Znaleziono 490 wyników
- 16 kwie 2024, o 10:54
- Forum: Misje i Fabuły
- Temat: Wynagrodzenie za misje
- Odpowiedzi: 3820
- Odsłony: 373049
- 14 kwie 2024, o 16:37
- Forum: Kinkotsu (Osada Rodu Sabaku i Maji)
- Temat: Szpital
- Odpowiedzi: 137
- Odsłony: 14271
- 13 kwie 2024, o 20:49
- Forum: Piszemy o wszystkim!
- Temat: Zlot 2024
- Odpowiedzi: 14
- Odsłony: 331
Re: Zlot 2024
Hejo,
Ja już mam zaplanowaną częśc sierpnia (od 1 do 18) oraz tydzień lipca (20 do 27).
Cały czerwiec, resztę lipca i sierpnia bym mogła. W poniedziałek rzucę jakąś datę, bo jeszcze przeanalizuję jak wygląda to ze współpracownikami.
Ja już mam zaplanowaną częśc sierpnia (od 1 do 18) oraz tydzień lipca (20 do 27).
Cały czerwiec, resztę lipca i sierpnia bym mogła. W poniedziałek rzucę jakąś datę, bo jeszcze przeanalizuję jak wygląda to ze współpracownikami.
- 7 kwie 2024, o 19:24
- Forum: Ningyō-shi (Osada Rodów Ayatsuri i Kaguya)
- Temat: Plac centralny
- Odpowiedzi: 516
- Odsłony: 43354
Re: Plac centralny
- Senbony chce odzyskać… da się zrobić, dostaniesz je co do jednego - odpowiedziała kobieta z uśmiechem na twarzy.Akihiko
Misja rangi B
53/34
Następnego dnia, kiedy Akihiko przyszedł do kobiety o poranku (było jeszcze dość chłodno po nocy), kobieta, kiedy tylko chłopak pojawił się pod jej drzwiami wyszła i uśmiechnęła się do młodzieńca serdecznie.
- Wędrówka trochę nam zajmie, ale mam sporo opowieści, którymi mogę się z tobą podzielić. A tutaj - dodała, oddając mu wszystkie senbony w woreczku, ładnie wyczyszczone i zaostrzone na nowo. - Trochę czasu mi zajęło, zanim biedaczkowi wszystkie wyciągnęłam. Niektóre tkwiły dość głęboko i niemal się biedaczek wykrwawił zanim udało mi się to zrobić. Podtrzymałam jego życie, wykrwawił się dopiero, kiedy z nim skończyłam.
Droga istotnie była daleka i trzeba było ją pokonać w towarzystwie gadatliwej lalkarki, która również okazała się bardzo doświadczoną medyczką. Dzieliła się z Akihiko opowieściami - najróżniejszymi. O marionetkach, o bitwach i wojnach, w których brała udział, o ludziach, których uratowała i tych, których nie zdołała uratować. Chłopak również dowiedział się, że to ona była osobą, która uczestniczyła w budowie najnowszej ręki dla Sabaku no Jou.
- Po prawdzie dziwię się, że znów mnie tam ściągają dla jakiegoś podlotka, ale dobry chłopak jesteś, to czemu nie.
I tak, po jakimś czasie podróży dotarli do Atsui i szpitala, gdzie leżała Akiyoko.
Z/T
- 1 kwie 2024, o 21:29
- Forum: Ningyō-shi (Osada Rodów Ayatsuri i Kaguya)
- Temat: Plac centralny
- Odpowiedzi: 516
- Odsłony: 43354
Re: Plac centralny
- Hej, młody, daj spokój. Mam trudną sytuację i nie mam zamiaru próbować niczego - powiedział samuraj, wyjątkowo niezadowolony, że był brany z powrotem do kobiety, której ukradł zwój.Akihiko
Misja rangi B
51/34
Dotarli do budynku, w którym była lalkarka i kobieta niemal wybiegła na zewnątrz, uśmiechając się szeroko na widok Akihiko oraz mężczyzny, którego chłopak prowadził do niej. Spojrzała na Akihiko i klasnęła w dłonie.
- Doskonale, masz zwój, prawda? Jego wprowadź do środka, zajmę się nim tak, żeby mnie popamiętał.
- Ja bardzo przepraszam… - zaczął samuraj, ale kobieta zupełnie wydawała się nie zwracać na niego uwagi.
- Wprowadź go szybciutko. A potem idź coś zjedz, prześpij się i jutro z rana wyruszymy tam do twojej siostry, żeby załatwić wszystko, co trzeba - odpowiedziała kobieta, kiedy Akihiko wprowadzał mężczyznę do środka i zostawił go tam, gdzie kobieta prosiła. Po oddaniu zwoju już nic też nie musiał robić. O ile nie chciał robić. Inaczej kobieta zamknęła się u siebie, a on mógł poczekać do następnego ranka, żeby przygotować się do następnej części podróży.
- 27 mar 2024, o 23:55
- Forum: Ningyō-shi (Osada Rodów Ayatsuri i Kaguya)
- Temat: Piekarnia
- Odpowiedzi: 41
- Odsłony: 2930
Re: Piekarnia
- Wystarczyło porozmawiać, smarku, a bym ci oddał… - samuraj wycharczał, nadal próbując złapać oddech. Akihiko jednak nic sobie z tego za bardzo nie zrobił, ale podszedł do niego, kiedy już był pewien, że ten jest unieszkodliwiony i nie dość, że wziął mu zwój, po który przyszedł, to jeszcze zabrał katanę, żeby samuraj był bezbronny. Zakładając oczywiście, że nie miał nic innego.Akihiko
Misja rangi B
49/34
Potem już tylko pozostawało unieruchomić mu dłonie, schować większość piasku i dalej po prostu zaprowadzić złoczyńcę do kobiety, której złoczyńca buchnął zwój. Teraz, kiedy mógł już oddychać, mężczyzna wziął kilka głębokich wdechów i próbował dojść do siebie. Był całkiem pokiereszowany przez Akihiko, właściwie to mógłby się przejść do medyka i zostać opatrzony, inaczej była całkiem spora szansa, że dwa się jakieś zakażenie.
- Masz już to, czego potrzebujesz. Po co ci jestem? Po prostu pozwól mi iść, a nie będziesz miał już żadnych problemów - stwierdził mężczyzna, kiedy Akihiko go prowadził do kobiety, która go poprosiła o pomoc.
z/t
- 21 mar 2024, o 20:03
- Forum: Ningyō-shi (Osada Rodów Ayatsuri i Kaguya)
- Temat: Piekarnia
- Odpowiedzi: 41
- Odsłony: 2930
Re: Piekarnia
Niewzruszenie samuraja, który stał jeszcze mimo deszczu żelaznych igieł, zdziwiło Akihiko. W oczach przeciwnika, pomimo widocznych obrażeń, tlił się płomień, który Akihiko znał aż za dobrze. Jego spojrzenie było takie samo. Był sfrustrowany, ale też zdecydowany na zakończenie tego, jak najszybciej. Liczyła na niego bliska osoba. Nie miał zamiaru narażać się na jej pyszczenieAkihiko
Misja rangi B
47/34
Kiedy Akihiko podniósł ręce, z dłoni wysypał się żelazny piasek, który wirując między nim a jego przeciwnikiem, został posłany ku temu drugiemu. Piasek był przedłużeniem woli Akihiko, szybko pochłonął odbite senbony, wciągając je w jego arsenał. W końcu, zdecydowanym ruchem, Akihiko skierował żelazny piasek w stronę samuraja, tworząc wokół niego ciasne więzienie.
Samuraj, otoczony przez wirujący piasek, próbował przeciwstawić się rosnącemu naciskowi, ale z każdą chwilą jego ruchy stawały się coraz bardziej ograniczone. Akihiko, patrząc na swojego przeciwnika, mógł poczuć, jak opór maleje, jak siła woli samuraja walczy z nieubłaganym uściskiem żelaza.
- Dobra, smarkacz, poddaję się. Nie warto… - zawołał, próbując złapać oddech.
- 18 mar 2024, o 11:22
- Forum: Saimin (Osada Rodu Yamanaka)
- Temat: Siedziba władzy
- Odpowiedzi: 213
- Odsłony: 20121
Re: Siedziba władzy
Aiko westchnęła dość wyraźnie, następnie odpowiedziała Haruzenowi:
- To nie jest intryga, tylko zwykłe poznawanie obcej kultury. Intrygą byłoby, jakbym ci kazała zabić hipopotama, który się sprzeciwia sojuszowi z nami albo tego hipopotama zdyskredytować... ja chcę, żebyś pomieszkał nieco z nimi, zrobił notatki, wywiedział się na ile otwarte byłyby na bliższe kontakty nie tylko z tobą personalnie, ale właśnie bardziej formalnie - z całym klanem, albo wybranymi przez nas reprezentantami. A skoro mówisz, że lubią póki co swój obecny stan, to tym bardziej wolałabym nie przyzywać żadnego z nich tutaj na miejscu nagle, bez zapowiedzi i bez potencjalnie wyraźnej potrzeby z ich perspektywy.
Na moment urwała, jakby jeszcze zastanawiając się nad tym, jak dalej sformułować myśli w klarowny sposób. Wyczuwała wyraźnie, że komunikacja nie przebiega całkiem jasno, zapewne spodziewała się też po niej czegoś innego. Podobnie pewnie jak sam Haruzen.
- Powiem szczerze, w obliczu tego, co dzieje się na Wschodzie i wojny toczonej na ziemiach Uchiha... Musimy wzmocnić nasz klan tak mocno, jak to możliwe. Oficjalna pomoc istot takich, jak hipopotamy z pewnością by w tym bardzo pomogła. Dlatego potrzebuję dokładniejszych, nie tak zdawkowych informacji. Wyślę kogoś razem z tobą, będziesz mógł od razu przedstawić im następną osobę z naszego klanu i być może - jak wstępnie sugerowałeś - podpisze on prywatnie pakt z nimi, nim uda nam się doprowadzić do czegoś bardziej oficjalnego.
- 13 mar 2024, o 22:54
- Forum: Ningyō-shi (Osada Rodów Ayatsuri i Kaguya)
- Temat: Piekarnia
- Odpowiedzi: 41
- Odsłony: 2930
Re: Piekarnia
Kończmy to, słowa te nie były groźbą, ale obietnicą zakończenia, które już się zbliżało.Akihiko
Misja rangi B
45/34
Wiedząc, że jego przeciwnik jest teraz zmuszony do działania obronnego, Akihiko wyciągnął z pleców fuma shuriken – olbrzymią gwiazdę, której obecność w powietrzu wymusiła ruch miecza samuraja. To było jednak tylko zręczne odwrócenie uwagi, pierwszy krok do znacznie większego planu.
Bez chwili wahania, Akihiko rzucił się do swoich zwojów, odpieczętowując je oboma rękami, tworząc nawałnicę senbonów, które strzeliły w kierunku samuraja jak żelazny deszcz. Dwa zwoje, dwieście sześćdziesiąt igieł – każda z nich stała się teraz śmiertelnym zagrożeniem dla każdego, kto znalazłby się na ich drodze.
Samuraj, który dotychczas stał niezachwianie, teraz musiał zmierzyć się z całkowicie odmiennym wyzwaniem. W obliczu tego ostrzału, jego umiejętności szermiercze mogły nie wystarczyć.
Uchylił się, wykonując zwinne uniki, ale jak mógł uniknąć nieuchronnego? Senbony, które już wcześniej zbił, również były teraz pod kontrolą Akihiko, dołączając do nowej salwy, tworząc łącznie pięćset igieł zbliżających się do samuraja. Każdy jego ruch, każde drgnienie miecza, każdy oddech był teraz pod znakiem zapytania.
Pociski wirując, niemal w tanecznym rytmie, zaczęły docierać do swojego celu. Samuraj, z całym swoim doświadczeniem, nie był w stanie uniknąć wszystkich. W konsekwencji, mimo zwinnych ruchów, jego ubranie zostało przeszyte na wylot w wielu miejscach, a niektóre z senbonów zatrzymały się niebezpiecznie blisko skóry, rysując czerwone linie na jego ciele.
W tej mgle metalu, każda sekunda przynosiła nowe uderzenie. Mimo bólu i narastającego zmęczenia, samuraj wciąż utrzymywał swój miecz w ręku, jego ostrze błyszczało, nawet gdy krew zaczęła spływać po jego dłoni. To był obraz determinacji, obraz wojownika, który nawet w obliczu nieuniknionego, odmawiał poddania się bez walki.
- Nie tak szybko - warknął przez zęby, gdy jego oczy śledziły broń nadlatującą w jego kierunku. Ostatkiem sił wykonał kolejny skomplikowany manewr, używając swojego miecza, by odesłać jeszcze kilka z nich z powrotem w stronę Akihiko, choć wiedział, że to jedynie chwilowe rozwiązanie.
- 9 mar 2024, o 19:20
- Forum: Saimin (Osada Rodu Yamanaka)
- Temat: Siedziba władzy
- Odpowiedzi: 213
- Odsłony: 20121
Re: Siedziba władzy
Kobieta przypatrywała się Haruzenowi, uderzając palcami o stolik, przy którym siedziała. Przerwała pakowanie i widać było, że nie była szczególnie zadowolona z tego, co słyszy. Kiedy Haruzen skończył, westchnęła głęboko.
- To... nie wiesz niczego więcej? Zawarłeś z nimi osobisty sojusz i... nie jesteś w stanie odpowiedzieć mi na szczegóły... Wyjaśnić mi ich kultury i ułożyć planu, jak przekonać ich do bycia po naszej stronie i pozwolenia, aby jeszcze kilkoro z naszych shinobich podpisało pakt? Dobrze, chyba zrobimy krok w tył. To nadal interesujący koncept, ale czeka nas praca u podstaw. Dostaniesz misję na dowiedzenie się o nich wszystkiego, co jest możliwe. Sama przygotuję ci listę rzeczy, które będą odpowiednie. Czy brzmi to dobrze? Wyjaśnij mi jeszcze, czy wiesz gdzie mieszkają bądź gdzie spędzają swój czas? Bo informacji najlepiej szukać u źródła. Jakbyśmy mieli więcej informacji, poszłabym tam z tobą, no ale w tym wypadku, najpierw zbierz informacje.
- 9 mar 2024, o 18:58
- Forum: Ningyō-shi (Osada Rodów Ayatsuri i Kaguya)
- Temat: Piekarnia
- Odpowiedzi: 41
- Odsłony: 2930
Re: Piekarnia
W miarę jak shurikeny Akihiko przecinały powietrze, tworząc śmiertelny taniec metalu i cienia, samuraj znał wagę momentu. Szybkim ruchem schował miecz z powrotem do pochwy, a jego dłoń spoczywała na rękojeści miecza.Akihiko
Misja rangi B
43/34
Jednym ruchem, samuraj wydobył ostrze, które wyłoniło się z pochwy, niemal niewidoczne dla ludzkiego oka. Technika użył, aby wykonać precyzyjne cięcie w kierunku shurikenów. Miecz zatańczył w powietrzu, a jednocześnie, dzięki wzrostowi szybkości zapewnionemu przez tę technikę, samuraj wykonał serię błyskawicznych ruchów, które miały na celu odwrócenie trajektorii lecących gwiazd.
Ostrze samuraja zatrzymało się z gracją, pozornie niewzruszone przez siłę z jaką Akihiko użył swoich shurikenów, które następnie spadły bezwładnie na ziemię. Nie wszystkie jednak. Jeden z shurikenów, nie do końca przewidziany w szermierczej choreografii, znalazł drogę przez obronę samuraja, przecinając jego skórę.
Samuraj, czując na twarzy oddech przeznaczenia, skupił swoje siły, aby zignorować tę drobną niewygodę. Teraz, kiedy Akihiko swoją siłę, samuraj wiedział, że nie może dopuścić do kolejnych ataków dystansowych, dlatego wykorzystując swoją szybkość i zwinność, pokonał dystans, który ich dzielił - jego katana w pochwie, a on gotowy do kolejnego ataku.
Akihiko musiał teraz podjąć decyzję – czy kontynuować wymianę ciosów na dystans, gdzie jego techniki magnetyczne dawały mu przewagę, czy zmierzyć się z samurajem twarzą w twarz, gdzie każdy ruch mógłby zaważyć na losach całego pojedynku. Problemem, którego pewnie przeciwnik nie przewidział było to, że jego broń obecnie była namagnesowana.
- 2 mar 2024, o 19:57
- Forum: Ningyō-shi (Osada Rodów Ayatsuri i Kaguya)
- Temat: Piekarnia
- Odpowiedzi: 41
- Odsłony: 2930
Re: Piekarnia
Arinobu prychnął, kiedy Akihiko chciał wdać się w walkę, a jego spojrzenie śledziło każdy ruch chłopaka, gdy ten, z dość subtelnymi ruchami nadgarstka, wypuszczał swoje magnetyczne igły. Zawisły one w powietrzu, migocząc w świetle, tworząc metalową zasłonę między wojownikami. Chwilę później, z ust Akihiko wyrywa się okrzyk, a namagnesowane senbony, jak rój os, poleciały prosto w przeciwnika.Akihiko
Misja rangi B
41/34
Zdawać by się mogło, że mężczyzna w haori zostanie teraz przeszyty w setkach miejsc. Jednak w jego ruchu było coś... nieoczekiwanego. Gdy senbony zaczęły go otaczać, nagle wyciągnął ze stronu drugiej, niż miał zwój, katanę. Ostrze niemal natychmiast pokryło się niebieską czakrą, a on wykonał technikę, która w tym przypadku okazała się być perfekcyjnie skrojona na miarę chwili. Trzy ostrza, każde cieńsze niż kartka pergaminu, ale ostrzejsze niż największe obawy Akihiko, przecięły powietrze z zimnym szelestem. Jeden po drugim, senbony zaczęły padać na ziemię, jak liście jesiennego drzewa po pierwszym przymrozku.
Nie było widać, by przeciwnik Akihiko wydał z siebie choćby oddech cięższy od szmeru wiatru. Jego ruchy były tak płynne i precyzyjne, że z trudem nadążały za nim nawet oczy najbardziej czujnych świadków tego pojedynku. Tylko kurz, wirujący w miejscu, gdzie przed chwilą stał, zdradzał, że w ogóle się poruszył. Trochę senbonów w niego trafiło, nie dał rady wszystkich zmieść. Jednak nie było ich tyle, żeby był jeżem lub miał jakąkolwiek ranę.
- Nadal chcesz walczysz? - zapytał z lekkim uśmieszkiem na twarzy.
Ukryty tekst
- 27 lut 2024, o 19:50
- Forum: Saimin (Osada Rodu Yamanaka)
- Temat: Siedziba władzy
- Odpowiedzi: 213
- Odsłony: 20121
Re: Siedziba władzy
Haruzen dotarł rano do Siedziby Władzy, gdzie Yamanaka Aiko na niego czekała. Został zaprowadzony do pokoju, gdzie miał się spotkać z kobietą. Zobaczył, że kobieta - między trzydziestką a czterdziestką, z długimi, brązowymi włosami - była ubrana w strój podróżny i minimalną ilość biżuterii. Na niskiej ławie leżało kilka przedmiotów podróżnych - manierka z wodą, ładnie zawinięte zawiniątko - prawdopodobnie z ubraniami. Racje żywnościowe, kilka drobiazgów takich jak nóż oraz plecak, gdzie kobieta wszystko pakowała.
- Haruzen-san, prawda? - odezwała się do niego, kiedy wszedł. - Zapraszam, zapraszam. Potencjalnie przygotowałam się na podróż, ale najpierw musimy porozmawiać. Usiądź proszę.
Wskazała mu poduszkę po drugiej stronie stolika, przy którym się pakowała.
- Powiedziano mi, że masz pakt z hipopotamami. Rozumiem, że to są… stworzenia, prawda? Zwierzęta ninja? To nie pierwszy pakt, jaki mamy w klanie, jeszcze są jaszczurki, ale nie mielimy szansy z nimi jeszcze porozmawiać. Rozumiesz na pewno, że musimy dbać o siłę klanu, szczególnie, kiedy mamy potencjalnie inwazję Dzikich na horyzoncie. Ale najpierw musimy zacząć od zrozumienia z kim mamy do czynienia i jaki jest plan działania. Ty znasz hipopotamy. Opowiedz mi o nich, jak wyglądają, jakie mają charaktery i w jaki sposób możemy nawiązać z nimi kontakt szerszy, niż tylko ty. Czy uważasz, że to jest możliwe? Opowiedz mi wszystko, co wiesz.
- 31 gru 2023, o 10:20
- Forum: [Event] Ostatnia Bitwa o Kōtei
- Temat: [EVENT] - Grupa Wsparcia Północ
- Odpowiedzi: 145
- Odsłony: 3843
Re: [EVENT] - Grupa Wsparcia Północ
Yuki Hoshi
Lato, Rok 394
Hoshi, choć wewnętrznie targana strachem i przerażeniem, na zewnątrz zachowywała spokojny wyraz twarzy, kontrolując swoje emocje. Przez chwilę "przegrała" z nimi, ale szybko wzięła się w garść i już nie rozmawiała z nieprzytomnymi ludźmi. Nie widziała walczących Bijuu, nie znała ich Jinchuriki, wiedziała jedynie, że mężczyzna imieniem Kyoushi był po stronie Kotei. Zdawała sobie sprawę z ich potężnej siły i zagrożenia, jakie niosły bestie. Myśli o nich wypełniały ją lękiem, ale równocześnie wzbudzały w niej potrzebę, by chronić swoich przyjaciół i niewinnych ludzi.
Gdy nadszedł czas pożegnania z Hibaną i Tsu, którzy zdecydowali się iść dalej do Sarufutsu, Hoshi poczuła ukłucie w sercu. Chciała im powiedzieć, jak bardzo ceni ich odwagę i poświęcenie, ale słowa zdawały się uciekać jej z ust. Ostatecznie, z prostym "Bądźcie bezpieczni", oddaliła się, mając nadzieję, że jeszcze kiedyś się spotkają.
Słuchając rozkazów Orochiego, Hoshi odetchnęła lekko. Wiedziała, że każda chwila zwłoki może być kosztowna, więc zgodziła się na plan bez wahania. Na razie nie miała nic do dodania. Chociaż jej serce wciąż biło szybko na myśl o Bijuu, których ryk i walkę tylko słyszała, postanowiła skupić się na zadaniu. Razem z Orochim ruszyła w kierunku wschodniej bramy, przygotowana do podjęcia każdego wyzwania, jakie niesie ze sobą ta misja. W jej głowie kłębiły się myśli o nadchodzących trudnościach, ale przeważała chęć działania i nadzieja na sukces.
Przekonała się też do tego szczuna, Ookamiego, który nadal był ich oczami. Fakt, że był z Ranmaru nic nie znaczył w tej chwili i wydawał się zupełnie nie być na rozkazy szalonego Cesarza. To było dobre.
TL;DR
Do Wschodniej bramy.
- 12 gru 2023, o 19:18
- Forum: Piszemy o wszystkim!
- Temat: Skojarzenia
- Odpowiedzi: 123
- Odsłony: 4219
Re: Skojarzenia
Zabójca