Znaleziono 1235 wyników

autor: Akashi
2 maja 2020, o 07:26
Forum: Ogłoszenia i Kontakt z Administracją
Temat: Porzucanie kont
Odpowiedzi: 170
Odsłony: 16675

Re: Usuwanie kont

Nick postaci: Akashi
Link do karty postaci: Klik
Powód usunięcia konta: Porzucenie

Zrobione ~Y.
autor: Akashi
2 maja 2020, o 07:25
Forum: Rozliczenia PH
Temat: Akashi PH
Odpowiedzi: 44
Odsłony: 3494

Re: Akashi PH

autor: Akashi
23 kwie 2020, o 16:42
Forum: Sogen
Temat: Suzumura
Odpowiedzi: 90
Odsłony: 5677

Re: Suzumura

Wszystko powoli zbliżało się chyba ku końcowi. Jednooki nie dowiedział się w sumie niczego od nieznajomego, który najwidoczniej niezbyt chciał rozmawiać o samym sobie. Chociaż samemu nie przypominał ludzkiej istoty, diametralnie różnił się od Akashiego, który nie posiadał dziwacznych czarnych nici. Lecz nie miał co do zrobienia, po pomocy mu ruszył do wioski by przetransportować cieśle do niego, gdzie ręka odcięta została doprawiona do jego ciała przy użyciu czarnych nici. Wyjątkowo przydatne i pomocne, lecz niedostępne raczej dla młodzieńca. Nie będzie w stanie zabrać ich ze sobą, mimo że bardzo by tego chciał. Jednak nie stanowiło to większej przeszkody, musiał jakoś sobie z tym poradzić i złożonego do kupy mężczyznę zabrać do jego rodziny. Oczywiście po drodze budząc go i tłumacząc, że zasłabł w tracie zabiegu, a nie że został ogłuszony jeszcze podczas dostawy. Pozostało liczyć, że jakoś w to uwierzy i nie będzie rozpowiadał dziwnych plotek. Wiele tutaj do zrobienia nie zostało, temu chłopak odebrał pieniądze w podzięce od rodziny mężczyzny i wrócił do gęstego lasu by pomęczyć jeszcze odrobione nieznajomego i może nieco mu potowarzyszyć i pomóc w zdobyciu nowych przyjaciół, a przede wszystkim dokładniej przyjrzeć się jego umiejętnością.
autor: Akashi
22 kwie 2020, o 21:20
Forum: Sogen
Temat: Suzumura
Odpowiedzi: 90
Odsłony: 5677

Re: Suzumura

W końcu, stało się coś dobrego. Ktoś kto potrafił docenić dobroć jednookiego, w najdziwniejszej formie. Nawet on sam był tym zaskoczony, na tyle że lekko ugięły się pod nim kolana. Potrzebował odrobiony czasu by dojść do siebie. W końcu wewnątrz siebie posiadał obecnie jedynie miazgę ze swych wnętrzności, która raczej nie były na swoich właściwych miejscach i musiały jakoś tam wrócić.
- Odpocznij. Mi w sumie też przyda się chwila. Ciężko się biega gdy twoje wnętrzności są uszkodzone. - wypowiedział, nieco się śmiejąc. Tak by rozluźnić nieco tą atmosferę. Na tyle ile potrafił, w końcu przytrafiło mu się tutaj coś nowego. Tylko korzystając z tej chwili postanowił pomóc nieznajomemu w zebraniu połówek wilków i zaniesieniu w jakieś miejsce, które najbardziej by mu odpowiadało. - Właściwie, jak ty to zrobiłeś? - zapytał się i oczywiście miał na myśli te dziwne manifestacje zwierząt odbiegające od normy. W sumie nigdy wcześniej nie spotkał się z takimi umiejętnościami.
Teraz jednak musiał skupić się na czymś innym, a mianowicie powrocie do wioski w jak najszybszy sposób. - Nie musisz się tym przejmować. Jeżeli zobaczyliby moją regeneracje, stałbym się pierwszorzędnym celem do zabicia. Moje zdolności nie cenią się zbytnio dobrą opinią wśród zwykłych ludzi, bowiem są okupione życiami dziesiątek innych ludzi. - wypowiedział, zdradzając nieco tajemnice, w jaki sposób działa jego moc. Przedstawiając tym samym jedynie czubek góry lodowej, która była znacznie bardziej niebezpieczna niż mogło by wydawać się na samym początku dla kogoś niezaznajomionego aż tak z religią. Dlatego po dotarciu do wioski, chłopak nie tracił czasu, postanowił od razu zabrać cieśle ze sobą, przytomnego zabierając go jako swój dodatkowy bagaż na plecy, by móc go zanieść do celu. Oczywiście po drodze upewniając się, że nikt go nie śledzi. Bowiem w połowie drogi postanowił zwyczajnie ogłuszyć mężczyznę, waląc go mocno w głowę. Licząc, że coś takiego wystarczy do jego uśpienia. Teraz pozostało jedynie dotaszczyć go do jaskini i obserwować mały proces naprawiania ręki mężczyzny i przy okazji ponownie ponowić pytanie o imię nieznajomego, a i o powody dlaczego wybrał samotne życie w lesie. Było to raczej dość ciekawe i wiązało się zapewne z ciekawą historią.
autor: Akashi
22 kwie 2020, o 15:11
Forum: Sogen
Temat: Suzumura
Odpowiedzi: 90
Odsłony: 5677

