Znaleziono 280 wyników

autor: Osamu
wczoraj, o 11:34
Forum: Publiczna beta
Temat: Na pewno się tego nie spodziewaliście
Odpowiedzi: 40
Odsłony: 1080

Re: Na pewno się tego nie spodziewaliście

Jedna osoba używa ank i ciężarek, co Ty pleciesz człowieku xd
autor: Osamu
28 lip 2025, o 22:29
Forum: Publiczna beta
Temat: Na pewno się tego nie spodziewaliście
Odpowiedzi: 40
Odsłony: 1080

Re: Na pewno się tego nie spodziewaliście

Ale jest kozak co <catflushed> Marek czy tam inny ktoś rób to forum <kappa>
autor: Osamu
27 lip 2025, o 15:20
Forum: Północne Ryuzaku
Temat: Osada Portowa Shinkai
Odpowiedzi: 18
Odsłony: 563

Re: Osada Portowa Shinkai

Uesugi miał ten pech, że jako pierwszy po jego wypowiedziach odezwał się największy amator w całej drużynie. Shins nie miał zamiaru współpracować, a to że zna umiejętności oraz tożsamość Osamu równało go teraz z wrogiem. Skoro nie ma zamiaru ryzykować swojego życia to mógł zostać w domu, a teraz równie dobrze może przejść na stronę wroga. Osamu zaśmiał się kiedy Shins rzucał wulgaryzmy i wzbraniał się od pieczęci, która prawdopodobnie go zabije. O zgrozo jakich cielaków tego typu zlecenia przyciągały. Na pewno przestał być partnerem w oczach Osamu i z całą pewnością jeśli będzie trzeba to Kaguya bez cienia wątpliwości zabije go tylko po to żeby nikt więcej nie poznał jego umiejętności.
Miał zamiar zakomunikować temu zamaskowanemu, że będzie go obserwował ale Arii wtrącił, że w przypadku ryzyka pierwszym celem jest Shins. To bardzo uspokoiło nerwy Uesugiego albowiem taka niesubordynacja powinna być karana śmiercią. Skoro podjął się misji to niech wypełnia cholerne rozkazy. Pieprzony najemnik bez większego celu. Minoru był wyraźnie mądrzejszy od przybysza znikąd. Dopytywał o działanie i to jak będą funkcjonować dalej jako zespół. Takie wątpliwości były jak najbardziej do przyjęcia. Słowa o tym, że w szturmowej był bajzel przyjął z uśmiechem. Tam również byli tacy co nie mieli zamiaru się dopasowywać. Ryujin, którego Takeru upokorzył przed wylotem oraz ten skurwiel Kuroi Kuma, którego szkoda, że nikt nie zabił. -Było trochę zamieszania ale to głównie przez jednostki, które Takeru szybko wyeliminował z Naszego oddziału. Odpowiedział mu bo wiedział, że wokól szturmowej narosło wiele mitów i legend. Skłonił głowę kiedy Rakurai stwierdził, że mógł się wykazać mimo przestrzelonej przez dowództwo pozycji na murach.
Gosei ku zdziwieniu chyba wszystkich zgodził się bez większych problemów na pieczęć po czym Arii przystąpił do nakładania owej techniki. Osamu rozumiał powód dla którego jest to nakładane i nie miał zamiaru podkopywać i tak kruchej pozycji dowódcy. Chciał go wspierać albowiem widział, że w tej bandzie były same indywidualności. Minoru zdradzał potencjał bo skoro walczył w wielkiej bitwie to musiał umieć wypełniać rozkazy. Samuraj dzięki swoim umiejętnością rozrysował im niemal całe miasto. Kilkanaście źródeł chakry oraz jedno większe. Teraz pozostawała decyzja jaką podejmię Arii. Sam Osamu chciałby iść w miejsce, w którym było największe źródło chakry ale nie chciał czasami wpaść do dwójki z Shinsem albowiem ten był mało profesjonalny i pewnie potknąłby się i narobił rabanu.
Sentoki z klanu Uchiha zaproponował, że pójdzie samemu co wcale nie było głupim planem. Młodzieniec widział w tym kilka plusów międzyinnymi takich, że bez problemu może wycofywać się w stronę sojusznika i mieć pewność gdzie jest reszta. Yorokobi przystał na ten pomysł oraz nakreslił im sposób działania. Dowódca miał iść z potencjalnym zdrajcą, a Osamu z Goseiem. Było to interesujące i właściwie odpowiadało mu to. Był daleko od zamaskowanego ninjy, a Gosei właśnie miał szansę żeby przestać zachowywać się jak dzieciak i zmienić zdanie Osamu o samym sobie. Mapka nakreślona na prędce została zmazana sprawnym ruchem, a Oddział Widmo mógł wyruszać. Uesugi machnął ręką i ruszył spokojnym tempem w kierunku, który nakazał mu Arii i miał nadzieje, że prawie Senju ruszy za Nim.





