Znaleziono 38 wyników

autor: Kimiko
29 paź 2020, o 10:15
Forum: Ogłoszenia i Kontakt z Administracją
Temat: Prośby do administracji
Odpowiedzi: 2349
Odsłony: 110705

Re: Prośby do administracji

autor: Kimiko
9 mar 2020, o 08:57
Forum: Lokacje
Temat: Główna droga
Odpowiedzi: 526
Odsłony: 49396

Re: Główna droga

Sielanka i dobry humor dziewczyny został natychmiastowo przerwany przez tłum z wiadrami, który wręcz biegł w stronę miejsca, gdzie unosił się gęsty, czarny dym.
- Pożar? - szepnęła pod nosem różowowłosa po czym rozejrzała się dookoła w poszukiwaniu jakiegokolwiek naczynia, które pomoże w ugaszeniu potencjalnego pożaru, które szalało gdzieś we wiosce. Kimiko złapała za najbliższe dostępne wiadro, nie pytając się właścicieli o zgodę, podbiegła szybko do najbliższej studni i nabrała z niej tyle wody ile tylko mogła. Dziewczyna momentalnie ruszyła wraz z tłumem w stronę miejsca, gdzie unosił się gęsty dym. Z jej wiadra, co jakiś czas, ulewało się co nieco wody, jednak ta nie przejmowała się tym i biegła tak szybko jak tylko mogła. Po dotarciu na miejsce, rozejrzała się dookoła, próbując zrozumieć całą sytuację i wylała wodę na najbliższe bezpieczne miejsce, celem ugaszenia pożaru bądź ewentualnego schłodzenia tego już spalonego.
autor: Kimiko
6 mar 2020, o 13:07
Forum: Lokacje
Temat: Główna droga
Odpowiedzi: 526
Odsłony: 49396

Re: Główna droga

Na głównej drodze, gdzie znajdowało się mnóstwo karawan i mieszkańców, którzy kierowali się w stronę głównej bramy. Wśród nich pojawiła się młoda, uśmiechnięta dziewczyna o różowych włosach, ubrana w dziwną szatę z białym kitlem. Na jej plecach zwisał plecak, który co jakiś czas brzdękał ekwipunkiem medycznym. Dziewczyna stanęła w miejscu, rozkładając ręce i krzycząc bardzo głośno:
- Wróciłam!! - przechodzący obok kupcy spojrzeli się na dziewczynę, zaśmiali się cicho z jej dziwnego zachowania. Ta tylko stała zadowolona ze swojego dziwnego zachowana i szczerzyła się niemiłosiernie. Po krótkim czasie, Kimiko ruszyła w stronę głównej bramy, mijając shinobi i wchodząc do wioski.
autor: Kimiko
6 mar 2020, o 08:52
Forum: Ogłoszenia i Kontakt z Administracją
Temat: Prośby do administracji
Odpowiedzi: 2349
Odsłony: 110705

Re: Prośby do administracji

^up
To samo ;) Czas ponownie rozwinąć swoją dziwną postać i jej przygody
autor: Kimiko
19 lis 2019, o 22:18
Forum: Bank
Temat: Kimiko - Bank
Odpowiedzi: 3
Odsłony: 319

Re: Kimiko - Bank

autor: Kimiko
19 lis 2019, o 22:13
Forum: Rozliczenia PH
Temat: Kimiko - PH
Odpowiedzi: 4
Odsłony: 294

Re: Kimiko - PH

autor: Kimiko
19 lis 2019, o 22:06
Forum: Rozliczenia PH
Temat: Kimiko - PH
Odpowiedzi: 4
Odsłony: 294

Re: Kimiko - PH

autor: Kimiko
19 lis 2019, o 10:01
Forum: Lokacje
Temat: Obszar obejmujący kilka posiadłości...
Odpowiedzi: 299
Odsłony: 24297

Re: Obszar obejmujący kilka posiadłości...