Re: Suzumura

Walka trwała w najlepsze, o ile jeszcze można było to nazwać walką. Przynajmniej z perspektywy osoby trzeciej mogło to wyglądać jak pastwienie się osoby silniejszej nad słabszą. Jednak czy sam Akashi chciał wykończyć do końca swojego oponenta? W sumie nie do końca, nie widział w tym sensu, zwłaszcza gdyż ten tracił już zapasy swej chakry i wyglądał na coraz bardziej zmęczonego. - Żyje dzięki zabijaniu. Czym więcej zabijam tym jestem silniejszy. Jestem nieśmiertelny. - wypowiedział, odpowiadając na pytanie z wyraźnym uśmiechem na ustach, głosem pełnym powagi. Na dobrą sprawę każdy słysząc o nieśmiertelnej osobie zacząłby się śmiać, jednak nieznajomy raczej nie ma powodu do śmiechu lecz rozpaczy, w końcu robi wszystko, a i to nie daje nic.

Wędrówka młodzieńca trwała dalej, zmierzając do swego oponenta, by w pewnym momencie musieć szybko zareagować na jego ruchy, dobywając kazeshini, by przeciąć wszystkie nici wychodzące z jego ciała. Pozbawiając go w taki sposób jedynej ofensywy jaką posiadał, by zatrzymać się w miejscu i spojrzeć z lekkim pożałowaniem na chłopaka. Oczywiście liczył na to, że uda mu się bezproblemowo obronić przed jego nićmi i pozbawić go nadziei na wygraną w całości.- Nie zamierzam nikomu o Tobie mówić. - dodał, chcąc w pewien sposób uspokoić przeciwka, który i tak za wiele nie mógł już zrobić. - Po prawdziwie, nawet nie chce Cię zabijać. Spodobały mi się twoje umiejętności, mimo że obecnie jesteś ode mnie słabszy fizycznie masz duży potencjał, zbyt duży by go zmarnować w taki głupi sposób. - wypowiedział, przedstawiając swój pogląd na tą całą sprawę. Licząc również na to, że jego rozmówca wykaże się chociaż odrobioną rozumu i zrezygnuje z dalszej walki. - Poddaj się, a daruje Ci życie, oraz pomogę. Zapewniając
wsparcie z mojej strony.
- wypowiedział na sam koniec. Chcąc zakończyć tą bezsensowną walkę już na dobre. Jednak wiedział, że może to się skończyć nieco inaczej, przez co dzierżąc swoją broń był gotowy do wyprowadzenia szybkiego ataku, by pozbawić oponenta życia, przecinając go pionowo przez jego głowę, wykonując wcześniej szybki zryw w jego stronę. Tak samo jak wcześniej chciał uczynić z jego nićmi.
autor: Akashi
22 kwie 2020, o 12:05
Forum: Sogen
Temat: Suzumura
Odpowiedzi: 90
Odsłony: 5677

