Znaleziono 820 wyników
Wyszukiwanie zaawansowane
autor: Minoru
17 kwie 2024, o 00:47
Forum: Osada Shigashi no Kibu
Temat: Rzeka Królów
Odpowiedzi: 25
Odsłony: 697
Zadanie specjalne rangi A:
“Odwet”
Mukutaro
Kolejka 15:
Mukutaro: 14
Minoru: 15
Jedno machnięcie swoją ogromną łapą, dokładnie tyle było mu potrzebne by sprzątnąć dwóch gagatków, co to się wzięli i wpadli na pomysł ratować swojego… szefa, kumpla, no kimkolwiek on tam był dla nich. Obaj polecieli w siną dal i zatrzymali się dopiero gdy natrafili na ścianę, na której rozbili się niczym rozjechane przez powóz żaby. Gdy chwilę później ich ciała odlepiły się od ściany, zostały na niej ślady krwi, co chyba wskazywało na to, że raczej nie nadadzą się do przesłuchań. Chociaż może jednak przeżyli, a krew pochodziła z rozciętej wargi? Nigdy nic nie wiadomo!
Tym bardziej, że ten który dostał o wiele poważniej już wstał na równe nogi. Wyglądał kiepsko, zwłaszcza w miejscu, w którym dostał. Lecz gdy padła propozycja by się poddał i Mukutaro zaczął zbliżać się do niego, ten zaśmiał się jakby usłyszał najlepszy w świecie kawał.
- Dawaj grubasie! ZATAŃCZYMY! - Rzucił mu wyzwanie, obniżając jednocześnie swój środek ciężkości i przesuwając go odrobinę do przodu. Napiął swoje nieduże, acz wydatne mięśnie na i skoczył na Mukutaro. Zrobił dokładnie trzy kroki, by nabrać pędu i wybił się do góry, tuż nad głowę olbrzyma, tylko po to by spuścić na niego samego swoją nogę, niczym gilotynę, w technice, którą sam Mukutaro znał bardzo dobrze. Girochin Droppu. Jego przeciwnik był nieznacznie szybszy od niego samego. Lecz Mukutaro wciąż miał chwilę by spróbować jakoś zareagować, na nadchodzący atak.
- Haruto -
- Okura Masa -
- Toyama Rokuro -
- Keiko -
KP przeciwnika
Użyta technika
Chakra
Mechanika
rany
autor: Minoru
16 kwie 2024, o 22:26
Forum: Kinkotsu (Osada Rodu Sabaku i Maji)
Temat: Sierociniec
Odpowiedzi: 25
Odsłony: 1090
Kolejka 19:
Amida: 18
Minoru: 19
Cała ta tajna misja mogłaby się rypnąć, gdyby dziaduszek wyjrzał teraz przez okno i dostrzegł siedzącego pod jego oknem Amida. Na całe szczęście, nasz bohater nie był w ciemię bity i pomimo krótkiego stażu jako shinobi, wciąż coś potrafił. Wystarczył mu jeden impuls chakry, wysłany pod swoje stopy, by ziemie zaczęła jakby mięknąć pod nim i rozstępować, tworząc swego rodzaju ciasny i mało przyjemny, acz użyteczny, schowek. Plan był naprawdę dobry i przemyślany, ale. Amida utracił całkowicie swój słuch i wzrok. Co prawda uzyskał coś na kształt echolokacji, tylko, że jego cel nie stał na gruncie. Amida był zatem całkowicie ślepy. Nie wiedział czy dziadek już podszedł do okna, ani czy przestał przez nie już wyglądać. Po chwili nie był już nawet pewien ile czasu mogło tak naprawdę minąć, zatem nie mógł określić czy minął już wystarczająco długi okres i był bezpieczny. Nie mógł jednak siedzieć pod ziemią do końca swego życia. Musiał kiedyś się wyłonić i zrobił to właśnie teraz.
- Nie nazywałbym ich żołnierzami. Po prostu otwieramy im oczy i jeśli coś się wydarzy, to liczymy na ich wsparcie. Choć powiedzmy sobie szczerze, nic się nie wydarzy. - Były to pierwsze słowa, wypowiedziane przez starszego mężczyznę jakie usłyszał Amida po wynurzeniu. Jak się okazało wynurzył się gdy rozmowa już trwała, jak wiele stracił, nie wiadomo.
- Obyś miał rację. Powiem ci szczerze, że szkoda by mi było zaburzać ten spokój jaki nas otacza. - Kobieta odetchnęła ciężko, a mebel na którym siedziała skrzypnął. Nie było jednak kroków, czyli tylko zmieniła swoją pozycję.
- Czyżbyś traciła swoją wiarę w naszą sprawę? - Staruszek zdziwił się wyraźnie, słysząc słowa swojej żony.
- To bardziej ich sprawa niż nasza. Ale nie, wciąż wierzę, że pustynia byłaby lepsza gdyby była w rękach ludzi, nie rodów. Ale zwykli ludzie nigdy nie pokonają rodów. Słyszałeś co się działo w Omonogawie? Zginęły dziesiątki ludzi, a kolejnych kilkadziesiąt trafiło do więzienia a… - Głos podnosił się jej z wolna gdy mówiła o tym wszystkim. Widać, że nie było jej to wszystko obojętne, cokolwiek miała na myśli.
- A gdzie indziej agenci unii zamordowali oficera i burmistrza unii. Rozumiem twoje obawy… - Przerwał jej, jej mąż i z tonu jego głosu można było wywnioskować, że też jest przejęty.
- Chcesz się wycofać? - Przerwał milczenie, które przedłużało się już niemiłosiernie.
- Nie… po prostu chciałabym, żeby było jakieś prostsze rozwiązanie. - Odparła swemu mężowi smutnym głosem.
