Targowisko

W osadzie można odnaleźć wszystkie jednostki organizacyjne konieczne do normalnego trybu życia. Można tu odnaleźć szpital, restauracje, sklepy z różnymi towarami, a także gorące źródła bądź arenę.
Kana Yuki

Re: Targowisko

Post autor: Kana Yuki »

z/t + keizo -> http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=62&t=2518
0 x
Kana Yuki

Re: Targowisko

Post autor: Kana Yuki »

0 x
Awatar użytkownika
Misae
Posty: 1538
Rejestracja: 17 gru 2017, o 10:38
Wiek postaci: 28
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Białowłosa, o dwukolorowych tęczówkach - lewa srebrzysto-biała, a prawa fiołkowa, ubrana w płaszcz, rękawiczki ze stalowym ochraniaczem. Na szyi kwiatowa kolia, powyżej, po prawej stronie pozioma blizna; różowe kanzashi we włosach
Widoczny ekwipunek: Torba na lewym i prawym biodrze;plecak
GG/Discord: Misae#1695

Re: Targowisko

Post autor: Misae »

Droga minęła jej całkiem przyjemnie. W ciszy, sam na sam ze sobą można przemyśleć wiele… no ale nie ukrywajmy! Przez ostatnie miesiące miała aż za dużo czasu na przemyślenia co do swojego losu. Nie były to ambitne myśli bo i czuła, że zbyt wiele ambitnych rzeczy nie zrobiła. Takiej depresji już dawno nie miała, a wracała za każdym razem kiedy widziała twarz tamtego nieszczęśnika. Czuła jakby sama umierała w tamtej chwili i nie wiele była w stanie ze sobą zrobić. Może za bardzo się nad sobą rozczulała? Na pewno. Co do tego nie miała żadnych wątpliwości, ale kiedy nie zastanawiała się nad tym wszystkim to popadała w dziwny letarg przerywany tylko pomocą w wojnie. O tak. Była bardzo wdzięczna, że wybuchł ten konflikt jakkolwiek okrutnie to zabrzmiało – dzięki niej miała szansę zająć swoje myśli. Były zadania i musiała je wykonać nie rozpaczając nad swoim losem wysoko urodzonej panienki.
Odetchnęła głęboko. O swoim losie uczuciowym już zamierzała nie wspominać bo nie było o czym. Niosła więcej zamieszania niż było to konieczne i sprawiała smutek najbliższym. Może ona była po prostu popsuta? Ot popsuty człowiek, który nie umie żyć w społeczeństwie? Zabawne bo przed podróżą na wyspy miała o sobie zupełnie inne zdanie i o ile zaradna najbardziej była przy przyjaciołach to sama też umiała o siebie zadbać.
Była bardzo wdzięczna kiedy tylko udało jej się dotrzeć do dzielnicy targowej. Oczywiście i tym razem musiała zachować się jak dama w opresji i podpytać ludzi o drogę. Może i powinna rozwiązać to inaczej i bardziej w stylu kunoichi, ale ta metoda była znacząco wygodniejsza i łatwiejsza do ogarnięcia i nie wymagała od niej żadnych nakładów energii. Lenistwo… albo się już aż tak postarzała… trudno powiedzieć, ale coraz bardziej zbliżała się do średniego wieku jaki osiągali wojownicy ninja i powinna coraz bardziej to rozumieć.
Jakim błogosławieństwem było dla niej kiedy przed jej nosem pojawiły się zarysy sklepu z materiałami do yukat – „pojawiły się” i „zarysy” były dobrym określeniem bo ilość ludzi, która przemierzała ulice była przeogromna… a może to ona straciła obiektywizm spędzając tyle czasu w zaciszu swojej rezydencji? Kiedy była na festiwalu na wyspach nie rzucało jej się to wtedy w oczy nawet jeżeli liczba ta była wielokrotnie większa. Tak to jest jak usypiane zostają nasze instynkty i trzeba było je powoli budzić. Widząc sporą grupę wchodzącą do sklepu zatrzymała się przed wejściem i postanowiła poczekać, aż się trochę przejaśni – ostatnie na co miała ochotę to zostać stratowaną przez zakupoholików. Sprowadziła na swoje usta delikatny uśmiech, aby nie odstraszyć przyszłych klientów którzy również by chcieli tam zajrzeć. Sama by na miejscu właściciela skepu nie chciała...
W międzyczasie jej oczy zwróciły się ku mężczyźnie w mundurze, który poszukiwał dwóch śmiałków do jakiegoś dobrze płatnego zadania. Nie cierpiała na brak pieniędzy ale jakiś cichy głosik, bardzo bardzo cichy głosik dawnej chętnej do przygód duszy kazał dziewczynie podejść kilka kroków i chociaż podsłuchać co się dzieje. Miała przecież tyle czasu, że chyba nie zaszkodzi jej troszkę posłuchać... prawda? Zbliżyła się by wszystko widzieć i zainteresowanym wyrazem twarzy postanowiła poczekać na rozwój wydarzeń.
0 x
Obrazek
Awatar użytkownika
Toshiro
Posty: 1357
Rejestracja: 25 lis 2018, o 23:42
Wiek postaci: 24
Ranga: Akoraito | San
Krótki wygląd: Ubiór: https://i.imgur.com/4b7w2iP.png
Maska: https://i.imgur.com/NQByJxc.png
Widoczny ekwipunek: 2 wakizashi przy lewym boku, duża torba na dole pleców
GG/Discord: Harikken#4936

