Znaleziono 618 wyników

autor: Numa
1 lis 2019, o 12:23
Forum: Administracyjne
Temat: Halloween 2019
Odpowiedzi: 58
Odsłony: 2046

Re: Halloween 2019

Ktoś wzywał martwych?
Obrazek
7 Ale to to tak nie ma znaczenia.
autor: Numa
23 cze 2019, o 00:26
Forum: Ogłoszenia i Kontakt z Administracją
Temat: Prośby do administracji
Odpowiedzi: 2230
Odsłony: 69959

Re: Prośby do administracji

autor: Numa
22 cze 2019, o 23:11
Forum: Hanamura
Temat: Czarny Dystrykt
Odpowiedzi: 234
Odsłony: 23426

Re: Czarny Dystrykt

Numa poczuł jak jego kontrola nad błotem dosłownie zaczęła znikać, jego Doujutsu również się wyłączyło chwilę po tym. Przecenił on swoje siły, wydawało mu się że starczy chakry. Jednak nie udało mu się to technika zaczęła znikać. Numa przeraził widział tylko jedną opcję jednak musiał ją zabić. Mimo tego że właściwie tego nie chciał. Odruchowo wycelował pod kobietę która jeszcze najprawdopodobniej leżała w błocie aby przebić ją jednym skalnym kolcem. Ponownie nadwyrężał swoją ilość chakry schodząc do ledwie możliwego do przeżycia poziomu. Jednak było go stać na taki zabieg nadal jednak utrzymanie przytomności stawało się coraz to trudniejsze. Numę od kobiety dzieliło łózko. Dodatkowo było dość ciemno. Numa starał się wyciągnąć pigułkę żywnościową aby w razie czego zażyć ją dla uzupełnienia chakry, dzielił go od niej dość spory dystans może z dwa metry, sam również odsuwał się od łózka. Wydłużając dystans jaki musiała by pokonać aby dopaść go nożem. Nie były to zbyt szybkie ruchy z jego strony, jednak więcej nie był w stanie zrobić.

autor: Numa
22 cze 2019, o 18:45
Forum: Hanamura
Temat: Czarny Dystrykt
Odpowiedzi: 234
Odsłony: 23426

Re: Czarny Dystrykt

Numa po opatrzeniu rany postanowił kontynuować, ruszyć dalej w kierunku swojego pierwotnego celu domu tej kobiety. Zabrał nóż, w końcu był to nieco dowód zbrodni. Trochę się rozglądał za miejscem gdzie mógł by go wyrzucić, albo jakoś pozbyć aby nikt go nie znalazł. Teraz jednak szedł ranny i wyczerpany. Smutną cechą Numy było to że był zwyczajnie uparty. Aczkolwiek możliwe że to własnie ta upartość trzymała go przy życiu. Podczas powolnej wędrówki starał się być ostrożny. Jednak gdzieś w głębi przeżywał istną rozterkę co do tego co się wydarzyło, zastanawiał się jak do tego doszło. Jednak czuł również gniew. Był zdecydowanie poirytowany i zły. Klasycznie gówniana sytuacja. Sama świadomość tego że pomógł dwóm osobom nie dostając nic z tego a teraz prawie umierał z tego powodu dokładało w nim coś w rodzaju kolejnego zepsucia jego już niezbyt zdrowej duszy. W końcu tak życie wynagradzało go za pomoc innym. Może nie powinien pomagać innym? Gdyby nie próbował ich ostrzec aby odeszli a zabił od razu... Tak wówczas było by prościej, nie oberwał by. Nie miał by problemów. Numa pluł sobie właśnie w twarz z swojej własnej głupoty zdając sobie sprawę z tego że jest zbyt miękki.


