Znaleziono 583 wyniki

autor: Yosuke
25 wrz 2020, o 14:35
Forum: Ningyō-shi (Osada Rodów Ayatsuri i Kaguya)
Temat: Siedziba władzy
Odpowiedzi: 346
Odsłony: 28327

Re: Siedziba władzy

Co prawda miał już w planach oddalenie się stąd, ale Ario najwyraźniej miał jakąś prośbę. Przez chwilę mocno go to męczyło, później jednak wyartykułował to o co mu chodziło. Prośba była bardzo nietypowa. Chodziło o przechowanie kilku technik. Najwyraźniej Ario oprócz swoich lalek planował mieć również wiele innych asów w rękawie. Pomagali sobie wielokrotnie w czasie poprzednich misji, nie było więc powodu aby Yosuke odmówił takiej prośbie.

-Pewnie, nie widzę problemu, nie musisz płacić, woda się wam przyda na pustyni. Mam kilka, które Ci się spodobają. Tylko chodźmy w ustronniejsze miejsce, żebym nikogo nie trafił- Powiedział, uśmiechając się.
autor: Yosuke
25 wrz 2020, o 13:46
Forum: Misje i Fabuły
Temat: Wynagrodzenie za misje
Odpowiedzi: 3820
Odsłony: 373029

Re: Wynagrodzenie za misje

Nick prowadzącego: Kyoushi
Nick biorącego/biorących udział: Ario Kunisaku i Yosuke
Rodzaj misji: C, grupowa
Streszczenie misji: Na placu kilku bandytów doprowadza do sprzeczki z kupcem. Niepewna interwencja dwóch młodych shinobi oraz poszukiwania straży kończą się tragicznie. Kupiec zostaje dźgnięty nożem, a dwóch ninja zaczyna pościg za bandytami. Wywiązuje się walka w centrum miasta, pośród tłumu ludzi, którą ostatecznie wygrywają. Po nagrodę za schwytanie poszukiwanych bandytów udają się do siedziby władz.
Link do misji: Początek -> Końcówka
Ilość postów: 45/45
Rozpoznawalność po misji: Walka w centrum miasta, sporo ludzi, to i jakaś rozpoznawalność wśród zwyczajnej gawiedzi powinna wpaść
Wynagrodzenie dla gracza: Co łaska
autor: Yosuke
25 wrz 2020, o 13:27
Forum: Ningyō-shi (Osada Rodów Ayatsuri i Kaguya)
Temat: Siedziba władzy
Odpowiedzi: 346
Odsłony: 28327

Re: Siedziba władzy

Straż, mimo wielkich chęci, zwykle zajęta była swoimi sprawami, przez co niesienie pomocy zwyczajnym ludziom bardzo często zrzucane było na barki shinobich. Taka pewna współpraca mogła być dla obu stron pozytywna, jednak w gruncie rzeczy bardziej przypominała żerowanie na dobroci tych drugich. Strażnicy zawsze przychodzili na gotowe, bardzo często jedynie domykając pewne tematy.

-Dziękujemy, to nasz obowiązek- Ukłonił się Yosuke, na wszelkie pochwały jakie były rzucane w stronę tej dwójki wybawicieli. Pozostało im jedynie odebrać wynagrodzenie za wykonanie czyjejś roboty i byli wolni. No właśnie, tylko co dalej? Teraz chyba przyszedł ten moment aby zdecydować co ze sobą zrobić.

-Może powinniśmy się jeszcze po mieście rozejrzeć? Wygląda na to, że macie tutaj sporo problemów ostatnimi czasy.- Zapytał swojego kolegi. Sam nie wiedział w sumie na co liczyć. Na zaproszenie do domu? Na nieco wspólnie spędzonego czasu? Może chciał usłyszeć, że Hoshigaki dłużej nie jest tu potrzebny i wrócić do Cesarstwa? Tyle pytań, a odpowiedzi coraz mniej.
autor: Yosuke
24 wrz 2020, o 15:31
Forum: Ningyō-shi (Osada Rodów Ayatsuri i Kaguya)
Temat: Siedziba władzy
Odpowiedzi: 346
Odsłony: 28327

Re: Siedziba władzy

Strażnicy zabrali się za swoją robotę. Co prawda w momencie kiedy byli najbardziej potrzebni, to jakoś wyparowali. Najwyraźniej woleli sobie chodzić gdzieś po bocznych uliczkach i podglądać niewiasty przez okna, niż pilnować bezpieczeństwa w tak kluczowym miejscu tej osady. Zanim mogli ruszyć odebrać nagrodę, Yosuke rozejrzał się wokół. Nie wiedział czy spodziewać się dużego tłumu, który ich obserwował czy pustki, bo każdy już zdążył dać nogę.

