Znaleziono 19 wyników
Wyszukiwanie zaawansowane
autor: Toshizō
25 sie 2021, o 19:36
Forum: Urlopy graczy
Temat: Toshizo
Odpowiedzi: 0
Odsłony: 80
Imię i nazwisko postaci: Toshizo Tachibana
Okres nieobecności: Długo, o ile w ogóle wrócę
Powód: Odechciało mi się
autor: Toshizō
5 sie 2021, o 01:28
Forum: Shigashi no Kibu
Temat: Posiadłość rodziny Tanaka
Odpowiedzi: 17
Odsłony: 960
Toshizo nie miał planu, nie miał chęci do wykonywania tego zadania. Do przodu pchał go fakt możliwości jakie dawała mu realizacja tego konkretnego zlecenia. Nie martwił się konsekwencjami bo zresztą jest w miejscu, których takie rozróby w ogóle nie interesują. Czarnowłosy natknął się na jakiegoś ciekawskiego, który jednak nie zdążył zrobić niczego, a już leżał w domowym ogródku z twarzą we krwi. Toshizo od razu doskoczył i wyprowadził kopnięcie prosto w twarz. Nie miał zamiaru zostawiać za sobą nikogo.
Tachibana podejmował szybkie decyzje bez zbędnego przemyślenia. Nie sądził, że znajdzie się jakiś strażnik czy inny pracownik rodziny Tanaka, który mógłby mu dać radę. Więc radosnym lecz nieco przyspieszonym krokiem podąży ku pomieszczeniu z drabiną, o której to nawet jeszcze nie wie. Kiedy znajdzie się na dole będzie próbował znaleźć miejsce, które mogłoby chociaż wyglądem zdradzać, że to właśnie tutaj jest schowany cel całej tej imprezy. Toshizo jednak nie będzie aż tak beztroski ponieważ w razie jakiegokolwiek zagrożenia będzie omijał lub blokował, a kiedy mu się to uda od razu przystąpi do kontrataku. Frontalne kopnięcie w klatkę piersiową rozpocznie jego sentencje, a po chwili obrotówka drugą nogą skierowana na szczękę dokończy dzieła zniszczenia.
autor: Toshizō
3 sie 2021, o 15:35
Forum: Shigashi no Kibu
Temat: Posiadłość rodziny Tanaka
Odpowiedzi: 17
Odsłony: 960
Czarnowłosy był pewny swoich umiejętności jednak kiedy rozpoczynał manewr przedostania się do środka miał nadzieje, że narobi przy tym nieco mniej zamieszania. Cóż przynajmniej zlecenie zaczynało być ciekawe i wreszcie może trochę trudne. Właściwie to posiadłość była całkiem klimatyczna i urokliwa. Możliwe, że Toshizo przejmę również i to miejsce. Nie sądził, że w taki prosty sposób może się ustawić w tym śmiesznym miasteczku.
Myślami jednak musiał wrócić do bieżących spraw. Usłyszawszy hałas w pokoju obok... Nie przejął się w tym w ogóle. Skoro już narobił rabanu to nie musiał zachowywać się jakby go tu nie było. Pewnym siebie ruchem otworzył drzwi do pomieszczenia, w którym coś się działo i było nieco głośniej. Potencjalny atak postara się zablokować lub go uniknąć, a w odpowiedzi od razu zaatakuje najostrzejszą częścią łokcia w sam środek twarzy co powinno zniechęcić przeciwnika do stawiania oporu. Jeśli uda mu się uspokoić sytuacje to rozpocznie przeszukiwania pomieszczenia.
Jeśli poszukiwania nie przyniosą skutku to chłopak będzie otwierał i przeczesywał każde pomieszczenie w tej cholernej rezydencji. W przypadku strażników będzie starał się unikać ich ataku, samemu wyprowadzając ciosy z pełną siłą.
autor: Toshizō
2 sie 2021, o 10:38
Forum: Shigashi no Kibu
Temat: Trakt między wioskami
Odpowiedzi: 66
Odsłony: 2747
Toshizo obserwował otoczenie wokół siebie próbując dojść do tego gdzie może znajdować się jego cel. Jednak najpierw musiał zająć się strażnikiem, dał radę dojrzeć że są otwarte okna czy owy strażnik nie jest zbyt zaangażowany w swoją pracę i bez problemu można go obejść. Czarnowłosy użył całej swojej szybkości do wykonania skoku w kierunku pierwszego lepszego otwartego wejścia. Będzie próbował pozostać niezauważonym jednak nic złego się nie wydarzy jeśli ktoś podniesie alarm.