Do domu nie było daleko, więc zapewne udało mu się dotrzeć do domu, nastpnie postanowił zrobić coś dość prostego biorąc pod uwagę jej dom. Jednak najpierw Numa zamierzał ponownie aktywować doujutsu, aby rozejrzeć się po okolicy, upewnić że nikt nie obserwuje go ani domu, upewnić się że śpi. Jeśli wszystko było w porządku zamierzał włamać się w dość męczący ale skuteczny sposób. Zaczął zgarniać błoto za pomocą techniki aby najpierw otworzyć drzwi. Po czym ruszył z błotem powoli pod łóżko kobiety, zamknął za sobą drzwi za pomocą zasuwki, aby następnie zepchnąć ją z łózka jednym szybkim ruchem do błota które miało za zadanie ją dusić jak i skrępować. Obserwując za pomocą Doujutsu jak dusi się kobieta. Był w stanie określić stan jej zdrowia. Widział jak powoli traci oddech, umiera mimo tego że pierwotnie chciał ją zabić, tak wraz z czasem tracił swą pewność zaczynał wątpić czy chce ją zabić. Mimo wniosków które miał chwilę temu.
— Kurwa... —
Wypowiedział cicho. Zdając sobie sprawę że nie jest łatwo zmienić się z dnia na dzień. Zawsze zabijał gdy nie miał innego wyjścia. A teraz próbował to zrobić od tak. Nie udało mu się to, mimo tego że wiedział iż. Sprawiło to że nie chciał jej udusić, a jedynie poddusić, sprawić że utraci przytomność aby następnie związać ją za pomocą jej własnych ubrań. Związał ją dość klasycznie szmatka wepchnięta w usta, zaparta kolejnym ubraniem które uniemożliwiało jej wyplucie. Zawiązał również oczy. Do tego związał jej ręce na plecami dokładnie na dwa razy, raz ręce do siebie, drugi raz krępując ramiona uniemożliwiając ich ruch. W ten sposób aby nie dała radę z niego wyjść, ani zsunąć ich. Nogi również związał aby nie uciekła. Stosował proste węzły przeciwstawne aby nie dało się ich rozciągnąć mocne ciągnięcie sprawiało że jeszcze bardziej pętle się zaciskały.


Jeśli udało mu się to odciągnął błoto za pomocą swojej techniki. Co sprawiało że nie była już obłocona aby następnie wrzucić ją z powrotem do łózka. Sam będąc już bardzo zmęczony wyciągnął więc kunai i przystawił jej do gardła. Pod poduszką. Z racji zwykłej bliskości zapewne wyczuł by gdyby coś zaczęła kombinować. I zamierzał zasnąć. Nie powinna sprawiać mu problemów. Choć istniało spore ryzyko. Dom jednak był jedno osobowy.

autor: Numa
20 cze 2019, o 19:27
Forum: Misje i Fabuły
Temat: Rozpoznawalność i sława
Odpowiedzi: 148
Odsłony: 24041

Re: Rozpoznawalność i sława postaci

Nick osoby prowadzącej Event: Natsune
Osoby biorące udział w Evencie: Numa i inni.
Ranga misji: A
Krótkie streszczenie misji: Numa najpierw brał udział w starciu obok sceny, następnie ocalił lidera klanu Hyuga[urlhttp://shinobiwar.pl/viewtopic.php?p=85747#p85747=]Reiko[/url]. Następnie pomógł w eskortowaniu do szpitala, gdzie otrzymał pigułkę żywnościową po dość specyficznym przedstawieniu którym zwrócił na siebie nieco uwagi. Następnie namierzył Hana jak i nakłonił kilku strażników do pomocy ludziom którzy utknęli w zakamarkach. Strażnicy jak i ludzie którym mieli pomóc nie przeżyli. A pogoń za hanem skończyła się fiaskiem. Ruszył on w szale za Kabuto, goniąc ją do samego portu. Był osobą która walczyła przez chwilę z kabuto sama. Następnie zniknął pojawiając się na murze aby otworzyć bramę w razie gdyby zaszła taka potrzeba, gdzie w dość dziwny sposób ją ocalił shiro ryu Reiyę choć to było dość ciężko stwierdzić gdyż Ness zwyczajnie odszedł. Następnie został przez nią podrzucony na statek do cesarstwa. Podczas wydarzeń nie podał swojego imienia.
Wpływ misji na region/mieszkańców: Pomoc w niewątpliwie ciężkiej sytuacji.
Stosunek prowincji/mieszkańców do gracza: Zaintrygowanie osobą Numy, szczególnie w przypadku osób uratowanych. Być może sława w Kyuzo. Sława wśród ocalałych z KnH.
Link do zdarzenia: 1 2