Re: Suzumura

Upierdliwa sytuacja, w końcu niby połowa przeciwników leżała martwa, a sam młodzieniec praktycznie od początku starcia stał w tym samym miejscu, nie przejmując się praktycznie niczym. Odzyskiwał siły i teraz był już w pełni swych mocy. Gdzie pozostało mu jedynie zadecydować jak wykończy pozostałą dwójkę. - Nie martw się, to będzie szybkie. - powiedział, uśmiechając się. Zapewne tym samym wypluwając z siebie dość sporo krwi, mimo że potrafił się regenerować to krwotoki były uciążliwe do utrzymania normalnego sposobu komunikacji. Jednak nadal potrafił mówić w magiczny sposób i uśmiechać się, gdzie inni już dawno zwijaliby się z bólu.
Lecz będąc pozbawionym władzy w jednej ręce po pogruchotaniu kości, nie miał za wiele możliwości jak puścić teraz nici i ponownie dobyć swojej kosy, tym razem jednak trzymając ją o wiele bliżej swojego ciała. By po tym objąć nią wilka, dociskając do swojego ciała. Nie chciał przeciąć go szybko, a powoli zgniatając przy okazji ze swoim ciałem, by w ostatniej chwili nim doleci do niego ręka nieprzyjaciela, przerznąć wilka w pół. Po czym jego truchło raczej szybko odpuści sobie gryzienie, a ręka powinna wrócić do normalnego stanu.
Teraz gdy prawdopodobnie na polu walki pozostał tylko jashnista i dziwny mężczyzna, którego ciało zapewne również wypełniały nici. Przyszedł czas na odrobinę grzeczności przed zakończeniem tej dziwacznej batalii.
- Jestem Akashi, a Ciebie jak zwą? Chciałbym zapamiętać twe imię. - powiedział, spoglądając się w stronę mężczyzny, równocześnie porzucając swoją broń z dłoni, tak by wisiała sobie luźnie na jego ramionach, a samemu zabrał się za złapanie wszystkich nici i dalsze ściąganie oponenta, samemu także powoli ruszając w jego stronę po niezbyt równym terenie. Mając taką przewagę, można ją wykorzystać do zdobycia różnorodnych informacji i właśnie chciał to zrobić chłopak chcąc wyczekać mężczyznę aż skończy mu się chakra i z nim porozmawiać i wysłuchać przy okazji jego historii i motywów, którymi się kierował w tym wszystkim. Może uda się tutaj jeszcze jakoś dogadać i zrobić coś zabawnego, a zarazem szalonego. Jak zabranie go do wioski.
- Powiedz mi, czemu to zrobiłeś? I dlaczego żyjesz w samotności.- zapytał się spoglądając na mężczyznę, chcąc dowiedzieć się o nim więcej. Jednak nim miałby okazje odpowiedzieć na te dwa pytania jednooki postanowił wyprowadzić kolejne pytania.
- Czemu nie mógłbyś pomóc temu mężczyźnie? I co byś zrobił gdybym zabrał Cie do wioski.- dodał, uśmiechając się. W końcu objawiło się nieco jego szaleństwa. Gdzie ratowanie innych nie należało do najłatwiejszych, a umiejętności nieznajomego mu imponowały, wystarczająco na tyle by pozwolić mu żyć, a nawet pomóc, mimo początkowych zwad.
autor: Akashi
21 kwie 2020, o 19:19
Forum: Sogen
Temat: Suzumura
Odpowiedzi: 90
Odsłony: 5677

