Znaleziono 152 wyniki

autor: Osamu
25 kwie 2024, o 13:49
Forum: [Event] Ostatnia Bitwa o Kōtei
Temat: [Event} - Miasteczko Sarufutsu
Odpowiedzi: 145
Odsłony: 3927

Re: [Event} - Miasteczko Sarufutsu

Osamu trwał sobie w impasie razem z Tetsuro. Niby szukali jego siostry ale cały czas ktoś lub coś próbowało odciągnąć ich uwagę od tej najważniejszej sprawy. Każde życie Unijczyka jest warte kilkukrotnie więcej niż całej tej zgrai zebranych tu shinobich. Nawet Ci wielcy inteligenci mieli w swoich szeregach Dohito-dezertera. Musieli wiedzieć, że lepszy jeden Dohito niż stado swoich, oczywiście nie obrażając Takashiego, który był całkiem silny w swoich poczynaniach. Taisho-sama postanowił nie odpowiedzieć mu na jego pytanie ale przecież nie zamierzał się na to obrażać w końcu dowódca wyraził się jasno. Trzeba się było szykować do drogi bez względu na wszystko.
W międzyczasie Tetsuro poszedł gdzieś raz ale po jakimś czasie wrócił ale teraz znowu gdzieś odchodził. Okazywało się, że to Yurika znalazła ich, a nie na odwrót. Ależ Osamu był szczęśliwy, że ta młoda dziewczyna dała sobie radę i przeżyła to piekło. Rodzeństwo wymieniło kilka uwag ze sobą jakby całkowicie nie zauważając tego, że Białowłosy ruszył za Nimi do uszkodzonej marionetki. Bardzo miły widok, jak starszy brat pomaga swojej małej siostrze z naprawą. Był to też niezły pokaz umiejętności bo wszystkie te nici były bardzo dokładne i szybkie.
Nagle Yurika zauważyła, że Uesugi jest z Nimi. Przywitała się z Nim i widocznie ciesząc się, że ich umowa sprzed wyprawy do Sogen dojdzie do skutku. -Twój Brat naprawdę Nam pomógł. Gdyby nie on to straty byłyby dużo większe... Poza tym to wspaniały medyk. Pochwalił swojego krajana szczerymi słowami. Naprawdę uważał, że Zielonowłosy był ogromną wartością podczas całej bitwy. Tetsu powiadomił ich o tym, że zamierza się znowu oddalić tym razem z siostrą. Nie widział w tym problemu. Teraz pozostało mu jedynie czekać kiedy ruszą do cywilizowanej części świata jaką była Pustynia.
Osamu udał się do piaskowego obozu po czym skrył się pod jednym z namiotów. Nie zamierzał marznąć czy moknąć. Chciał maksymalnie odpocząć więc rozpoczął medytację, która trwać miała do ogłoszenia Unijnego wymarszu. W końcu tego śmiecia Kuroia trzeba było osądzić.
autor: Osamu
25 kwie 2024, o 13:31
Forum: Rozliczenia PH
Temat: Osamu PHacze
Odpowiedzi: 16
Odsłony: 213

Re: Osamu PHacze

autor: Osamu
25 kwie 2024, o 13:29
Forum: Bank
Temat: Osamu Kasa
Odpowiedzi: 10
Odsłony: 157

Re: Osamu Kasa

Stan konta:5000 Ryō
Skrócenia treningów:16724+5625=22349 znaków skrócenia treningowego.
autor: Osamu
25 kwie 2024, o 13:27
Forum: Rozliczenia PH
Temat: Osamu PHacze
Odpowiedzi: 16
Odsłony: 213

Re: Osamu PHacze

autor: Osamu
24 kwie 2024, o 23:12
Forum: Ogłoszenia Administracyjne
Temat: 9. rocznica powstania Shinobi War
Odpowiedzi: 28
Odsłony: 533