Nick osoby prowadzącej zdarzenie: Natsune
Osoby biorące udział w zdarzeniu: Numa, Satoshi Waneko [NPC Lider klanu]
Ranga misji: Brak Brak
Krótkie streszczenie misji: Numa po przypłynięciu do Cesarstwa zdał raport Liderowi klanu Ranmaru którego tam poznał, przedstawił się on tylko z imienia z racji braku nazwiska. Streścił większość tego co działo się podczas tych wydarzeń. Co pozwala powiązać go z osobą w KnH.
Wpływ misji na region/mieszkańców: Poinformowanie cesarstwa dając szczegółowe informacje pozwalające przygotować się na możliwość ewentualnego przygotowania do ataku z strony jeźdźców. Jak i wiedzy o Dziwnym stanie układu chakry Hana.
Stosunek prowincji/mieszkańców do gracza: Zapamiętanie Numy jako osoby która wspomogła cesarstwo w trudnej chwili. Zdobywając dla niego cenne informacje. Sława w Cesarstwie.
Link do zdarzenia: 1 2


Nick osoby prowadzącej misje: Brak
Osoby biorące udział w Zdarzeniu: Numa, Reika, Natsune
Ranga misji: Brak
Krótkie streszczenie zdarzenia: Numa po dość dziwnym nieporozumieniu, porozmawiał z cesarzem, zdając mu raport z KnH, otrzymał również ziemię w swoistej formie wynagrodzenia za pomoc.
Wpływ misji na region/mieszkańców: Przekazanie kolejnych szczegółowych informacji potencjalnie przydatnych cesarstwu.
Stosunek prowincji/mieszkańców do gracza: Uznanie Numy za wartościowego mieszkańca cesarstwa. Sława w Cesarstwie.
Link do zdarzenia: 1


Nick osoby prowadzącej misje: Rindou Arashi
Osoby biorące udział w misji: Numa, Khusara Hatakame
Ranga misji: C
Krótkie streszczenie misji: Woda Onsenu nagle została zabarwiona krwią. Podczas wybuchu zamieszania prawie dochodzi do walki, podczas której Numa nie wytrzymał pacyfikując jednego strażnika błotem. Tłumacząc następnie że nie są sprawcami sytuacji, a krew pochodzi od rannej osoby przy źródle. Rusza on na ratunek poszkodowanemu, poprawiając jego stan do stabilnego na tyle aby móc go przetransportować do Onsenu. W kierunku Onsenu zbliżają się tajemnicze światła, sprawia to że Numa razem z Khusarą starają się przygotować na nadejście ognia. Okazuje się jednak że to nie pożar a sprawcy tego całego zamieszania. Po podjęciu próby negocjacji doszło do starcia, Niemal wszyscy napastnicy zostali zabici, Numa wyczerpał się jednak z chakry więc został doniesiony do Onsenu. Jedynie dwójka napastników przeżyła atak Numy dotarli oni do Onsenu, jeden z nich dobił swojego rannego kompana aby następnie zaatakować Onsen, zabijając kilku strażników, po ciężkiej walce ostatni z nich został pojmany w tym Numa jednak nie brał już udziału z racji braku chakry.
Wpływ misji na region/mieszkańców: Pomoc w ocaleniu Onsennu i jego personelu.
Stosunek prowincji/mieszkańców do gracza: Wdzięczność ocalonych. Sława w Cesarstwie.
Link do zdarzenia: 1

W sumie pierwszy raz to robię jak coś nie tego to wybaczcie.