Chakra: Jutsu:
Nazwa
Kinobori no Waza
Ranga
E
Pieczęci
Brak
Zasięg
Na ciało
Statystyki
Koszt
Minimalny, nieodczuwalny
Dodatkowe
Brak dodatkowych wymagań
Opis Technika pozwala na odpowiednią kumulację chakry, dzięki czemu ninja może się poruszać po powierzchniach niedostępnych dla normalnych ludzi - w zakres tych umiejętności wchodzi zarówno chodzenie po ścianach i sufitach, jak i chodzenie po wodzie. Technika nie pozwala na unikanie technik wymagających wejścia w nie.
Zdolności:
Ekwipunek:
PRZEDMIOTY PRZY SOBIE (WIDOCZNE):
ZNISZCZONA
, Ochraniacz na czoło z symbolem "Zjednoczonych sił Sogen".
autor: Osamu
26 lip 2025, o 22:07
Forum: Ogłoszenia i Kontakt z Administracją
Temat: Prośby do administracji
Odpowiedzi: 2403
Odsłony: 175045

Re: Prośby do administracji

pliska o multiczka <cathug>
autor: Osamu
23 lip 2025, o 19:24
Forum: Północne Ryuzaku
Temat: Osada Portowa Shinkai
Odpowiedzi: 18
Odsłony: 563

Re: Osada Portowa Shinkai

Osamu cierpliwie trwał w rozmowie, która rozciągała się w nieskończoność. Gosei widocznie tylko na chwilę zaczął robić lepsze wrażenie niż wcześniej bo kolejny raz do jego ust napłynęły słowa nadętego i maluczkiego Doko. Uesugi pokręcił głową kiedy ten postanowił podczas misji wysokiego ryzyka wypytywać o jakieś durne plotki. Białowłosy przestawał się dziwić czemu Obóz Mikoto jest obozem, a nie stolicą, Uchiha mieszkają w lepiankach bo przegrali bitwę. Zamiast zajmować się gaszeniem pożarów to lepiej było plotkować. Udawana grzeczność coraz bardziej męczyła Kaguye ale nie zamierzał zabierać głosu w tej sprawie. To nie czas i nie miejsce. Postanowił też podkopywać pozycję jaką Arii otrzymał od Generał. Miał nadzieje, że coś w tej drużynie się polepszy bo póki co to jedynym wypełniającym rozkazy był Osamu.
Rakurai Minoru postanowił przedstawić się jako weteran bitwy o Kotei. -Też tam byłem Minoru-san. Oddział Takeru-sama, a Ty? Widzieli się w szpitalu ale jaki z Niego weteran skoro przecież prawie zemdlał na widok ledwo stojącego Takashiego. Białowłosy uśmiechnął się po czym posłuchał jego przedstawienia się i zapamiętał, że może wspomóc zwiad dzięki umiejętnością sensoringu. Przydatna umiejętność i to zdecydowanie.
Dowódca ich światowej drużyny rzekł, że jeśli zacznie tracić nad sobą kontrolę to Osamu ma ostrzec bo wtedy zaplanują swój odwrót i spróbują zadbać o bezpieczeństwo Unijczyka. Później nastąpiło to czego oczekiwał sobie po liderze oddziału. Skarcił tego narwanego chłopka, który cały czas próbował mącić. Kiwnął mu głową zgadzając się ze słowami, że powinien rozsądzać spory, a nie cały czas kreować się na trzeciego dowódce. Arii zebrał się również na odrobinę szczerości i wyjaśnił plotkę, o którą pytał Gosei. Tak naprawdę to w ogóle nie interesowało Osamu. Był pewien, że w takim oddziale jak ten to na pewno strata kontroli przez kogoś nie poskutkuje niczym innym niż obezwładnieniem osobnika. Nie interesowało go też czy żyje w Nim jedna czy siedem osobowości. -Z całym szacunkiem ale jesteśmy w trakcie wykonywania misji. Doceniam szczerość ale skupmy się na robocie, a nie plotkach. Uśmiechnął się do Ariiego. Naprawdę chciał go wesprzec w tym przedszkolu ale nad tym chyba nie dało się zapanować.
Kiedy Arii zapytał o klany dzikich to Osamu wyłożył mu szybko to czego może się on spodziewać z ich strony. Uesugi widział to wszystko na własne oczy i obiecał się tym podzielić. Miał zareagować na to, że Arii zapytał o wolny zwój ale Shins go uprzedził. Nie widział w tym problemu, zawsze to ktoś inny stracił. Shins miał swoją wizję, która podpowiadała mu, że do portu wypadałoby wejść pojedyńczo. Uesugi nie odzywał się ale ten plan mu się nie podobał. Nie mają ze sobą żadnej komunikacji i może pojawić się problem jeśli ktoś wpadnie w kłopoty. Miał nadzieje, że Yorokobi to zauważy. Propozycja pieczętowania języka była raczej naturalną czynnością podczas takich misji. -Naturalnie Arii. Rzucił do Niego kiedy ten chciał się zabrać za pieczętowanie. -Shins ale wiesz, że jesteś w posiadaniu informacji na temat celu misji, dokładnego położenia obozu oraz dodatkowo znasz Nasze imiona, rysopisy i umiejętności? Jednak nalegałbym żebyś pozwolił Ariiemu robić swoje. Podsumował tę odmowę jako całkowicie bezsensowną i przedłużającą tylko całą sytuacje. Ciężko będzie wyruszyć dalej bez tego skoro jeden człowiek będzie mógł utopić ich wszystkich.
Oczekiwał teraz dalszych rozkazów i tego co wybada Minoru bo miał nadzieje, że ten postanowi wypełnić polecenie, które otrzymał od Rzeźnika. Kaguya czuł, że z tym zespołem nawet wyprawa po herbatę mogła być problemem bo każdy chciałby inną, a Shins nie ufałby w czystość wody. Chyba Bogowie sobie z Niego żartują. Zastanawiał się podczas oczekiwania na dalszy ruch, w jaki sposób inne klany funkcjonują? Przecież w oddziale Kaguya to Shinsowi ktoś obciąłby język skoro nie chce pieczętować tak istotnych informacji.


