Znaleziono 158 wyników

autor: Sabaku Kuroko
13 mar 2020, o 17:50
Forum: Administracyjne
Temat: Dzień mężczyzn 2020
Odpowiedzi: 76
Odsłony: 2139

Re: Dzień mężczyzn 2020

Dziękuję bardzo za życzonka. Miło coś takiego przeczytać. Co do karty podarunkowej to skłaniam się ku Raitonowi ;)
autor: Sabaku Kuroko
25 gru 2019, o 16:04
Forum: Administracyjne
Temat: Święta, znów idą Święta!
Odpowiedzi: 93
Odsłony: 2363

Re: Święta, znów idą Święta!

Z racji, że jestem Sabaku, wstydem by było nie wziąć Shukaku joł. Aż mi się zrymowało. W każdym razie biorę świstaka :3

A z racji świąt, życzę wszystkim zdrowych i wesołych. Dużo spokoju ducha, radości w sercu i spełnienia najskrytszych marzeń.
autor: Sabaku Kuroko
18 lis 2019, o 19:21
Forum: Domy mieszkalne
Temat: Domek Shi
Odpowiedzi: 65
Odsłony: 5601

Re: Domek Shi

Chłopak musiał przyznać sam przed sobą, że po słowach Shidii był w ciężkim szoku. Tyle sprzeczności, tyle niedoprecyzowania błądzenia po obrzeżach tematu to on jeszcze nie spotkał i sam nie wiedział za bardzo jak zareagować. Był w stanie zrozumieć co dziewczyna starała się mu przekazać. Jednak wszystkie te sprzeczności i niedoprecyzowania sprawiały, że zaczynał się w tym gubić. Co gorsza, odnosił wrażenie, że zielonowłosa też. Przyłożył dłoń do podbródka w geście zadumy, myśląc co jej odpowiedzieć. W ten sposób jednocześnie dał jej samej czas do namysłu gdzie zostało mu zarzucone, że tego nie robi. Po chwili rozmyślań obrócił głowę w jej stronę.

To może zacznę od tego. Mówisz, że potrzebujesz więcej czasu na przemyślenia, że to wszystko idzie za szybko. Mówisz też, że nie wiesz czy będziesz potrafić "otworzyć się" tak jak ja, cokolwiek to oznacza. - zaczął. Umyślnie dał akcent na słowa "otworzyć się" mając nadzieję, że zaraz złotooka to rozwinie. - Zaraz potem natomiast mówisz o graniu w dwadzieścia jeden pytań i że potrzebujesz już w tym momencie więcej wiedzieć o mnie lub żebym ja wiedział o Tobie. Przecież jedno drugie wyklucza. Jak chcesz zjeść dango i mieć dango? - zapytał. Jedna sprawa z drugą wzajemnie się wykluczały i trzeba było jakoś to rozwiązać zanim w ogóle przeszliby jakkolwiek dalej. Zrobił tutaj chwilę przerwy aby znowu nie zostało mu zarzucone "bombardowanie monologami" i "niedawanie czasu na przemyślenia". W jego odczuciu było to istną bujdą, ponieważ po prostu odpowiadał na jej słowa, czyli prowadził rozmowę.

Uwierz, że ostatnim czego bym chciał to zranić Cię w jakikolwiek sposób lub sprawić byś nie czuła się komfortowo. Jednak to co mówisz albo się wzajemnie wyklucza albo jest niezrozumiałe przez to, że nie mówisz wprost. Nie odbierz tego jako atak na Ciebie. Po prostu mówię co widzę i myślę byśmy byli w stanie jakoś się dogadać. - powiedział po chwili. Nie miał za cholerę pomysłu jak się za to zabrać więc trochę błądził i brodził w temacie niczym w ciężkim błocie. Znowu zrobił chwilową pauzę na zebranie myśli po czym kontynuował. - Oczywiście, że nie znasz mnie w stu procentach i ja Ciebie również. Przecież na tym polega cała frajda. Na wzajemnym poznawaniu się. Owszem, możemy jak najbardziej zwolnić by można było lepiej i na spokojnie się bardziej poznać. Ale tak jak powiedziałem, połowa przyjemności to poznawanie siebie nawzajem. Oboje musimy mieć czas i możliwości na otworzenie się. - dodał. Ciężko mu było to wszystko mówić. Zarówno zarzuty jakie usłyszał wobec siebie jak i odczucia Shidii wywołały u niego dziwny smutek i poczucie niepokoju co starał się ukryć pod maską, którą nosił jak przystało na prawdziwego Shinobi.

