Znaleziono 8 wyników

autor: Kenji
29 gru 2022, o 12:29
Forum: Osada Ryuzaku no Taki
Temat: Targowisko
Odpowiedzi: 777
Odsłony: 61177

Re: Targowisko

Bla, bla, bla Yoshina. Bla, bla, bla czerwone drzwi. Bla, bla, bla średnio strzeżony pakunek. Bla, bla, bla na końcu . Z tego całego długiego monologu swojego szefa mniej więcej tyle usłyszał blondyn. No zbyt uważny to on nie był. Kolejny raz z resztą ale chyba najważniejsze informacje odnotował i zapamiętał. Chyba! Niespiesznym krokiem ruszył w kierunku wskazanej ulicy. Powtarzając sobie w głowie to co najważniejsze. Czerwone drzwi, Yoshina, średni pakunek. Po dotarciu na wskazaną ulicę pierwszą rzeczą jaką Kenji sprawdził były kolory drzwi. Brązowe są, zielone są, niebieskie są i czerwone też są. Bingo! To tutaj. Chłopak podszedł pod drzwi i już miał zapukać. Jednak na chwilę zamarł w bezruchu. Można było usłyszeć jak coś mówi do siebie ale bardzo cicho tak żeby tylko on usłyszał. Pamiętaj Yoshina, średni pakunek. To właśnie te słowa powtórzył kilka razy zanim w końcu uderzył lekko zamkniętą dłonią w drzwi trzykrotnie.
autor: Kenji
21 gru 2022, o 23:28
Forum: Osada Ryuzaku no Taki
Temat: Targowisko
Odpowiedzi: 777
Odsłony: 61177

Re: Targowisko

Chłopak nie miał żadnego zamiaru robić jakiś uników czy bloków. Po prostu przyjął wszystkie ciosy i działania swoich przeciwników na klatę i usta. Grał swoją rolę. Wabika, który skupił na sobie uwagę. Grzecznie słuchał a na widok broni się ucieszył. W końcu im więcej niebezpiecznych narzędzi tym większa uwaga gapiów. Podarowaną rybę od razu wypluł. W jego głowie już pojawiła się myśl aby dolać oliwy do ognia jakąś uszczypliwą uwagę o smaku rybki. Na jego szczęście lub nieszczęście pojawił się strażnik. Już był zdenerwowany więc nie było sensu tego zmieniać. Ponownie Kenji tylko słuchał jak pan z włócznią opieprzał pierw handlarzy potem jego. Nie zadałeś ani jednego pytania, nie wiesz jak to wyglądało a się rządzisz - pomyślał blondyn. Jednak nic nie powiedział. Po prostu wstał z ziemi, otrzepał się z kurzu, odwrócił i poszedł w swoją stronę a raczej stronę swojego szefa. Widząc jego minę już wiedział, że teraz pora na kazanie od niego. Tylko nie rozumiał dlaczego. Wiedząc co go czeka schował ręce do kieszeni i powolnym krokiem podszedł do niego. Po chłopaku nie było widać skruchy a raczej obojętność. Gdy tylko się zbliżył do swojego tymczasowego opiekuna odwrócił wzrok i powiedział zrezygnowanym głosem:
- Ilu ci się udało?
autor: Kenji
20 gru 2022, o 23:26
Forum: Osada Ryuzaku no Taki
Temat: Targowisko
Odpowiedzi: 777
Odsłony: 61177

