Znaleziono 89 wyników
- 25 lip 2025, o 00:23
- Forum: Bank
- Temat: Skarbiec Cesarski - Shīrōdo
- Odpowiedzi: 5
- Odsłony: 627
- 24 lip 2025, o 23:56
- Forum: Rozliczenia PH
- Temat: Shīrōdo PH
- Odpowiedzi: 9
- Odsłony: 435
- 24 lip 2025, o 23:44
- Forum: Rozliczenia PH
- Temat: Shīrōdo PH
- Odpowiedzi: 9
- Odsłony: 435
- 24 lip 2025, o 23:39
- Forum: Kirisame (Wyspa rodu Hoshigaki)
- Temat: Siedziba Władzy
- Odpowiedzi: 24
- Odsłony: 3796
- 18 lip 2025, o 21:31
- Forum: Kirisame (Wyspa rodu Hoshigaki)
- Temat: Opuszczony dom
- Odpowiedzi: 39
- Odsłony: 1124
- 16 lip 2025, o 15:52
- Forum: Kirisame (Wyspa rodu Hoshigaki)
- Temat: Opuszczony dom
- Odpowiedzi: 39
- Odsłony: 1124
- 16 lip 2025, o 05:41
- Forum: Rozliczenia PH
- Temat: Shīrōdo PH
- Odpowiedzi: 9
- Odsłony: 435
- 16 lip 2025, o 05:37
- Forum: Rozliczenia PH
- Temat: Shīrōdo PH
- Odpowiedzi: 9
- Odsłony: 435
- 12 lip 2025, o 11:49
- Forum: Kirisame (Wyspa rodu Hoshigaki)
- Temat: Opuszczony dom
- Odpowiedzi: 39
- Odsłony: 1124
- 11 lip 2025, o 18:36
- Forum: Publiczna beta
- Temat: Rework klanów - pomysły
- Odpowiedzi: 45
- Odsłony: 5397
Re: Rework klanów - pomysły
Z kolei robienie klanu które w wersji podstawowej opiera się o szybkość ale jak chce to może użyć ulepszonego reberu pod wytrzymałość to średni balans dla klanów gdzie nie ma lepszego zielonego kryształu czy cedrowego drewna albo plastikowego papieru. Uniwersalizm jest każdego reberu zbliżone bo to reberu a nie technika. Dodatkowo jest to ulepszony lód. Ale ulepszonym lodem z reberu D jest lód reberu C i tak dalej. Więc jeśli już coś takiego miało by zostać to widziałbym jako koszt 1,5x na wyłącznie randze S. Bez możliwości korzystania z czarnego lodu D,C,B,A
- 11 lip 2025, o 17:42
- Forum: Publiczna beta
- Temat: Rework klanów - pomysły
- Odpowiedzi: 45
- Odsłony: 5397
Re: Rework klanów - pomysły
To ja może zacznę od tego, że średnio mi leży wgl koncepcja czarnego lodu co weszła za Natsume żeby mógł być szybki mi mieć przy okazji możliwość zmiany szybkości na wysoką wytrzymałość.
Patrząc na M&A wersja czarnego lodu była użyta dopiero pod sam koniec kinówki w walce z głównym złodupcem co z tego co kojarzę to czarną wersje lodu użył tworząc te lodowe smoki i potem tornado z 2 smoków.
Stąd też chciałbym wyrazić osobiste niezadowolenie że raz idziemy w M&A a raz robimy techniki fantasy dla jakiegoś klanu.
Patrząc na M&A wersja czarnego lodu była użyta dopiero pod sam koniec kinówki w walce z głównym złodupcem co z tego co kojarzę to czarną wersje lodu użył tworząc te lodowe smoki i potem tornado z 2 smoków.
Stąd też chciałbym wyrazić osobiste niezadowolenie że raz idziemy w M&A a raz robimy techniki fantasy dla jakiegoś klanu.
