Znaleziono 279 wyników
- 18 cze 2024, o 14:13
- Forum: Ogłoszenia i Kontakt z Administracją
- Temat: Porzucanie kont
- Odpowiedzi: 190
- Odsłony: 26605
- 6 cze 2024, o 20:15
- Forum: Ogłoszenia Administracyjne
- Temat: Dzień Dziecka 2024
- Odpowiedzi: 70
- Odsłony: 4498
Re: Dzień Dziecka 2024
Fajne

- 5 cze 2024, o 12:13
- Forum: Dzienniki graczy
- Temat: Notatki
- Odpowiedzi: 4
- Odsłony: 570
- 31 maja 2024, o 22:25
- Forum: Rozliczenia PH
- Temat: Shiori PH
- Odpowiedzi: 23
- Odsłony: 691
- 30 maja 2024, o 15:19
- Forum: Wprowadzone
- Temat: Kolory grup
- Odpowiedzi: 35
- Odsłony: 2086
Re: Kolory grup
Ja mimo wszystko wolę wersję z kursywą, wariant B
- 30 maja 2024, o 11:06
- Forum: Urlopy graczy
- Temat: Shiori i reszta NPC
- Odpowiedzi: 1
- Odsłony: 547
- 29 maja 2024, o 20:11
- Forum: Fuyuhana (Osada Rodu Ranmaru)
- Temat: Szpital
- Odpowiedzi: 293
- Odsłony: 21121
- 28 maja 2024, o 17:37
- Forum: Misje i Fabuły
- Temat: Wynagrodzenie za misje
- Odpowiedzi: 3986
- Odsłony: 464472
- 28 maja 2024, o 07:38
- Forum: Piszemy o wszystkim!
- Temat: Oceń utwór poprzednika
- Odpowiedzi: 449
- Odsłony: 31752
- 26 maja 2024, o 22:18
- Forum: Osada Shigashi no Kibu
- Temat: Ulica Osady Shigashi no Kibu
- Odpowiedzi: 106
- Odsłony: 5695
- 26 maja 2024, o 19:19
- Forum: Osada Shigashi no Kibu
- Temat: Ulica Osady Shigashi no Kibu
- Odpowiedzi: 106
- Odsłony: 5695
Re: Ulica Osady Shigashi no Kibu
Zlecenie specjalne rangi C dla Tenshi
13/14
Plan Tenshi legł w gruzach, gdy Oyuki bohatersko odepchnęła Eizuro i przyjęła na siebie morderczą włócznię. Choć piętnastolatka znała ją krótko, to po tym jak się nią zaopiekowała, nie można było powiedzieć, by ta była złym człowiekiem. Kobieta miała dobre serce i właśnie ono było powodem jej śmierci – głupie poświęcenie dla kogo, dla zwykłego znajomego? Czy tak samo obroniłaby Tenshi? Prawdopodobnie nie. Po świecie łatwiej chodziło się będąc złym, nie przejmując się innymi ludźmi i dbając jedynie o siebie – piętnastolatka miała w sobie wiele mroku i to właśnie ten mrok pozwolił jej wyjść na prowadzenie w tym starciu. Nie miała skrupułów, by atakować kogoś, kto miał rodzinę, dziecko, kto być może był niewinny – liczyło się dla niej jedynie wywiązanie z zadania.
- Pierdolcie się wszyscy z tą zasraną mafią! Zdrajca, kogo to obchodzi?! Zabijasz przez przynależność do jakieś głupiej organizacji? Wszyscy jesteśmy ludźmi, to chore, że musimy walczyć o takie pierdoły! – odkrzyknął, łapiąc się przy tym za klatkę piersiową, która mocno oberwała podczas początkowego ataku Kunoichi. Był naprawdę wytrzymały, że po tym wszystkim nadal był w stanie trzymać się na nogach i wykonywać w miarę sprawne ruchy.
Dziwne słowa jednak wykrzyczał, bo co mogły oznaczać? Wbrew temu co przez cały czas sugerowała Oyuki o tym, że ten jest niewinny, że nie ma nic wspólnego z byciem zdrajcą i że tak naprawdę to został wrobiony, to brzmiało to jak jawne przyznanie się do winy. Czy naprawdę nie widział nic złego w tym, że działał przeciwko gangsterom? Czy spodziewał się, że Ci się nie zorientują i pozwolą mu na szczęśliwe życie z rodziną? Jeśli tak to był naprawdę naiwnym człowiekiem i dziewczyna nie powinna mieć wyrzutów sumienia, że go likwiduje – o ile w ogóle pojawiły się u niej jakiekolwiek wątpliwości.