Jeśli chłopakowi uda się wejść do środka niemal od razu zacznie szukać pomieszczenia, które wskazał mu bogaty wuja oraz tego jednego konkretnego przedmiotu, który miał zdobyć. Jeśli zostanie przez kogokolwiek zauważony błyskawicznym ruchem doskoczy do takiej osoby i uderzy łokciem prosto w środek twarzy. Nie miał zamiaru zostawać tutaj dłużej niż to konieczne.
autor: Toshizō
29 lip 2021, o 15:03
Forum: Shigashi no Kibu
Temat: Trakt między wioskami
Odpowiedzi: 66
Odsłony: 2747
Toshizo w końcu uwolnił się od tego rozgadanego wujasa. Gość miał odpowiedź na wszystko, a przy tym zachowywał się jak totalna świnia. Chłopak miał go dość ale ten typ był mu potrzebny. Perspektywa własnego lokalu kusiła i pomagała znosić potrzebę wykonania jakiegoś zlecenia. Zmierzał swoim własnym tempem w kierunku wielkiego balu, na którym mieli spotkać się... Wierszokleci, bajkopisarze czy inne totalne zjeby i przegrywy. Kobiety odziane w dziwne suknie nie robiły na Nim wielkiego wrażenia. Nie zwracał uwagi na ich wygląd. Jedyne co mogło go interesować to ich zdolności bojowe.
Jego wzrok próbował ogarnąć wszystko co się dzieje. Było tego całkiem sporo. Ludzie, którzy go otaczali i jedna jakby znajoma sylwetka będąca zdecydowanie za Nim. Gdzieś tam widział to dziewczę ale ciężko było mu stwierdzić czy jest śledzony czy jednak jest to zbieg okoliczności. Nie czuł się zagrożony więc po prostu kontynuował swoje zadanie. Toshizo zdecydowanie przyspieszył chcąc zbliżyć się do domu swojego potencjalnego celu. Dopiero wtedy będzie mógł decydować o dalszych ruchach.
autor: Toshizō
27 lip 2021, o 20:02
Forum: Osada Shigashi no Kibu
Temat: Bar "Tygrysi Pazur"
Odpowiedzi: 143
Odsłony: 8103
Toshizo był teraz mocno zaciekawiony. Potencjalne źródło zarobku jakim mogły być te łaźnię budował w Nim wizje życia bez obaw o pieniądze. Był świadomy, że będąc właścicielem przybytku w Shigashi doszło by mu obaw o własne życie ale to jakoś nie martwiło chłopaka. -Skoro prowadzisz lokal w tym mieście musisz się opłacać za ochronę. Zrobię to na to się umówiliśmy ale... Tachibana przerwał i właściwie już nie dokończył. Nie musiał tego robić. Gość czy będzie chciał czy nie to będzie opłacał się u Niego zamiast, którejś z parszywych mafii.
Czarnowłosy rozprostował się nieco pokazując swój wyjątkowo duży zasięg ramion. Rozejrzał się po lokalu szukając właściwie sam nie wiedział czego. Może szukał jakiejś ładnej dziewczyny do towarzystwa? Może potencjalnego wroga lub jakiegoś podsłuchiwacza. Teraz już wiedział, szukał dziwnych zachowań jednak nie trwało to zbyt długo bo postanowił opuścić lokal żeby jak najszybciej zająć się tym czym chciał. Odbieraniem łaźni temu wiejskiemu frajerowi.
autor: Toshizō
26 lip 2021, o 15:54
Forum: Osada Shigashi no Kibu
Temat: Bar "Tygrysi Pazur"
Odpowiedzi: 143
Odsłony: 8103
Toshizo coraz bardziej błądził myślami próbując dogonić jegomościa, który był właścicielem sauny, w której udziały miała mafia. Cóż i to było ciekawe bo u chłopaka pojawił się błysk w oczach. Chciał zadrzeć z mafią, za którą średnio przepadał, było niby jakieś zlecenie ale niezbyt mu pasowało... Dopóki nie okazało się, że "bogaty wuja" ma swój przybytek w tym mieście. -Wiesz co... Dobra. Rozwiąże Twój problem ale wynagrodzenie się zmieniło. Rzucił spokojnie lekko zniżając poziom głośności swojego głosu. -Po całej tej sprawie zapewnie ochronę Twoim łaźniom. Zostanę Twoim wspólnikiem, a lokalne gangi możesz zostawić mi. Tachibana spojrzał pytająco na swojego potencjalnego wspólasa.