Chakra: Jutsu:
Nazwa
Kinobori no Waza
Ranga
E
Pieczęci
Brak
Zasięg
Na ciało
Statystyki
Koszt
Minimalny, nieodczuwalny
Dodatkowe
Brak dodatkowych wymagań
Opis Technika pozwala na odpowiednią kumulację chakry, dzięki czemu ninja może się poruszać po powierzchniach niedostępnych dla normalnych ludzi - w zakres tych umiejętności wchodzi zarówno chodzenie po ścianach i sufitach, jak i chodzenie po wodzie. Technika nie pozwala na unikanie technik wymagających wejścia w nie.
Zdolności:
Ekwipunek:
PRZEDMIOTY PRZY SOBIE (WIDOCZNE):
ZNISZCZONA
, Ochraniacz na czoło z symbolem "Zjednoczonych sił Sogen".
autor: Osamu
21 lip 2025, o 19:54
Forum: Wioska Hachimantai
Temat: Obóz Yuki Mikoto
Odpowiedzi: 136
Odsłony: 10158

Re: Obóz Yuki Mikoto

Uesugi był jednym z kilku osób, które właśnie znajdowały się w namiocie dowodzenia. Gosei, który jeszcze przed chwilą był najsilniejszym doko teraz prawdopodobnie był zwykłym Sentokim. Wcześniej nie przypadł do gustu Osamu przez swoją butę i niezbyt mądre zachowanie. Teraz zachowywał się inaczej ale chłopak zamierzał go dokładnie obserwować jako najwyższe zagrożenie jedności w grupie. Kolejny był Shins Hyo, który był jedną wielką niewiadomą. Nigdzie nie miał swojego miejsca i jego motywacje były bardzo niejasne. Jego zachowanie dla Osamu zdradzało to, że chciał posiąść jak najwięcej informacji ale ciężko powiedzieć po co. Minoru i Arii mieli między sobą jakąś dziwną dynamikę ale Białowłosy nie chciał oceniać zbyt pochopnie obu mężczyzn. Jeden z Nich był dowódcą, który póki co podejmował słuszne przynajmniej według Osamu decyzje. Drugi był vice-przewodniczącym tego ich zgrupowania i wydawał się być doświadczony.
Kiedy Osamu sobie tak wdzięcznie rozmyślał o osobach zebranych do tego trudnego zadania, Hoshi rysowała mapę o którą poprosił Shins. Nie było to zbyt skomplikowane, a Kaguya dokładnie oglądał każdą drobną linię oraz wizualizował sobie każdą możliwą droge, którą będą mogli iść gdyby plan Ariiego zawiódł. Oczywiście sam kościany wojownik dołoży wszelkich starań żeby pierwotne założenia drużyny były realizowane w stu procentach. Ekipa dostała nawet własną nazwe, "Gōsutoburanchi". Oddział Widmo. Miał teraz mieszane uczucia. Był ciekawy czy zasłużą na taki przydomek podobnie jak Hoshi. Z drugiej strony jego brew lekko tykła kiedy go otrzymali albowiem to narzucało presję, z którą mniej doświadczeni shinobi mogą sobie nie poradzić.
Zebrał swoje zakupy i stawił się na miejsce zbiórki. Arii całe szczęście pomógł jemu i Shinsowi w omijaniu strażników. Każdemu skinął głową na znak szacunku, że wypełniają swoją pracę. Kolejna rzecz, którą musiał zapamiętać do raportu. Straż jest raczej dokładna i nie przymyka oczu na nikogo. Ruszyli z kopytka po wcześniejszym ustaleniu formacji w jakiej mieli podróżować. Kiepskim pomysłem było wyrzucać go na przód formacji ale nie czepiał się bo przecież mogli go nie znać. Odbijał się zgrabnie od każdej nadającej się do tego gałęzi. Podróżowali tak dosłownie kilka