Domek Tsukune

Awatar użytkownika
Tsukune
Posty: 2722
Rejestracja: 24 maja 2015, o 23:14
Wiek postaci: 30
Krótki wygląd: Czarne lub szarawe włosy, brudnoczerwony kolor oczu. "Szeroki" uśmiech. Wystające dwa kiełki. Na szyi materiałowa opaska z krzyżem i trumną. Zabandażowane lewe przedramię, pod którym znajduje się tatuaż 2 głowego węża
Widoczny ekwipunek: Futerał na plecach, wachlarz w pokrowcu przyczepiony do paska, rękawica łańcuchowa na lewej ręce, dziwna rękawica na prawej ręce, pasek z biczem, laska

Re: Domek Tsukune

Post autor: Tsukune »

18/15

Mój plan aby swoją grą uzupełniać i wspomagać zespół okazał się bardzo trafny. Nie było sensu pchać się na przód bo nie o to w tym chodziło. Nie zawsze powinno się przewodzić, jeżeli już zespół posiada lidera lepiej jest się skryć i jedynie wspierać towarzyszy i starać się działać jak jedna sprawna maszyna. Ten moment jak i akcja jaka działa się w miejscu gdzie był turniej doskonale to pokazywały. Nawet nie zwróciłem uwagi ile czasu już tak graliśmy gdy w końcu pozwolili nam zrobić chwilkę przerwy. Każdy z niej skorzystał aby się napić i odetchnąć. Po przerwie wróciliśmy na scenę dalej grać. Po kilku piosenkach zostałem wskazany przez lidera abym zagrał coś sam
-Nie pamiętam bym się na to godził. Ale zawsze to jakaś dodatkowa zabawa z tą myślą wyszedłem trochę bardziej na środek. Zakręciłem smyczkiem w palcach jak niektórzy robią to z monetą. Gdy smyczek kończył tak drugą rundkę chwyciłem go normalnie w dłoń. Zapewne wszyscy uznali ten gest za znak iż wiem co planuję zagrać...i zapewne nie pomylili się. Ten odruch pozostał mi jeszcze z dzieciństwa. Przyłożyłem smyczek do strun i zacząłem grać. Robiłem to spokojnie i dokładnie. Grając na moich ustach gościł lekki uśmiech. Gdy skończyłem ukłoniłem się lekko i wróciłem na swoje poprzednie miejsce


/jak są błędy, dziwne znaki lub link się nie odtwarza to przepraszam ale z telefonu piszę.
0 x
Heiji

Re: Domek Tsukune

Post autor: Heiji »

"Grupa muzyków!"
19/15+




Młodzieniec miał talent w dłoniach. Tak, to były prawdziwe słowa. Chłopak wiedział jak i przedewszytkim umiał wykorzystać swoje umiejętności. Prawda? Gdy zespół pozwolił mu zagrać niektórzy nawet byli zdziwieni, lecz po chwili przeobraźiło się to w coś naprawdę pozytywnego. Po kilkunastu, a może i kilkudziesięciu sekundach występ solowy Tsukune dobiegł końca, a zespół grał dalej jak by nigdy nic. Widownia szalała, wszyscy myśleli że każdy ruch muzyków był wcześniej bardzo dokładnie zaplanowany. Występ trwał jeszcze kilkadziesiąt minut. Po zakończonej grze futryna powróciła na swoje miejsce, a oklaski nie miały końca. Bądź co bądź wszystko się kiedyś musi skończyć. Nasz bohater bardzo dobrze się bawił. W końcu to był jego własny żywioł. Prawda? No właśnie, więc po skończonym występie podszedł do niego lider ekipy.
-Bardzo dobrze ci poszło, czekaj mam coś dla ciebie...-po tych słowach zaczął grzebać w kieszeni, następnie nasz młodzieniec otrzymał trochę gotówki w formie swego rodzaju wynagrodzenia. Prawda? Po kilkudziesięciu minutach ekipa była gotowa do wyjazdu, a co najlepsze zabrali że sobą naszego bohatera. Zawieźli go pod same drzwi od jego domu. Wszyscy byli bardzo zadowoleni z występu, najwyraźniej sporo za niego dostali. Jadąc po drodze co chwilę ktoś się fascynował występem chłopaka... Czas kończyć to zadanie... Gdy dotarli młodzieniec wysiadł z wozu, następnie ekipa udała się w nieznanym mu kierunku.
Koniec!
+1D
+20PH
+100ryo
///I polecam się na przyszłość :)///
0 x
Awatar użytkownika
Tsukune
Posty: 2722
Rejestracja: 24 maja 2015, o 23:14
Wiek postaci: 30
Krótki wygląd: Czarne lub szarawe włosy, brudnoczerwony kolor oczu. "Szeroki" uśmiech. Wystające dwa kiełki. Na szyi materiałowa opaska z krzyżem i trumną. Zabandażowane lewe przedramię, pod którym znajduje się tatuaż 2 głowego węża
Widoczny ekwipunek: Futerał na plecach, wachlarz w pokrowcu przyczepiony do paska, rękawica łańcuchowa na lewej ręce, dziwna rękawica na prawej ręce, pasek z biczem, laska

