Tyle szumu, tyle huku, a przedstawienie nie wypaliło. Ichika była wyraźnie zawiedziona tym, że psiska odwaliły taką fuszerkę. Niby chciały gdzieś zaciągnąć chłopaka, niby go porywały, a koniec końców po prostu zostawiły go na ziemi i uciekły. To po co było to wszystko? Psiskowilki w wyobrażeniach samurajki były groźne, nieustępliwe, podstępne i przede wszystkim niezwykle agresywne, a tymczasem panienka Meikai trafiła jedynie na jakieś udomowione zwierzaki to jeszcze na dodatek z zezem. Jeśli to miał być jakiś omen, z którego miałaby przepowiadać swoja dalszą karierę, to może wyglądała fikuśnie, ale na pewno niezbyt kolorowo. I jakby tego wszystkiego było mało, to jeszcze na dodatek chłopak wydawał się niezbyt rozgarnięty. Ta jego poza, sposób bycia i pozorowanie bycia twardzielem sprawiły tylko, że z ust Ichiki wydostało się ciche westchnięcie, które zostało zwieńczone tradycyjnym pociereniem nasady nosa pomiędzy kciukiem, a palcem wskazującym. Ichika nie wiedziała skąd się biorą tacy ludzie, ale przecież ktoś ich musiał wypluwać.
Szęście w nieszczęściu było takie, że przynajmniej białowłosa nieznajoma wydawała się w miarę normalna, o ile nie brać pod uwagę tego, że tego życiowego niedorajdę nazywała swoim paniczem.
- Panicza? - spojrzała z niedowierzaniem na dziewczynę, po czym przeniosła wzrok na chłopaka Chyba nie masz na myśli tamtej porażki życiowej. Czemu w ogóle mu pomagasz? - dopytała, przyjmując niepewnie broszurkę, którą szybko obrzuciła okiem. Szczerze to nie obchodziła jej jakaś gilidia smakoszy. Gildie kojarzyły jej się z członkowstwem, członkowstwo kojarzyło się z opłatą wpisową, a opłata wpisowa oznaczała utratę pieniędzy. Ona z kolei miała je zarabiać i wydawać na przyjemności, a nie głupoty. Ulotka szybko skończyła więc za pazuchą, aby pewnie niedługo posłużyć jej do rozpalenia ognia. Ognia do ogrzania, a nie do gotowania jak to używała go białowłosa. Swoją drogą, Ichika musiała przyznać, że może nie była fanką wyglądu potrawy, ale zapach to już inna sprawa. Tylko małe niuchnięcie sprawiało, że dziewczyna chciała zanurzyć swoje ząbki w prowizorycznym daniu, a nieznajoma była na tyle miła, że ją nawet poczęstowała! Ten urok osobisty jednak robi swoje.
- Nazywam się Uraraka. Miło mi! - skłamała zarówno przy pierwszym zdaniu, jak i przy drugim, ale wychodziło jej już to na tyle naturalnie, że równie dobrze każdy mógł się na to nabrać. Zresztą nie zamierzała ogłaszać całemu światu, że pochodzi z rodziny Meikai. Kłamstwa jednak minęły, a teraz przyszła pora na spróbowanie dania, które już po chwili znalazło się na języku samurajki. Jak na nie zareagowała? Z jej ust wydobyło się jedynie ciche "umai". Było dobre!
Znaleziono 8 wyników
- 6 lis 2020, o 18:47
- Forum: Watarimono (Osada Samurajów)
- Temat: Dzielnica kupiecka Chiku Heimin
- Odpowiedzi: 26
- Odsłony: 3793
- 3 lis 2020, o 15:51
- Forum: Watarimono (Osada Samurajów)
- Temat: Dzielnica kupiecka Chiku Heimin
- Odpowiedzi: 26
- Odsłony: 3793
Re: Dzielnica kupiecka Chiku Heimin
Ichika liczyła na plotki i ciekawe wydarzenia, a tymczasem dostała niecodzienny dźwięk. Z poczatku dziewczyna nie zwracała na niego uwagi, ale z każdym rytmicznym stuknięciem, odgłos coraz bardziej wbijał się do jej podświadomości. W końcu, po kilku minutach ciągłego ataku, postanowiła się poddać i udała się w stronę, z której dochodził ten dźwiękowy intruz. I co tam zobaczyła? Coś, czego się nie spodziewała. Nigdy by nie powiedzała, że rytmiczne stukanie będzie skutkiem czyjegoś treningu. W swoim życiu trenowała bowiem wiele i widziała niejedną osobę, która trudziła się walką bronią białą, ale jeszcze nigdy nie napotkała nikogo, kto robił to tak nieumiejętnie. W końcu nawet dziecko wiedziało, że aby cios był porządny, trzeba było do niego włożyć biodra. Machanie samymi rękoma nie jest rozwiązaniem, a jeśli już, to na pewno nie jest dobrym rozwiązaniem. Chciałoby się powiedzieć "machasz waść jak cepem", ale kiedy Ichika otwierała usta, kawałek drewna w zasadzie ją wyręczył. Uderzenie w czoło dobitnie dało znać, że chłopak sobie nie radził. Samurajka roześmiała się, aby następnie spróbować stłumić swój chichot poprzez zasłonięcie ust ręką. Nie trzeba było dużo mówić, że niezbyt się to udało.