- 11 lip 2025, o 15:40
- Forum: Kirisame (Wyspa rodu Hoshigaki)
- Temat: Opuszczony dom
- Odpowiedzi: 39
- Odsłony: 1124
Re: Opuszczony dom
Było trudno. Cholernie trudno. Całe szczęście pozbyłem się na starcie jednego z przeciwników bo inaczej prawdopodobnie mógłbym już jedynie użyźnić lokalne gleby lub stanowić karmę dla krabów... Jednak w moim żyłach buzowała jeszcze adrenalina i chyba tylko dzięki temu nie przestałem przeć przed siebie w drodze po osiągnięcie celu. Mimo ran, mimo bólu z nich wynikającego i wszystkich błędów jakie popełniłem w tej walce wciąż uparcie szedłem w przód, aż w końcu ją zobaczyłem. Ten ludzki wór łajna który nie dość że spiskował przeciw Boskiemu Cesarzowi, niszczył mienie, to jeszcze teraz próbowała mnie namówić do zdrady.
Nazywam się Shīrōdo Nishin, dōkō ze szczepu Hoshigaki i wolałbym umrzeć niż choćby myślą wystąpić przeciwko Boskiemu Cesarzowi! Wrzasnąłem plując w jej kierunku dwa kolejne wodne pociski, a następnie ciskając pozostałe senbony. Gdybym jednak usłyszał po pierwszym strzale że coś ma mnie jakoś zaatakować od tyłu drugi wodny pociska wymierzam w ścianę obok aby ją rozwalić i wyskoczyć przez dziurę w ścianie chyba że będę pewny że zdążę rzucić senbonami.
Nie było już mowy o żadnych układach. Ja lub ona. Wolałem stawić swoje życie na szali w imię Boskiego Cesarza.
- 11 lip 2025, o 12:50
- Forum: Kirisame (Wyspa rodu Hoshigaki)
- Temat: Opuszczony dom
- Odpowiedzi: 39
- Odsłony: 1124
Re: Opuszczony dom
Zegar tykał, a ja czułem nasilający się ból wywołany otrzymanymi obrażeniami. Dodatkowo czułem złość z racji, że od pewnego momentu nic nie szło tak jak iść powinno. Jebana suka Rozbrzmiało w mojej głowie, a ja sam zacząłem zaciskać pięści.
Nie wiedziałem czy już uciekała czy wciąż była w opuszczonej ruderze ale dość długo nie widziałem żadnej aktywności z jej strony za wyjątkiem klona. Ten musiał powstać w tej okolicy bo z tego co wiedziałem o klonach to pojawiają się one blisko shinobiego jednak co dalej robiła? Cholera ją wiedziała.
Trzeba było przejść do czynności bardziej ofensywnych czyli szturm na domek. W pierwszej kolejności postanowiłem przywołać mgle wokół siebie. Była to obosieczna broń ale podmienione przeze mnie obrażenia wymagały większej ostrożności. W razie ataku na mnie kontruje pluciem. Jeśli nie ma ataku to tworzę cztery klony w tej mgle i wraz z nimi szturmuje domek. Oczywiście mgła się przesuwa z nami więc ciężej ustalić kto jest prawdziwy. Każdego klona wysyłam innym widzianym przeze mnie wejściem jak wejść jest mniej to z sobą biorę jednego klona i jeszcze jeden duet wrzucam razem jednym wejściem. Ja cały czas gotowy jestem użyć plucia lub rzucać senbonami.
Jak wejdę do środka anuluje mgłę i zaczynam przeszukiwać domek. W podejrzane obiekty rzucam senbonami aby nie złapać się na Henge no Jutsu z którego sam korzystałem.
- 11 lip 2025, o 11:54
- Forum: Kirisame (Wyspa rodu Hoshigaki)
- Temat: Opuszczony dom
- Odpowiedzi: 39
- Odsłony: 1124
Re: Opuszczony dom
Kurwa mać Zakląłem w myślach znów trafiając w klona. Dodatkowo do listy osób utrudniających misję miałem już zapamiętanego pewnego starucha. Jak się dobrze ujmie to w słowa to zakują go na parę tygodni. Dyby i pręgierz nauczą dziada zgrzybiałego szacunku do ludzi dbających o mieszkańców.
Niestety nie było czasu się nim jeszcze zajmować. Tak w sumie to ogólnie nie zostało mi za dużo czasu. Zeskoczyłem na moment do ciała jej towarzysza (wcześniej upewniam się że nie ma na ścianach budynków obrazków jak są to niszczę obrazy rzucając w nie senbonami), bo wcześniej uznałem że jest to już pewny trup jednak jak próbowała go transportować mogłem się mylić. Dlatego kontrolnie stojąc nad nim wpakowałem mu dwa senbony w oczy. Najpierw jeden potem drugi tak żeby igła schowała się w czaszce.