-Nieźle Ci poszło. Jakieś nowe zabawki?- Pochwalił oraz postanowił podpytać o to, co wydawało mu się, że widział w użyciu przez Ario. Zanim dotrą do siedziby władzy, mają chwilkę na drobną rozmowę. Później zostanie drobna rozmowa z jakimś ważniakiem i ponownie wrócą do swoich zajęć. No właśnie. Pytanie tylko jakich zajęć. Yosuke już miał powoli dość tej pustyni, chętnie by się stąd wyniósł. A jednak tak wiele rzeczy jest tutaj do zrobienia, tak wielu ludzi potrzebuje pomocy. Był rozdarty pomiędzy swoimi zachciankami a tym co należało zrobić. Nie wiedział jak postąpi i postanowił poczekać z tym. Nie ma co się zbytnio spieszyć z podejmowaniem decyzji.
autor: Yosuke
24 wrz 2020, o 13:00
Forum: Ningyō-shi (Osada Rodów Ayatsuri i Kaguya)
Temat: Plac centralny
Odpowiedzi: 516
Odsłony: 43354

Re: Plac centralny

Wsparcie bandytów przypominało by samych bandytów, prawda? Takie proste rozumowanie jakim charakteryzował się Yosuke było bardzo dziecinne w wielu aspektach. Jak się jednak okazało, miał rację. Nadbiegająca dwójka uzbrojonych mężczyzn to byli straż, co potwierdził sam Ario, najwyraźniej rozpoznając ich z twarzy albo umundurowania. Sam lalkarz chyba bardzo wkręcił się w walkę, a gniew spowodowany śmiercią tego starszego pana niesamowicie go wzmocnił. Agresja i wściekłość z jaką wygrał z tą przywódczynią bandytów była imponująca, no i nieco przerażająca.

Nie można było jednak ciągle oglądać się na innych. Chwila nieuwagi i już oberwałby kunaiem, unikając go jedynie szczęściem. Natychmiast doskoczył do tego bardziej żywiołowego z bandytów i nogą przycisnął jego dłoń do ziemi, aby uniemożliwić następne rzuty. Pewnie powinien sprzedać podobne kopnięcie co Ario chwilę wcześniej. To byłoby zapewne skuteczniejsze.

-Nie ruszaj się, nie macie szans na ucieczkę- Rzucił patrząc z góry na pojmanego.
autor: Yosuke
24 wrz 2020, o 10:30
Forum: Ningyō-shi (Osada Rodów Ayatsuri i Kaguya)
Temat: Plac centralny
Odpowiedzi: 516
Odsłony: 43354

Re: Plac centralny

Związanie, kopniak i spokojnie można było zostawić na chwilę jednego bandytę, aby sprawdzić jak idzie z drugim. Tamten co prawda nieco się już poruszał, chociaż technika jeszcze go nie wypuściła. Najwyraźniej nie jest ona idealna do dłuższego przetrzymywania ofiar. Może warto pomyśleć nad dopracowaniem tej techniki? Z całą pewnością mogłoby się coś takiego przydać.