chwil albowiem każdy z Nich był shinobim. Arii w tym czasie rozpoczął rozmowę o sobie. Wielorybi Rzeźnik nie mówił absolutnie niczego ale nie zamierzał mu przerywać. Rozumiał też dlaczego nie chciał dzielić się w obozie swoimi umiejętnościami. To również zostało przyjętę bez większych emocji. Słowa o dowodzeniu wywołały uśmiech na twarzy Białowłosego. To było coś co bardzo docenił. Reszta drużyny musiała zrozumieć w jaki sposób poruszać się trzeba w oddziale złożonym z poważnych ninja.
Rzeźnik jakim przedstawił się Arii miał całkiem sporą ilość umiejętności, którą włada. Ze sporym szacunkiem przyjął wszystko to co potrafił ich Dowódca. Mistrzowsko opanowane iryojutsu, duża wiedza o pieczętowaniu, ofensywa dotonu i siedem ostrzy. Jawił się on jako wojownik kompletny albo ktoś co jest od wszystkiego czyli jest do niczego. To jeszcze się okażę ale póki co Osamu traktował go z szacunkiem i zamierzał wypełniać jego polecenia jako Dowódcy. Shins powiedział im tyle ile tak naprawdę chciał powiedzieć. Widać było, że coś ukrywa ale te ogólnikowe przedstawienie swoich umiejętności nie było problemem tak długo aż nie wejdzie w drogę tworom Kaguyi.
-Jestem shinobi Rodu Kaguya jednak nie odedziczyłem swoich rodowych zdolności. Ścisnął zęby mówiąc to i przełknął ślinę. Był to ciężki cios dla chłopaka, który zawsze marzył o byciu najsilniejszym Kaguya na świecie. -Posiadam jednak wysokie pokłady chakry i mistrzowsko z nich korzystam. Moje zdolności dotonu są na mistrzowskim poziomie. Jestem ukierunkowany na walkę na dużym i średnim dystansie. Mogę samodzielnie prowadzić oblężenie lub całkowicie zmienić i zdominować pole walki. Będę Was ostrzegał przed największymi z moich technik. Powiedział o sobie wszystko, no może prawie wszystko. -Arii-san... Odnośnie tego bohaterowania to jeśli zobaczycie na moim ciele czarne znaki to lepiej będzie jeśli się zaczniecie wycofywać i zostawicie resztę mi. Wspomaga to moje zdolności w znacznym stopniu ale jeszcze nie kontroluje tego na tyle dobrze jakbym chciał i jest to raczej ostateczność. Białowłosy sam teraz nie wiedział co w Niego wstąpiło ale było to szczere. Doskonale wiedział jakie piekło Dzicy zgotowali pod stolicą Uchihów i wiedział, że eliminowanie niewiadomych to kolejny punkt dodatni, który pomoże im wygrać.





Nazwa
Kinobori no Waza
Ranga
E
Pieczęci
Brak
Zasięg
Na ciało
Statystyki
Koszt
Minimalny, nieodczuwalny
Dodatkowe
Brak dodatkowych wymagań
Opis Technika pozwala na odpowiednią kumulację chakry, dzięki czemu ninja może się poruszać po powierzchniach niedostępnych dla normalnych ludzi - w zakres tych umiejętności wchodzi zarówno chodzenie po ścianach i sufitach, jak i chodzenie po wodzie. Technika nie pozwala na unikanie technik wymagających wejścia w nie.
autor: Osamu
17 lip 2025, o 19:21
Forum: Bank
Temat: Osamu Kasa
Odpowiedzi: 21
Odsłony: 1155

Re: Osamu Kasa

autor: Osamu
17 lip 2025, o 19:20
Forum: Wioska Hachimantai
Temat: Obóz Yuki Mikoto
Odpowiedzi: 136
Odsłony: 10158

