Znaleziono 65 wyników

autor: Zakata
12 kwie 2024, o 12:58
Forum: Kyuzo
Temat: Południowy punkt graniczny : Granica Kyuzo - Shigashi
Odpowiedzi: 32
Odsłony: 1053

Re: Południowy punkt graniczny : Granica Kyuzo - Shigashi

Strzał z Shotei wszedł w gościa jak rzut za 3, satysfakcja była ogromna. Moment jak poczułem prąd w ręce po tym jak to czysto weszło, no ciasteczko. Jednak nie było czasu na przyznawanie sobie not za styl tylko trzeba było rozważnie walczyć.

- Nie mogę sobie pozwolić by mnie trafił - Myśli przechodziły mi przez głowę, podczas zwiększania dystansu miedzy przeciwnikiem. Jednak pokusa była ogromna by podejść i poprawić szmaciarzowi.
- No dawaj, dawaj! Tylko się nie napinaj bo ci żyłka pęknie! - krzyknąłem w stronę gościa, uśmiechając się cały czas nerwowo. Czułem cały czas, że to nie jest sytuacja w której mam pełną kontrolę i jeden strzał to mój koniec.

Nagle dostałem olśnienia w głowie. - Muszę zwiększyć dystans! W lesie mam szansę by go pokonać bez czekania na jego wyczerpanie. - Jednocześnie próbując uniknąć jego wystrzału i stworzyć 2 klany z zamysłem, że mamy się szybko wycofać w stronę lasu, tam walka będzie mu ciężej walczyć z Byakkuganem.
autor: Zakata
10 kwie 2024, o 09:12
Forum: Kyuzo
Temat: Południowy punkt graniczny : Granica Kyuzo - Shigashi
Odpowiedzi: 32
Odsłony: 1053

Re: Południowy punkt graniczny : Granica Kyuzo - Shigashi



Kop na kichy sprawił, że poczułem się jakbym był na jakiejś gali MMA. Przeciwnik miał o tyle szczęście, że nic przed walką nie jadłem bo bym mu wyświetlacz marchewką zamazał.

Stojąc tuż przed nim wiedziałem, że taka walka to coś w stylu wymiany ciosów do tego kto pierwszy padnie. Nie mogłem sobie na to pozwolić bo bym odpadł pierwszy po listwach jakie mi wypłacił.

Bez chwili zawachania wypłaciłem mu otwartą dłonią strzała na splot słoneczny korzystając z Shōtei i odskoczyłem najdalej jak tylko mogłem, starając się uciec na jak największy dystans.

W międzyczasie wyłączyłem byakugana.

- Dawaj, pokaż na co Cię naprawdę stać a nie taką manianę odwalasz! Zaraz się nudzić zacznę! - śmiejąc się krzyknąłem do typa.
autor: Zakata
4 kwie 2024, o 11:28
Forum: Ogłoszenia Administracyjne
Temat: Wielkanoc 2024
Odpowiedzi: 73
Odsłony: 1386

Re: Wielkanoc 2024

Idealna technika na speedrun krojenia składników na sałatkę. <catstab> <catban>
Nazwa
Shugohakke Rokujūyon Shō
Ranga
B
Pieczęci
Brak
Zasięg
Okrąg o promieniu 10 metrów od używającego
Statystyki
Koszt
E: 36% | D: 28% | C: 20% | B: 16% | A: 12% | S: 8% | S+: 4%(1/2 za utrzymanie)
Dodatkowe
Brak dodatkowych wymagań
Opis Ofensywno - defensywna technika która polega na ciągłym emitowaniu strumieni chakry płynących z dłoni tworząc w ten sposób ostre ostrza chakry, które bez problemu przecinają mniejsze obiekty (zwierzęta, owady, shurikeny, kunaie) i poważnie ranią większe. Użytkownik techniki jest w stanie ponadto kontrolować szerokość wytworzonej w ten sposób kopuły dzięki czemu może gwałtownie zmienić jej zasięg i pokryć swoją defensywą większy teren wciągając w linie ostrzy swoich przeciwników.
autor: Zakata
3 kwie 2024, o 14:56
Forum: Kyuzo
Temat: Południowy punkt graniczny : Granica Kyuzo - Shigashi
Odpowiedzi: 32
Odsłony: 1053