-Ci bandyci zaatakowali mężczyznę przy straganie! Kupiec walczy o życie, inni ludzie mu próbują pomóc- Bez różnicy czy byli to strażnicy czy po prostu jacyś przypadkowi ludzie z bronią. Mieli okazję pomóc dwóm shinobim, dlatego Yosuke bardzo szybko podzielił się z nimi informacjami o ataku. Wskazał również na całą trójkę, głównych winnych całego zajścia. Cały czas obserwował jak bandyci próbują się wydostać, będąc gotowym aby dalej kontynuować z nimi walkę.
autor: Yosuke
23 wrz 2020, o 18:43
Forum: Ningyō-shi (Osada Rodów Ayatsuri i Kaguya)
Temat: Plac centralny
Odpowiedzi: 516
Odsłony: 43354

Re: Plac centralny

Przeciwnik był dobry, ale najwyraźniej nie docenił umiejętności młodego shinobiego. Zapewne wielu popełniło ten błąd. Czasami skutkowało to problemami dla bezpośrednich przeciwników, czasem jednak się zdarzało, że przez takie wykluczenie spowodowane wiekiem nie mógł on się udać na ważne misje czy inne duże wydarzenia. Teraz był jednak jego moment. Chwila, w której mógł udowodnić, że sobie poradzi. Co prawda w swoich oczach czuł się jakby niemalże wygrał pojedynek sam na sam z Antykreatorem, no ale nawet postronna osoba mogłaby przyznać, że nie poszło mu wcale tak źle.

Jeden pokonany. Drugi, złapany wcześniej, zdawał się oddalać. Wydostał się? A może jakoś próbował odpełznąć niczym robak. Trzeba było się przekonać, ale najpierw wypadałoby unieruchomić pierwszego. Jedna pieczęć, strzał kleistą substancją i ścięty przed chwilą przeciwnik leżał w całości przyklejony, bez możliwości ruchu. Następnie Yosuke ponownie dobył swoich kunai, na odchodne sprzedał kopnięcie aby ogłuszyć pierwszego, po czym ruszył do tego oddalającego się, aby sprawdzić co on wyprawia.
autor: Yosuke
23 wrz 2020, o 15:27
Forum: Ningyō-shi (Osada Rodów Ayatsuri i Kaguya)
Temat: Plac centralny
Odpowiedzi: 516
Odsłony: 43354

Re: Plac centralny

Ostrzeżenie zwyczajnych ludzi kosztowało go cenne sekundy, które przeciwnik wykorzystał na skrócenie dystansu. Będąc pod ciągłym naporem, Rekinek nie był w stanie złożyć pieczęci do swoich technik. Trzeba było szybko reagować i odpowiednio dopasować swoją taktykę. Przeciwnik poruszał się całkiem sprawnie, na całe szczęście Yosuke był w stanie dotrzymać mu kroku i uniknąć skutecznie pierwszych kilku ataków. Nie mógł tak jednak uskakiwać w nieskończoność, trzeba było przejść do ofensywy.

Po jednym z uników sięgnął obiema rękami do kabur aby dobyć swoje własne kunaie. Wyczekał na kolejny atak, którego znowu starał się uniknąć, jednak zamiast dalej uciekać do tyłu, wyszedł ze swoją własną kontrą przy pomocy obu ostrzy. Liczył się jednak z tym, że przeciwnik będzie w stanie uskoczyć w którąś stronę, dlatego miał również przygotowany następny atak. Wypluł, bez żadnego ostrzeżenia, całą serię ostrych wodnych senbonów. Takie trafienie powinno mocno zranić przeciwnika, co Hoshigaki szybko wykorzystuje, podcinając go, aby wylądował na ziemi, po czym doskakuje, kolanem przyciska mu klatkę piersiową a kunai przystawia do szyi. Plan ambitny, aby się udało.

autor: Yosuke
23 wrz 2020, o 09:55
Forum: Wprowadzone
Temat: Statystyki, atrybuty 3.0
Odpowiedzi: 94
Odsłony: 2931

Re: Statystyki, atrybuty 3.0

Pozwolę sobie przetłumaczyć, bo nie wiem czy zrozumiałem.
Nie dawajmy wytrzymałości jako odporności na obrażenia, bo jutsu staną się useless. Ale pozwólmy na odporność na większość obrażeń(w tym poparzenia-Katon, obuchowe-Suiton,Doton, większość reberu, porażenia-Raiton etc.) ale nie na cięcia, którymi charakteryzuje się właściwie jedynie Futton, no i oczywiście samuraje :)
autor: Yosuke
22 wrz 2020, o 15:51
Forum: Ningyō-shi (Osada Rodów Ayatsuri i Kaguya)
Temat: Plac centralny
Odpowiedzi: 516
Odsłony: 43354