Re: Targowisko

Post autor: Toshiro »

Toshiro wyszedł ze sklepu zadowolony, że jednak wybrał się w tę podróż. Choć tak na prawdę miał bardzo dużo wątpliwości i martwił się, że to całe miasto jest bardzo przereklamowane. Okazało się jednak, że opowieści były prawdziwie i rzeczywiście dostanie to co sobie wymyślił. Oprócz tego okazało się, że nawet tak daleko znalazł kogoś kto okazał się być kimś bliskim dla jego rodziców. Rozpoznał go nawet po tylu latach jak przez to, że utrzymywał z nimi kontakt aż do samej śmierci. Nie dotarła do niego wiadomość o ich śmierci, ale wszystkiego się domyślał. Nishiyama był tutaj potwierdzeniem tym słów, więc spotkanie to było zarazem radosne, ale też i bardzo smutne, bo wspomnienia wróciły. Chociaż już nie uderzało to w niego tak bardzo jak kiedyś, to gdy rozmawiało się z kimś kto o tym nie wiedział było to nieco inne przeżycie. Takie, które jednak dawało co nieco do myślenia i jeszcze trochę muskało dawno zagojone blizny. W każdym bądź razie nie wyszedł przez to z niczym.
Rozmowy trochę trwały, właściciel sklepiku przeniósł się nawet z nimi na chwilę do swojej pracowni, gdzie ustalali też szczegóły jego zamówienia. Ani się obejrzał, a minęły godziny i przyszła pora pożegnania. Zapewne wpadnie tam jeszcze kiedyś, ale teraz... Wyszedł w końcu na powietrze i ujrzał masę ludzi. Dotarł tam bardzo wcześnie, aby uniknąć tłumów, ale przez to, że trochę się zagadali, to zdołał się już zebrać pokaźny tabun hałaśliwych ludzi. Niemniej jednak nie przeszkadzało mu to w podziwianiu piękna tego miejsca. Zwłaszcza, gdy w końcu dotarł do miejsca, które przypominało targowisko, albo po prostu nim było. Gdzie się nie obejrzał to wszędzie byli jacyś sklepikarze starający się sprzedać swoje dobra. Nie bez powodu nazywając to miejsce stolicą handlu. To wszystko było dodatkowo otoczone barwną paletą jesiennych barw, od brązu, aż po żółć. Chyba druga najładniejsza pora roku, zaraz po wiośnie.
Czarnowłosy przemierzał targowisko zerkając tu i ówdzie. Było tutaj na prawdę wiele rzeczy, wszystkie przyciągały wzrok, ale nie dało się im wszystkim przyjrzeć przez panujący tutaj ruch. Przez jakiś czas chłopak błądził między ludźmi przystając na chwilę w niektórych miejscach, aż w końcu dotarły do niego pewne nawoływania, które różniły się od innych. Były to zapewne jakieś zlecenia. Pewien mężczyzna w mundurze ciągle nawoływał, a kiedy już ktoś podszedł to za każdym razem kiwał tylko głową i odsyłał go z kwitkiem. Nishiyama rozejrzał się po ludziach zgromadzonych wokół tych "nawoływaczy", jednak nikt się za to nie zamierzał zabrać. Zapewne była to "praca", która wymagała pewnych zdolności i nie mógł się jej podjąć zwykły obywatel, dlatego po krótkim przyglądaniu się zaistniałe sytuacji Toshiro postanowił podejść i zapytać o szczegóły.
-Dzień dobry, co prawda podróżuję sam, ale jeśli zdradzi mi pan na czym miała by polegać ta praca, to może byłbym w stanie panu pomóc?- zaproponował mężczyźnie zatrzymując się tuż przed nim. Nie miał nic lepszego do roboty, więc dlaczego by nie zająć się jakimś zleceniem? Być może przy okazji będzie mógł pozwiedzać miejsca, które warto byłoby tutaj odwiedzić.
0 x
Kana Yuki

