Karczma "Ō no Shi"
- Uchiha Masako
- Martwa postać
- Posty: 638
- Rejestracja: 11 kwie 2019, o 20:07
- Wiek postaci: 20
- Ranga: Dōkō
- Krótki wygląd: Niska, w miarę szczupła dziewczyna o bladej cerze i ciemnych, krótkich włosach do ramion. Ubrana w lekkie, bure kimono oraz narzuconą na nie kamizelkę. Na głowie nosi słomkowy kapelusz, a w ustach niemal zawsze ma fajkę.
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=7198
- Multikonta: Hoshigaki Toshiko, Hanuman
- Uchiha Masako
- Martwa postać
- Posty: 638
- Rejestracja: 11 kwie 2019, o 20:07
- Wiek postaci: 20
- Ranga: Dōkō
- Krótki wygląd: Niska, w miarę szczupła dziewczyna o bladej cerze i ciemnych, krótkich włosach do ramion. Ubrana w lekkie, bure kimono oraz narzuconą na nie kamizelkę. Na głowie nosi słomkowy kapelusz, a w ustach niemal zawsze ma fajkę.
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=7198
- Multikonta: Hoshigaki Toshiko, Hanuman
- Yami
- Posty: 2835
- Rejestracja: 25 paź 2017, o 20:14
- Wiek postaci: 25
- Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=4268
- Multikonta: Reigen
Re: Karczma "Ō no Shi"
W momencie, w którym Hassan zapytał go o imię, Meijin uświadomił sobie, że popełnił ogromny nietakt, nie przedstawił się. No, a rodzice go uczyli żeby zawsze przed rozmową się przywitać, przedstawić, szanować starszych. Wszystko co robił przez ostatnie kilkanaście minut zdawało się być zaprzeczeniem tych wszystkich zasad, które były mu wpajane od dziecka. Chłopak bardzo się zmieszał po czym szybko odpowiedział. -Nazywam się Meijin. Przepraszam, że nie przedstawiłem się wcześniej, całkowicie wypadło mi to z głowy. Przepraszam bardzo. Następnie ukłonił się tak, aby było jasne, że jest mu z powodu tego nietaktu bardzo wstyd. Dopiero po tych przeprosinach chłopak był gotowy, aby pójść z mężczyzną w stronę karczmy.
Historia opowiadan przez kupca zawierała w sobie tak wiele informacji, że Meijin nie byłby w stanie ich wszystkich zapamiętać, musiał sobie pomóc zapisując wszystko w notatniku. Bardzo przydatna rzecz, dobrze, że ją kupiłem za ostatnie pieniądze. Pomyślał sobie i uśmiechnął się. Mimo tego, że mógł sobie wszystko zapisać, to jednak nie chciał
kupcowi przerywać, wolał najpierw poznać całość tej historii, a dopiero potem wyciągnąć z tego wnioski i zadać, jakby się pojawiły, jakieś pytania. Podczas słuchania Meijina uderzyła jedna rzecz, przebieg tego feralnego wydarzenia wskazywał na fakt, że złodziej już wcześniej musiał dokonywać podobnych czynów. Wszystko wydawało się być zaplanowane tak dobrze, że aż za bardzo. A co jeśli Hassan z nim współpracował? Może faktycznie udałoby mu się ten towar sprzedać drożej w innym miejscu? Ale te oznaczenia? I jakby współpracował to po co by wracał do gildii? Hmm. Chyba nie on, ale może... gildia? Meijin przetrzepał ręką włosy i odezwał się do Hassana. -Brzmi to faktycznie nieciekawie. Możliwe, że ten człowiek tam czekał na jakiegoś kupca? Słyszał Pan o podobnych wydarzeniach? A może to gildia jest w to zamieszana? Ktoś od nich "kupiłby" ten towar fałszywymi monetami, czyli mają swój towar, a potem jeszcze Pan musiałby im oddać te kilka tysięcy Ryo. Podwójny zysk. Nie dość, że brzmi to bardzo prawdopodobnie, to jeszcze wyjaśniałoby dlaczego to wszystko zostało tak dobrze zaplanowane. Ale to tylko domysł, co Pan o nim sądzi? Meijin starał się to powiedzieć na tyle cicho, aby tylko jego rozmówca mógł usłyszeć te słowa. Chłopak nie chciał sobie robić wrogów jakimiś niesprawdzonymi domysłami, nawet jeśli te domysły były idealną hipotezą.
Może gdyby sytuacja była troszkę inna, to Meijin rozejrzałby się dokładniej po karczmie, ale teraz był zbyt skupiony na swoim zadaniu. Zanim zacznie przyglądać się ludziom obecnym w tym przybytku, musi zajrzeć do mapy. Dlatego też poszedł prosto za Hassanem. Drzwi do jego pokoju znajdowały się na piętrze do jego pokoju. Chłopak wszedł tam za kupcem i spojrzał na wskazane miejsce. Do głowy przyszła mu jedna myśl. Idealne miejsce. To wszystko było zbyt dziwne. Dlatego też chłopak zapytał kupca. -Czy powinienem porozmawiać z przedstawicielem gildii? W końcu jeśli to jakieś zrzeszenie miejscowych kupców, to powinni wiedzieć wszystko. Po chwili dodał, ściszonym głosem. -Możemy też sprowokować ich, jeśli oni są odpowiedzialni za napady, to wystarczy im powiedzieć, że wysyła Pan, mnie, zwykłego chłopaczka, do Kotei żebym zarobił. Jeśli moje podejrzenia są prawdziwe, powinienem zostać zagadany w tym samym miejscu. Może udałoby się wtedy odpowiednio przygotować i zaskoczyć złodzieja. To był tylko pomysł, dla Meijina ciekawy i rozsądny, ale wolał poczekać na opinię Hassana, to on tutaj ma najwięcej do powiedzenia.