Re: Targowisko

Wszyscy znamy to uczucie. Taki znudzenie połączone z jedną myślą pt: "niech to się już wreszcie skończy". Towarzyszy ono nam najczęściej gdy z kimś rozmawiamy z grzeczności czy też przymuszenia. Jak kto woli. Głównie wtedy słuchamy albo raczej udajemy, że słuchamy. Tak właśnie miał Kenji, który przez całą rozmowę z swoim szefem ani razu mu nie przerwał a jedynie czekał aż ten skończy i będzie można przejść do działania. Oczywiście nie potrafił tego ukryć. Jego ekspresja na twarzy wyrażała jednoznacznie. "Skończyłeś?", "Długo jeszcze?", "Ile można", "Przecież wiem" - właśnie to na zmianę mówiła twarz blondyna. Mimo to bez sprzeciwu podążył za swoim opiekunem. Nie przerwał mu ani razu. Po prostu słuchał albo wyglądał jakby słuchał. Kiedy w końcu jego rozmówca postawił niemą kropkę na końcu swojego monologu chłopak momentalnie powiedział Przecież wiem. Po czym założył ręce za głowę i dodał po krótkiej chwili Ale serio? Plan polegający na odwróceniu uwagi? Nie stać cię na więcej? - swoją wypowiedź skwitował lekko szyderczym uśmiechem. Nie czekając na odpowiedź a raczej aby zabrać możliwość zareagowania Kenji od razu odwrócił się w stronę placu targowego i biegiem ruszył przed siebie rzucając na odchodne Łatwizna, czekaj na sygnał. Po oddaleniu się na bezpieczną odległość od swojego szefa chłopak zwolnił krok i rozpoczął marsz w kierunku nikogo innego jak handlarzy ryb, których bójkę wcześniej obserwował. Grzecznie poczekał na swoją kolej i podszedł do stanowiska handlarza numer 1. Poprosił o pokazanie jednego z jego produktów. Blondyn pierwsze co zrobił to powąchał rybę i momentalnie zatkał nos krzycząc przy tym Boże jak to śmierdzi! Co ty zgniłe ryby sprzedajesz? Serio myślisz, że ktoś to kupi? Teraz Kenjiemu nie pozostało nic innego jak poczekanie na reakcję handlarza co też właśnie teraz robił z takim ciepłym i miłym uczuciem na serduszku. W końcu robił to co bardzo lubił czyli irytował innych.
autor: Kenji
19 gru 2022, o 21:07
Forum: Osada Ryuzaku no Taki
Temat: Targowisko
Odpowiedzi: 777
Odsłony: 61177

Re: Targowisko

Kenji już tyle razy odwiedzał lokalny targ, że stracił aż rachubę ile dokładnie. Jednego jednak był pewien. Nic a nic się nie zmieniło od kiedy po raz pierwszy tutaj się pojawił. Ogrom ludzi, multum hałasu, wszechobecny chaos. Jedyne co go zaskoczyło to sprzeczka handlarzy. Nie była to dla niego nowość. W ferworze walki o klienta często dochodziło do wymiany argumentów ale w większości przypadków kończyło się na słowach. Bójka to coś czego dawno nie widział. Dlatego właśnie tak bardzo go ona zainteresowała. Nie mogąc się powstrzymać dołączył do reszty gapiów obserwujących pojedynek. Nie nacieszył się nim jednak za bardzo. Krótkie i intensywne starcie dobiegło końca. "Tak szybko? Liczyłem na więcej" - pomyślał chłopak po czym ruszył przed siebie.

Na swoje nieszczęście kolejnym niemiłym przystankiem na jego drodze okazało się zebranie stowarzyszenia starych bab. Tu cena zła, tam jeszcze gorsza, wszystko wina handlarzy no rzygać się chce od słuchania tego. Blondyn akurat musiał przechodzić obok i to wszystko słyszeć. Następnie był świadkiem przezabawnej sytuacji. Jakiś grubasek gonił dziecko i przegrał ten wyścig. Mimowolnie widząc tą sytuację Kenji uśmiechnął się pod nosem i poczuł pewnego rodzaju dumę z młodego rabusia. Brawo mały! Weź tylko jeszcze te stare baby jakiś piorunem jebnij po drodze jak umiesz! Proszę! - taka właśnie myśl pojawiła się w głowie blondyna widząc oddalającego małego złodzieja.

Niespiesznym krokiem Kenji dotarł w końcu na miejsce spotkania ze swoim pracodawcą. Nie do końca legalnym pracodawcą ale jednak. Gdy tylko wyczuł, że uwaga jego szefa została zwrócona na jego samego to od razu stanął na baczność i zasalutował - dodając przy tym lekko podniesionym i pewnym głosem. Szeregowy Kenji melduje się do wykonania zadania! Ewidentnie zadowolony z siebie blondyn czekał na reakcje swojego rozmówcy. Starał się przy tym zachować powagę jednak jego mimika twarzy mówiła coś zupełnie innego.
autor: Kenji
14 gru 2022, o 23:43
Forum: Zaakceptowane karty
Temat: Kenji gotowa
Odpowiedzi: 3
Odsłony: 162

Re: Kenji gotowa

autor: Kenji
4 gru 2022, o 00:46
Forum: Zaakceptowane karty
Temat: Kenji gotowa
Odpowiedzi: 3
Odsłony: 162

Kenji gotowa