Znaleziono 1035 wyników

autor: Souei
dzisiaj, o 09:18
Forum: Osada Shigashi no Kibu
Temat: Magazyn w Centrum miasta
Odpowiedzi: 10
Odsłony: 163

Re: Magazyn w Centrum miasta

Ostatecznie po to przecież tutaj przyszli. Początkowa dywersja była jedynie wstępem do akcji, która prędzej czy później i tak miała przerodzić się w regularne mordowanie się nawzajem. Krew miała się lać, trup miał ścielić się gęsto. I jak na razie wszystkie te założenia zostały spełnione. Po wizycie szpiega w Czarnej Perle Souei spodziewał się komplikacji i nawet zdwojonej obrony. Mimo tych przewidzianych trudności i tak poprowadził swoich ludzi do jaskini Tygrysa, samemu stając na czele. Uderzał, siekał, rozrywał, zabijał. Zapach krwi w powietrzu stawał się coraz bardziej intensywny, a przestrzeń wypełniało coraz więcej krzyków. To go napędzało. Tak jak w szklanym pałacu, z którego pamiętał tylko strzępki scen mordu i masakry, której tam dokonał. Szykowało się na powtórkę tamtych scen pobojowiska i agonii ofiar. Matsuda był w transie. Kolejny przeciwnik oznaczał kolejne odebrane życie, bez wyjątku. Poustawiał swoją ekipę i pomagał jej jak mógł, lecz potrzebowali go tak naprawdę tylko przez chwilę. Dym szybko się rozproszył i każdy znalazł sobie swojego przeciwnika. Nie trzeba było prowadzić ich za rączkę. Być może szli za przykładem Soueia, a może po prostu byli do niego bardzo podobni. Obie wersje były dla niego zadowalające.
Przeciwnicy na parterze prezentowali już nieco wyższy poziom, niż ci na pierwszym czy drugim piętrze. Cały czas nie stanowili jednak realnego zagrożenia, aż do czasu... Pazur widział całą scenę. Ogromną szybkość i siłę przeciwnika, który pojawił się na placu boju i od razu zrobił na nim różnicę. Tamako nie był dla Matsudy kimś ważnym. Poznali się dopiero tego wieczora, ale byli tutaj razem. Miał swoje rachunki do wyrównania, ale niestety nie dożył szczęśliwego końca. Pazur miał nadzieję, że udało mu się znaleźć satysfakcję w zemście, zanim jego klatka piersiowa została przebita. To powiedziało Soueiowi dużo o człowieku, który zmierzał teraz w jego kierunku. To samo on robił już przecież kilkukrotnie swoim przeciwnikom i zawsze był to dowód na dużą przewagę warunków fizycznych, jak i umiejętności.
Nobuo. Nie mógł powiedzieć, że kojarzy go z widzenia, ale ze słyszenia już prędzej. Różne historie ludzie opowiadają na mieście, ale jeśli chociaż połowa z nich jest prawdziwa, to przed Matsudą kroczyło właśnie naprawdę spore wyzwanie. Był on już jednak tak nakręcony trwającą walką, że nie cofnął się ani o krok. Leżący kilka metrów stąd samuraj, walcząca pozostała szóstka jego drużyny i oni pośrodku tego zgiełku - to wszystko stanowiło mieszankę niemal odurzającą. Zamierzał podjąć to wyzwanie, oczywiście. Cieszył się nawet w duchu, że oprócz osłabienia Tygrysów materialnie, mają szanse odebrać im tego wieczora nawet więcej. Gdy murzyn zaczął iść w jego stronę, Souei schylił się do swoich ciężarków treningowych, nie spuszczając oka ze swojego kolejnego przeciwnika. Byakugan był tutaj znowu nad wyraz pomocny. Odpiął ciężarki i odrzucił je niedaleko za siebie.
