Znaleziono 22 wyniki

autor: Ringo
13 maja 2023, o 13:57
Forum: Ogłoszenia i Kontakt z Administracją
Temat: Porzucanie kont
Odpowiedzi: 174
Odsłony: 17025

Re: Porzucanie kont

Nick postaci: Ringo
Link do karty postaci: KP
Powód porzucenia konta: zmieniam klan

Done by BB-8
autor: Ringo
12 maja 2023, o 16:39
Forum: Kantai
Temat: Kiri no Tōdai 霧の灯台
Odpowiedzi: 49
Odsłony: 5706

Re: Kiri no Tōdai 霧の灯台

Ringo walczył cały czas z halucynacjami. Zwykłe jak dotąd rzeczy wydawały mu się wykrzywione, ukazane w krzywym zwierciadle. Chłopak jednak racjonalizował całą sytuację starając się odzyskać jasność umysłu. Sytuacja była na tyle ciężka, że pot zalewał mu twarz z przemęczenia. Niepokój i kołatanie serca uspakajały głębokie wdechy.
W końcu chłopak zaczął pukać do drzwi, ale nie uzyskał odpowiedzi jednak do czasu. Po chwili przed drzwiami pojawiły się pokraczne istoty pytając czego tutaj szuka. Hoshigaki był szczerym gościem dlatego odpowiedział bez wahania.
- Hideo mnie otruł. Widzę świat w krzywym zwierciadle i potrzebuję pomocy. Nie wiecie czy zastałem go w domu?
Miał nadzieję, że uzyska odpowiedź szybko i mężczyźni okażą się sprzymierzeńcami. W świecie shinobi jednak nie można być niczego pewnym, dlatego chłopak gotuje się do walki.
autor: Ringo
11 maja 2023, o 14:21
Forum: Kantai
Temat: Kiri no Tōdai 霧の灯台
Odpowiedzi: 49
Odsłony: 5706

Re: Kiri no Tōdai 霧の灯台

Ciągle męczyły go halucynacje. Widział niestworzone rzeczy i nawet prosta droga wydawała się nie do przebycia bez niepotrzebnych wstrząsów. Idąc ścieżką co jakiś czas zatrzymywał się i wzdrygał na widok fantasmagorii wykreowanych w jego myślach. To tylko w twojej głowie, to tylko w twojej głowie powtarzał sobie co jakiś czas dodając otuchy, starając się przy tym nakierować na to co rzeczywiste. Chłopiec był naprawdę pomocny. Ringo chciał podarować mu rybkę, ale zatrzymał się obawiając, że może go czekać to samo. Zamiast tego Hoshigaki wyrzucił rybę do śmietnika i poszedł dalej wskazaną przez niego drogą aż dotarł do domu starca przed którą stał jego kramik. Wyglądało na to, że trafił we właściwe miejsce. Przez chwilę wahał się nosząc z zamiarem wyważenia drzwi i wparowania tam z mordą, aby opieprzyć starca, ale w porę się opamiętał. Zamiast tego zwyczajnie zapukał czekając na reakcję.
autor: Ringo
9 maja 2023, o 15:20
Forum: Kantai
Temat: Kiri no Tōdai 霧の灯台
Odpowiedzi: 49
Odsłony: 5706

Re: Kiri no Tōdai 霧の灯台

Ringo brnął przed siebie ile sił w nogach starając się nie zwracać uwagi na halucynacje. Te przyćmiewały tylko jego umysł, a musiał zachować jego bystrość o ile chciał dorwać starca. Echem w głowie odbijało mu się, czemu zaufałeś mu Ringo? Doza niepewności i lęk atakowały go z każdej strony. W tak trudnych chwilach przypomniał sobie co powiedział mu kiedyś ojciec na temat lęku. "Lęk jest dobry" zwykł mawiać. "Lęk broni cię przed złem tego świata". Miał nadzieję, że i tym razem lęk go uratuje.
Hoshigaki podszedł do pokracznej istoty ze spokojem, wiedziąc, że to wszystko tylko fantasmagorie i zapytał.
- Cześć, czy nie szedł tędy może starzec z kramikiem na którym widniał miecznik? - Poprawił się. - To jest z taką wielką rybą? Nie widziałem może go przypadkiem? Powiesz mi proszę którędy poszedł? - Po tych słowach zdał sobie sprawę, jak irracjonalnie to musiało zabrzmieć, no ale życie...
autor: Ringo
8 maja 2023, o 20:53
Forum: Kantai
Temat: Kiri no Tōdai 霧の灯台
Odpowiedzi: 49
Odsłony: 5706