0 x
- Yami
- Posty: 2835
- Rejestracja: 25 paź 2017, o 20:14
- Wiek postaci: 25
- Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=4268
- Multikonta: Reigen
Re: Karczma "Ō no Shi"
Misja C
Meijin
11/30
Młodzieniec zaczął doszukiwać się ukrytych możliwości. Świat nigdy nie jest takim jakim się wydają, oraz tak jak rzekł jeden z lekarzy "wszyscy kłamią". Nic więc dziwnego, że coś w tej całej historii nie pasowało osiemnastolatkowi. Postanowił odrzucić możliwość fałszywego zlecenia, jakoby to kupiec chciał coś wrobić młodzieńca. Wszystko wydawało się mało prawdopodobne więc postanowił skupić się na innej możliwości. Co jeśli to gildia lub ktoś w niej tak naprawdę oszukał mężczyznę? Zadane przez chłopaka pierwszy pytania sprawiły, że kupiec rozwarł usta i spojrzał się w jego stronę z niedowierzaniem. Wskazywały na to rozwarte usta i pojawiające się krople potu na twarzy.
- W ostatnich czasach nie słyszałem o czymś takim. Znaczy kiedyś robiono przekręty związane z fałszerstwem monet ale znaleziono sposoby na weryfikację i od wtedy ludzie zaczęli się być ostrożniejsi a fałszerze przestali tak czynić. Więc jeśli to gildia oszukuje kupców... wówczas może się zrobić tutaj mała wojna. Choć... może ktoś u nich jest w to zaangażowany. Przecież nie musi od razu cała Gildia...
Mężczyzna sięgnął po drewniany kubek który stał na jednej z komódek. Ujął też dzban i drżącymi rękami wlał do kubka zimnej wody, którą błyskawicznie wypił. Gildie zawsze opierały się na sporządzanych dokumentach i uczciwości. Możliwość próby oszukania kupców może doprowadzić do całkowitego zerwania kontaktów z gildią a to do krachów gospodarczych w niektórych rejonach kontynentu. Czyżby szykowała się z tego większa sprawa niż początkowo się młodzianowi wydawała?
- Wątpię aby się do tego dopuścili - powiedział z drżącym głosem widocznie wciąż myśląc o możliwych skutkach czegoś takiego - Za mały zysk dla takiego ryzyka a i u nich tam ludzie sprawdzają co i jak.
Ostatecznie padła kwestia udania się do gildii. Kupiec nie bardzo wiedział jak odpowiedzieć na to pytanie.
- Jeśli... Jeśli myślisz, że to pomoże to rób wszystko co w twojej mocy. Jeśli to wszystko wina gildii... wolę nie myśleć jak będzie wyglądał handel w kolejnych miesiącach.
0 x
Re: Karczma "Ō no Shi"
Meijin tak naprawdę tylko głośno myślał, nie chciał wystraszyć kupca, dlatego też reakcja Hassana dość mocno chłopaka zmartwiła. Uderzyło go ogromne poczucie winy. Z tego też powodu, kiedy nastolatek zauważył u swojego rozmówcy pierwsze objawy zdenerwowania, szybko dodał. -Ale nie ma się co martwić, to tylko moje domysły, nie mam żadnych dowodów, po prostu tak mi to wszystko pasowało, a przecież nie wiem wszystkiego. Chłopak doskonale zdawał sobie sprawę, że zasiane wcześniej ziarno niepewności, nie zostanie wyplewione za pomocą tych kilku prostych słów. Meijin pokiwał głową z dezaprobatą, był z siebie niezadowolony. Spuścił wzrok i pomyślał. Świetnie, teraz przeze mnie, ten facet będzie się stresował jeszcze bardziej. Ja to wiem co palnąć... Jednak zanim chłopak zdążył obwinić się za całe zło tego świata, Hassan się odezwał. Meijin skupił sie na jego wypowiedzi, zapominając o swoich depresyjnych myślach. Z uwagą słuchał tego co Hassan miał do powiedział, po czym się odezwał. -Czyli podobnego wydarzenia nikt nie zgłaszał? Hmmm. Rozumiem. Kto wie, może to faktycznie zwykły rzezimieszek. Kończąc delikatnie wzruszył ramionami. I w tym momencie Meijin pomyślał, że temat zamieszania się gildii jest już zamknięty. Chłopak był gotów zadać pytanie o to gdzie można porozmawiać z ludźmi z gildii własnie, aż tu nagle Hassan wyskoczył ze swoim czarnowidztwem. Chłopakowi pozostało jedynie robić dobrą minę do złej gry, dlatego też odrzekł. -Ma Pan rację, gildii się to nie opłaca, dlatego też nie ma się Pan co martwić. Poza tym, ja się zajmę tą sprawą. Proszę mi tylko powiedzieć gdzie mogę porozmawiać o tym z ludźmi gildii. Gdzie ich znajdę? Oczekując na odpowiedź, Meijin wyciągnął manierkę i napił się wody.
