Szlak transportowy

Najmniejsza, a zarazem najbardziej wysunięta na północ prowincja Wietrznych Równin. Antai zamieszkiwany jest przez Ród Kaminari i ze względu na swoje położenie, ma idealne warunki do rozwoju wszelakich przedsięwzięć bazujących na żegludze morskiej. Ukształtowanie terenu w przeważającej części jest równinne, i dopiero przy linii brzegowej zauważyć może wszelkie niewysokie, porośnięte trawą wydmy. W południowych sektorach prowincji można zaś znaleźć niewielkie osady Szczepu Kami.
Awatar użytkownika
Nikusui
Gracz nieobecny
Posty: 1030
Rejestracja: 17 kwie 2015, o 12:58
Wiek postaci: 29
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Białe, długie włosy, część z nich zapleciona w cztery warkocze - https://i.imgur.com/W0LDdj1.jpg; żółto-zielone oczy; jasna cera
Widoczny ekwipunek: Bicz przymocowany przy prawym biodrze; torba nad lewym pośladkiem; kabura na broń na prawym udzie
Multikonta: Sayuri

Re: Szlak transportowy

Post autor: Nikusui »

No, trochę popodróżowała. Oczywiście miała w tym swój cel, który na pewno za jakiś czas zostanie ponownie wykonany. Odwiedziny grobu zmarłego kochanego to nie było coś, co można zrobić raz i więcej nie zawracać sobie tym głowy. I nieważne, że miała trochę do przejścia. To nie miało w tym momencie znaczenia. I nawet nie zamierzała się zatrzymywać po drodze w jakiejś karczmie czy czymkolwiek, gdzie mogłaby przenocować. Miała kolejne zadanie do wykonania. Ujarzmić to, co omal ją zabiło.
Po drodze oczywiście mijała kupców i kolejne, niewielkie grupki ninja, które najwidoczniej wybierały się na misje. Wojna między Aburame a Nara mimo wszystko dawała się we znaki i na szlakach transportowych można było spokojnie zauważyć zwiększony ruch. Zapotrzebowanie było przecież niemal na wszystko. Z drugiej strony trzeba było bardziej uważać. Nie brakowało szaleńców, którzy nie zwracaliby uwagi na to, czy ktoś jest z przeciwnego obozu, czy też jest całkowicie neutralny. Wojna to wojna, świetna okazja i wytłumaczenie na wiele zachowań. Osobiście wolała się w ten konflikt nie mieszać, bo nie miała w tym żadnego interesu czy korzyści. Nie słyszała także, by Kaminari jakoś specjalnie opowiadali się za którąś ze stron. Być może taka informacja ją po prostu ominęła, ale tymczasowo nie zamierzała pokazywać się władzy. Nie chciała popsuć swoich planów, które już sobie zamierzyła. A naprawdę bardzo nie lubiła, gdy ktoś to robił. Dlatego, kiedy tylko znalazła się niedaleko bram osady, postanowiła trzymać się gdzieś na uboczu. Zamierzała na szybko coś zjeść, odświeżyć się i zacząć trening. Najwyższa pora. Ukyo w końcu może zacząć się niecierpliwić.

z/t
0 x
Obrazek
"W życiu licz na najlepsze, ale przygotuj się na najgorsze."
Awatar użytkownika
Kamiyo Ori
Posty: 1056
Rejestracja: 27 sty 2020, o 22:25
Wiek postaci: 18
Ranga: Wyrzutek B
Krótki wygląd: Drobnej budowy , nawet jak na jego wiek. Na głowie ma czupryne czarnych włosów, dość matowych i nie świecących się zbytnio, spiętych w kucyk rzemieniem.
Widoczny ekwipunek: Duża torba na pośladkach przyczepiona paskiem.
GG/Discord: deviler_
Multikonta: Rokudo Gaika

Re: Szlak transportowy

Post autor: Kamiyo Ori »

Trzymając tobołek w ręku potencjalny przyszły rekin finansjery, teraźniejsza bezdomna sierota biegła bezpieczną trasą w kierunku portu. W największym porcie w Antai dowiedział się, że tutejsze statki głównie do Soso pływają, więc sobie musi poszukać innych metod. Z jego wiedzą geograficzną młody Kamiyo pobłądził jeszcze trochę po czym dotarł do Sogen, gdzie znaleźli mu jakieś miejsce na statku i niestety pomimo usilnego targowania(w granicach rozsądku oczywiście) kupił bilet na statek, który płynął prosto do "Samurajowa" co było celem jego wędrówki. No, może z małą przesiadką w Teiz. Pierwszy raz na morzu było nie lada gratką dla dwunastolatka, który głęboko się zastanawiał jak by tu je spieniężyć.


