Znaleziono 597 wyników
Wyszukiwanie zaawansowane
autor: Haruzen
3 kwie 2024, o 14:48
Forum: Saimin (Osada Rodu Yamanaka)
Temat: Siedziba władzy
Odpowiedzi: 213
Odsłony: 20121
Te dzwoniące garnki w plecaku Harikotto słychać pewnie aż w Kaigan… Zdecydowanie musi się ich pozbyć podczas tego jakże niepotrzebnego postoju w jego domu… Lepiej jednak zmarnować te kilkanaście minut, niż narażać życie tego naiwniaka.
- Rzeczywiście, jeśli dzięki postojowi pozbędziesz się tej orkiestry ze swojego plecaka, to nie będzie to strata czasu. Jestem tutaj po to, aby zapewnić ci ochronę, a tak hałasując znacząco utrudniasz mi zadanie. Skupmy się też lepiej na własnych zadaniach. Mnie polecono zaprowadzić cię do Kōgen kaba oraz zapewnić ci bezpieczeństwo. Na tym planuję się przede wszystkim skupiać i nie widzę sensu w rozwodzeniu się na temat sojuszniczych umiejętności. Zbyt wiele uszu może słyszeć oraz nie wiadomo kto i kiedy spróbuje wyciągnąć od nas istotne informacje. Nie posiadając ich nie możemy ich zdradzić. I nie, nigdzie nie celuję. Moją jedyną ambicją jest wykonanie tej misji i służba klanowi.
autor: Haruzen
27 mar 2024, o 14:41
Forum: Saimin (Osada Rodu Yamanaka)
Temat: Siedziba władzy
Odpowiedzi: 213
Odsłony: 20121
Hmmm, z jednej strony ten Harikotto wydaje się być całkiem profesjonalny. Operuje konkretami, wie co ma robić i na czym polega misja. Z drugiej jednak strony... Odnoszę wrażenie, jakby zbyt mocno starał się spoufalić. Jesteśmy shinobimi i mamy współpracować. W żadnym wypadku nie oznacza to jednak konieczności zaprzyjaźniania się. W dodatku odnoszę wrażenie, że średnio będzie sobie radził w drodze, skoro potrzebuje tylu szpargałów i nie zdaje sobie sprawy, że można dać sobie radę z dużo mniejszym obciążeniem.
- To nie będzie pierwszy raz, gdy wyruszę tą drogą. Wiem jak sobie radzić w drodze i ile ekwipunku jest niezbędne. Dzięki temu nic nie ogranicza mojej swobody ruchów. - odpowiadam na uwagę odnośnie braku plecaka - Nie sądzę, aby pytanie się innego shinobiego o jego styl walki i umiejętności były w dobrym tonie. Tym bardziej rozpowiadanie o umiejętnościach innych. Z racji, że udajemy się wspólnie na misję jednak odpowiem ci. Tak, używam wachlarza do technik wiatru, w którym to żywiole się specjalizuję. Czego natomiast mogę się spodziewać z twojej strony?
autor: Haruzen
25 mar 2024, o 13:19
Forum: Saimin (Osada Rodu Yamanaka)
Temat: Siedziba władzy
Odpowiedzi: 213
Odsłony: 20121
Wcale mnie nie dziwi, że liderka klanu spotyka się jedynie z naprawdę bardzo ważnymi oficjelami. Sam przecież ostatni raz chyba widziałem ją, gdy sprzeciwiała się mojemu udziałowi w wojnie z Sogen, a to było już dosyć dawno temu. Niemniej jednak, trzeba skupić się na misji. W owej misji będzie towarzyszył mi akoraito Harikotto. Cóż, przede wszystkim wydaje mi się on dziwnie znajomy. Być może spotkałem go kiedyś w trakcie treningów w dziczy, czy może na ulicach Saimin. Harikotto jest akoraito, czyli spokojnie mogę wnioskować, że nie posiada żadnego paktu. W końcu ja sam tylko ze względu na znajomość z hipopotamami ów awans otrzymałem.