- Być może jest i inni wpadną na nie. My jednak musimy na razie robić swoje. - Padła kolejna odpowiedź. Potem nastąpiła dłuższa cisza i tematy ponownie zeszły na bardziej trywialne tematy. Amida miał teraz tyle czasu na przemyślenia ile potrzebował.
autor: Minoru
16 kwie 2024, o 00:14
Forum: Osada Shigashi no Kibu
Temat: Rzeka Królów
Odpowiedzi: 25
Odsłony: 697
Zadanie specjalne rangi A:
“Odwet”
Mukutaro
Kolejka 14:
Mukutaro: 13
Minoru: 14
Mukutaro ponownie był w świetnym nastroju. Miał przed sobą bitkę, przeciwników było mrowie i stawiali opór. Co prawda jeszcze żaden nie zrobił mu krzywdy, więc brakowało elementu wyzwania, ale przecież gdzieś między nimi musiał się znaleźć ktoś wart jego knykci! Wystarczyło się rozejrzeć, trochę nadstawić ucha i… jest, znalazł! Dziwadło, które chyba chciało być murzynem, więc wymalowało się na czarno. Ale obalił dwoje tygrysów, na jednym wdechu. Więc szansa na wspólne obijanie sobie mord wzrosła!
Ruszył na niego! Jego ręka wciąż powiększona, ziemia pod nim aż dudniła od jego kroków. Tamten dostrzegł go po chwili. W pierwszym odruchu skrzywił się, lecz szybko zmienił swój wyraz twarzy na uśmiech. I, o dziwo, przyjął wyzwanie, ponieważ również ruszył w kierunku Mukutaro. Pędzili na siebie niczym Kaiju i… no, nie Kaiju. Mieli do siebie 20 metrów, 15, 10, 5, 4, 3, Mukutaro ustawił swą dłoń do rariatto, 2, a tamten widząc co wyczynia Tsume zrobił dokładnie to samo, 1. Obaj zderzyli się ze sobą, uderzając swoimi rariatto, napierając na siebie swoją siłą. Lecz to Mukutaro wyszedł z tego zderzenia obronną ręką. Jego przeciwnik wytracił swój pęd momentalnie, a nasz poczciwy olbrzym parł dalej. „Czarnoskóry” został wytrącony z środka ciężkości i aż wywinął piruet lądując nim gruchnął na kamiennej posadzce, która aż ukruszyła się od siły uderzenia. Mukutaro zatrzymał się jakieś 4 metry dalej, nim mógł się obrócić. Ten, który rzucił mu wyzwanie, leżał na ziemi jakby uszło z niego całe życie.
- ODPIERDOL SIĘ OD NASZEGO SZEFA! - Dwóch smoczych chłystków wypadło na Mukutaro jakby znikąd. Musieli wykorzystać sytuację, że ten skupiony był na gościu leżącym bez ducha na ziemi. Tsume mógł zrobić teraz co zechce. Efekt był podobny, tamci nie mieli dość siły by zrobić mu krzywdę, więc byli zdani na łaskę pazura o ile ten zechce poświęcić im choćby sekundę swego zainteresowania, ponieważ jego główny cel właśnie podnosił się z ziemi. Wyglądał jakby trafiła go notka wybuchowa. Jego żebra ewidentnie były pogruchotane, co wyłączyłoby z walki większość walczących. Lecz ten tutaj zdawał się nie czuć ani krzty bólu.
- Haruto -
- Okura Masa -
- Toyama Rokuro -
- Keiko -
KP przeciwnika
Użyta technika
Chakra
Mechanika
rany
autor: Minoru
15 kwie 2024, o 23:12
Forum: Osada Shigashi no Kibu
Temat: Kasyno "Kupieckie Nieszczęście"
Odpowiedzi: 23
Odsłony: 555
Wyprawa rangi C dla Zankoku i Azugimoto
11/14
Sprawa zagmatwała się. Mieli tu wpaść, obić mordy i zebrać laury. A tu okazuje się, że może być drugie dno w tym wszystkim. To, albo właśnie mieli wpaść w zastawioną pułapkę. Az całkowicie oddał pałeczkę swemu „bratu”. Nie tracił jednak czujności, gdyby coś się jednak wydarzyło.
– Głupia sprawa. Jesteśmy Tora z Ekibyo. Zostaliśmy najęci przez pewnego mężczyznę by obrabować jakichś bufonów i trochę sprawa wymknęła się spod kontroli. Napad się udał. - Wskazał na swojego kolegę. Ten uniósł nogawki swoich spodni ukazując coś co wyglądało na profesjonalnie wygarbowaną skórę w kształcie pasa, w którą wszyto kieszenie, a te wypełniono czymś i obwiązano wokół nóg. Sądząc po tym jak ciążyła ona na nogach ów mężczyzny, musiało to ważyć odrobinę.
– Tylko, że gość którego obrabowaliśmy zdechł. No skąd mieliśmy wiedzieć, że piernik będzie potrafił walczyć i jeszcze nam przyspieszy w środku walki. - Żalił się, jakby cały świat był przeciwko nim. Jego kumpel tylko potakiwał głową co jakiś czas.
– Gdy uciekaliśmy dopadły nas feniksy. Zamknęli nas tutaj, ponieważ budynek zawsze jest obstawiony przez dużą część mafijnych. Powiedzieli nam, że zadarliśmy z nieodpowiednimi ludźmi, ale dadzą nam odpokutować nasze winy i jeśli wygramy pojedynek, to puszczą nas wolno. Tylko, że podsłuchaliśmy rozmowę dwóch pijanych feniksów. Chcą napuścić na nas akiyame. Jeśli wy zabijecie nas, dopadną was oskarżą o zabójstwo i oddadzą nasze truchła i was ekibyo. Jeśli my zabijemy was oddadzą wasze truchła i nas akiyamie. Chcą napuścić obie rodziny na siebie nawzajem. - Skończył swe zawiłe wyjaśnienia.
