Znaleziono 81 wyników

autor: Ryōken
wczoraj, o 15:58
Forum: Domy mieszkalne
Temat: Posiadłość rodziny Ryōkena
Odpowiedzi: 6
Odsłony: 87

Re: Posiadłość rodziny Ryōkena

Był pochmurny poranek, kiedy Ryōken wraz ze swoim towarzyszem wybrali się do hali treningowej. Obaj właśnie zjedli porządne śniadanie, więc mieli mnóstwo energii do spożytkowania.
Zt
autor: Ryōken
wczoraj, o 11:04
Forum: Własne Techniki
Temat: Znowu Inuzuka
Odpowiedzi: 11
Odsłony: 90

Re: Znowu Inuzuka

autor: Ryōken
27 kwie 2024, o 16:08
Forum: Ōkami-den (Osada Rodu Inuzuka)
Temat: Stary Zagajnik na obrzeżach miasta
Odpowiedzi: 113
Odsłony: 8945

Re: Stary Zagajnik na obrzeżach miasta

- Pamiętasz, jak wczoraj dokończyliśmy trening w lesie? Wokół rzeki było mnóstwo błota. - Zagaił Ryōken, do idącego obok towarzysza.
- Hau, hau hau.
- No właśnie. Dziś pewnie jeszcze dużo tam tego zostało. W związku z tym wpadłem na pomysł, jakiej nowej techniki mógłbym się nauczyć.
- Hau? Zt
autor: Ryōken
26 kwie 2024, o 21:16
Forum: Ōkami-den (Osada Rodu Inuzuka)
Temat: Park
Odpowiedzi: 80
Odsłony: 7933

Re: Park

Zarówno czas jak i trójka ninja biegła nieubłaganie. Nie zwalniając tempa, wykręcali kolejne kilometry, motywowani jedynie swoją obecnością. Na tym etapie treningu niepotrzebne były słowa. Co innego na początku, kiedy mogło sobie pozwolić na wygłupy. Dobijając ostatnich kilkanaście kilometrów, potrzeba było nie lada skupienia, aby dotrwać do mety. Tylko dzięki koncentracji i nieustępliwości stawiali krok za krokiem, a z ich głów lały litry potu. 

W końcu katorżniczy maraton dobiegł końca. Wszyscy wzajemnie uzgodnili, że obiecane 50 kilometrów zostało pokonane. Nie lada dystans, nie lada wyczyn. Ale właśnie na takim treningu tak bardzo zależało chłopakowi. Już jakiś czas myślał nad poprawą wydolności, a dzięki tego rodzaju przebieżce poczuł, że ustanowił nowe granice dla swojego organizmu. Kunoichi także wyraźnie zasygnalizowała, że na razie ma dość. 

- Jasne, nie ma problemu. - Ryōken z lekkim skinięciem głowy przyjął do wiadomości, że Ayaka chciałaby teraz popracować nad czymś innym.
- Dzisiaj poćwiczę już z Ogarem, ale jeśli będziesz miała ochotę trochę zostać w wiosce i potrenować z nami znowu, to zapraszamy do siebie.  - Odparł młody Inuzuka, po czym opisał dziewczynie jak dotrzeć do rezydencji, w której mieszkał z rodzicami. Nie omieszkał także wspomnieć, że w razie potrzeby posiadłość zaopatrzona jest w plac bojowy, halę i sprzęt treningowy.

- Do zobaczenia. - Dodał, po czym ruszył przez park wraz z psem.
- Hau!
Obaj odeszli w kierunku stawu z rybami koi. Następnie chwilę przystanęli, aby rozciągnąć się po biegu, tak aby zapobiec zakwasom na drugi dzień.