Twoim dziadkiem może na razie się nie przejmujmy póki co? Może chwilowo skupmy się na relacji między nami i nie dokładajmy do tego Twojego dziadka? - zaproponował. Już wystarczająco skomplikowanie zrobiło się bez staruszka. Nie trzeba było go tutaj dokładać i jeszcze bardziej gmatwać sytuację. - Wszystko po kolei. - dorzucił z lekkim uśmiechem w oczach. Chłopak nie próbował trzymać jej za rękę. Nawet za bardzo się nie zbliżał. Wszystko po to aby znowu jej nie spłoszyć. Zaczynał czuć jakby mu uciekała. Jakby unikała jego dotyku i oddalała się od niego mimo wypowiadanych słów.

Słuchaj. Zależy mi na Tobie i to bardzo. Cholernie pragnę zarówno Ciebie jak i Twojego szczęścia. Za nic również nie chciałbym Cię zranić a tym bardziej stracić. Jestem gotowy w zasadzie na wszystko aby z Tobą być. Potrzebujesz czasu? Nie ma problemu. Chcesz więcej o mnie wiedzieć? Jasne jak najbardziej. Pytaj. Chcesz się wykazać? Śmiało, cokolwiek to oznacza. Powiedz mi jednak otwarcie czego ode mnie oczekujesz a postaram się do tego dostosować. Bo obecnie nie wiem co robić aby było dobrze. Mam w tej chwili wrażenie, że czego bym nie zrobił czy powiedział to się skończy źle. - zakończył krótkim monologiem. Zapewne znowu zaraz usłyszy o torpedowaniu jej monologami, ale nie szło inaczej tego przekazać. Dlatego też potem milczał i dawał jej czas na przemyślenie czekając jednocześnie na reakcję czy jakąkolwiek odpowiedź.
autor: Sabaku Kuroko
3 lis 2019, o 19:25
Forum: Bank
Temat: Konto Sabaku Kuroko
Odpowiedzi: 10
Odsłony: 576

Re: Konto Sabaku Kuroko

autor: Sabaku Kuroko
3 lis 2019, o 19:23
Forum: Rozliczenia PH
Temat: [PH] Sabaku Kuroko
Odpowiedzi: 15
Odsłony: 713

Re: [PH] Sabaku Kuroko

autor: Sabaku Kuroko
3 lis 2019, o 19:16
Forum: Administracyjne
Temat: Letnia Gala 2019
Odpowiedzi: 89
Odsłony: 4294

Re: Letnia Gala 2019

Dziękuję za zabawę i odbieram za głosowanie
autor: Sabaku Kuroko
3 lis 2019, o 08:42
Forum: Administracyjne
Temat: Halloween 2019
Odpowiedzi: 58
Odsłony: 2046

Re: Halloween 2019

Robione na szybko więc nieco niechlujnie.

Z racji, że mój obecny avek ciężko jest przerobić na haloween, postanowiłem wykorzystać postać, z której i tak planuję w przyszłości korzystać do avków. Mimo robienia na szybko i niechlujności... Enjoy.

A i byłbym zapomniał. Poproszę numer 1
Obrazek
autor: Sabaku Kuroko
21 paź 2019, o 22:48
Forum: Administracyjne
Temat: Letnia Gala 2019
Odpowiedzi: 89
Odsłony: 4294

Re: Letnia Gala 2019

autor: Sabaku Kuroko
12 paź 2019, o 12:17
Forum: Domy mieszkalne
Temat: Domek Shi
Odpowiedzi: 65
Odsłony: 5601

Re: Domek Shi

Kuroko zgodnie z przewidywaniami odpowiedział na pytania Shidii. Natomiast nie spodziewał się takiej reakcji z jej strony. Szczerze mówiąc mocno go zaskoczyło jak zareagowała. Musiał więc zostać kompletnie błędnie zrozumiany. Przecież o coś zupełnie innego mu chodziło. Ech... No i teraz musiał prostować sytuację.