0 x
- Yami
- Posty: 2835
- Rejestracja: 25 paź 2017, o 20:14
- Wiek postaci: 25
- Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=4268
- Multikonta: Reigen
Re: Karczma "Ō no Shi"
Misja C
Meijin
13/30
Mimo słów wypowiedzianych przez Meijina mężczyzna wziął głęboki oddech ale nie udało mu się panować nad nowymi lękami i nerwami. Ponownie wlanie wody do kubka było odrobinę trudniejsze, jednak wciąż wykonalne. Mężczyzna z drewnianym naczyniem zbliżył się do pojedynczego łóżka i z łomotem klapnął na niego. Drewniana rama mebla zaskrzypiałą pod grubym zadkiem.
- Tak. Tak. Oby tak było.
Następnie po kilku głębszych oddechach mógł w końcu odpowiedzieć na twe ostatnie pytanie.
- Co do Gildii... Gildia znajduje się w południowej części miasta. Jeśli dojdziesz na rynek w centralnej części skieruj się głównym traktem w kierunku południowej bramy. Kiedy miniesz sklep z uzbrojeniem Maruta, to ten z szyldem pojedynczej katany, odbij w pierwszą uliczkę w prawo. Następnie przejdź ze 300m i trafisz do piętrowego budynku siedziby gildii kupieckiej. Na pewno nie będziesz miał problemów by wiedzieć, który budynek to który. Zawsze jest w nim pełno ludzi, oraz na szyldzie budynku widnieje sakiewka wypełniona monetami.
Mężczyzna podniósł głowę i spojrzał się w twoją stronę.
- Coś jeszcze?
0 x
Re: Karczma "Ō no Shi"
Cóż, swoich słów Meijin nie cofnie, ale jeśli stąd wyjdzie, to skołatane myśli Hassana na pewno się uspokoją. Dlatego też gdy tylko mężczyzna powiedział mu gdzie chłopak powinien się skierować, Meijin podziękował za informacje, pożegnał się i wyszedł. Jak tylko zamknął za sobą drzwi, to głęboko westchnął. Ta sprawa go przerastała. Jeśli faktycznie była to jakaś zorganizowana grupa złodziejaszków, to co on, niezbyt silny shinobi, mógł zrobić? Poprosić ich żeby przestali okradać ludzi? A może rzuci się na nich z drewnianym kijem? Gdyby chociaż miał jakieś notki wybuchowe, albo trochę linki wtedy mógłby cokolwiek zdziałać, a tak... Cóż, będzie musiał przemyśleć każdy swój ruch. Chłopak zszedł na dół i rozejrzał się po sali. Ludzie, którzy tutaj przebywali nie wyglądali na mieszkańców Kotei, pewnie podobnie do Meijina przybyli tutaj, obojętnie czy za wiedzą, czy pieniędzmi, ot byli równie obcymi jak on sam. Chłopak uśmiechnął się. Warto wiedzieć, że jest tutaj miejsce dla ludzi takich jak ja. Już wiem gdzie przyjdę wydać swoje pieniądze. Następnie chłopak skierował sie do wyjścia z karczmy.
Dotarcie do siedziby gildii faktycznie nie było jakimś wielkim problemem, ale zajęło to chłopakowi troszkę więcej czasu niż by chciał. Najpierw musiał odnaleźć rynek, jednak nie było to aż takie łatwe. Jeden skręt w złą uliczkę i nieszczęście gotowe. Niestety dla Meijina, on własnie tak zrobił, poszedł w złą stronę... Dlatego tez musiał popytać miejscowych o drogę. Oczywiście serdecznie ich przepraszając za zawracanie głowy, a następnie gorąco im dziękując za poświęcony czas. Kiedy już jednak znalazł się w centrum osady, reszta poszła błyskawicznie. Ani się obejrzał, a stał pod budynkiem, który rzekomo był siedzibą gildii.
Wszedł doń i powiedział, do pierwszej lepszej osoby, która wyglądała na pracującą tutaj. -Dzień dobry. Nazywam się Meijin i przybyłem tutaj, aby zadać kilka pytań na temat rzekomego napadu na kupca, Pana Hassana. Z kim mógłbym o tym porozmawiać?
0 x
- Yami
- Posty: 2835
- Rejestracja: 25 paź 2017, o 20:14
- Wiek postaci: 25
- Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=4268
- Multikonta: Reigen
Re: Karczma "Ō no Shi"
Misja C
Meijin
15.1/30
z/t -> Gildia KupieckaMężczyzna widząc jak młodzian zakończył już zadawać pytania skinął w jego kierunku głową. Widać, że pierwsza złość za sprawą możliwości oszustw gildii zamieniła się w lęk. Jeśli to gildia za wszystkim stała mimo ryzyka łatwiej będzie dowieść jej swojej niewinności niż mężczyźnie jej winę.