"Chłodna i niebezpieczna" - to pierwsze słowa, jakie wpadły do głowy Kimiko zaraz po usłyszeniu słów młodej kobiety. Czego można było się spodziewać - młoda różowowłosa stała tam i gapiła się w nieznaną osobę tak, jakby zobaczyła tam jakiegoś boga. Ta usłyszała tylko zimne słowa, które padły w jej stronę. Od razu ocknęła się ze swojego transu i podeszła bliżej, aby wytłumaczyć swoje zachowanie.
- Przepraszam, ale dzisiaj mam jeszcze wolne, hehe - zaśmiała się głupio, jakby stres wręcz wyrywał się wraz z jej słowami. - Ale podejdę do karczmarza i wszystko załatwię! Jeszcze chwila, jeszcze momencik, tak... - dodała i pobiegła gwałtownie w stronę karczmarza, przy okazji potykając się o swoje własne nogi. Zatrzymała się na samej ladzie, która zablokowała jej dalszą możliwość błazenady, jaką odstawiała przed klientami. Ta z głupim uśmiechem spojrzała na karczmarza.
- Tamta Pani zamawia kufel piwa i jakieś wegańskie jedzenie - Kimiko po cichu dodała - Pójdę jej to zanieść, lepiej nie ryzykować.
Karczmarz wykonał swoją robotę, nalał do pełna kufel piwa, zostawiając na jego powierzchni smaczną piankę, która powoli wypełniała szkło, natomiast jego asystentka zrobiła typową sałatkę, która ozdobiona była ładnie wyciętymi pomidorami i ogórkiem. Kimiko wzięła do ręki talerz oraz kufel i bardzo ostrożnie kierowała się w stronę młodej, nieznajomej kobiety. Tym razem, jej kroki były na tyle ostrożne, że gracją ruchów balansowała swoim ciałem niczym wyćwiczona kunoichi. Po dojściu z zamówieniem do stolika, nachyliła się nad kobietą i postawiła talerz oraz kufel piwa przed klientką. Jej blizny po ugryzieniach na jej szyi były teraz bardzo widoczne - czerwone ślady po zębach znajdowały się po prawej stronie jej szyi oraz ramienia. Ugryzień na ręce nie widać, ze względu na noszony bandaż, który owinięty jest wokół jej ręki. Dziewczyna wyprostowała się, przy okazji zostawiając za sobą słodki zapach ziół, którymi perfumowała się z rana i ukłoniła się przed kobietą, mówiąc chwiejnym i zestresowanym głosem:
- Smacznego - przy okazji spoglądając kątem oka na jej inwentarz leżący obok niej.
autor: Kimiko
16 lis 2019, o 16:59
Forum: Lokacje
Temat: Obszar obejmujący kilka posiadłości...
Odpowiedzi: 299
Odsłony: 24297

Re: Obszar obejmujący kilka posiadłości...