Dokąd: Atsui>Sogen>Yinzin
Czas podróży: długo
Środek transportu: syry + łódka(100 ryo)
0 x
PH | Ryō | KP | Notes
Awatar użytkownika
Han Gug
Postać porzucona
Posty: 151
Rejestracja: 13 sty 2020, o 21:08
Wiek postaci: 19
Ranga: Dōkō

Re: Szlak transportowy

Post autor: Han Gug »

0 x
Awatar użytkownika
Aka
Martwa postać
Posty: 244
Rejestracja: 4 lip 2019, o 21:04
Wiek postaci: 23
Ranga: Szczur
Krótki wygląd: Wysoki i drobny brunet o niebieskich oczach, zazwyczaj chodzący w stonowanych kolorach. Widoczna blizna po podcięciu gardła.
Widoczny ekwipunek: Katana, torba.
GG/Discord: Aka#1339

Re: Szlak transportowy

Post autor: Aka »

Dokąd: Yinzin
Czas podróży: 30m
Środek transportu: Łódka

Dobrze, że spotkał Shiro - Shinobiego, z którym mógł sobie spokojnie porozmawiać i poćwiczyć. Fajne było do kogo otworzyć mordę, a przede wszystkim wzajemnie poćwiczyc na sobie różne sztuki... walki. Tak. Bo przecież walczyli co nie? Trzeba być lepszym, każdego dnia budzić coraz lepszym i z coraz większą radością do życia, czy innym tego typu motywacyjnym pierdoleniem, które na Akiego w ogóle nie działało. Jednak tym, co na niego zadziałało, była informacja od Shiro, który poinformował go, że w Yinzin ma miejsce turniej Shinobi, podczas którego młody Uchiha mógłby wypróbować swój nowy arsenał. Ciekawa opcja, nic tylko wsiąść na łódkę i popłynąć dalej.
- Hej, Aka, chcesz usłyszeć fraszkę? - no i wywołał wilka z lasu...
  Ukryty tekst
0 x
Obrazek
I'd rather watch my kingdom fall
I want it all or not at all
Awatar użytkownika
Akaruidesu Yoake
Martwa postać
Posty: 906
Rejestracja: 23 wrz 2019, o 20:00
Wiek postaci: 18
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Niski, blond włosy z ciemniejszymi końcówkami, młodo wyglądająca twarz. Czarne ubranie z długimi rękawami i stojącym kołnierzem, na to żółte haori w białe trójkąty.
Widoczny ekwipunek: Kabura na broń na obu udach. Torba nad lewą nogą. Tanto przy pasie po prawej stronie, katana po prawej.
Multikonta: Budyś

Re: Szlak transportowy

Post autor: Akaruidesu Yoake »

0 x
Do hidów polecam używania mojego ID: 2457
Awatar użytkownika
Miyuki
Gracz nieobecny
Posty: 70
Rejestracja: 20 lut 2020, o 13:18

Re: Szlak transportowy

Post autor: Miyuki »

Dokąd: Yinzin
Czas podróży:30
Środek transportu: Łódka
z/t
0 x
Obrazek
Awatar użytkownika
Tatsuo
Postać porzucona
Posty: 547
Rejestracja: 2 lut 2020, o 23:16
Wiek postaci: 29
Ranga: Doko
Krótki wygląd: Długie rude włosy opadające swobodnie na ramiona, blizny od oparzeń na prawej stronie twarzy.
Widoczny ekwipunek: Płaszczyk i przyczepiona do niego biwa.
GG/Discord: Kraze#5092
Multikonta: Don Patch | Fujiko