- Bukimaru! Przechowaj mi je! - Wykrzyczał w kierunku mężczyzny, który pochwalił się wcześniej znajomością fuinjutsu. Jeśli tylko nie był zbyt zajęty mordowaniem, może znajdzie czas na to, aby zabezpieczyć ciężarki Matsudy u siebie w zwoju. Jeśli nie, odzyska je sobie później.
Od razu poczuł się lżejszy, jeszcze bardziej gotowy i świeży, mimo że na jego ubraniu i rękach krew pierwszych ofiar zaczęła już zasychać.
- Niedługo ludzie przestaną o tobie mówić. - Odpowiedział Nobuo na jego "powitanie". Jego reputacja zdecydowanie go wyprzedzała, ale Souei był na tyle doświadczony w swoim fachu, że nie czuł się tym zastraszony. Wprost przeciwnie.
Pazur miał zamiar w końcu pójść na całość. Wystarczająco długo powstrzymywał się już walcząc z płotkami. Gość przed nim niewątpliwie był najgrubszą rybą w tym stawie, chyba że gdzieś w podziemiach czai się jeszcze Ryuichi. Jeśli nie, to kluczem do zwycięstwa tutaj będzie pokonanie Smokobójcy, bo prawdopodobnie nikt inny nie będzie w stanie mu zagrozić. Chakra natury rozeszła się po całym jego ciele, dokonując fizycznej transformacji (najbardziej to po brwiach było widać). Palce przybrały bardziej pazurzasty wygląd, a pod ubraniem wyrosła biała sierść. Teraz był gotów. Kipiał chakrą i pierwotną, zwierzęcą wściekłością. Nie czekając już na dalszy ciąg wymiany zdań, ruszył na swojego oponenta, jednocześnie dokonując transformacji prawego ramienia. Lewe na razie pozostawiał wolne, aby móc dopasować się do każdej sytuacji, która zaraz może ewoluować w nieoczekiwany sposób. Zostawił sobie furtkę do stworzenia zasłony lub kolejnej broni i zamierzał zdecydować co będzie mu bardziej potrzebne po pierwszym natarciu. Przebycie dziesięciu metrów było jak mgnienie oka. Przy jego obecnych możliwościach, nie było to żaden dystans. Skoczył ku swojemu przeciwnikowi najpierw frontalnie, aby w ostatnim ułamku sekundy wykonać balans ciałem i uniknąć jego pierwotnej reakcji. Miał być to prost zwód, który przy jego obecnej szybkości był praktycznie nie do złapania. Potem już tylko prosty, acz jak najpotężniejszy cios, który miał posłać przeciwnika daleko na ścianę lub regały magazynu. Jeśli to by się udało, wówczas Souei nie pozwala dolecieć swojemu przeciwnikowi do celu, lecz od razu podąża za nim i wymierza kolejne ciosy. Jeśli raz go złapie, to nie zamierza przestać aż do końca. W przypadku, gdyby Nobuo był szybszy od niego i dał radę zrobić unik lub wyprowadzić kontratak, Souei stawia przede wszystkim na uniki i sam stara się kontratakować, celując przede wszystkim w głowę i tors przeciwnika. Nie zamierzał tracić cennych sekund, ponieważ czas pozostawania w tej formie był bardzo ograniczony. Musiał rozprawić się z wrogiem jak najszybciej, dlatego po jakimś niepowodzeniu od razu próbuje ponownie. Musiał być cały czas w natarciu, z inicjatywą po swojej stronie.
autor: Souei
wczoraj, o 08:34
Forum: Techniki
Temat: Technika Inuzuka
Odpowiedzi: 5
Odsłony: 48