Miało to kilka powodów. Po pierwsze chciałem wyeliminować na stałe tego śmiecia. Drugim powodem była weryfikacja że ciało jest prawdziwe. Natomiast ostatni powód był tak, że chciałem sprawdzić czy faktycznie jej na nim zależało. Jeśli tak to się mogła nieco wkurzyć, a o to mi chodziło. Chciałem ją sprowokować.
Wiedziałem już że musi narysować coś żeby móc to ożywić. Ilość atramentu miała ograniczoną przez to że zapasy w które były ukryte wraz z zwojami zniszczyłem, atrament pod wpływem powietrza zasycha, pędzle i mapę schowałem. Miała więc tylko tyle ile namalowała wcześniej w okolicy plus to co przy sobie, a tego też nie mogła mieć nieskończoność bo zużywała atrament na niszczenie okolicznych budynków swoimi bohomazami.
Musiała więc czuć wpływ narastającego stresu wynikającego z kończącymi się zapasami tej jej techniczki śmiesznej. Prawdopodobnie będzie strać się wyprowadzić walkę w obszar gdzie już namalowała jakieś nazgroły swoje. Być może fakt, że dwa razy już mnie oszukała klonami trochę ją podbudowało, uspokoiło co nie było na rękę dla mnie. Stąd konieczność zniszczenia jej opanowania przez brutalne morderstwo osoby którą prawdopodobnie darzyła jakimś uczuciem. Jak się nie uda jej wywabić to przynajmniej mam też już pewność że gość jest martwy i żaden szpital mu nie pomoże.
W razie ataków kontra suitonem ewentualnie senbonami jeśli mi jeszcze jakieś zostały (co najmniej 5 potrzebuje zachować żeby atakować dziewczynę nimi).
- 10 lip 2025, o 22:27
- Forum: Kirisame (Wyspa rodu Hoshigaki)
- Temat: Opuszczony dom
- Odpowiedzi: 39
- Odsłony: 1124
Re: Opuszczony dom
Cholera! Krzyknąłem sam do siebie czując złość że dałem się tak wymanewrować. Nie wiedziałem nawet kiedy mój przeciwnik zdołał zniknąć i podstawić klona w swoje miejsce. Zacisnąłem zęby zarówno z gniewu jak i bólu który co prawda powoli, jednak mimo wszystko stopniowo do mnie wracał. Skupiłem chakre w stopach i odwróciłem się w stronę budynku biegając na dach pobliskiego by mieć lepszą widoczność na uliczki wokół na wypadek gdyby ten podstępny szczur, a raczej szczurzyca próbowała uciec. Skupiłem się zarówno na wypatrywaniu jak i na nasłuchiwaniu przeciwniczki, bo w końcu cały czas istniała szansa, że trafi na kogoś, a nawet jeśli nie zostanie rozpoznana jako przestępczyni to jej obrażenia mogą wywołać głośne reakcje wzywania pomocy. Nie była to wielka szansa jednak skoro sami urzędowanie w domu w tej okolicy wystarczało by mieszkańcy to słyszeli to odgłosy walki mogły zagrać tu trochę na moją korzyść.
Dodatkowo gdy wróciłem stojąc na sąsiednim budynku i zerkając to na odbiegające ulice to na sam dom miałem zamiar narobić jeszcze więcej hałasu. Poddaj się kobieto! Nie uciekniesz przed karą! Wyjdź z podniesionymi rękoma, a oszczędzisz sobie nieprzyjemnościami! Krzyczałem rozglądając się w każdej chwili będąc gotów pluć Suitonem w potencjalne ataki skierowane we mnie.
Z kolei jeśli zobaczę bądź usłyszę coś co wskaże mi którędy ucieka natomiast wciąż korzystać z drogi dachami ruszam w pościg tym razem już nie ograniczając się do senbonów, a korzystając z techniki plucia, bo dostała wystarczająco dużo czasu by się poddać teraz jedyne co mogłem jej zagwarantować to przy próbie dalszej walki - bolesną śmierć.