Re: Szlak transportowy

Post autor: Tatsuo »

Dokąd: Yinzin
Czas podróży: 30 minut
Środek transportu: Łódź

Z tobołkiem przewieszonym w okolicach pasa, z lutnią w dłoni i uśmiechem na ustach. Tak zawitał do Antai kilkanaście dni temu. Co się przez ten czas wydarzyło? W sumie to niezbyt wiele. Poznał nieco ludzi, poznał nieco nieludzi, choć w tym dalej nie był pewien, czy faktycznie udało się mu poczuć duchy mieszkające na cmentarzu. Jak przemyślał sprawę, to było to zapewne tylko złudzenie wynikające z niedojedzenia czy bogowie wiedzą jeszcze z czego. – ~I choć raz, chciałbym móc dotknąc cię, twych włosów co dnia, co rozweselą mnie. – Przygrywał na swojej lutni, gdy zbliżał się do łodzi. Och, byłby prawie zapomniał. Nie może tak po prostu porzucić swojej jedynej pracy, którą znalazł po tylu latach cierpienia. Wyjął z kieszeni jedną kartke papieru, zapisywał czasem na niej swoje przemyślenia czy inne gryzmoły. Położył ją na otwartej dłoni, a kartka po chwili uformowała coś na wzór samolotu, który mimowolnie wzniósł się w powietrze. Miał polecieć do domostwa, w którym zajmował jakąś kanciapę. Niech wiedzą, że go chwilę nie będzie. W końcu Tatsuo ma ważniejsze rzeczy do roboty niż zbieranie winogron, a tak przynajmniej powiedział mu Bayushi. Ichirou. To on był głównym jego celem, choć dobra zabawa w towarzystwie sake brzmiała równie dobrze. – ~Daj mi choć na chwilę swe ciało, bo wiesz, że jeden dzień to dla mnie mało – dograł swoją pieśń, umiejscawiając się gdzieś przy barierce łodzi płynącej na Yinzin.
  Ukryty tekst
0 x
Obrazek
Awatar użytkownika
Yamanaka Inoshi
Postać porzucona
Posty: 3434
Rejestracja: 12 lut 2018, o 22:35
Wiek postaci: 18
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: - Akcent Karmazynowych szczytów - Francuski
- Blond włosy długością do ramion
- Zielone oczy - w stylu Yamanaka
- Wzrost 161
- Łuskowaty kombinezon
- Widoczne bandaże na dłoniach.
Widoczny ekwipunek: Stalowe elementy pancerza, maska
Duży miecz na plecach
Plecak
Kabura z prawej strony na udzie.
GG/Discord: Tario#3987/64789656
Multikonta: Hoshigaki Maname
Aktualna postać: Jun
Lokalizacja: Soso

Re: Szlak transportowy

Post autor: Yamanaka Inoshi »

0 x
Awatar użytkownika
Nikusui
Gracz nieobecny
Posty: 1030
Rejestracja: 17 kwie 2015, o 12:58
Wiek postaci: 29
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Białe, długie włosy, część z nich zapleciona w cztery warkocze - https://i.imgur.com/W0LDdj1.jpg; żółto-zielone oczy; jasna cera
Widoczny ekwipunek: Bicz przymocowany przy prawym biodrze; torba nad lewym pośladkiem; kabura na broń na prawym udzie
Multikonta: Sayuri

Re: Szlak transportowy

Post autor: Nikusui »