Re: Obóz Yuki Mikoto

Przeprosiny, które wystosował za swój mały wyskok przed szereg zdały egzamin. Hoshi-san stwierdziła, że koniec końców to nic takiego i Białowłosy mógł dalej spokojnie żyć oraz obserwować cudzoziemców. Były to szczególnie cenne obserwacje albowiem jego krajanie rzadko opuszczali pustynię więc i informacji było jak na lekarstwo. Do tego branie udziału w wojnie z dzikimi, którzy niczym prawdziwi najeźdzcy zdołali obalić Uchiha w ich własnej prowincji. Miał nadzieje, że jego działania zostaną odebrane dobrze przez dowódzących klanem Yuki oraz Uchiha, że Kaguya będą mieli z tego korzyść.
Generał wyjaśniała chłopakom, że mają raczej unikać wojsk albowiem utrzymanie linii frontu nawet takiego, który jest ciężko przepchnąć jest ważniejsze. Pięciu wyszkolonych shinobi musi wystarczyć aby pochwycić jednego człowieka nawet jeśli to sam generał Bubaigara. Nie znał tego faceta ale umiejętności Orochi były mu znane i wiedział, że nie są to słabeusze. Oczywiście doświadczenie z walki przeciwko wrogowi było niezbędne i reszta mogła się cieszyć, że Shins, Osamu i Minoru mieli już w tym doświadczenie. Uesugiemu wydawało się, że kojarzy Minoru skądś już wcześniej ale dopiero teraz kiedy udało mu się odpocząć i nieco wyciszyć. To ten przerażony facet ze szpitala podczas bitwy o Kotei. Sam nie wiedział czy ma on doświadczenie skoro był tak przerażony, że wymęczony Takashi robił na nim takie wrażenie. Nawet jeśli miał w sobie ogoniastego... To właściwie nie miało żadnego znaczenia albowiem Nara był ich sojusznikiem.
W międzyczasie ten dziki rekinek, który pozwalał sobie obrażać Unijczyków, którzy bronili jego dupy przed najazdem dzikich właśnie otrzymał jakąś wiadomość. Szybko zaczął się zbierać. Pewnie Yuki zaczęli obrywać w swojej drugiej wojnie o dom i potrzebowali kogoś silniejszego od pospolitego żołnierza. Osamu spojrzał na Niego nieco inaczej kiedy ten pożegnał się tak jakby miał nie wrócić. No grę dramatyczną miał niezłą ciekawe tylko czy uda mu się wytrzymać tak długo żeby otrzymać wsparcie. Naciskał żeby wyruszyć przed wszystkimi bez wsparcia. W oczach Kaguyi był głupi bo bohaterska śmierć to nic nie znaczące gówno jeśli nie przynosi korzyści Twojemu ludowi. Chociaż doceniał w Nim chęć stawienia czoła zagrożeniu, którego wszyscy inni się bali. Mikoto-sama widocznie otaczała się naprawdę zdolnymi dowódcami. Musiał to zapamiętać tak żeby raport dla Nariko-sama był pełniejszy.
Dostali również pozwolenie na uzupełnienie zapasów w zamian za odpowiednią zapłatę. Osamu pochylił się w geście podziękowania i zaczął wybierać różne rzeczy. Do manierek nalał wody, z dowolnego miejsca w którym była takowa pitna po czym zapieczętował rzeczy takie jak manierki w pierwszy ze zwojów. Schował resztę do torby, a płaszcz który właśnie zakupił był koloru czarnego i posiadał kaptur. Założył go na siebie dość dynamicznym ruchem i poprawił włosy. Ustawił się bliżej Shinsa jakby oczekując rozkazu do wymarszu.
-Podobnie jak Arii-san uważam, że nie powinniśmy się dzielić jeszcze swoimi umiejętnościami. Ukłonił się lekko w kierunku Minoru, który właśnie to zaproponował. Białowłosy nie zamierzał opowiadać o sobie obok Generał Yukich. Arii miał tutaj dużo racji w tym, że ktoś mógł podsłuchiwać, a cholera wie kto mógł mieć tu wtykę. -Spokojnie. Każdy otrzyma ode mnie dokładny opis moich zdolności. Odwrócił głowę do swojego nowego dowódcy, który właśnie prosił o to żeby nie ukrywać swoich umiejętności.
Shins-san wydawał się w ogóle nie słuchać wcześniejszych wypowiedzi Ariiego. Przecież postanowione zostało, że będą najpierw zdobywać informacje, a dopiero później atakować kogoś. Przecież pewnie i tak przy zdobywaniu informacji będą musieli sporo się natrudzić albowiem Dzicy wydawali się być całkiem sprytni i twardzi więc na pewno nie będą chcieli łatwo oddać skóry. Chęć otrzymania mapy była całkiem mądra albowiem żaden z członków fantastycznej piątki chyba nie był ze starego Sogen. Rozejrzał się po innych ale widział, że Gosui i Minoru nieco się ociągali jakby bojąc się wyzwania. -Zgłaszam gotowość do wymarszu. Powiedział w kierunku Ariiego, tak żeby ten nie musiał oczekiwać jego osoby.