Kimiko spała smacznie w swoim łóżku, zagłuszając swoim chrapaniem wiatr, który próbował wedrzeć się do jej pokoju z zewnątrz. Dziewczyna nawet nie miała szans na przebranie się, bądź nawet zwykłe ściągnięcie ciuchów - od spała w swojej codziennej, materiałowej sukni. Na sobie miała jeszcze biały kitel, który jest pozostałością po wczorajszej pracy. Otworzyła w końcu oczy i z szokiem wstała z niewygodnego łóżka, oglądając się dookoła. Spojrzała na swoje odbicie w małym, pękniętym lusterku i zobaczyła w nim swoją zmarnowaną twarz. Wzięła więc do ręki parę ziołowych maści i wysmarowała nimi siebie, przy okazji zasłaniając zmęczoną twarz, nieco bardziej błyszczącą i jakby świeższą skórą. Zdjęła biały kitel z siebie i włożyła go do torby, zamykając go dość szczelnie. Założyła ją na siebie i spoglądając na pogodę za oknem westchnęła i wyszła z pokoju, zamykając drzwi za sobą na klucz. W tle słychać już było poranny tłum, który przybył na strawę i trunki, jakimi mogła się pochwalić ta gospoda. Kimiko zeszła na dół, ostrożnie wyglądając zza ściany na znajdujący się tłum i szybko przemknęła pomiędzy ludzi w stronę baru.
- Witaj Kimiko, jak minęła noc! - krzyknął zaciekawiony karczmarz. Dziewczyna jednak nie odpowiedziała na to pytanie, lecz... zamarła w bezruchu. Stała tak wpatrzona w jeden stolik, na którym siedziała młoda kobieta, jedząca, o dziwo, warzywa oraz popijając piwo. Widok ten zaciekawił samą różowowłosą, która wgapiała się w kobietę z niedużej odległości z kompletnie opuszczonymi rękami, które zwisały bezwładnie w powietrzu.
- Piękna... - powiedziała pod nosem Kimiko, nie zwracając uwagi na ludzi, którzy znajdowali się dookoła niej. Łuk i miecz, który leżał niedaleko jej skutecznie odstraszał pijanych z rana facetów, którzy wzięliby sobie taką pannę za cel. Jej wzrok, pomimo tego, nadal wryty był w dziwną kobietę, którą nigdy wcześniej tu nie widziała.
autor: Kimiko
9 lis 2019, o 19:03
Forum: Lokacje
Temat: Obszar obejmujący kilka posiadłości...
Odpowiedzi: 299
Odsłony: 24297

Re: Obszar obejmujący kilka posiadłości...

Kimiko spoglądała na gości, których obsługiwała i bez żadnego mrugnięcia okiem wysłuchiwała każdych ich słów. Z zewnątrz, zdawało się, że wysłuchuje ona wszystkich rozmów z wielkim zainteresowaniem. Jednak we wnętrzu, nadal pozostawała w swoim świecie, w którym wróciła do starszych czasów, gdzie wspominała swoją pracę w szpitalu. Tkwiła w tym stanie dość długo, wręcz automatycznie kiwając twierdząco swoją głową, nie reagując świadomie na słowa innych. Ze stanu tego wybudził ją właściciel gospody, który wparował wręcz do pomieszczenia z beczką piwa przy sobie. Ta ocknęła się i przecierając oczy spojrzała na niego i wysłuchała jego słów.
Jasne, nie ma problemu, zabieram się za sprzątanie! - powiedziała różowowłosa i zabrała z szafy klucz do pokojów i zabrała z zaplecza wiadro z wodą. Wrzuciła do niego kawałek jakiegoś starego mydła, leżące na półce, które szybko rozpuściło się w niej, tworząc dziwnie pachnącą pianę. Kleknęła nad plamą śmierdzącego piwa i wytarła posadzkę, mocząc wcześniej szmatę w wodzie. Plama zeszła wyjątkowo szybko, dzięki czemu mogła zmienić wodę, dołożyć tego dziwnego mydła i czym prędzej pobiegła na górę, odcinając się kompletnie od pijaństwa, które działo się w tamtym pomieszczeniu. Na reszcie cisza i spokój, przerywany co jakiś czas śmiechami z dołu. Kimiko wzięła do ręki klucze i otworzyła nimi pierwsze pomieszczenie - pokój numer cztery. Pokój ten nie wyglądał może zbyt dobrze, ale nie było też zbyt źle - ot, nie przykryte łóżko z poduchami na ziemi i nieco brudna podłoga, z dziwną, tłustą plamą - standard. Dziewczyna zabrała więc poduszki, ustawiła je na swoim miejscu, przy okazji ścieląc łóżku i nachyliła się nad dziwną plamą, którą zaczęła szorować. Ta zeszła dość szybko, dzięki czemu dziewczyna mogła zanurzyć szmatę w wodzie, zabrać ze sobą wiadro i zabrać ze sobą kwiaty, które uschły pod oknem. Kolejne dwa pokoje - pięć oraz sześć nie wyglądały najlepiej. Jedyne co było w nich ok, to kwiaty, które zaskakująco były przez kogoś podlewane. Dziewczyna wzięła się więc za pracę i zaczęła sprzątać - wytarła wszystkie kurze, pozbierała wszystkie śmieci, jakie porozrzucane były po pokojach i wytarła calutką podłogę. Zmęczona i spocona, po praktycznie całym wieczorze pracy, otworzyła ostatnie drzwi do pokoju, który... o dziwo był bardzo zadbany. Podlane kwiaty, w miarę wysprzątana podłoga i pościelone łóżko. Jedyne co, było tutaj do roboty, to pełny koszyk starych pościeli, czekający na wypranie. Ważne, że nie musiała robić zbyt wiele. Zamknęła więc pokój i wyszła z niego z koszem w ręce, którego wyniosła do pralni. Tam zostawiła go dla innej pracownicy lub pracownika i zadowolona weszła na górę podchodząc do swojego pokoju - pokoju numer jeden. W połowie drogi przypomniała sobie jednak o czymś.
- Ah!! Jeszcze firanki! - zaskoczona dziewczyna podniosła palec, przypominając sobie o najważniejszej rzeczy w całej tej dziwnej pracy. Wzięła więc ze schowka świeże firanki i ponownie otworzyła wszystkie cztery pokoje, do których miała kluczę i na szybko założyła tam firany. Zmęczona ciągłym bieganiem i nachylaniem się młoda Kimiko zeszła na dół, zostawiła klucze w szafce, odkładając je na swoje miejsce i ponownie weszła na piętro, wchodząc już do pokoju numer jeden - swojego pokoju. Dziewczyna była na tyle zmęczona, że nie przeszkadzał jej nieład tego pomieszczenia - po prostu położyła się i zasnęła szybciej, niż najbardziej leniwy kot.
autor: Kimiko
8 lis 2019, o 15:12
Forum: Lokacje
Temat: Obszar obejmujący kilka posiadłości...
Odpowiedzi: 299
Odsłony: 24297