Czy czuła na sobie spojrzenie mężczyzny? No jasne! Czy jej to jednak przeszkadzało? Nie bardzo. Jeszcze przed kilkoma laty drażniły ją badawcze i czujne spojrzenia mieszkańców. Jednak pod wpływem czasu doszła do wniosku, że sama może odbierać to nieco na wyrost. Tą swoją inność. Przestała więc reagować agresją, czy to w spojrzeniu, mowach czy czynie. W końcu wiele osób potrafiło wzbudzić zainteresowanie – mniejszą bądź większe, ale jednak. Dlatego białowłosa nie reagowała czy nawet nie komentowała, mimo wszystko, nienachalnego spojrzenia mężczyzny. W jej oczach miał zadanie do wykonania, które właśnie realizował.
Być może jakąś ścieżką zastępczą dla kobiety, która kiedyś nosiła w sobie tyle niechęci do reszty społeczeństwa, zwłaszcza mężczyzn, było igranie lub też pogrywanie z nimi. Z pozoru dość niewinne, ale zawsze miało to jakiś swój skutek. Chociaż w delikatnym uśmiechu, który jej zaprezentował Hisoya. Tak czy siak, ten niejaki komplement był szczery, bo nie dało nie docenić się faktu, że ktoś wykłada ci informacje niemalże na tacy, a nie czeka po złości na kolejne pytania. Najwidoczniej te kilka słów sprawiło mężczyźnie przyjemność. Kto wie.. może był łasy na pochwały, albo po prostu rzadko je słyszał?
- No właśnie, tak jak mówisz. Trzy dni. - powiedziała, nie przejmując się sugestią, że dzień odpoczynku nie zrobiłby różnicy. Zdążyła już odpocząć, a jeszcze trochę odpoczynku ją czeka. - Podczas marszu zregeneruje się do końca. - dodała, bo naprawdę już zdążyła się nakręcić. Nie chciała zwlekać, a po drodze może i tak się gdzieś zatrzyma by przenocować. A później znowu świetnie się ucharakteryzować.
Spojrzała jeszcze raz na mężczyznę, nieco marszcząc brwi. Nie dało nie zrozumieć się jego sugestii. Kobieta pochyliła lekko głowę w bok i zmrużyła oczy.
- To... hm... propozycja od Ukyo? - zapytała wprost, nie chcąc nazywać tego nakazem. W końcu Hisoya nie narzucał swojego towarzystwa. Jednak bądź co bądź, to pierwsze co było białowłosej do głowy. W końcu skoro to parę dni drogi, nie wiadomo ile jeszcze czasu zajmie sama akcja na miejscu, to mógł taki temat zostać poruszony. W końcu taki shinobi chyba nie mógłby opuścić osady bez słowa?
- Idziesz teraz, jeśli możesz. - zakomunikowała stanowczo, bo nie chciała, żeby teraz biegł i pytał o zgodę Lidera. No chyba, że jest an tyle szybki, że nim białowłosa się obejrzy, on już ją dogoni. - I dopasuj się trochę, nie chcę by z daleka się spinali. - dodała uśmiechając się zadziornie, próbując postawić tu swoje warunki. Tak po prawdzie Hisoya mógł się przydać. Wiedział sporo, możliwe, że znał tamte tereny lepiej niż ona. Byleby tylko we dwoje zbyt szybko nie wzbudzili sensacji czy czyiś podejrzeń i wszystko powinno pójść dobrze. Dlatego niezależnie czy mężczyzna z Rodu Kaminari przystał na jej propozycję czy nie, Nikusui wyruszyła w stronę szlaku. Już zbyt długo nic nie robiła, czas rozprostować skrzydła. Czarne, ale to wciąż skrzydła. I być może wypróbować nowego jutsu.
  Ukryty tekst
0 x
Obrazek
"W życiu licz na najlepsze, ale przygotuj się na najgorsze."
Awatar użytkownika
Asaka
Postać porzucona
Posty: 1498
Rejestracja: 18 maja 2018, o 13:08
Wiek postaci: 27
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Białowłosa, złotooka, niewysoka
Widoczny ekwipunek: Kabury na broń na udach; duża torba na pośladkach; bransoletka na prawym nadgarstku; obrączka na palcu; wielki wachlarz na plecach
Aktualna postać: Airan

Re: Szlak transportowy

Post autor: Asaka »

0 x
· ·

Obrazek
· · ·
seasons don't fear the reaper
nor do the wind, the sun or the rain
Awatar użytkownika
Nikusui
Gracz nieobecny
Posty: 1030
Rejestracja: 17 kwie 2015, o 12:58
Wiek postaci: 29
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Białe, długie włosy, część z nich zapleciona w cztery warkocze - https://i.imgur.com/W0LDdj1.jpg; żółto-zielone oczy; jasna cera
Widoczny ekwipunek: Bicz przymocowany przy prawym biodrze; torba nad lewym pośladkiem; kabura na broń na prawym udzie
Multikonta: Sayuri