Nie o to mi chodziło Shidia. Chodziło o to, że nie mam prawda decydować za Ciebie czy jestem dla Ciebie ważny gdzie dobitnie zaznaczyłem, że Ty dla mnie jesteś ogromnie ważna. Chodziło po prostu o to bym nie odbierał Ci prawa do własnego zdania. - wyjaśnił na prędce. Nie jest przecież tak, że oboje decydują czy są dla siebie ważni. Shidia sama powinna zdecydować czy Kuroko jest ważną dla niej osobą i odwrotnie. Słysząc jednak dalsze słowa zielonowłosej, chłopak zaczął się zastanawiać.

Czyli mówisz, że reakcja Twojego dziadka nie była niczym dobrym? Hmm... Czyli moja odpowiedź nie przypadła mu do gustu. Czyli najwyraźniej chęć byś miała wolną wolę nie jest czymś czego oczekiwał. Nie zamierzam podejmować za Ciebie decyzji, które mają wpłynąć na Twoje życie i odbierać Ci prawa do własnego zdania i przemyśleń. - powiedział. Uznał, że szczerość tutaj będzie najlepszym rozwiązaniem.

To co usłyszał po chwili było dla niego ogromnym szokiem. Za szybko? Przecież jeszcze nie tak dawno to nikt inny jak właśnie ona siadała mu na kolanach i go całowała. Ciężko tutaj mówić o tym, że coś się dzieje za szybko. Prawda, że może mieli większe tempo niż większość par. Natomiast każda para ma swoje tempo "rozwoju".

Posłuchaj mnie teraz proszę bardzo uważnie. - powiedział kiedy zrobiła przerwę. - Ciężko tutaj mówić o tym, że coś się dzieje za szybko biorąc pod uwagę, że w dużej mierze inicjatywę rozpoczęłaś Ty. Aczkolwiek z tego co mi wpoili rodzice, każda para ma swoje tempo. U nas to w tym momencie wygląda tak a nie inaczej. Mówisz, że mnie kochasz. Że jesteś we mnie zakochana. Nawet nie wiesz jak bardzo mnie to cieszy, ponieważ ja czuję dokładnie tak samo. Owszem, poznałem Twojego dziadka i służkę, ale nie rodziców. I na tym możemy chwilowo poprzestać jeśli chodzi o Twoją rodzinę i jeśli faktycznie czujesz, że wszystko dzieje się szybko. Przecież nie muszę poznawać wszystkich od razu. - zasugerował. Uznał, że to będzie dobre rozwiązanie i zarazem może nieco uspokoi skołatane myśli swojej partnerki. Po krótkiej chwili uznał, że może kontynuować.

Mówisz, że za mało się znamy. Ok. Nie widzę przeszkód aby poznać się lepiej. Dla mnie ważne jest to, że zaiskrzyło między nami od razu. Poznanie się wzajemne przyjdzie z czasem. O to nie ma się co martwić. - powiedział z lekkim uśmiechem i puścił zadziornie oko w jej kierunku. - Do czego jestem zdolny? Do tego aby Cię kochać, szanować i być przy Tobie niezależnie od okoliczności. Aby Cię wspierać w sukcesach i pocieszać w porażkach. Przyznam, że to trochę przykre słowa, że nie znasz mnie na tyle dobrze by "oddać wszystko dla mnie" jak to określiłaś, bo ja właśnie to robię. Właśnie oddaję wszystko dla Ciebie. Po to by być z Tobą. Nie wiesz co będzie dalej? Ależ piękna, nikt tego nie wie. Nie da się przewidzieć przyszłości. Jestem natomiast w stanie obiecać, że będę się starał robić wszystko aby u mojego boku było Ci dobrze i byś była szczęśliwa. - powiedział na koniec. Faktycznie był to dość długi monolog, ale chyba najlepiej odpowiadał na rozterki złotookiej oraz najlepiej oddawał myśli i uczucia Kurosia. Chłopak nie chciał jej bombardować swoimi przemyśleniami więc dał jej chwilę na odpoczynek i zastanowienie się nad jego i swoimi słowami.

Kolejne słowa dziewczyny bardzo mocno ugodziły czerwonowłosego chłopaka w serce i mocno go zabolały. Z jednej strony pragnie go, szaleje za nim i go potrzebuje. Z drugiej nie jest zdecydowana, nie chce być blokowana. " [color=##00FFFF]To jak to w końcu jest do cholery?[/color " - zaczął się gorączkowo zastanawiać. Złotooki młodzieniec już naprawdę nie wiedział co ma myśleć, bo nieustannie otrzymywał sprzeczne sygnały. Raz w jedną, raz w drugą i tak w kółko. Po chwili chłopak podszedł bliżej do swojej ukochanej, chwycił ją delikatnie za dłonie i spojrzał jej głęboko w oczy.