Zrobione. E.
autor: Numa
20 cze 2019, o 17:58
Forum: Wydarzenia
Temat: "Podziemne piekło". Zapisy na event
Odpowiedzi: 59
Odsłony: 2942

Re: "Podziemne piekło". Zapisy na event

Idę, zobaczymy co to będzie.
autor: Numa
20 cze 2019, o 17:39
Forum: FAQ
Temat: Popsuta pieczęć fuinjutsu
Odpowiedzi: 1
Odsłony: 370

Popsuta pieczęć fuinjutsu

o/


1. Jeśli pieczęć fuinjutsu na zwoju zostanie uszkodzona/zniszczona co dzieje się z zafuinowanymi w wnętrzu przedmiotami? Czy da się je jakoś odzyskać?
autor: Numa
18 cze 2019, o 20:53
Forum: Hanamura
Temat: Czarny Dystrykt
Odpowiedzi: 234
Odsłony: 23426

Re: Czarny Dystrykt

Numa oberwał, dodatkowo chybił serce jednego z przeciwników sprawiało to że od razu planował to poprawić. Ręka nadal była skierowana w dół, wystarczył tylko impuls chakry, tak więc użył kolejny raz tej techniki, tym razem jednym kolcem, w przeciwnika który jeszcze żył. Celował w serce. Odskok przeciwnika z nabitą nogą był prawdopodobnie niemożliwy. Sam Numa czuł ogromny ból co sprawiało że miał wrażenie jak by właśnie umierał. Może wydawać się to dziwne jednak były to jedne z pierwszych poważnych obrażeń. Zazwyczaj nie miał takowych problemów.


Następnym priorytetem było to co mają przy sobie, w końcu wiedział że nie ma bandaży, czy też pigułki z krwią, jednak oni mogli takowe posiadać. Szybko chciał ich przeszukać. Pieniędzmi również by nie pogardził. Jakieś dobre źródło ognia również było by przydatne. Urwał również kawałek ubrania pośpiesznie, jednego z nich oczywiście, jakiegoś w miarę czystego aby przyłożyć dookoła noża. Nieco uszczelnić swoją ranę. Kiedy był gotowy zamierzał ruszyć gdzieś w wąską uliczkę aby zacząć rozpalać ogień. Numa zamierzał zwyczajnie przypalić ranę, jako że ognia nie było w okolicy tak też był zmuszony takowy rozpalić. Tak przypalanie rany. Najpierw jednak zamierzał rozpalić ogień zanim zacznie wyjmować ostrze. Na całe szczęście miał Hubkę i krzesiwo. Aby zrobić to bez zbędnego wysiłku. Zamierzał rozgrzać jednego z kunai aby przypalić swą ranę. Grzał ostrze paląc coś co nadawało się na opał. Włożył też osikowy kołek w swoje zęby tak dla bezpieczeństwa języka. Kiedy już miał wrażenie że wystarczy nagrzania ostrza wówczas spróbował wyciągnąć nuż z swojego boku, delikatnie zupełnie tak jak w niego wszedł. Najpierw go wyciągnął dopiero potem szybko podwinął ubranie, aby następnie przypalić. Kolejną czynnością jaką zrobił Było ponowne przyłożenie materiału do rany. Kołek tłumił krzyk który zapewne wydarł by się z jego gardła bez niego.

autor: Numa
18 cze 2019, o 15:16
Forum: Ogłoszenia graczy
Temat: Zetsu poszukuje ( ノ^ω^)ノ゚
Odpowiedzi: 10
Odsłony: 636

Re: Zetsu poszukuje ( ノ^ω^)ノ゚

Na dziwaka zawsze, reszta to zależy od wymagań *-*
autor: Numa
17 cze 2019, o 20:55
Forum: Hanamura
Temat: Czarny Dystrykt
Odpowiedzi: 234
Odsłony: 23426