Re: Południowy punkt graniczny : Granica Kyuzo - Shigashi

Po wystrzeleniu pięści minęła mnie, moją twarz... mogę tutaj mówić o farcie, ledwo jej uniknąłem, ale zobaczyłem linkę. Spróbowałem ją przeciąć może się uda. Niestety odbiłem się od niej i to nawet nie było blisko by coś zrobić.

Jakoś mnie to rozśmieszyło, że mój przeciwnik nie ma kontroli nad swoimi atakami. - Tylko na takie cepy cię stać!? - krzyknąłem

- Myśl... myśl... - zacząłem myśleć panicznie.

Otarłem pot z czoła, spojrzałem na klona - Ten status quo nie daje mi żadnej przewagi. - Zerknąłem spod łba na gościa, uśmiechając się. - Czemu nie podejdziesz, boisz się? Przeraża Cię myśl podzielenie losu kompanów? - Kontynuowałem swój trash-talk. - Półdystans to twoja domena?! Gnido złodziejska! - Podczas mojego klepania chwyciłem do torby po dwa shurikeny.

Zrobiłem krok do przodu, pytając - Skąd się wywodzą takie śmiecie złodziejskie? co wy chcieliście na tym... - nie skończyłem zdania bo rzuciłem w gościa dwoma shurikenami i razem z klonem ruszyłem w jego stronę. Chcąc wbiec w niego klonem by ten znikł i by w jego prawe ramię wykonać technikę Hakke Jūroku Shō.


klimatyczna muzyczka <catkeyboard>
autor: Zakata
28 mar 2024, o 13:52
Forum: Kyuzo
Temat: Południowy punkt graniczny : Granica Kyuzo - Shigashi
Odpowiedzi: 32
Odsłony: 1053

Re: Południowy punkt graniczny : Granica Kyuzo - Shigashi

Przytulenie na twarz pieści nie było najprzyjemniejszych momentem w moim życiu, takiego luja dawno nie wypałem a mam wrażenie, że nawet nigdy. To był moment w którym poczułem krew, poczułem adrenalinę, poczułem chęć zmasakrowania gościa.

Spojrzałem na niego, uśmiechnąłem się - Myślałem, że będziesz szybszy, a tutaj taka pizda na strzała jesteś. Nawet przyjebać poważnie nie umiesz! - rzuciłem w stronę gościa. Patrząc na niego lekceważąco. Z drugiej strony wiedziałem, że tu trzeba być ostrożnym bo nie wiem co ma jeszcze w zanadrzu, ale robiąc te końskie podchody trochę się zmęczyłem - Muszę oszczędzać czakrę.

Zrobiłem krok do tyłu, analizując przeciwnika, szukając jego słabych punktów, zastanawiająć się co może jeszcze pokazać. - Przecież wystarczy mu te linki przecinać.- pomyslałem i wyjąłem kunaia w oczekiwaniu na moją jedyną szansę na kontrę.

- Tylko niech sie menda wystawi...
autor: Zakata
22 mar 2024, o 13:16
Forum: Kyuzo
Temat: Południowy punkt graniczny : Granica Kyuzo - Shigashi
Odpowiedzi: 32
Odsłony: 1053

Re: Południowy punkt graniczny : Granica Kyuzo - Shigashi

Zbliżałem się do grupki coraz bardziej jednak w momencie gdy zobaczyłem się chakry, bardziej to nitek w gościu siedzącym spokojnie się przeraziłem. Uznałem, że mam 2 opcje albo go wyeliminować z bomby albo zmaksymalizować szanse na powodzenie misji. - Przecież moja śmierć tutaj nic nie da...

