Shinobi War PBF Naruto - Szukaj

Znaleziono 587 wyników

Wyszukiwanie zaawansowane

Znaleziono 587 wyników

Strona 1 z 40
- Przejdź do strony:
1
2
3
4
5
…
40
Następna

autor: Gundan: 16 maja 2021, o 19:11; Forum: Ogłoszenia i Kontakt z Administracją; Temat: Prośby do administracji; Odpowiedzi: 2230; Odsłony: 69949

Re: Prośby do administracji

Przejdź do posta

autor: Gundan: 16 maja 2021, o 12:56; Forum: Bank; Temat: Gundan Jugo; Odpowiedzi: 32; Odsłony: 1165

Re: Gundan Jugo

Przejdź do posta

autor: Gundan: 16 maja 2021, o 12:54; Forum: Rozliczenia PH; Temat: Gundan Jugo; Odpowiedzi: 41; Odsłony: 1440

Re: Gundan Jugo

Przejdź do posta

autor: Gundan: 16 maja 2021, o 11:54; Forum: Lokacje; Temat: Niezamieszkany obszar...; Odpowiedzi: 271; Odsłony: 17107

Re: Niezamieszkany obszar...

To co się wydarzyło było co najmniej przerażające. W końcu któż by się spodziewał, że w mieście znajduje się potwór tego kalibru? Czyżby to byłą prawdziwa siła którejś z rodzin? Czy właśnie tego dnia miałem dokonać żywota swojego Gundan? Tyle pytań ale tylko na jedno znałem odpowiedź.
Do niedawna na mojej twarzy malował się paskudny uśmiech teraz, jednak gdy widziałem na własne oczy z czym się mierzymy zastąpiło go niedowierzenie. Choć w tamtej chwili bardziej by pasowało powiedzieć, z czym się mierzę ponieważ mój przyjaciel został przedziurawiony na wylot. Widziałem to na własne oczy ale jednak nie mogłem tego zrozumieć.
Poczułem jak po policzku spływa mi powoli ciężka łza, serce natomiast waliło mi ze strachu, gdyż coś w rodzaju zwierzęcego instynktu mówiło mi że przeciwnik jest w kurwe i jeszcze trochę niebezpieczny. Nie miałem szans uciec dlatego postanowiłem przy użyciu specjalnej techniki wykonać szarżę. Obrona tutaj nie miała najmniejszego sensu bo i tak nie zauważyłbym uderzenia dlatego wszystko musiało zostać postawione na atak.
Ruszyłem więc z pełną prędkością transformując obie ręce w topory którymi planuję zaatakować z obrotem. Pierwsze uderzenie powinno nadać nieco siły obrotowi tak aby drugie uderzenie wyszło zwyczajnie silniejsze. Celuje w ten sposób mniej więcej w szyję, głowę, w cokolwiek.
Oczywiście wiedziałem, że może się zasłonić za ciałem mojego towarzysza, jednak poznałem Jun'ichiego na tyle że miałem wrażenie iż nie będzie mu to przeszkadzało jeśli dzięki temu będzie można choć spróbować zabić kolejną kanalię z tego zepsutego miasta. No i dzięki temu że atak ma być z obrotu to w takim wypadku pierwsze cięcie utorowało by drogę aby drugie doszło do celu.

Przejdź do posta

autor: Gundan: 14 maja 2021, o 16:22; Forum: Lokacje; Temat: Niezamieszkany obszar...; Odpowiedzi: 271; Odsłony: 17107

Re: Niezamieszkany obszar...

