Znaleziono 115 wyników

autor: Yachiru
15 lip 2024, o 14:36
Forum: Ogłoszenia i Kontakt z Administracją
Temat: Porzucanie kont
Odpowiedzi: 190
Odsłony: 27346

Re: Porzucanie kont

Postać: Yachiru
KP: profil
Powód: brak gry, chęć założenia nowej, porzuta 80%
autor: Yachiru
27 cze 2024, o 06:28
Forum: Rozliczenia PH
Temat: Yachiru [PH]
Odpowiedzi: 13
Odsłony: 544

Re: Yachiru [PH]

autor: Yachiru
27 cze 2024, o 06:26
Forum: Rozliczenia PH
Temat: Yachiru [PH]
Odpowiedzi: 13
Odsłony: 544

Re: Yachiru [PH]

autor: Yachiru
27 cze 2024, o 06:25
Forum: Rozliczenia PH
Temat: Yachiru [PH]
Odpowiedzi: 13
Odsłony: 544

Re: Yachiru [PH]

autor: Yachiru
27 cze 2024, o 06:24
Forum: Rozliczenia PH
Temat: Yachiru [PH]
Odpowiedzi: 13
Odsłony: 544

Re: Yachiru [PH]

autor: Yachiru
20 cze 2024, o 17:06
Forum: Misje i Fabuły
Temat: Wynagrodzenie za misje
Odpowiedzi: 3990
Odsłony: 475144

Re: Wynagrodzenie za misje

autor: Yachiru
23 maja 2024, o 16:57
Forum: Osada Shigashi no Kibu
Temat: Rynek
Odpowiedzi: 523
Odsłony: 49765

Re: Rynek

MisjaWiosna 394r.
Tak jak mogłyśmy się domyślić, wszystko poszło według naszych planów. Właściciel obskurnego miejsca od razu zrozumiał po co przyszłyśmy i chwilę później siedziałyśmy z zapieczętowanym garnuszkiem. Przełknęłam ślinę w końcu coś się działo, ostatnie zadanie nie było, aż tak wymagające tym bardziej, że byliśmy w trójkę z Zankoku, który większość problemów sam mógł załatwić siłą. Teraz wszystko mogłam rozplanować sama, to znaczy z Misaki, ale to i tak wyjdzie na pierwszy zamysł. Dziewczyna... Nie nadawała się do takich rzeczy. Przyjrzałam się, jak ta zrywa pieczęć znajduje list i potrzebny nam pierścionek. Uśmiechnęłam się mimo wolnie, przeczytałam list i westchnęłam. Zdecydowanie lepiej by to mogło pójść, gdybym była sama, ale cóż. Trzeba było jakoś się dopasować i rozwinąć skrzydła. -Możemy ruszać. JA gadam, ty podrzucasz. Wyjdź jak zobaczysz, że docieram na drugą stronę.- i tyle. Wstałam poprawiłam kimono, tak aby piersi były lepiej widoczne i ruszyłam pewnym siebie krokiem zarzucając biodrami. Przeszłam tak całą drogę do następnego lokalu, w którym prowadzony był przemyt dla Tygrysów. Rozejrzałam się i poszukałam wzrokiem właściciela, tak ci zawsze się wyróżniają. Gdy tylko go spostrzegłam pomachałam dłonią. -Przepraszam... Czy mogłabym mieć kilka pytań? Wygląda pan na takiego, który będzie w stanie mi pomóc...- mówiłam całkowicie inaczej niż zawsze. Wolno, podkreślając sylaby, patrząc się prosto w oczy i delikatnie uśmiechając w trakcie. Skupiałam całą uwagę na nim i całą swoją prezencją mówiłam mu, żeby nie tracił tej okazji. Gdy tylko kątem oka zobaczyłam, jak Misaki wchodzi przesłoniłam mu od razu jej widok.
autor: Yachiru
23 maja 2024, o 00:04
Forum: Bank
Temat: Yachiru
Odpowiedzi: 6
Odsłony: 412

Re: Yachiru

autor: Yachiru
23 maja 2024, o 00:02
Forum: Rozliczenia PH
Temat: Yachiru [PH]
Odpowiedzi: 13
Odsłony: 544

Re: Yachiru [PH]

autor: Yachiru
23 maja 2024, o 00:01
Forum: Rozliczenia PH
Temat: Yachiru [PH]
Odpowiedzi: 13
Odsłony: 544

Re: Yachiru [PH]

autor: Yachiru
6 sie 2023, o 09:50
Forum: Osada Shigashi no Kibu
Temat: Rynek
Odpowiedzi: 523
Odsłony: 49765