– Możemy jednak uciec. Jeśli umieścimy notkę w tamtym rogu, a schowamy w drugim, wtedy wybuch nas nie dosięgnie. Ta ściana jest zewnętrza, jeśli ją zniszczymy to możemy uciec. Jeśli puścicie nas wolno, przekażemy wam wszystko co zrabowaliśmy i dorzucimy jakieś informacje o tym co usłyszeliśmy od pijanych feniksów. - Targi rozpoczęły się. Plan był dość ograniczony, ale czegoż można było się spodziewać po facetach w średnim wieku, którzy wciąż byli na najniższym stopniu wrogiej mafii. Co ciekawe, pomimo tego, że Zankoku przedstawił się obojgu, to ci nie odpowiedzieli tym samym. Zupełnie jakby nic ich to nie obchodziło.
Midori
Typ od rzutek
Krupier
Ikkaku.
autor: Minoru
15 kwie 2024, o 20:51
Forum: Kinkotsu (Osada Rodu Sabaku i Maji)
Temat: Sierociniec
Odpowiedzi: 25
Odsłony: 1090
Kolejka 18:
Amida: 17
Minoru: 18
Amida, po wstępnej obserwacji, postanowił opuścić swoje bezpieczne stanowisko i zbliżyć do samego budynku. Bez większego problemu zszedł po ścianie budynku i z równie wielką łatwością przemknął przez drogę, docierając do ściany budynku. Stamtąd podążył wzdłuż ściany aż do okna, gdzie znajdowali się właściciele tego przybytku. Z tego miejsca mógł usłyszeć o czym rozmawiali oboje między sobą, przy jednoczesnym zapewnieniu sobie ukrycia, przynajmniej tak długo jak żadne z nich nie przechyli się przez okno. A rozmawiali oni o tak porywających tematach jak:
1) Jutrzejsze zajęcia dla dzieci,
2) Co trzeba dokupić,
3) Że jedna z zabawek się popsuła i staruszek musi ją naprawić,
4) Że kaszka ryżowa ze świeżymi owocami bardzo dzieciom posmakowała i trzeba będzie sprowadzić ich więcej, póki na kontynencie był sezon.
Były to tematy tak wciągające, że Amida mógł poczuć jak jego jaźń powoli odpływa w zupełnie innych kierunkach. Ba, chłopak złapał się na tym, że od bliżej nieokreślonego czasu wpatruje się w małą kupkę piasku, która pod wpływem wiatru traciła na swojej objętości i Amida nie chciał stracić momentu gdy cała ta konstrukcja runie.
- Jak myślisz, ile to jeszcze potrwa? - Zapytała kobieta i coś w tonie jej głosu wybudziło Amida z zamyślenia, dokładnie w momencie gdy kupka piasku przesypała się i zawaliła, biedakowi umknął tak długo wyczekiwany moment.
- Masz na myśli jak długo będziemy prowadzić to miejsce? - Odpowiedział jej mężczyzna. Jego głos wskazywał, że był zaskoczony tym pytaniem. Kobieta jedynie mruknęła przytakująco.
- Sądzę, że do końca życia. - Padła wyczekiwana odpowiedź.
- To dobrze. Przywiązałam się do tych wszystkich berbeciów. Gdybym była młodsza to pozabijałabym je wszystkie, tyle w nich energii. Ale teraz, gdy tak wiele z mojego życia przepadło, znajduję pośród tych dzieci spokój i ukojenie. - Zaśmiali się oboje na ten szczery wywód. Potem jeszcze wzdechnęli sobie razem, jakby wspominali stare dobre czasy i zapadła cisza.
- A co zrobimy gdy wszystko się zacznie? - Kolejne pytanie. I choć właściwie nie wiadomo było o co dokładnie może chodzić, to w powietrzu zawisła nagle jakaś niewypowiedziana groza.
- Cicho kobieto, jeszcze ktoś usłyszy! - Dziadkowi chyba ta groza się udzieliła, gdyż uciszył szybko swą żonę i podniósł ze swego miejsca. Sądząc po krokach, zbliżał się właśnie do okna. Okna, pod którym siedział Amida.
autor: Minoru
14 kwie 2024, o 23:53
Forum: Ogłoszenia Administracyjne
Temat: Wielkanoc 2024
Odpowiedzi: 66
Odsłony: 1221
Powiedzmy sobie szczerze. Nie ma świąt bez jarzynowej. A jak jarzynowa, to krojenie warzyw. Żmudne i czasochłonne krojenie wszystkiego w kostkę. A co gdyby można by wszystko przyspieszyć. Ot łapiesz jakiś wachlarz, machasz nim kilka razy, używając jednocześnie tej techniki
Nazwa Fūton: Kakeami
Ranga A
Pieczęci Brak
Zasięg Max. 25 metrów
Koszt D: 45% | C: 35% | B: 25% | A: 15% | S: 10% | S+: 5%
Dodatkowe Do wykonania techniki potrzebny jest wachlarz
Opis Bardzo silna technika, wymagająca wachlarza do wykonania. Shinobi wykonuje nim serię ukośnych zamachów, wytwarzając z każdym ruchem kolejne podmuchy wiatru, które gromadzą się przed użytkownikiem. Po wykonaniu ostatniego z nich, robi ostatni zamach, który uwalnia niszczycielską falę powietrza. Uderzenia przyjmują układ sieci, co sprawia że uniknięcie ciosu jest bardzo trudne i trzeba idealnie obliczyć moment odskoku.