Re: Targowisko

Post autor: Kana Yuki »

0 x
Awatar użytkownika
Misae
Posty: 1538
Rejestracja: 17 gru 2017, o 10:38
Wiek postaci: 28
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Białowłosa, o dwukolorowych tęczówkach - lewa srebrzysto-biała, a prawa fiołkowa, ubrana w płaszcz, rękawiczki ze stalowym ochraniaczem. Na szyi kwiatowa kolia, powyżej, po prawej stronie pozioma blizna; różowe kanzashi we włosach
Widoczny ekwipunek: Torba na lewym i prawym biodrze;plecak
GG/Discord: Misae#1695

Re: Targowisko

Post autor: Misae »

Stała i pachniała. A przynajmniej takie wrażenie co do swojej osoby miała od ostatnich kilku miesięcy. No dobra, może aż tak dramatycznie nie było, ale jeśli miała by przypomnieć sobie siebie sprzed dwóch lat były to zupełnie dwie różne osoby. Może to już się nazywała starość? No wiadomo, wtedy kiedy coś strzyka w plecach, kiedy odchodzą chęci do walki czy ruszenia odwłoka z własnego domu. Niby myślała, że jest jeszcze na to za młoda, ale cholera wie? Różnie się ludzie starzeją to może i ją to dopadło? Teraz nie zostało jej zrobić nic innego niż spisać testament i szykować sobie jakieś ładne miejsce na pochówek - rozsądny człowiek myśli o tym znacznie wcześniej, a nie zostawia to na ostatnią chwilę i rodzinę z sytuacją nie do rozwiązania.
Kiedy stała taka pogrążona w myślach tylko sobie znanych podszedł do niej ten sam mężczyzna, któy do tej pory nawoływał i poszukiwał jakiegoś śmiałka, który podejmie się zadania. Śmiałków było całkiem sporo, ale żaden nie spełniał oczekiwań mężczyzny.
- Dzień dobry – odparła z lekkim ukłonem kiedy mężczyzna zaczął rozmowę. Był od niej sporo starszy i należało zachować się wobec niego z szacunkiem. Nie do końca wiedziała co mogło się stać, że zwrócił na nią uwagę, ale już po chwili wszelkie jej wątpliwości zostały rozwiane. Ze zdziwieniem dotknęła ozdoby we włosach. Nie spodziewała się, że to będzie chodziło właśnie o kanzashi - Dostałam je od rodziców kilka lat temu... - odparła pogodnie, uśmiechając się na wspomnienie tamtej chwili. Może nie było to nic wyjątkowego, ale zawsze lepiej jej się robiło kiedy myślała o ojcu i matce. Zawsze byli dla niej ogromnym wsparciem i mają niezastąpione miejsce w jej sercu.
Rozmowa nie trwała długo bo zaraz dołączył do nich młody chłopak wyższy od niej niemal o głowę. Czyli jednak znalazł się ktoś chętny zadania, kto wzbudził zainteresowanie mężczyzny z lasu. Jako, że stała przy całej rozmowie mimowolnie usłyszała i treść zadania. Nie była to najbliższa do oskarżenia podsłuchiwania sytuacja w jakiej była. Zainteresowała się na tyle, że mimowolnie zadała pytanie
-Ma pan jakieś podejrzenia co do tego, kto mógłby być za to odpowiedzialnym? – nawet nie wiedziała kiedy słowa wypłynęły z jej ust. Może cicho budząca się chęć by zrobić coś ze swoim życiem dochodziła do głosu? A może tak jak typowa kobieca natura - „nie jestem ciekawska ale lubię wiedzieć” wzięła górę? Trudno powiedzieć. Pewnym było to, że trzeba było wziąć się za siebie wreszcie.
0 x
Obrazek
Awatar użytkownika
Toshiro
Posty: 1357
Rejestracja: 25 lis 2018, o 23:42
Wiek postaci: 24
Ranga: Akoraito | San
Krótki wygląd: Ubiór: https://i.imgur.com/4b7w2iP.png
Maska: https://i.imgur.com/NQByJxc.png
Widoczny ekwipunek: 2 wakizashi przy lewym boku, duża torba na dole pleców
GG/Discord: Harikken#4936