Atmosfera była napięta, a może tylko mi się tak zdawało? Ciężko było zgadnąć co takiego działo się w głowie drugiego olbrzyma jednak jedno mi się zdecydowanie nie podobało. Nie odpowiedział, właściwie nie zareagował na moje słowa w żaden sposób. Nie podobało mi się to, bo w końcu jak często można spotkać kupców moich rozmiarów do tego całkowicie ignorujących zaczepkę nawet i słowną? No ja w swoim życiu zbyt wielu ich nie spotkałem, za to w dawnych latach udawałem się czasem w te rejony w celu załatwienia tego czy innego.
Uśmiechnąłem się pod kapturem, czułem też a raczej słyszałem w swojej głowie znajomy głos. Nienawidziłem go, może nawet nieco obawiałem się go słyszeć jednak tym razem mógł być przydatny, bo prawda była taka że to mogła być tylko moja paranoja jednak gdy stawką jest moje życie wolałem chuchać na zimne.
- Rozumiem, a więc tym razem postanowili wysłać kogoś bardziej moich rozmiarów?! - po pierwszym słowie zrobiłem iście teatralną pauzę po czym szybkich ruchem ręki jak najbliższym ciała, aby skrócić drogę maksymalnie, sięgnąłem prawą ręką do torby schowanej pod płaszczem. W razie jakiegoś ataku w naszą stronę odskakuję tak aby znaleźć się na pasie zieleni po mojej lewej stronie i "złapać" przeciwnika w kleszcze. Gdyby jednak unik był niemożliwy zasłaniam się lewą ręką, która natychmiast zmienia się w tarczę. Jednocześnie skryty za zasłoną w postaci ów tarczy wykorzystuję jeszcze jeden trick, .
Gdy tylko sięgnę ku torbie chwytam nią skryte tam shurikeny w liczbie trzech chwytając je między palce po czym nie przestając się przemieszczać tak aby jak najbardziej oflankować przeciwnika ciskam nimi w jego stronę. Aby następnie zacząć skracać dystans tak do dwóch metr po których odskakuję w tył korzystając z prawej ręki która ma wydłużyć się do trzech metrów raniąc przed odskokiem przeciwnika w okolicę brzucha/ud w zależności od tego w co będzie większa szansa trafić na dany moment.
- Zdradź mi swoje imię nim będzie za późno, hahahahahaha! - głos który rozbrzmiewał w mojej głowie tym razem zabrzmiał przez moje gardło, a twarz wykrzywiła się w paskudny grymas tylko przypominający uśmiech.
W sytuacji gdyby przeciwnik chciał się do mnie zbliżyć staram się utrzymać dystans minimum dwóch metrów przez cały czas, jeśli jednak z jakiegoś powodu by się to nie udało i zbliży się on do mnie nawet o kilkadziesiąt centymetrów bardziej niż dopuszczalna odległość wykorzystuję manewr z ręką przemieniającą się w włócznię aby go przebić.

//Gdyby coś w moim opisie było niezrozumiałe bądź budziło wątpliwość prosiłbym o kontakt abym mógł spróbować wyjaśnić ruch/zagranie raz jeszcze\\

Przejdź do posta

autor: Gundan: 11 maja 2021, o 22:05; Forum: Techniki; Temat: Eventowy niszczyciel gra...tzn. przeszkód; Odpowiedzi: 13; Odsłony: 243

Re: Eventowy niszczyciel gra...tzn. przeszkód

Przejdź do posta

autor: Gundan: 10 maja 2021, o 15:53; Forum: Lokacje; Temat: Niezamieszkany obszar...; Odpowiedzi: 271; Odsłony: 17107

Re: Niezamieszkany obszar...