- Tak jest, jestem Haruzen Yamanaka, sentoki. - odpowiadam, pokazując odznakę - Idziemy na sawanny niedaleko Samotnych Wydm, zatem naprawdę czeka nas daleka droga. Proponuję zatem wyruszyć jak najprędzej.
autor: Haruzen
19 mar 2024, o 11:52
Forum: Saimin (Osada Rodu Yamanaka)
Temat: Siedziba władzy
Odpowiedzi: 213
Odsłony: 20121
Hmmm, ja rozumiem, że wcale nie jest aż tak bardzo trudno zostać Akoraito. W gruncie rzeczy wystarczy być jakkolwiek kompetentnym shinobim i już można zasłużyć na tę rangę. Ten Harikotto jednak zachowuje się tak nieprofesjonalnie, tak bardzo lekceważy swoje obowiązki i swoje miejsce w hierarchii klanowej, tak bardzo dobrze dogaduje się ze wszystkimi dookoła… Wygląda na to, że wywodzi się z szczęśliwej rodziny i.. kto wie, może sam również jest szczęśliwy. Ciekawe, jak to jest? Cóż, ja jestem bronią i narzędziem klanu Yamanaka. Moim celem jest wykonywanie poleceń, a nie bycie szczęśliwym.
- Haruzen Yamanaka – przedstawiam się zwięźle - Nasza misja jest tajna i nie możemy dzielić się jej detalami. Rzeczywiście jednak, najprawdopodobniej potrwa ona parę tygodni.
autor: Haruzen
18 mar 2024, o 13:08
Forum: Ogłoszenia Administracyjne
Temat: Dzień Kobiet i Mężczyzn 2024
Odpowiedzi: 39
Odsłony: 1239
Hibana - jedna z najlepszych scen, jakie przydarzyły mi się na tym forum, to kłótnia o miecz z Yasuo i to w dużej mierze dzięki Hibanie, która stanowiła piękny głos rozsądku.
Yosuke - bardzo tęsknię za Rekinkiem, z którym cudownie mi się grało i którego przypadkiem na misji sam zabiłem...
Odbieram 30 ph i wszystkie ryo zamieniam na skrócone treningi
autor: Haruzen
18 mar 2024, o 13:03
Forum: Saimin (Osada Rodu Yamanaka)
Temat: Siedziba władzy
Odpowiedzi: 213
Odsłony: 20121
Tak, tak, klan Yamanaka nie ma złych intencji, jest miły, dobry i uczynny... Tylko z jakiegoś powodu potrzebuje ludzi takich jak ja. Morderców na swoich usługach, wiernych i nie kwestionujących rozkazów, tak jakby byli prostymi narzędziami. Tylko że... no właśnie... Dlaczego mnie, prostemu narzędziu, zleca się misję, która brzmi na misję dyplomatyczną? Najbliżej czegoś takiego byłem, gdy dyplomatkę ochraniałem i zabijałem tych, którzy czyhali na jej życie. Nikt nigdy nie wymagał ode mnie, abym musiał jakkolwiek oficjalnie się wypowiadać. Dlatego tym bardziej owa misja wygląda mi na chybiony pomysł.
- Rozkaz klanu Yamanaka, aby kogoś zabić, byłby dla mnie standardową misją... Rozumiem chyba jednak co chcesz przekazać, pani. Nie sądzę jednak, abym był odpowiednią osobą do wypowiadania się w imieniu całego klanu. Jak być może zauważyła już pani w trakcie tej rozmowy, zdarza mi się nie komunikować najlepiej i ludzie często źle i opacznie rozumieją sens moich słów. Dlatego nie chcę też zabrzmieć, jakbym krytykował pani słowa, ale nie wydaje mi się, aby hipopotamy były zadowolone z niezapowiedzianej wizyty, w dodatku nie tylko mojej, ale również kogoś, kogo nie znają. Jako powiernik paktu natomiast mam prawo do wzywania ich w każdej sytuacji, w której, wedle mojej opinii, potrzebuję ich pomocy.
autor: Haruzen
12 mar 2024, o 12:36
Forum: Saimin (Osada Rodu Yamanaka)
Temat: Siedziba władzy
Odpowiedzi: 213
Odsłony: 20121
Ach, trafiłem zatem na osobę, która za wszelką cenę stara się poniżyć tych poniżej siebie, mając siebie za silniejszą i ważniejszą. Zazwyczaj takie zagrywki stosują ludzie wręcz przeciwni tym założeniom, a więc niepewni siebie i słabi. Wszystko też wskazuje na fakt, że tak rzeczywiście jest. Pani Aiko ewidentnie nie ma pojęcia odnośnie niczego co związane jest z hipopotamami, czy zapewne również z paktami ze zwierzętami ninja w ogóle. Można by uznać, że prowadzimy tę rozmowę, aby właśnie ją doedukować, jednak z jakiegoś powodu ona nawet w takiej sytuacji musi udawać, że wie więcej, niż w rzeczywistości.