i wsio, gotowe. Wszystko pocięte w idealną kostkę i gotowe by zalać majonezem.
autor: Minoru
14 kwie 2024, o 23:30
Forum: Osada Shigashi no Kibu
Temat: Rzeka Królów
Odpowiedzi: 25
Odsłony: 697
Zadanie specjalne rangi A:
“Odwet”
Mukutaro
Kolejka 13:
Mukutaro: 12
Minoru: 13
Walka nabierała tempa. Ludzie, którzy przybyli wraz z Mukutaro zaczynali ścierać się ze swymi celami, choć to tamci mieli przewagę liczebną. Efektem tego było, to że większość sił Tsume bardzo szybko stało się celem kogoś ze smoków. W tym również i sam olbrzym, w stronę którego mknęło już ogromna ilość pocisków. Jak się okazało, nie wszystkie zostały wycelowane tak by trafić w samego Mukutaro, choć przez swe rozmiary Mukutaro stawał się prostszym do trafienia celem. Tylko, że on nie zamierzał stać jak słup i dać się ot tak trafić. Powiększył swoją dłoń, korzystając ze swojego popisowego numeru i chwycił leżący wokół niego gruz. Cisnął nim w kierunku nadlatujących pocisków i tych, którzy znajdowali się po drugiej stronie. Grad pocisków zbił około połowy z nadlatującego zagrożenia, a nawet i zdołały trafić kogoś z przeciwników. Pozostała ilość dotarła jednak do celu uderzając w naszego olbrzyma, nie powodując mu jednakże nic więcej jak ogrzanie jego grubej skóry.
Żołnierze pazura nie próżnowali. Być może byli i w mniejszości, ale jakościowo zdawali się przewyższać smoczych półgłówków. Po stronie wroga pojawili się pierwsi ranni, natomiast po stronie tygrysów jak dotąd nic. Można by powiedzieć, że będzie to prosty i przyjemny rozpierdziel. Kaszka z mleczkiem jak to mawiają niektórzy. A przynajmniej tak było do czasu.
- AAAGHHHH! - Poniósł się czyjś przeraźliwy krzyk po całym pomieszczeniu. Chwilę później krzyknęła druga osoba. Gdy Mukutaro zechciał zwrócić swą uwagę w tamtym kierunku, mógł dostrzec dwoje ze swoich ludzi toczących nierówną walkę z jednym przeciwnikiem. Jeden z ludzi Mukutaro klęczał już na ziemi, a przez jego klatkę piersiową przebiegała głęboka rana. Szła ona od prawego barka, aż do samego pępka. Drugi z ludzi Tsume właśnie został trafiony przez swego przeciwnika prosto w szczękę. I sądząc po tym jak zmieniła ona swe położenie, została złamana. Obaj tygrysi byli wciąż zdolni do walki, pomimo ciężkich ran, tylko już teraz było oczywistym, że zostali zdominowani przez swego przeciwnika. A był nim równie wysoki co Mukutaro mężczyzna, o szczupłej, wręcz żylastej sylwetce. Spod mocno naciągniętej skóry wystawały jednak mięśnie twarde jak stal, dzięki którym zdolny był dokonać tak ogromnych strat u swych adwersarzy. Ubrany był jedynie od pasa w dół, odsłaniając tym samym swą chudą, acz umięśnioną klatkę piersiową. Dół swego ciała osłaniał za pomocą czarnej jak noc hakamy, zasłaniając również i stopy. Był całkowicie pozbawiony włosów na głowie, choć brwi miał gęste. W lewej dłoni trzymał ubrudzoną od krwi kamę, a prawą miał całkowicie wolną. Tym co jednak najbardziej przykuwało wzrok był kolor jego skóry. Była czarna niczym noc. I nie chodziło o to, że była ciemnej karnacji. Wyglądało to raczej jakby wysmarował się czarną farbą. I jedynie w kilku miejscach nałożył na nią białą farbę, w kształcie pasów, które rozchodziły się po całym ciele. Wszystko wskazywało na to, że Mukutrao znalazł swego złodupca, któremu mógł obić mordę. I właśnie ów złodupiec, unosił swą lewą dłoń, w której dzierżył kamę i którą szykował się by zadać drugi i zapewne ostateczny cios, temu który miał złamaną szczękę.
- Haruto -
- Okura Masa -
- Toyama Rokuro -
- Keiko -
KP przeciwnika
Użyta technika
Chakra
autor: Minoru
11 kwie 2024, o 00:43
Forum: Kinkotsu (Osada Rodu Sabaku i Maji)
Temat: Sierociniec
Odpowiedzi: 25
Odsłony: 1090
Poprzedni post
Kolejka 17:
Amida: 16
Minoru: 17
Język został pociągnięty, a rzemieślnik rozpaplał się chociaż odrobinkę na temat który interesował naszego bohatera. I nawet wypaplał coś co przyciągnęło szczególną uwagę Amida.
- Nie, nic z takich rzeczy. Nie wyglądało na to, żeby ktoś ich nękał. Raczej wyglądali jakby się znali. Tylko, wiesz jak to czasami jest. Patrzysz na kogoś i źle mu z gęby patrzy. - Wyjaśnił Mae Sora, rzemieślnik i właściciel tego przybytku. Kto wie co mógłby jeszcze powiedzieć, teraz gdy połknął przynętę i spodziewał się intratnego interesu. Lecz Amida nie kontynuował tematu. Podziękował swemu rozmówcy i pożegnał się, jak na wychowanego człowieka przystało i opuścił jego miejsce pracy, pozwalając mu na należyty odpoczynek. Na dworze zapadł już zmrok. Światło słoneczne zastąpiły pochodnie, a gorące, pustynne powietrze, chłodny i przeszywający wiatr. Amida powinien zapewne odpocząć, przemyśleć swoje dalsze kroki. Lecz zamiast tego, postanowił udać się w jeszcze jedno miejsce. Do samego źródła swojego zadania. Postanowił odwiedzić sierociniec.