Re: Targowisko

Post autor: Toshiro »

Toshiro wręcz mimowolnie podszedł do starszego mężczyzny i zagaił o zadanie, które przewidział dla ów dwójki młodzików. Pomimo tego, że nie był u siebie, to najczęściej nie mógł obojętnie przejść obok kogoś kto potrzebuje pomocy, a przy okazji mógł zarobić trochę grosiwa, ponieważ dopiero co wszystko wydał na swoje projekty i te dwa piękne cudeńka wiszące u jego boku. Dodatkowo mogła to być okazja do tego, aby je przetestować. Był ciekaw, czy treningi z Shikaruiem przyniosły jakiś efekt. Oczywiście użyje ich tylko w ostateczności kiedy będzie przyparty do muru. Starzec musiał mieć dosć wygórowane wymagania, ponieważ wielu ludzi odsyłał z kwitkiem, nawet takiego jednego potężnego, który swoją muskulaturą prezentował na prawdę konkretny poziom.
Gdy czarnowłosy zmierzał w jego kierunku okazało się, że jego uwagę przykuł ktoś inny. Nishiyama począł się w takim razie rozglądać po ludziach szukając tej osoby. Kiedy w końcu odnalazł białowłosą dziewczynę bardzo się zdziwił. Asaka w tym miejscu?! Ponoć mieli się wybrać do Sogen, aby zapytać o zgodę na przenosiny Shikaruia do Daishi. Czyżby już wszystko załatwili? Huh... Po chwili zaskoczenia przyszedł moment realizacji. Dziewczyna była sporo wyższa od Koseki, choć dalej niższa od Toshiro. Dodatkowo posiadała zupełnie inną fryzurę, nie wspominając już o charakterystycznych złotych oczach. W przypadku tej dziewczyny również nie można było odjąć jej unikalności, ponieważ jej tęczówki nie miały tego samego koloru. Rzadko spotykana cecha, każdy musiał to przyznać. W połączeniu z jej urodą na pewno tworzyła interesujący obiekt, nic dziwnego, że to właśnie na nią zwrócił najpierw uwagę mężczyzna. Zwrócił uwagę na jej kanzashi pytając się skąd pochodzi. Widać było, że był nieco podenerwowany, trochę to dziwne, że chłop w takim wieku zagadywał do takich młodych kobiet. Chociaż kto wie? Różnie to bywało, szczególnie jeśli ktoś pochodził z jakiegoś majestatycznego rodu. Często wtedy małżonka była dużo starsza od swego męża, równie dobrze mogłaby by być jego drugim albo trzecim dzieckiem. Wtedy też wtrącił się Nishiyama, który jakby wybił go nieco z letargu zwracając na siebie uwagę. Otrzymał oczywiście bardzo szybko i bardzo konkretnie odpowiedź.
- Jasne, mogę to sprawdzić, tylko jak już wspominałem, niestety podróżuję sam, a słyszałem, że pan szukał dwóch osób. Czy jest ku temu jakiś specjalny powód? - odparł spuszczając na chwilę z niego wzrok i zerkając w stronę dziewczyny, która po wysłuchaniu starca wydawała się również być zainteresowana jego problemem. Czyżby była kunoichi? Bardziej przypominała jakąś szlachciankę z wysoko postawionej rodziny, z którymi czasem widział się Toshiro z racji na pochodzenie jego opiekuna, Masaru, który również posiadał dość spory majątek na ziemiach Daishi. Niektóre z nich faktycznie były ninja i w ich głowie chodziło tylko o wspinanie się po szczeblach do góry, nieważne był umiejętności, tylko jak wysoko jesteś w hierarchii i ile posiadasz wpływów, czy też pieniędzy. Dlatego też Nishiyama w takie rzeczy wolał się nie bawić i dobrze mu było z jego posadką Doko, posiadał przez to dużo więcej swobody. Po chwili padło pytanie ze strony wcześniej zaczepionej dziewczyny. Czyżby poszukiwania drugiej osoby właśnie dobiegły końca, czy jest to jedynie zwykła ciekawość?
0 x
Kana Yuki