Re: Suzumura

Walka trwała w najlepsze, jeden z przeciwników leżał już w dwóch częściach. Gdzie zwyczajnie zginął, a w tym samym czasie młodzieniec otrzymał większą dawkę wigoru. W końcu jego siła zwiększała się z każdą zabitą przez niego osobą, najwidoczniej dusze częściowo zwierzęce spreparowane przez ludzką rękę także się do tego nadawały.
- Ciekawe... - powiedział cicho, spoglądając się z uśmiechem na swoje obecne rany i dziwne czarne nici znajdujące się obecnie w jego ciele. Jednak teraz nie skupiał się zbytnio na nich, chciał wykończyć drugiego wilka, tym razem tego ślepego będącego najwyraźniej zmieszanym w tej sytuacji, a zarazem chciał pokazać że takie rany nic dla niego nie znaczą. Tylko czy w tej sytuacji szanował dziwne nici? Oczywiście atak nie miał być zwykłym zamachnięciem, a wykorzystaniem łańcucha by zabić wilka jak najmniejszym ruchem wbijając w niego kosę od góry, by rozerwać go w pół. Jeżeli to nic nie dało młodzieniec chciał dokonać jak najszybszego mordu przeciwnika by w pełni skupić się na reszcie, nie martwią się o swą śmierć w wyniku uszkodzeń narządów wewnętrznych, które raczej prędzej czy później zostaną zniszczone. W tej niezbyt równej walce.
Oczywiście, jeżeli mord drugiego wilka okazał się skuteczny, chłopak postanowił skupić się na dziwnych czarnych niciach, łapiąc je w swoje dłonie. Chcąc ściągnąć przy użyciu nich swego przeciwnika w bardziej niebezpieczny dla niego teren.
autor: Akashi
21 kwie 2020, o 11:55
Forum: Sogen
Temat: Suzumura
Odpowiedzi: 90
Odsłony: 5677

Re: Suzumura

Czy ta walka nie była zbyt irytująca? Oczywiście, że była, te wilki były zbyt sprawne by dobrze mierzyć się z nimi w łatwy sposób. Czemu one po prostu nie mogły wpaść w szczeliny i zginąć zgniecione między kamieniami? Najwyraźniej trzeba będzie im z tym pomóc, korzystając tutaj z kos, bo w sumie nie ma za wiele możliwości. Dlatego po raz ostatni szybko się rozejrzał chcąc wyłapać pozycje przeciwników, a najbardziej wilków po bokach, które stawały się jego pierwszy celem.
Temu szybko odbił się w lewo, w stronę jednego z wilków. Chcąc wykorzystać go do odbicia się od niego w stronę przeciwną do poprzedniego, wykonując obrót z kosami. By zapewnić sobie jak największą liczbę bezpieczeństwa, a najbardziej by zdążyć zamordować drugiego wilka, jednak już nie wpychając go prosto w ziemię, gdzie szczęściem mogło okazać się jego pogrzebanie i zmiażdżenie przez ziemię. Wszystko po to by jak najszybciej zapewnić sobie lepszą łaskę swego pana i pobawić się z resztą przeciwników, których nadal jest więcej niż powinno być.
Jednak nadal próbie zamordowania drugiego wilka, samemu chciał opuścić obszar swojej techniki wycofując się do tyłu, nie chcąc zbytnio otrzymywać jak na razie obrażeń.
autor: Akashi
20 kwie 2020, o 21:24
Forum: Sogen
Temat: Suzumura
Odpowiedzi: 90
Odsłony: 5677

