Herbaciarnia "Yuri"

Kagura

Re: Herbaciarnia "Lilia"

Post autor: Kagura »

Przebywając te kilka dni w gospodzie, do uszu Kagury nie dotarły żadne wieści na temat schwytania seryjnego psychopaty, ani o tym, że odnaleziono jakieś rozkładające się ciała ludzi, którzy zapewne byli uznani wcześniej za zaginionych. Czyżby miasto postanowiło na razie zatrzymać to w tajemnicy, żeby nie szerzyć paniki? Całkiem możliwe, ale z drugiej strony nieświadomi niczego ludzie mogą stać się kolejnym celem tego szaleńca i wypadałoby ich mimo wszystko ostrzec. Nie była to jednak jej sprawa. Jej zależało tylko na tym, żeby go dorwali, bo dzięki temu będzie mogła bezpiecznie wrócić do Ryuzaku no Taki bez świadomości, że ten gość za nią pójdzie. Widział ją, więc mógł sobie obrać ją za kolejny cel, a do tego nie chciała dopuścić. Liczyła więc, że gospoda okaże się dobrym źródłem informacji, ale wyglądało na to, że jednak będzie musiała wyjść na zewnątrz i pokręcić się po centrum. Może na targu czegoś się dowie?
Spacerując więc po osadzie w świeżo wypranych ciuchach i łukiem na plecach, Rudowłosa rozglądała się uważnie po ulicach i dobrze nadstawiała uszy, żeby podsłuchać aktualne plotki. Owszem, sporo się nasłuchała, zwłaszcza na targu, ale były to mało przydatne informacje o sukcesach lub problemach różnych ludzi. Jedna wiadomość sprawiła jednak, że Łowczyni zwróciła na nią uwagę. Podobno w jeden herbaciarni od rana wisi ogłoszenie, właściciel szuka kogoś do pomocy. Cóż. Była już kelnerką w jednej knajpie, więc można powiedzieć, że miała w tym pewne doświadczenie, więc może warto byłoby się załapać na taką robotę? Zawsze jest szansa, że podsłucha coś od klientów, w końcu na herbatkę przychodziła nie byle jaka klientela. Szybko dowiedziała się, gdzie jest owa herbaciarnia i skierowała się pospiesznie w tamtym kierunku. Oby tylko nikt nie sprzątnął jej roboty sprzed nosa.
Gdy dotarła na miejsce, odetchnęła z ulgą, bo ogłoszenie nadal wisiało i czekało na chętnego, więc Kagura od razu ruszyła do lokalu, aby się zapytać o szczegóły, gdyż cały tekst był dość ubogi w konkretną treść, czyli jaki był zakres obowiązków i ile konkretnie właściciel zapłaci. Słysząc krzyki na zapleczu, udała się właśnie w tamtym kierunku i zapukała w lekko uchylone drzwi.
- Dzień dobry. - Przywitała się uprzejmie. - Ja w sprawie ogłoszenia. Może mogłabym pomóc.
0 x
Ayato

Re: Herbaciarnia "Lilia"

Post autor: Ayato »

0 x
Kagura

Re: Herbaciarnia "Lilia"

Post autor: Kagura »