Re: Targowisko

Post autor: Kana Yuki »

0 x
Awatar użytkownika
Misae
Posty: 1538
Rejestracja: 17 gru 2017, o 10:38
Wiek postaci: 28
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Białowłosa, o dwukolorowych tęczówkach - lewa srebrzysto-biała, a prawa fiołkowa, ubrana w płaszcz, rękawiczki ze stalowym ochraniaczem. Na szyi kwiatowa kolia, powyżej, po prawej stronie pozioma blizna; różowe kanzashi we włosach
Widoczny ekwipunek: Torba na lewym i prawym biodrze;plecak
GG/Discord: Misae#1695

Re: Targowisko

Post autor: Misae »

Mężczyzna przyglądał się ozdobie na włosach dziewczyny z miną jakby coś go trapiło albo zastanawiało. Misae nie wiedziała co o tym myśleć. Jakoś samej nigdy nie chciało jej się roztrząsać historii kolorowej ozdoby - skoro otrzymała ją w darze od swoich rodziców na pewno nie była w jakiś sposób podejrzana albo niebezpieczna i nie czuła nigdy wcześniej potrzeby by roztrząsać jej pochodzenie. Kto wie? Może właśnie powinna? Na razie wolała oddalić od siebie tą myśl, gdyby było coś nie tak z tym kanzashi przez ten czas zdążyłaby to już dawno zauważyć. Ważniejsza rozmowa działa się obok niej...
... choć może nie obok, a sama mimowolnie stała się częścią tej dziwnej eskapady. Kiedy mężczyzna zwrócił się bezpośrednio do niej zupełnie jakby jej pytanie było swoistym zgłoszeniem do zadania otworzyła tylko lekko usta i wybąkała.
-Eto... ja... - szybko jednak zdała sobie sprawę, że przypomina teraz bardziej rybę próbującą złapać hałst powietrza niż poważną młodą damę i zamknęła rozdziawioną paszczę. Odetchnęła głęboko ze skinieniem głowy dając znać, że zgadza się ze starszym panem. No nic. Nie było sensu się kłócić. Miała nadzieję, że ojciec nie będzie zły, że wróci troszkę później z jego zakupami. I tak chcieli żeby się rozruszała to chyba nie powinni mieć pretensji
-Ma pan rację, to było głupie pytanie. - odparła i słuchała dalej wymiany zdań między panami teraz wykazując znacznie więcej zainteresowania - w końcu dotyczłyło jej teraz to wszystko zupełnie bezpośrednio, a nawet mało istotna informacja mogła okazać się kluczowa by oznaleźć podpalacza.
-Jestem penwa, że sobie poradzimy sprawnie - powiedziała patrząc z uśmiechem na swojego towarzysza w misji i podążyła spokojnym krokiem za zarządcą lasu.
0 x
Obrazek
Awatar użytkownika
Toshiro
Posty: 1357
Rejestracja: 25 lis 2018, o 23:42
Wiek postaci: 24
Ranga: Akoraito | San
Krótki wygląd: Ubiór: https://i.imgur.com/4b7w2iP.png
Maska: https://i.imgur.com/NQByJxc.png
Widoczny ekwipunek: 2 wakizashi przy lewym boku, duża torba na dole pleców
GG/Discord: Harikken#4936