Re: Suzumura

Wszystko zmierzało w stronę walki, której stawką było życie? Czemu tak jest za każdym razem. Za każdym razem jak młodzieniec stara się być normalny, musi natrafić na innych wariatów. Czasami można odnieść wrażenie, że szaleniec przyciąga innych szaleńców i to powoli się spełniało. Przynajmniej ten był skłonny do rozmowy, w przeciwieństwie do jego poprzedników, wolał więcej mówić niż działać. W sumie podobnie jak chłopak czasami fajnie było sobie pogadać od rzeczy.
- Na tym świecie nie da się znaleźć spokoju, chyba że po śmierci. Inaczej może być niestety ciężko. - odparł starając się nawiązać jakiś dialog wysłuchując historii o jego pupilach zwanych dziećmi. Ich historie faktycznie nie należały do najprzyjemniejszych, sam młodzieniec najchętniej samemu wymordowałby ludzi krzywdzących zwierzęta, w końcu samemu posiadał wilczyce, którą zostawił pod opieką siostry.
- Są normalne tak jak ja. Twój pupil rozszarpał mi rękę, którą potem sam jeszcze pociąłem. Teraz nie ma po tym śladu. - powiedział, podnosząc lekko w górę rękę, którą gryzło zwierze. - Nigdy nie skrzywdziłbym normalnego zwierzęcia, prędzej wymordowałbym ludzi, działających na ich szkodę. - dodał po chwili. Chcąc nieco sobie porozmawiać na tematy cholera wie jakie, nawet się nie zastanawiał co chce przez to przekazać. Jednak też chciał trochę ponarzekać. - Też wiele wycierpiałem. Nóż wbity w czaszkę, pogrzebanie żywcem pod tonami kamieni, wypalenie wnętrzności jakaś dziwną techniką, rozerwanie na kawałki i wiele innych niezbyt przyjemnych rzeczy. - wypowiedział na sam koniec, dając trochę upustu swojej złości i frustracji względem tego co spotkało go w życiu. Niby te wilki były pokrzywdzone, a tak na prawdę nie były w stanie odejść w spokoju.

Tylko czy w tym momencie właśnie kończyła się normalna rozmowa? No chyba tak, w końcu zwierzęta razem z mężczyzną postanowiły otoczyć chłopaka, chcąc zapewne go nieco uciszyć. Lecz on z początku trochę się tym przejmował, oglądając się dookoła siebie, starając się wyłapać odległość przeciwników od siebie. By zakończyć to wystarczająco szybko, bez zabawy w półśrodki i wchodząc w walkę z pełnym impetem.
- Może i mam tylko jedno oko... - powiedział, uśmiechając się szyderczo, by spojrzeć prosto w oczy nieznajomego i w tym samym momencie zacząć składać pieczęć, wcześniej wypuszczając z dłoni kosy, które nadal wisiały na łańcuchach owiniętych na rękach.- Ale jashin z radością przyjmie twoją duszę jak i twoich dzieci. - powiedział, kończąc składając trzecią pieczęć, charakterystyczną dla jego techniki. By po tym rozpętać małe piekło. W końcu wszyscy byli w idealnej odległości, gdzie mieli o wiele mniej możliwości ataku czy też uników. Samemu jednak musiał się skupić na tym by nie spaść z kamienia i nie oberwać jakimś okolicznym drzewem.
autor: Akashi
20 kwie 2020, o 19:14
Forum: Sogen
Temat: Suzumura
Odpowiedzi: 90
Odsłony: 5677

Re: Suzumura

Czy tego wszystkiego można było się spodziewać? Oczywiście, coś tutaj śmierdziało i to na kilometry biorąc pod uwagę uber wilka, który raczej tylko na pozór miał wyglądać jak żywy. Jednak poza wilkami był tutaj ktoś jeszcze, osoba zapewne poszukiwana przez młodzieńca, przynajmniej on tak wnioskował biorąc pod uwagę szwy jakie posiadały zwierzęta.
- W zasadzie, to szukałem właśnie Ciebie. - odparł z uśmiechem na ustach, wskazując jedną ze swoich kos nieznajomego mężczyznę. By zaraz po tym kucnąć na kamieniu i przygotować się do odpowiedzi na drugi człon pytania.
- To on zaczął! - wykrzyczał wskazując znowu, ale tym razem na okaleczonego wilka.
- Cieśla z okolicznej wioski odciął sobie rękę i miałem znaleźć kogoś kto byłby w stanie mu ją przyszyć. Przez co postanowiłem znaleźć Ciebie. Jednak po drodze twoje dziecko postanowiło mnie zaatakować, a ja jedynie się broniłem. Próbując złamać mu szczękę, ale nadal była to obrona. On pierwszy złapał mnie za rękę. - dodał po chwili, pełny oburzenia. Prawie jak małe dziecko, oskarżające kolegę o zbrodnie wobec niego.
Chociaż teraz ciekawiło go coś innego.
- Te wilki, nie są normalne. Prawda? W jego oczodołach poczułem jak coś próbuje opleść się dookoła moich palców. Co ty z nimi zrobiłeś? - zapytał się, podnosząc się już na proste nogi. Przybierając pozycję bojową, będąc ponownie gotowym do zaatakowania wilków i pozbycia się ich oczywiście w ramach obrony. Korzystając z tej samej techniki co wcześniej, przecież chaotyczne cięcia sprawdzają się najlepiej.
autor: Akashi
20 kwie 2020, o 16:57
Forum: Sogen
Temat: Suzumura
Odpowiedzi: 90
Odsłony: 5677