Re: Domek Tsukune

Post autor: Tsukune »

Po moim wystepie solowym pogralismy jeszcze dosc spory czas razem z zespolem. Dawno nie mialem takiej frajdy a raczej mozliwosci grania przed taka publika od dosc dawnego czasu. Po skonczonej pracy i zgarnieciu spowrotem na woz wszystkich instrumentow grajkowie udali sie dalej. Na szczescie i mnie podwiezli pod dom. Oczywiscie swoje skrzypce wpierw starannie schowalem do swego futeralu ktory zawiesilem standardowo na plecach. Gdy tak po tym jak mnie podwiezli pod dom dostalem jeszcze zarobek.
-Polecam sie na przyszlosc i przy kolejnym spotkaniu chetnie wam znowu pomoge oznajmilem chowajac zarobek do kieszeni i wszedlem do swgo domu zamykajac za soba drzwi. Udalem sie do pokoju gdzie odwiesilem skrzypce, w lazience przemylem twarz i postanowilem sie lekko zdrzemnac

//a na pewno skorzystam w niedalekiej przyszlosci ;)//
0 x
Awatar użytkownika
Tsukune
Posty: 2722
Rejestracja: 24 maja 2015, o 23:14
Wiek postaci: 30
Krótki wygląd: Czarne lub szarawe włosy, brudnoczerwony kolor oczu. "Szeroki" uśmiech. Wystające dwa kiełki. Na szyi materiałowa opaska z krzyżem i trumną. Zabandażowane lewe przedramię, pod którym znajduje się tatuaż 2 głowego węża
Widoczny ekwipunek: Futerał na plecach, wachlarz w pokrowcu przyczepiony do paska, rękawica łańcuchowa na lewej ręce, dziwna rękawica na prawej ręce, pasek z biczem, laska

Re: Domek Tsukune

Post autor: Tsukune »

Po tym jak odpocząłem po misji wstałem, przeciągnąłem się i szybko umyłem by następnie wytrzeć ciało i założyć standardowo swoje ubranie oraz płaszcz. Tak ubrany wyszedłem spokojnie z pokoju i udałem się do kuchni gdzie przygotowałem dla siebie i swojego zwierzaka posiłek oraz coś do picia. Po zjedzeniu i wypiciu pozmywałem naczynia i postanowiłem udać się do ogrodu potrenować. Wyciągnąłem kunay i shuriken i lekko podrzucałem pierwszy wyciągnięty oręż zastanawiając się nad tym co powinienem się nauczyć a może co wymyślić. Po paru minutach złapałem w dłoń kunay i schowałem go.
-Powinienem wymyślić coś z tym stwierdziłem trzymając w dłoni gwiazdkę
  Ukryty tekst
0 x
Heiji

Re: Domek Tsukune

Post autor: Heiji »