Re: Targowisko

Post autor: Toshiro »

Sprawa Reijiego już dawno przeszła do lamusa, sprawca został najprawdopodobniej słusznie ukarany za swoje zbrodnie. Toshiro cieszył się z tego podwójnie, ponieważ on również prawie został oszukany. Na szczęście tym razem pozostał czujny do samego końca. Nie to co za pierwszym razem, kiedy to dopiero odnaleziona zguba powiedziała mu, że jest w błędzie. Jak dotąd spotykał się tylko z kłamstwem i oszustwem. Można by rzec, że człowiek się do tego przyzwyczajał. Tak też było. Zawsze sceptycznie podchodził do obcych, a dla niego praktycznie każdy nim był. Na wspomnienie o młodych i krwawych latach brew czarnowłosego uniosła się lekko do góry. Chyba wolał nie wiedzieć za bardzo o jego przeszłości, chociaż warto było to zapamiętać, tak w razie czego. Chłopak nie przerywał dziwnego monologu staruszka i nie zamierzał go komentować, bo albo postradał zmysły na starość, albo rzeczywiście skrywał jakieś mroczne sekrety. Pasja z jaką mówił mogła wskazywać na jedno i drugie.
Pytanie dziewczyny rzeczywiście nie było zbyt trafne, aczkolwiek... Może facet miał jakieś podejrzenia co do jakiejś grupy ludzi, ale nie mógł ich dorwać? Na ich nie szczęście stwierdził, że nie ma zbyt wiele im na ten temat do powiedzenia. Na powód zatrudnienia dwójki osób również nie dostał jednoznacznej odpowiedzi. W każdym razie morał był taki, że im więcej było ludzi tym lepiej. Przytaknął mu tylko na znak, że przyswoił sobie jego odpowiedź, a następnie zerknął w stronę dziewczyny, która chcąc nie chcąc miała się stać jego towarzyszką, a przynajmniej na czas tej misji.
-W takim razie pozwól, że się przedstawię. Nishiyama Toshiro. Liczę na owocną współpracę.- powiedział uśmiechnąwszy się życzliwie i ukłonił się lekko w stronę białowłosej jak to na człowieka wychowanego i kulturalnego przystało. Następnie to samo uczynił w stronę starca w mundurze. Oczywiście panie miały pierwszeństwo, to nie ulegało żadnym wątpliwościom.
- Myślę, że w takim wypadku możemy wyruszać. Jeśli posiada pan jakiekolwiek informacje, czy też wskazówki, to prosiłbym o przekazanie nam ich podczas drogi. - oznajmił spokojnym tonem, a następnie jeśli cała ferajna się zebrała, to ruszył za mężczyzną, który miał ich poprowadzić na miejsce zdarzenia.
0 x
Kana Yuki

Re: Targowisko

Post autor: Kana Yuki »

0 x
Awatar użytkownika
Kisho
Gracz nieobecny
Posty: 455
Rejestracja: 19 paź 2016, o 19:49
Wiek postaci: 20
Ranga: Wyrzutek D
Krótki wygląd: Długie brązowo-blond włosy, błękitne oczy, jasna karnacja, czarne spodnie, czerwono-czarna bluza i jasnobrązowy bezrękawnik z kominem
Widoczny ekwipunek: kabura na broń (na prawym udzie) i torba (na lewym pośladku)

Re: Targowisko

Post autor: Kisho »