- Powodzenia... ja... ja się chyba położę na chwilę...
Mężczyzna odłożył kubek na komódce. Nie zdejmując obuwia, przerzucił nogi na łóżko. Ręce splótł na klatce piersiowej. Wziął głęboki oddech kiedy opuszczałeś jego pokój...
0 x
- Yasuo
- Posty: 1481
- Rejestracja: 20 lip 2017, o 20:57
- Wiek postaci: 28
- Ranga: Samuraj
- Widoczny ekwipunek: ---
- Wakizashi ze Stali Kantańskiej (imię tego miecza to Nikushi ( ニキシー ) co oznacza "Rusałkę".) (znajdujące się w pochwie przy pasie po lewej stronie)
- Torba #1 (przypięta do pasa, w okolicach lewego pośladka).
- Worek Mikołaja (przewieszony przez ramię, znajdujący się na plecach).
- Zbroja (ubrana) - opis w KP. Wizualizacja Zbroi: https://i.pinimg.com/564x/5c/f8/84/5cf8 ... cb17a6.jpg
- Opaska na głowę z różkami jelonka, działa jak ochraniacz na czoło (na czole)
- Namiot (na plecach, pod Workiem Mikołaja)
- Płaszcz (ubrany)
- Rękawiczki z blaszkami (na dłoniach) - Link do KP: viewtopic.php?p=55892#p55892
- GG/Discord: .iwaru
- Multikonta: Tenshi
Re: Karczma "Ō no Shi"
Kolorki:Tsukune
Misja rangi C - "Krwawy Bal: Kontynuacja, Rozdział Piąty"
49/30
Jesień/Zima, 385 roku Wszystko zostało już ustalone. Shingo odebrał zapłatę, Tsukune pobawił się kataną, którą następnie odrzucił, a następnie dwie grupy rozeszły się w zgodzie. Oczywiście wcześniej Shingo udzielił odpowiedzi na pytanie odnośnie zapłaty:
- Trochę więcej, ale tylko trochę. Dokładnych liczb Ci nie podam. No wiesz, tajemnica zawodowa.
Było to bezprecedensowe wydarzenie w tych jakże niespokojnych czasach. W czasach, w których ludzie dosłownie skakali sobie do gardeł, albo ewentualnie spalali się na popiół, wypluwając z ust potężne kule ognia. W czasach, w których królowała wszechobecna wojna... Rozejm, handel... generalnie pieniądz miał naprawdę potężną moc. Może nawet większą niż się komukolwiek wydawało. Przejdźmy jednak do wydarzeń. Momiji słysząc o planie zabójstwa tamtej starej wiedźmy, tylko westchnął. Nie lubił takich zagrywek. Oczywiście z punktu widzenia strategicznego to było naprawdę dobre zagranie, ale jakoś nie podobała mu się złowieszcza natura Kuro-sana. Nie lubił tego typu "rządzy krwi". Kim on był jednak, żeby decydować? On został tylko wynajęty przez Tsubaki, natomiast - przynajmniej w jego rozumowaniu - sprawa dotyczyła czegoś więcej niż tylko pojmania kuzynku jego pracodawczyni... Nie posiadał takich informacji. Musiał je więc zdobyć.
- O co chodzi z tą kobietą? - zapytał prosto z mostu. Rzeczywiście nie był wtajemniczony w wydarzenia z przeszłości. Podobnie zresztą tak jak i Takeo i Hideki.
- Także chciałbym wiedzieć.
- Rozumiem, że Panna Tsubaki wie o co chodzi, prawda?
Oczywiście, że Tsubaki wiedziała. Była w końcu obecna podczas tamtych wydarzeń. Więc chyba przyszła pora, by to wszystko wyjaśnić, prawda? Oczywiście pobieżnie, bo przecież "nasza mała roślinka" zaraz mogła uschnąć totalnie i nie będzie co z niej zbierać. Na pewno w przyszłości nie wyda żadnych owoców, bo jej przyszłość zaraz dobiegnie końca. Takeo miał tego świadomość i od razu, nawet nie słuchając wyjaśnień Tsukune podbiegł do niej (Hideki pewnie mu wszystko wyjaśni, a Kuro-san może będzie mówił tak głośno, że będzie dało się zrozumieć?). Udzielił jej pierwszej pomocy za pomocą jakichś bandaży, maści i podstawowego medycznego ninjutsu. Starał się chociaż trochę ustabilizować jej stan i jakoś doprowadzić ją do stanu, w którym będzie się dało ją bezpiecznie przenieść do szpitala. Starał się też ustalić jej obrażenia... Generalnie medyczna robota, nic ciekawego, no chyba, że kogoś ciekawią flaki, które wypruł mieczem lub nazwy kości (piszczelowa, strzemienna, itd. itp.), które połamał...