Re: 9. rocznica powstania Shinobi War

Odbieram ph i skrócenie treningu. Ciekawych momentów, które wspominam do tej pory było kilka. Rzut półmartwym Kaguya we wroga (POZDRO SHINS), finansowanie przez Kamyka, event murowy i ultra ic zagrywka iseia, kop w dupe Biju Seinara… No i pozdrowienia śle dla całej rodziny sw oraz zadymiarskiej śmietanki!
autor: Osamu
23 kwie 2024, o 19:30
Forum: Rozliczenia PH
Temat: Osamu PHacze
Odpowiedzi: 16
Odsłony: 213

Re: Osamu PHacze

autor: Osamu
23 kwie 2024, o 19:10
Forum: Bank
Temat: Osamu Kasa
Odpowiedzi: 10
Odsłony: 157

Re: Osamu Kasa

autor: Osamu
23 kwie 2024, o 19:09
Forum: Rozliczenia PH
Temat: Osamu PHacze
Odpowiedzi: 16
Odsłony: 213

Re: Osamu PHacze

autor: Osamu
19 kwie 2024, o 15:15
Forum: Ogłoszenia Administracyjne
Temat: Wielkanoc 2024
Odpowiedzi: 73
Odsłony: 1388

Re: Wielkanoc 2024

Odbjur 40ph i skrócenie!
autor: Osamu
19 kwie 2024, o 15:14
Forum: Bank
Temat: Osamu Kasa
Odpowiedzi: 10
Odsłony: 157

Re: Osamu Kasa

autor: Osamu
19 kwie 2024, o 15:13
Forum: Rozliczenia PH
Temat: Osamu PHacze
Odpowiedzi: 16
Odsłony: 213

Re: Osamu PHacze

autor: Osamu
9 kwie 2024, o 20:07
Forum: [Event] Ostatnia Bitwa o Kōtei
Temat: [Event} - Miasteczko Sarufutsu
Odpowiedzi: 145
Odsłony: 3927

Re: [Event} - Miasteczko Sarufutsu

Osamu w końcu uwolnił się od tego śmiecia, który pojawił się znikąd i wielce nie miał pojęcia kim jest i skąd pochodzą jego wyjątkowe zdolności. Był pewien, że ich następne spotkanie doprowadzi do śmierci jednego z Nich. Teksty jakie walił do Niego ten poskładaniec podpisały na Niego wyrok. Uwolnił się też od szczeniaka Sabaku, który wielce zaczął pokazywać swój piach i inne cechy szczególne dla tego szczepu takie jak arogancja, buta i bycie zjebanym do szpiku kości. Wcześniej tymi samymi cechami odznaczył się Kuroi jako naczelny sabotażysta całego przedsięwzięcia jakim były rozmowy pokojowe. Skaranie boskie z tym szczepem, chciał już wrócić między swoich żeby trochę odpocząć.
Teraz mógł chociaż przez chwilę pobyć z kimś kogo naprawdę lubił i szanował. Udał się na poszukiwania Yuriki wraz z Tetsuro, który nie dość, że był bardzo miły to posiadał cały pakiet umiejętności, którymi zaimponował Białowłosemu. -Tak naprawdę to byłem tylko raz opatrywany i to przez Ciebie, za drugim razem byłeś niedostępny i jakiś facet przygotował mi napar żeby poprawić regeneracje chakry. Odpowiedział i uśmiechnął się w stronę swojego towarzysza po czym dodał. -No i jak widzisz, wszystko ze mną w porządku. Taisho się nie martw bo to chyba jeden z najsilniejszych ludzi na całej pustyni. Pochwalił swojego dowódcę i uspokoił nieco Zielonowłosego. Jego uśmiech zniknął kiedy został tylko poruszony temat wydarzeń na froncie. -Widziałem Cię. Próbowałem Was wesprzeć moim kamiennym smokiem ale nie miałem możliwości zrobić czegokolwiek więcej. Dziękuje Ci, Tetsuro. Wziął głębszy oddech i zaczął wyrażać swoje zdanie bez żadnego zwątpienia. -Unia musi potraktować to poważnie. Może gdyby Sabaku byli mniej zadufani w sobie to wysłaliby kogoś więcej niż tego kretyna, Kuroia. Po czym wskazał palcem na tego palanta, a po chwili sytuacja nabierała rozpędu.
-Powinni. Odpowiedział bardzo krótko na pytanie zadane przez Tetsuro. Wszak nie miał najlepszego zdania o tym zdradzieckim ścierwie jakim był ten Sabaku. Miał nadzieje, że Uchiha go zabiją i nawet Taisho nie da rady go uratować. Nie zdążyli się jednak zbliżyć kiedy nadzieje Osamu zostały wysłuchane... Przynajmniej połowicznie bo został aresztowany ale niestety zostanie doprowadzony do Sabaku na sądy... Ehh te skurwysyny sprawę pewnie umorzą bo to przecież jeden z Nich... Paskudne i zdradzieckie gady... Jeden Asahi sprawia, że cały kontynent trzęsie przed Nimi portkami. Taisho zbliżył się do Nich i wytłumaczył co się wydarzyło oraz poprosił ich o kontynuację działań pod jego dowództwem. -Tak jest Taisho-sama tylko najpierw musimy znaleźć siostrę Tetsuro. Pochylił głowę w geście szacunku i miał nadzieje, że Kaguya przychyli się do tego i nie będzie kazał niańczyć smarkacza przez cały ten czas. Yurika była zdecydowanie więcej warta niż ktoś o wątpliwej lojalności, wątpliwym pochodzeniu i wątpliwym intelekcie.
autor: Osamu
6 kwie 2024, o 00:45
Forum: Ogłoszenia Administracyjne
Temat: Wielkanoc 2024
Odpowiedzi: 73
Odsłony: 1388