Budynek sierocińca rzeczywiście wyglądał jakby odnowiono go jakiś czas temu. Na ścianach pojawiła się nowa farba, a wszelkie ubytki zostały uzupełnione. Nawet dobudowano nowe pomieszczenie, odrobinę powiększając dość niewielki budynek. Większość budynku była martwa. Nie paliło się tam żadne światło i nie było widać stamtąd żadnego ruchu. Światło paliło się tylko w dwóch pomieszczeniach. W jednym, musiała być to niewielka świeca, ponieważ światło było tylko punktowe i ciężko było dostrzec co się w nim znajduje. Drugie pomieszczenie było dużo lepiej doświetlone i Amida mógł dostrzec, że są to prywatne komnaty właścicieli tego przybytku i oboje znajdowali się w środku. Chyba popijali herbatę jaśminową, ponieważ co jakiś czas unosili czarki do ust.
autor: Minoru
10 kwie 2024, o 23:21
Forum: Osada Shigashi no Kibu
Temat: Rzeka Królów
Odpowiedzi: 25
Odsłony: 697
Zadanie specjalne rangi A:
“Odwet”
Mukutaro
Kolejka 12:
Mukutaro: 11
Minoru: 12
Zaraz miało się zacząć. Wystarczyło przebić się przez ścianę i byli by legowisku lwa. Napięcie w powietrzu było wręcz namacalne. Każdy zdawał sobie sprawę, że zaraz się zacznie, że ktoś zostanie ranny i być może nie wszyscy wrócą do domu. I tylko jeden Mukutaro był w swoim żywiole. Olbrzym nie pierdolił się w tańcu. Zamachnął się i uderzył. Nie, nie uderzył, on pierdolnął w ścianę z całej swej siły i tylko siły. Żadnych fikuśnych technik jak jakaś lalunia. Żadnego machania rąk i plucia ogniem. Czysta siła mięśni. Kamień ustąpił natychmiast, wylatując niczym wyrzucony z procy gdzieś w głąb pomieszczenia. I musiał w kogoś nawet trafić, ponieważ z drugiej strony ściany rozległ się głośny okrzyk bólu. Dziura w ścianie była imponująca, lecz nie na tyle, by ktoś postury Mukutaro mógł przez nią przejść. Więc Tsume zrobił dokładnie to, tym razem zamiast pięści, korzystając ze swego własnego ciała. Wpadł do pomieszczenia jak kula armatnia, cały obsypany gruzem i szarym oraz białym pyłem, niczym śmierć.
Olbrzym mógł dostrzec, że dostał się do naprawdę masywnego pomieszczenia, w kształcie koła, którego sufit niknął gdzieś w mroku. Pomieszczenie wyglądało jakby było podzielone na kilka osobnych sekcji. W jednej z sekcji stały łóżka, na której nikt nie spał, ale siedziało tam kilka osób. Była też jadalnia, w której umieszczono długie, drewniane stoły i mniejsze, lecz równie długie ławy. Znaleźć można było tutaj nawet mini łaźnię, z której korzystało właśnie dwóch wrogich zabijaków. Mukutaro dostrzegł coś co wyglądało na niewielką bibliotekę, przy której stały jakieś stoły pełne przedziwnych szklanych pojemników, w których coś bulgotało i dymiło się. Był też plac ćwiczebny, wypełniony po brzegi przeróżnymi rodzajami broni oraz manekinami na których można było ćwiczyć swe śmiercionośne techniki. To w niej znajdowało się najwięcej z zebranych tutaj oprychów. Było jeszcze co prawda kilka innych sekcji, lecz Mukutaro nie miał na tyle czasu by się im przyjrzeć. Dostrzegł jednak, że granicami każdej sekcji był jeden z ośmiu filarów, które podtrzymywały niewidoczny sufit.
- KURWAAA! - Rozległo się ze strony tamtych, gdy zorientowali się w tym co się dzieje. Chwilę później zza Mukutaro do środka pomieszczenia wpadła cała zgraja pozostałych dupo obijaczy, których przytargał ze sobą Tsume. Lecz tamci nie pozostawali dłużni. Chwila zaskoczenia minęła i również ruszyli w kierunku nadchodzących adwersarzy. I ktoś nawet objął sobie za cel, samego Mukutaro, ponieważ w jego kierunku leciało aż piętnaście ognistych tworów, swym kształtem przypominając demoniczne twarze.
- Haruto -
- Okura Masa -
- Toyama Rokuro -
- Keiko -
użyte techniki
autor: Minoru
10 kwie 2024, o 00:36
Forum: Osada Shigashi no Kibu
Temat: Rzeka Królów
Odpowiedzi: 25
Odsłony: 697
Zadanie specjalne rangi A:
“Odwet”
Mukutaro
Kolejka 11:
Mukutaro: 10
Minoru: 11
Keiko-chan niemalże podskoczyła w miejscu, czując dotyk olbrzyma na swoim ciele. Totalnie ją zaskoczył, co chyba nie było dobrym sygnałem biorąc pod uwagę, że miała być ich oczami, a już raz schrzaniła sprawę.
- Cześć szefie. Nie spodziewałam się ciebie tak szybko. Dziękuję za możliwość odpokutowania tamtej sprawy. Obiecuję, że tym razem się spiszę. - Odpowiedziała. Nawet przywołała na swe usta uśmiech. Bardzo sztuczny i wymuszony uśmiech. Dziewczę wciąż było zestresowane, chociaż można było sądzić, że nie brakuje jej woli do walki. Na całe jej szczęście Tsume nie męczył jej więcej i odszedł na bok, by porozmawiać z Haruto.