Re: Szlak transportowy

Post autor: Nikusui »

Tak, zdecydowanie nie był byle pierwszym posłańcem. Być może sam mógłby jej przekazać co i jak, zamiast dorzucać do tego list, jednak, nie oszukujmy się, wszystko gdzieś musiało mieć swoją oficjalną wersją, która czasami zahaczała o papierologię. Skoro zadanie było zlecone przez Lidera, to musiał je zasygnować swoimi danymi. I być może, Hisoya nie był wysłany tu przypadkiem. Tak czy siak, gdzieś w głębi potrafiła docenić to, że nie miała nakazu z góry, by iść w duecie. Gdzieś pozostawiono jej swobodę i decyzyjność, którą uwielbiała i nigdy się z tym nie kryła. Pewnie dlatego też przystanęła na tę cichą propozycją. Czy będzie żałować? Oby nie.
Oj tak, nie lubiła zwlekać. Zawsze szła za ciosem i nie czekała na moment, aż "trafi się lepsza okazja". Bo ta mogła być naprawdę najlepszą. Bądź co bądź, mieszkała w tej osadzie szmat czasu. Z biegiem lat zaczęła jakoś tu zapuszczać korzenie i uraza, którą niegdyś darzyła całe to społeczeństwo, skumulowała się już jedynie na kilku osobach. Na ojcu i jego nowej rodzinie. I tu ta rana nie potrafiła się zabliźnić. Szczerze powiedziawszy Nikusui nawet nie próbowała dopuścić do tego, by tak się zadziałało. Wręcz gdzieś pielęgnowała to uczucie, które było jej częścią. Bo to ją ukształtowało, w taki, a nie inny sposób. Jednak to ukierunkowanie pozwalało się otwierać na innych. Na tych, którzy z tą sprawa przecież nie byli związani. Na cąłą resztę Kaminari, do których przecież należała. Nawet, jeśli głośno tego nie mówiła.
Skinęła głową na znak, że zrozumiała jego słowa. I nawet ją cieszyły, o czym świadczył jej delikatny uśmiech. Pozwolenie było, ale nie nakaz, a to była najlepsza z możliwych opcji.
- Zatrzymamy się więc w pierwszej. Może będzie tam ktoś gadatliwy i wyruszymy wczesnym rankiem, nim słońce całkowicie pojawi się na horyzoncie. - zakomunikowała, idąc energicznym marszem. Mężczyzna zastosował się do jej wskazówek i pobrudził swoje jasne włosy, bo w sumie nic innego nie miało sensu. Schował również ekwipunek, który mógłby wzbudzić podejrzenia.
- Powiedz mi, Hisoya. - zaczęła, zerkając na niego przez moment. Był od niej wyższy, więc musiała nieco zadrzeć głowę do góry. - W czym się specjalizujesz? - zapytała, nie oczekując oczywiście odpowiedzi, że w rantonie. To było jasne jak słońce, ale mógł umieć coś poza tym. Zaprezentował jakieś podstawowe umiejętności pieczętowania, ale nie wiedziała czy to było rozwinięte na wyższym poziomie. Mimo wszystko, wielu Kaminari chciało pokazać coś więcej, niż ranton, który był w sumie ich asem w rękawie. Nie przypuszczała też, żeby mężczyzna jakoś szczególnie chciał ukrywać, w jakim stopniu jest rozwinięty. Jakkolwiek to brzmi. Mieli współpracować. Widać było wcześniej, że chciał się z nią wybrać na tę misję, więc naturalnym było, że będzie się dopytywać o takie rzeczy. Nie znała go. Nie wiedziała też, ile on wie na jej temat, chociaż zdawał się wiedzieć więcej, niż by mogła na początku przypuszczać. Była jednak otwarta na pytania z jego strony. Ani ona, ani on na pewno nie chcieli wejść sobie w drogę, gdyby doszło do walki.
  Ukryty tekst
0 x
Obrazek
"W życiu licz na najlepsze, ale przygotuj się na najgorsze."
Awatar użytkownika
Asaka
Postać porzucona
Posty: 1498
Rejestracja: 18 maja 2018, o 13:08
Wiek postaci: 27
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Białowłosa, złotooka, niewysoka
Widoczny ekwipunek: Kabury na broń na udach; duża torba na pośladkach; bransoletka na prawym nadgarstku; obrączka na palcu; wielki wachlarz na plecach
Aktualna postać: Airan