Jeżeli Twój dziadek uzna mnie dopiero w momencie kiedy byś za mnie wyszła to jestem o to spokojny. Prędzej czy później wierzę, że i tak to nastąpi. Natomiast jeśli chodzi o to co powiedziałaś potem... To co szybko się zaczęło wcale nie musi się szybko kończyć. Aby tego uniknąć wystarczy pielęgnować to co mamy. Mówisz natomiast, że Twoje serce należy do mnie. Że pragniesz mnie i potrzebujesz całym sercem. Z drugiej strony mówisz, że nie chcesz robić czegoś co by Cię blokowało i nie chcesz bym się czuł źle z tego powodu... Jak to w końcu jest? - zapytał. Za cholerę nie wiedział jak do tego podejść. Nie rozumiał dwóch zupełnie sprzecznych przemyśleń. Stwierdził więc, że może ona będzie w stanie go nakierować. - Powiedz mi czego ode mnie oczekujesz. Co chcesz osiągnąć. I co najważniejsze... Skoro jesteś niezdecydowana to musisz podjąć jakąś decyzję by można było jakkolwiek się do tego odnieść i wymyślić coś co by Cię zadowoliło. - dorzucił lekko się uśmiechając. Nie miał już zielonego pojęcia czego się spodziewać. Nie miał pomysłu jak Shidia może zareagować. Był krótko mówiąc przerażony co po jego oczach można było zauważyć mimo tego, że na twarzy starał się zachować krzepiący uśmiech.
autor: Sabaku Kuroko
6 paź 2019, o 15:44
Forum: Domy mieszkalne
Temat: Domek Shi
Odpowiedzi: 65
Odsłony: 5601

Re: Domek Shi

No cóż... Trzeba było przyznać, że dziadek Shidii nie był człowiekiem, któremu łatwo zaimponować. Co za tym szło, Kuroko musiał się postarać by zyskać jego względy. Chociaż z drugiej strony czy był tego sens? Jakby nie patrzeć to nie z nim chłopak się związał a ze złotooką i to jej zdanie było dla niego najważniejsze. Co prawda po udzieleniu odpowiedzi na 3 dość bezpośrednie pytania został poklepany po ramieniu, ale nie chłopak nie był pewien czy to w ogóle dobry znak. Słysząc co Shidia powiedziała o swoim dziadku, czerwonowłosy wpadł w lekką zadumę. " Jest sceptycznie nastawiony na facetów, którzy przychodzą tutaj... Hmm.. Ciekawe. To w takim razie ile ich było? " zaczął się nerwowo zastanawiać. Zielonowłosa powiedziała też, że nie wie o czym rozmawiał z jej dziadkiem. Postanowił to wyklarować.

Szczerze? Odpowiedziałem na trzy krótkie pytania z jego strony. Zapytał czy jestem Twoim kolegą. Odpowiedziałem, że nie. Spytał czy dobrym znajomym. Powiedziałem, że w pewnym sensie. - powiedział po czym zrobił krótką pauzę. Zastanawiał się czy powiedzieć jakie pytanie było ostatnie. Koniec końców stwierdził, że najważniejsza jest szczerość. - Ostatnie pytanie było czy kimś ważnym. Odpowiedziałem mu, że mam nadzieję, iż tak ale to do Ciebie należy w tej kwestii decyzja a nie do mnie. Podkreśliłem, że dla mnie Ty jesteś ogromnie ważna. Na koniec poklepał mnie po ramieniu i poszedł. Nie wiem czy to w sumie dobry znak czy raczej politowanie, ale nie jest to aż tak ważne. Jestem przekonany, że ważniejsze jest to jakie uczucia do siebie żywimy. - powiedział. - No i oczywiście w tej chwili najważniejsze jest to jak Ci idzie opanowanie techniki. - dodał na koniec wywodu.