Mężczyzna słysząc pochwałę ze strony swego przełożonego, uśmiechnął się również. Ten uśmiech jednak był szczery i dumny. Czyżby w naszym bohaterze budziły się cechy liderskie? Oby, ponieważ właśnie miał strzelić przemowę do wszystkich zebranych tu ludzi i uzmysłowić im, w czym właściwie mieli wziąć właśnie udział. Gdy tylko odchrząknął, wszyscy ucichli i skierowali swoje spojrzenia na swego dowódcę. Gdy przedstawił się, po zebranych wyraźnie poniósł szmer. Chyba nikt nie spodziewał się takiej szychy, a przynajmniej nikt poza osobami, które choć raz w swoim życiu spotkały Mukutaro. Potem nastało długie i mozolne tłumaczenie. Tsume mógł dostrzec, że wszyscy go słuchali. Czy było to spowodowane tym, że był tak świetnym mówcą, czy może pozycją jaką piastował. A może najzwyczajniej w świecie, nie miało to najmniejszego znaczenia. Ważne, że wysłuchali każdego jego słowa i nie musiał się powtarzać. Trochę nie spodobała im się ta część o niezabijaniu tamtych, lecz nikt nie oponował. Gdy wspomniał o sposobie w jaki dostaną się do środka, Rokuro wyszedł przed szereg i ukłonił się wszystkim. W słowach, które wypowiedział Mukutaro, dla każdego była przeznaczona jakaś rola. A gdy Keiko usłyszała swoje, aż wyprostowała się bardziej, wpatrując z niedowierzaniem w Mukutaro. Gdy zakończył i chciał się dowiedzieć, czy wszystko jasne, każdy jak jeden mąż przytaknął kiwnięciem głowy.
Co więcej, entuzjazm chyba udzielił się im wszystkim ponieważ białooki Hyuga jak i drugi z sensorów natychmiast wzięli się do roboty. Sensor składał pieczęć, zamykając oczy, tylko po to by po chwili otworzyć je i wskazać w jakimś kierunku w głąb ziemi i podać białookiemu odległość. Wtedy też wokół oczu Hyugi uwidaczniały się żyły i ten spoglądał we wskazanym kierunku. Trwało to kilka razy, aż w końcu oboje uśmiechnęli się od siebie i niemalże nie zbili sobie piątek. Z jakiegoś jednak powodu, polecieli oni do Haruto, a nie do Mukutaro, a dopiero ten przekazał nowinę swemu szefowi.
- Znaleźli, 15 ludzi, ale nie wygląda na to, że wiedzą o nas. - Przekazał Haruto. Zwrócił się do Rokuro i skinąl nań swą głową. Ten natychmiast ruszył do Hyugi, który nakierował go w odpowiedni kierunek.
- Pomieszczenie jest ogromne. Koliste, o średnicy około 50 metrów. Nie mam pojęcia po kiego chuja im aż tak ogromny obszar, ale starczy miejsca do walki każdemu. Cztery wejścia, tak jak zakładał Okura. Strop podtrzymuje osiem filarów. Jeśli się zawalą, nie tylko zasypiemy ich pomieszczenia, ale jest duża szansa, że część miasta pójdzie z dymem. Więc, proponowałbym zwracać na nie uwagę. - Przerwał nagle, spoglądając w kierunku Rokuro, który właśnie zaczął składać pieczęci. Po chwili położył on swoją dłoń na ziemi, a ziemia pod jego dłonią wyglądała jakby zmurszała i rozpadła się w pył, tworząc idealny okrąg.
- Wygląda na to, że zaczyna się. - Poklepał Mukutaro po ramieniu, jakby byli dobrymi przyjaciółmi i ruszył w kierunku tunelu. Ludzie zaczynali ustawiać się w kolejce. Rokuro wszedł do środka.
Tunel ciągnął się potwornie długo i lekko opadał w dół. Pierwszy szedł Rokuro, który co kilkadziesiąt metrów powtarzał swoją serię znaków i przykładał dłoń do ziemi, tylko po to, by ta ustąpiła pod jego naporem. Mukutaro szedł zaraz za nim i o ile tunel mógł rzeczywiście pomieścić dwie normalne osoby obok siebie, tak w wypadku naszego olbrzyma, nie było szansy by ktoś stanął obok niego. Ale dzięki temu miał piękny widok na to co dzieje się przed nim. A widział, że ubytek chakry powoli zaczynał objawiać się u naszego dzielnego użytkownika dotonu. Ale, w końcu dotarli. Gdy kolejny skrawek ziemi osunął się przed nimi, mogli dostrzec kamienną ścianę. Rokuro odsunął się na bok, robiąc miejsce ich ludzkiemu taranowi. Mukutaro wiedział gdzie mniej więcej znajdują się ich przeciwnicy. Wiedział również czego miał spodziewać się za ścianą. Teraz wystarczyło wpaść tam na pełnej bombie i zrobić porządek.