- Nawet nie próbuj ich jeść. Zaraz skoczymy na obiad do centrum. 
- Hau, hau?
- Świetny pomysł. A po obiedzie idziemy do lasu pobiegać? Znudził mi się prosty teren i wzrok obcych.
- Hau! Hwau.
- Możesz ich zjeść, ile chcesz, bylebyś gówien nie wąchał.
- Hrrr.
Rozciągnąwszy się, obaj ruszyli w poszukiwaniu strawy, kontynuując przy okazji tę jakżeby wyszukaną szermierkę słowną.

zt
autor: Ryōken
26 kwie 2024, o 08:14
Forum: Własne Techniki
Temat: Znowu Inuzuka
Odpowiedzi: 11
Odsłony: 90

Re: Znowu Inuzuka

autor: Ryōken
25 kwie 2024, o 08:24
Forum: Bank
Temat: Ryōken [Bank]
Odpowiedzi: 4
Odsłony: 82

Re: Ryōken [Bank]

autor: Ryōken
25 kwie 2024, o 08:22
Forum: Rozliczenia PH
Temat: [PH] Ryōken
Odpowiedzi: 6
Odsłony: 137

Re: [PH] Ryōken

autor: Ryōken
25 kwie 2024, o 08:18
Forum: Ogłoszenia Administracyjne
Temat: 9. rocznica powstania Shinobi War
Odpowiedzi: 30
Odsłony: 596

Re: 9. rocznica powstania Shinobi War

Przeszedłem przez kilka PBF'ów. Raz dłużej raz krócej i trochę widziałem. Tutaj jestem zaledwie od końca stycznia. Powróciwszy do gier forumowych po pięciu latach przerwy, bardzo szybko się tutaj odnalazłem. 

Niestety jeszcze nie mam zbyt wielu wspomnień, jednak to, co rzuciło mi się w oczy, to bardzo otwarta na nowe pomysły i ciepła administracja, której z tego miejsca dziękuję. 

Na zakończenie pragnę wyrazić nadzieję, że zostanę tutaj na dłużej, a moja postać nawiąże wiele burzliwych relacji. <brokenheart>

Odbieram 90 PH i 900 Ryo. 
autor: Ryōken
23 kwie 2024, o 22:37
Forum: Własne Techniki
Temat: Znowu Inuzuka
Odpowiedzi: 11
Odsłony: 90

Re: Znowu Inuzuka

autor: Ryōken
23 kwie 2024, o 16:40
Forum: Własne Techniki
Temat: Znowu Inuzuka
Odpowiedzi: 11
Odsłony: 90

Re: Znowu Inuzuka

autor: Ryōken
22 kwie 2024, o 21:38
Forum: Ōkami-den (Osada Rodu Inuzuka)
Temat: Park
Odpowiedzi: 80
Odsłony: 7933

Re: Park

Ryōken na spokojnie wrócił do biegu, nie przejmując się zdegustowaną opinią publiczną. Co innego kunoichi. Najwidoczniej dziewczyna czuła się w silnym obowiązku, aby walczyć z tępotą i agresją tłumu. Chłopak jak najbardziej był w stanie ją zrozumieć. To, że ignorował pokrzykiwania tubylców, nie oznaczało, że ich zachowania podobały mu się. Jednak nie chciał marnować sił na niesnaski z mieszkańcami. Ojciec kiedyś mu powiedział: "Nie walcz ze świnią w błocie. Ubrudzisz się, a ona to lubi." I w myśl tej zasady odpuścił sobie przepychanki.

Shinobi także nie próbował uspokajać swojej towarzyszki. Ayaka miała rację, że w razie problemów Ci sami ludzie co teraz krzyczą, będą pierwsi lecieć do władz o pomoc. Chłopak wolał jednak nie wtrącać się. Biegł obok i tylko wsłuchiwał się w ciąg zdarzeń. Ludzi miał gdzieś. Nie odważą się cokolwiek zrobić. Ich jedyną rolą było krzyczeć, bo to jedyne co mogli zrobić. Młoda Terumi powinna jednak wiedzieć, że jej słowa tylko podsycą gniew ludu. 

Krok za krokiem powoli oddalali się od centrum zamieszania. Chłopak wolał deeskalować zagrożenia albo czasem nawet jeszcze lepiej, zdusić je w zarodku. W tym przypadku pozwolił sprawie wyciszyć się samej. Był pewien, że przy następnym okrążeniu jedna połowa awanturników zniknie z Parku zawstydzona swoją zapalczywością, a druga będzie jedynie zerkać na nich z ukosa. Już teraz wszyscy tak naprawdę tylko złorzeczyli pod nosem, zniechęceni i zniesmaczeni.