- Dokładnie tak. Zawarłem z nimi osobisty sojusz. Wiążą nas więzy przyjaźni, które nie mają nic wspólnego z klanem Yamanaka. Jeśli jednak pani chce, to mogę któregoś przywołać, wtedy sama pani oceni ich kulturę. Ze swojej strony natomiast śmiało mogę powiedzieć, że jest bardzo łatwy sposób na to, aby więcej członków naszego klanu podpisało pakt z hipopotamami. Wystarczy stać się ich przyjaciółmi i pomóc im, gdy będą tego potrzebowali. Nie sądzę, aby moja osoba była jakas szczególna i miała ku temu specjalne predyspozycje. Wszelkie spiski i intrygi mogą tylko zaszkodzić. Sądzę, że podobnie jest z większością zwierząt ninja. Gdyby było odwrotnie większość z nich byłaby już przecież zaangażowana w lokalne wojny pomiędzy klanami i nie tylko, a przecież wiemy, że tak nie jest. Hipopotamy jako zwierzęta z natury spokojne i zadowolone z obecnego stanu rzeczy... no właśnie są zadowolone z tego, jak wygląda ich obecna sytuacja. Kōgen kaba, siedziba hipopotamów natomiast znajduje się w Głębokich Odnogach, niedaleko Samotnych Wydm.
autor: Haruzen
5 mar 2024, o 12:58
Forum: Saimin (Osada Rodu Yamanaka)
Temat: Siedziba władzy
Odpowiedzi: 213
Odsłony: 20121
Podróż? Nie spodziewałem się dalekiej podróży. Prędzej oczekiwałem, że to Saimin, czy po prostu Soso, wymaga opieki doświadczonego shinobiego. Cóż jednak mam rzec, klan Yamanaka rozkazuje, a ja mu się podporządkowuję. Tym bardziej, że z tego co słyszę, wcale nie chodzi o mnie, a jedynie o moich hipopotamich przyjaciół. Taaak... urzędnicy mogą mówić co chcą, ale wszystko ewidentnie wskazuje na to, że we mnie interesują ich tylko hipopotamy. Na całe szczęście same hipopotamy wydają się być jakkolwiek zainteresowane mną i moimi umiejętnościami.
- Tak. Hipopotamy zdecydowanie są stworzeniami, jakkolwiek nie wiem kto je stworzył i nie wnikałem w detale ich rozmnażania. Spodziewam się jednak, że przebiega to dosyć klasycznie. Z natury są dosyć mocno leniwe i mało ambitne. Są w pełni zadowolone z tego co mają i nie oczekują specjalnie niczego więcej. W walce natomiast posługują się żywiołami dotonu i suitonu. Niektóre z nich w stopniu zaiste mistrzowskim.
autor: Haruzen
11 lut 2024, o 18:04
Forum: Saimin (Osada Rodu Yamanaka)
Temat: Siedziba władzy
Odpowiedzi: 213
Odsłony: 20121
No tak, cokolwiek zrobię, nawet prywatnie, klan Yamanaka chce to ode mnie wyciągnąć i użyć do swoich własnych celów. Cóż, jak sądzę takie jest jego prawo. W końcu zawsze byłem lojalnym narzędziem tego klanu i dlaczego by władze Yamanaka miały nie myśleć, że moje prywatne narzędzia są narzędziami tego klanu? Muszę chyba zatem po prostu zapomnieć o prywatności i najzwyczajniej całe swoje życie podporządkować klanowi, albo... Albo po prostu wyrzec się i zrezygnować z wszelkich prywatnych rzeczy.
Salutuję pani Keiko, po czym wychodzę. Noc spędzam standardowo w koszarach, gdzie staram się chwilę potrenować, a następnie odpocząć. Rankiem dnia następnego wracam do siedziby klanu.
autor: Haruzen
8 lut 2024, o 17:00
Forum: Saimin (Osada Rodu Yamanaka)
Temat: Siedziba władzy
Odpowiedzi: 213
Odsłony: 20121
Czyli... Wychodzi na to, że klan Yamanaka owszem uznaje mnie za stosunkowo zdolnego shinobiego, jednak awans na sentokiego zawdzięczam trudnej sytuacji politycznej. Gdyby panował pokój, najprawdopodobniej nikt by nie pomyślał, aby nadać mi ten tytuł. Cóż jednak... Jeśli władze klanowe uważają, że powinienem być sentokim to nim zostanę. Na tym w końcu przecież polega lojalność, a ja zawsze staram się być lojalny wobec klanu Yamanaka.