- Haruto -
- Okura Masa -
- Toyama Rokuro -
- Keiko -
użyte techniki
Nazwa Doton: Ton'neru
Ranga C
Dziedzina Doton
Pieczęci Baran → Pies → Szczur → Ptak → Dotknięcie w miejscu początku tunelu
Zasięg Stworzenie: tuż przed użytkownikiem | Tunel maksymalnie 25 metrów
Koszt E: 24% | D: 18% | C: 15% | B: 12% | A: 9% | S: 6% | S+: 3% za odcinek do 25m
Dodatkowe Brak dodatkowych wymagań
Opis Technika tworzy tunel o średnicy około 2m i długości do 25m w miejscu dotknięcia gruntu. Możliwe jest stworzenie od razu dłuższego tunelu za zużycie dodatkowej ilości chakry (każde kolejne 25m powoduje zużycie chakry według kosztu powyżej). Tunel utrzyma się co najmniej kilkanaście minut, ale w bardziej zbitym gruncie może utrzymać się znacznie dłużej. Technika nie pozwala jednak na tworzenie tunelu w litej skale. Uderzenie o sile 100 (lub mniej w przypadku kruchego gruntu) w strop nad tunelem może spowodować zawalenie się całego 25m odcinka. Tunel jest tworzony w linii prostej. Może on nieznacznie opadać, wznosić się lub zakręcać, jednak te zmiany kierunku muszą być łagodne.
autor: Minoru
7 kwie 2024, o 23:58
Forum: [Event] Ostatnia Bitwa o Kōtei
Temat: [Event} - Miasteczko Sarufutsu
Odpowiedzi: 124
Odsłony: 3321
Przez ostatnie minuty jakie wydarzyły się, Minoru, czuł się niczym widz siedzący gdzieś z boku. Wpierw mężczyzna, którego dopiero poznał, a już zdążył go znienawidzić zwrócił się do niego. Ba! Nawet znał jego imię. A zachowywał się przy tym tak zniewieściale, że Minoru nie potrafił zrozumieć, jak ktoś taki może być bohaterem. Nim zdążył nawet rozmyślać, do rozmowy włączył się ojciec Misae, który wręcz zaatakował bogu ducha winnego Minoru i całkowicie winnego Masashiro. I Rakuraiowi aż się cisnęło na usta, by powiedzieć, że to jego córka mogłaby chronić jego. Że ma obok siebie tak zdolną kunoichi, a jedyne co potrafi dojrzeć to dziecko, którym już dawno przestała być. Lecz nie zdobył się na to. Tak jak nie zdobywał się na wypowiedzenie wielu prawd, które krążyły mu po głowie, a nigdy nie znalazły ujścia.
I jak zwykle, wszystko to uszło mu płazem, ponieważ jak zwykle musiało się wydarzyć coś innego. Świat nigdy się nie zatrzymywał, tylko pędził przed siebie na złamanie karku. Jakiś koleś miał problemy, bo coś tam zrobił i teraz chcieli go przed sąd postawić. Też mi nowość, na wojnach dzieją się takie rzeczy. Tylko, że Misae znała go. I sądząc po jej reakcji znała bardzo dobrze.
Bezwiednie przemieścił się za nią, skupiając się na przepychance, która właśnie się tutaj odbywała. Wsłuchiwał się w to co mówią, lecz nie po to by zrozumieć o co chodzi, a raczej by starać się wyczuć w którą stronę kieruje się ta eskalacja. Misae starała się rozstrzygnąć wszystko polubownie. Choć jej przyjaciel za wszelką cenę starał się doprowadzić do tragedii. A pomiędzy tym wszystkim było jeszcze mnóstwo innych osób, które stały to z jednej, to z drugiej strony tego konfliktu. Aktualnie więcej osób chciało wynieść tego całego Kuroia na widłach. Czyli poleje się krew? Dłoń Minoru odruchowo zaczęła bawić się tsuką jego katany.
autor: Minoru
7 kwie 2024, o 16:56
Forum: Osada Shigashi no Kibu
Temat: Rzeka Królów
Odpowiedzi: 25
Odsłony: 697
Poprzedni post
Zadanie specjalne rangi A:
“Odwet”
Mukutaro
Kolejka 10:
Mukutaro: 9
Minoru: 10
Wszystko wskazywało na to, że plan został nakreślony. Wskazywało na to słowa Mukutaro i przeczące kiwania głową pozostałych shinobi. Zatem można było rozpocząć imprezę i polewać alkohol. Pierwszym, któremu dwa razy nie było trzeba powtarzać był nie kto inny jak Rokuro. Młodzieniec nie przejmował się takimi rzeczami jak kac na drugi dzień, czy etykieta. Skoro ktoś zapraszał, to pił. Tym razem nie odmówił również Okura, który z dużo mniejszym zaangażowaniem, lecz wciąż, sięgnął po jeden z kufli. Jedynym, który odmówił był Haruto, wykpiwając się ilością zadań jakie musiał ogarnąć.
- Przekażę wszystkim, że spotkamy się na miejscu po zachodzie słońca. Nie będę przekazywał szczegółów. - Oznajmił zbierając swoje rzeczy i wychodząc. Pozostali nie mieli na szczęście takich problemów. Oni swoją robotę na dzisiaj zakończyli. Teraz zostało im tylko się bawić.
Czy wczorajsza impreza była przednia? To zależy kogo spytać. Mukutaro mógłby ją ciągnąć jeszcze godzinami, ale pozostali członkowie grupy nie mieli tak ogromnej przewagi jaką jest masa. Przynajmniej pazur mógł się trochę wyspać i po ogarniać jakieś podstawowe sprawy nim miał się udać na miejsce. Pora spotkania zbliżała się jednak nieubłaganie wraz z zachodzącym słońcem.
Gdy Mukutaro dotarł na miejsce, okazało się, że jest on ostatnim. Licząc wszystkich, łącznie z pazurem, było tu dokładnie 11 osób. Oprócz tych których poznał wczoraj, czyli Haruto, Rokuro i Masy, była tu Keiko-chan, która wyglądała na mocno przejętą. Pozostałych Mukutaro nie znał, lecz od czego był Haruto, który bez problemu przedstawił każdego z osobna, opisując jego umiejętności. Szkoda tylko, że wszyscy byli generatywnymi bobami i Mukutaro nawet nie starał się zapamiętać ich imion. Każdy miał swoje zadanie i tyle.