Kagura skrzywiła się lekko, słysząc brzęk tłuczonej porcelany. W sumie mogłaby się rzucić do przodu i jakoś go złapać, no ale co ją obchodzi czyjaś zastawa. Peszek i tyle. Słysząc pytanie mężczyzny, Rudowłosa lekko się zdumiała, ale po chwili skrzyżowała ręce na piersi i przyjrzała się twardym spojrzeniem ewentualnemu pracodawcy, który chyba miał poważne problemy, bo denerwował się niesamowicie. Cóż, może być ciekawie, jeśli podejmie się tego zlecenia.
- A więc trzeba komuś obić mordę. - Stwierdziła rzeczowo. - Powinnam sobie poradzić.
Od razu została wciągnięta do środka pomieszczenia, zaś facet sprawdził, czy nikt z głównej sali nie podsłuchuje i zamknął za sobą drzwi, przekręcając klucz. Na szczęście zostawił go w drzwiach, bo gdyby go zabrał, Kagura poczułaby się bardzo niekomfortowo, a wtedy to ten gość mógłby skończyć z obitym ryjem i nie tylko. Lepiej nie denerwować Rudowłosej, bo już i tak była w kiepskim nastroju przez tego psychopatę, zamieszkującego spaloną tawernę w porcie.
- Niczego nie podejrzewał? - Zapytała, unosząc jedną brew. - Czy jeśli zaatakuje go jakaś nieznajoma w czarnej pelerynie i odbierze mu przesyłkę, to będzie podejrzewać, że mnie Pan do tego wynajął? Powinien mnie wziąć w pierwszej kolejności za jakiegoś złodzieja.
Złodzieja. W tym momencie nasunęło jej się pewne stwierdzenie faktu. Jeśli ktoś ją przyłapie na tym, że napada na jakiegoś gościa, to może skończyć w pierdlu. Będzie musiała działać po cichu i w miarę szybko, żeby gość nie narobił rabanu i nikt nie przyszedł mu z pomocą. Coś się wykombinuje. Jakoś. Pozostała kwestia wyglądu tego nieodpowiedzialnego posłańca, bo medium jeszcze nie była i nie potrafi w ciemno szukać ludzi. Chyba, że dostanie konkretne wskazówki.
- Muszę wiedzieć jak wygląda i gdzie mogę go spotkać. - Odpowiedziała z powagą. - Nie mam zamiaru uganiać się w ciemno po całym mieście za jednym człowiekiem.
Będzie musiała pomyśleć nad jakaś zasadzką, bo przecież nie zaatakuje człowieka na środku ulicy. Może uda się go wciągnąć w jakiś zaułek, albo wykorzysta inną okazję. Wszystko się okaże, gdy już będzie na miejscu i odnajdzie tego mężczyznę. Wygląda na to, że gość straci swoją robotę za być nieodpowiedzialnym idiotą. Cóż, peszek.
- Jeszcze jakieś sugestie? - Zapytała Kagura. - Coś jeszcze powinnam wiedzieć?
Wszelkie szczegół będą mile widziane, zwłaszcza że tą robotą naraża swoje własne dobro. Nie miała ochoty spędzić reszty życia w więzieniu, za rozbój w biały dzień, a wsypanie zleceniodawcy nic jej nie da, bo ten z pewnością się wtedy wszystkiego wyprze. Ryzykowne.
0 x
Ayato

Re: Herbaciarnia "Lilia"

Post autor: Ayato »

0 x
Taro

Re: Herbaciarnia "Lilia"

Post autor: Taro »

Taro w końcu poznał imię adresata przekazywanej wiadomości. *Postaram się zapamiętać.* Pomyślał po czym podszedł do ich stolika kelner i postawił zamówiony przed chwilą gorący napar. Taro poczekał aż kelner odejdzie po czym spojrzał na swoją herbatę. Chwilę się zawiesił obserwując parę unoszącą się nad kubkiem. Po chwili jednak chwycił za kubek i raczył się posmakować gorącego napoju. Wziął z dwa łyczki i odstawił naczynie na stolik. - Jeśli pozwolisz.- Zwrócił się do Shouhei`a.-Odejdę po dobiciu herbaty.- Zmienił ton swojego głosu, by jak najmniej ludzi słyszało informacje. -Nie uważasz, że dziwnym by było gdybym teraz wyszedł nim ledwo dostałem swoje zamówienie.- Oparł się z powrotem wygodnie na swoim krześle. - Skoro już tu jestem posiedzę chwilkę i dopije co mam do wypicia.- Dając tym samym znak, że nie oczekujesz żadnych słów w odpowiedzi.- ..Po tym wyjdę i znajdę sobie kolejne zajęcie. ty pewnie masz teraz trochę spraw do załatwienia przed ślubem siostry więc nacieszmy się tą chwilką spokoju całkowicie oderwaną od rzeczywistości.- Sięgnął po kolejny łyk herbaty.
0 x
Kagura

Re: Herbaciarnia "Lilia"