- Jakiś czas temu spotkałem jednego z hipopotamów ninja. Byli oni wtedy w konflikcie z hienami ninja. Na prośbę hipopotamów postanowiłem włączyć się w ów konflikt, przez co zakończył się on ich wygraną. W podziękowaniu pan Hipogimoto, mędrzec i przywódca hipopotamów pozwolił mi dostąpić zaszczytu podpisania paktu z nimi. Hipopotamy są potężnymi przywołańcami, które specjalizują się w technikach suitonu i dotonu. Okazjonalnie przyzywam je, aby pomagały mi w walce.
autor: Haruzen
7 lut 2024, o 11:15
Forum: Saimin (Osada Rodu Yamanaka)
Temat: Siedziba władzy
Odpowiedzi: 213
Odsłony: 20121
Dlaczego co chwila ktoś postrzega mój udział w wojnie jako zdradę, mimo że uzyskałem na to przecież zgodę pani Aris... Chwila, co? Odznaka sentokiego? Jak to się stało, że ta rozmowa przeskoczyła od wytykania mi zdrady i niecnych motywów, do awansowania na pełnoprawnego wojownika mojego klanu? Owszem całe życie byłem klanowi wierny, ale przecież właśnie ciągle wytykano mi tę wojnę. Chyba że... No tak, to pewnie hipopotamy szepnęły o mnie dobre słówko, a nie dziwię się, że klan Yamanaka woli utrzymywać dobre relacje z takimi przywołańcami.
- Och, czuję się ze wszech miar zaszczycony, tylko trochę tego nie rozumiem... Dobrze domyślam się, że to hipopotamy i pan Hipogimoto się za mną wstawili?
autor: Haruzen
2 lut 2024, o 23:35
Forum: Saimin (Osada Rodu Yamanaka)
Temat: Siedziba władzy
Odpowiedzi: 213
Odsłony: 20121
Ech, znowu te pytania o wojnę... Dlaczego to jest takim problemem, skoro mogłem tam chronić niesłusznie zaatakowanych ludzi, a przy okazji nabyć sporo bardzo cennych umiejętności oraz zdobyć wiele informacji? Spodziewam się, że nie każdy Yamanaka widział słynny sharingan Uchiha w akcji. Ja miałem tę okazję i to właśnie dlatego, że wyruszyłem na wojnę.
- Przypuszczam, że miałem wtedy niewielki kryzys wiary... Wiele moich kolejnych misji w tamtym okresie wydawało mi się repetytywnych. Odnosiłem wrażenie, że gdy wyruszę na wojnę będę mógł bardziej pomóc zwykłym ludziom, zrobić coś dobrego dla ludzkości, a jednocześnie nauczyć się wielu rzeczy. Nie miałem okazji brać udziału w naszej wojnie z Hyuga i odczuwałem brak obycia wojennego. Dzięki samodzielnemu wyruszeniu na wojnę i zaciągnięciu się tam jako najemnik, widziałem jak wygląda front, co wiele mnie nauczyło. Była to jednak w pełni moja samodzielna decyzja i konsultowałem ją jedynie z panią Arisu, którko przed opuszczeniem Soso.
autor: Haruzen
2 lut 2024, o 15:49
Forum: Saimin (Osada Rodu Yamanaka)
Temat: Siedziba władzy
Odpowiedzi: 213
Odsłony: 20121
Nigdy nie potrafiłem zrozumieć ludzi, którzy stroją sobie żarty ze swojej pracy oraz współpracowników i podwładnych. Szczególnie gdy ową pracą jest zapewnianie bezpieczeństwa sobie oraz całej prowincji i wszystkim swoim bliskim. To są bardzo poważne tematy. Żartując z nich jedynie sugerujemy, że są mniej istotne i można sobie z nich kpić oraz dworować. Ja czuję zbyt duży ciężar swoich zobowiązań i tych wszystkich dokonanych przeze mnie morderstw, aby trywializować coś tak smutnego jak odbieranie komuś życia.
- Nazywam się Yamanaka Haruzen. Od małego jestem szkolony na shinobiego klanu Yamanaka. Specjalizuję się w technikach elementu wiatru. Mam za sobą kilka misji rangi C i B, które wypełniłem z polecenia mojego klanu. Brałem też na własną rękę udział w wojnie w Sogen, gdzie walczyłem z Kaminari. Przyszedłem tutaj... aby być pomocnym. Jeśli klan potrzebuje mojej osoby deklaruję w ten sposób gotowość do działania.