Re: Plac centralny

Pierwszy sukces w pogoni został osiągnięty. Co prawda nadal mnóstwo ludzi zdawało się nie zdawać sprawy z tego co się dzieje. Wielu chyba nawet zastygło w miejscu, jakby sami chcieli się napatoczyć pod jakąś technikę. To utrudniało zadanie Yosuke, który nie mógł się rozpędzić ze swoimi technikami. Te zwyczajnie ofensywne miały za duże pole rażenia, rannych zostałoby wielu cywilów. Te nieco bardziej zmyślne zazwyczaj wymagały wody, dużej ilości wody, której jak na złość, ciężko dostać na środku pustyni. Trzeba było przenieść się w inne miejsce.

-Uwaga! Wszyscy, rozejść się!- ponownie krzyknął po czym Rekinek złożył pieczęci i tym razem spróbował wypluć kleistą maź na ziemię, która miała rozlać się przed nim, tak aby złapać jego przeciwnika oraz tego trzeciego z szajki bandytów. Oczywiście sam uważał, żeby w razie czego skoncentrować chakrę w stopach i nie przyczepić się. Natychmiast po tym zaczął biec po ścianie, aby przenieść się na dach, a także uciec od ewentualnego zagrożenia.
autor: Yosuke
22 wrz 2020, o 15:05
Forum: Ningyō-shi (Osada Rodów Ayatsuri i Kaguya)
Temat: Plac centralny
Odpowiedzi: 516
Odsłony: 43354

Re: Plac centralny

-Niech ktoś mu pomoże. Tamten mężczyzna jest ranny!- Krzyknął głośno, wskazując ręką stragan, gdzie póki co nie niepokojony staruszek umierał powoli od ran zadanych przez bandytów. Cała ta sytuacja była absurdalna. Z początku można było sądzić, że chcą po prostu coś odzyskać, może ściągnąć haracz, może okraść. Ale zabójstwo tak w środku dnia to zdecydowanie za dużo. Pycha jaką się wykazali musiała zostać ukarana.

Strzelenie strumieniem wodnym było problematyczne, sporo ludzi przewijało się przez plac. Mimo, że w pierwszej chwili Rekinek miał czysty strzał, bo przecież nikt nie stał pomiędzy nim a jedną z osób z tamtej trójki, to coś go powstrzymało. Czy to jakieś zrządzenie losu? Siła wyższa? Może po prostu nie chciał powtórki z trafienia klatki i podświadomie sam się wstrzymał? Tego nikt nie wie, dlatego nie warto nad tym się zastanawiać.

Trzeba było użyć bardziej celnych technik, działających na poszczególne jednostki. Kolejna pieczęć i w stronę uciekających pomknął wodny pocisk, który miał za zadanie złapać jednego z nich. Tego, którego nie zasłaniał nikt z gapiów. Potem Yosuke kontynuował pościg.

autor: Yosuke
22 wrz 2020, o 13:29
Forum: Ningyō-shi (Osada Rodów Ayatsuri i Kaguya)
Temat: Plac centralny
Odpowiedzi: 516
Odsłony: 43354

Re: Plac centralny

Chwila zawahania, brak pewności co do podjęcia działania, ciągle dylematy czy powinien ingerować w taką sytuację czy też pozwolić jej się rozgrywać samoczynnie, ciągle zastanawianie się czy nie zaszkodzi wtrącając się w sam środek tych dziwnych wydarzeń. Wszystko to było w tym momencie całkowicie nieistotne. Na ulicy zaszlachtowany został człowiek, bez różnicy czy ktoś sądził, że miał do tego wystarczający powód, czy też nie. Należało działać. Najwyżej posypią się trupy. Kolejne.