Re: Wielkanoc 2024

Osamu do mycia okien dla Jezuska wykorzystywał swoje ziemnę kopię... Te nie mogły narzekać bo nie mają wolnej woli więc przynajmniej miał spokój... Jednak do oblewania innych wódą korzystał z techniki, która pozwalała mu się skutecznie ukryć żeby móc oblać niczego niespodziewających się oponentów... No i może pozwoli się ukryć przed najgorszym przeciwnikiem świąt... Kacem.<catgun>


Nazwa
Doton: Iwagakure no Jutsu
Ranga
B
Pieczęci
Brak
Zasięg
Bezpośredni
Koszt
E: 36% | D: 28% | C: 20% | B: 16% | A: 12% | S: 8% | S+: 4% (1/2 na turę)
Dodatkowe
Brak dodatkowych wymagań
Opis Technika pozwalająca skryć się w ziemi i skale – może być to ściana lub podłoże z ziemi lub kamienia, o ile tylko ma wystarczające gabaryty, by zmieścić użytkownika. Ogranicza się do wniknięcia w dane miejsce, a nie przemieszczania po całej strukturze. Proces wnikania lub wysuwania się jest powolny, dlatego technika nie jest użyteczna w warunkach bojowych i sprawdza się najlepiej do szpiegowania lub ukrywania. Jeśli jest to ściana, można dzięki tej technice przejść na drugą stronę, jednak nie może być ona grubsza niż 1 metr. Dodatkowo, będąc w ścianie słyszymy dźwięki na około, co przekłada się na sprawne szpiegowanie.
i
Nazwa
Doton: Iwa Bunshin no Jutsu
Ranga
C
Pieczęci
Baran
Zasięg
Koszt E: 14% | D: 12% | C: 10% | B: 8% | A: 6% | S: 4% | S+: 2% (za klona) + to, co przekażemy (minimum 1%)
Statystyki
Opis Technika polegająca na uformowaniu z kamieni wizualnie idealnej kopii użytkownika. Klon powstaje z gruntu na którym stoi wykonawca techniki, jednakże budulcem do stworzenia klona nie może być ani błoto, ani piasek czy też kamienne elementy budowli. Klon potrafi wykonywać wszelkie techniki Doton i Tai/Buki (bez wykorzystywania chakry) znane oryginałowi. Stworzona kopia nie posiada ekwipunku swojego twórcy, za wyjątkiem tej widocznej na wierzchu co utrudnia odróżnienie oryginału od kopii. Tak skopiowany ekwipunek jest równie groźny co oryginalny. Właściwości artefaktów nie zostają skopiowane, tak samo jak np. właściwości notek wybuchowych lub bombek dymnych. Iwa Bunshin ze względu na swój budulec jest wytrzymały - zwyczajne wbicie lub cięcie kunaiem nie wyrządzi mu wiele szkód. Do pełnej eliminacji konieczne jest wykonanie solidnego ataku, kruszącego ziemię i skały. Klon nie posiada wolnej woli oraz zdolności mówienia. Ze względu na brak świadomości jest więc niepodatny na genjutsu. Jego działania są w pełni uzależnione od stwórcy, który musi wydawać mu mentalne polecenia. W przypadku braku poleceń wywołanych np. krytycznymi ranami użytkownika bądź wykluczenia z walki, klony rozpadają się.
autor: Osamu
3 kwie 2024, o 21:05
Forum: [Event] Ostatnia Bitwa o Kōtei
Temat: [Event} - Miasteczko Sarufutsu
Odpowiedzi: 145
Odsłony: 3927