Kiedy dziewczyna się od niego odsunęła by kontynuować naukę, ten spokojnie jej na to pozwolił. Wiedział jak ważne jest uczenie się nowych rzeczy. Dlatego też jedynie bacznie ją obserwował. Każdy kolejny twór wyglądał coraz bardziej okazale. Z próby na próbę były to twory coraz mocniejsze, pewniejsze w wykonaniu i zarazem nieco większe niż poprzednie. Finalny twór ( a przynajmniej tak się chłopakowi wydawało) to naprawdę było coś. Wielki, silny i dostojny smok koloru różowego pojawił się przed nim stając za Shidią. Wyglądał "kozacko" jak to mówi dzisiejsza młodzież. Kuroko przyklasnął dwa razy w dłonie na znak aprobaty i zaczął podchodzić w stronę złotookiej. Ta w tym momencie go zastopowała gestem dłoni po czym zniszczyła dotychczasowy twór i stworzyła nowy, który przeraźliwie zaryczał jak prawdziwy smok. Usiadła na nim i wzniosła się ku górze. " Co się stało? O co jej chodzi? " - zachodziło mu w głowę. Po chwili lotu wylądowała i otwarcie stwierdziła, że muszą pogadać. " O czym? Zrobiłem coś złego? " - zaczął się zastanawiać. Chyba nie zrobił nic takiego co mogłoby sprawić jej przykrość czy ją rozgniewać. To był ten moment kiedy zaczął się naprawdę martwić.

O czym? Coś się stało? - zapytał z niepewnością. Nie wiedział za bardzo czego się spodziewać i to budziło w nim panikę. Kiedy Shidia spięła włosy i ku jego oczom okazała się cała twarz, dopiero wtedy chłopak naprawdę sobie uświadomił jak piękna jest to dziewczyna. Dotarło do niego jak duże ma szczęście, że na nią trafił i go zechciała. A także jak bardzo nie chciałby jej stracić...
autor: Sabaku Kuroko
26 wrz 2019, o 02:51
Forum: Domy mieszkalne
Temat: Domek Shi
Odpowiedzi: 65
Odsłony: 5601

Re: Domek Shi

Podróż w rodzinne strony Shidii trochę trwała. Nic dziwnego, w końcu mieszkała daleko jak jasny gwint. Po drodze mówił dużo rzeczy, podobnie jak ona. Dziewczyna wyglądała na zszokowaną kiedy powiedział, że kiedyś też chciałby by ona poznała jego rodzinę. Niby czemu nie? Zależało im na sobie przecież bardzo mocno, Kuroko natomiast wiedział, że lepiej będzie przedstawić rodzinie wybrankę jego serca. Kiedy zadała mu pytanie czy mówi poważnie lekko uniósł brwi ku górze.

Oczywiście, że tak. Niby czemu miałbym nie chcieć? - odpowiedział pytaniem na pytanie lekko się przy tym uśmiechając. Czerwonowłosy brał pod uwagę, że coś co dla niego jest oczywiste wcale nie musi takie być dla innych. Uznał więc, że najlepiej będzie zapytać i spróbować odgadnąć co dziewczynie chodzi po głowie.

Kiedy po długiej podróży dotarli na miejsce, chłopak nieco oniemiał. W przeciwieństwie do jego rodzinnego domu, ten nie był zbytnio wysoki, ale za to długi i szeroki. Wyglądał naprawdę zjawiskowo i robił wrażenie. Wszędzie też dookoła było od groma kwiatów i zieleni... Zupełnie inaczej niż u nich na pustyni. To był zupełnie inny świat, inne środowisko i inne życie zarazem. Z początku chłopaka zatkało, ale minęła chwila i zdążył się ogarnąć.

Kiedy tylko zobaczył reakcję dziadka Shidii na jego przybycie, już wiedział doskonale, że nie będzie łatwo mu zaimponować. Zobaczył go i wręcz uciekł obrażony. Ciekawe... Chyba czerwonowłosy będzie musiał się postarać by uzyskać jego aprobatę. W międzyczasie został zaprowadzony do pokoju złotookiej. Pokój dziewczyny... Niezdobyta twierdza, kobiece sanktuarium, do którego do tej pory nigdy nie udało mu się dostać, a tu proszę... Nie dość, że się dostał to jeszcze został zaproszony! "Wspominałem już, że Kuroko nie ma zbyt dużego doświadczenia z kobietami? No właśnie! Proszę się perfidnie nie śmiać. To się zdarza!" ~ notka od autora. Wracając jednak do tematu, Kuroś będąc z Shidią razem w pokoju, usłyszał jej rozmowę ze służką. " Oho... Będzie ciekawie. " - pomyślał.

Jasne. - odpowiedział nie zważając na swoje dotychczasowe myśli po czym udali się do ogrodu.