- I w sumie nie rozumiem dlaczego nazywasz Kaho "roślinką". To trochę... takie... nietaktowne, prawda? W każdym bądź razie, moim zadaniem jest dostarczenie jej do Panny Tsubaki, więc mam nadzieję, że nie zrobisz jej większej krzywdy.
Jego ton trochę się zmienił. Tsukune był w porządku, ale to ten Tsukune, który był "aktywny na co dzień". Ten miły i pomocny. Ten drugi - "Demoniczny Tsukune" - był niebezpiecznym i nieprzyjemnym gościem.
I to w sumie tyle, jeśli chodzi o wydarzenia w starym magazynie. Kaho została podleczona i dostarczona do szpitala. W tym czasie Tsukune załatwiał swoje sprawy odnośnie załatwienia kasy, którą Mariko miała przekazać Shingo i jego ekipie. Poczynił wszystkie przygotowania i spotkał się z kelnerką w barze, w którym pracowała. Zamówił lampkę wina, którą dziewczyna oczywiście bardzo szybko przyniosła.
- Rozumiem. Przekażę Pańską przesyłkę, ale nie rozumiem o co chodzi z tym "topieniem starej wiedźmy". Chyba nie chce Pan nikogo zabić?
Ostanie pytanie zadała bardzo cicho, by nie zwracać niepotrzebnej uwagi i trzeba było przyznać, że jej się to udało. Nikt z gości bowiem nawet się nie odwrócił.
- Mam dać im oba te woreczki i list i zapytać o to topienie wiedźmy? To jakiś szyfr? Czy co mam dokładnie zrobić? I o co chodzi z tym targowaniem?
Czy Tsukune wyjaśni młodej i nijakiej (aczkolwiek nawet niebrzydkiej) kelnerce co i jak? Czy wtajemniczy ją w swój plan? Co się teraz stanie? Oby nie jakaś karczemna rozróba, bo tego wszystkiego będzie za dużo jak na jeden dzień...
[b][color=#FFFFFF]- Mowa nijakiej Mariko[/color][/b]
[b][color=#00FFFF]- Mowa kobiety z Hordy - Chizuru[/color][/b]
[b][color=#FFFF00]- Mowa kusznika - Hidekiego[/color][/b]
[b][color=#000000]- Mowa zabójcy - Takeo[/color][/b]
[b][color=#0000FF]- Mowa "niebieskiego" bruneta[/color][/b]
[b][color=#FF0000]- Mowa "czerwonego" bruneta[/color][/b]
[b][color=#FF00FF]- Mowa Kenjiego[/color][/b]
[b][color=#BF4000]- Mowa Tsubaki[/color][/b]
[color=#BF00BF]- Mowa Kijina[/color][/b]
[b][color=#00BF00]- Mowa Momijiego Nara[/color][/b]
0 x
- Mowa
Kopiuj
"Myśli"Kopiuj
Prowadzone Misje: -
Wzór Misji:Kopiuj
Kopiuj
Kopiuj
Wzór Nowej Lokacji:
Kopiuj [/list][/fieldset]
[/quote][/code]
[color=#00FFFF]- Mowa[/color]
"Myśli"
[color=#00FFFF][i]"Myśli"[/i][/color]
Prowadzone Misje: -
Wzór Misji:
[quote][center][i]Nick gracza[/i]
[b]Misja rangi Y
1/X
<Pora roku>, <Rok> roku[/b][/center]
[akap]Tu wstaw tekst...[/akap][/quote]
[center][i]Misja wykonana pomyślnie![/i]
[b]X PH, Y Ryo(, dodatkowe wynagrodzenie lub informacje - opcjonalnie)![/b][/center]
[center][i]Misja zakończona niepowodzeniem.[/i]
[b]Informacje.[/b][/center]
[quote][fieldset=Opis][center][img]Obrazek/Obrazki[/img][/center]
[akap]Opis lokacji[/akap][/fieldset]
[fieldset=Ważni NPC][list][*][url=LinkDoNPC][b]NPC[/b][/url] - NPC
[code][b][color=KolorekNPC]- Mowa NPC[/color][/b]
- Tsukune
- Posty: 2725
- Rejestracja: 24 maja 2015, o 23:14
- Wiek postaci: 30
- Krótki wygląd: Czarne lub szarawe włosy, brudnoczerwony kolor oczu. "Szeroki" uśmiech. Wystające dwa kiełki. Na szyi materiałowa opaska z krzyżem i trumną. Zabandażowane lewe przedramię, pod którym znajduje się tatuaż 2 głowego węża
- Widoczny ekwipunek: Futerał na plecach, wachlarz w pokrowcu przyczepiony do paska, rękawica łańcuchowa na lewej ręce, dziwna rękawica na prawej ręce, pasek z biczem, laska
- Link do KP: http://www.shinobiwar.pl/viewtopic.php?p=4864#p4864
Re: Karczma "Ō no Shi"
-Rozumiem i nie oczekuję dokładnej sumy. Wystarczy mi samo stwierdzenie "trochę więcej" odpowiedziałem Shingo nim wyszedł. Gdy już się oddalili i sam powiedziałem swój plan dostałem kilka pytań od swoich kamratów
-Tak Tsubaki wie o co chodzi. Tak w wielkim skrócie. Na balu a dokładniej ujmując Krwawym Balu gdzie mój pracodawca tu wskazałem na Takeo i Hideki -I przeze mnie również wasz wygrał? W sumie to dobre słowo swoją narzeczoną i przyszłą żonę doszło do spisku. Jak ją nazwałem Wiedźma dogadała się z jednym kandydatem. Miał wyjść za Yuri, zabić ją, następnie ożenić się z tym paszkwilem i podzielić się pieniędzmi. Zostali pojmani i mieli zostać osądzeni i straceni. Jak widać ta starucha dała rade zwiać więc nie zamierzam pozwolić by coś takiego się powtórzyło. Dlatego zamierzam ich wykorzystać do jej pozbycia się. Chociaż śmierć to jak sądzę zbyt delikatna kara. Ja bym jej zadał odpowiednie cierpienie. To tyle ze skróconej wersji. Jeżeli będziecie chcieli dłuższą wersję to poproście Tsubaki aby wam wyjaśniła dokładniej. mówiłem tak aby cała trójka mnie słyszała. Nawet Takeo który poszedł zająć się Kaho. Uśmiechnąłem się tylko pokrętnie pod nosem na słowa Momjiego.