Re: Czarny Dystrykt

Numa widział jak przeciwnicy za nic mieli zwykłe dość bezpośrednie ostrzeżenie, wręcz przestrogę. Cóż zrobić. Numa jak to on nigdy nie lekceważył zagrożenia. A to był długi dzień może i nie wyglądało na to aby coś potrafili jednak należało zrobić coś więcej niż tylko grozić. Bezdomny widząc to że nie słuchali musiał reagować od razu. Dla nich oczywistym było że tak porostu zaatakują sobie pałkami a przeciwnik będzie musiał robić unik, w końcu są tak blisko. Zapewne jeszcze będzie się z nimi pieścił starając złapać i wsadzić bronie w tyłek, w końcu tak powiedział. Nie, Numa kłamał. Chciał ich wówczas nastraszyć uchronić od zgubnego losu. A oni nie, zaszarżowali, dziwnym trafem znaleźli się bardzo blisko niego. Niemal że nie dając czasu, do tego jeden z nich był szybki, nagła ucieczka przy takim dystansie była daremna, musiał by się odwrócić, co gorsza byli już w momencie wymachu i celowania pałkami w niezbyt ruchomego Numę który chyba nawet niezbyt uciekał gdy się zbliżali, wówczas spod ich nóg wyłoniły się kolce, dłonie miał spuszczone jakby w dół, zupełnie jak gdyby nic nie robił. A oni najwyraźniej mieli go za idiotę. Kolce miały jedno proste zadanie, zabić. Nadziać ich jak szaszłyki. Po jednym dla każdego z nich. Bezdomny był już zbyt zmęczony tym dniem. Korzystanie z chakry ponad normę męczyło go. Trzymanie ich na uwięzi męczyło by go, próba niezabicia była by ryzykowna. Podczas gdy tak ratował swój tyłek. To był prosty wybór on lub oni. Celował im w serca. W końcu to szybka śmierć, na dłuższą nie zasługiwali, choć Numa wewnętrznie nie czuł się dobrze uciekając do takiego czynu. Czuł się słaby jednak to było jedyne słuszne wyjście, błoto było zbyt daleko, przeciwnicy zbyt blisko, zbyt szybcy, do tego musiał by się odwrócić.

autor: Numa
17 cze 2019, o 17:37
Forum: Techniki
Temat: Hire we go egein.
Odpowiedzi: 4
Odsłony: 99

Hire we go egein.

autor: Numa
16 cze 2019, o 14:16
Forum: Hanamura
Temat: Czarny Dystrykt
Odpowiedzi: 234
Odsłony: 23426

Re: Czarny Dystrykt

Numa jak to Numa, przywiązywał się i odbierał niektóre rzeczy dość osobiście, inne niezbyt. Mało kto dawał mu jedzenie do hełmu, więc ciężko było powiedzieć. Oględziny domu wykazywały że istnieje zasuwa, logicznym wydawało się że kobieta jakoś otwierała i zamykała ją podczas wychodzenia więc pewnie była i metoda aby ją otworzyć. Numa szukał właśnie tej metody, choć wiadomo błotem mógł to otworzyć bez problemu jednak chakra na polu nie rosła.