Zajęty wsłuchiwaniem się w słowa kunoichi i innych ludzi, Ryōken dopiero teraz zauważył, jak spięty był Ogar. Ninken wyraźnie od początku incydentu był przygotowany do obrony swojego właściciela i dopiero podczas ostatniej wypowiedzi dziewczyny pozwolił sobie na rozluźnienie, przy lekkim warknięciu. Pies miał silny instynkt obronny względem chłopaka. Ulżyło mu, że znalazł w Ayace sojuszniczkę. Ponadto spodobał mu się jej impulsywny charakter.
- Hau!
- Zaszczekał entuzjastycznie, jednocześnie przebiegając obok dziewczyny i ocierając się lekko o jej nogę, machając krótkim ogonkiem.

- Zgadzam się. Ogar też jak widać. - Przytaknął dziewczynie. - Chociaż Ci kretyni raczej frontu nie zobaczą. Pierwsi uciekną...W sumie ja też nie zobaczę. - Uśmiechnął się.
Chwilę biegł, myśląc nad tym co powiedział, po czym dodał.
- A swoją drogą nie jestem za tym. - Zaznaczył swoje zdanie. - Każdy ma swoje miejsce w społeczeństwie. Na polu bitwy cywile mogą wprowadzić niepotrzebny zamęt i pałętać się po nogami. Poza tym jest jeszcze denerwująca kwestia zakładników i ludzkich tarcz. - Dodał pochmurnie. 
autor: Ryōken
20 kwie 2024, o 22:54
Forum: Ōkami-den (Osada Rodu Inuzuka)
Temat: Park
Odpowiedzi: 80
Odsłony: 7933

Re: Park

Dziewczyna jednak odmówiła wody. Nie ma problemu, jak uważasz. - Pomyślał sobie chłopak. Wytrzymałość swoją drogą, ale w takim upale Ryōken pilnował, aby się nie odwodnić. Głupio by było, gdyby w środku treningu padł na ziemię z powodu udaru, a nie zmęczenia. Ale najwidoczniej użytkowniczka tak gorącego żywiołu jak lawa miała bardzo dużą odporność na wysokie temperatury i dokuczliwe słońce.

- Nie tyle słyszę jego myśli, ile rozumiem mowę. Ale częściowo masz rację. Na polu walki potrafimy zsynchronizować się bez słów. - Wyjaśnił działanie Inushiru. - Z innymi zwierzętami nie mam takiej więzi. - Doprecyzował.

Chwilę biegł, zastanawiając się, czy zdradzać tajniki natury Ogara. Bądź co bądź nie był miłym pieskiem, więc tłumaczenie jego wypowiedzi mogłoby przysporzyć chłopakowi paru problemów. Nie bez powodu istniał frazeologizm "zabić posłańca". W końcu postanowił bez większych szczegółów określić usposobienie towarzysza.
- Ogar ma ciężki charakter, ale dobre serce. To złożone, ale jest nawet inteligentny. - Dokończył, lekko żartobliwie popychając nogą biegnącego ninkena.
- Hau! Wrrrr.
- Pies zaszczekał, po czym z nienacka podbiegł do shinobiego i lekko ugryzł go w nogę.
- Ała! Żartowałem. Jesteś bardzo mądrym ninkenem. - Zakrzyknął chłopak przepraszającym i lekko rozbawionym tonem, przy okazji rzucając psu smaczka, w ramach zadośćuczynienia.


Chwilę potem obaj się uspokoili, ponieważ dziewczyna podjęła temat mordu, który to poruszył Ryōken. Wygłupy trzeba zostawić na potem, kiedy idzie o zabijanie cywili.
Chłopak doceniał moralną postawę dziewczyny. Na pewno takie opinie dodadzą jej dużo splendoru w świecie shinobi. Sam uważał jednak, że ciężkie czasy wojen, w których żyją, wymagają stosowania odpowiednich środków. W końcu historię piszą zwycięzcy. Chociaż może i miała rację, że każdy klan ma swoich ludzi do takich zadań, a jej rolą nie było mordowanie cywili. Shinobi zgadzał się z tezą, że każdy ma w życiu robić to, co jest mu pisane. Sam natomiast dążył właśnie do tego, aby być dla swojego klanu kimś takim, kto będzie w stanie wykonać każde zadanie. Nawet te najmniej chwalebne. Ucieszyły go natomiast słowa, że może kiedyś klan doceni jego starania. Taką miał nadzieję, aczkolwiek nie wykonywał swojej pracy dla pochwał. 