-Może i tak lecz nie mówię tego bez powodu. Jak mój plan zadziała. A mam nadzieję że tak będzie zrozumiesz czemu ją tak nazywam. Jedynie kto tam najpewniej ucierpi to będę to Ja...i oberwie mi się zapewne od Tsubaki no ale mniejsza z tym powiedziałem na ostatnie stwierdzenie wzruszając lekko ramionami jakbym się tym nie przejął
-Mam zamiar sprawdzić czy jej umysł jest silny po tym co przeżyła. Mam zamiar dać jej cel do życia...a tym celem będę Ja. Po prostu dam jej dwa pytanie z dwoma wyborami nic więcej. to powiedziałem cicho prawie że przy uchu Momijiego i Hideo po czym normalnie już dodałem tak by obaj słyszeli i nasz medyk
-Poinformujcie o tym Tsubaki. A raczej powiedzcie jej coś w stylu "Pora będzie odegrać kolejne przedstawienie z wampirem". Powinna się domyślić. Jak nie dodajcie że to ma związek z Balem i wspólnym tańcem. Powinna zrozumieć. Jeżeli i po tym nie załapie cóż pozostanie tylko drastyczniejsze stwierdzenie a mianowicie "od tego może zależeć przyszłość twojej kuzynki więc współpracuj nie ważne co bym zrobił." i nie to nie jest groźba jakbyście chcieli wiedzieć. Jeżeli nie rozumiecie o co mi chodzi jest prosty sposób. Co byście po takiej sytuacji zrobili na jej miejscu. powiedziałem to i wskazałem na Kaho po czym obu lekko klepnąłem ramiona i udałem się załatwić to co miałem zrobić. Aktualnie siedziałem w barze popijając kieliszek wina i rozmawiając z Mariko.
-Powiem tak. Śmierć dla tej wiedźmy będzie najdelikatniejszą rzeczą jaką może otrzymać. To jest prawda. Nie chcę Ciebie w to bardziej wplątywać niż jest to konieczne dla twojego bezpieczeństwa. Ufam tobie dlatego chcę abyś tylko zrobiła to o co prosiłem oznajmiłem z lekkim i miłym przyjacielskim uśmiechem.
-Nie masz wpierw dać im ten woreczek powiedziałem wskazując na zwykły woreczek -Jak zapytasz się ich czy "są gotowi utopić starą wiedźmę" i się zgodzą wpierw dajesz im list. Jestem pewny że to co im tam zaproponowałem przypadnie im do gustu ale liczę się z tym że będą chcieli podbić nieco cenę. Dlatego dałem tobie możliwość z nimi negocjacji ceny. Tak do 400ryo maksymalnie. Zaś jak powiedzą że połowa tego co proponuję zgódź się od razu i daj im wtedy ten woreczek z czerwoną wstążeczką. Jak będą chcieli więcej to powiedz aby zapisali tobie na liście ode mnie gdzie byłbym w stanie znaleźć tą starą wiedźmę i daj im po otrzymaniu informacji woreczek ze wstążeczką jako zapłatę za informację. No i oczywiście dla nich 2 kolejki alkoholu jaki sobie zamówią ale to już ustaliłem z szefem. oznajmiłem tłumacząc jej dokładnie co ma zrobić.