Re: Suzumura

Czy to właśnie to spodziewał się odnaleźć młodzieniec w leśnej gęstwinie? Czy lepiej nie było po prostu zostawić tego wilka w spokoju i pójść w swoją stronę? Oczywiście, że było i to był najbardziej racjonalny wybór jakiego mógł dokonać, jednak on zrobił zupełnie inaczej. Poszedł za dziwnym stworzeniem prosto do gęstego lasu, gdzie w końcu dotarł do pieczary, zapewne było to siedlisko tego dziadostwa, jednak bardzo ciemne, małe się to nie wydawało, a wchodzenie do środka nie było najlepszym pomysłem, nawet dla kogoś pozornie nieśmiertelnego. Tylko czy on chciał zawalać tą jaskinie? Przecież do środka i tak nie wejdzie, nie chciał pogrzebać siebie razem z wilkami.
Dlatego zastosował najlepszą strategię jaką znał, zwaną taktycznym odwrotem na wzniesienie jakim był kamulec, pozornie bezpieczne miejsce, póki coś nie podeszło wystarczająco blisko. Jednak by jakiś wilczek dostał się tutaj musiałby skoczyć, a wykonanie uniku w powietrzu raczej nie jest wykonalne dla czworonożnej bestii. Przez co chłopak znowu wyczekiwał dobrej okazji. Tym razem do tego by poprzecinać wszystko co tylko się do niczego zbliży szybkimi cięciami swojej broni.
Ten plan na pewno nie był wyśmienity, ani wspaniały. Lecz znowu była to zabawa w półśrodku, nim znowu się zirytuje i będzie chciał wyskoczyć z czymś dużym.
autor: Akashi
20 kwie 2020, o 11:09
Forum: Sogen
Temat: Suzumura
Odpowiedzi: 90
Odsłony: 5677

Re: Suzumura

Wilk sobie poszedł? To było nieco dziwne i zaskakujące. Jednak pozbawiony zmysłu wzroku raczej nie był w stanie wiele zdziałać. Chociaż najciekawszym faktem po wynurzeniu się był brak śladów krwi wilka, w końcu od takich ran powinien jakoś krwawić, a tutaj nie ma nic. To było rozczarowujące, plan który tak skrupulatnie obmyślił młodzieniec poszedł w pizdu. Ktoś będzie musiał za to zapłacić i najprawdopodobniej będzie to ten wilk, za którym chłopak postanowił iść. W końcu zostawiał za sobą ślady łap. Tylko wystarczyło podnieść kosy. owijając znaczną część łańcucha na przedramionach. Niestety w ten sposób znacząco ograniczył spowodę poruszania swoimi górnymi kończynami, ale chociaż zabezpieczył się przed potencjalnymi atakami na te miejsca, jak i pomiędzy posiadał wystarczający kawał łańcucha, mogący ochronić jego szyję w przypadku odpowiedniego zastawienia się.
Lecz teraz nadszedł czas na spacer i ruszenie przed siebie za wilkiem, który zmierzał w cholera wie jaką stronę. Dlatego chłopak chciał określić czy porusza się w kierunku domu medyka, czy też odrobione innym. W końcu idąc gdzieś, raczej znał docelową drogę, o ile o niej nie zapomniał, ale przecież też się nie pytał gdzie dokładnie znajduję się ten dom.
Więc chyba jedynie pozostaje iść za wilkiem i liczyć na szczęście w jego śledzeniu i dorwaniu całej jego watahy, by pozbyć się wszystkiego za jednym zamachem.
autor: Akashi
20 kwie 2020, o 10:29
Forum: Sogen
Temat: Suzumura
Odpowiedzi: 90
Odsłony: 5677