Re: Technika Inuzuka

autor: Souei
26 mar 2024, o 01:08
Forum: Kuźnia
Temat: Trach trach
Odpowiedzi: 8
Odsłony: 122

Re: Trach trach

autor: Souei
26 mar 2024, o 00:04
Forum: Własne Techniki
Temat: Koneko 1
Odpowiedzi: 9
Odsłony: 75

Re: Koneko 1

autor: Souei
25 mar 2024, o 23:57
Forum: Techniki
Temat: Technika Inuzuka
Odpowiedzi: 5
Odsłony: 48

Re: Technika Inuzuka

autor: Souei
25 mar 2024, o 16:35
Forum: Osada Shigashi no Kibu
Temat: Magazyn w Centrum miasta
Odpowiedzi: 10
Odsłony: 163

Re: Magazyn w Centrum miasta

Souei i klan Inuzuka powoli zaczynali mieć swoją małą historię. Nie tak dawno położył innego psiarza i jego dwa kundle, a teraz przyszedł czas na kolejnego. Ciekawe ilu jeszcze przyciągnęły do siebie Tygrysy i czy przy kolejnej okazji również stanie naprzeciw podobnego trio? Wtedy zacząłby podejrzewać opatrzność o dziwne poczucie humoru, ale póki co Matsudzie było jeszcze do śmiechu. Zarówno tamten, jak i stojący przed nim teraz przeciwnik okazali się nie być zbyt wymagający. Pazur nie przestraszył się najeżonych futer i wyszczerzonych kłów. Wyskoczył w kierunku swojego przeciwnika bez chwili zawahania, pewny swoich umiejętności. Sekundy później było już po wszystkim. Ci, którzy wcześniej mogli zwątpić w niego po spotkaniu z dzieciakiem piętro wyżej, teraz mogli nieco podreperować swoje morale. Inuzuka po uderzeniu odleciał jak treningowa kukła, nawet pomimo prób obrony i ku uciesze Soueia, kontynuowanie natarcia nie było konieczne. Życie zgasło w nim bardzo szybko, tak samo jak w jego psim kompanie, który chwilę później dołączył do swojego pana. Wszystko wróciło do normy. Brak litości i drugich szans ponownie stały się regułą obowiązującą w ich małej drużynie.
Nareszcie mogli skierować się na najniższy poziom magazynu. Wielka sala mieściła w sobie mnóstwo regałów, skrzyń i towarów, pośród których czekali na nich kolejni przeciwnicy. Ci jednak wciąż byli niezaalarmowani przez nadciągającą nawałę zbirów Akeru. Dlaczego? Souei zajrzał przez ścianę na zewnątrz i z zaskoczeniem dostrzegł sceny walk w okolicznych lokalach. Czyli jednak Tygrysy zaplanowały swoją odpowiedź i sami wybrali miejsce walk. To naprawdę bardzo źle, bo to na pewno oznaczało również, że ściągnęli w to miejsce więcej sił na tą konkretną noc. Jaki ruch był w tym momencie odpowiedni? Wyskoczyć z magazynu i pomóc Akeru, a potem wrócić z książkowym szturmem? To nie wchodziło w grę, wszystko posypałoby się i byłoby tylko gorzej. Trzeba było przeć naprzód, tym bardziej, że na scenie zaczęło pojawiać się coraz więcej wrogów. Z klapy w podłodze, przez którą Matsuda nie był w stanie przeniknąć wzrokiem, zaczęli wychodzić uzbrojeni mafiozi. Czyli nie tylko na zewnątrz, ale również wewnątrz czekały na nich niespodzianki. Trzeba było adaptować istniejący plan, lecz na pewno się nie wycofywać. Souei przez chwilę procesował wszystkie nagłe zwroty akcji, lecz duch walki w nim nie zmalał. Jeśli kolejni przeciwnicy będą tak słabi jak dotychczasowi, to ich ilość nie będzie miała znaczenia. O wiele bardziej niż o to co wewnątrz, martwił się o to, co działo się na zewnątrz. Tak naprawdę walka Akeru była tutaj kluczowa dla dalszego powodzenia całej akcji. Jeśli przegra i Tygrysy z zewnątrz wpadną tutaj jako dodatkowe posiłki, to będzie koniec. Jeśli Akiyama przeważy, wówczas będą mogli zmiażdżyć Tygrysy do końca. Matsuda, choć bardzo tego nie lubił, musiał zaufać i polegać na innym Pazurze.
Wyrzucone dookoła bombki dymne były pewną przeszkodą, lecz jeszcze nie katastrofą. Souei musiał szybko podejmować decyzje. Czuł teraz brzemię odpowiedzialności za to, co za chwilę nastąpi i jakie będzie to miało konsekwencje dla jego towarzyszy. Zrobił jednak to, co przez te ułamki sekund na przemyślenia, wydało mu się najlepszym rozwiązaniem.
- Mayuko, Tamako i Bukimaru. Zostajecie przy mnie. Reszta chroni Etsuko. Będziemy waszymi oczami w dymie, więc ją chrońcie, bo bez niej umrzecie. - Przestrzegł drugą "podgrupę", którą właśnie stworzył.
- My idziemy w kierunku klapy w podłodze. Wy zajmiecie się tymi, którzy się rozbiegli. - Spojrzał na twarze wszystkich aby upewnić się, że zrozumieli ten prosty plan. Musieli brać się za zabijanie bez chwili zwłoki, dopóki wąskie przejście w podłodze jakoś ogranicza napływ przeciwników do pomieszczenia. Souei wyjął z torby dwa kunaie z doczepionymi notkami wybuchowymi.
- Ruszamy! - Zakomenderował i ruszył w dym, upewniając się, że nie zostawia swoich za plecami. On widział wszystko, oni musieli na nim polegać. Prawdziwy test na zaufanie. Nawet jeśli byli bandytami, mordercami i porywaczami, to musieli zacząć współpracować, aby przeżyć.
Matsuda wypatrzył poprzez dym wejście w podłodze, z którego napływali nowi przeciwnicy. Wątpił w to, że każdy z nich ma jakąś zdolność, która umożliwi im dostrzeżenie nadchodzącego ataku. Ta zasłona dymna była prawdopodobnie po to, aby umożliwić im w ogóle pojawienie się na scenie. Souei nie miał zamiaru dać im tej sposobności. Rzucił dwoma kunaiami z notkami prosto w skupisko Tygrysów, aby rozpocząć walkę zanim dostanie się w bezpośredni dystans. Zdetonował je, gdy były najbliżej przeciwników.
- Mayuko! - Jego notki i wybuch wskazały jej kierunek i odległość od celu. Miała poprawić jeszcze swoją lawą, gdyby w polu rażenia wciąż pozostawali ranni przeciwnicy. Od teraz miała się tu rozpocząć regularna bitwa, w której Souei ogarniał całe pole bitwy dookoła swojego oddziału, wydając im co chwila polecenia gdzie atakować, albo skąd nadchodzi atak i jak go unikać. Pazur chciał posuwać się w kierunku klapy w podłodze, która prowadziła do podziemnego poziomu magazynu. To był ich cel końcowy, więc trzeba było ku niemu dążyć.
autor: Souei
25 mar 2024, o 11:00
Forum: Własne Techniki
Temat: Koneko 1
Odpowiedzi: 9
Odsłony: 75