Jeśli Kobayasa Tachiko zgodzi się na warunki, które postawił Toshizo ten nie będzie zwlekał i wypyta swojego pracodawcę o potencjalne szczegóły. -Zrobię co trzeba. Mam zrobić coś więcej niż wykraść plany? Pytanie było jasne, czarnowłosy chciał wiedzieć czy ma komuś połamać ręce czy jednak zleceniodawcy zależy na dyskrecji. Jeśli wszystko się wyjaśni to Tachibana skieruje się on do miejsca wskazanego przez Tachiko.
autor: Toshizō
14 lip 2021, o 17:21
Forum: Osada Shigashi no Kibu
Temat: Bar "Tygrysi Pazur"
Odpowiedzi: 143
Odsłony: 8103
Ciężko było nazwać rozmową to co się działo między oboma Panami. Jeden z Nich mówił i to zdecydowanie jak dla Toshizo za dużo. -Rozgadany jesteś jak na członka drugiej grupy. Odpowiedział niemal od razu elegancikowi bez zęba na przedzie. Czy Tachibana był zainteresowany tym ohydnym świniakiem. Wycierał paluchy w siedzenia, mlaskał, a do tego sama jego twarz irytowała chłopaka. Uniósł swoje spojrzenie kolejny raz aby zaobserwować dziwny uśmiech u jegomościa. Nie skomentował tego ale jego oczy mówiły bardzo wiele. Widać było w Nich zmęczenie tym gadaniem i zgrywaniem ważniaka. Kolejnym co można było zauważyć w oczach Toshizo była rosnącą irytacja. Spowodowana oczywiście tym, że nie mógł on zjeść w spokoju.
Tachibana obserwował otoczenie jakby szukając deski ratunku i odejścia od tego fatalnego typa póki jeszcze był na to czas. Niestety jednak nigdzie nie mógł znaleźć takowego wyjścia więc postanowił po prostu w ciszy spędzić ten czas. Wuja polecił mu czekać, co podniosło i tak wysoki poziom irytacji. Kiedy już miał zerwać się do agresji facet zaczął mówić do rzeczy. Wzdychał jedynie na wspomnienie o Tygrysach czy pustych głowach. -Rucham ich emblematy. Dorzucił chwilę po tym jak ten robił przerwę między gdakaniem, a składaniem propozycji. Toshizo miałbyć chamem do wynajęcia? Niby spełniał wszystkie wymogi i nie widział w tym problemu ale pozostawało pytanie. Za ile i dla kogo miałby pracować. -Najpierw... Powiedział ze spokojem lekko poważniejąc. -Powinieneś się przedstawić. Później złożyć ofertę oraz podać wszystkie informacje. Toshizo się lekko rozgadał jednak musiał chyba uczyć wielkich mafiozów z wielkiego miasta jak powinno to wyglądać.
-Tymczasem przychodzisz tutaj i zaczynasz od dupy strony. Bardzo surowo spojrzał na swojego rozmówcę. Biorąc kolejny głęboki oddech, a widoczna przez rozpiętą koszulę klatka piersiowa uniosła się i powiększyła znacznie.
-Ale niech będzie. Płacisz przynajmniej pół z góry. Komu, co przekazać i jak bardzo? Zapytał jednocześnie zgadzając się na to zlecenie od jakiejś poziomki z piździchowa nazwanego miastem Yakuzy.
autor: Toshizō
12 lip 2021, o 20:29
Forum: Osada Shigashi no Kibu
Temat: Bar "Tygrysi Pazur"
Odpowiedzi: 143
Odsłony: 8103
Toshizo rozpływał się nad daniem, które zostało mu zaserwowane w tym zabawnym lokalu. Podejrzewał co się tutaj może dziać. Łamanie rąk, tortury i to wszystko pod prosperującą restauracją. Jedzenie oraz błogi spokój pomimo pseudo groźnych spojrzeń od tych wszystkich mięczaków. Pewnie mógłby dalej odpoczywać gdyby nie to, że pojawił się przed Nim jakiś facet, który zaczął bredzić o dobrym wyborze. Chłopak był pewien, że coś się za tym kryje jednak nie zamierzał się
odzywać. Podniósł swój wzrok na tego elegancika jednak jego spojrzenie nie było pytające. Wyrażało zażenowanie całą sytuacją. Kim ten typ jest? Dla Tachibany jasnym było, że przysiadł się ktoś z lokalnych organizacji tylko pozostawało pytanie od kogo.