"Malarz!"
1/15

Rozpoczynał się kolejny piękny dzień w życiu naszego młodego bohatera. Aktualnie chłopak o imieniu Tsukune znajdował się w swoim łóżku. Co robił? Spał, to było w każdym bądź razie oczywiste. Prawda? Mniejsza z tym, tak czy inaczej znajdował się na swoim łóżku. Do czasu aż przez okno nie zaczęły dostawać się do środka pomieszczenia promienie słońca. Godzina była bardzo wczensa dlatego też wstawanie o tej porze mogło by się wydać chłopakowi dosyć męczące. No ale cóż poradzić, nie mniej jednak promienie słońca coraz to bardziej i bardziej świeciły mu po twarzy. Kiedyś musiał się wybudzić. Prawda? Lecz jak by tego wszystkiego było mało do drzwi frontowych zaczął ktoś pukać. Odgłos ten był wręcz nie do zniesienia, z każdą uciekającą minutą się nasilał zupełnie tak jak by ktoś kto znajdował się zza drzwiami strasznie się niecierpliwił... No ale cóż poradzić. Prawda? Czy chłopak spał ciężko? Chyba nie, więc wstanie z łóżka nie powinno być dla niego aż tak bardzo ciężkie, tak czy inaczej odbierał on wszystkie bodźce z otoczenia, przez co z pewnością wiedział co dzieje się poza nim...
0 x
Awatar użytkownika
Tsukune
Posty: 2722
Rejestracja: 24 maja 2015, o 23:14
Wiek postaci: 30
Krótki wygląd: Czarne lub szarawe włosy, brudnoczerwony kolor oczu. "Szeroki" uśmiech. Wystające dwa kiełki. Na szyi materiałowa opaska z krzyżem i trumną. Zabandażowane lewe przedramię, pod którym znajduje się tatuaż 2 głowego węża
Widoczny ekwipunek: Futerał na plecach, wachlarz w pokrowcu przyczepiony do paska, rękawica łańcuchowa na lewej ręce, dziwna rękawica na prawej ręce, pasek z biczem, laska

Re: Domek Tsukune

Post autor: Tsukune »

2/15

Poranki...te najbardziej irytujące zdarzają się niezbyt często, zazwyczaj jak ktoś nie przespał nocy, był na kacu...lub po prostu lubił sobie długo postać. Ja lubiłem od czasu do czasu sobie wypić lecz bez przesady, lecz jakoś dzisiejsze promienie słońca mnie nader bardzo irytowały. Może to z powodu że zbytnio dziś nie miałem humoru? Nie to nie to. Nawet jak nie miałem humoru to mi nie przeszkadzały. Chyba po prostu dzisiaj nie chciałem widzieć słońca tylko by niebo było pokryte chmurami które tej jasnej kuli zasłaniałyby dostęp do świata...tak to chyba było to. Nie poprawiało też faktu to iż jakiś osobnik zaczął walić do moich drzwi i to bardzo upierdliwie
-A miałem taką nadzieję że przejdzie dalej pomyślałem
-Gdybyś był z panienką mógłbyś ją namówić aby zaczęła głośno jęczeć to może by sobie odpuścił...albo kogoś wezwał myśląc że dzieje się coś złego usłyszałem w głowie wypowiedź swojego alter ego a następnie jego śmiech...Czy to normalne że można siebie samego irytować? Jak widać w moim przypadku jest to możliwe
-Chwila nie pali się krzyknąłem tak głośno jak mogłem by osobnik dobijający się nachalnie do mojego domu mnie usłyszał. Chcąc nie chcąc wstałem z łóżka. Szybko opłukałem twarz, założyłem swoje ciuchy leczy tym razem nie zakładałem koszuli oraz podartego płaszcza tylko zwykłą luźną podkoszulkę w ciemnym kolorze. Oczywiście standardowo gacie, spodnie, skarpetki oraz buty. Wyposażenie jakie miałem przyodziałem tam gdzie zwykle je nosiłem i tak wyszedłem z pokoju by w kuchni szybko napić się łyka sake i przekąsić kawałek smażonego mięsa jakie zostało mi z wczoraj. Zwierzakowi dałem wodę i jakiś posiłek by następnie podejść do drzwi swego domu i je otworzyć
-Pali się że tak nękasz moje drzwi czy może ktoś cię goni by cię zabić zapytałem spokojnie opierając się lewą ręką o framugę...tym razem zapomniałem założyć bandaż więc można było dostrzec tatuaż na moim przedramieniu po wewnętrznej stronie a po zewnętrznej bliznę po poparzeniu. Prawą dłonią przejechałem po twarzy i zgarnąłem włosy do tyłu by następnie je sobie lekko poczochrać jakbym chciał się bardziej w ten sposób rozbudzić. Po tej czynności swoimi brudnawo-czerwonymi ślepiami przyjrzałem się dokładniej człowiekowi jaki natarczywie się do mnie dobijał. Z nudów zmierzyłem ową postać od stóp po czubek głowy.
0 x
Heiji