Re: Kiri no Tōdai 霧の灯台

Ringo przyjął porcję ryby widząc, że starzec sam ją zjadł więc miał pewność, że ryba nie była zatruta... tyle w teorii. Minęło zaledwie pół godziny nim poczuł się dziwnie. Niepokojące halucynacje zaczęły go nawiedzać męcząc go twarzami staruszka zawieszonymi na drzewie. Chłopak co prawda coś przeczuwał, ale postanowił zaufać starcowi. W jakim był błędzie. Dodatkowo pojawiła się przed nim wizja pokracznego stworka.
Hoshigaki złapał się pobliskiego płotu i przetarł twarz rękoma czekając aż halucynacje same ustąpią. Gdy te nie odpuściły, przemył twarz wodą z okolicznej beczki i zaczął wymiotować zwracając zatrucie. Oczyszczenie żołądka było ważne, bo nie wiadomo jak na dłuższą metę może zadziałać toksyna. Ciągle w głowie kołatała mu twarz starca i zastanawiało go, czym mu się naraził? Postanowił odnaleźć truciciela, ale najpierw musiał się uporać sam ze sobą.
- Przeklęty... - Klął na głos łapiąc ciężko powietrze między falami wymiotów.
- Już ja Cię znajdę... - Szybkim krokiem zmierzał w kierunku w którym udał się mężczyzna.
autor: Ringo
8 maja 2023, o 15:21
Forum: Kantai
Temat: Kiri no Tōdai 霧の灯台
Odpowiedzi: 49
Odsłony: 5706

Re: Kiri no Tōdai 霧の灯台

Ringo podchodził do całego zajścia z dystansem. Z jednej strony rozumiał, że staruszkowi mogło zależeć na jak najlepszej opinii klientetów, z drugiej strony nie ufał nikomu.
Hoshigaki wysłuchał mężczyzny o ciekawym akcencie i chociaż niektóre istotne szczegóły zostały przemilczane, stwierdził, że historia ma sens. Każdy wędkarz czy rybak trzymał dla siebie informacje na temat miejsc połowu tak aby ktoś go nie ubiegł. Po co się dzielić wiedzą skoro można na tym stracić?
- Srebrniaki powiadasz? - Zapytał chłopak. - Szczerze powiedziawszy pierwsze słyszę o takiej rybie, a znam ich wiele. Z chęcią skosztuję jednak takiej rybki, ale nie wiem co kupuję. Niektóre ryby są trujące, ale powiadasz, że ta jest smaczna. Muszę Ci zaufać. - Powiedział, bo nie rozumiał jaki mógł mieć motyw w truciu go podejrzanym jedzeniem.
- Wezmę jeszcze jedną makrelę i obie za pięć ryo. Pasuje?
autor: Ringo
7 maja 2023, o 23:55
Forum: Kantai
Temat: Kiri no Tōdai 霧の灯台
Odpowiedzi: 49
Odsłony: 5706

Re: Kiri no Tōdai 霧の灯台

Staruszek należał do bardzo rozmownych i na pierwszy rzut oka wydawał się dobroduszny. Gdyby nie był shinobi łapał by to wszystko jak leci i nawet by to łyknął, ale tak tylko Ringo stał budując w myślach coraz większy dystans. Coś mu śmierdziało w tej całej sytuacji i bynajmniej była to ryba. W klanie uczyli go ostrożności. "Uważaj z kim przystajesz" zwykł mawiać jego ojciec podczas prawie każdego treningu. Nie rozumiał trochę dlaczego starzec tak łatwo zjechał z ceny i dlaczego przygotował dla niego taki rarytasik za bezcen. Co on z tego będzie miał? Odbijało mu się echem w głowie bo przecież sprzedawał ryby po cenie niższej niż rybak w porcie. Stwierdził jednak, że da szansę złotej rybce, ale najpierw trochę pomęczy staruszka rozmową.
- Pierwszy raz widzę taką rybę, jaki to gatunek? - Szedł w zaparte.
- Daleko stąd złowiona? Sam łowię ryby i z miłą chęcią nałapał bym sobie takich więcej.
autor: Ringo
7 maja 2023, o 20:59
Forum: Kantai
Temat: Kiri no Tōdai 霧の灯台
Odpowiedzi: 49
Odsłony: 5706