Nazwa
Fūin no Jutsu
Ranga
E
Pieczęci
Zasięg
Bezpośredni
Koszt
Dodatkowe
Użytkownik musi stać obok zwoju (i takowy posiadać, rzecz jasna)
Opis Podstawowa technika specjalistów w pieczętowaniu, wymagająca użycia zwoju. Ninja staje w pobliżu papirusu i nakłada na papier (lub obok, jeżeli przedmiot jest za duży) to, co ma zostać zapieczętowane wewnątrz. Następnie przelewa do obu - przedmiotu i zwoju - swoją chakrę i składa pieczęć tygrysa. Efektem jest zamknięcie wewnątrz papieru docelowego przedmiotu, który następnie można w każdej chwili ponownie odpieczętować.
Uwaga Pieczętowanie materiałów organicznych (m.in. materiałów do przeszczepu) możliwe jest przy pomocy tej techniki dopiero od Fūinjutsu C (ludzkie zwłoki zajmują 500 objętości). - Na randze E z Fūinjutsu możemy pieczętować przedmioty tylko w małych zwojach
autor: Osamu
15 lip 2025, o 19:51
Forum: Wioska Hachimantai
Temat: Obóz Yuki Mikoto
Odpowiedzi: 136
Odsłony: 10158

Re: Obóz Yuki Mikoto

Osamu ponownie pojawił się pod namiotem, w którym to zapadały wszystkie decyzje, które miały jakikolwiek wpływ na obóz. Był tutaj żeby odpowiedzieć na wezwanie i żeby zebrać jak najwięcej informacji dla Nariko-sama. Miał nadzieje, że uda mu się zdobyć zaufanie kogoś z dowodzących Yukimi, a ten pokażę mu nieco to jaki plan mają Uchiha na dalszą wojnę z dzikimi, a może przy okazji dowię się czegoś więcej o sytuacji w jakiej znalazło się Cesarstwo. Jego pobyt tutaj tak naprawdę nie miał słabych stron dla jego klanu.
Shins wyrwał go z zamyślenia na tematy związane z jego prawdziwą misją tutaj. Wydawał się być zmęczony ciągłym byciem petentem w kolejce, a zarazem ciekawy tego jak podobało się Uesugiemu poza pustynią. -Raczej wolę żyć na pustynii ale może to dlatego, że jest nieco spokojniej niż tutaj. Jestem już drugi raz w tych rejonach i cały czas tutaj trwają jakieś wojny. Westchnął głęboko jakby był nieco zmęczony konfliktami shinobich, które najbardziej odbijały się na zwykłych ludziach. Nie irytowało go bo doskonale wiedział, że liczyli się tylko silni ale nawet Ci najsilniejsi potrzebowali tych maluczkich do wykonywania prostych prac.
Akio przerwała rozmowę z otyłym shinobim i poprosiła ich o wejście do środka. Osamu zgodnie ze swoim zamierzeniem ukłonił się nisko i uśmiechnął się tak przyjaźnie jak tylko potrafił. Miał nadzieje, że udało się wszystkim zebranym porządnie wypocząć. -Hoshi-san. Ukłonił ponownie głowę tym razem całkowicie poważną miną. -Jeśli stworzyłem problem swoim gestem to najmocniej przepraszam. Podniósł się teraz i poprawił swoje białe proste włosy. -Nie stworzenie problemu było moim zamiarem. Chciałem w tym geście ująć szacunek dla wszystkich tutaj towarzyszy broni. Wspólna sprawa zasługuje na wspólny wysiłek, nawet jeśli przybierze on nietypową formę tak jak wczoraj. Zakończył i miał nadzieje, że zostanie mu wybaczona ta mała przewina.
Generał zarządzająca zaczęła opowiadać o celu ich misji. Bubaigara był całkowicie anonimowym typem dla Osamu. Nie był on chyba aż tak wyjątkowy żeby ściągnąć Grupę Szturmową w celu ujarzmienia jego siły. Chociaż fakt, że wytrzymał walkę z Ario Kunisaku był interesujący albowiem w Sabishi można usłyszeć, że to nie jest żaden przypadkowy ułomek. Fakt, że był chory dalej niczego nie zmieniał. Każdy obywatel Pustyni był warty przynajmniej kilku Kogo z innego kraju. Jego oczy błyskawicznie przeniosły się na rekinka, który właśnie obraził jeden z klanów Unii. No cóż chyba jednak nie każdy był tutaj wychowany i stworzony do dyplomatycznej rozmowy. Zwykły prostak, z którym Uesugi nie chciałby zamienić nawet słowa.
Hoshi-san przedstawiła również kilka opcji na to jak mogą zacząć swoją przygodę z tropieniem tego całego generała. Uesugi przeanalizował opcje, które Generał przedstawiła i wydawało mu się, że ustalenie priorytetów na zebranie informacji powinno być priorytetem. Bezpośredni atak oczywiście miał sens ale pod warunkiem, że będą znać liczebność garnizonu oraz jego możliwości. Nie było miejsca na błąd. Yorokobi Arii miał dowodzić i to na Nim uwaga samego Osamu się skupiła. Ten przedstawił się plan, z którym Białowłosy się zgadzał i aprobował. Nie zamierzał stwarzać mu żadnych problemów i imponowało mu to, że myślą podobnie. -Osamu Uesugi. Zebranie informacji zawsze jest kluczowe. Przed otwartym atakiem musimy przynajmniej wiedzieć jaki garnizon atakujemy oraz w jakim stopniu wróg będzie okopany w swoim obozie. Pokiwał głową kiedy Shins powiedział, że nie powinni mieć żadnych informacji na temat ruchu wojsk bo w przypadku złapania to Dzicy wyciągną to z Nich nawet jeśli mieliby to zrobić z martwych ciał.
Póki co nie przedstawiał się jakimi umiejętnościami dysponował. Nikt nie pytał, a nie zamierzał też opowiadać o sobie przy wszystkich. Drużynie, w której był członkiem, to było całkowicie wystarczająco dużo obcych, którzy poznają jego sposób walki oraz umiejętności wykraczające poza chakre. Miał tylko nadzieje, że nie będzie musiał sięgać po moc, której jeszcze nie zdążył dobrze poznać. Teraz miał nadzieje, że Hoshi mu wybaczy, a nikt inny nie będzie miał pretensji o wczorajszą imprezę, którą urządzili sobie żołdacy za jego pieniądze.
autor: Osamu
14 lip 2025, o 19:42
Forum: Wioska Hachimantai
Temat: Obóz Yuki Mikoto
Odpowiedzi: 136
Odsłony: 10158