Re: Domek Tsukune

Post autor: Heiji »

"Malarz!"
3/15

Kolejny piękny dzień dla kolejnego naszego bohatera. Prawda? Tak właśnie było dzisiaj, młodzieniec wstał z łóżka tym samym krzycząc w kierunku drzwi że za niedługo je otworzy. Najwyraźniej ktoś kto znajdował się za nimi musiał usłyszeć jego krzyki, ponieważ pukanie ustało. Po kilku minutach chłopak miał już na sobie odpowiedni ubiór oraz ekwipunek. Kilka kolejnych minut młodzieniec spędził na przygotowywaniu sobie śniadania. Tak to było bardzo ważne zajęcie, chociaż czy nie powinien on już otworzyć drzwi? Kto wie... Gdy już to wszystko wykonał mógł dopiero pójść oraz otworzyć drzwi frontowe, spoglądając za próg nasz młody bohater nie wiedział zupełnie nic oprócz tego co zazwyczaj widział gdy otwierał drzwi. Prawda? Jednak gdy tylko spojrzy w dół ujrzy na wycieczce śliczną białą zupełnie zwykłą kopertę. Czyżby osoba, która znajdowała się tutaj przed chwilą była listonoszem? Najwyraźniej tak, no ale czasami tak bywa gdy na głowie jest zbyt wiele zajęć. Prawda?
0 x
Awatar użytkownika
Tsukune
Posty: 2722
Rejestracja: 24 maja 2015, o 23:14
Wiek postaci: 30
Krótki wygląd: Czarne lub szarawe włosy, brudnoczerwony kolor oczu. "Szeroki" uśmiech. Wystające dwa kiełki. Na szyi materiałowa opaska z krzyżem i trumną. Zabandażowane lewe przedramię, pod którym znajduje się tatuaż 2 głowego węża
Widoczny ekwipunek: Futerał na plecach, wachlarz w pokrowcu przyczepiony do paska, rękawica łańcuchowa na lewej ręce, dziwna rękawica na prawej ręce, pasek z biczem, laska

Re: Domek Tsukune

Post autor: Tsukune »

4/15

-Jak naprawdę okaże się że to był tylko listonosz to chyba mnie coś trafi mruknąłem do siebie gdy po otwarciu drzwi nie zastałem nikogo nie licząc zwykłego listu wylegiwujacego się na mojej wycieraczce. Podniosłem list i zamykając drzwi otworzyłem list wyciągając jego zawartość i jeżeli było w nim coś napisane spokojnie przeczytałem jego zawartość
-Chyba listonosz ma równie niewdzięczna pracę jak ninja usłyszałem kolejna wypowiedź swego alter ego. Tym razem chyba też coś w jego wypowiedzi było w końcu listonosz zazwyczaj otrzymuje opierdziel za wczesne budzenie ludzi. W końcu to nic nadzwyczajnego jak ludzie chcą sobie pospać po jakiejś imprezie lub prawie całonocnej rozkoszy ze swoją drugą połówką. No nic po przeczytaniu ewentualnej zawartości listu schowałem go do kieszeni i sprzątnąłem naczynia po swoim zwierzaki i wyszedłem z domu zamykając za sobą drzwi.
0 x
Heiji