Kiedy udali się na planowane miejsce, ujrzeć można było wielkiego, kryształowego smoka, na którym siedział jej dziadek. " Hmmm.... A więc jej rodzina posługuje się kryształem. Ciekawe. " -pomyślał. Prawda jest taka, że nie za wiele o sobie wiedzieli i poznawanie siebie nawzajem sprawiało czerwonowłosemu nie lada frajdę. Wolał jednak w tej chwili nie poruszać tego tematu. W zasadzie to uznał, że najlepiej będzie się nie odzywać i nie przerywać tej konwersacji. Stał więc i obserwował oraz słuchał jak sytuacja się rozwinie. W pewnym momencie starszy Pan podszedł do niego i zadał mu trzy pytania, które mogły zaważyć zarówno na przyszłości jego własnej jak i przyszłości z Shidią.

Nie... W pewnym sensie... Mam nadzieję, że tak, ale to do niej należy decyzja, nie do mnie. Dla mnie jest niezmiernie ważna. - odpowiedział szczerze i rozwagą na każde pytanie po kolei. Spojrzał w tym momencie na Shi i lekko, serdecznie się uśmiechnął. To co mówił było czystą prawdą i naprawdę tak myślał.

Następną scenę jaka pojawiła się przed jego oczami, chłopak po prostu przemilczał. Chyba powiedział już wystarczająco by rozjuszyć dziadka ukochanej lub by go zachwycić. Przypatrywał się jak zielonowłosa męczy się z rozwiązaniem zagadki każdego Shinobi i Kunoichi... Jak opanować daną technikę. Chłopakowi serce się krajało i nie za bardzo wiedział jak jej pomóc. Jedynie kiwnął głową na prośbę starszego pana by opiekować się nią. Chyba jednak został polubiony, ale ciężko było powiedzieć na pewno. Jak dziadek tylko poszedł, chłopak podszedł do swojej dziewczyny.

Jak myślisz? Dobrze mi poszło? - zapytał z lekkim brakiem pewności. - Chyba nie poszło źle co? Swoją drogą Twój dziadek to ciekawy człowiek. Trzeba mu to przyznać. - dodał z uśmiechem.
autor: Sabaku Kuroko
26 wrz 2019, o 01:45
Forum: Administracyjne
Temat: Letnia Gala SW 2019! - przymiarki
Odpowiedzi: 27
Odsłony: 895

Re: Letnia Gala SW 2019! - przymiarki


Ej... TO JA! Jestem jak najbardziej za kappa
autor: Sabaku Kuroko
14 wrz 2019, o 07:05
Forum: Shigashi no Kibu
Temat: Szlak transportowy
Odpowiedzi: 382
Odsłony: 45561

Re: Szlak transportowy

Czerwonowłosy idąc za dziewczyną miał w głowie coś blisko tysiąca myśli na sekundę z czego każda mówiła co innego. Dosłownie, w tej kanonadzie myśli nie był w stanie znaleźć czegoś co byłoby odpowiednim przewidzeniem zachowania jego ukochanej. Efektem tego było, że nie miał kompletnie pojęcia czego się spodziewać. Kiedy Shidia się zatrzymała, serce praktycznie mu stanęło.

Czemu się zatrzymała? Coś się stało? Co ona chce zrobić? Coś powie? Każe mi wracać? Tego chyba bym nie zniósł... Tak. Zdecydowanie bym się załamał... - zaczął się gorączkowo zastanawiać. Cała masa pytań i brak jakichkolwiek odpowiedzi... Do czasu bowiem kiedy Shidia się zatrzymała, zaczęła mówić. Każde kolejne słowo sprawiało, że chłopak czuł coraz większą ulgę. Jak się okazywało, cała ta zmiana nastroju dziewczyny jak i stres nie wynikały z zachowania chłopaka czy też jakiegoś jego czynu. Było to po prostu spowodowane obawą przed tym jak Kuroko zostanie przyjęty przez jej rodzinę. Kiedy przerwała i zapowietrzyła się ze stresu, złotooki przybliżył się do dziewczyny i chwycił ją za dłoń.

