Znaleziono 1973 wyniki

autor: Arii
11 gru 2025, o 22:20
Forum: Atarashi
Temat: Mur i okolice
Odpowiedzi: 62
Odsłony: 3497

Re: Mur i okolice

11/14Retrospekcja
Wyprawa C - Ayatsuri Yuuzima 392 roku

-Hamura nie rozumie? Nie chcę, żebyś mnie źle zrozumiał, Shinseigumi-kun.- kobieta oparła się o blat baru i uśmiechnęła się do niego. -Ale to rodzina Hamury od tych trzydziestu lat jest głównym sponsorem waszego uzbrojenia. On bardzo dobrze to rozumie, czym macie się zająć, kiedy przyjdzie na to czas, ale... Są rzeczy, które dzieją się też niestety pomiędzy. Jak całkowite olanie tego, że my jako mieszkańcy terenów przybocznych nie jesteśmy wam nic winni. Idziecie tam z własnej woli. Dzicy nie atakują tak często, jak opowiadacie i rozgłaszacie. A złamanie słowa przez samego Protektora robi swoje, Kochanieńki. Nic nie dzieje się samo i najwidoczniej nie jesteś też na tyle wysoko postawiony, aby zrozumieć, że jedno to szacunek ludu a drugie to praca, aby go utrzymać.- odpowiedziała mi i z uśmiechem na twarzy podeszła do mężczyzny, który chciał wręczyć jej monety do dłoni za posiłek. -Wracając do tematu... Shinseigumi-kun to wy powinniście być wdzięczni, że prowincja nadal opłaca wasze działania i że my jako ludzie oddajemy wszystko, co czasami posiadamy, aby wesprzeć waszą pracę, która polega dość często na... czyszczeniu broni i patrolowaniu pustych ścieżek, żeby coś robić. Czy się nie mylę? Kiedy ostatni raz widziałeś Dzikiego na własne oczy, Shinseigumi-kun?- widać było, że kobieta zmieniła trochę ton w tej rozmowie. Nadal była dla niego uprzejma, ale zdała się bardziej... szorstka?
autor: Arii
11 gru 2025, o 03:58
Forum: Osada Północnego Shigashi (Rada)
Temat: Sklep z wyposażeniem
Odpowiedzi: 255
Odsłony: 50856

Re: Sklep z wyposażeniem

1/19Rzemieślnik
Wyprawa A - Ayumuzima 392 roku

Wielkolud poświęcił się swojemu treningowi w pełni i tak po wykonaniu swojego pierwszego zadania dla Shigashi no Kibu mógł jeszcze bardziej wejść w zrozumienie swojego ciała, umiejętności, ale także poczucia siły, jaką władał. Stawał się z dnia na dzień, coraz potężniejszy i widział to w każdym swoim mięśniu uwydatniającym się na bliznowatej skórze. Efekty sprawić mogły mu radość a jeszcze większą mogłoby sprawić spranie komuś mordy, co wychodziło mu równie sprawnie, jak treningi a od ostatniej bitki z mafijnymi zbirami minął niecały tydzień i nikt z Rady do tej pory się nie odezwał. Wiedział tylko tyle, że w miejscu, w którym się zatrzymał nie musiał za nic płacić, pokój był zacny a o co by nie poprosił to by dostał. W trakcie uzupełnienia swojego ekwipunku, jednak zobaczył z daleka rosłego mężczyznę, z którym wykonał ostatnią misję. Son machał do niego i z uśmiechem będąc już blisko niego wychylił do niego swoją dłoń na przywitanie. -Ayumu, miło ciebie widzieć! Widzę, że się rozgościłeś już w pełni w Shigashi, to bardzo dobrze! I cieszę się, że korzystasz z naszych przybytków.- jego uśmiech był bardzo szeroki, jakby naprawdę się cieszył na jego widok.