-Daj mi na chwilkę jeszcze ten list. Zmienię nieco jego brzmienie powiedziałem wyciągając dłoń po list. Gdy mi go dała wyjąłem go z koperty i zmieniłem nieco treść
-Wiesz co? Zapomnij o tym co mówiłem. Jak dadzą tobie taki przedmiot <tu wyciągam i pokazują jej kunay w kształcie osikowego kołka by następnie go schować> to daj im ten woreczek o którym wspominałem i od razu ten list. Jak zobaczysz że coś na nim piszą. Chowają do koperty i przesuwają w twoją stronę daj im drugi woreczek. I to tyle. Dzisiaj albo jutro przyjdę tutaj odebrać to co tobie przekażą i mam nadzieję drugą rzecz napisaną w liście. No i oczywiście poinformuję Ciebie czy mój zleceniodawca zgodził się abyś mi pomogła na ślubie mówiąc przy końcówce uśmiechnąłem się wredni i puściłem jej dla zabawy oczko. Tak po przyjacielsku. Wypiłem do końca wino, zapłaciłem za nie by następnie pożegnać się z Mariko i udałem się do szpitala...dokończyć dzieła jakie zaplanowałem
-Tak Tsubaki wie o co chodzi. Tak w wielkim skrócie. Na balu a dokładniej ujmując Krwawym Balu gdzie mój pracodawca tu wskazałem na Takeo i Hideki -I przeze mnie również wasz wygrał? W sumie to dobre słowo swoją narzeczoną i przyszłą żonę doszło do spisku. Jak ją nazwałem Wiedźma dogadała się z jednym kandydatem. Miał wyjść za Yuri, zabić ją, następnie ożenić się z tym paszkwilem i podzielić się pieniędzmi. Zostali pojmani i mieli zostać osądzeni i straceni. Jak widać ta starucha dała rade zwiać więc nie zamierzam pozwolić by coś takiego się powtórzyło. Dlatego zamierzam ich wykorzystać do jej pozbycia się. Chociaż śmierć to jak sądzę zbyt delikatna kara. Ja bym jej zadał odpowiednie cierpienie. To tyle ze skróconej wersji. Jeżeli będziecie chcieli dłuższą wersję to poproście Tsubaki aby wam wyjaśniła dokładniej. mówiłem tak aby cała trójka mnie słyszała. Nawet Takeo który poszedł zająć się Kaho. Uśmiechnąłem się tylko pokrętnie pod nosem na słowa Momjiego.
-Może i tak lecz nie mówię tego bez powodu. Jak mój plan zadziała. A mam nadzieję że tak będzie zrozumiesz czemu ją tak nazywam. Jedynie kto tam najpewniej ucierpi to będę to Ja...i oberwie mi się zapewne od Tsubaki no ale mniejsza z tym powiedziałem na ostatnie stwierdzenie wzruszając lekko ramionami jakbym się tym nie przejął
-Mam zamiar sprawdzić czy jej umysł jest silny po tym co przeżyła. Mam zamiar dać jej cel do życia...a tym celem będę Ja. Po prostu dam jej dwa pytanie z dwoma wyborami nic więcej. to powiedziałem cicho prawie że przy uchu Momijiego i Hideo po czym normalnie już dodałem tak by obaj słyszeli i nasz medyk
-Poinformujcie o tym Tsubaki. A raczej powiedzcie jej coś w stylu "Pora będzie odegrać kolejne przedstawienie z wampirem". Powinna się domyślić. Jak nie dodajcie że to ma związek z Balem i wspólnym tańcem. Powinna zrozumieć. Jeżeli i po tym nie załapie cóż pozostanie tylko drastyczniejsze stwierdzenie a mianowicie "od tego może zależeć przyszłość twojej kuzynki więc współpracuj nie ważne co bym zrobił." i nie to nie jest groźba jakbyście chcieli wiedzieć. Jeżeli nie rozumiecie o co mi chodzi jest prosty sposób. Co byście po takiej sytuacji zrobili na jej miejscu. powiedziałem to i wskazałem na Kaho po czym obu lekko klepnąłem ramiona i udałem się załatwić to co miałem zrobić. Aktualnie siedziałem w barze popijając kieliszek wina i rozmawiając z Mariko.
-Powiem tak. Śmierć dla tej wiedźmy będzie najdelikatniejszą rzeczą jaką może otrzymać. To jest prawda. Nie chcę Ciebie w to bardziej wplątywać niż jest to konieczne dla twojego bezpieczeństwa. Ufam tobie dlatego chcę abyś tylko zrobiła to o co prosiłem oznajmiłem z lekkim i miłym przyjacielskim uśmiechem.
-Nie masz wpierw dać im ten woreczek powiedziałem wskazując na zwykły woreczek -Jak zapytasz się ich czy "są gotowi utopić starą wiedźmę" i się zgodzą wpierw dajesz im list. Jestem pewny że to co im tam zaproponowałem przypadnie im do gustu ale liczę się z tym że będą chcieli podbić nieco cenę. Dlatego dałem tobie możliwość z nimi negocjacji ceny. Tak do 400ryo maksymalnie. Zaś jak powiedzą że połowa tego co proponuję zgódź się od razu i daj im wtedy ten woreczek z czerwoną wstążeczką. Jak będą chcieli więcej to powiedz aby zapisali tobie na liście ode mnie gdzie byłbym w stanie znaleźć tą starą wiedźmę i daj im po otrzymaniu informacji woreczek ze wstążeczką jako zapłatę za informację. No i oczywiście dla nich 2 kolejki alkoholu jaki sobie zamówią ale to już ustaliłem z szefem. oznajmiłem tłumacząc jej dokładnie co ma zrobić.