Post autor: Kagura »

Na szczęście Kagura miała dosyć znikome sumienie i sprawa pobicia jakiegoś faceta zupełnie jej nie ruszała zwłaszcza, że gość ewidentnie nawalił z tą przesyłką i przyda mu się manto. Może w końcu się nauczy, że najpierw załatwia się obowiązki, a potem siedzi z dupą w knajpie i moczy pysk w trunkach. Dziwiła się, że właściciel herbaciarni jeszcze go nie zwolnił za opierdalanie się. Co do kwestii samego pobicia, to będzie lepiej, jeśli użyje Henge no Jutsu, żeby skierować podejrzenia na kogoś innego. Nawet jak facet ją zobaczy, to ujrzy zupełnie inne oblicze i poda błędny rysopis władzom, jeśli będzie chciał zgłosić pobicie i kradzież. Najpierw tylko będzie musiała znaleźć dogodne miejsce, żeby tam osaczyć swoją ofiarę, nie narażając się na gapiów.
- W porządku. Myślę, że sobie poradzę. - Zgodziła się. - Co mam mu konkretnie zwinąć? Wolałabym wiedzieć, czego szukać, żeby nie dać plamy.
Oczywiście planowała go obrabować ze wszystkiego co wartościowe, jak typowy złodziej, bo gdyby wzięła tylko przesyłkę, to szybko by się pokapował o co chodzi. Kto wie, może będzie miał przy sobie coś, co będzie mogła sprzedać? Okaże się. Należało tylko dowiedzieć się, jak gość wygląda, bo szukanie igły w stogu siana było dość upierdliwe. Po chwili dowiedziała się, że ma szukać po karczmach w porcie, co zawężało lekko krąg poszukiwań. Do tego facet miał czarne włosy, które w tych rejonach nie były niczym szczególnym i szpiczaste uszy, które już mogły jej sporo dać. Ma naszyjnik? Cudnie! Kolejna rzecz, ułatwiająca rozpoznanie i do tego warta obrabowania faceta. Ciekawe, czy ładny ten naszyjnik.
- Myślę, że czarne włosy, szpiczaste uszy i naszyjnik wystarczą do identyfikacji. - Odpowiedziała Kagura. - Przydałby się jeszcze kolor oczu, tak na wszelki wypadek, albo wygląd ubioru noszonego na co dzień, no ale to jeśli Pan pamięta.
Pozostało tylko poczekać na resztę informacji odnośnie paczki i uściślenia wyglądu i Kagura mogła w sumie ruszyć na poszukiwanie swojej ofiary. Co prawda średnio uśmiechał jej się powrót do portu, bo nawet nie wiedziała, czy tamtego psychola już złapali, no ale może nie będzie tak źle.
0 x
Ayato

Re: Herbaciarnia "Lilia"

Post autor: Ayato »

0 x
Awatar użytkownika
Ichirou
Posty: 3928
Rejestracja: 18 kwie 2015, o 18:25
Wiek postaci: 35
Ranga: Seinin
Krótki wygląd: Chodzące piękno.
Widoczny ekwipunek: Hiramekarei, gurda, fūma shuriken, torba, dwie kabury
Lokalizacja: Atsui

Re: Herbaciarnia "Lilia"

Post autor: Ichirou »

0 x
Obrazek
KP PH bank głos koty dziennik
Taro

Re: Herbaciarnia "Lilia"

Post autor: Taro »