- Nie było łatwo, ale ogarnąłem całą drużynę. Ciągle dopytywali o co chodzi, lecz nie zdradziłem im nic. Jedynie Keiko poinformowałem, że będzie miała szansę odpokutować swój błąd z ostatniego razu. - Haruto ściszył głos i oddalił się odrobinę od pozostałej części grupy. Widocznie bardzo się przejmował tym, że w ich grupie mógłby znaleźć się kret.
- Sądzę, że to ty powinieneś im nakreślić sytuację i objaśnić jaka jest ich rola. Jestem pewien, że twoja pozycja zwiększy ich motywację. - Zaproponował jeszcze.
- Haruto -
- Okura Masa -
- Toyama Rokuro -
autor: Minoru
7 kwie 2024, o 11:45
Forum: Tereny mieszkalne
Temat: Posiadłość Mukutaro
Odpowiedzi: 8
Odsłony: 248
Zadanie specjalne rangi A:
“Odwet”
Mukutaro
Kolejka 9:
Mukutaro: 8
Minoru: 9
Dyskusja rozgorzała na dobre. Plan zaczynał wyłaniać się z mroku, ale również i pierwsze uwagi. Mukutaro był pierwszym, który wysnuł swoje.
- Sensorzy wyczuwają sygnatury chakry i tak mogą nam wskazać w którym kierunku ucieka dane źródło chakry, lecz nie będziemy mieć pewności czy uciekającym źródłem są ludzie którzy uciekają, aż nie zostanie to potwierdzone wizualnie. - Okura złożył swoje dłonie w koszyk, tłumacząc się ze swoich decyzji.
- Hyuga ma tą przewagę, że może dostrzec co się kryje po tamtej stronie, nim oni zobaczą nas. Tak więc nasz ludzki teleskop będzie najbardziej przydatny w pierwszej fazie zadania. A jeśli połączyć jego i sensora w tandem, wtedy ich wspólna wartość zwiększy się wykładniczo, gdyż jeden będzie wskazywał drugiemu, w którą stronę spoglądać. - Dopełnił swoją wypowiedź, dając Mukutaro na dalsze wyartykułowanie swoich przemyśleń. A te dotyczyły teraz młodego Rokuro i jego zdolności dotonowych.
- Mam jedną technikę, dzięki której mógłbym ich zamknąć wszystkich na raz, jeszcze nim by się zorientowali, że coś się dzieje. Musiałbym tylko znaleźć się około 75 metrów od celu. I nie jestem pewien jak ta technika zadziała pod ziemią, byłby to mój pierwszy raz. Pozostałe techniki w moim arsenale działają na kilkanaście metrów maksymalnie. - Oznajmił, patrząc na wszystkich zebranych z lekkim niedowierzaniem, że tak mało rozumieją działanie dotonu. Haruto pokiwał głową z uznaniem i nieskrywaną radością, że udało mu się odnaleźć kogoś tak zdolnego w żywiole ziemi. Okura przyjął rewelacje młodzieńca ciszą. Pozostawała jeszcze kwestia tego, czy naprawdę musza obstawić każde wyjście człowiekiem.
- Tak, ściana może i stanowi przeszkodę i opóźni ich, ale powiedzmy sobie szczerze. Na jak długo mogłaby zatrzymać cię taka ściana? A musimy założyć, że po stronie przeciwnika znajdziemy chociaż jedna osobę, dla której taka ściana nie będzie niczym więcej jak papierową ścianą. - Staruszek przedłożył swoje argumenty by podkreślić, dlaczego tak ważnym było to by mieli ze sobą większą ilość ludzi. I wtedy zapadła na chwilę dłuższa cisza, podczas której można było wręcz wyczuć, jak wszyscy zaczęli główkować jak usprawnić jeszcze bardziej ich plan. I ponownie to Mukutaro wyszedł jako pierwszy przed szereg, proponując by zamiast wejść głównym wejściem, to stworzyć tunel. Spojrzenia wszystkich skupiły się na olbrzymie, a Okura uśmiechnął się nawet.
- To by pozwoliło nam na uniknięcie ewentualnych pułapek i zmniejszyłoby szansę wykrycia. Nie uważam jednak, że zmniejszyłoby to ilość potrzebnych nam osób. I zastanawiam się jeszcze jak zapatruje się na to nasz młody i zdolny przyjaciel. - Wzrok starca przeniósł się na Rokuro, który zdawał się być w siódmym niebie, teraz gdy był w centrum uwagi.
- Oczywiście, tunel jest jak najbardziej wykonalny, lecz muszę was przestrzec, że jest to proces dość chakrożerny i obok siebie zmieszczą się jedynie dwie osoby. Nie zdołam się przebić również przez mur, przynajmniej nie przy pomocy tej techniki. - Wyjaśnił, potwierdzając tym samym, że tunel jak najbardziej wchodzi w grę.
- Dobrze. Ubytki chakry uzupełnimy pigułką żywnościową, natomiast ścianę wywalimy przy pomocy Tsume, ewentualnie notka wybuchowa powinna zdziałać cuda. - Zapewnił ich taktyk. Plan zaczynał nabierać rumieńców, choć Okuro wciąż wyglądał jakby starał się znaleźć dziurę w całym.
- Sądzę, że mamy już nasz plan i że mogę zacząć gromadzić ludzi? - Przerwał narastającą ciszę Haruto, któremu wyraźnie zaczynało się śpieszyć.
- Mam do zebrania 11 osób i to nie pierwszych lepszych, zajmie mi to cały dzień. - Dorzucił jeszcze po chwili by wytłumaczyć swój pośpiech.
- Haruto -
- Okura Masa -
- Toyama Rokuro -