Zapytany o wykonanie klanowej techniki chwilę się zastanawiał. Co prawda dobrym pomysłem byłoby kazać Ogarowi ugasić płonącego manekina, jednak dziewczyna z góry zaznaczyła, że taka technika jest jej nie w smak. Fakt faktem, byłby to marny pokaz możliwości ich duetu. Trzeba pokazać coś, co nie odkryje zbyt wielu kart. W końcu postanowił użyć jednej z najbardziej popularnych i podstawowych technik ofensywnych Inuzuka. Krótko rozkazał Ogarowi biec z kunoichi i nie mieszać się, po czym chłopak wyrywał lekko naprzód.
- Tsūga! - Krzyknął młody shinobi, po czym wyskoczył w biegu i zrotował swoje ciało. Już wcześniej upatrzył sobie pobliskie trzy manekiny, tak więc tam skierował atak. Za jednym przelotem rozwalił wszystkie zamierzone kukły, aż wokół rozprysły się kawały drewna. 


Oczywiście natarciu towarzyszył wzburzony krzyk gapiów, chcących zwyczajnie, w spokoju odpocząć sobie w parku. Na szczęście nikomu nie stała się krzywda, ale stare baby i tak musiały pokrzyczeć, na czym to świat stoi i "ach ta dzisiejsza młodzież, smarki" i tym podobne. Co odważniejsi wygrażali, że zaraz zrobią tu porządek, albo co wulgarniej "wpierdolą" Ryōkenowi. 
Shinobi jednak w ogóle nie przejmował się narzekaniem obcych. Manekiny przecież były wystawione do użytku publicznego po to, aby na nich trenować. Groźby latały mu koło uszu, bo dokładnie znał swoje prawa i możliwości i nie jeden wykrzykujący teraz pajac mógłby dostać od niego naganę. Skończywszy pokaz zawrócił wirem z powrotem do Ayaki i Ogara, po czym znowu dołączył do biegu.

- O taki pokaz Ci chodziło? - Spytał lekko poważnym tonem. Wiedział, że w sumie nie powinien aż tak się afiszować swoimi zdolnościami, a już na pewno nie przy tylu gapiach.
- Hau! Hau hau.
- Zaszczekał radośnie Ogar.
- Trudno, ich problem.

autor: Ryōken
20 kwie 2024, o 08:55
Forum: Brakujące Techniki
Temat: Inuge Bunshin
Odpowiedzi: 2
Odsłony: 46

Re: Inuge Bunshin

Mogę wprowadzić zmianę, że właściciel przelewa swoją chakrę na sierść psa. Tylko kontrola klonów dalej pozostanie w kwestii ninkena. Ok?
autor: Ryōken
19 kwie 2024, o 08:26
Forum: Brakujące Techniki
Temat: Inuge Bunshin
Odpowiedzi: 2
Odsłony: 46

Inuge Bunshin

Nazwa
Inuge Bunshin
Ranga
D
Pieczęci
Brak
Zasięg
Obszar danej prowincji, w której znajduje się pies
Koszt
E: 14% | D: 12% | C: 10% | B: 8% | A: 6% | S: 4% | S+: 2%
Dodatkowe
Brak własnej woli; niematerialne
Opis Pies przelewa chakrę do swojej sierści, a następnie dynamicznie wytrzepuje włosy w powietrze. Wykorzystując rozrzuconą sierść, ninken tworzy 15 swoich iluzji. Klony te potrafią unosić się w powietrzu w podobny sposób, w jaki włosy mogą unosić się w powietrzu.
https://naruto.fandom.com/wiki/Ninken_N ... ound_Clone

https://youtu.be/-FiThXe4sgY?si=15DBN9Rps1paQFhV
Czas: 2:22
autor: Ryōken
18 kwie 2024, o 19:41
Forum: Ōkami-den (Osada Rodu Inuzuka)
Temat: Park
Odpowiedzi: 80
Odsłony: 7933