Herbata była warta swojej ceny, idealna. Nastolatek zdążył wypić większą jej część nim siedzący na przeciwko starszy kolega zaproponował mu kolejne zadanie. Taro od razu zareagował na słowa Shouheia kontaktem wzrokowym.*Jest!* Wydawać się mogło, że to wieść o kolejnym zadaniu wywołała w nim tak błyskawiczne zainteresowanie. Cóż może po części tak było. Jednak młodszy Uchiha nadal miał w głowie swój podstępny plan zbliżenia się do brata Mii a tym samym i do niej. Ale któż mógł wiedzieć co się kryje za jego prawie zawsze pokerową twarzą. -Zamieniam się w słuch.- Powiedział zatwierdzając tym samym nowe zlecenie. -W czym Ci pomóc bracie?- Tym razem celowo wyszczerzył zęby by nadać swojej wypowiedzi bardziej ironiczne tło, a tym samym nawiązując do wcześniejszej głośnej deklaracji ślubu by wywabić Shouhei`a. Sięgnął po zdobione naczynie i zakosztował ponownie w naparze, lekko już ostygłym. Jego mimika znów stała się bez wyrazu, nadając na powrót szare tło interesom jakie właśnie robili. -Tylko jeśli mógłbym prosić o bardziej szczegółowe informacje niż te, którymi podzieliła się ze mną Mia.- Czekał na detale misji wpatrując się w kruczoczarnego osobnika.
0 x
Kagura

Re: Herbaciarnia "Lilia"

Post autor: Kagura »

Oki, czyli miała obrabować go z kasy, a paczką się już nie przejmować., bo tak czy inaczej ją przyniesie, a teraz już i tak nie była ważna. W sumie tym bardziej pomyśli, że napadł go jakiś łotrzyk, skoro zabierze mu tylko gotówkę. No i może naszyjnik, jak będzie wart jej uwagi. No to wszystko było już jasne i pozostało tylko zabrać się do pracy. Najgorsze będzie zlokalizowanie gościa i wyczekanie odpowiedniego momentu, żeby go napaść. Dobrze, że to zima i szybko się ściemnia, to może dorwie go w jakimś zaułku, jak będzie chciał się odlać, czy coś.
- W porządku. - Skinęła głową. - A więc tylko kasa.
Niczego więcej na temat wyglądu faceta się nie dowiedziała, więc tylko westchnęła i przeczesała palcami rudą grzywkę. Czarne włosy, szpiczaste uszy i naszyjnik muszą jej wystarczyć. Co prawda średnio jej się widziało brudzić sobie ręce, zwłaszcza że pracodawca był dość dziwny, a przynajmniej tak się zachowywał, no ale pieniądze nie śmierdzą i jakoś trzeba było zarabiać na życie. A że tamten się doigrał to pech, dostanie manto i się nauczy.
- No dobra, to idę. - Westchnęła z rezygnacją. - Postaram się szybko uwinąć.
Skorzystała z drugiego wyjścia za regałami, z gracją przeciskając się między nimi i wyszła na zewnątrz, kierując się od razu w stronę portu. Na początek zlokalizuje swój cel, a potem pomyśli co dalej. Na razie nie było sensu zmieniać swojego wyglądu, więc tylko nasunęła bardziej czarny kaptur peleryny na czoło i poprawiając łuk na plecach, skierowała się ulicą do portu, przy okazji uważnie rozglądając się na boki. Czego szukała? Patroli. Po jej zgłoszeniu spodziewała się, że miasto zapewni ludziom lepsze środki bezpieczeństwa. Oby tylko port nie było obstawiony niczym twierdza przez tego psychopatę, bo wtedy nie da rady tak po prostu napaść na faceta i będzie musiała czekać na dogodniejszy moment. Cóż, zobaczy się na miejscu. Kierunek port.

[zt]

http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=98&t=3142
0 x
Awatar użytkownika
Ichirou
Posty: 3928
Rejestracja: 18 kwie 2015, o 18:25
Wiek postaci: 35
Ranga: Seinin
Krótki wygląd: Chodzące piękno.
Widoczny ekwipunek: Hiramekarei, gurda, fūma shuriken, torba, dwie kabury
Lokalizacja: Atsui

Re: Herbaciarnia "Lilia"

Post autor: Ichirou »

0 x
Obrazek
KP PH bank głos koty dziennik
Taro

Re: Herbaciarnia "Lilia"

Post autor: Taro »