- Myśl.... Myśl.... - To był moment w którym się przeraziłem i zączałem się nerwowo uśmiechać ale starałem się to powstrzymać by się nikt nie zorientował że coś jest nie tak.

W końcu doszedłem do wnioksu, że trzeba pozbyć się reszty a z groźnym uniknąć walki w końcu nie wiem co to są za nitki.

Spróbowałem się dostać jak najbliżej ognia, gdzie miał nadejść mój moment prawdy czy przeżyje czy nie.

Plan zakładał teraz bym stanął po drugiej stronie ognia od gościa z chakrą. Szybkie wyjęcie 2ch kunaiów które od razu by wyłączyło henge no jutsu. Rzut w mordę gościa siedzącego przy ognisku (niebieskiego) a następnie podbiegnięcię do gościa z miecze i na wślizgu przecięcie mu drugim kunaiem ścięgna achillesa by nie mógł chodzić.

Zamysł na klona jest taki by robił uniki najdłużej jak to możliwe ale przytrzymał gościa w miejscu. Tak, że jak dojdę do ogniska to by bydlak z mieczem go trafił robiąc dym bądź jak nie trafi to by sam wbiegł.
autor: Zakata
19 mar 2024, o 14:25
Forum: Kyuzo
Temat: Południowy punkt graniczny : Granica Kyuzo - Shigashi
Odpowiedzi: 32
Odsłony: 1053

Re: Południowy punkt graniczny : Granica Kyuzo - Shigashi

Po elimininacji typiary z pola gry aż się lekko dumny zrobiłem na takim pędzie była cała akcja rozegrana. Jednak trzeba było przejść do następnego etapu. Korzystając z chwili przyjrzałem się gościom i
spróbowałem ustalić który z nich jest najsilniejszy. przecież to niemożliwe by tam byli sami wojownicy, ktoś musiał ich ochroniać a reszta to jakieś tam robole. Po spojrzeniu na reszte tej szajki i spróbowaniu ustalenia który jest najsilniejszy. korzystając z chwili nieuwagi od razu postarałem się przemienieć w złodziejkę co już nie złodziejkowała. Następnie chciałem się dostać jak najbliżej szajki rozbójników.

W międzyczasie klon zrobił jeden krok w tył, starając się grać na czas i uniósł ręcę pokazując jakby chciał ich uspokoić.

autor: Zakata
18 mar 2024, o 14:22
Forum: Kyuzo
Temat: Południowy punkt graniczny : Granica Kyuzo - Shigashi
Odpowiedzi: 32
Odsłony: 1053

Re: Południowy punkt graniczny : Granica Kyuzo - Shigashi

Obserwowałem ekipę z bezpiecznej odłegłości by nie zauwwazyyłi mnie a mógł przejść do szybkiego ataku, jak patrzyłem na nich jak jedzą jakieś żarcie. W głowie było milion pomysłów jak to rozegrać ale pięciu na jednego to się robiło i to nie raz. Nagle jakąś typiara musiała pójść w krzaki się odlać.
W tym momencie w mojej głowie powstał plan, byłem z niego dumny jak 150. Skoro jej pozycja nie pozwala mi na wyeliminowanie laski bez robienia szumu trzeba to zrobić na pełnej pompie.

Zacząłem od przełączenia się w tryb sferyczny byakkugana.

Potem stworzyłem klona samego siebie i plan był taki by wyszedł z krzaków od strony ogniska i przy ludziach by odwrócić ich uwagę. Klon musiał wyjśc tam jak najszybciej jednak musiał to zrobić spokojnie samo wyjście by się zastanawiali co się z nim dzieje, co to jest, kim jesteśmy, dokąd zmierzamy.