-Rada chciałaby ciebie zaprosić, na krótkie spotkanie. Oczywiście, jeżeli masz na to czas.- zaśmiał się do niego przyglądając się jego posturze. -Widzę, że w ledwo kilka dni przybrałeś trochę na masie.Wszystko ładnie obudowałeś. No, no jeszcze parę miesięcy i będziesz tak samo wielki, jak ja! Nie wiem czy będzie tyle miejsca tutaj dla naszej dwójki!
autor: Arii
11 gru 2025, o 03:42
Forum: Północne Ryuzaku
Temat: Osada Portowa Shinkai
Odpowiedzi: 233
Odsłony: 21000

Re: Osada Portowa Shinkai

autor: Arii
11 gru 2025, o 03:11
Forum: Atarashi
Temat: Mur i okolice
Odpowiedzi: 62
Odsłony: 3497

Re: Mur i okolice

10/14Retrospekcja
Wyprawa C - Ayatsuri Yuuzima 392 roku

Nie pozostało mu nic innego jak odejście od Kowala, który nie zwracał już na niego ani odrobiny swojej uwagi. Całkowicie zatopił się w swojej pracy przelewając gniew z rozmowy a raczej napomknięć, które musiał wystosować w stronę chłopaka, aby ten zrozumiał, że nic więcej tutaj nie dostanie i to jest koniec jego zadania w tej wiosce na ten moment, aż Lord Protektor nie ułoży się przed tym delikatnym naciskiem rzemieślnika. Dlatego Yuu zamierzał się wycofać i zjeść coś w tawernie, w której nocował. Kiedy tam tylko wrócił zauważył jak młoda dziewczyna obsługuje już pierwsze osoby zasiadujące przy stolikach. Nosiła im jakieś gliniane misy z zupami, talerze z wędlinami i owocami. Uśmiechnęła się do niego mijając go na środku salki. Przy samym barze stała ponownie rosła barmanka, która znikała co kilka sekund zza dziwną zasłonką i wystawiała na ladzie kolejne pozycje. Po schodach schodziło kilka osób zajmując miejsca przy stolikach. Kelnereczka biegała między stołami z naczyniami pełnymi jedzenia i bez żadnych konkretnych zamówień kładła wszystko nie myląc się, co do żadnego gościa i tego co miał dostać. Najwyraźniej niektórzy pomieszkiwali tutaj na tyle długo, aby ta mogła spamiętać wszystkie te szczegóły, co było niezwykle w takiej wiosce na pograniczu wszystkiego.

-Co dla ciebie, Kochaneczku z Muru?- kilka osób podniosło wzrok w twoim kierunku, jak wypowiedziała te słowa z małą uszczypliwością, ale i radością. -Śniadanie. Siadaj zaraz podam ci coś dobrego. Jak tam twoje spotkanie z Hamurą? No nie patrz się tak, wiem wszystko w tej wiosce, jak zapewne większość jej mieszkańców. Jak sam zauważyłeś raczej nie ma tutaj za dużo lepszych zajęć w trakcie całego dnia.- zaśmiała się i już podawała mu wodę, czysty talerzyk i jakieś wędliny z jajkiem z gorącego, glinianego naczynia. -Dali ci zadanie nie do wykonania. Ten to na pewno nie cierpi Shinseigumi i oddałby swoje życie, aby przestało istnieć.

autor: Arii
10 gru 2025, o 01:23
Forum: Atarashi
Temat: Mur i okolice
Odpowiedzi: 62
Odsłony: 3497

Re: Mur i okolice

9/14Retrospekcja
Wyprawa C - Ayatsuri Yuuzima 392 roku

Chłopak od razu zaczął wymyślać, jak obejść kowala i jego upór, który wyglądało na to będzie nie do przejścia. Bardzo ostro wyraził się o Lordzie Protektorze i Shinseigumi. Chłopak nie musiał rozumieć polityki jaką takowy Lord prowadził i jak wspierali okoliczne wsie, wioski, osady. Kowal jednak wrócił do swojej pracy i najwyraźniej zakończył swoją pogadankę, chociaż chłopak nie zamierzał dać ot tak za wygraną.