Taro chłonął każdy element odnośnie powierzanego mu zadania. W pierwszej sprawie już miał pytać gdzie może znaleźć tą Panią Izumi ale zauważył, że Shouhei wypisał dane adresata na ruloniku, więc nie było o co już pytać, wszystko było klarowne. Druga sprawa mogła być nieco trudniejsza i pochłonąć znacznie więcej czasu, gdyż trzeba było danego osobnika najpierw zlokalizować. Nie miał pojęcia jak wygląda jegomość, ale miał nadzieje uzyskać więcej informacji w miejscu gdzie ostatnio go widziano. Na szczęście tym razem znał imię i nazwisko artysty, a jak powszechnie wiadomo w jego fachu liczy się to by były one rozpoznawalne. *Teoretycznie nie powinno być większych problemów.* Stwierdził w myślach po czym przyjął wiadomość i schował ją do torby umieszczonej za plecami. -Jeśli to wszystko to będę już ruszać, bo jak rozumiem trzeba szybko zająć się tymi sprawami.- Odparł do senpai`a, chwycił naczynko z resztkami swojego naparu i dokończył jednym łykiem. Następnie pożegnał się lekkim skinieniem głowy i wychodząc zapłacił za herbatkę. *No to chyba zaczniemy od Pani Izumi, skoro wiadomo gdzie dokładnie przebywa, a później będę martwił się tym artystą.* Pomyślał przekraczając próg "Lilii".

[z/t]
0 x
Irie

Re: Herbaciarnia "Lilia"

Post autor: Irie »

0 x
Kagura

Re: Herbaciarnia "Lilia"

Post autor: Kagura »

Słysząc, że właściciel lokalu jest chwilowo zajęty, Kagura rozgościła się na zapleczu, siadając sobie wygodnie na krzesełku i zakładając nogę na nogę. Chwilę pobujała się na tylnych nogach meblach, rozglądając się po pudełkach herbaty, dopóki do pomieszczenia nie wkroczył właściciel. Wyraźnie ucieszył się na jej widok, a jego pazerny uśmieszek wskazywał na to, że może być problem z zapłatą z jego strony. Skrzyżowała więc ramiona na piersi, przy okazji pokazując obdarte kłykcie, co było ewidentnym dowodem na to, że ktoś od tego rudzielca dostał porządny łomot.
- Znalazłam i połamałam mu kilka kości. - Odpowiedziała z uśmiechem. - Jego buźka już nie jest taka przystojna jak wcześniej. Jest tylko jeden problem. Facet dzisiaj wyjątkowo sobie pohulał w karczmach i stracił sporą część pieniędzy. Przeszukałam go bardzo dokładnie i znalazłam przy nim tylko to...
Wyciągnęła garść drobniaków z kieszeni, po czym dwie setki ryo z dekoltu i wszystko to położyła na stole, żeby właściciel mógł się dobrze przyjrzeć, że nie jest to fortunka, na jaką zapewne liczył. No ale miała jeszcze asa w rękawie, który zamierzała wykorzystać, więc sięgnęła do plecaka i pokazała gościowi naszyjnik, który powinien dobrze kojarzyć, a który zapewne będzie troszkę wart. Nie położyła go jednak na stole ze wszystkim, a trzymała w ręce, uśmiechając się przewrotnie.
- Obiecał mi Pan dziesięć procent tego, co mu odbiorę, ale to trochę mało zważywszy na fakt, że poniosłam mały uszczerbek na zdrowiu. - Uśmiechnęła się szerzej. - Chcę co najmniej sto ryo za to zlecenie, a reszta, łącznie z naszyjnikiem będzie Pana. Umowa stoi?
Facet nie był głupi, skoro zbił taki interes na herbaciarni, dlatego szybko przekalkuluje, że taki wisiorek z kamykiem w środku może być sporo wart, jeśli go dobrze sprzeda. Ona zaś dostanie na rękę forsę i będzie mogła się zwinąć. Wszystko zależy od właściciela. Jeśli zacznie jej tu podskakiwać, to przypomni mu, że jest kobietą, która właśnie obija ryj takiemu jednemu i lepiej z nią nie zadzierać.
0 x
Irie

Re: Herbaciarnia "Lilia"

Post autor: Irie »

0 x
ODPOWIEDZ

Wróć do „Kōtei (Osada Rodu Uchiha)”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 11 gości