Re: Szlak transportowy

Post autor: Asaka »

0 x
· ·

Obrazek
· · ·
seasons don't fear the reaper
nor do the wind, the sun or the rain
Awatar użytkownika
Nikusui
Gracz nieobecny
Posty: 1030
Rejestracja: 17 kwie 2015, o 12:58
Wiek postaci: 29
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Białe, długie włosy, część z nich zapleciona w cztery warkocze - https://i.imgur.com/W0LDdj1.jpg; żółto-zielone oczy; jasna cera
Widoczny ekwipunek: Bicz przymocowany przy prawym biodrze; torba nad lewym pośladkiem; kabura na broń na prawym udzie
Multikonta: Sayuri

Re: Szlak transportowy

Post autor: Nikusui »

Każde zderzenie czy odczucie doprowadza nas do konkretnego celu czy drogi. Każde. A Nikusui nie miewała przebłysków typu "żałuję, że to zrobiłam", nigdy. Jeżeli coś się zadziało i rzeczywiście było to kiepskim zagraniem z jej strony - trudno, stało się. Losu nie potrafiła odwrócić, więc szła dalej przed siebie. Może to źle, zależy pewnie kto i jak na to spojrzy. Nie znaczyło to jednak, że nie wyciągała jakiś wniosków na przyszłość. Kolejny krok był nową nauką. I dlatego wszystko, co odczuwała i co czyniła było tego warte. Dzięki temu była właśnie w tym miejscu.
Taaaak, miał rację. Ludzie lubili plotkować. I z tych plotek trzeba było wyciągać to, co rzeczywiście było znaczące. Bo zawsze w takich pogaduszkach kryła się prawda, chociażby mała, ale jednak. Nikusui z natury nie przysłuchiwała się takim plotkom, ale często misje na tym polegały. Trzeba było zdobyć dodatkowe informacje. Tak jak robiła to w pewien sposób teraz białowłosa Kaminari, dopytując swojego towarzysza o specjalizację. I nawet lekko ją zaskoczył! Ta chwila ciszy, jaką jej zafundował, jeszcze bardziej podkreśliła jego odpowiedź. Kobieta uśmiechnęła się kącikiem ust, gdzieś w duchu doceniając tę cichą zagrywkę. A może zbyt długo przebywała sama?
- Jak bardzo rozwinięty? - drożyła, patrząc na niego wymownie. Chciała wiedzieć jak najwięcej, to oczywiste. I w przypadku, kiedy chodziło już o niego, to jednak musiała nieco ciągnąć go za język. Była w stanie to jednak zrozumieć. Nie odkrywał wszystkich kart, być może chciał przedłużyć jej zainteresowanie swoją osobą. - Więc wolisz raczej średni i lub długi dystans. - podsumowała jakby sama do siebie. Żadne z nich nie kłopotało się bliskim dystansem w walce, co też nie powinno dziwić, jeśli chodzi o Kaminari. Jej bliski dystans ograniczał się do długości bicza, którego i tak jakoś wiele nie używała. Z początku to on miał być jej bronią, ale umiejętności Kaminari były na tyle wyjątkowe, że bicz zaczynał być dodatkiem.
- Dopełnisz mnie, Hisoya. - odpowiedziała na jego pytanie, co wyrwane z kontekstu brzmiało pewnie dosyć dziwnie i dwuznacznie. Zaś w odpowiedzi na jego pytanie było już jednoznaczne. Jej suiton był na niskim poziomie i nie poświęcała mu czasu. Sama przed sobą potrafiła przyznać się do tego, że ciągła pogoń za ojcem, za jego akceptacją, próbą utarcia mu nosa, a później za zawiścią, jaką go darzyła, napędzała ją do rozwijania umiejętności klanowych. Że to, czego miała nie posiadać, było u niej rozwinięte najlepiej, jak się tylko dało i potrafiła wykorzystać jego cały potencjał. Jednak takie słowa zwrócone do kogoś innego, zwłaszcza praktycznie obcego, nie przeszłyby przez jej gardło. Nie pozwalała jej na to duma.
- Najlepiej ranton, zaraz za nim raiton. Na bliższy dystans walka biczem. - dodała do swojej poprzedniej wypowiedzi, zdradzając mu to, co być może już wiedział. Nie były to wielce rozbudowane odpowiedzi, ale powinny mówić wystarczająco wiele.