-To przekaż mu to tak, jak jego książęce uszka będą mogły sobie poradzić z moją odmową.- udawał, że się uśmiecha dosypując węgla do kamiennego pieca, który wystrzelił płomieniami. Mężczyzna podszedł do czegoś co przypominało składany wachlarz, ale zamknięty i zaczął poruszać jego rączką w dół i górę, co spowodowało wystrzelenie jeszcze większych płomieni przez wystrzeliwane tak powietrze. -Wysłali ciebie bez podstawowej wiedzy, gdzie dokładnie? Myślisz, że dzięki komu Mur jest w stanie bronić się przed Dzikimi? Większość umocnień stworzonych jest przez okolicznych rzemieślników, jak ja. Shinseigumi nie jest tak daleko od nas i to my zostaniemy, jako pierwsi zaatakowani przez te bestie. Stąd miała roztaczać się od trzydziestu lat ochrona pobliskich wsi, które za o wiele mniejsze koszta robiły dla Lordów specjalne zamówienia. Tak było do Kyou-sama. Zaś ten nowy wypierdek pomyślał sobie, że za te same pieniądze co zawsze dostanie na już swoje dodatkowe zamówienie. Otóż się grubo zdziwił. Żaden szanujący się rzemieślnik nie da mu tego zamówienia, choćby piekło zamarzło. Dlatego powtórzę Ci to jeszcze raz, Yuu-kun.- w trakcie zawiesił kamienny dzban nad płomieniem, gdzie nawkładane były złoża żelaza. Najwyraźniej przeszedł już do wytapiania metalu na następne ostrze lub cokolwiek teraz zamierzał robić. Jego ton nie zmieniał się nawet o odrobinę

Yuu mógł również kątem oka zauważyć, że w trakcie ich rozmowy coraz większy ruch zrobił się na dróżkach do budynków. Ludzie wychodzili z różnymi koszami, skrzyniami i kierowali się do wyjścia z wioski. Jednak każdy, kto wychodził z budynku obok lub przechodził ścieżką niedaleko kuźni przyglądał im się i przysłuchiwał ze szczególną uwagą. -Przekaż temu wypierdkowi, że za pół roku dostanie swoje zamówienie, jak wpłaci pełną kwotę złota bez żadnej obniżki, która przysługiwała każdemu innemu jego poprzednikowi. Żadnej innej wiadomości ode mnie nie dostaniesz, więc lepiej ruszaj w drogę powrotną, aby szybciej się o tym dowiedział.- odwrócił się od chłopaka wracając do swojej pracy, którą chwilowo przerwał, aby raz a porządnie wyperswadować to chłopakowi i żeby zapamiętał każde z jego słów. Liczył chyba, że właśnie taką wiadomość bez cenzury ten by przekazał Lordowi Protektorowi albo swojemu kapitanowi.
autor: Arii
9 gru 2025, o 13:56
Forum: Atarashi
Temat: Mur i okolice
Odpowiedzi: 62
Odsłony: 3497

Re: Mur i okolice

8/14Retrospekcja
Wyprawa C - Ayatsuri Yuuzima 392 roku

-Nie widzę powodu, żeby udzielać ci odpowiedzi. Nie jesteś żadnym oficerem, ani porucznikiem.- mężczyzna podrzucił miecz w dłoniach sprawdzając jego wagę. Zamachnął się nim, aby wyważyć czy dobrze wykonał swoją pracę. -Ale jeżeli chcesz donieść dokładniejszy raport to proszę bardzo.- mężczyzna odwiesił do schłodzenia ostrze i odłożył po raz pierwszy swoje narzędzia, kładąc dłonie na biodrach. Widać było jego każdy napięty mięsień na rękach. Spojrzał się na chłopaka i odetchnął. -Nie zamierzam aktualnie kończyć tego zamówienia przez to, że wasz Lord Protektor Shime Yusuke zapomniał o tym, że to nie jego zamówienie a jeżeli je chce to powinien trzymać się wcześniejszych ustaleń swojego poprzednika, o których dobrze wie, bo już wysyłał tutaj ludzi. Moje zdanie się nie zmieni. Nie potrzebuję do tego niczyjej pomocy, chłopcze. Shinseigumi potrzebuje też innych rzeczy i zgadnij... Ci którzy je opłacili i się sami po nie zgłosili je otrzymali. Zdanie nędznego Protektora nie przyspieszy mojej pracy. Skoro zapomniał o tej wiosce, jak o dwudziestu innych, niech nie oczekuje, że płaszczenie się przede mną mu pomoże. Nie on pierwszy obejmuje to stanowisko. I nie ostatni. To możesz przekazać temu zapyziałemu chłopaczkowi, co myśli, że jest niewiadomo kim.- mężczyzna wyglądał na całkowicie rozgniewanego, ale sam Yuu chyba doświadczał właśnie tego, dlaczego ludzie tutaj obserwowali go z taką nieufnością i rezerwą. Czyżby Lord Protektor przestał pomagać wsią wokół? Czy złamał ich jakieś niepisane umowy, które trwały przez niewiadomo jak długi czas? W końcu barmanka mówiła o tym, co działo się 30 lat temu a teraz z goła inaczej wszystko tutaj wyglądało. Czy mógł coś jeszcze zdziałać? Czekał tutaj całą noc i tylko tyle miał dostać za dwa dni drogi i kolejne dwa powrotu?
autor: Arii
9 gru 2025, o 00:09
Forum: Atarashi
Temat: Mur i okolice
Odpowiedzi: 62
Odsłony: 3497