Re: Koneko 1

autor: Souei
25 mar 2024, o 10:43
Forum: Techniki
Temat: Technika paktowa #2
Odpowiedzi: 4
Odsłony: 26

Re: Technika paktowa #2

autor: Souei
22 mar 2024, o 01:59
Forum: Rozliczenia PH
Temat: Souei Matsuda
Odpowiedzi: 49
Odsłony: 1813

Re: Souei Matsuda

autor: Souei
21 mar 2024, o 02:26
Forum: Ogłoszenia i Kontakt z Administracją
Temat: Ogłoszenia parafialne + rekrutacja
Odpowiedzi: 452
Odsłony: 973254

Re: Ogłoszenia parafialne + rekrutacja

Stanowisko: Mod Techniczny
Doświadczenie: Różnorakie
Coś od siebie: Jak nie zgłosi się nikt trzeci, to przynajmniej macie jakąś alternatywę dla musa. No i rezygnuję z moda WT i kuźni bo inaczej to w ogóle nie mam szans.
autor: Souei
21 mar 2024, o 02:18
Forum: Ogłoszenia Administracyjne
Temat: Dzień Kobiet i Mężczyzn 2024
Odpowiedzi: 39
Odsłony: 1161

Re: Dzień Kobiet i Mężczyzn 2024

Odbieram 30 PH i treningi skrócone o 6250 znaków.