Re: Obszar obejmujący kilka posiadłości...

Szczęście, naprawdę duże szczęście trafiło na Kimiko - mężczyźni, którzy przyszli do gospody nie przybyli tutaj na szybkie kilka piw i burdy - przynajmniej dziewczyna tak im z oczu się patrzy. Wzięła więc do ręki dwa kufle i nalewała resztki piwa, które zostało jeszcze w beczce. Nie było tego co prawda dużo, ale na kufle raczej powinno starczyć. Podczas samego nalewania, dziewczyna uśmiechnęła się na słowa pierwszego i drugiego z nich.
- Cóż, to chyba dobrze, że nie będziecie Panowie tak dużo pić - zaśmiała się dość głośno, poprawiając chwyt jednego z kufli, który stawał się coraz cięższy od napoju, który go wypełniał.
- A jak doszło do tego, że tutaj pracuje? Tak naprawdę chęć zyskania darmowego miejsca do spania. Nie jestem tu z własnej woli, a raczej z przymusu. Zimno i zawieja na zewnątrz raczej nie nadaje się do tego, aby spać pod gołym niebem. A co do niebezpieczeństwa... - różowowłosa odstawiła kufel i dodała - Jakby co, mam jeszcze to - podniosła swoją prawą pięść i zacisnęła dość mocno, uderzając ją w otwartą lewą dłoń. Uderzenie cicho rozniosło się po głośnej gospodzie, po czym wróciła ona do nalewania piwa do drugiego kufla.
- Wiecie Panowie, tak naprawdę nie powinno mnie tu być. Powinnam być teraz gdzieś w szpitalu i operować shinobi, którzy ucierpieli na polu bitwy - mrugnęła okiem do jednego z nich i poprawiła swoją spódnicę dla kunoichi, która wystawała spod białego kitla, zwisającego z jej widocznie pogryzionej szyi. Kimiko odstawiła dwa kufle na ladę i uśmiechnęła się w stronę mężczyzn. Nie sądziła, że pomimo swojego podejścia i braku zaufania do facetów, będzie w stanie w miarę swobodnie rozmawiać z nimi, nie stresując się przy tym. Po odejściu mężczyzn z lady i ruszeniu w swoją stronę, zapewne do stolików, dziewczyna rozprostowała swojego kości i cicho westchnęła. Nie chciała rozmawiać o szpitalu. Samo wspomnienie o tym miejscu, przywoływał jej widok swojej ukochanej koleżanki. Widok, który pojawiał się co noc, niszcząc jej stabilność psychiczną i jakiekolwiek poczucie wartości. Wzięła do ręki szmatkę i zaczęła sprzątać te brudniejsze części lady oraz baru, nieco zatracając się w tej czynności, jakby odpływając myślami.
autor: Kimiko
2 lis 2019, o 21:41
Forum: Lokacje
Temat: Obszar obejmujący kilka posiadłości...
Odpowiedzi: 299
Odsłony: 24297