Re: Park

Chłopak z ciekawością wsłuchiwał się w zapalczywą wypowiedź dziewczyny względem genuserów. Sam nie miał aż tak drastycznego podejścia do użytkownikow iluzji. Oczywiście wiedział, że zawsze będzie bronił dobrego imienia swojego klanu, więc otwarcie nie poparł używania genjutsu. Jednak jeśli będzie musiał dla obrony rodu zrobić coś złego, czy jeśli owy cel będzie wymagał stosowania odpowiednich środków, nie zawacha się ich użyć. Zamiast kilku dobitnych słów szczerości odnośnie swojej liberalności, postanowił poprzeć Ayakę.
- Dobrze, skopię jednego w Twoim imieniu. I masz rację. Będę miał większe szanse, które zdecydowanie wykorzystam. - Odpowiedział z lekkim uśmiechem na twarzy. Shinobi odczuwał dumę z tego, że był zdolny przekuć swoje ograniczenia w tak dużą przewagę.


Rozwój sytuacji popchnął go do rozmyślań na temat tego, że może i mógłby przyzwyczaić się do smrodu palonego ciała, ale czy do widoku? Młodzieniec na szczęście nigdy się o tym nie przekonana.
- Hm, jasne. - Zachęcił dziewczynę do użycia kekkei genkai, kiedy kunoichi zaproponowała prezentację. Chwilę później młoda Terumi użyła jutsu żywiołu lawy.
- Hau, hau. Mmm.
- Skomentował pies, kiedy dziewczyna nagle wypuściła ze swych ust lawę.
- Racja, mocny i ciężki. - Odpowiedział Ryōken, ciekaw dalszych wrażeń towarzysza.
- Hau! Uhau.
- Nieco ordynarnie Ogar opisał palącego się manekina.
- Yhym. - Odpowiedział shinobi ninkenowi. - Niezbyt przyjemna wizja. Średnio mi się widzi oberwać czymś takim. - Tym razem Ryōken skierował swe słowa do Ayaki.


Krok po kroku przemierzali kolejne kilometry. Upał powoli robił swoje. Młody Inzuka może nie padał ze zmęczenia, ale chętnie napiłby się wody. Tym bardziej, że od zapachu lawy drapało go lekko w gardle.
Następne padło pytanie o to, czy razem z Ogarem już kogoś zabili. Chłopak był pewien, że obaj byliby do tego zdolni. Jak już wcześniej zostało wspomniane, jedyne co go obchodziło na misjach, to cel i dobre imię rodu. Jeśli trzeba będzie kogoś uśmiercić, żeby spełnić warunki sukcesu, chłopak nie zawacha się dokonać tego nieodwracalnego czynu. Chwilę przystopował, żeby wyjąć butelkę z wodą, po czym pociągnął z niej mały łyk, zastanawiając się nad odpowiedzią. Następnie nalał sobię trochę do dłoni, którą podstawił spragnionemu psu.
- Łyka? - Zaproponował kunoichi wodę, po czym odniósł się do pytania.
- Dotąd mieliśmy tak dużą przewagę, że nie było aż takiej potrzeby. Ale nawet nie mrugnąłbym okiem. - Spojrzał z powagą w stronę kunoichi, puszczając jej oczko. - Ogara zazwyczaj sam muszę powstrzymywać.
- Hau hau.
- Zaszczekał pies w samoobronie, chłepcząc wodę.
- Liczy się to, jak chcesz skończyć. - Powiedział do towarzysza.


- Uważasz, że ninja powinien bezwzględnie zabijać? Nawet cywili? - Rzucił na głos moralną rozterkę. Sam dawno odpowiedział sobie na to pytanie. - Bo ja kieruję się ślepym posłuszeństwem. Rozkaz, to rozkaz.

Wyszukiwanie zaawansowane