Droga zawsze jakoś lepiej szła, gdy zamieniło się od czasu do czasu parę słów. Ich charakteryzacja, jak na razie, nie była przydatna, a przynajmniej nie na pierwszy rzut oka. Nie minęli nikogo, kto mógłby wzbudzić ich podejrzenia. Ale przy okazji i oni chyba takowych nie wzbudzali. I po tych kilku godzinach drogi, ich oczom ukazała się niewielka karczma. Żółto-zielone oczy kobiety bacznie przyjrzały się budowli. Nie była tu nigdy. O dziwo ten szlak nie był przez nią uczęszczany ani razu. No cóż, chyba pora nadrabiać zaległości i lepiej znać prowincję, w której się mieszka?
Za karczmą znajdowała się dróżka, prowadząca do małej wsi, gdzie może mieszkało kilkanaście osób. Albo troszkę więcej. Mieszkający tu ludzie pewnie i tak większość dnia spędzali na roli, a jedyną ich rozrywką była właśnie ta karczma. A karczma, gdyby nie podróżujący, pewnie też słabo by funkcjonowała. A tak to, proszę, już jacyś goście w niej byli, o czym świadczył wózek zamknięty za drewnianymi drzwiami. Ktoś jest, ktoś może mówić. Może, ale nie musi. Dlatego gdy tylko weszli do środka, białowłosa kobieta nienachalnie przemknęła spojrzeniem po pomieszczeniu. Parę stolików, dwa z nich zajęte.
Dwóch starych pryków i pewnie zakochana parka. Przemknęło przez myśl Nikusui, kiedy nieśpiesznie stawiała kolejne kroki. Przy okazji oczywiście dyskretnie badała to, co mogłoby wzbudzić jej zainteresowanie czy podejrzenia. Misja już się przecież zaczęła, przynajmniej dla niej.
- Poproszę. Cokolwiek tu mają. - zwróciła się do Hisoyi, nie mając jakiś szczególnych wymagań. Zgłodnieć zdążyła, więc skoro mieli okazję, warto było z niej skorzystać. Jutrzejszy dzień zapowiadał się na bardzo długi, trzeba było zebrać siły. I szczerze powiedziawszy, do cholery, znacznie bardziej wolałaby sake! To jednak, po treningu i podróży mogłoby zbyt zawrócić w głowie i zbyt szybko odebrać trzeźwość umysłu. - Przed snem jak znalazł. - dodała, w międzyczasie gryząc się w język, żeby przypadkiem nie zawołać: chłopie, dawaj sake, a nie chcesz mnie podchmielić winkiem. Jednak, jak wcześniej myślała, tak trzymała się tego zdania - misja się już rozpoczęła. A cytrusowe wino może nie być takie złe. W sumie lubiła cytrusy, a to, że nie próbowała jeszcze specjalności tej prowincji... o tym nie musiała nikomu wspominać.
- Myślisz, że to będzie zjadliwe? - zapytała, gdy tylko Hisoya do niej wrócił. Z jedzeniem czy też bez. Wcześniej zdążyła zająć jeden ze stolików. Mniej więcej w tej samej odległości od zakochanej parki i dwójki piwoszy. Wzorkiem na krótką chwilę powędrowała też do dwójki, która zapewne prowadziła to miejsce. Kimkolwiek dla siebie byli, aktualnie dla Nikusui nie miało to znaczenia. Jednak zapewne przebywali w tym miejscu codziennie i to oni mogli posiadać sporą wiedzę. - Już tu byłeś? - rzuciła jeszcze, niezbyt głośno. Nie chciała by to pytanie dotarło do uszu innych, bo to by świadczyło o to, że nowi przybysze niezbyt dobrze się znają. A chciała raczej kreować ich na takich, co troszkę lepiej się znają.
  Ukryty tekst
0 x
Obrazek
"W życiu licz na najlepsze, ale przygotuj się na najgorsze."
Awatar użytkownika
Minoru
Posty: 832
Rejestracja: 3 kwie 2019, o 17:58
Wiek postaci: 30
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Dorosły już mężczyzna o krótko przystrzyżonej brodzie i włosach dość niechlujnie związanych w kucyk.
Widoczny ekwipunek: - 2 x Torby umieszczone na plecach, przy pasie
- 2 x Katana wisząca u lewego boku
- Kamizelka shinobi