Re: Kiri no Tōdai 霧の灯台

Wywodził się co prawda z Kirisame, ale udało mu się zwiedzić Kantai wzdłuż i wszerz zanim trafił pod Kiri no Todai. Okolica była piękna, pełna dzikiej zwierzyny, tuneli, zatok, pięknych jezior i wód o mętnym dnie. Zupełnym odstępstwem od tego była okolica latarni pod którą znajdowało się sporo ludzi, w tym kupców właśnie. Od jednego za bezcen ledwie chwilę temu wynegocjował przyprawy, a tu nie wiadomo skąd zaraz wyrósł drugi. Dziwnie wyglądał ten jego kramik z miecznikiem. Pierwszy raz widział coś takiego na oczy.
- A ryby macie świeże? - Zapytał zaciekawiony i wziął jedną rybę do ręki by ją powąchać. Co jak co, ale jego rekinia dieta składała się w dziewięćdziesięciu procentach z ryb, w tym dużej mierze z tego co sam złowił. Wielki plus posiadania skrzeli. Lubił spędzać czas pod wodą chyba bardziej niż na lądzie.
Ringo sprawdził rybie skrzela czy mają właściwą barwę i powąchał rybę. Pachniała świeżo, a ponieważ znajdowali się całkiem blisko morza mógł założyć, że ma rację.
- Piętnaście nie dam, za drogo. - Oddał rybę.
- Ten gatunek z resztą jest niesmaczny. Macie coś innego w lepszej cenie? Powiedzmy pięć Ryo. Za więcej mi się nie opłaca, sam sobie mogę nałapać.
autor: Ringo
6 maja 2023, o 21:27
Forum: Kantai
Temat: Kiri no Tōdai 霧の灯台
Odpowiedzi: 49
Odsłony: 5706

Re: Kiri no Tōdai 霧の灯台

W końcu trafił do samego Kiri no Todai. Był to bez wątpienia najsłynniejszy budynek w całym Kantai, doskonale widoczny z okolicznych wysp. Ringo już z daleka widział latarnię, a jej ogrom przytłaczał. Chłopak szedł teraz ścieżką przez dłuższą chwilę i zastanawiał się jak budynek wygląda w nocy. Droga była pełna przejezdnych oraz wędrujących kupców, na tyle, że co chwila musiał schodzić na pobocze by przepuścić jadące tędy wozy. Asortyment był różny, od ryb po tkaniny, zioła i przyprawy. Ringo zatrzymał nawet jednego kupca by ponegocjować z nim cenę tychże bo w końcu znudziło mu się niedoprawione jedzenie. W końcu okazało się, że kupiec pochodzi z Kirisame i puścił mu torebkę przypraw po znajomości. Po godzinie wreszcie dotarł pod mury wieży i postanowił przystanąć tu na na jakiś czas.
autor: Ringo
6 maja 2023, o 21:03
Forum: Kantai
Temat: Jaskinia nieopodal Brzegu
Odpowiedzi: 26
Odsłony: 5040

Re: Jaskinia nieopodal Brzegu

Nogi powiodły go w obszar jaskini. Ringo trochę obawiał się, że przepadnie w jej czeluściach dlatego postanowił rozbić obóz na jej obrzeżach. Chłopak nie martwił się o wodę bo za pomocą jednej techniki był w stanie wytworzyć małe jeziorko, ale głód to zupełnie inna para butów. Rozejrzał się po okolicy, a ponieważ nic nie znalazł powędrował nieco dalej aż znalazł niewielką sadzawkę z wodą. Zanurzył się w niej w poszukiwaniu ryb, jednakże ta okazała się pusta. W końcu na jednym z drzew dostrzegł kilka ptaków i postanowił na nie zapolować. Dłoń powędrowała w kierunku kunaia i jeden wprawny ruch ręki później strącony ptak leciał już na łeb na szyję zmierzając nieuchronnie w kierunku ziemi. Jeszcze świeże truchło Ringo oskubał z pierza, wypatroszył i rozłożył na kilku kijach. Po godzinie posiłek był gotowy. Pożywiwszy się, Hoshigaki zagasił ognisko i ruszył dalej przed siebie.