Re: Domek Tsukune

Post autor: Heiji »

"Malarz!"
5/15

Młodzieniec po zabraniu listu z wycieraczki postanowił wejść do domu, następnie odpakował kopertę, po czym zaczął czytać zawartość listu. Kartka była kolorowa, no i całkiem ładnie się prezentowała dzięki czemu czytanie jej nie przysparzało większych problemów. Po kilkudziesięciu sekundach chłopak wiedział już zupełnie wszystko, w liście było napisane, że jakiś zleceniodawca che aby ten pomalował mu pomieszczenie na biały kolor. Niby zadanie nie przedstawiło się trudno, no ale... W każdym bądź razie mieszka on niedaleko, można by powiedzieć że po sąsiedzku. Prawda? Po przeczytaniu zawartości listu chłopak wyszedł z domu. Aktualnie kierował się wprost pod wyznaczony mu w liście adres i jeśli się nie mylę to po przejściu jeszcze kilkunastu kroków powinien być na miejscu...
0 x
Awatar użytkownika
Tsukune
Posty: 2722
Rejestracja: 24 maja 2015, o 23:14
Wiek postaci: 30
Krótki wygląd: Czarne lub szarawe włosy, brudnoczerwony kolor oczu. "Szeroki" uśmiech. Wystające dwa kiełki. Na szyi materiałowa opaska z krzyżem i trumną. Zabandażowane lewe przedramię, pod którym znajduje się tatuaż 2 głowego węża
Widoczny ekwipunek: Futerał na plecach, wachlarz w pokrowcu przyczepiony do paska, rękawica łańcuchowa na lewej ręce, dziwna rękawica na prawej ręce, pasek z biczem, laska

Re: Domek Tsukune

Post autor: Tsukune »

Adres nadawcy wskazywał że to było dość blisko mnie. Cóż przynajmniej nie musiałem zbyt daleko łazić co było jednym z plusów...tylko czemu miałem dziwne wrażenie że pomalowanie ściany może nie być aż tak proste jak się wydaje?
-Mam co do tego złe przeczucia...a może po prostu zbytnio się tym przejmuję mruknąłem do siebie idąc spokojnie w stronę swojej misji. Gdy dotarłem na miejsce przyjrzałem się budynkowi jaki zapewne przyjdzie mi malować. Po krótkich oględzinach i takiemu "szacowaniu na oko" czasu jaki by mi przyszło spędzić na malowaniu zapukałem parę razy do drzwi czekając na pozwolenie wejścia bądź otwarcie drzwi przez zleceniodawcę i zaprowadzenie mnie do miejsca zadania które zapewne będzie gdzieś niedaleko tego budynku...przynajmniej tak obstawiałem.
0 x
Heiji

Re: Domek Tsukune

Post autor: Heiji »