Re: Mur i okolice

7/14Retrospekcja
Wyprawa C - Ayatsuri Yuuzima 392 roku

-Suyugiyama? O tym jeszcze nie wspomniałam, ale skoro znasz, aż tak odległą historię Shinseigumi to całkiem dobry z ciebie strażnik. Przynajmniej nie jesteś jednym z tych co olewają swoją pracę i robią to dla pewnych dodatkowych... profitów.- kobieta uśmiechnęła się. Widać, że lubiła zabawiać się ze swoimi gośćmi i dawać im trochę dodatkowych informacji. -Suyunami Zarashi był jednym z podległych Sugiyamie, który raczej zawsze lubił administrację, ale jak chodziło o wojnę... Ta dwójka wiedziała, jak zająć się obroną Muru. Sugiyama zrezygnował z tego stanowiska podobno przez to, że założył rodzinę. Zarashi jeszcze służył następne lata na Murze. Odszedł z niego dopiero parę lat temu, jak pojawiły się różnice w zdaniach między nim a Kyou... Nawet do nas doszły ich kłótnie między sobą. Mimo, że Lord Kyou był dobry i dbał o interesy... miał też trochę za uszami. Jakieś dziwne zlecenia na badanie ludzi i w ogóle. Okropieństwa, ale dopóki płacił to nikt nie komentował, no nie?- kobieta rozgadała się na tyle, że aż mógł być zdziwiony, ile informacji ta posiadała. Ale kiedy przyjrzał się pomieszczeniu widział jakieś skrawki zwojów w ramkach krzywo nałożonych na ścianach. Każdy był podpisany przez innego Lorda Protektora z klanu Uchiha. Czyżby cała ta ochrona Shinseigumi zniknęła wraz z nowym Lordem Protektorem?

Barmanka jednak nie miała, aż tyle czasu, żeby jeszcze bardziej streścić mu tego tematu, klienci domagali się też uwagi dla siebie, dlatego kiwnęła chłopakowi głową i tak jak zakończył posiłek, wybrał się do pokoju i tam odpoczął. Wstając od razu podgarnął się, zebrał swoje rzeczy i zszedł po cichu na dół. Przy barze siedziała samotnie młoda dziewczyna, z twarzy przypominająca barmankę - córka? Może. Przywitała go uśmiechem. Cały dół był jeszcze pusty, kiedy wyszedł na zewnątrz mógł poczuć chłodny wiatr i jaśniejące powoli niebo. Pod niektórymi domami krążyły już osoby w ubraniach typowych dla pracowników roli i gospodyń domowych. Wszystko powolnie się budziło. Dodatkowo dźwięk kowala niósł się coraz bardziej przez całą wioskę, dlatego to tam się skierował, podchodząc do sprawy dokładnie tak samo jak kilka godzin wcześniej. Czekał na odpowiedni moment, aby nie przerwać w połowie pracy. Kiedy jednak się odezwał kowal nie przerwał swojej pracy.