<NMM>
autor: Ringo
6 maja 2023, o 19:07
Forum: Kantai
Temat: Czarne jezioro
Odpowiedzi: 146
Odsłony: 15486

Re: Czarne jezioro

Ringo pokierował swoje kroki w stronę czarnego jeziora. Dno było tutaj na tyle ciemne, że Ringo postanowił darować sobie pływanie w mroku i zdecydował przejść się jego brzegiem. Ścieżka była wąska i zarośnięta na tyle, że większość trasy chłopak pokonał brodząc po kolana w wodzie. Śpiew ptaków dobiegał go zewsząd, a komary gryzły go niemiłosiernie. Martwiąc się, że czekają go długie godziny drapania zboczył ze ścieżki i powędrował w głąb lasu dalej kontynuując w ten sposób. Co jakiś czas wspinał się na wysokie drzewo upewniając się tym samym, że kieruję się w dobrą stronę. W końcu po kilku godzinach poczuł morską bryzę co świadczyło, że znajduje się już blisko morza. Jego stopy dotknęły piasku i zlany potem od razu rzucił się do wody. Toń była przejrzysta, małe rybki pływały przy brzegu posilając się małym planktonem. W końcu wyszedł z wody i położył się na plaży. Gdy już wysechł postanowił wrócić.

<NMM>
autor: Ringo
6 maja 2023, o 18:43
Forum: Kantai
Temat: Północny las
Odpowiedzi: 52
Odsłony: 5054

Re: Północny las

Wracając z zatoki trafił w gęstwinę drzew zdawało by się nie do przebycia. Ringo wbiegł na jedno z nich i przeskakując z jednego na drugie postanowił pokonywać drogę właśnie w ten sposób. Minęła godzina zanim zmęczył się na tyle by zarządzić postój. Posilił się szybko resztkami z kolacji obserwując przy okazji lokalną faunę i florę. W końcu jego oczy natrafiły na stado wilków urzędujące w pobliżu nad padliną. Stał od zawietrznej na tyle wysoko, że chyba umknął ich uwadze. Obserwował przez chwilę posilające się drapieżniki, zastanawiając się, czy już może opuścić bezpieczną skrytkę. Wreszcie postanowił ruszyć dalej, gnając jak najszybciej przed siebie. Gdy zdał sobie sprawę, że stado za nim nie ruszyło zwolnił kroku i zszedł z drzew podążając dalej przed siebie ścieżką.

<NMM>
autor: Ringo
6 maja 2023, o 18:26
Forum: Kantai
Temat: Ukryta zatoka
Odpowiedzi: 84
Odsłony: 9838

Re: Ukryta zatoka

Przeprawa w to miejsce była niezwykle trudna. Luźne skały zapewniały słabe podparcie dla stóp dlatego Ringo wielokrotnie musiał wspomóc się chakrą by nie stracić równowagi i wpaść w przepaść. Szedł długo i kilka razy pobłądził nim odnalazł właściwą ścieżkę, która powiodła go do zatoki. Zszedł z góry ciesząc się przy tym, że udało mu się postawić stopy na piasku. Rozejrzał się po okolicy i upewnił się, że nikogo nie ma w pobliżu po czym zaczął zbierać drewno na opał. Suche szczapy, które znalazł w zupełności wystarczyły do rozpalenia ogniska. Gdy udało mu się złożyć stos zabrał się do oprawiania niedawno złapanej kaczki. Proces był długi, nudny i minęła chwila zanim udało u się uporać z tym mozolnym zadaniem. W końcu wrzucił kaczkę na ruszt i rozpoczął powolne pieczenie. Zaczęło zmierzchać zanim kaczka doszła. Gdy się posilił postanowił przespać się do rana prawie tuląc się do ciepłego ogniska. Następnego dnia rozpoczął długą wędrówkę z powrotem.

<NMM>
Nazwa
Kinobori no Waza
Ranga
E
Pieczęci
Brak
Zasięg
Na ciało
Koszt
Minimalny, nieodczuwalny
Dodatkowe
Brak dodatkowych wymagań
Opis Kolejna z podstawowych jutsu, które potrafią wykorzystać nawet największe świeżaki spomiędzy ninja. Technika ta pozwala na odpowiednią kontrolę i kumulację chakry w z góry określonym miejscu - tu są to stopy. Dzięki temu shinobi jest w stanie poruszać się po powierzchniach pionowych, a nawet poziomych (tylko w sprzeczności z grawitacją), czyli prościej - po ścianach i sufitach, drzewach, gałęziach, i po czym tylko nam przyjdzie ochota - nie wliczając wody. Uwaga: Odpowiednio skumulowana chakra w stopach nie wyklucza korzystania z innych technik w trakcie jej używania.
autor: Ringo
6 maja 2023, o 18:12
Forum: Kantai
Temat: Rzeka przy Hanamurze
Odpowiedzi: 29
Odsłony: 2957