- Wcale nie musisz mi dziękować przyjacielu. Po prostu jestem ci coś winny za pomoc w Dashi, zapomniałeś? Hahahahahaha. - odparłem z uśmiechem nie przyznając się do końca co do realnego stanu rzeczy. Człowiek może i się zmieniał jednak był to proces który nieco trwał, niektóre rzeczy zwyczajnie nadal były dla mnie trudne jak choćby obnażanie się ze swoich uczuć przed innymi. Nawet jeśli spędzałem z Jun'ichim sporo czasu to jednak nie byłem w stanie powiedzieć, że robię to ponieważ mnie zaakceptował? Został moim przyjacielem mimo że wiedział o mojej przeszłości.
Gdy wraz z tym przystojniejszym z naszego duetu zakończyliśmy nasze treningi i zdążyliśmy odpocząć po nich podniosłem się zarzucając na siebie płaszcz, a następnie spojrzałem na swego towarzysza.
- Musimy się zbierać przyjacielu, długa droga nas czeka nim dotrzemy na pustynię ale zakupy będziemy musieli zrobić gdzieś indziej. Tu może być to zbyt niebezpieczne. - po tych słowach zaczekałem aż Hyuuga się zbierze na spokojnie i ruszyliśmy ulicami by wydostać się z miasta zaczynając kolejny etap naszej wojny przeciw mafii.
Wydostaliśmy się na główną ulicę ponieważ w tym obszarze i o tej porze raczej nie powinniśmy nikogo spotkać a zależało mi by jednak w miarę jak najszybciej opuścić mury miasta. Niestety plany mają to do siebie, że lubią się pierdolić i tak też właśnie wydarzyło się tym razem. Gdy szliśmy całkiem szybkim krokiem i właśnie wychodziliśmy zza zakrętu ktoś stanął nam na drodze.
Mężczyzna wręcz moich gigantycznych rozmiarów odziany w czerń wcale nie napawał mnie optymizmem. Nie wyglądał jak ktoś z tej części miasta bo wyglądał po prostu zbyt dobrze, na strażnika również nie wyglądał bo gdzie niby był jego mundur? Pytanie kim więc mógł być ten prawie dwumetrowy olbrzym stojący na przeciwko? Mój mózg wiedział, choć nie chciał dopuścić tej myśli. Nie odrywając wzroku od giganta ściszyłem głos tak aby tylko Jun'ichi mógł mnie usłyszeć Następnie postanowiłem zwrócić się do nieznajomego.
- Dzień dobry, chyba się pan zgubił ta część miasta nie jest dostępna do zwiedzania dla turystów.

Przejdź do posta

autor: Gundan: 10 maja 2021, o 15:14; Forum: Techniki; Temat: Eventowy niszczyciel gra...tzn. przeszkód; Odpowiedzi: 13; Odsłony: 243

Eventowy niszczyciel gra...tzn. przeszkód

Przejdź do posta

autor: Gundan: 10 maja 2021, o 15:11; Forum: Misje i Fabuły; Temat: Wynagrodzenie za misje; Odpowiedzi: 3828; Odsłony: 373592

Re: Wynagrodzenie za misje

Nick prowadzącego: Gundan
Nick biorącego/biorących udział: Yari
Rodzaj misji: D
Streszczenie misji: Tuż przed zgłoszeniem się po misję dla rodu, Yari zostaje zatrzymany przez jakiegoś mężczyznę który prosi aby ten poszedł z nim do gospody gdzie wytłumaczy mu jaki ma problem. Okazuje się że chłop podejrzewa żonę o zdradę i z obawy o to by wieść się nie rozniosła nie chciał oficjalnie zgłaszać misji. Yari zgadza się sprawdzić czy facet ma rację. Rozpoczyna swoje śledztwo podczas którego odkrywa, że prawda może być nieco bardziej zagmatwana niż by się zdawało ponieważ kobieta zdradza swego męża lecz ten się nad nią znęca fizycznie. Shinobi decyduje się doprowadzić do spotkania męża i kochanka, niestety to kończy się tragedią.
Link do misji: Start
Potem
Ilość postów:21/15+
Wynagrodzenie dla gracza: Misja zakończyła się porażką ale nie taką kompletną więc uważam że PH powinien dostać jednak przez złą decyzję na koniec po prostu bez ryo.

Przejdź do posta

autor: Gundan: 10 maja 2021, o 14:57; Forum: Hayashimura (Osada Rodu Senju); Temat: Gospoda pod Kadambą; Odpowiedzi: 228; Odsłony: 21441