-Możesz przekazać Lordowi Protektorowi, że jego zamówienie jest na ostatnim miejscu priorytetu u Hamury. Będzie gotowe za pół roku.- mężczyzna uderzał dość pewnie w tym razem normalne ostrze katany, ale o wiele cięższe niż w tradycyjnej.
autor: Arii
8 gru 2025, o 18:31
Forum: Atarashi
Temat: Mur i okolice
Odpowiedzi: 62
Odsłony: 3497

Re: Mur i okolice

6/14Retrospekcja
Wyprawa C - Ayatsuri Yuuzima 392 roku

Karczmarka rozmawiała na cały głos z jegomościem, który opowiadał jej jakiś żart o owcach i wilkach. Śmiali się w niebogłosy, aż kobieta przecierając oczy po łzach śmiechu przyjrzała się chłopakowi. Uśmiechnęła się do niego i w końcu dostrzegła jego strój, mina jej trochę zrzedła, ale nadal się uśmiechała. Mężczyzna, z którym rozmawiała spojrzał się na niego i szybko zmył się sprzed baru. Dopięto teraz Shinseigumi mógł poczuć wzrok zebranych tutaj ludzi i ściszone rozmowy. -Nocleg? Strawa?- kobieta powtórzyła te słowa, jakby sprawdzając czy dobrze usłyszała. -Jedzenie 20 ryo, potrawka z jelenia i ryż jaśminowy. Nasza specjalność. Nocleg za noc 5o ryo.- pstryknęła palcem i jakaś dziewczyna wracająca z sali kiwnęła głową i weszła za dziwną kurtynę, prawdopodobnie tam gdzie była cała kuchnia. Barmanka nalała do glinianego naczynia wodę i podała ją przed tobą. -Dawno nie mieliśmy tutaj żadnego Shinseigumi... Odkąd wymienił się wasz Lord... Kyou, tak się nazywał ten Uchiha, Mira?- huknęła a na drugim końcu baru starszy mężczyzna potwierdził jej kiwnięciem głowy. -Tak, Kyou często robił tutaj interesy i dbał o to, żeby było u nas dobrze i żeby nasza współpraca wyglądała na zdrową.- kobieta spojrzała się na ciebie i prychnęła. -Jednak odkąd macie tego Lorda Shime... no cóż... Lubi odcinać kupony od osiągnięć swoich poprzedników. Nic dziwnego, że Suyunami Zarashi wrócił do służby klanowi a nie jest już na Murze... ten to był dopiero zacięty.- po kilku minutach takiej gadki kelnerka, która zniknęła za kurtyną wróciła z dość sporą misą potrawki, jaką barmanka mu zaproponowała.

Mógł zjeść tutaj w spokoju i przyglądać się ludziom, którzy po chwili i większym upojeniu zapomnieli o jego pobycie tutaj. Nie zwracali na niego większej uwagi, dlatego kiedy chciał się skierować do swojego pokoju barmanka podała mu metalowy klucz i pokierowała go schodami do góry, dwa zakręty na prawo i mały pokoik z jedną szafką, łóżkiem i małym okienkiem, którego nie dało się otworzyć. Było tutaj na pewno ciepło i na tyle wygodnie, żeby spędził tutaj noc w oczekiwaniu na świt. Mógł rozrysować do końca swój zamysł na nową kukłę. Widok kolejnego mistrza rzemiosła musiała go natchnąć, bo szło mu całkiem dobrze, skupił się na kolejnych mechanizmach, aż niespodziewanie zasnął...

Nie wiedział, jaka jest godzina. Ale kiedy otworzył oczy było nadal ciemno z lekkimi prześwitami na niebie. Słońce niedługo miało wstać w kolejny zimowy poranek. Tylko to widział przez małe okienko w wynajętym pokoju. Gdy się do niego zbliżał słyszał też niesione echem dźwięki z okolic kuźni. Żelazo wydawało coraz to nowe i mocniejsze dźwięki po uderzenia młotem. Najwyraźniej Hamura nie należał do śpiochów.
autor: Arii
8 gru 2025, o 15:22
Forum: Atarashi
Temat: Mur i okolice
Odpowiedzi: 62
Odsłony: 3497