Re: Rzeka przy Hanamurze

Przypadkiem wracając z osady trafił nad rzekę. Okoliczności przyrody i kontakt z naturą bardzo mu się spodobał, dlatego postanowił zostać tu na chwilę. Akwen wodny wyglądał dziko, dlatego niewiele myśląc rzucił się w nurt, płynąc z nim badając przy okazji dno w oszukiwaniu skarbów. Płynął tak przez dłuższą chwilę, zatrzymując się czasem by przyjrzeć się co ciekawszym kamieniom. Gdy trafił na starorzecze i rzeka wyraźnie zwolniła wypłynął na powierzchnię. Osiadł chwilę na brzegu i postanowił zdrzemnąć. Sen miał krótki, ale spokojny. Kilkanaście minut w zupełności wystarczyło by zregenerował utracone siły. Gdy jego wzrok spoczął na kaczce lądującej na starorzeczu szybko złożył szereg pieczęci.
Suikōdan no Jutsu, rzucił do siebie w myślach i w tej sekundzie z wody wyskoczył rekin który pochłonął kaczkę. Upolowanego ptaka Ringo wyłowił z wody zabierając go ze sobą. Gdy zregenerował chakrę wziął ze sobą martwego ptaka i ruszył dalej.

<NMM>
Nazwa
Suikōdan no Jutsu
Ranga
C
Pieczęci Tygrys → Wół → Smok → Zając → Pies → Ptak → Szczur → Klon → Smok → Baran
Zasięg Max.
40 metrów
Koszt
E: 24% | D: 18% | C: 15% | B: 12% | A: 9% | S: 6% | S+: 3%
Dodatkowe
Brak
Opis Podstawowa wręcz technika, będąca bazą dla późniejszych ofensywnych jutsu tego szczepu. Po złożeniu dość długiej sekwencji pieczęci z wody w wybranym przez użytkownika miejscu wystrzeliwuje wodny pocisk w kształcie rekina. Rozmiarami odpowiada jego odpowiednikowi w królestwie zwierząt, podobnie jak ostrymi zębami. Rekin wystrzeliwuje z wybranego miejsca w wybrany cel. Taki nagły atak, nawet po z lekka przydługawej kombinacji pieczęci, może skończyć się źle jeśli w ruch pójdą rekinie zęby. A nawet jeśli przeciwnik zablokuje ugryzienie, masa rekina i jego impet wystrzału wystarczą na odrzucenie go kilka metrów w tył. Użytkownik ma też możliwość wejścia do takiego rekina i z dużą prędkością (1,5 * Szybkość Postaci) podróżować pomiędzy akwenami bądź też po polu bitwy, nie może wtedy jednak używać innych technik. Rekin mimo tylu zalet nie jest wytrzymały i wystarczy zaledwie jeden cios, by zmienił się w mokrą plamę.
autor: Ringo
6 maja 2023, o 17:53
Forum: Kantai
Temat: Matsumae - niewielka nadmorska osada
Odpowiedzi: 12
Odsłony: 1186

Re: Matsumae - niewielka nadmorska osada

Ringo był w pobliżu i stwierdził, że pomoże okolicznym rybakom.
- Mogę pomóc w połowie? - zapytał mężczyznę przy łodzi i gdy ten wyraził zgodę zabrał się z nim na łódź. Wypłynęli na otwarte morze mijając fale przyboju. Osada stąd wydawała się tylko niewielkim punktem.
- Poczekaj - Powiedział do mężczyzny nim ten zdążył zarzucić sieci. Ringo wskoczył do wody i oddychając przez skrzela płynął coraz niżej w poszukiwaniu ryb. Gdy udało mu się znaleźć ławicę wypłynął i nakierował na nią rybaka.
Mężczyzna zarzucił sieci wyciągając pełne już po chwili. Ryb było tyle, że miał z tym nie lada problem, dlatego Ringo postanowił pomóc mu w wyciąganiu.
Mężczyzna nie miał się z radości. Zaprosił chłopaka na kolację i po zjedzonym posiłku zaproponował nocleg. Następnego dnia rankiem Ringo opuścił osadę pełen sił.

NMM

Wyszukiwanie zaawansowane