A ja na drugą mańkę do tej typiary co leje w krzakach, z zamysłem na by wyskoczyć w nią z Shōtei i by ją z kapci wyrwało i poleciała w krzaki tak, że zniknie reszcie z radaru. Oczywiście najpierw musiał wyjść klon by nikt na nią nie patrzył.
autor: Zakata
18 mar 2024, o 14:01
Forum: Administracyjne
Temat: Dzień Kobiet i Mężczyzn 2024
Odpowiedzi: 39
Odsłony: 1297

Re: Dzień Kobiet i Mężczyzn 2024

Ulubiony mężczyzna: bezimienny zleceniodawca przez którego zaraz dostaje na czajnik, chociaż z plusów nie zamiatałem jeszcze piasku na pustyni, albo nie zbierałem kamieni w strumyku.

Ulubiona kobieta: Z racji dosyć krótkiej fabuły postaci jest wąski krąg postaci które jakkolwiek wpłyneły na historię, faworytką jest pani Lee z piewszej misji. Miła sympatyczna babeczka której sprzątałem na chacie, ale zostaje sentyment.
autor: Zakata
20 lut 2024, o 12:34
Forum: Kyuzo
Temat: Południowy punkt graniczny : Granica Kyuzo - Shigashi
Odpowiedzi: 32
Odsłony: 1053

Re: Południowy punkt graniczny : Granica Kyuzo - Shigashi

Po wejściu na drzewo i użyciu dojutsu zobaczyłem cel całej misji.

- O w dupe 5 typa - pierwsza myśl jaka przeszła mi przez głowę. Postanowiłem na spokojnie przemyśleć sprawę.

Pierwszym pomysłem było pójście po pomoc do tej dziewczyny która nie była moją ulubienicą, 4 na 5 byłoby już przyjemniejszym rozwiązaniem. Jednak w głowę wpadł mi inny pomysł. Skojarzyła mi sie gra z dziadkiem w shogi, jeżeli kilka figurek jest skupione w jednym obszarze trzeba wywrzeć presje w drugim. Pieczony zając mi zasugerował, opcję na przeczekanie. Przecież będą musieli pójść się wypróżnić w którymś momencie, Atak wtedy miałby rację bytu.

Stwierdziłem, że nie mogę się cofnąć po dziewczynę z ekipą, gdyż mogę stracić jedyną szanse na rozproszenie się towarzystwa które nie wiadomo kiedy by nastąpiło.

Tak więc starałem się pójśc w stronę wozu skrycie i bez szelestnie. Zastanawiając się nad siłą przeciwnika i kolejnością kogo wyeliminować najpierw, ponieważ czułem że nie ma innego rozwiązania niż walka.

- Może by też wykorzystać jakoś towar? Skoro to jest ich główny cel. - Wpadł mi do głowy pomysł. Chociaż szybko z niego zrezygnowałem skoro aż 3 osoby są nim zajęte. - Muszę się pozbyć gościa ze strzałą, on będzie najgroźniejszy.

Tak czy siak starałem się zbliżyć grupy, jak najbliżej pozostając niezauważony.
autor: Zakata
18 lut 2024, o 12:56
Forum: Kyuzo
Temat: Południowy punkt graniczny : Granica Kyuzo - Shigashi
Odpowiedzi: 32
Odsłony: 1053

Re: Południowy punkt graniczny : Granica Kyuzo - Shigashi

Będąc mocno zirytowany dziewczyną. - Za kogo ona się do jasnej cholery uważa, co to za typiara - pomyślałem. Nie było co się przejmować kimś takim. Po prostu przeszedłem obok niej, oblazłem drzewo zerkając jeszcze na trwające prace na poboczu. Kątem oka złapałem dziewczynę bacznie obserwującą co robię. Tylko puściłem jej oczko na sam koniec mając dosyć jej zupełnie ale chciałem kusiło jeszcze coś dopowiedzieć.

Tak kontynuowałem wędrówkę w poszukiwaniu jakiś poszlak, nagle dostrzegłem na udeptanej drodze, ślady kół. Lekko się podnieciłem bo przeczułem, że trafiłem do odpowiedniego miejsca. Może nie tyle odpowiedniego tylko tam gdzie powinienem był dotrzeć, w poszukiwaniu wozu.