-Daj mi na chwilkę jeszcze ten list. Zmienię nieco jego brzmienie powiedziałem wyciągając dłoń po list. Gdy mi go dała wyjąłem go z koperty i zmieniłem nieco treść
"Moja propozycja jest krótka. Zapłacę wam 800ryo dodatkowo jak zabijecie ta starą wiedźmę. Połowa teraz. Drugą połowę dostaniecie w miejscu naszego pierwszego wspólnego spotkania przynosząc mi jej głowę. Trochę było śmierdzące no ale tak bywa. Takich miejsc się nie wybiera"
Daję wam wybór. Zapewne nie chce wam się już aktualnie zabijać więc za 400ryo dajcie mi informację gdzie ta stara wiedźma się znajduje. Zapiszcie to po drugiej stronie i 400ryo dodatkowo jest wasze. Jak chcecie możecie zabić tą starą prukwę i zarobić jeszcze dodatkowo 400ryo...ale szczerze mówiąc wolałbym sam ją dopaść i zadać jej odpowiednie cierpienie. Bo śmierć od was byłaby zbyt łagodną karą. Więc dajcie mi informację gdzie ją dopaść i kasa jest wasza...a w przyszłości może jeszcze skorzystam z waszych usług.
PS: Tak na wszelki wypadek wolę to napisać. Jestem pewny że Ty nie powiesz tej prukwie o naszym małym układzie z dziewczynką...Ale dla swojego spokoju. Nie mówcie temu staremu workowi kości o naszej małej umowie. Bo jak to zrobicie na pewno was zdradzi albo wam nie zapłaci. Więc zdobyliście informacje. Dziewczynka zniknęła i nikt nie wie gdzie jest.
-Wiesz co? Zapomnij o tym co mówiłem. Jak dadzą tobie taki przedmiot <tu wyciągam i pokazują jej kunay w kształcie osikowego kołka by następnie go schować> to daj im ten woreczek o którym wspominałem i od razu ten list. Jak zobaczysz że coś na nim piszą. Chowają do koperty i przesuwają w twoją stronę daj im drugi woreczek. I to tyle. Dzisiaj albo jutro przyjdę tutaj odebrać to co tobie przekażą i mam nadzieję drugą rzecz napisaną w liście. No i oczywiście poinformuję Ciebie czy mój zleceniodawca zgodził się abyś mi pomogła na ślubie mówiąc przy końcówce uśmiechnąłem się wredni i puściłem jej dla zabawy oczko. Tak po przyjacielsku. Wypiłem do końca wino, zapłaciłem za nie by następnie pożegnać się z Mariko i udałem się do szpitala...dokończyć dzieła jakie zaplanowałem
0 x
- Yasuo
- Posty: 1481
- Rejestracja: 20 lip 2017, o 20:57
- Wiek postaci: 28
- Ranga: Samuraj
- Widoczny ekwipunek: ---
- Wakizashi ze Stali Kantańskiej (imię tego miecza to Nikushi ( ニキシー ) co oznacza "Rusałkę".) (znajdujące się w pochwie przy pasie po lewej stronie)
- Torba #1 (przypięta do pasa, w okolicach lewego pośladka).
- Worek Mikołaja (przewieszony przez ramię, znajdujący się na plecach).
- Zbroja (ubrana) - opis w KP. Wizualizacja Zbroi: https://i.pinimg.com/564x/5c/f8/84/5cf8 ... cb17a6.jpg
- Opaska na głowę z różkami jelonka, działa jak ochraniacz na czoło (na czole)
- Namiot (na plecach, pod Workiem Mikołaja)
- Płaszcz (ubrany)
- Rękawiczki z blaszkami (na dłoniach) - Link do KP: viewtopic.php?p=55892#p55892
- GG/Discord: .iwaru
- Multikonta: Tenshi
Re: Karczma "Ō no Shi"
Teraz tutaj: http://shinobiwar.pl/viewtopic.p ... 25#p126225
0 x
- Mowa
Kopiuj
"Myśli"Kopiuj
Prowadzone Misje: -
Wzór Misji:Kopiuj
Kopiuj
Kopiuj
Wzór Nowej Lokacji:
Kopiuj [/list][/fieldset]
[/quote][/code]
[color=#00FFFF]- Mowa[/color]
"Myśli"
[color=#00FFFF][i]"Myśli"[/i][/color]
Prowadzone Misje: -
Wzór Misji:
[quote][center][i]Nick gracza[/i]
[b]Misja rangi Y
1/X
<Pora roku>, <Rok> roku[/b][/center]
[akap]Tu wstaw tekst...[/akap][/quote]
[center][i]Misja wykonana pomyślnie![/i]
[b]X PH, Y Ryo(, dodatkowe wynagrodzenie lub informacje - opcjonalnie)![/b][/center]
[center][i]Misja zakończona niepowodzeniem.[/i]
[b]Informacje.[/b][/center]
[quote][fieldset=Opis][center][img]Obrazek/Obrazki[/img][/center]
[akap]Opis lokacji[/akap][/fieldset]
[fieldset=Ważni NPC][list][*][url=LinkDoNPC][b]NPC[/b][/url] - NPC
[code][b][color=KolorekNPC]- Mowa NPC[/color][/b]
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 13 gości