Pozostało zdać się całkowicie na Masaru i to, czego zdołał się dowiedzieć. Był autentycznie przekonany co do usłyszanych informacji na temat swego kompana. Ciekawe jakby to wszystko się potoczyło, gdyby Uchiha odmówił pójścia na układ w celu wyjaśnienia sprawy. Nie wylądowałby za kratkami i tym samym nic a nic by nie wiedział. Musieliby we dwójkę kombinować i szukać bez żadnego punktu zaczepienia. Całę szczęście, wszystko potoczyło się zupełnie inaczej i teraz oboje byli w drodze na spotkanie z potencjalnym informatorem.
- Ci „pewni ludzie" o których słyszałeś to jakaś podejrzana grupa? - spytał z ciekawości, przedzierając się przez uliczki tuż obok Masaru. - Wiesz coś konkretnego o nich?
Może dla Uchiha była to mało istotna informacja, ale Kisho wolałby wiedzieć ewentualnie coś więcej o grupie, do której dołączył poszukiwany Senju. To mogła im pomóc w późniejszym etapie. Poza tym, Ranmaru przeczuwał, że sprawa jest dość podejrzana i strasznie zagmatwana, skoro muszą udać się do typka spod ciemnej gwiazdy by dowiedzieć się czegokolwiek o zbiegłym towarzyszu, który, co jeszcze zabawniejsze, miał przecież wrócić i pomóc rannemu koledze.
0 x
Obrazek
Chise

Re: Targowisko

Post autor: Chise »

0 x
Awatar użytkownika
Kisho
Gracz nieobecny
Posty: 455
Rejestracja: 19 paź 2016, o 19:49
Wiek postaci: 20
Ranga: Wyrzutek D
Krótki wygląd: Długie brązowo-blond włosy, błękitne oczy, jasna karnacja, czarne spodnie, czerwono-czarna bluza i jasnobrązowy bezrękawnik z kominem
Widoczny ekwipunek: kabura na broń (na prawym udzie) i torba (na lewym pośladku)

Re: Targowisko

Post autor: Kisho »

Z dwojga złego lepiej, że faktycznie będą mieli do czynienia z grupą skupioną jedynie na obrocie i pozyskiwaniu pieniędzy a niżeli bandą złodziei czy morderców. Chociaż, co by nie było, nawet i na takich mogą natrafić. Przecież jedno z drugim często jest powiązane, a przynajmniej Kisho był świadomy, że lichwiarze i im podobni wynajmowali mięśniaków od czarnej roboty, co by sobie nie brudzić rąk.
- Czarno to widzę... - mruknął, wyraźnie niezadowolony. Wydawało się, że ponownie na własne żądanie pakuje się w kłopoty. Pocieszający w tym wszystkim był jednak fakt, że przynajmniej nie był sam.
- Raczej się nie przyda, zbyt wiele ludzi i miejsc... - odpowiedział szybko, podając nawet powód. Czerwone oczka może i mógłby przeskanować okolicę, ale co by to dało? Chłopak zobaczyłby jedynie masę stłoczonej czakry bez wyraźnych konkretów, które mogłyby im teraz pomóc. Gdyby choć raz spotkał Naoki'ego, mógłby rozpoznać jego chakrę w tym gąszczy bez wysiłku, ale tak? To jak szukanie igły w stogu siana. - Musimy zdać się na własne oczy i szukać po obrzerzach - dodał, choć po prawdzie wcale nie musiał, bo dla Masaru była to czysta oczywistość. Kisho ruszył tuż za Masaru, nie chcąc stracić go z oczu i jednocześnie wspomóc go w poszukiwaniach. Rozglądał się, w sumie nie wiedząc za bardzo za czym. Mniej przyjazne okolice? Podejrzane straganiki? Jakkolwiek tego nie nazwać, wyglądało na to, że muszą zwracać uwagę na te podejrzane, z grubsza nijak niepasujące do targowiska miejsca. Szkoda tylko, że ani on, ani Masaru nie wiedząc, jak takie miejsca wyglądają...

//sorka za zwłokę. Musiałem niespodziewanie udostępnić lapka a potem wytrzeźwieć po imprezie :)
0 x
Obrazek
Chise

Re: Targowisko

Post autor: Chise »

0 x
ODPOWIEDZ

Wróć do „Osada Ryuzaku no Taki”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 14 gości