Re: Rynek

MisjaWiosna 394r.
Tak, obydwie nie byłyśmy zadowolone z faktu pójścia na kolejną misję nie tyle ze sobą, ale tak szybko. Jeden dzień po tej tragicznej podróży do Bateimury i już miałyśmy iść załatwić coś nowego? Reszta rodzeństwa, gdzieś się zagubiła... Eh, ale ktoś musiał zarabiać na jedzenie Magu i naprawę dachu... Zan na pewno leży już gdzieś pijany i udaje, że trenuje... A ja... Też bym tak chciała. Dziwne, żeby szesnastolatkowie tak sobie radzili ze swoimi problemami, prawda? Pożyjcie w takiej patologii, jak my z tatusiem to sobie sami odpowiecie...
Doceniłam, że Misaki nie zamierzała spędzić więcej czasu nad makijażem i szybko się zebrała, mogłyśmy szybciej ruszyć a to oznaczało, że szybciej wrócimy do domu, prawda? Dlatego bez zastanowienia nałożyłam na nas dość szybkie tempo, aby z naszej pięciogwiazdkowej willi dotrzeć na rynek miasta. Był spokój, jak to w Shigashi. Poranki były tutaj mozolne i trzeba było doprosić się o klienta, chociaż zdarzyli się też tacy, co już popijali sobie wino w tanich knajpkach i sake... Ale bym do nich dołączyła!
Pomyślałam jednak, że skoro jest tak wcześnie... To najświeższe przekąski są właśnie teraz. Misaki nic nie zjadła a to mogło doprowadzić do zrzędzenia przez zbyt długi czas. Może zbyt dużo nie gadałyśmy, ale jesteśmy pierwszy raz sam na sam ze sobą na misji, dlatego kupiłam jej na stanowisku z jakimś jedzeniem ryż z grzybkami. Wydawał się dobry a grzybki były zdrowe, prawda? Ruushi nie będzie teraz wściekła. Taką miałam przynajmniej nadzieję. Podałam pakunek dla różowowłosej siostry i ruszyłam dalej, nic nie mówiąc. Przecież to nic takiego o czym warto by było teraz mówić.

Nie było ciężko znaleźć obskórnej knajpki, która wyglądała okropnie na zewnątrz a w samym środku była jeszcze bardziej obrzydliwa, brudna a dania na stolikach klientów wyglądały jeszcze gorzej. Dobrze, że kupiłam Misaki jedzenie wcześniej, bo tutaj by się potruła... Ale to będzie dobre miejsce, żeby zaciągnąć Zana, pijanego... Tak, zatrucie murowane! Za... za... sama nie wiem za co! Za to może jak się przez niego czułam i miałam mętlik w głowie? Ale mniejsza! Zadanie! A później nastoletnie dramaty rodzeństwa! Podeszłam do lady, gdzie powinien stać barman/-ka, kelner/-ka, właściciel/-ka, ktoś równie obskurny co ten lokal. -Dzień dobry, słyszałam z siostrą, że macie bardzo dużo specjałów. Szczególnie znajomi polecają zupę z gorzkich małży. Czy jest dzisiaj w spisie?- uśmiechnęłam się do mężczyzny/kobiety najdelikatniej jak potrafiłam udając, że nie przeszkadza mi to miejsce. W końcu musiałyśmy zebrać pieniądze na dach... A karma Magu nie będzie tania... trzeba było się postarać to może i napiwek się trafi.
autor: Yachiru
2 sie 2023, o 09:25
Forum: Tereny mieszkalne
Temat: Siedziba Watanabe Minashigo-in
Odpowiedzi: 71
Odsłony: 3791

Re: Siedziba Watanabe Minashigo-in

MisjaWiosna 394r.
Nadal w głowie miałam dźwięk tej cholernej ulewy, mój brzuch nadal pamiętał obrzydliwą kolację i tego idiotycznego brata, który kazał nam podróżować kilka dni w takiej ulewie. To było znęcanie się nad nami! Kropka!
Dodatkowo jedyna osoba, która mnie tutaj rozumiała wyjechała gdzież daleko ode mnie... Ruushi, dlaczego nas zostawiłaś? Mogłaś poczekać, na któreś z nas, aby zrobić to razem, prawda? Teraz musiałam przyjmować zlecenia i chodzić z Zanem lub Misaki. Manjirou i Goro, gdzieś zniknęli. Do Azugimoto nawet się nie zbliżę, jeszcze ta ćpunka Taiyo... Dajcie mi żyć! Byłam całkowicie sama jak palec. Dlatego całe dnie spędzałam w pokoju unikając Zana, nawet jak byłam zła, nadal przed moimi oczami wchodził do pokoju i widział mnie nago. I się lampił, zanim od razu się odwrócić, on... On... Zrobiłam się cała czerwona na twarzy i zakryłam ją dłońmi. Potrzebowałam wody, koniecznie, wody!
Zbiegłam z góry na dół do kuchni, aby nalać sobie z dzbanka wody do glinianego kubka. Nagle zobaczyłam, jak czerwony ptaszek wlatuje do nas przez okno i zostawia liścik. Szybko go przeczytałam i wpatrywałam się w adnotacje do kogo to... -Dajcie mi żyć...- nie mówiłam? Nie mówiłam?! Jak ja mam to przetrwać?
Ruszyłam szukając Misaki, aby pokazać jej liścik. Musieliśmy się już zbierać a wiadomo, jak to z nią było... Musiała mieć czas na przygotowania. Gdy tylko wręczyłam jej liścik wyszłam przed dom. Już wcześniej się ubrałam i poprawiłam, więc jak co dzień o tej porze byłam gotowa na kolejne zlecenie. Obym nie musiała czekać przed wejściem więcej niż kwadrans... bo wyrwę jej te różowe kudły i ją tym nakarmię!

z/t
autor: Yachiru
1 sie 2023, o 22:33
Forum: Bank
Temat: Yachiru
Odpowiedzi: 6
Odsłony: 412

Re: Yachiru

autor: Yachiru
1 sie 2023, o 22:33
Forum: Bank
Temat: Yachiru
Odpowiedzi: 6
Odsłony: 412

Re: Yachiru

Wyszukiwanie zaawansowane