Kiedy tak Numa szedł dostrzegł kilku wesołych osobników. Którzy to niby przypadkiem wysunęli się na jego drogę. Numę zadziwiało to jak ludzie w tym dystrykcie byli beztroscy, najpierw kobieta która wylała zupę myśląc że nic to nie zmieni i ktoś zwyczajnie to zignoruje. Aby następnie trójka oprychów wepchnęła się przed osobę ubraną w hełm i płaszcz który zakrywał całą resztę. W nocy w dystrykcie który słynął z różnych rozrabiaków, fakt oni byli tymi rozrabiakami jednak sama świadomość tego co robili dawała im do zrozumienia że jak wylecą tak na złą osobę. To może stać się coś złego. Mogli być jakimiś Shinobi, jednak czy gdy łupisz randowowe osoby na ulicy to nie starasz się omijać potencjalnie groźnych celów? Nieco podniszczone ubrania nie wyglądały najlepiej, jednak mogły sprawiać pewne specyficzne wrażenie które raczej nie powinno ich zachęcać. Czarę goryczy przelała jednak postawa nowych ulicznych kolegów w której to dosłownie już trzymali broń. Sprawiło to że Numa lewą dłonią ruszył do swojego hełmu aby opuścić blaszkę wypuszczając światło jego oczu. Kiedy w tym samym momencie powiedział absolutnie poważnie.

— Wypierdalać, albo wepchnę wam w dupę te zabawki. —

Numa obserwował ich swoimi oczami bardzo dokładnie starając się przewidzieć ich potencjalne ruchy, do tego był na drodze raczej nie trudnym było by zdobycie jakichś ilości błota choć chciał się upewnić że takie jest w okolicy. Zawsze mógł użyć czegoś mocniejszego, Numa nie znał umiaru jeśli chodzi o zastosowanie siły techniki do przeciwnika. Jednak również nie chciał rozwalić od razu okolicznych budynków. W końcu gdyby zaczął szaleć to i straż przybiegła by do dystryktu w ramach wyjątku. Jednak też z reguły nie dążył też na upartego do konfliktu. Teraz od nich zależało czy zreflektują swą sytuację. Co do wyglądu Numy należy pamiętać że nie był on już małym dzieciakiem miał 175 bez kapelusza a w hełmie zapewne z dwa centymetry więcej, podczas gdy czarny płaszcz zakrywający niemal wszystko maskował jego szerokość dodając jej nieco. Szczególnie wieczorem bądź nocą gdy zlewał się z otaczającym mrokiem. Można było wręcz powiedzieć że Numa był nieco straszny, pewnie był by straszniejszy gdyby go znali, jednak co zrobić.

autor: Numa
16 cze 2019, o 01:50
Forum: Hanamura
Temat: Speluna Dorinku
Odpowiedzi: 42
Odsłony: 5203

Re: Speluna Dorinku

Numa widział że posłaniec zaczął się irytować. Sprawiło to że Numa pomyślał. - A chyba nic nie pamięta tego gościa, ja nie wiem łatwo zapamiętać jak noszą się konkretni ludzie to ten jeszcze nawet tego nie ogarną, trudno. Pewnie go nie pamięta. Tak masz rację idziemy od niego. - Numa wówczas powiedział dość.
— Bez obaw przyjacielu wszystko się wyjaśni. Nie wiem czemu się tak denerwujesz, no dobra chyba koleś nie żyje jednak wolałem się zapytać, wiesz no upewnić. —
Numa lekko odsunął się od posłańca a wzrok skierował do domu do którego zamierzał bezpardonowo się włamać.
— Dobrze więc do zobaczenia jutro w tym króliczku. Przekonamy się co z tego wniknie. Trzymaj się przyjacielu. —
Numa właściwie nie był pewien co to za królik ale to jeszcze się kogoś zapyta. Może ktoś mu odpowie co to właściwie jest. Teraz jednak Numa zamierzał zrobić poważne rozpoznanie do włamania do domu. Punkt pierwszy upewniał się że cel śpi w jaki sposób, oczywiście doujutsu, druga sprawa szukał prostej metody do wejścia wędrując w tym czasie w kierunku domu tej kobiety.