Podążając za śladami nagle zaczęły się urywać i jakby wystrzeliły w bok w las. - Oho będzie ciekawie, to gdzieś tutaj. - Powiedziałem w głowie.

Moją uwagę przykuł skrawek pomarańczowego materiału. Jakbym go gdzieś widział, ale nie byłem przekonany czy mi się wydaje, czy to tylko wynikało z bycia lekko rozkojarzonym po dziewczynie.

Podszedłem do skrawku, już po niego miałem sięgnąć ale jakby coś mi nie pasowało od momentu miniętych prac.

Postanowiłem wejść na drzewo obok i spojrzeć przed siebie Byakkuganem w trybie teleskopowym by ocenić sytuację.

autor: Zakata
22 sty 2024, o 12:37
Forum: Kyuzo
Temat: Południowy punkt graniczny : Granica Kyuzo - Shigashi
Odpowiedzi: 32
Odsłony: 1053

Re: Południowy punkt graniczny : Granica Kyuzo - Shigashi

Po tym jak dziewczyna stanęła przede mną i nazwała mnie idiotą, trochę się zagotowałem.
- Wytłumacz mi jaka jest różnica czy to trasa czy przejście? Nie masz już się do czego przyczepić!? - Podniosłem lekko głos.

Następnie zaczęła mi odpowiadać na pytania, od razu miałem jej dość i chciałem się jak najszybciej stąd zabrać bo działała na mnie dosyć solidnie.
- Nie mam zamiaru wam przeszkadzać, będąc szczerym mam to w dupie co będziecie robić z tymi kłodami. Mam misję i idę ją wykonać. - Następnie dodałem. - Zanim zaczniesz szukać wozu zrób swoje zadanie bo na razie jedyne co Ci wychodzi szukanie zaczepki.

Solidnie mi staneła na odcisk. Nie miałem zamiaru się z nią bić jednak czułem, że mogą jej zaraz puścić nerwy. Jak na to, że byłem jej osobą mocno zirytowany to dosyć spokojnie mówiłem. Rozejrzałem się jeszcze dookoła szukając czegoś podejrzanego, coś mi tutaj śmierdziało.
Jednak prawda jest taka, że ich stroje były legitne nic podejrzanego nie było też w otoczeniu. Poza tymi kłodami.

Spojrzałem na tą typiare tak z pod czoła. - Jak ci zależy na znalezieniu wozu to puścisz mnie. - Czułem, że mogą puscić jej nerwy więc, zacząłem robić ruch jakbym poprawiał branzoletkę na prawym nadgarstku będąc gotowym na to co wymyśli. Następnie spróbowałem przejść obok niej.
autor: Zakata
15 sty 2024, o 10:43
Forum: Kyuzo
Temat: Południowy punkt graniczny : Granica Kyuzo - Shigashi
Odpowiedzi: 32
Odsłony: 1053

Re: Południowy punkt graniczny : Granica Kyuzo - Shigashi

Po rozmowie ze strażnikami poszedłem w stronę lasu, starałem się być cały czas czujny by samemu nie wpaść w jakąś zasadzkę co by było głupie. By jeszcze jako Hyuuga dać się zaakatować z zaskoczenia.

W końcu się natknąłęm na jakąś ekipę, wyglądali jakby to sprzątali. Jednak cały czas starałem się być czujny od razu zauważyłem sprzęt pod drzewami. Zacząłem podejrzewać że coś jest nie tak, tamci strażnicy nic nie wspominali o jakiejś grupie a raczej by wiedzieli, że ktoś to sprząta.

- Jak niby zamknięta, co przeszkadza że tędy przejdę? - Powiedziałem dosyć pretensjonalnym głosem.
- A w ogóle to kto was przysłał? - Zacząłem być dosyć podejrzliwy.

Coś mi tutaj mocno śmierdziało cały czas.