Pytanie o preferencje odnośnie jedzenia jeszcze bardziej usztywniło tego chłopaka. Spojrzał kolejny raz wymownie na "towarzysza" rozmowy. Najchętniej odgoniłby tego typa jednak trzeba było ważyć słowa jak i własne działania. Facet zaczął żreć. Jebaniec... Dosiada się jak do swojego i jeszcze żre... Przeszło przez głowę czarnowłosego. Irytowało go takie zachowanie, wysoce nieetyczne. -Jak myślisz. Odpowiedział temu bezzębnemu wieśniakowi bardzo stanowczo. Nie było w Nim cienia strachu ani przejęcią całą sytuacją jednak tylko kilka kroków w tej rozmowie dzieliło go przed zdemolowaniem całego lokalu. Facet działał mu zdecydowanie na nerwy.
autor: Toshizō
12 lip 2021, o 00:31
Forum: Osada Shigashi no Kibu
Temat: Bar "Tygrysi Pazur"
Odpowiedzi: 143
Odsłony: 8103
Toshizo otworzył drzwi baru, który nosił nazwę "Tygrysi Pazur". Wszystko wskazywało, że to miejsce spotkań którejś z mafii jednak to w ogóle nie martwiło chłopaka. Wszedł, zamówił ciepłe jedzenie i rozsiadł się wygodnie przy jednym ze stołów. Nie robiło na Nim wrażenia, że jest obserwowany od samego wejścia. Miał totalnie gdzieś bandę cweli spod baru, która co jakiś czas rzucała mu groźne spojrzenia. Jeśli będą chcieli to mogą spróbować, wtedy po prostu udowodniłby im jak mało znaczą i jak nisko stoją w łańcuchu pokarmowym. Był pewien samego siebie, zaczął jeść, powoli nigdzie mu się nie spieszyło. Widział tutaj szansę na znalezienie łatwego zarobku co w jego przypadku było bardzo potrzebne.
autor: Toshizō
12 lip 2021, o 00:14
Forum: Sabishi
Temat: Szlak transportowy
Odpowiedzi: 330
Odsłony: 34491
Młody Tachibana właśnie wyszedł z domu po ciężkiej rozmowie z rodzicami. Nie rozumieli tego dlaczego chłopak postanowił wyruszyć w podróż, a powody miał proste. Chciał odnaleźć siebie, znaleźć siłę żeby jego rodzina mogła wyjść z ukrycia. Bunta czyli ojciec dzieciaka przestrzegał go żeby nigdy nie zawędrował do Shigashi czyli domostwa mafii. Miał świadomość, że w przypadku rozpoznania może być ciężko ale go to nie obchodziło. Podróż nie była długa z powodu niedużej odległości dzielącej Sabish od handlowego miasta. Ludzie na szlakach go omijali, pewnie przez jego ogromne rozmiary, dzięki czemu jego wyprawa minęła spokojnie.
Bramy miasta nie zrobiły na Nim większego wrażenia. Po ich przekroczeniu Toshizo widział wpływy organizacji przestępczych. Śmiał się w duchu, dzieci handlujące kradzionymi rzeczami, nastolatkowie mordujący się w każdej ciemnej uliczce. Ciekawe miejsce tylko strasznie tu jebie. Ta myśl przeszła przez głowę czarnowłosego jednak nie miał na myśli zapachu samego w sobie. Miasto jebało frajerstwem na kilometr. Banda udająca charakternych ludzi nie mogła nawet stawać w jednym szeregu z Tachibana, byli tylko namiastka prawdziwych bandytów. Może ktoś się tutaj do czegoś nadawał ale chłopak po prostu wątpił w ich możliwości.
Po pierwszym wrażeniu jakie wywołało to miasto chłopak skierował się ku najbliższej karczmie, chciał coś zjeść i rozejrzeć się może za jakąś robotą, każdy grosz mógł być przydatny w jego wędrówce.
Dokąd: Shigashi no Kibu
Przez: Bezpośrednio
Środek transportu: Pieszo
Czas podróży: 30 minut