Re: Gospoda pod Kadambą

Misja D
21/15
Senju Yari

- A to suka...wiedziałem, cholera wiedziałem że mnie kurwa zdradza. Ja pierdole...kurwa. Dzięki bogom, że nie poszedłem z tym oficjalnie byłbym pośmiewiskiem całej wioski. - facet zdawał się mocno dotknięty na wieść jaką przyniósł mu shinobi jednak ewidentnie nie odczuwał tylko smutku targała nim również złość - Może i masz rację jak się denerwuje to pije i nie zawsze umiem przestać sam z siebie. Dobra zaczekamy tu na niego i spuścimy mu solidny wpierrrdol za dobieranie się do cudzych żon.
Po tych słowach schylił nieco łeb nie spoglądając na Yariego jednak wyglądał jakby nad czymś się głęboko zastanawiał wychylając co jakiś czas łyka sake prosto z butelki. Może próbował stać się w ten sposób mniej widoczny? Cóż kto by mógł wiedzieć co mu w głowie siedzi, jedynie bogowie dysponowali takimi mocami...no i Yamanaki.
Trochę czasu minęło nim w końcu do karczmy wszedł Ichirou w towarzystwie strażnika, po twarzach było widać że kochanek jest poddenerwowany natomiast strażnik nie miał zbyt przekonanej miny. Chwilę się po rozglądali aż w końcu lekarz dostrzegł członka rodu Senju po czym machnął na strażnika i ruszyli w stronę stolika zajętego przez ninje oraz jego zleceniodawce.
- To on panie władzo, to ten potwór bijący Retsuko Arato. - rzucił nieco niepewnym tonem na co strażnik skinął głową robiąc krok na przód w stronę stolika.
Osamu z początku spoglądał na zbliżających się mężczyzn jednak słysząc te słowa na moment rzucił oskarżające spojrzenie na Yariego. Gdyby spojrzenia mogły mówić to te brzmiało by "Zdradziłeś mnie psi synu?!". Niestety pijany mężczyzna nie czekał na odpowiedź, a alkohol zdecydowanie wpłyną na podejmowane przez niego decyzję. Niestety.
Trwało to niesamowicie krótko, ledwo mrugnięcie okiem wystarczyło aby przegapić cóż właśnie się wydarzyło choć może to i lepiej bo któż chciałby przyglądać się tragedii? Najebany mężczyzna rozbił bowiem butelkę niesłychanie sprawnie podnosząc się z krzesła jak na fakt wypicia takich ilości alkoholu, a następnie znajdował się tuż przed kochankiem swojej żony. Ten z kolei trzymał się obiema dłońmi za gardło nieskutecznie próbując zatrzymać wyciekającą z pomiędzy nich posokę. Lekarz spojrzał tylko zdziwionym wzrokiem na Senju po czym padł na ziemię niczym kukiełka której przecięto sznurki.
Strażnik oczywiście zareagował, po fakcie bo po fakcie ale już chwilę później rzucił pijanego na ziemię rozbrajając go z tak zwanego tulipana oraz skutecznie unieruchamiając. Nie trzeba było też długo czekać na zjawienie się większej grupy stróżów prawa których ściągnął tu wrzask klientów i personelu. Zakuli oni mężczyznę i wyprowadzili zabierając ze sobą Yariego na krótkie przesłuchanie odnośnie tego co tu się do cholery wydarzyło.
Po przesłuchaniu nasz bohater został zwolniony ale to nie był koniec smutnych informacji bowiem Ichirou wykrwawił się na śmierć, Osamu został skazany nie tyle co za przemoc w rodzinie co za morderstwo, natomiast kobieta... cóż jeśli nasz bohater postanowił się nią zainteresować to mógł usłyszeć na mieście że kobieta się powiesiła. Ponoć gdy usłyszała co zaszło uciekła ze strażnicy, a straż odnalazła ją w jej domu gdzie wisiała już bez życia... a wszystko to za sprawą jednej decyzji.

- Arato Osamu
- Ichirou
- Arato Retsuko

Misja zakończona: Niepowodzenie

Przejdź do posta

autor: Gundan: 8 maja 2021, o 07:18; Forum: Bank; Temat: Gundan Jugo; Odpowiedzi: 32; Odsłony: 1165

Re: Gundan Jugo

Przejdź do posta

autor: Gundan: 7 maja 2021, o 23:06; Forum: Odrzucone; Temat: Artefakty; Odpowiedzi: 24; Odsłony: 1049