Re: Szlak transportowy

Post autor: Minoru »

0 x
Prowadzone misje:
  • Tetsu Maji - D Przekleństwo pustyni (Wolna)
  • Tsukune - Wyprawa B Zdradzicecki Korikami (Przejęta)
  • Arii - Zadanie specjalne C Kress
Awatar użytkownika
Anzou
Posty: 951
Rejestracja: 14 sty 2019, o 19:58
Wiek postaci: 16
Ranga: Akoraito
Widoczny ekwipunek: - odznaka Ninja, zawieszona na szyi
- Kabura na lewym i prawym udzie
- plecak
- blaszane rękawiczki
- opaski na dwóch przedramionach
- kamizelka Shinobi pod płaszczem

Re: Szlak transportowy

Post autor: Anzou »

Podróż musiała być przyjemna. Chłopak był bardzo podekscytowany tym, że może zdobyć informacje, które sprawią, że będzie mieć większy pogląd na całą sytuację, na to, co robią ludzie z muru, czym się zajmują i dlaczego są tacy, a nie inni. Młody Kaminari uważnie słuchał swojej przełożonej Nishy, poświęcał jej w tym momencie całą uwagę. Wszystko inne przestało mieć teraz znaczenie. Młodzieniec starał się zebrać myśli tak, by skonstruować dobre i ciekawe pytania, żeby zdobyć wiedzę, która być może pomoże mu w zdecydowaniu o tym, czy dołączyć do całej organizacji...
-Na samą myśl o murze mam dreszcze, szczerze, to moim marzeniem było dołączyć do ludzi i ruszyć z wyprawą poza mur. Jednak na chwilę obecną to tylko puste gadanie, jestem zbyt słabym Shinobi, żeby tam ruszać. Jednak mogę dołożyć swoją cegiełke do tego muru i dostarczyć im chociaż zaopatrzenie, tak jak teraz. Każda pomoc się liczy, prawda? Służby na murze nie traktuję jako powód do wywyższania się, bo tak jak wspomniałaś, to nie jest szczyt i zawsze można mierzyć wyżej. Mam zmieszane uczucia, czasami chcę do nich dołączyć od razu, ot tak, a czasami widzę same minusy, w postaci skazy na psychice, tego, że można zginąć. Jednak chęć do uzyskania informacji, wiedzy i siły sprawia, że brnę w to i najprawdopodobniej dołącze do nich. Tak na dobrą sprawę, poświęcanie się dla innych jest szlachetne. Jak długo ich wspierasz? Byłaś kiedyś za murem?
Zapytał Anzou, w jego głosie można było wyczuć delikatną nieśmiałość, niepewność. Mówił w końcu do kobiety, która jest teraz jego przełożoną, a dodatkowo może niekoniecznie chce o tym rozmawiać. Jednak trudno, stało się. Nisha wydawała się być sympatyczna, więc raczej za to pytanie nie pogniewa się zbytnio. Dziecięca ciekawość w tym momencie wzięła górę...
-A właśnie, ta skrzynka... dalej o niej myślę, to dziwne, że zniknęła. Nie widziałem nikogo, słyszałem jedynie te dźwięki, do tego atak paniki... Nie wiem czy to kwestia miejsca, czy po prostu ktoś nas nie okradł. Chociaż po co komu kraść jedną skrzynkę? Dziwne to wszystko...
0 x
Obrazek
ODPOWIEDZ

Wróć do „Antai”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 10 gości