich wezwał bo zauważono znikające pieniądze?
- A dokąd to! Czekaj! - powiedział i szybkim krokiem ruszył za złodziejem. Jego dłoń zanurzyła się w torbie którą miał przy pasie i wyciągnęła zwiniętą stalową żyłkę. Chłopak bez zastanowienia namagnesował żyłkę po czym puścił ją przed siebie niczym węża. Celem było zawiązanie żyłki wokół nóg umykającego mężczyzny. Chciał ją zwinąć dookoła jego kostek i prawie do kolan. Może nie był to łańcuch czy mocna lina ale powinno to wystarczyć na okiełznanie takiego delikwenta.
Nazwa Jishaku Ninpō
Ranga D
Pieczęci Brak
Zasięg Max. Bezpośredni | Po osiągnięciu rangi B zasięg równy zasięgowi pola magnetycznego
Koszt E: 1,75% | D: 1,5% | C: 1,25% | B: 1% | A: 0,75% | S: 0,5% | S+: 0,25 (20 jednostek objętości) Dodatkowe Przedmiot musi być metalowy w całości/większości. Maksymalny limit namagnesowanych przedmiotów ograniczony jest przez limit opanowanego przez Maji Reberu. W przypadku namagnesowywania na dystans Maji musi widzieć przedmiot. Opis Podstawowa technika klanu Maji. Dzięki niej możliwe jest namagnesowanie przedmiotów i tym samym uzyskanie nad nimi pełnej kontroli. Nie trzeba składać żadnych pieczęci, wystarczy odrobina chakry. Przedmioty oczywiście muszą być w większości metalowe, by technika mogła zadziałać. Wszelkiego rodzaju bronie białe pokroju mieczy, kunai, shurikenów, a nawet przedmioty codziennego użytku - wszystko to jesteśmy w stanie przemieszczać w zasięgu ograniczanym jedynie przez poziom naszych umiejętności klanowych. Daje to duże możliwości zarówno bezpiecznej walki na dystans, jak i skrytobójczych ataków z zaskoczenia. Wartym zaznaczenia jest, że jest to jednorazowy koszt pokrycia obiektu magnetyczną powłoką. Jej siła i koszty kontroli nad pokrytymi przedmiotami są zależne od poziomu Reberu. Użytkownik jest świadom położenia namagnesowanych obiektów. Od rangi B użytkownik może użyć tej techniki na odległość, używając pola magnetycznego. Należy pamiętać, że technika ta służy do nadania na przedmiot swojego rodzaju "znacznika", a do kontroli tak namagnesowanych przedmiotów należy użyć i ponieść koszta Reberu.
Nazwa Jiton: Reberu Di
Ranga D
Podstawowa ranga Kekkei Genkai. Tutaj użytkownik jest w stanie kontrolować namagnesowane bronie na stosunkowo niewielkim zasięgu i z niewielką mocą, jednak wykorzystując swoją wyobraźnię i zmysł taktyczny jest w stanie uczynić zaskakująco dużo. Same podstawy nie pozwalają na wiele - kunaie, shurikeny i inne podobne rozmiarowo bronie bez problemu poddają się naszym magnetycznym umiejętnościom, ale te największe trzeba sobie odpuścić, a przynajmniej na jakiś czas. Broń Siła broni 60 Szybkość Broni 80 Wytrzymałość broni Przedmiotu
Objętość Max. 80
Zasięg Brak Skupienia 5 metrów Pełne Skupienie 10 metrów
Koszt Chakry E: 14% | D: 12% | C: 10% | B: 8% | A: 6% | S: 4% | S+: 2% (na turę)
Chakra: 100% - 1% - 3% = 96%
autor: Jigen
25 lip 2025, o 17:37
Forum: Kinkotsu (Osada Rodu Sabaku i Maji)
Temat: Targ
Odpowiedzi: 129
Odsłony: 18680
Całe miasto żyło a tłoczno było niczym w mrowisku. Wszędzie pełno przyjezdnych, każdy próbuje zarobić, kurz spod stóp aż gryzie w oczy. Jigen dawno już nie widział żeby Kinkotsu przeżywało taki nalot. Podobało mu się, że jego rodzinne strony są tak znane na całym kontynencie. Nie brakowało tu przybyszów nawet z najdalszych zakątków.
Na targu też się wiele działo. Oczywiście logicznym było podniesienie cen na wyższe niż normalnie. Wielu obcych chciało chociaż spróbować lokalnych produktów toteż sprzedawcy wykorzystywali to na tyle, na ile mogli i potrafili.
Gdzieś wśród tego zgiełku był on. Mężczyzna który swoim zachowaniem zwrócił na siebie uwagę młodego Maji. Był na tyle niezdarny że w ciągu kilku minut wpadł chyba na trzy osoby. Jigen przystanął z boku by poobserwować delikwenta. Nie minęło długo a sprawa już się wyjaśniła. Chłopak aż się zaśmiał pod nosem zdając sobie sprawę że nawet złodzieje tylko czekali na taką okazję by obrobić kilka sakiewek. Maji zbliżył się powolnym krokiem jednak zachował bezpieczną odległość by nie stać się celem "nieszczęśliwego zderzenia".
- Musisz być bardziej dyskretny. Nawet nastolatek był w stanie się zorientować co robisz. Nieładnie! - powiedział po czym skrzyżował ręce na piersiach i zrobił groźną minę. Przecież nie będzie się rzucał na chłopa. Wolał zbadać grunt pod nogami.