Re: Obszar obejmujący kilka posiadłości...

Kimiko spojrzała na barmana z uśmiechem i wysłuchała jego słów. Ta kiwnęła tylko głową na jego zapytanie i odpowiedziała:
- Kimiko, mam na imię Kimiko. Oczywiście! Chętnie pomogę w pracach za ladą. Niech Pan spokojnie zabierze piwo, ja tutaj postaram się obsłużyć gości - dziewczyna natychmiast założyła na siebie jakiś fartuch, coś w rodzaju kitla, który znajdował się w jej torbie. Co prawda, używała go tylko do celów medycznych, jednak taki strój idealnie nadaje się na prace taką jak ta. Różowowłosa wyglądała teraz niczym młoda barmanka, stojąca za dość wysoką ladą, z której wystawał kawałek jej tułowia, szyja i głowa. Ta wzięła do ręki jakiś kawałek szmatki, która tym razem była o wiele czystsza, niż ta, którą używała do wycierania stołów i zaczęła polerować drewno, które brudne było od tłustych plam i innych przebarwień, które niczym brud wystawały ponad materiał. Po chwili jednak do gospody weszło dwóch dziwnych mężczyzn. Po ich oczach wiadomo było, że są zdziwieni obecnością tak młodej kobiety w takim miejscu. Taka sytuacja jednak nie zdziwiła samej różowowłosej i jak gdyby nigdy nic przywitała gości głośnym "Witam!", odwracając się w ich kierunku. Ci zapytali o chmielowy napitek, którego zapasy już się kończyły. Ta z uśmiechem odpowiedziała:
- Jasne, takie rzeczy zawsze znajdziecie w gospodzie! Tylko jest jeden problem, nie wiem czy dla wszystkich starczy. Szef poszedł już po kolejną beczkę, więc w razie czego, będziecie musieli Panowie na taką przyjemność poczekać.
Kimiko podeszła do miejsca, gdzie stały puste, drewniane kufle, wzięła dwie z nich i podeszła do beczki z piwem. Odkręciła mały kranik na brzegu beczki i zaczęła wlewać tyle piwa, aby zmieściło się w dwa kufle. Oby starczyło tego trunku...
autor: Kimiko
21 paź 2019, o 18:06
Forum: Techniki
Temat: Inna wersja czegoś znanego!
Odpowiedzi: 4
Odsłony: 194

Re: Inna wersja czegoś znanego!

autor: Kimiko
20 paź 2019, o 19:46
Forum: Techniki
Temat: Inna wersja czegoś znanego!
Odpowiedzi: 4
Odsłony: 194

Inna wersja czegoś znanego!

autor: Kimiko
20 paź 2019, o 19:43
Forum: [WT] Tematy graczy
Temat: Kimiko
Odpowiedzi: 0
Odsłony: 183

Kimiko

Wyszukiwanie zaawansowane