Było kilka rzeczy które mogła zrobić, by zapobiec utknięciu w dotonowej kopule, ale – być może przez wigor walki – zanim zdążyła zareagować, więzienie zamknęło się wraz z nią w środku. Było tam ciemno i prędko zaczęło kończyć się jej powietrze. Musiała jednak wymyślić coś dzięki czemu to miejsce nie stanie się jej grobowcem. Podejrzewała, że dach będzie zbudowany z mniej wytrzymałej konstrukcji niż wzmocniony chakrą żywioł ziemny i miała rację, bo gdy użyła przeciwko niemu swojej włosowej techniki, to wytworzyła w nim sporą dziurę która pozwoliła jej dostać się na piętro.
Wróciła jej zdolność do swobodnego oddechu. Znalazła się w sypialni, gdzie bylo okno z którego miała dobry widok na jej przeciwnika. Ten nie wyglądał jakby coś podejrzewał, stał i wpatrywał się w kopułę nie wiedząc jeszcze, że jego „posłańca śmierci” już dawno w środku nie było. Jeszcze nie zauważył kunoichi, ale jeśli ta się nie pospieszy i nie wykona swojego ruchu to kto wie co się stanie? Dzieliło ją od niego około siedem metrów, tylko czy na pewno chciała to zrobić?
Oyuki click
Eizuroclick
Ciężarna
- 26 maja 2024, o 02:02
- Forum: Osada Shigashi no Kibu
- Temat: Ulica Osady Shigashi no Kibu
- Odpowiedzi: 106
- Odsłony: 5695
Re: Ulica Osady Shigashi no Kibu
Zlecenie specjalne rangi C dla Tenshi
12/14
Mężczyzna wybiegł zza bariery i właśnie wtedy zobaczył oświetloną Tenshi, która stała na dachu i szykowała się do swojego kolejnego ruchu. Jej wygląd nie zrobił na nim większego wrażenia, nazwa Dōgu była mu obca, więc nie wyglądało na to, by był w jakikolwiek sposób wtajemniczony w jej sprawę. I choć jej twarz niewiele mówiła Eizuro, to tuż za nim zza muru wyszła blondynka, a ta już nastolatkę poznała. Można było wyczytać po niej wiele emocji – smutek, szok, ale przede wszystkim czystą wściekłość. Była rozwścieczona, że osoba, której pomogła dzień wcześniej, potraktowała ich w taki sposób. Każdy wybór miał swoje konsekwencje i Oyuki przeklinała siebie za to, że wyciągnęła piętnastolatkę z baru, ale niestety, nie wszystko można było przewidzieć. Przynajmniej nie wtedy, gdy było się zbyt dobrym i zbyt głupim, by mieszkać w mafijnym mieście w którym intryga snuła się za intrygą. To głupie decyzje blondynki sprowadziły nieszczęście na nią i na Eizuro i nie dało się tego w żaden sposób obronić.
Czy Tenshi jako narzędzie wykonałaby każdy rozkaz Tsujiego? Czy zostawiłaby go w spokoju, gdyby tego zażądał? Byłoby to coś nad czym można by się zastanowić, ale ten akurat nic nie mówił. Oszczędzał siły w walce, w której każdy zły ruch mógł zakończyć się śmiercią drugiej osoby – to nie był w końcu przyjacielski pojedynek, a każde z nich walecznie walczyło, by przetrwać. Choć Eizuro miał więcej do stracenia, bo półosierociłby swoje dziecko to piętnastolatka miała misję, którą musiała spełnić za wszelką cenę. W końcu tylko do tego się nadawała – tak uważała – do bycia bezdusznym narzędziem, które wegetuje z dnia na dzień i czeka na moment, w którym komuś się przyda przy bardziej lub mniej przyjemnej robocie.
Gdy zobaczył, że w ich stronę leci kilkanaście senbonów, po raz kolejny przywołał błoto, które w porę zasłoniło dwójkę przed atakiem. Igły nie miały żadnych szans, by przebić się przez defensywną technikę, ale nie taki był ich cel. Miały one zdekoncentrować przeciwnika i osłabić jego obronę, by ten nie zdołał się w porę obronić przed włócznią lecącą w jego stronę. Eizuro zdołał przewidzieć jej sztuczkę i w porę machnął ręką, by po raz kolejny się obronić z tą różnicą, że… tym razem jego obrona nie wytrzymała. Przeliczył się ze swoim dotonem, uwierzył w jego wytrzymałość, ale niestety, błoto osłabiło się przez pociski i rozpadło się w wyniku kolejnego ataku.
Blondynka w porę zdołała zrozumieć w jak tragicznej sytuacji się znaleźli i odepchnęła mężczyznę na bok, przyjmując na siebie włócznię, która przebiła ją na wylot. W anime zaczęłaby grać smutna muzyka, przez kilka odcinków pokazywane by były retrospekcje z życia jej babci, wygłosiłaby długie przemówienie w którym przebaczyłaby Tenshi, ale to było prawdziwe życie, w którym kobieta wyzionęła ducha zanim jeszcze upadła na ziemię. Kim była dla Eizuro? Kochanką, przyjaciółką? Coś na pewno ich łączyło, ale nastolatka daleko była od rozwiązania tej zagadki, mało tego, nie obchodziła ją ona ani trochę. Czy tego chciała czy nie, miała na swoim koncie kolejne zabójstwo, kolejną krew na rękach. I przy okazji kolejną, nieudaną szansę na zabicie jej celu.
- Była niewinna! Co Ci zrobiła?! Co chcesz?! – krzyknął, zapominając o tym, by oszczędzać siły. W jego głosie była czysta rozpacz, a po policzkach ściekały mu łzy. W akcie desperacji złożył pieczęć szczura i wokół niej zaczęła formułować się kopuła, która miała za zadanie zamknąć ją w środku. Zła informacja polegała na tym, że wyrastające więzienie zajmowało niemal całą powierzchnię dachu i jeśli dziewczyna chciała uniknąć uduszenia, to powinna coś zrobić, by temu zaprzestać - na ten moment technika sięgała jej do kolan, ale z każdą sekundą zwłoki podwyższała się aż w końcu zamknie ją w środku i nie wypuści.
Ten ruch nie obył się jednak bez konsekwencji dla Tsujiego – jego oddech znacznie przyspieszył co mogło sugerować dwie rzeczy. Po pierwsze, był rozstrzęsiony i był pod wpływem ogromnych emocji. Po drugie, starcie mogło go zmęczyć, a ilość zaawansowanych technik, które użył, mogła okazać się dla niego zbyt duża. Jeśli tak było, to można było oficjalnie przyznać, że pod tym względem Tenshi triumfowała w tym starciu.
Oyuki click
Eizuroclick
Ciężarna
- 25 maja 2024, o 13:30
- Forum: Osada Shigashi no Kibu
- Temat: Ulica Osady Shigashi no Kibu
- Odpowiedzi: 106
- Odsłony: 5695
Re: Ulica Osady Shigashi no Kibu
Zlecenie specjalne rangi C dla Tenshi
11/14
Pijacy bardzo dobrze odwrócili uwagę Eizuro dzięki czemu mężczyzna kompletnie nie spodziewał się ataku z góry i przyjął go w całości na siebie. Na jego twarzy było widać szok, ale też wściekłość. Został zraniony na swoim terenie, przed własnym domem. Zapłacił za tę krótką utratę czujności sporą cenę i gdyby Tenshi użyła nieco silniejszej techniki, mogłaby go zmieść z powierzchni ziemi. Musiało jej jednak wystarczyć to, że był ranny, a przez to jego skuteczność w walce i zdolność reagowania na bodźce była osłabiona. Pod tym względem miała nad nim sporą przewagę.
W porę zauważyła lecące w nią błoto i zdołała się przed nim zasłonić tarczą z włosów. Dzięki temu dziewczyna nie została ranna, ale na jej pancerzu pojawiło się kilka dziur, które wymagało załatania chakrą. Jeśli włosy w dalszym ciągu miałyby jej służyć za obronę to musiały zostać ponownie potraktowane większą ilością chakry, by wróciły do swojego dawnego stanu. Jeśli chodzi o o to, co stało się z błotem po ataku, to Eizuro przestał przelewać w nie energię i spadło na dach, przy okazji utrudniając jej nieco poruszanie się. Zrobiło się nieco ślisko.
- Kim jesteś? Pokaż się, tchórzu! – krzyknął wściekle, patrząc w jej stronę. Jej zdolność do unikania była ograniczona do zaledwie kilku metrów wokół niej (około czterech) i schodząc miałaby zdecydowanie więcej swobody, tylko jak zejść? Niestety, wiązało się to z ryzykiem byciem odkrytą i wysuniętą na jutsu przeciwnika. Przeprowadzenie pierwszego, skrytobójczego ataku z góry było dobrym pomysłem, ale co teraz? Czy to był czas na zmianę strategii czy może powinna pozostać przy swojej niepewnej pozycji?
Tenshi uważała siebie za posłańca śmierci, który sprowadzi nieszczęście na zdrajcę mafii, ale czy faktycznie tak było? Gdy wyrzuciła w jego stronę włosistą włócznię, ten w ostatnim momencie zdołał złożyć pieczęć tygrysa i z ziemi wyłoniła się kamienna ściana, która w całości zablokowała jej atak. Zapowiadało się na dosyć długie i nudne starcie, podczas którego każde z nich będzie próbować zaszkodzić drugiej osobie, jednocześnie samemu się broniąc.
Żadne z nich nie zamierzało się jednak poddać – piętnastolatka miała misję, którą za wszelką cenę musiała spełnić, a Eizuro walczył o najwyższą stawkę, jaką było jego własne życie. Każdy błąd z jego strony mógł skończyć się dla niego tragedią, bo, jak na złość, w pobliżu nie było żadnego medyka, który mógłby się nim zająć. Jedynie dwie kobiety, z których jedna – ta ciężarna – wróciła do domu, a blondynka, która choć dzielnie się przy nim trzymała, to mało prawdopodobne, by umiała leczyć, bo inaczej już dawno temu by to zrobiła.
Oyuki click
Eizuroclick
Ciężarna
- 24 maja 2024, o 00:25
- Forum: Osada Shigashi no Kibu
- Temat: Ulica Osady Shigashi no Kibu
- Odpowiedzi: 106
- Odsłony: 5695
Re: Ulica Osady Shigashi no Kibu
Zlecenie specjalne rangi C dla Tenshi
10/14
Było już późno i ludzi na ulicy było stosunkowo niewiele. Oprócz Tenshi po okolicy przechadzała się jedynie staruszka i dwójka pijanych, prawdopodobnie mafiosów, którzy zataczali się i podśmiechiwali pod nosem. Pozostali przesiadywali albo w domach albo w barze, od którego dzieliło ją jakieś pięć minut drogi. Gdyby ulica była zatłoczona, jej zadanie stałoby się jeszcze trudniejsze, gdy wśród wielu przechodniów musiałaby jeszcze wypatrzyć Eizuro, ale przynajmniej pod tym względem los się do niej uśmiechnął.
Jej plan był banalny – zapukała trzy razy w drzwi, skumulowała chakrę w nogach i wbiegła na sam dach budynku. Na odpowiedź ze strony celu nie musiała długo czekać, bo już po chwili na zewnątrz wyszedł ciemnowłosy mężczyzna w wieku około czterdziestu lat, który wyglądał na zdezorientowanego tym, że nikogo nie zastał przed drzwiami. Krzyknął coś do dwóch pijaków, myśląc pewnie, że to ich głupi żart, ale gdy Ci go zignorowali, nabrał podejrzeń, że coś jest nie tak. Niestety o ułamki sekundy za późno, bo zanim wpadł na to, by wrócić do bezpiecznego domu, został trafiony przez naszą główną bohaterkę. Siła techniki, którą został uderzony z zaskoczenia, zmiotła go z nóg i uderzył o ścianę przeciwległego budynku, rozwalając sobie głowę, z której pociekła strużka krwi. Było to jednak jego jego najmniejsze zmartwienie, bo najmocniej dostał w okolicę klatki piersiowej przez co miał spore problemy z oddychaniem – coś musiało przebić mu płuco. Nasza bezlitosna zabójczyni nie była w stanie tego zobaczyć z tej odległości, ale jego oddech był dosyć ciężkawy. Jeśli jednak zamierzała go zoneshotować to niestety, ale w dalszym ciągu był zdolny do walki.
Z budynku wybiegły dwie kobiety, a jedną z nich Tenshi poznawała – była to sama nieznajoma blondynka, którą spotkała w tygrysim barze. Drugą osobą była kasztanowowłosa ciężarna, pewnie żona poszkodowanego, która przykucnęła przy rannym. Gdy ten powoli dochodził do siebie i wstawał z posadzki, Oyuki rozglądała się dookoła, szukając źródła zagrożenia. W końcu natrafiła na piętnastolatkę, która, choć zakamuflowana, nie mogła być w całości niewidoczna. Kobieta widziała jedynie dziewczęcą sylwetkę i nie miała jeszcze pojęcia, że osoba która zaatakowała jej przyjaciela była tą samą, którą poprzedniego dnia wyciągnęła z baru. Gdyby wiedziała, pewnie nigdy by nie pomogła Tenshi, ale los bywał ironiczny i nigdy nie można było być w pełni świadomym tego, po jakiej stronie była druga osoba, zwłaszcza w tak zróżnicowanym mieście jak Shigashi, gdzie pełno było organizacji skaczących sobie do gardeł.
Gdy wskazała ją palcem, również Eizuro ją zauważył. Nie tracił oddechu na pytania, wyciągnął rękę do góry i z powierzchni wydostała się masa błotna, która pognała w jej stronę. Obecnie dzieliło ją od niej jakieś dziesięć metrów.
Oyuki click
Eizuro
Ciężarna