Re: Mur i okolice

5/14Retrospekcja
Wyprawa C - Ayatsuri Yuuzima 392 roku

Strażnicy nie wyglądali, aż na tak rozgarniętych, ale kiedy zobaczyli ciebie i że się do nich odzywasz przyjrzeli ci się poważniej. Jeden zrobił krok w bok, kiedy dostrzegł twój strój, drugi się wyprostował. -Hamura... Jest na końcu wioski, na zachód... Nie chcemy żadnych problemów Shinseigumi-san.- powiedział do niego ten wyprostowany. Patrzyli na niego z nieufnością, ale przepuścili go bez informacji, gdzie znajduje się jakaś tawerna lub karczma, jakby zupełnie chcąc urwać z nim rozmowę. Mogło być tak, że wieś miała jakieś swoje własne problemy z Murem albo przydarzyło im się coś strasznego, chociaż kto to tam wie, prawda? Chłopak ruszył rozglądając się po okolicy i podchodząc do wyżej opisanego budynku widział, jak kowal tworzy swoje dzieła. Czy można było tak je nazwać? Yuu jeszcze nie widział tego, co ten potrafił, ale jednak zajmował się rzemiosłem i wiedział, ile wymagało to ciężkiej pracy, umiejętności, ale też zawzięcia. Już z daleka był w stanie stwierdzić, że mężczyzna wiedział co robi, miał swoją technikę a ruchy były pewne i mocne. Nie zwracał również uwagi na otoczenie, nie posiadał żadnej pomocy osób trzecich, stał tutaj samemu i wykuwał coś na kształt długiego miecza, ale z zakrzywionym ostrzem.

Kiedy chłopak się odezwał ten zatrzymał w powietrzu swój młot, podniósł wzrok i przyjrzał ci się wytężając wzrok. Na czole zrobiło mu się kilka, głębokich zmarszczek. Odchrząknął i zaczął ponownie uderzać o rozgrzane do czerwoności żelazo. -Zamówienie na kogo i dla kogo? Shinseigumi robi u mnie wiele zamówień rocznie, mogę ci powiedzieć o wszystkich.- zadał ostatnie uderzenie, podniósł ostrze i włożył je do wody, następnie przeniósł ponownie nad piec, włożył całe i tak trzymał. -Jak masz zwój, odpieczętuj, rozwiń i czytaj. Mam teraz zajęte ręce.- odpowiedział obracając swoim wyrobem wokół płomieni. Yuu dostając pozwolenie mógł wykonać to polecenie i kiedy rozwinął zwój mógł odczytać:
Po odczytaniu krótkiej wiadomość Yuu mógł zauważyć, że mężczyzna z pogardą prycha i odwraca się ponownie z rozżarzonym metalem w rękach. Podszedł do swojej podstawki i w ciszy zaczął uderzać. Wokół rozbryzgiwały się iskry. -Wróć tutaj o świcie. Tawerna jest pięć domów stąd.- odpowiedział mu i całkowicie wymazał go ze swojej wizji, wracając całkowicie do swojej pracy w pełnym skupieniu. Chłopak, jak chciał się go usłuchać to rzeczywiście pięć domów dalej znajdowała się mała tawerna, gdzie paliły się przez szyby w całości ciepłe światła od świec. Słyszał też z daleka gwar, jaki tam panował. Teraz wystarczyło załatwić sobie nocleg. Wchodząc do środka zauważył masę podpitych ludzi, kobiety przechodzące z kolejnymi kuflami trzaskając nimi o drewniane stoły, rozlewając pianę po piwie po blatach. Przy barze stała krępa kobieta z rudym warkoczem na ramionach. Rozmawiała z kimś siedzącym tuż przed nią, upijającym się w jakimś czarnym trunku. Nie zauważył nic niebezpiecznego, ludzie też nie zwrócili na niego większej uwagi.
autor: Arii
8 gru 2025, o 12:28
Forum: Atarashi
Temat: Mur i okolice
Odpowiedzi: 62
Odsłony: 3497