Re: Suzumura

Znajomość anatomii ludzi i zwierząt momentami bywała przydatna, o ile swoją anatomię młodzieniec mógł sprawdzić zwyczajnie rozcinając swoją skórę i mięso. To tak o wnętrzu wilków nie wiedział nic, jednak mógł się założyć o odcięcie swojej głowy, że to kudłate dziadostwo znacząco odbiegało swą fizjonomią od istot żywych z jego gatunku.
Lecz po próbie pozbawienia zwierzęcia wzroku, jak i zdolności gryzienia wydarzyło się coś dziwnego. Coś we wnętrzu jego czaszki chciało złapać palce młodzieńca. Nie wróżyło to nic dobrego ani przyjaznego, bardziej nieprzewidzianego jeszcze bardziej. W końcu młodzieniec w swoich oczodołach nie miał żadnych takich rzeczy, a miał już to okazje sprawdzić wtykając palce aż do nasady czaszki.
Teraz pozostało sobie zadać pytanie, czy ratowanie dłoni cieśli było warte ryzykowania własnego życia? Oczywiście, że nie. Od samego początku był to głupi pomysł. Jednak teraz powoli górę brała żądza mordu jak i ciekawość co znajduję się w środku tego nietypowego wilka, a w sumie jego czaszka byłaby fajną nagrodą za te wszystkie starania i nadałaby się idealnie do kolekcji.
Przez co plan nadal polegał na tym samym, jednak już nie na wciągnięciu wilka pod ziemię.Tylko zlokalizowaniu go i oddalenia się samemu za najbliższą osłonę, którą w tym przypadku było truchło niedźwiedzia. Czy warto było tracić przewagę ukrycia oczywiście, że tak.
Jednak nim młodzieniec postanowił przejść do realizacji swojego planu z odwrotem. Wyciął ze swej ręki kawałek mięsa, który postanowił zostać w miejscu swojego pobytu, po czym odczekał moment, aż jego rany się zregenerują i nie będzie tracił więcej krwi. W końcu zwierzęta mają silny zmysł węchu i jeżeli wszystko się powiedzie, wilk powinienem wyczuwać kawałek mięsa pod ziemią, a nie samego jednookiego, który schowa się w innym miejscu śmierdzącym krwią i padliną. Gdzie mógł spokojnie obmyślać nowy plan ataku szykując coś grubszego kalibru, żeby pozbyć się tego stworzenia raz, a dobrze.
Czy brutalność była tutaj dobrym pomysłem? Oczywiście, że tak przecież nic nie uspokaja tak dobrze zwierząt jak olbrzymi głaz, które ma je zmiażdżyć i zostawić po nich jedynie mokrą plamę.
Jeżeli wszystko się powiedzie, niestety kolekcja czaszek nie zostanie zwiększa, co było smutne, ale z drugiej strony problem z upierdliwym zwierzęciem zostanie rozwiązany raz, a dobrze.
autor: Akashi
19 kwie 2020, o 17:49
Forum: Sogen
Temat: Suzumura
Odpowiedzi: 90
Odsłony: 5677