Re: [Event} - Miasteczko Sarufutsu

Osamu porządnie mierzył swoim spojrzeniem wszystkich tutaj... Całą tę zgraję całkowicie nic nieznaczących dla Niego ludzi. Szczenię Sabaku, jakiś zbłąkany Dohito co ledwo żyje, dopałętała się jeszcze jakaś mała dziewczynka ze swoim Tatusiem... Białowłosy młodzieniec dochodził do wniosku, że właściwie nie ma celu ani korzyści dla klanu Kaguya żeby chronił tego szczeniaka. Miał go w sumie w głębokim poważaniu, był dla Niego nikim tak samo jak i ten nadęty głupek Dohito co to nawet nie wie skąd pochodzi. Kiedy usłyszał o tym, że jego zachowanie przynosi wstyd jedynie westchnął spoglądając mu w oczy. Powiedział już teraz zdecydowanie spokojniej ale z pewną zajadłością w głosie. -Za tę słowa... Jeszcze się spotkamy, a wtedy Cię zabije... Jego spojrzenie zrobiło się zdecydowanie ostrzejsze niemal maniakalne. -Przyjdzie taki czas, że nie będziemy sojusznikami i wtedy padniesz... Jebany dzieciolubię. Podsumował tylko całą tę rozmowę jak i tego chłystka, który chyba z konia spadł. Dodatkową motywacją była jego "przyjaźń" z trzynastoletnią dziewczynką... Godne pożałowania.
Chciał już wrócić do swoich... Prawdziwych swoich... Do przyjaciela jakim stał się tutaj Tetsuro żeby pomóc mu znaleźć jego młodszą siostrę oraz do swojego mentora Taisho. -Czekaj Tetsuro! Doszedł bliżej swojego jedynego przyjaciela w tym kurewskim gronie. -Chodźmy poszukać Twojej siostry bo Taisho chyba jest zajęty. Wskazał palcem na kościanego szefuńca, który chyba brał udział w największych wydarzeniach, a do tych Uesugi jeszcze nie dojrzał najwidoczniej. Oczekiwał na to co zrobi Zielonowłosy chłopak i miał nadzieje, że odejdą od tego dziwnego towarzystwa.
autor: Osamu
19 mar 2024, o 19:06
Forum: [Event] Ostatnia Bitwa o Kōtei
Temat: [Event} - Miasteczko Sarufutsu
Odpowiedzi: 145
Odsłony: 3927