I o ile pierwsza scena była dość typowa, o tyle to co się stało później już trochę zdziwiło panienkę Meikai. Zamrugała kilka razy chcąc się upewnić czy aby na pewno dobrze wszystko widziała. Oto dzieciak, który został pokonany przez kawałek kłody, został odciągnięty przez dwa psy, które nie wyglądały na zbyt inteligentne. W zasadzie Ichika nic by sobie z tego nie robiła, bo to nie jej sprawa, ale biorąc pod uwagę, że za dzieciakiem podążyła jeszcze jakaś inna kobieta, samurajka dała się jednak wciągnąć. Słyszała jak białowłosa nazwała nieszczęśliwca i wyczuła w tym zapach pieniędzy. Jak więc mogła nie skorzystać z takiej okazji? Ichika ruszyła za nieznajomą, jednak nie spieszyło się jej jakoś bardzo. Na razie trzymała się z tyłu na tyle, żeby nie mieszać się do sprawy, ale jednocześnie na tyle blisko, żeby nie stracić nieznajomej z oczu. Chciała być na ten moment tylko obserwatorem.
I o ile pierwsza scena była dość typowa, o tyle to co się stało później już trochę zdziwiło panienkę Meikai. Zamrugała kilka razy chcąc się upewnić czy aby na pewno dobrze wszystko widziała. Oto dzieciak, który został pokonany przez kawałek kłody, został odciągnięty przez dwa psy, które nie wyglądały na zbyt inteligentne. W zasadzie Ichika nic by sobie z tego nie robiła, bo to nie jej sprawa, ale biorąc pod uwagę, że za dzieciakiem podążyła jeszcze jakaś inna kobieta, samurajka dała się jednak wciągnąć. Słyszała jak białowłosa nazwała nieszczęśliwca i wyczuła w tym zapach pieniędzy. Jak więc mogła nie skorzystać z takiej okazji? Ichika ruszyła za nieznajomą, jednak nie spieszyło się jej jakoś bardzo. Na razie trzymała się z tyłu na tyle, żeby nie mieszać się do sprawy, ale jednocześnie na tyle blisko, żeby nie stracić nieznajomej z oczu. Chciała być na ten moment tylko obserwatorem.
- 2 lis 2020, o 19:34
- Forum: Watarimono (Osada Samurajów)
- Temat: Dzielnica kupiecka Chiku Heimin
- Odpowiedzi: 26
- Odsłony: 3793
Re: Dzielnica kupiecka Chiku Heimin
"Egzekutor nie powinien czerpać przyjemności przeznaczonych dla zwykłych ludzi" - przeszło jej prze myśl, kiedy stawiała kolejne kroki w tej jakże barwnej dzielnicy Watarimono. Ojciec z pewnością użyłby takich słów, gdyby tylko wiedział, że jego córka, jego jedyna nadzieja, zbuntowana przyszłość rodu, szlaja się po jakiejś dzielnicy kupieckiej w poszukiwaniu wrażeń. Ichika jednak, poza wspomnieniem, nic sobie z tego nie robiła. Była przyzwyczajona do tego, że rodzice jej nie akceptowali i choć w środku ją to gryzło, to zawsze udawało jej się to spychać na samo dno. Zresztą jak ma się to nie udać, kiedy dookola tyle barwnych przedmiotów i ludzi?! Tu przecudowne lampiony, tam tkaniny, których Ichika nigdy nie widziała na oczy, a które niemalże rozpływają się w palcach, a jeszcze gdzieś indziej niesamowite smakołyki i przyprawy, których zapach czuć z daleka. Pomimo tego, że ród Meikai był zamożny i wiele z tych rzeczy Ichika już doświadczyła, to i tak nie wywierały one na niej takiego wpływu jak te zgromadzone w Chiku Heimin. Może to zasługa otoczenia, może to dzięki ludziom, a może to dlatego, że trawa po drugiej stronie płotu zawsze jest bardziej zielona. Jedno było pewne... Młoda samurajka uwielbiała spędzać tutaj swój wolny czas, niezależnie od tego co mówili inni. Miejsce to było nie tylko dobre do nacieszenia oka, ale także do zaspokojenia ciekawości gumowego ucha. I tak teraz Ichika stała w miejscu i nasłuchiwała. Czego? Rozmów, plotek, tajemnic, romansów. Wszystkiego, co tylko mogła wyłapać!
- 1 lis 2020, o 18:06
- Forum: Porzucone Postacie
- Temat: Meikai Ichika [GOTOWE]
- Odpowiedzi: 5
- Odsłony: 556
- 31 paź 2020, o 19:03
- Forum: Porzucone Postacie
- Temat: Meikai Ichika [GOTOWE]
- Odpowiedzi: 5
- Odsłony: 556
- 31 paź 2020, o 19:00
- Forum: Rozliczenia PH
- Temat: Ichika
- Odpowiedzi: 0
- Odsłony: 201
- 28 paź 2020, o 23:17
- Forum: Porzucone Postacie
- Temat: Meikai Ichika [GOTOWE]
- Odpowiedzi: 5
- Odsłony: 556