Ciii.... Już, spokojnie. Weź głęboki wdech. - powiedział spokojnie acz pewnie. Chciał aby dziewczyna na moment skupiła się na czymś innym by mogła się uspokoić. Tym czymś miał być oddech i on sam. - Będzie co ma być. Ja wierzę, że będzie dobrze. - dodał z uśmiechem na twarzy. Postanowił wykorzystać moment jak zamilkła by coś powiedzieć. - Najważniejsze jest to co mamy. Siebie nawzajem. Jakby nie patrzeć ja też będę chciał byś poznała prędzej czy później moją rodzinę. - dopowiedział.

Kiedy usłyszał jej dalsze słowa, był zarówno w niebo wzięty jak i był pewien, że to jest właśnie to czego pragnie. Chciał być tam z nią i tylko z nią. Nikogo innego do szczęścia nie potrzebował. Kiedy go pocałowała w policzek, ten na moment ją objął po czym dał jej bardziej namiętny, dobitny pocałunek. Pozwolił na mocniejsze ściśnięcie swojej dłoni przez zielonowłosą damę i pokrzepił ją szerokim uśmiechem po czym ruszyli dalej.

Dokąd: Seiyama (Daishi)
Czas podróży: 1,5 h
Środek transportu: Pieszo
autor: Sabaku Kuroko
13 wrz 2019, o 22:41
Forum: Osada Shigashi no Kibu
Temat: Karczma "Irajgo"
Odpowiedzi: 419
Odsłony: 33937

Re: Karczma "Irajgo"

Chłopak trochę nie wiedział jak się zachować w związku z tym jak Shidia reagowała na jego słowa. Przez to w jaki sposób mu odpowiadała, Kuroko odniósł wrażenie, że złotooka czuje się nieswojo a przynajmniej niekomfortowo co sprawiało, że on sam też zaczynał tak się czuć. Nie chciał aby żadne z nich odczuwało dyskomfort. Kiedy machnęła dłonią, autentycznie pomyślał, że nie ma sensu ciągnąć już tego tematu.

Od tamtego momentu minęło parę minut. Czerwonowłosy musiał przyznać, że nie takiej odpowiedzi na swoje pytanie się spodziewał. Oczywiście fajnie byłoby usłyszeć coś w stylu "Kuroś głuptasie. Pewnie, że nie mam Ciebie dość", ale chyba liczył na zbyt wiele. Samą propozycję młody Sabaku uznałby za naprawdę atrakcyjną gdyby nie fakt, że zielonowłosa ewidentnie traciła dobry nastrój. Słuchając całego wywodu zaczął się zastanawiać czy to aby na pewno dobry pomysł by szedł z nią. Nie chciał sprawiać jej problemów i wywoływać dyskomfortu, ale z drugiej strony bardzo nie chciał jej opuszczać i wolałby jeszcze spędzić z nią czas. To była trudna sytuacja. Bardzo mu na niej zależało i za wszelką cenę chciałby by nie czuła negatywnych emocji przy nim.

Jeżeli w jakiś sposób sprawiłem, że czujesz się niekomfortowo to masz moje najszczersze przeprosiny. Nie chciałem ani Cię zestresować ani niczym urazić. - odpowiedział na propozycję po czym kontynuował. - Nie chciałbym abyś źle się czuła w moim towarzystwie. Jeżeli miałabyś się stresować, denerwować lub po prostu źle czuć to nie wiem czy to dobry pomysł żebym szedł. Mimo tego, że naprawdę bardzo bym chciał z Tobą pójść. - dorzucił niepewnie. Sam nie do końca był pewien czy dobrze robi. Zależało mu jednak na jej dobru jak i dobrym samopoczuciu.

AAAAAA!!!!! DLACZEGO TO MUSI BYĆ TAKIE TRUDNE?! - zarzucił sobie w myślach. Te rozważania przyprawiały o ból głowy. Rozterki sercowe zdecydowanie nie były łatwe. Nie pomagało też to, że chłopak nie miał zbytniego doświadczenia w tych tematach. Słysząc pytanie czy idą, postanowił spróbować szczęścia i wyruszyć razem ze złotooką.

Jeżeli chciałabyś bym z Tobą poszedł i nie będzie to u Ciebie sprawiać dyskomfortu to pewnie, że bym chciał. - powiedział z lekkim, acz niepewnym uśmiechem.

[z/t]
autor: Sabaku Kuroko
2 wrz 2019, o 01:17
Forum: Rozliczenia PH
Temat: [PH] Sabaku Kuroko
Odpowiedzi: 15
Odsłony: 713

Re: [PH] Sabaku Kuroko

Wyszukiwanie zaawansowane