Re: Mur i okolice

4/14Retrospekcja
Wyprawa C - Ayatsuri Yuuzima 392 roku

Droga rzeczywiście była żmudna i bez żadnych urozmaiceń. Teren wyglądał tak samo przewidywalnie, nic się nie zmieniało w krajobrazie. Wszędzie wysokie drzewa, rozdeptana przez zwierzęta gleba i podgniłe liście. Zima nie miała litości w tym punkcie mapy i rośliny również doznawały jej srogości. Noc minęła dość szybko, pierwsze promienie zimowego słońca przebijały się przez bezlistne gałęzie. Zawiało mu chłodem, ale postanowił wtedy zabrać się za szybkie śniadanie i rozgrzanymi jeszcze węgielkami po ognisku rozgrzać trochę wokół siebie, aby nie zamarznąć. Posiłek był skromny, ale wystarczający na sam początek dnia. Wiedział, że musi oszczędzać racje do uzupełnienia ich we wsi, dlatego zaczął powoli się zbierać w dalszą podróż. Wyliczając po wyznaczonych punktach do wieczora powinien być na miejscu. Dlatego odpieczętował swoją lalkę, wsiadł za nią zabezpieczając swoje ciało i poruszając niewidocznymi nićmi ruszył przez las.

Teren przez pierwszą godzinę wyglądał dokładnie tak samo. Półmartwe drzewa, wyziębione, krzaki bez liści lub z ich żółtymi resztkami ledwo trzymającymi się na nich. Ale powoli zauważał, że coś jednak tutaj żyło. Dookoła pojawiały się kruki, które przesiadywały i przyglądały się wszystkiemu dookoła. Skupił ich uwagę na sobie i przelatywały nad jego głową kilkukrotnie towarzysząc mu przez większość drogi. A droga trwała kilkanaście godzin, aż w końcu w okolicach siedemnastej (oh, gdyby tylko zegarki istniały w tych czasach!) dostrzegł, jak las się rozrzedza i pojawia się przed nim dróżka wychodząca na w połowie martwe pola, na których ludzie pozostawili resztki worków ze zbożami. To był ten moment, w którym stwierdził, że czas najwyższy zapieczętować swoją zabawkę, zbliżał się do swojego celu.

Kiedy tylko ruszył na swoich nogach w drogę do wsi zauważał coraz więcej ludzi pracujących i grabiących ziemię. Widział już pierwsze drewniane budynki, które wyglądały na solidne. Dzieci biegały wokół nich bawiąc się jakimiś słomianymi lalkami. Życie się tutaj toczyło swoim tempem, wchodząc przez główne wejście do wsi minął dwóch mężczyzn, którzy chyba odgrywali rolę strażników, ale ciężko było mu to określić. Wieś otoczona była wysokimi palami dookoła. Prawdopodobnie były tutaj wszystkie budynki mieszkalne i co ważniejsze budynki cobogatszych kupczyków we wsi. Około trzydziestu nawet sporych budyneczków. Rozglądał się jednak za kuźnią i gdyby nie zapalane właśnie oświetlenia ze świec dookoła ciężko byłoby mu coś stwierdzić. Wieczór wydawał się jeszcze mroźniejszy niż poprzedni, ściemniało się, ale dostrzegł w końcu kamienną budowlę na zachodzie wioski. Z daleka widział rozpalone płomienie w kamiennym piecu i wysokiego mężczyznę przy czterdziestce walącego młotem o żelazo rozłożone na kamiennej podstawie.
autor: Arii
8 gru 2025, o 00:02
Forum: Własne Techniki
Temat: [USTALMY COŚ]
Odpowiedzi: 1
Odsłony: 117

[USTALMY COŚ]

autor: Arii
7 gru 2025, o 22:21
Forum: Rozliczenia PH
Temat: Arii [PH]
Odpowiedzi: 153
Odsłony: 13656

Re: Arii [PH]

autor: Arii
7 gru 2025, o 22:20
Forum: Rozliczenia PH
Temat: Arii [PH]
Odpowiedzi: 153
Odsłony: 13656

Re: Arii [PH]

autor: Arii
7 gru 2025, o 22:18
Forum: Bank
Temat: Arii - Bank
Odpowiedzi: 88
Odsłony: 8242

Re: Arii - Bank

autor: Arii
7 gru 2025, o 22:18
Forum: Bank
Temat: Arii - Bank
Odpowiedzi: 88
Odsłony: 8242

Re: Arii - Bank

Wyszukiwanie zaawansowane