Rozglądałem się cały czas na boki będąc czyjnym na wypadek jakiejkolwiek zasadzki.
autor: Zakata
8 gru 2023, o 12:56
Forum: Kyuzo
Temat: Południowy punkt graniczny : Granica Kyuzo - Shigashi
Odpowiedzi: 32
Odsłony: 1053

Re: Południowy punkt graniczny : Granica Kyuzo - Shigashi

Na słowa strażnika o tym że źle się dzieje bo młodych przysyłają, tylko się skrzywiłem robiąc +/- <catnotfun> taką minę.

- Oczywiście, że wiedzą co robią... przecież niewiadomo kto to ukradł, co tutaj się będzie działo nie przysłali by kogoś kto sie nie zna... - skwitowałem ich udając pewnego jednocześnie będac lekko obsranym bo zdałem sobie sprawę, że faktycznie nie wiadomo kto tam może się czaić.

- Jak nawet szaty kradną to będzie ciekawie heh... dobra to nie męczę was idę się zorientować w sytuacji i odzyskać powóz. - Poszedłem w stronę zagajnika
Widziałem, że zagajnik nie był jakoś daleko ale myślałem cały czas, że jak pójdę dalej coś może wydarzyć, na co być przygotowanym. Najpierw podejdę bliżej i rozejrzę się w poszukiwaniu powalonych drzew i kłód potem będę myślał co dalej.
autor: Zakata
1 gru 2023, o 12:12
Forum: Kyuzo
Temat: Południowy punkt graniczny : Granica Kyuzo - Shigashi
Odpowiedzi: 32
Odsłony: 1053

Re: Południowy punkt graniczny : Granica Kyuzo - Shigashi

W drodze do punktu granicznego gdzie znajdował się mój cel misji mijałem wiele ciekawych osób, zdarzyło mi się nawiązać mniejszy small-talk z wędrowcami ale cały czas byłem skupiony na dojściu do celu i zrobieniu misji. Tak podczas tej wędrówki mijałem kupców, zaciekawiła mnie w pewnym sensie ich robota, znaczy by było oczywiste nigdy nie myślałem o zmianie zawodu z shinobi na jakiegoś kupca ale wizja podróży do odległych krain, poznawania smaków tego świata. Myśl o innych kulturach, tłumach ludzi co wyglądają inaczej, czy też sami shinobi będący w tamtych miejscach mający specjalne zdolności.

Tak rozważałem nad tym wszystkim aż nagle doszedłem do jakiegoś miejsca wyglądało to na strażnice było tam kilka osób. Jako, że nie miałem dłuższego czasu by podsłuchać o czym rozmawiają musiałem się zastanowić.

Czy tam wparować i powiedzieć po co jestem czy to mogą być wrogowie. Chociaż z drugiej strony sprawiali wrażenie jakby faktycznie byli strażnikami.

- Może byakkuganem zobaczyć okolicę? Tylko nie wiem gdzie spojrzeć... Może poczekam i podsłucham.... ale z drugiej strony jak mnie zauważą to wezmą za wroga, na pewno są w to wszystko zamieszani, myśl... myśl - pomyślałem

Chociaż łączac kropki stwierdziłem że nie mogą być źli skoro są tutaj i wyglądają na strażników... zrobiłem ruch w ich stronę poczym zanim się wychyliłęm przez tył głowy przeszła mi myśl. - Kłody?, Czy ja gdzieś po drodze widziałem kłody? Albo to oni je podstawili? - przeszły mi przez głowe myśli.

Obawiałem się, że mogą być silni i nie będą sprzemierzeńcami a jako że było ich kilku to wątpię bym sobie sam dał radę. - Ale moment przecież gdyby byli bardzo silni to by mnie wyczuli. - To byla ostatnia myśl jaką miałem w głowie.

Następnie do nich wyszedłem. - Hej! Jestem Zakata przysłany na misję odnośnie zaginionego wozu! Wiecie coś na ten temat?

Wyszukiwanie zaawansowane