Re: [Event} - Miasteczko Sarufutsu

Osamu obserwował sobie sytuacje, w której tkwił Taisho od dłuższego czasu. Nieposkromiony mały kasztan kontra on ideał człowieka. Było to całkiem zabawne bo chyba kasztanik zapomniał, że to Taisho dowodzi ich siłami. Mógłby się tym napawać dłużej ale musiał przestać kiedy dojrzał tego... Dziwacznego Dohito, który nie dość że wyglądał jak siedem nieszczęść to jeszcze nie miał żadnych pustynnych oznaczeń. Dziwak, który postanowił nagabywać małolata, który już te oznaczenia posiadał. Ostatni uśmiech na "kość Ci w oko" rzucone przez młodego i można było wrócić do poważnej sytuacji z tym wynalazkiem.
Dziwiło go nieco to, że nikt wcześniej go nie zatrzymał. Czyżby Dohito mieli za dużo shinobich, że sprzedawali ich za granicę? Było to bardzo interesujące dla Białowłosego. Było to o tyle ciekawsze, że facet myślał o Klanie Nara jako swoim zwierzchniku. Spojrzał na Niego bardzo poważnie, niemal oskarżająco i rzucił tylko krótkie... -Żartujesz sobie ze mnie?! Ton jego głosu był bardzo gniewny, a niektóre osoby obok Niego mogły poczuć jak powietrze zrobiło się ciężkie, a ziemia lekko się zatrzęsła. To wszystko za sprawą wybuchu jego chakry. Był wystarczająco zmęczony jebanym zabijaniem dzikusów żeby męczył go jeszcze jakiś kretyn co to nie wie kim jest. -Nazywaj się jak chcesz. Te otwory na Twoich rękach... Potrząsnął nieco jego nadgarstkiem. -Są dowodem na to, że pochodzisz z Pustynii i jesteś winien posłuszeństwo rodowi Dohito. Skończył swój gniewny wywód. Pewnie by go kontynuował ale wybił go z rytmu Tetsuro, który właśnie się pojawił i chyba znał tego faceta.
Popatrzył na swojego pustynnego przyjaciela z nieco zmęczonym ale pełnym gniewu spojrzeniem.
-Przykro mi Przyjacielu. Nie widziałem jej tutaj ale pomogę Ci jej poszukać...
Popatrzył znowu na Shinichiego, którego jeszcze mocniej złapał za nadgarstek. -Tylko muszę się dowiedzieć czego ten tutaj myszkuje. Dohito co to klanowi Nara służy. Kończąc znowu nieco zluzował swój uścisk jednak cały czas patrzył przybyszowi prosto w oczy, to znaczy w jedno oko.

Spoglądał na swoich rozmówców, raz na Dohito raz na Tetsuro ale kiedy jego oczy zawędrowały na twarz tego młodziana, którego zaczepiała ta przybłęda na chwilę się zawiesił... Wygląda jak ten morderca Asahi. Znał doskonale wszystkie historię o tym dzieciobójcy oraz słuchał zawsze uważnie jak wygląda ten najgorszy typ... Synalek tego typa? W Unii nikt nie wiedział przynajmniej z takich szaraków jak Osamu... Jego rozmyślania wybił jednak znowu Shinichi, który dalej nalegał na jakieś rozmowy z tym młodzieniaszkiem. Spowodowało to kolejne rozchwiane emocjonalne u Osamu, który ponownie wyrzucił z siebie całkiem pokaźne żłoża energii zwanej chakra. -Nie mogę zabronić mu z Tobą rozmawiać ale jeśli mam dobrze radzić... Spojrzał na tego sobowtóra mordercy. -Uważaj na Niego. Porzucił swój klan i udaje, że nic się nie stało. Nie wiadomo czy nie jest to jakiś zbir chociaż jeśli tak by było nie wątpie, że sobie poradzisz. Rozluźnił nieco swoje ciało i niemal rzucił nadgarstkiem tego przybłędy. -A, Ty uważaj. Jak skończycie rozmawiać to znowu tutaj będę, a wtedy Cię siłą zaprowadzę do Twoich na przemiłą rozmowę. Gardził ludźmi, którzy porzucali swoje rodziny, klany czy przyjaciół. Taką sprawę należało wyjaśnić tymbardziej, że próbuje myszkować w Unijnym obozie.

Wyszukiwanie zaawansowane