Jak wiadomo jest to dosłownie dziadowska dzielnica biedoty i przestępczości, oznacza to że cudów bogactwa tu nie ma, takich jak np szyby. Porządnych zamków zapewne też nie ma. Od jakieś proste kneble czy inne takie kawałki drewna blokujące drewniane drzwiczki. Przecież nikt normalny w takim dystrykcie nie miał by drogiego zamka, jeszcze zamek by ukradli i przekuli na jakieś katany, a co najmniej szanse istnienia takiego były minimalne, w końcu sam dom dla jednej osoby nieco kosztował. Co nie zmieniało faktu że okien zapewne było kilka... Zapewne były bardziej zaawansowane metody stolarskie otwierania drzwi np poprzez włożenie gdzieś tam jakiegoś składanego kija aby ruszyć przesuwający się rygiel. Pułapek raczej nie widział w końcu patrzył trochę do jej domu.

Kiedy dotarł zamierzał przyjrzeć się czy czasem ktoś nie obserwuje domu czy też miejsca przez które będzie próbował się dostać do środka. Ale też i jego, w końcu głupio by było gdyby ktoś się patrzył jak się włamuje. Raczej nie było trudno wbić do takiego domu, Numa jak na razie planował spróbować otworzyć coś jeśli musiał bez użycia chakry. Choć jeśli nie musiał to zamierzał zwyczajnie dostać się do środka choćby przez np okno w strychu jeśli się przez takowe zmieści. A ściany wyglądały na dość solidne aby po nich się wspiąć, dach oczywiście również.
autor: Numa
15 cze 2019, o 18:33
Forum: Ogłoszenia i Kontakt z Administracją
Temat: Prośby do administracji
Odpowiedzi: 2230
Odsłony: 69959

Re: Prośby do administracji

Składam prośbę o multika, da radę?
autor: Numa
13 cze 2019, o 22:11
Forum: Hanamura
Temat: Speluna Dorinku
Odpowiedzi: 42
Odsłony: 5203

Re: Speluna Dorinku

Ten moment kiedy każdy strażnik w mundurze i hełmie jest uznawany za niepoważnego. A no tak lepiej nie bronić głowy... Bo po co. Pewne sprawy nigdy nie zostaną wyjaśnione.

— No ten z irokezem. Nie słyszałeś że tak na takich wołają? —

Naprostował Numa zdecydowanie. W końcu te słowa były z sobą powiązane. Ciężko o istnienie jednego bez drugiego.

— Zależy czy był on jedynym z taką fryzurą, a wy trochę tak uznawaliście to za typową jego cechę. —
W końcu tak było, więc ilu były posiadaczy irokeza kto wie, jednak kazali dostarczyć właśnie takiemu, zgodnie z miejscem pobytu trupa szanse były spore, do tego zleceniodawca nie dał nic konkretnego poza właśnie fryzurą. Fakt podał imię i nazwisko jednak nie gdzie go szukać, to wyciągnął od kogoś innego. Więc zwłoka jest uzasadniona. Zobaczymy czy naprawdę cel któremu miał dostarczyć list nie żyje. Numa jednak myśląc o sprawie coraz bardziej zastanawiał się nad specyficznym smrodem, dlaczego dawać list komuś kiedy dosłownie następnego dnia samemu jedzie się w okolice tego osobnika. Ta kwestia niewątpliwie niepokoiła i nadawała sensu śmieci irokezowi.

— Też tak sądzę, wolał bym się jednak upewnić że ten dom na pewno należał do tego Yosuke, w końcu jeśli to inny to może być głupio. Przydał by się jego adres albo konkretny opis wyglądu, w najgorszym wypadku mógł bym ci pokazać o ile nadal tam leży. Wówczas miał bym pewność. Drugą kwestią czy Jēmusu jest już w Hanamurze ? —

Numa dalej pytał się o coś co wydawało mu się istotne. Numa za pomocą swych zdolności zajrzał w kierunku domu w którym znalazł tego martwego podejrzanego o bycie punkiem. W końcu mógł podejrzeć czy nadal tam leży. Nawet i opisać jego wygląd konkretniej.

— Wiesz on wygląda jakoś tak <opisuje dokładnie, ubrania, wygląd, włosy, dom, wszystko co mogło by pomóc go rozpoznać.> —

Wyszukiwanie zaawansowane