Re: Artefakty

Gundanowe przemyślenia z którymi nikt nie musi się liczyć!
Cóż zaczął bym może od tego, że bardzo mi smutno z racji na fakt iż temat nie dotyczy delegalizacji Sabaku
No, a teraz na poważnie... poczytałem sobie co kto tu napisał, jak przedstawił to ze swojego punktu widzenia i w sumie z każdym bym się trochę zgodził ale chyba najbardziej z Ao, który słuszne zauważył że problemem są niedociągnięcia mechaniczne. Warto by może w takim razie ustalić listę, przez jakąś ankietę może czy cuś, tego co powinno zostać poprawione począwszy od najbardziej podstawowych rzeczy, a kończąc na takich rzeczach jak produkowanie nowości.
W sumie nie wiem jak obecnie wygląda takie naprawianie luk czy jakby tego nie nazwać ale może by tak zebrać kilku chętnych którzy by w tym pomogli, ostatecznie przechodziło by to później przez głównodowodzących i jeśli git to wprowadzamy?
Co do przykładów Ao o obronie absolutnej to tak myślę czy finalnie tego nie chciałby osiągnąć gracz tworząc sobie taki artefakt Bo z drugiej strony mógłby być ktoś kto przeciwnie do takiego turbodeffa pójdzie w penetrację zdolną przebić na wylot całą planetę. No po za tym może też kosztów chakry za użycie i np. im wyższy boost tym większa szansa na uszkodzenie/zniszczenie przedmiotu, a raz zniszczonego nie dało by się stworzyć ponownie?
No ale nie wiem tak jak ująłem na wstępie to tylko jakieś tam moje przemyślenia, bez ładu i składu przy okazji ale może coś tym jakoś wniosę. Na koniec dodam jeszcze tylko, że wierzę w was ludziska i w to że znajdziecie rozwiązanie z tej sytuacji

Przejdź do posta

autor: Gundan: 7 maja 2021, o 13:22; Forum: Rozliczenia PH; Temat: Gundan Jugo; Odpowiedzi: 41; Odsłony: 1440

Re: Gundan Jugo

Przejdź do posta

autor: Gundan: 5 maja 2021, o 19:05; Forum: [K] Tematy graczy; Temat: Zbrojownia Gundana; Odpowiedzi: 2; Odsłony: 150

Zbrojownia Gundana

Przejdź do posta

autor: Gundan: 5 maja 2021, o 15:01; Forum: Hayashimura (Osada Rodu Senju); Temat: Gospoda pod Kadambą; Odpowiedzi: 228; Odsłony: 21441

Re: Gospoda pod Kadambą

Misja D
19/15
Senju Yari

Yari wysłuchał całej przemowy dwójki znajdującej się przed nimi, a raczej mężczyzny, który jak się okazało faktycznie był kochankiem żony klienta ale jednocześnie jej lekarzem pomagającym kobiecie przetrwać. Teraz wszystko zależało już od shinobiego który nie do końca określił w jasny sposób co planuję ale jednak Ichirou skiną głową na znak, że zrozumiał i odparł krótko.
- Będę, obiecuje ale Retsuko nie narażę zostanie w strażnicy. - jego ton był zdecydowany i pewny siebie.
Następnie Senju udał się do gospody gdzie jak zostawił tak znalazł Osamu przy stoliku, jednak jedną drobną różnicę szło zauważyć. Mianowicie na stole stały już dwie puste butelki, a nad trzecią facet właśnie pracował. Jednak na widok Yariego wstał z krzesła uśmiechając się aby poczekać aż ten się do niego zbliży.
- No! I jak tam, szybko poszło. Zdradza czy nie? - zapytał lekko przyciszonym poważnym głosem, a z jego wyziewów szło się domyślić że wypił więcej niż tylko te dwie butelki.
Pytanie co teraz? W końcu jeszcze chwila minię nim zdąży dotrzeć tu straż wraz z kochankami, formalności, trasa do strażnicy, następnie z powrotem.

- Arato Osamu
- Ichirou
- Arato Retsuko

Przejdź do posta

Znaleziono 587 wyników

Strona 1 z 40
- Przejdź do strony:
1
2
3
4
5
…
40
Następna

Wyszukiwanie zaawansowane