Re: Obóz Yuki Mikoto

Osamu pożytecznie spędził czas podczas imprezy bo mógł sobie pozwolić na obserwacje tego jak funkcjonuje "stolica" Yukich w trakcie takiego chaosu. Nie było źle ale nie było też nie wiadomo jakich organizacyjnych fajerwerków. Impreza nabierała na sile ale Gosui postanowił zaopiekować się jako gospodarz i zabrać ich do domostwa gdzie będą mogli się odświeżyć i nieco odpocząć. Uesugi oczywiście skorzystał z tak miłej propozycji i mimo zapewnionego namiotu od Hoshi-sama to ruszył razem z Shinsem i Goseiem.
Białowłosemu udało się całkiem nieźle wyspać i mimo mało przyjemnej temperatury dla Niego czuł się całkiem nieźle. Dzień rozpoczął od rutynowej gimnastyki, a w jej trakcie przybył posłaniec, który zaprosił ich do rozmowy nad czymś konkretniejszym niż picie herbatek w obozowym barze. Bez słowa udał się za swymi towarzyszami i kiedy pojawił się w namiocie to tylko pochylił głowę z uśmiechem skierowanym do wszystkich tu zebranych. Był tutaj gościem i nie zamierzał odzywać się bez potrzeby.
autor: Osamu
2 lip 2025, o 20:47
Forum: Wioska Hachimantai
Temat: Obóz Yuki Mikoto
Odpowiedzi: 136
Odsłony: 10158