-STAĆ!- Krzyknął Yosuke i natychmiast przystąpił do składania pieczęci po czym wypluł wodę prosto pod nogi uciekających, planował ich przykleić do podłoża, co skutecznie uniemożliwi im dalszą ucieczkę. Następnie, jeśli Ci zaczęli walczyć, wykonał odskok, jeśli dalej uciekali, ruszył ich śladem.

autor: Yosuke
22 wrz 2020, o 12:03
Forum: Ningyō-shi (Osada Rodów Ayatsuri i Kaguya)
Temat: Plac centralny
Odpowiedzi: 516
Odsłony: 43354

Re: Plac centralny

Ario zniknął, zapewne mając jakiś swój kolejny genialny pomysł. Albo wpadł na kolejny ciekawy mechanizm i szybko poszedł go rozpisać, zanim zapomni. Można było mieć nadzieję, że jednak poszedł po wsparcie. Pozostawał cień szansy, że wrócił się do siedziby władz naskarżyć na tych rzezimieszków.

-Ja tutaj tylko przechodziłem, ale bardzo zwracacie na siebie uwagę. Ty i twoi koledzy... Stwierdziłem, że może będę w stanie pomóc wam zakończyć ten głośny spór- Przy rozmowie z kościanym porywaczem był bardziej pewny siebie, dążył do pojedynku i uwolnienia zakładników. Tym razem był bardziej swobodny, spokojny i nie zależało mu, żeby wtrącać się w czyjeś sprawy. Przemawiała też przez niego pewna dziecięca ciekawość. Chciał dowiedzieć się o co tutaj chodzi.
autor: Yosuke
22 wrz 2020, o 11:25
Forum: Ningyō-shi (Osada Rodów Ayatsuri i Kaguya)
Temat: Plac centralny
Odpowiedzi: 516
Odsłony: 43354

Re: Plac centralny

Ario zrezygnował z dalszego wtrącania się w ich sprawy. Wyszedł z samego środka akcji i poszedł czegoś szukać. Odpuścił sobie? Coś uzgodnił z tymi bandytami? Może po prostu poszedł zgłosić całość straży i dać im zająć się tą sprawą. Jedno było pewne. Brak obecności lalkarza ponownie bardzo zachęcił mężczyzn do dalszych gróźb względem sklepikarza. Skoro nie chciał on niczyjej pomocy oraz odtrącił podaną mu pomocną dłoń, to najwyraźniej był równie zły i winny, jak Ci, którzy coś od niego chcą. Pewnie wkręcił się w niebezpieczne interesy.

Kobieta jednak wreszcie zrobiła krok, ruszając w stronę straganu. Nieco zainteresowała go ta niewiasta, dlatego postanowił nieco pograć z nią w jej własną grę. Mogli po prostu zwyczajnie pogadać, ale jednak całość ich "relacji" opierała się na krótkich kontaktach wzrokowych oraz minimalistycznych gestach. Przeszedł więc tak, aby była na środku drogi między nim a straganem dziadunia, po czym zrobił dodatkowy krok, skracając nieco dystans i czekając na jej reakcję.
autor: Yosuke
22 wrz 2020, o 10:47
Forum: Ningyō-shi (Osada Rodów Ayatsuri i Kaguya)
Temat: Plac centralny
Odpowiedzi: 516
Odsłony: 43354

Re: Plac centralny

Rozwiązaniem tej sprawy, natychmiastowym, byłoby po prostu zaatakowanie tych bandytów. Mieli dość sygnałów, by domyślić się, że Ci dwaj stanowią zagrożenie dla mieszkańców, w kobieta, trzymająca się nieco na uboczy temu wszystkiemu przewodzi. Z całą pewnością dokładnie tak postąpiłby młodszy Yosuke, w przeszłości wielokrotnie polegał na tym co mu się wydaje i po prostu ruszał z pomocą. W pewien sposób on się ostatnio zmienił. Zrozumiał, że są rzeczy które widać i rzeczy, których nie widać. W tym przypadku zapewne też tak było, dlatego zanim będzie zmuszony podjąć jakieś działanie, woli dokładniej zrozumieć całą sytuację.

Kobieta zaszczyciła go wzrokiem, ale tylko jeden raz, później całkowicie go ignorując. Zrobiła to celowo? Zignorowała go? Cały czas na jej twarzy widniał uśmiech. Była niesamowicie pewna siebie i zdawała się mieć wszystko pod kontrolą. Cała sprawa musiała mieć zupełnie inne podłoże niż wydawało się Rekinkowi na pierwszy rzut oka. Tylko co to było?

Wyszukiwanie zaawansowane