Re: Suzumura

Wilk zjadł niedźwiedzia i najprawdopodobniej teraz chce zjeść Akashiego. W końcu trzymał go w tym momencie za rękę, którą skrupulatnie starał się odgryźć, albo zwyczajnie pozbawić mięsa. W przypadku tego drugiego nie było to aż tak straszne, w końcu chłopak się regenerował, powoli co prawda. Jednak o wiele lepiej niż przeciętny śmiertelnik. Chociaż i tak był poważnie osłabiony przez brak ofiar i teraz płacił za swoją głupotę wyczekiwania do ostatniej chwili, która przeminęła nim się zorientował.
- Niestety nie mogę Cię tu karmić całą wieczność. - powiedział, lekko się uśmiechając by druga ręką złapać wilka za łeb i wbić palce prosto w jego ślepia dla prostego oślepienia i przytrzymania go w miejscu za oczodoły. Technika wyjątkowo brutalna, ale raczej skuteczna, z takiej odległości zwierze nie powinno być w stanie tego uniknąć, a nawet jakby mu się udało sam młodzieniec wtedy całkowicie zapadł by się pod ziemię chowając się przed zagrożeniem.
Jednak zakładając wersje bardziej optymistyczną, tą w której czaszka jeszcze żywego zwierzaka staje się niedorobioną kulą do kręgli z otworami na palce w oczodołach. Młodzieniec postanowi wykorzystają fakt swej siły i niezbyt przyjemnej dla niego pozycji, odciągając łeb zwierzęcia do tyłu, równocześnie naciskając drugą ręką w dół, by rozerwać pysk stworzenia, aż on nie chrupnie. W końcu kły powinny to ułatwić odpowiednio blokując przedramię w szczęszczę do finalnego momentu. Tylko czy to podchodziło pod znęcanie się nad zwierzętami? Odrobione tak, z czego chłopak nie był zadowolony. Jednak futro z wilka idealnie zastąpiłoby jego koszulę, którą poświęcił do zatamowania krwotoku rannego cieśli, który w tej całej historii odgrywał rolę brzydkiej księżniczki.
autor: Akashi
18 kwie 2020, o 08:45
Forum: Sogen
Temat: Suzumura
Odpowiedzi: 90
Odsłony: 5677

Re: Suzumura

Sytuacja wydawała się coraz dziwniejsza. W końcu niby spokojna podróż przez lat skończyła się nieoczekiwanym spotkaniem z niebezpieczeństwem, daleko idącym od czegoś normalnego. W końcu tutaj jak na razie pojedynczy wilk zagryzł niedźwiedzia, zwierzę znacznie większe od siebie, a i o niebo silniejsze. Do tego samo psisko nie wyglądało do końca normalnie i przywoływało niezbyt miłe wspomnienia z walki pomiędzy dwoma jashnistami i mężczyzną, któremu towarzyszy właśnie dwa wilki, zwierzęta bardziej niebezpieczne niż ludzie. Tylko czy to był podobny typ przeciwnika? Czyżby to stworzenie należało do człowieka, w sumie ślady szwów mogły tylko w tym utwierdzać.
- Czyżby leśny medyk maczał w tym palce? - powiedział cicho pod nosem obserwując ruch wilka w jego stronę. Starając się ocenić z jaką szybkością porusza się to zwierzę. Walka z czymś takim odbiega od standardowego starcia z ludzkim przeciwnikiem. Temu właśnie strategia na tą walkę wyglądała zupełnie inaczej. Młodzieniec odrzucił swe bronie na bok i czekał aż zwierze zbliży się do niego na odległość około 4 metrów, właśnie wtedy postanowił zapaść się pod ziemię by uniknąć nadchodzącego ataku i od razu przejść do najłatwiejszej ofensywy, korzystając zapewne z niewielkiej odległość. Wciągnięcia stworzenia także pod ziemię, tak by jedyne co z niej wystawało to część jego łba. Bez większej możliwości poruszania szczękami czy też łapami stworzenie będzie nieszkodliwe i o wiele łatwiejsze do zabicia z powierzchni, na którą chłopak wrócił zaraz po zakopaniu problemu.
- Co z Tobą zrobić. - powiedział, przyglądając się stworzeniu dobywając swej nietypowej broni, by jedno z ostrzy zatopić w czaszce wilka. Pozbywając się go raczej już na dobre. Niby z początku posiadając jakieś opory, jednak gdyby to coś się uwolniło raczej byłoby bardziej ostrożne przy następnym spotkaniu, o ile obecnie ten manewr się powiódł. W końcu coś mogło pójść nie tak, a sam Akashi skończy samemu pod ziemią bez wilczego przyjaciela. Wtedy nie posiadał żadnego powodu by wychodzić na powierzchnię, z wyjątkiem zostawionych broni, po które sięgnął zamiast wilka wciągając je do siebie.
.

Wyszukiwanie zaawansowane