Re: Obóz Yuki Mikoto

Uesugi chciał porozmawiać z Shinsem ale nie wiedział jak bardzo morale szorowało po dnie. Niby cały obóz wydawał się być przybity przez jakąś sytuacje ale to co wydarzyło się kiedy chłopak małym gestem chciał to poprawić ale... Wybuch ekstazy w całym obozie zaskoczył nawet samego Białowłosego, który zrobił tylko duże oczy z zaskoczenia. Ludzie na zmianę dziękowali mu i pytali kim jest. Ten miał tylko jedną odpowiedź. Osamu z rodu Kaguya. Nie mówił niczego więcej bo i widział, że nikogo to naprawdę nie interesuje.
Napiła się nawet tutejsza chyba liderka, bo wszyscy czekali na jej reakcje na to wszystko. Osamu w tym wszystkim cały czas popijał herbatkę i wcale nie zamierzał pozwolić sobie na moment swawoli. Chciał jak najlepiej przyjrzeć się temu czy obóz dalej będzie funkcjonował nawet podczas takiej imprezy w środku dnia. Może uda mu się usłyszeć coś ciekawszego niż chuje w dupie cesarza? Wiele było rzeczy, które interesowały młodego wysłannika Nariko.
Machnął rękę na to kiedy Shins zaczął doceniać jego gest. Osamu był szczery w tym, że chciał poprawić morale ale nie był głupi i chciał zapamiętać jak najwięcej reakcji z Obozu żeby raport dla Nariko był pełniejszy. Skorzystał też z propozycji Shinsa aby wyjść na zewnątrz w celu uniknięcia tego tłoku, który zebrał się przy barze. -Relaksuj się póki możesz, Shins. Za chwilę możemy brodzić po pas w trupach. Ciesz się tym. Rzucił kiedy usłyszał, że Shins proponuje jakiejś kobiecie pomoc bo cholernie mu się nudzi.
autor: Osamu
30 cze 2025, o 20:17
Forum: Bank
Temat: Osamu Kasa
Odpowiedzi: 21
Odsłony: 1155

Re: Osamu Kasa

autor: Osamu
30 cze 2025, o 20:17
Forum: Wioska Hachimantai
Temat: Obóz Yuki Mikoto
Odpowiedzi: 136
Odsłony: 10158

Re: Obóz Yuki Mikoto

Osamu udało się podejść do baru i nawet zamówić herbatkę dla swoich nowych kompanów. Cóż zgodnie z zapowiedzią Hoshi, Białowłosy musiał zapłacić za wszystko co jest dostępne w obozie poza oczywiście lepszym namiotem, którego wcale nie potrzebował. Kiedy barmanka wystawiła dłoń to Osamu wręczył jej sporej wielkości mieszek, w którym brzęczały monety. -Niech każdy zje coś porządnego i wypije trochę sake. Uśmiechnął się szczerzę do kobiety. Widział jakie są morale w obozie, a najprostszym sposobem do poprawiania ich są jednak te najprostsze sposoby. Najedzony i napity żołnierz walczy dwa razy lepiej niż ten wybiedzony.
Machnął ręką kiedy Gosei zaczął go przepraszać. Uesugi również i tego nie potrzebował. Doskonale wiedział, że to wszystko było bez znaczenia. Ich rozmowa w żaden sposób nie umniejszała Osamu ani go nie obrażała. Każdy miał prawo do swojego zdania nawet jeśli był doko. Błyskawicznie zarzucił ich informacjami na temat dzikich klanów. O dziwnych chakrowych chmurkach, które osłabiały dość znacząco, o fleciarzach co panowali nad demonami, nad wężowymi dziwakami czy groźnymi bliźniakami w jednym ciele. Opowiedział też nieco o tym jacy byli dzicy podczas negocjacji ale nie wgłębiał się w żadne szczegóły.
-Gosei... Nie ma dla mnie znaczenia pierwsze wrażenie. Za chwilę możesz być ode mnie starszy stopniem. Podczas walk w Kotei również byłem doko. Uśmiechnął się do odchodzącego już Goseia. Teraz zostali z Shinsem, który dość sprawnie wybrnął z niezręcznej propozycji generał zarządzającej. -Główne siły chyba chcą rzucić do walki z tymi admirałami cesarstwa, o których można usłyszeć. Powiedział spokojnie i dość cicho tak żeby mógł go słyszeć tylko Shins. -A na zobowiązania względem sojuszników rzucą do boju takich jak My. Uśmiechnął się kolejny raz jakby wiedząc na co się piszę. Osamu by tak postąpił. Nie dałby pełnowartościowego wsparcia shinobim z innych rodów. Wykorzystałby najemników oraz "sojuszników" do walki z wrogiem, który jest dla Niego drugoplanowy, a swoje najważniejsze siły przesunąłby do walki z najważniejszym wrogiem. Jeśli Yuki tak postąpią to Osamu będzie pełen podziwu, a jeśli nie? To cóż... Szkoda.
1500 ryo na bar rzucone!
autor: Osamu
30 cze 2025, o 19:59
Forum: Rozliczenia PH
Temat: Osamu PHacze
Odpowiedzi: 24
Odsłony: 1031

Re: Osamu PHacze

autor: Osamu
30 cze 2025, o 19:36
Forum: Bank
Temat: Osamu Kasa
Odpowiedzi: 21
Odsłony: 1155

Re: Osamu Kasa

Wyszukiwanie zaawansowane