"Malarz!"
7/15

Nasz młody bohater chciał zapewne jak najszybciej wykonać mu powierzone zadanie. Młodzieniec po dosłownie kilku sekundach był już pod wskazanym w liście adresem. Stał przed budynkiem całkiem sporych rozmiarów, wokół niego było sporo drzew owocowych. Widząc je z pewnością chłopakowi zamienszało parę razy w żołądku, różnorodność owoców jakie tutaj były zachowywała całkiem spory wybór, więc każdy z pewnością znalazł by tutaj swój przysmak. Prawda? Po kilku minutach oczekiwania ktoś wyszedł do chłopaka, a była to kobieta w średnim wieku. Miała na sobie pospolite ubrania,no i nie wyróżniała się jakoś specjalnie spośród ludzi, którzy zamieszkiwali ten obszar. Po kilku sekundach powiedziała...
-To Ty jesteś tym malarzem?-następnie kiedy chłopak tylko potwierdził swoją tożsamość nieznajoma zaprowadziła go na jego miejsce pracy. Będąc już wewnątrz w budynku młodzieniec stał w progu do jednego z pokoji. Był on całkiem duży, chyba raczej największy w całym domu. Wszystko wskazywało na to, że to był ten haczyk...
-Tam masz wszystko co będzie ci potrzebne do malowania, przyjdę tutaj za dwie godziny...-po tych słowach kobieta wskazała ręką w kierunku przedmiotów, następnie oddaliła się we własnym kierunku... W pomieszczeniu znajdował się tylko chłopak, przedmioty oraz cztery ściany i sufit do malowania...
0 x
Awatar użytkownika
Tsukune
Posty: 2722
Rejestracja: 24 maja 2015, o 23:14
Wiek postaci: 30
Krótki wygląd: Czarne lub szarawe włosy, brudnoczerwony kolor oczu. "Szeroki" uśmiech. Wystające dwa kiełki. Na szyi materiałowa opaska z krzyżem i trumną. Zabandażowane lewe przedramię, pod którym znajduje się tatuaż 2 głowego węża
Widoczny ekwipunek: Futerał na plecach, wachlarz w pokrowcu przyczepiony do paska, rękawica łańcuchowa na lewej ręce, dziwna rękawica na prawej ręce, pasek z biczem, laska

Re: Domek Tsukune

Post autor: Tsukune »

8/15

Słysząc zdanie "malarzem" uśmiechnąłem się tylko i kiwnąłem lekko głową na potwierdzenie
Z ciebie taki malarz jak ze mnie z koziej dupy trąbka usłyszałem w głowie głos swojego alter ego
-Wiesz że właśnie też obraziłeś samego siebie prawda? odpowiedziałem i gdyby to był rysunek powiedziałbym iż mogłem zobaczyć trzy ogromne kropki oraz wymowną ciszę
-Dwie godziny na to powiedziałem do siebie gdy kobieta już gdzieś poszła -Może być z tym ciężko jeżeli mam pomalować to parę razy dodałem i poszedłem po przygotowane przedmioty. Jedynym plusem w tej robocie jaką spostrzegłem było to iż...pokój był pusty więc nie musiałem się martwić o zadbanie i zabezpieczenie mebli. Przyjrzałem się czy nie zostawiła też może jakiejś peleryny lub innego podobnego ustrojstwa. Ma szczęście spostrzegłem gazety więc od razu je rozłożyłem pod ścianami tak aby ochronić podłogę. Ostrożnie otworzyłem farbę, nalałem ją do "foremki" po czym przeniosłem to pod ścianę. Wziąłem również wałek oraz stołek by móc dosięgnąć do sufitu, dodatkowo na wszelki wypadek wziąłem nie opodal rozpuszczalnik by móc wytrzeć farbę z podłogi i po namoczeniu wałka w farbie, "pozbyciu się z niego nadmiaru farby zacząłem malować spokojnie i starannie ścianę. W końcu nie pozostało mi nic innego do roboty.
0 x
Heiji

Re: Domek Tsukune

Post autor: Heiji »

"Malarz!"
9/15

Chłopak na tą chwilę posiadał bardzo dużo roboty, młodzieniec musiał pomalować cały pokój na kolor biały. Nie było to zbyt trudne zadanie, ponieważ pomieszczenie było już białe i tylko wystarczyło odświeżyć go kolejną warstwą lakieru. Na dodatek ściany były już przygotowane, więc i malowanie nie powinno zająć sporo czasu naszemu bohaterowi. Po przygotowaniu wszystkich potrzebnych mu przedmiotów młodzieniec zabrał się już do pracy. Chłopak rozłożył gazety przy ścianie tak aby nie poplamić podłogi lakierem, dzięki nadmiernej wcześniejszej ostrożności nasz bohater mógł uniknąć podwójnej roboty. Z każdą kolejną minutą pracy coraz to bardziej i bardziej ubywało, a Tsukune mógł się już zacząć zastanawiać co mógł by robić dzisiaj po południu. Pół godziny później można było zauważyć spory postęp w pracy młodzieńca. Jaki? A no taki, że już połowa pokoju była pomalowana pierwszą warstwą... Plus był taki, że chłopak jak narazie nie odczuwał żadnego nawet najmniejszego zmęczenia.
0 x
Awatar użytkownika
Tsukune
Posty: 2722
Rejestracja: 24 maja 2015, o 23:14
Wiek postaci: 30
Krótki wygląd: Czarne lub szarawe włosy, brudnoczerwony kolor oczu. "Szeroki" uśmiech. Wystające dwa kiełki. Na szyi materiałowa opaska z krzyżem i trumną. Zabandażowane lewe przedramię, pod którym znajduje się tatuaż 2 głowego węża
Widoczny ekwipunek: Futerał na plecach, wachlarz w pokrowcu przyczepiony do paska, rękawica łańcuchowa na lewej ręce, dziwna rękawica na prawej ręce, pasek z biczem, laska