Klepa. Widziałem wiele grupek graczy, którzy skrzykiwali się razem i planowali razem fabułę, a czasem nawet wielkie cele. Nie widziałem natomiast grupki, która przetrwałaby taką próbę czasu jak my w naprawdę dobrej atmosferze, bez żadnej, nawet drobnej sprzeczki przez cały ten okres. Co innego jest więc planować, a co innego wytrwać ze sobą tyle czasu i rzeczywiście realizować to, co było założone na początku. Naprawdę ewenement, wielka przyjemność ze wspólnej gry, dużo funu z pisania poza grą. Bardzo dziękuję i proszę o więcej.
I przepraszam, że kogoś wyróżnię, ale specjalne podziękowania dla Ichirka, bo to od niego wszystko się zaczęło i dał szansę bambikowi samurajowi, choć nie musiał. Love you. <catlove>
autor: Souei
21 mar 2024, o 02:07
Forum: Techniki
Temat: Prawy sierpowy
Odpowiedzi: 4
Odsłony: 45

Re: Prawy sierpowy

autor: Souei
21 mar 2024, o 02:05
Forum: Brakujące Techniki
Temat: Messhū Enrō
Odpowiedzi: 3
Odsłony: 63

Re: Messhū Enrō

Zasięg 5 metrów
Tworzy koło o promieniu 5 metrów.
W opisie jest o średnicy 5 metrów.
Rozumiem, że mówimy o sferze o promieniu 5 metrów jak w przypadku granatu dymnego.
Nie mamy chyba żadnej informacji o tym, że dym ma właściwości mgły z kirigakure i oszukuje sharingana? W opisie na wiki mamy również, że twórca techniki widzi w wytworzonym przez siebie dymie, ale to rozumiem, że zostało wyrzucone, aby technika została na niskiej randze. Ogólnie to poprawiłbym zasięg i zrobił z tego zwykły dym, a nie nasączony chakrą.
autor: Souei
21 mar 2024, o 01:54
Forum: Brakujące Techniki
Temat: Reppūken
Odpowiedzi: 7
Odsłony: 340

Re: Reppūken

Ogólnie to uważam, że technika zrobiona bardzo na odwal się. Opis pozostawia wiele do życzenia, nie wiadomo nic o tej fali uderzeniowej. Na wiki jest napisane, że ta technika to chakra flow, więc może trochę podrasować ją w tym kierunku i mieć alternatywną wersję Hien bez broni? Nie wiem, ale na razie to kiepsko wygląda. Oczywiście wszystko się zgadza w obecnej wersji od strony mechanicznej, ale trochę wstyd wrzucać to na forko w 2024.
autor: Souei
21 mar 2024, o 01:49
Forum: Brakujące Techniki
Temat: Sajin no Mai
Odpowiedzi: 2
Odsłony: 36

Re: Sajin no Mai

Szczerze mówiąc, to nie miałem pojęcia jak to zakwalifikować i ostatecznie nie wiem, czy w ogóle powinniśmy robić z tego technikę.
Jeśli jednak skupimy się na pierwszym z dwóch zdań opisu, to może i można by było dać taką bombkę dymną? Domyślam się, co na to powie Ario, ale ja byłbym skłonny to zaakceptować, bo rozumiem, że jeśli to wylądowało tutaj, to rzeczywiście komuś się przyda.
Zasięg zmieniłbym na "Sfera o promieniu 2 metry", trochę słabiej od bombki, bo nie mamy tutaj przecież żadnej eksplozji gazu, a to że za jednego psa to wiadomo, więc trzymajmy się naszych prostych form z innych technik.
Do opisu trzeba dodać, że technika nie działa natychmiastowo, tylko narasta podczas wykonywania techniki. Odnośnie czasu unoszenia się chmury to nie pisałbym nic, bo w bombkach też nie ma tego określonego, więc nie mamy żadnego punktu odniesienia.

Wyszukiwanie zaawansowane