Re: Domek Tsukune

Post autor: Tsukune »

10/15

Praca szła nawet bardzo sprawnie patrząc na to że ktoś wcześniej to zrobił. W dość szybkim tempie pomalowałem sporą cześć pokoju
-Tylko czemu mam dziwne wrażenie że to tak naprawdę aż tak proste nie będzie powiedziałem do siebie odruchowo przejeżdżając wierzchem dłoni po czole. Nie byłem zmęczony bo nawet to malowanie szło mi sprawnie. Raczej to był po prostu czysty odruch jaki każdy ma przy pracy czy to ciężkiej czy lekkiej. A może tylko ja to miałem? Cóż to nie było ważne. Wróciłem więc do dalszej pracy by pomalować resztę ścian. Zostawiłem sobie sufit na koniec. Gdy wszystkie ściany były już pomalowane postanowiłem lekko uchylić okno aby szybciej wyschły
-Może powinienem wpierw łazić po ścianach i tak pomalować sufit a później ściany pomyślałem podczas malowania w sumie tak patrząc nie był to zły pomysł ale już trochę było na to zbyt późno
0 x
Heiji

Re: Domek Tsukune

Post autor: Heiji »

"Malarz!"
11/15

Nasz młody bohater przez cały ten czas posiadał spore wątpliwości co do swojej pracy. Chłopakowi nie pasowało to, że wszystko szło mu tak dobrze, można by powiedzieć że nawet za dobrze. Prawda? Chociaż czasami tak bywa, kiedy ma się gorszy dzień wszystko się układa do bani, a kiedy lepszy to wszystko idzie zupełnie tak jak by z górki spadało. Możne nawet i lepiej, że nic się jeszcze nie zepsuło. Prawda? Po dłuższej chwili nasz młody bohater pomalował już wszystkie ściany, teraz pozostało tylko pomalować sufit i pierwsza warstwa była by już nałożona. Dla szybszego efektu młodzieniec postanowił otworzyć okno, dzięki temu lakier nieco szybciej wysychał, a i powietrze było takie bardziej przyjemniejsze. Będąc już w prawie końcowym etapie młodzieniec malował sufit, po około kilkunastu minutach skończył go malować. Gdyby nie fakt że była to dopiero pierwsza warstwa to i humor naszego bohatera mógł by być nieco lepszy, no ale nie zawsze ma się to czego się chce. Prawda? W dalszym etapie pracy czas można by powiedzieć że dosłownie biegł, a po upłynięciu kolejnych kilkudziesięciu minut chłopakowi zaczęło się wydawać że jego procodawczyni powinna już tutaj być. No ale nie jemu było dane to oceniać... Godzinę później młodzieniec skończył malować cały pokoj, na ściany oraz sufit położył dwie warstwy. Czemu tyle? Ponieważ były okej, no i niepotrzebne ilości lakieru mogły by w późniejszym czasie po prostu odlatywać. Prawda? Teraz wystarczyło tylko pozbierać gazety oraz pozmywać krople lakieru znajdujące się na podłodze...
0 x
ODPOWIEDZ

Wróć do „Tereny mieszkalne”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości