Trzecia pod względem wielkości prowincja Wietrznych Równin zamieszkała przez Ród Uchiha . Prowincja Sogen zarówno od północy jak i południowo-wschodniej strony sąsiaduje z morzem, z kolei od południa graniczy z regionem Prastarego Lasu. To co jednak w szczególności warte jest odnotowania, to fort graniczny postawiony od północnego wschodu na granicy z niezbadanym obszarem dawno upadłego kraju, zniszczonego jeszcze w trakcie potyczki z Juubim. Kultura prowincji w głównej mierze skupia się na militariach, przemyśle żeglarskim oraz hodowli co wynika z uwarunkowań geograficznych.
Tsukune
Posty: 2725 Rejestracja: 24 maja 2015, o 23:14
Wiek postaci: 30
Krótki wygląd: Czarne lub szarawe włosy, brudnoczerwony kolor oczu. "Szeroki" uśmiech. Wystające dwa kiełki. Na szyi materiałowa opaska z krzyżem i trumną. Zabandażowane lewe przedramię, pod którym znajduje się tatuaż 2 głowego węża
Widoczny ekwipunek: Futerał na plecach, wachlarz w pokrowcu przyczepiony do paska, rękawica łańcuchowa na lewej ręce, dziwna rękawica na prawej ręce, pasek z biczem, laska
Link do KP: http://www.shinobiwar.pl/viewtopic.php?p=4864#p4864
Post
autor: Tsukune » 25 kwie 2020, o 18:08
-Tak znam. Na razie podstawy bo często nieświadomie pakuje się w kłopoty więc uznałem że warto nauczyć się czegoś co pozwoli mi się samym sobą zająć oznajmiłem spokojnie. Cóż to akurat było prawdą. Nigdy nie planowałem się pakować w kłopoty. Zwykła pomoc komuś zazwyczaj sprawiała że się w nie pakowałem. Może to znak aby przestać pomagać innym. Już widzę jak to robisz półgłówku. No ale mniejsza z tym. Teraz muszę skupić się na tym co teraz.
-Rozumiem. Jeżeli przyjdę to nie mam zamiaru marnować swojego a tym bardziej twojego czasu. zapewniłem. Zostanie na pewien czas w takim miejscu nie byłoby czymś złym. Trochę spokoju od ciągłej gonitwy? W sumie nigdzie mi się jak zwykle nie spieszyło. Więc czy siedziałbym tutaj czy w swoim domu i się opierdalał to już niewielka różnica. Tutaj przynajmniej bym się czegoś nauczył. Pomógł komuś a może nawet dzięki temu stałbym się sławny w okolicy? Cóż tego nigdy nie wiadomo. Jednak na razie nie warto się nad tym zastanawiać. Po zjedzeniu posiłku wziąłem się za robotę. Ostrożnie używałem swojego barku. Po każdej przeniesionej partii drewna do składzika ruszałem ostrożnie lewym barkiem. Nie z tego powodu iż mnie bolał. Bardziej z tego aby przyzwyczaić ciało do obecności rany i w taki sposób powoli je wzmacniać.
-Ja jestem prawie całe życie w drodze zażartowałem i pozwoliłem Okamiemu przyjrzeć się jak wygląda rana po tym jak porąbałem sporą część drewna. Następnie zacząłem zakładać na siebie ubranie razem z uzbrojeniem które zdjąłem aby zacząć rąbać drewno. Słuchając jednocześnie informacji jak dotrzeć do szkoły Ryu.
-Bardzo dziękuje za te wskazówki. Zaoszczędzą mi zapewne nieco czasu na zatrzymywanie i wypytywanie ludzi. W takim razie dziękuje jeszcze raz za posiłek i pomoc jaką otrzymałem powiedziałem i ukłoniłem się tak jak zawsze. W tym czasie jak jadłem mój zwierzak spokojnie wszedł sobie za poły mojego ubrania tak że jego głowa wystawała blisko mojej szyi. Po zjedzeniu jeszcze raz podziękowałem, zabrałem wszystko co do mnie należało i ruszyłem w drogę do szkoły. Cóż straciłem nieco czasu na pomocy. Chociaż czy można nazwać to stratą czasu? Z jednej strony tak z drugiej zaś nie. Dzięki temu że zostałem i nieco pomogłem...dowiedziałem się że znalazłem kogoś kto mógłby mnie wtajemniczyć bardziej w tajniki medyczne...a wiedza jak i pieniądze rządzą tym światem...co raz wykorzystałem na swoją korzyść. Z takimi różnymi myślami kierowałem się w podaną przez Okamiego stronę.
0 x
Kakita Asagi
Gracz nieobecny
Posty: 1834 Rejestracja: 15 gru 2017, o 17:45
Wiek postaci: 28
Ranga: Samuraj (Hatamoto)
Krótki wygląd: Mężczyzna o ciemnych włosach i niebieskich oczach, wzrostu około 170 cm. Ubrany w kremowe kosode, z brązową hakama oraz granatowym haori z rodowym symbolem. Na głowie wysłużony, ale nadal w dobrym stanie kapelusz.
Widoczny ekwipunek: - Zbroja - Tachi + Wakizashi - Długi łuk + Kołczan
Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=4518
GG/Discord: 9017321
Multikonta: Hayabusa Jin
Lokalizacja: Wrocław
Post
autor: Kakita Asagi » 25 kwie 2020, o 21:27
Tytuł: Ostatni
Misja rangi: Wyprawa B dla: Tsukune
Post 59/?
Słysząc, że nasz bohater przypadkowo pakuje się w różne nieprzewidywalne sytuacje i dlatego zdecydował się zgłębiać sztuki medyczne statszy pan jedynie uniósł brew w geście niedowierzania, dosyć wymownie spoglądając na uzbrojenie jakie miał przy sobie ciemnowłosy grajek. Nie, jeśli ktoś tutaj nosił taką ilość wojennego sprzętu, to raczej trudno było orzec, że przypadkiem spotykają to takie, a nie inne przygody. Niektórzy powiadają, że rzeczywistość nie jest zupełnie od nas wolna, wpływamy na nią świadomie, jak i nieświadomie - zajmując się zawodem ninja, Tsukune chcąc nie chcąc musiał trafiać na różne zagrożenia i niebezpieczeństwa. Co bardziej wierzący w siły nadprzyrodzone powiedzą, że to co go spotykało było jedynie realizacją jego "pragnień" przez los, jeszcze inni, że po prostu takie było przeznaczenie i wszystko ma swoją przyczynę. Nasz stary znachor natomiast, powie to.
- Ja natomiast poznałem sztuki medyczne by pomagać innym. W tych czasach ognia i miecza to przydatne, sam pan to dobrze wie. i w zasadzie to było wszystko, co miał w tej chwili do powiedzenia we wspomnianej sprawie. Stary pan Okami był jednym z niewielu ludzi, którzy chcieli coś robić dla innych. Czy taki był jego cel od dzieciństwa, a może chciał odpokutować jakąś straszliwą zbrodnię która ciążyła mu na sumieniu, albo spłacić dług, którego nie zdołał kiedyś w przeszłości? Cóż, to wszystko było ciekawą treścią, ale znów na zupełnie inną opowieść, bowiem nasz bohater zbierał się do drogi - związawszy swój los z samurajem z rodziny Ogasawara miał zadanie do wykonania. Teraz, już głupio było się poddawać, bowiem misja to kosztowała go trud, wysiłek i krew - jego własną jak i tajemniczego wroga, tak więc słysząc wzywający go szlak i mając wskazany kierunek pozostawało ruszać.
- Bezpiecznej drogi, Tsukune-san. Jeśli będziesz chciał, to mnie znajdziesz. - rzekł po czym odprowadził wzrokiem samotnego ninja i jego pandę, pozostawiając go z własnymi myślami i krwiożerczym alterego...
Podróż na zachód trwała. Kolejne kilometry, kolejne dni i wieczory - to nie jest wyprawa, jaką się pokonuje w kilka godzin, w zasadzie, nasz bohater urządził sobie podróż do sąsiedniego kraju. Na jego szczęście, wojna między klanami Nara i Aburame toczyła się zdecydowanie za daleko od granic Sakai, by wpływać na ruch graniczny w tym obszarze, więc przekroczenie granicy nie stanowi najmniejszego problemu. Oczywiście, kilka razy na trakcie spotkał jakichś strażników, którzy nieśli na swoich pancerzach symbole kraju Akimichi, ale generalnie nikt go specjalnie nie niepokoił, poza pytaniem skąd jest i dokąd zmierza.
Kierując się głównym traktem, w pewnym momencie nasz bohater dotarł do mostu, który stał nad rzeką. Tablica stojąca przy moście oznajmiała "Oto most wielkiego Serizawa, który na rzece Hiryu stoi" - więc nasz bohater wiedział, gdzie ma się kierować, ale w górą, do której zmierzał była widoczna już od dawna - samotny, najpewniej wulkaniczny, owiany legendą szczyt. Po przekroczeniu mostu nasz bohater doszedł do rozwidlenia, mógł wyruszyć dalej przed siebie w stronę stolicy prowincji, albo iść trasą biegnąca w górę nurtu rzeki - oczywiście, wybrał to drugie i ruszył. Po drodze mijał licznych rybaków, którzy próbowali coś złowić w zdradliwym nurice Hiryu - nazwa nawiązująca co smoka wcale nie była przypadkiem. Wody rzeki były rwące gotowe porwać każdego nieuważnego, brzegi również miejscami podmyte i zdradliwe, ale dla śmiałków, którzy gotowi byli zaryzykować czekały wspaniałe ryby - słynące ze swojego smaku i kolorów pstrągi, pokryte złota łuskę klenie oraz jazie, a na najbardziej wytrwałych i sprawnych łowców - potężne podobne do łososi głowacice, jednym słowem - dla odważnych nagrody czekały wielkie...
Im bliżej góry, tym bardziej jej zarys wydawał się wyraźniejszy - samotny szczyt górował pośród równin, otoczony gęstymi lasami, nie dziwota, że działał na wyobraźnie - oddalona od innych pasm górskich góra nie mogła być dziełem niczego innego, jak walka między dwoma demonami, czyż nie? W świecie, w którym aktywność wulkaniczna przypisywana była działaniu bogów, to było jedyne wyjaśnienie. Nic więc dziwnego, że miejsce to stało się obiektem kultu i wybrane zostało na lokalizację jednej z trzech samurajskich szkół. W pewnym momencie, zza jednego z zakrętów oczom naszego bohatera ukazała się brama tori - niechybny znak, że oto jest już blisko. W zasadzie, trudno się dziwić, bowiem im był bliżej, tym góra rosła, aż w końcu jej szczyt zniknął między koronami drzew - na szczęście, brama zapowiadała, że jest już blisko i pora się "wspiąć". W zasadzie, nie wiedzieć dlaczego, o każdej świątyni droga prowadząca była zawsze długa i męcząca, ale świątynia Onikirimaru wyróżniała się na tle innych niezwykle długą trasą - prawie 5 kilometrów wijącej się w górę ścieżki. Tylko raz po raz pojawiała się jakaś kolejna brama tori, niejako odliczając dystans potrzebny do pokonania. Gdyby nasz bohater wiedział ile powinno ich być mógłby zgadywać, czy jest daleko, czy też blisko, ale cóż... pozostawało dowiedzieć się samodzielnie, na razie zauważył, że są mniej więcej co 200 kilka kroków. W pewnym momencie ich zgęstnienie znacząca wrosło, a więc chyba był już blisko, prawda? W końcu, na ostatniej z bram zobaczył zdobienie w postaci rzeźby 2 demonów Tengu, które złowrogo spoglądały w jego stronę, a po przekroczeniu tej bramy, ukazał się mu plac prowadzący do świątyni oraz jej budynki, w tym położony w tle budynek szkoły samurajów - czyżby był na miejscu? Na pewno tak, na placu głównym było sporo osób, kilku mnichów przemieszczało się pospiesznie z jednego miejsca na drugie, chociaż w grupach o jednolitych szatach - byli mnisi ubrani na czerwono, inni na niebiesko, jeszcze dwóch brązowych spotkał. Wydawali się oni nie zwracać na niego uwagi, a może po prostu był jeszcze za daleko? Co innego jedna z kapłanek o długich jasnych włosach, ubrana w kimono o długich rękawach oraz śliczną, czerwoną hakama - dostrzegła pierwsza naszego bohatera i "uzbrojona" w miotłę którą zmiatała pierwsze opadłe liście podeszła do niego, po czym ukłoniła się wdzięcznie i spojrzała na niego swoimi niebieskimi niczym dwa jeziora oczami.
- Witamy w świątyni Onikirimaru, czy mogę panu jakoś pomoc? zapytała spokojnie.
<Tsukune ZT>
Przechodzimy TUTAJ
Obrażenia:
Tsukune:
Rana od strzały dość dobrze zaleczona. Będzie blina - kolejna pamiątka do opowiadania przygód.
Głosy postaci
- Ogasawara Ono
- Mowa Mariko
- Sanitariusz
- Pielęgniarka!
- Chizuru
- Ojciec drwal - Motomitsu
- Syn drwal - Mototomo. .
- Znachor - Okami.
- Złotowłosa kapłanka
0 x
Azuma
Posty: 1022 Rejestracja: 6 lis 2019, o 18:50
Wiek postaci: 17
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: - czarne włosy, ciemne oczy - delikatnie zarysowane kości, mały nos - szczupła budowa, przeciętny wzrost
Widoczny ekwipunek: - ochraniacz na czoło z emblematem klanu - skórzana kamizelka shinobi - kabury na broń na lewym i prawym biodrze - torba z ekwipunkiem na lewym pośladku - szary płaszcz (bez zdobień)
Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=7859#p128617
Post
autor: Azuma » 20 maja 2020, o 23:11
Poprzedni wątek: Szlak transportowy
Mimo, że powrót z Yinzin do Sogen nie ciągnął się tygodniami, to podróż była pierwszą tak długą w życiu młodego Azumy. Wyprawa szlakiem morskim, konieczność przebycia niemalże dwóch prowincji, ponowna zmiana otoczenia - to wszystko wbrew pozorom pozwalało 11-latkowi poczuć trudy wyprawy. A wraz z nim te trudy odczuwała i Miyuki.
Jego mama przede wszystkim odczuwała niedogodności związane z potrzebą zachowania podwyższonej czujności. To ona była starsza, bardziej doświadczona i to na niej opierało się ich bezpieczeństwo. Doskonale zdawała sobie sprawę z zagrożeń i nie spuszczała wzroku ani z ich bagażu, ani z syna. Gdy więc przybyli bezpiecznie do portu w Sogen, odetchnęła z ulgą.
Obydwoje odetchnęli z ulgą.
- W końcu... Pamiętam to miejsce - zawołał do Miyuki jej syn, wskazując palcem na budynki, które ze względu na swoje rozmiary, mogły pełnić funkcję tutejszego magazynu. W ich otoczeniu był dok, a w nim zacumowane były statyki - zarówno te większe, jak i mniejsze. Gdy już znaleźli się na lądzie, wybrali znajomą drogę, tą samą którą przybyli w to miejsce. Kierująć się nią, mijali innych ludzi i obydwoje przysłuchiwali się ich rozmowom. Wypatrywali czegoś co mogło ich ominąć, gdy przebywali na szlaku morskim.
I jedno i drugie obawiało się, że konflikt na granicy Kaigan i Midori mógł się zaognić i rozprzestrzenić na inne rejony. To z kolei mogło stanowić zagrożenie dla bezpieczeństwa Sogen i tym samym Kazukiego, który wciąż pełnił służbę. A ta jak wiadomo, mogła dotyczyć wszystkiego.
- Wygląda na to, że wszystko jest w porządku.. Chodź, nie traćmy czasu. Tata pewnie już się nie może doczekać naszego powrotu - kobieta stwierdziła, odczuwając prawdziwą ulgę z obecnej sytuacji. Wyglądało na to, że wszystko co sobie założyli - udało się. A było nawet znacznie lepiej. Miyuki nie umknęło to jak często Azuma sięgał dłonią do wisiorka, który otrzymał w prezencie od Sayuri.
- Idziemy - Azuma zgodził się i na potwierdzenie, żwawo ruszył naprzód.
[z/t] - Posiadłość rodzinna Azumy
0 x
Kazetani
Gracz nieobecny
Posty: 95 Rejestracja: 18 kwie 2020, o 01:55
Wiek postaci: 21
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Wysoki, chudy blondyn, z maską na twarzy. Ubrany w luźną koszulkę, przykrytą bluzą.
Widoczny ekwipunek: Torba, Karambit
Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=32 ... 94#p139394
Post
autor: Kazetani » 2 cze 2020, o 13:40
Kazetani miał ochotę "poznać bliżej" Agattę, jednak Ojigi jako wojaczka i wierna straż damy sprawiała, że chłopak się jej zwyczajnie bał i nie chciał ryzykować kontynuacji podróży z podbitym okiem. Dodatkowo był pijany, wiedział, że ludzie po alkoholu miewają głównie głupie pomysły i wolał zahamować swoje żądze, by na drugi dzień piękna srebrnowłosa nie obudziła się z krzykiem. Warto zaznaczyć, że zmęczenie rysowało się na ich twarzach, a alkohol i zmęczenie raczej nie doprowadziłyby do udanych "przygód" we wspólnej sypialni. W głowie blondyna tkwiła jedna myśl - skoro to zlecenie od niej, to jeszcze ją spotka, więc to nie jest ostatnia okazja na podboje. Wykonując sumiennie zadanie, zapunktuje u Agatty.
Kobiety wspominały wcześniej, iż podróżują konno - co było dość rozsądnym wyborem. Konie były najszybszym środkiem transportu, pozwalały się szybko dostać z punktu A do punktu B, były wytrzymałe, dobrze sobie radziły w górzystych terenach, jak i tych trudno przejezdnych dla przykładowo karocy. Koń też umożliwiał szybkie zatrzymanie się, by Ojigi mogła zeskoczyć z niego w razie potrzeby ochrony damy, a jako łuczniczka, mogła atakować siedząc na wierzchowcu. Wybór trafiony w dziesiątkę.
Gdy wreszcie dotarli do karczmy, w której kobiety miały zamiar nocować, Ojigi od razu odstawiła chłopaka do swojego pokoju. Kazetani podziękował za ugoszczenie go i gdy tylko wojaczka wyszła, runął na łóżko. Teraz zaczęło do niego dochodzić, że propozycja Agatty to rzeczywiście był podtekst i źle to rozegrał. Mógł poprosić o oddzielny pokój, a w nocy do niej przyjść, gdy łuczniczka już spała. No niestety, ta okazja przepadła. Ostatni czas w życiu blondyna był dla niego ciekawym przeżyciem. Wyruszył z domu, przed siebie, nie mając celu, chcąc zwyczajnie poznać świat, od razu został zaczepiony przez bogatą damę, która go odsyła w kolejny zakamarek świata. Gdzie go to wszystko zaprowadzi? Alkohol przejął w tym momencie kontrolę i sprawił, że Kazetani usnął jak dziecko.
Blondyn o dziwo czuł się dobrze, przynajmniej w porównaniu do dwóch kobiet, które poznał poprzedniego dnia. Agatta wynajęła mu konia, miło z jej strony. Miał szczerą nadzieję, że jeszcze spotka ową damę po wykonaniu swego zadania. Dosiadł swojego wierzchowca i ruszył ku Sogen, gdzie miał dostarczyć wiadomość. Tylko dlaczego kobiety nie przekazały mu tej wiadomości wcześniej? Nieufność? I dlaczego do teraz nie wiedział gdzie konkretnie ma się udać? Kazetani był typem człowieka, który chciał wiedzieć jak najwięcej i jak najszybciej, i tak samo szybko wykonać swą robotę.
0 x
Yasuo
Posty: 1481 Rejestracja: 20 lip 2017, o 20:57
Wiek postaci: 28
Ranga: Samuraj
Widoczny ekwipunek: --- - Wakizashi ze Stali Kantańskiej (imię tego miecza to Nikushi ( ニキシー ) co oznacza "Rusałkę".) (znajdujące się w pochwie przy pasie po lewej stronie) - Torba #1 (przypięta do pasa, w okolicach lewego pośladka). - Worek Mikołaja (przewieszony przez ramię, znajdujący się na plecach). - Zbroja (ubrana) - opis w KP. Wizualizacja Zbroi: https://i.pinimg.com/564x/5c/f8/84/5cf8 ... cb17a6.jpg - Opaska na głowę z różkami jelonka, działa jak ochraniacz na czoło (na czole) - Namiot (na plecach, pod Workiem Mikołaja) - Płaszcz (ubrany) - Rękawiczki z blaszkami (na dłoniach)
Link do KP: viewtopic.php?p=55892#p55892
GG/Discord: .iwaru
Multikonta: Tenshi
Post
autor: Yasuo » 3 cze 2020, o 14:21
Kazetani
Misja rangi D - "Krwawy Bal: Wstęp"
15/15+
Zima, 388 roku
Podróż trwała około tygodnia. Nie było możliwości, żeby "wykonać to zadanie szybciej" . W końcu trzeba było przejść się kawałek, by w końcu dotrzeć do Sogen. Oczywiście po drodze... nasza drużyna zatrzymywała się co jakiś czas. Albo w karczmach, gdzie Agatta oczywiście nie szczędziła pieniędzy... w końcu miała ich naprawdę sporo. Ewentualnie pod gołym niebem, jeśli akurat noc zapadała, a żadnej gospody w pobliżu nie było. W takiej sytuacji Ojigi rozpalała ognisko i rozstawiała namiot dla Agatty. Do tego drużyna mogła jeść prowiant, który kobiety zabrały na drogę. Oprócz tego Łuczniczka oczywiście potrafiła polować. Pozostała jeszcze kwestia... wart. Ojigi bez problemu zgodziła się, by wziąć wartę.
- Weźmiesz jedną wartę, prawda? - zapytała. Jeśli Kazetani się zgodził, to wszystko było ustalone. Jeśli się nie zgodził, to Ojigi ustawiła wartę po swojemu. Czyli, że sama będzie czuwać całą noc. Oczywiście Agatta nie zgodziła się na to rozwiązanie i również wzięła jedną wartę.
- Daj spokój - powiedziała Agatta. - Przecież mnie znasz i nie zostawię Was/Ciebie z tym samych/samą.
I tak się stało, że albo Ojigi i Agatta same wartowały albo Kazetani wartował razem z nimi. Namiot Agatty, który kobieta zwyczajowo dzieliła z Ojigi... teraz musiał pomieścić dwie osoby. Kazetaniego i jedną z kobiet. Ewentualnie dwie kobiety. Agatta nie zgodziła się na to, by ktoś spał na zewnątrz... wokoło panowała zima, więc dodatkowe źródło ciepła w postaci namiotu... zawsze jest pożądane. Oczywiście kobiety spały w ubraniach. Zbyt zimno, by się rozbierać do naga lub półnaga. Zwłaszcza, że Kazetani de facto spał dość blisko... bo w tym samym namiocie.
I tym sposobem minęła podróż. Nasza drużyna była zmęczona, ale jakoś dotarła do celu. A celem było w tym wypadku... rozdroże dróg w prowincji Sogen.
- Tamta droga prowadzi do osady rodu Uchiha. To Twoja trasa - powiedziała Agatta. - A tamta droga... to kierunek do Karmazynowych Szczytów. Ja i Ojigi zmierzam w tamtą stronę.
- Tutaj więc się rozstajemy - wtrąciła Ojigi. Kazetani mógł trochę poznać obie kobiety, bo jednak spędził z nimi cały tydzień... i to w podróży. Ciekawie się to potoczyło. Ojigi była... bardzo utalentowana. Silna, mądra, inteligentna... potrafiąca sobie poradzić w wielu warunkach. A do tego potrafiła upolować i niemalże doskonale przyrządzić dzika. Agatta była... damą, naprawdę bogatą. Niemniej jednak nie była "rozpuszczona jak dziadowski bicz" . Bez najmniejszego problemu służyła pomocą zarówno Kazetaniemu, jak i swojej starej towarzyszce. Dodatkowo, dobrze orientowała się w terenie i potrafiła podejmować zazwyczaj trudne decyzje. Fascynujące dwie kobiety...
Agatta wręczyła Kazetaniemu dwa przedmioty. Mieszek... z ryo, a także list w kopercie, a następnie zaczęła tłumaczyć co dokładnie nasz bohater ma zrobić:
- W tym mieszku są pieniądze. Jeśli będziesz potrzebował wynająć pokój w karczmie, kupić sobie coś do jedzenia, czy cokolwiek... to masz na to fundusze. A jak dostarczysz list do właściwej osoby, to resztę możesz sobie zatrzymać jako wynagrodzenie.
Ojigi zmarszczyła brwi. Gdyby tydzień temu Agatta wręczyłaby Kazetaniemu te pieniądze, to pewnie by zaprotestowała. No, ale tydzień "wspólnego życia" jednak trochę Łuczniczkę przekonał, że chłopakowi można ufać.
- Ten list... musisz przekazać jednej z dwóch osób. Nie ma znaczenia której. Jeśli przekażesz jednej, to ta osoba przekaże treść drugiej. A jeśli tej drugiej, to ta pierwsza też pozna treść. Problem tylko w tym, że musisz jedną z tych osób odnaleźć.
Obserwowała reakcję chłopaka, a następnie opisała jedną z tych osób. Był to mężczyzna o niebieskich oczach, brązowych, dość długich włosach... Na szyi zwyczajowo nosił naszyjnik z fioletowym kamieniem szlachetnym, cały ze złota. Oczywiście... często schowany pod koszulą. Na imię miał "Kijin" . Oczywiście... taka osoba była zbyt mało charakterystyczna. Ciężko byłoby odnaleźć taką osobę. Był to dość bogaty kupiec, ale... nosił się jak przeciętny mieszczanin. Taki już miał styl.
- Druga osoba ma na imię Kuro. Ta jest bardziej specyficzna... Czarujący mężczyzna. Wiek? Myślę, że około 30 lat. Ma blizny na policzkach i jak się uśmiecha... to wygląda jakby miał uśmiech od ucha do ucha. Kijin-dono mówił, że Kuro-dono posiada małą pandę, która mu towarzyszy.
I to w zasadzie tyle. Szczegóły zadania zostały przekazane. Przedmioty także. Teraz przyszła pora, by się rozstać. Czy Kazetani jeszcze kiedyś te kobiety zobaczy? W końcu wynagrodzenie już otrzymał.
- Konia odstaw do jakiejś publicznej stajni czy coś... - rzekła Ojigi. - A tymczasem, bywaj. Powodzenia.
Ukłoniła się, a Agatta zrobiła to samo i także się pożegnała:
- Żegnaj, Kazetani-san.
Po tym wszystkim, kobiety ruszyły w dalszą drogę, zostawiając naszego bohatera samego. Coś jeszcze mogę dodać? Tak. Podczas drogi do Sogen, Kazetani mógł usłyszeć jak kobiety rozmawiają o ślubie - prawdopodobnie - przyjaciółki Agatty. Kilka razy wspomniały imię Kijina. Poszukiwany mężczyzna był prawdopodobnie panem młodym. Do ślubu nie zostało już zbyt dużo czasu... i dlatego kobiety były w pośpiechu.
- Mowa Agatty
- Mowa Ojigi
0 x
- Mowa
"Myśli"
Prowadzone Misje: -
Wzór Misji:
Kopiuj [quote][center][i]Nick gracza[/i]
[b]Misja rangi Y
1/X
<Pora roku>, <Rok> roku[/b][/center]
[akap]Tu wstaw tekst...[/akap][/quote]
Kopiuj [center][i]Misja wykonana pomyślnie![/i]
[b]X PH, Y Ryo(, dodatkowe wynagrodzenie lub informacje - opcjonalnie)![/b][/center]
Wzór Nowej Lokacji:
Kopiuj [quote][fieldset=Opis][center][img]Obrazek/Obrazki[/img][/center]
[akap]Opis lokacji[/akap][/fieldset]
[fieldset=Ważni NPC][list][*][url=LinkDoNPC][b]NPC[/b][/url] - NPC
[code][b][color=KolorekNPC]- Mowa NPC[/color][/b]
[/list][/fieldset]
Plotki i Ciekawostki [/quote][/code]
Tsukune
Posty: 2725 Rejestracja: 24 maja 2015, o 23:14
Wiek postaci: 30
Krótki wygląd: Czarne lub szarawe włosy, brudnoczerwony kolor oczu. "Szeroki" uśmiech. Wystające dwa kiełki. Na szyi materiałowa opaska z krzyżem i trumną. Zabandażowane lewe przedramię, pod którym znajduje się tatuaż 2 głowego węża
Widoczny ekwipunek: Futerał na plecach, wachlarz w pokrowcu przyczepiony do paska, rękawica łańcuchowa na lewej ręce, dziwna rękawica na prawej ręce, pasek z biczem, laska
Link do KP: http://www.shinobiwar.pl/viewtopic.php?p=4864#p4864
Post
autor: Tsukune » 3 cze 2020, o 14:50
No i w końcu dotarłem do Sogen. Nigdzie mi się nie spieszyło więc droga mi się trochę ciągnęła. Tak jak obiecałem zajrzałem jeszcze w trakcie do Okamiego. Znachora który mnie opatrzył i pomogłem mu w jakichś prostych pracach. Co prawda miałem to zrobić wcześniej lecz byłem utrzymany w szkole. Cóż takie koleje rzeczy co poradzić. Jednak jak obiecałem tak też i pomogłem. Trochę później, bo później ale pomogłem. Chwilkę z nim jeszcze porozmawiałem by w końcu dotrzeć do wioski z której wyruszyłem pomóc pewnemu samurajowi. Była to dziwna i dosyć ciężka wędrówka ale zarazem i przyjemna.
-Mam nadzieję że nie będziesz się za bardzo kręcił co? powiedziałem do swojego zwierzaka któremu aktualnie wystawała głowa spod mojego ubrania i aktualnie uniosło łepek aby na mnie spojrzeć
-Tak do ciebie mówię mały złośliwcu dodałem na co wspomniane zwierzątko uniosło łapkę do góry jakby zaznaczało w ten sposób że o nim mowa. Westchnąłem tylko na to i pokręciłem na boki głową.
0 x
Kazetani
Gracz nieobecny
Posty: 95 Rejestracja: 18 kwie 2020, o 01:55
Wiek postaci: 21
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Wysoki, chudy blondyn, z maską na twarzy. Ubrany w luźną koszulkę, przykrytą bluzą.
Widoczny ekwipunek: Torba, Karambit
Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=32 ... 94#p139394
Post
autor: Kazetani » 4 cze 2020, o 13:25
Kazetani bez problemu zgodził się na wzięcie warty na zmianę z Ojigi. Chciał wziąć taką samą ilość wart, co łuczniczka, dlaczego miałby być traktowany specjalnie i wziąć tylko jedną? Agatta zaimponowała mu biorąc swoją wartę, blondyn raczej spodziewał się, że ta, jako dama, będzie dobrze spała, gdy wojaczka i shinobi będą nad nią na zmianę czuwać. Spanie z dwiema kobietami na zmianę działało na wyobraźnię chłopaka, jednak stwierdził, że nie wykona "pierwszego ruchu", głównie biorąc pod uwagę fakt, że to Agatta była jego obiektem zainteresowań, a jej prywatny ochroniarz czuwał wtedy przed namiotem. Wpływ miało zapewne też to, że Kazetani nie czuł wyraźnego zainteresowania ze strony kobiety, które czuł w karczmie, po poznaniu jej.
Tydzień spędzony ze srebrnowłosą i jej towarzyszką sprawił, że chłopak poczuł pewien rodzaj więzi z kobietami. Niestety, albo i stety, dotarli do rozwidlenia dróg, gdzie musieli się rozstać. W trakcie podróży obydwie białogłowe zaimponowały chłopakowi. Dama swoją samodzielnością, nie była typową rozpieszczoną księżniczką, umiała o siebie sama zadbać, choć była dość rozrzutna, zaś łuczniczka swoją inteligencją i umiejętnością przetrwania w ciężkich warunkach, to ona potrafiła upolować i przygotować śniadanie, by nie zjadać całego prowiantu na drogę. Kazetaniemu został wskazany kierunek, w którym miał się udać, teraz pora na szczegóły jego misji. Dwie osoby - ale znaleźć na szczęście trzeba było jedną. Kijin - niebieskie oczy i brązowe włosy, to jednak go nie odróżnia od pozostałych ludzi, za to fioletowy naszyjnik to coś, na co mógłby zostać zwrócony wzrok blondyna, to znak charakterystyczny, tego mężczyzny. Kuro zdawał się być łatwiejszy do odnalezienia, a na pewno do rozpoznania. Szeroko uśmiechnięty mężczyzna, z bliznami na policzkach, z pandą przy boku. Na małą pandę prawdopodobnie każdy zwróci uwagę w tłumie ludzi. Jedyna szansa, by zakończyć misję szybko, to znaleźć miejsce ceremonii zaślubin Kijina, o której usłyszał z rozmowy pomiędzy kobietami, ale Kazetani musiał się streszczać. Ojigi podzieliła się instrukcją "odstawienia" konia, po czym przyszła pora na pożegnanie.
- Dziękuję, również życzę wam powodzenia. Mam nadzieję, że się jeszcze spotkamy. - powiedział, przeczesując ręką włosy - żegnajcie! - dodał, gdy kobiety ruszały w kierunku Karmazynowych Szczytów. Blondyn siedząc na wierzchowcu jeszcze krótką chwilę odprowadzał kobiety wzrokiem, po czym ruszył w kierunku osady klanu Uchiha.
0 x
Yasuo
Posty: 1481 Rejestracja: 20 lip 2017, o 20:57
Wiek postaci: 28
Ranga: Samuraj
Widoczny ekwipunek: --- - Wakizashi ze Stali Kantańskiej (imię tego miecza to Nikushi ( ニキシー ) co oznacza "Rusałkę".) (znajdujące się w pochwie przy pasie po lewej stronie) - Torba #1 (przypięta do pasa, w okolicach lewego pośladka). - Worek Mikołaja (przewieszony przez ramię, znajdujący się na plecach). - Zbroja (ubrana) - opis w KP. Wizualizacja Zbroi: https://i.pinimg.com/564x/5c/f8/84/5cf8 ... cb17a6.jpg - Opaska na głowę z różkami jelonka, działa jak ochraniacz na czoło (na czole) - Namiot (na plecach, pod Workiem Mikołaja) - Płaszcz (ubrany) - Rękawiczki z blaszkami (na dłoniach)
Link do KP: viewtopic.php?p=55892#p55892
GG/Discord: .iwaru
Multikonta: Tenshi
Post
autor: Yasuo » 4 cze 2020, o 20:58
Kazetani
Misja rangi D - "Krwawy Bal: Wstęp"
17/15+
Zima, 388 roku
No i tym sposobem Kazetani został sam. Kobiety odeszły. Miał nadzieję, że jeszcze się spotkają? Kto wie? Może przewrotny los znowu postawi naszego bohatera i piękną Agattę sobie na drodze (i przy okazji Łuczniczkę, która zapewne będzie się zawsze kręciła w pobliżu). Może i tak będzie. Warto żyć nadzieją... Ale to później, bo teraz warto mieć nadzieję, że ten sam los postawi Kazetaniemu na drodze jedną z dwóch poszukiwanych osób. Tak, żeby mógł przekazać wiadomość. Najprościej byłoby odnaleźć miejsce zaślubin Kijina... ale ani Agatta, ani Ojigi nie podała dokładnej lokalizacji. Kazetani nie wiedział ani gdzie to ma się odbywać... może nawet poza Sogen... ani kiedy... może za rok? A może jutro? Albo jeszcze dzisiaj? To był bardzo niepewny trop, ale może warto go sprawdzić?
Nie pozostawało nic innego jak ruszyć w kierunku osady. Podróż trwała jeszcze około godziny, ale Kazetani nie był w ogóle zmęczony... śniadanie też zjadł w trasie. Co prawda trochę zimno było... bo jednak ciągle panowała zima, ale akurat do chłodów Kazetani powinien być przyzwyczajony. Po drodze nic niezwykłego się nie stało. Nikt nie zaatakował... Do osady rodu Uchiha zostało około 100 metrów. Kazetani zmierzał z Ryuzaku no Taki, więc jego szlak prowadził w kierunku wschodniej bramy miasta...
Ukryty tekst
- Mowa Agatty
- Mowa Ojigi
0 x
- Mowa
"Myśli"
Prowadzone Misje: -
Wzór Misji:
Kopiuj [quote][center][i]Nick gracza[/i]
[b]Misja rangi Y
1/X
<Pora roku>, <Rok> roku[/b][/center]
[akap]Tu wstaw tekst...[/akap][/quote]
Kopiuj [center][i]Misja wykonana pomyślnie![/i]
[b]X PH, Y Ryo(, dodatkowe wynagrodzenie lub informacje - opcjonalnie)![/b][/center]
Wzór Nowej Lokacji:
Kopiuj [quote][fieldset=Opis][center][img]Obrazek/Obrazki[/img][/center]
[akap]Opis lokacji[/akap][/fieldset]
[fieldset=Ważni NPC][list][*][url=LinkDoNPC][b]NPC[/b][/url] - NPC
[code][b][color=KolorekNPC]- Mowa NPC[/color][/b]
[/list][/fieldset]
Plotki i Ciekawostki [/quote][/code]
Tsukune
Posty: 2725 Rejestracja: 24 maja 2015, o 23:14
Wiek postaci: 30
Krótki wygląd: Czarne lub szarawe włosy, brudnoczerwony kolor oczu. "Szeroki" uśmiech. Wystające dwa kiełki. Na szyi materiałowa opaska z krzyżem i trumną. Zabandażowane lewe przedramię, pod którym znajduje się tatuaż 2 głowego węża
Widoczny ekwipunek: Futerał na plecach, wachlarz w pokrowcu przyczepiony do paska, rękawica łańcuchowa na lewej ręce, dziwna rękawica na prawej ręce, pasek z biczem, laska
Link do KP: http://www.shinobiwar.pl/viewtopic.php?p=4864#p4864
Post
autor: Tsukune » 4 cze 2020, o 21:13
Zostałem zaczepiony przez młodą niewiastę która była nieco zakłopotana.
-Co prawda nie jestem tutejszy ale znam nieco to miasto przyznałem kiwając lekko głową. Uśmiechnąłem się kącikiem ust słysząc jej prośbę bym ją zaprowadził w tamto miejsce.
-Nie powiem by mnie panienka zaskoczyła tym pytaniem. Nie mam nic lepszego do roboty. A dla mnie samo tak miłe i urocze towarzystwo Panienki będzie nagrodą dodałem lekko obracając się na nodze by następnie stanąć prosto i ukłonić się delikatnie jednocześnie wyciągając prawą dłoń w bok wskazując kierunek i mówiąc krótkie -Proszę za mną po czym spokojnie ruszyłem do miejsca o którym mówiła owa młoda kobieta. Nie szedłem za szybko i co jakiś czas zerkałem na dziewczynę aby sprawdzić czy się gdzieś nie zagubiła. Gdy dotarłem na miejsce pokazałem swoje ząbki w wrednym uśmiechu
-Jestem zwykłym znudzonym człowiekiem i tyle. powiedziałem i zgarnąłem tylko jedną monetę z tych które zaproponowała mi kobieta -Wezmę sobie ją na pamiątkę. Poza tym wam się pieniądze bardziej przydadzą. Uważajcie w podróży dodałem i od tak dla zabawy lekko pomachałem laską w dłoni jak jakiś staruszek. Od tak z nudów i dla zabawy.
0 x
Kazetani
Gracz nieobecny
Posty: 95 Rejestracja: 18 kwie 2020, o 01:55
Wiek postaci: 21
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Wysoki, chudy blondyn, z maską na twarzy. Ubrany w luźną koszulkę, przykrytą bluzą.
Widoczny ekwipunek: Torba, Karambit
Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=32 ... 94#p139394
Post
autor: Kazetani » 5 cze 2020, o 01:42
Sam, ponownie sam. Kazetani próbował sobie uporządkować w głowie ostatnie kilkanaście dni. Był w Hyuo, swojej ojczyźnie, oddawał się swoim codziennym zajęciom, pomagał miejscowym, a teraz? Przepłynął do Ryuzaku no Taki, poznał zamożną damę, dostał się aż do Sogen, z poleceniem dostarczenia ważnej wiadomości. Jego życie nabrało tempa, co mu odpowiadało, nie chciał nigdy żyć "długo i szczęśliwie... ale nudno", nie dla niego była statyczność. W aktualnej sytuacji nie pozostało mu nic innego, niż zmierzać w kierunku osady.
Kobiety zafundowały mu odpowiednie śniadanie, wyspał się w nocy, nie miał na co narzekać. No może poza faktem, że przez tydzień miał towarzyszy, a teraz nagle nie miał się do kogo odezwać. Godzina drogi w ciszy wydawała się początkowo męcząca, jednak Kazetani dość szybko do tego przywykł. Wyruszył sam, nie powinien się nastawiać na grupową podróż gdziekolwiek. Wschodnia brama osady była już niemal widoczna, dzieliło go od niej może sto metrów. Ostatnia prosta. Teraz należało sobie postawić pytanie, co dalej? Nie znał tego miejsca, musiałby zacząć pytać przechodni o charakterystyczne cechy mężczyzn, których szukał lub o konkretne miejsca, typu "gdzie tu się odbywają śluby?". Drugi plan miał mniejsze prawdopodobieństwo doprowadzenia go do odbiorców wiadomości. Ostatnie sto metrów właśnie miał na zastanowienie się, co dalej.
0 x
Yasuo
Posty: 1481 Rejestracja: 20 lip 2017, o 20:57
Wiek postaci: 28
Ranga: Samuraj
Widoczny ekwipunek: --- - Wakizashi ze Stali Kantańskiej (imię tego miecza to Nikushi ( ニキシー ) co oznacza "Rusałkę".) (znajdujące się w pochwie przy pasie po lewej stronie) - Torba #1 (przypięta do pasa, w okolicach lewego pośladka). - Worek Mikołaja (przewieszony przez ramię, znajdujący się na plecach). - Zbroja (ubrana) - opis w KP. Wizualizacja Zbroi: https://i.pinimg.com/564x/5c/f8/84/5cf8 ... cb17a6.jpg - Opaska na głowę z różkami jelonka, działa jak ochraniacz na czoło (na czole) - Namiot (na plecach, pod Workiem Mikołaja) - Płaszcz (ubrany) - Rękawiczki z blaszkami (na dłoniach)
Link do KP: viewtopic.php?p=55892#p55892
GG/Discord: .iwaru
Multikonta: Tenshi
Post
autor: Yasuo » 5 cze 2020, o 07:21
Kazetani
Misja rangi D - "Krwawy Bal: Wstęp"
19/15+
Zima, 388 roku
Kazetani nie był sam... przynajmniej nie sam na świecie. Oprócz niego ten ziemski padół zamieszkiwało jeszcze od groma innych ludzi. Chociaż czy zgodzą się dotrzymać mu towarzystwa, to już inna kwestia. Może być tak, że będzie z innymi, ale ciągle sam. Kto to wie? Ale fakt faktem, że nasz bohater mógł zauważyć dwójkę ludzi, którzy właśnie wychodzili z osady... i pewnie kierowali się w to samo miejsce, z którego dzielny podróżnik przybył - Ryuzaku no Taki... ewentualnie w stronę Karmazynowych Szczytów lub w jakieś inne miejsce. Ewentualnie udali się na spacer, chciałoby się rzec... "przy pełni księżyca" ... jednak pełni nie było, bo zwyczajnie nie było księżyca. Słoneczko świeciło wesoło na niebie, zwiastując naprawdę piękny dzień, aczkolwiek zimowy dzień. Dwójka zakochanych . Oto kim byli. Kazetani mógł sobie wyobrazić siebie i Agattę w podobnej sytuacji, ale czy to zrobił? Jeśli tak, to w jego głowie mogła pojawić się naprawdę naprawdę piękna scena... on i Agatta, razem, trzymają się za ręce i są w sobie naprawdę zakochani. Dwa szczegóły tylko różniły te dwa obrazki. Po pierwsze, para, która zmierzała w kierunku Kazetaniego była prawdziwa, a to co się działo w głowie chłopaka - urojone. Po drugie, wszędobylska Ojigi. Nawet na randce pilnuje Agatty...
Miasto było już naprawdę blisko. Wystarczyło tylko wejść... i zacząć szukać. O ile to pierwsze było naprawdę proste, bo raczej nie było powodu, by ktokolwiek Kazetaniego zatrzymał, to to drugie... mogło sprawiać pewne problemy. To jak szukanie igły w stogu siana, zwłaszcza bez planu. Co teraz?
Ukryty tekst
- Mowa Agatty
- Mowa Ojigi
0 x
- Mowa
"Myśli"
Prowadzone Misje: -
Wzór Misji:
Kopiuj [quote][center][i]Nick gracza[/i]
[b]Misja rangi Y
1/X
<Pora roku>, <Rok> roku[/b][/center]
[akap]Tu wstaw tekst...[/akap][/quote]
Kopiuj [center][i]Misja wykonana pomyślnie![/i]
[b]X PH, Y Ryo(, dodatkowe wynagrodzenie lub informacje - opcjonalnie)![/b][/center]
Wzór Nowej Lokacji:
Kopiuj [quote][fieldset=Opis][center][img]Obrazek/Obrazki[/img][/center]
[akap]Opis lokacji[/akap][/fieldset]
[fieldset=Ważni NPC][list][*][url=LinkDoNPC][b]NPC[/b][/url] - NPC
[code][b][color=KolorekNPC]- Mowa NPC[/color][/b]
[/list][/fieldset]
Plotki i Ciekawostki [/quote][/code]
Kazetani
Gracz nieobecny
Posty: 95 Rejestracja: 18 kwie 2020, o 01:55
Wiek postaci: 21
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Wysoki, chudy blondyn, z maską na twarzy. Ubrany w luźną koszulkę, przykrytą bluzą.
Widoczny ekwipunek: Torba, Karambit
Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=32 ... 94#p139394
Post
autor: Kazetani » 5 cze 2020, o 10:34
Gdyby Kazetani chciał sobie wyobrazić siebie i Agattę w takiej sytuacji, prawdopodobnie trzymałby w tym wyobrażeniu Ojigi za rękę, a ona dopiero trzymałaby srebrnowłosą, niczym przyzwoitka. Chłopak na szczęście nie zaczął fantazjować i zachował trzeźwe myślenie. Para nie wyglądała raczej na podróżników, choć książki nie powinno się oceniać po okładce, to wyglądali jak miejscowi zakochani, idący na spacer. Skoro prawdopodobnie są z Sogen, ba, z osady Uchiha, to powinni kojarzyć któregoś z mężczyzn. Kazetani zszedł z konia i podszedł do idącej pary.
- Cześć. Szukam pewnych ludzi, może wiecie gdzie ich mogę znaleźć? Kijin, dłuższe brązowe włosy, niebieskie oczy i spory fioletowy naszyjnik? Albo Kuro, łatwo go poznać, bo podróżuje z małą pandą przy boku. - zagaił blondyn. Niby dlaczego miał nie spróbować? A nuż się dowie. Jeśli są w mieście - Kazetani ruszyłby w głąb miasta, jeśli para nic nie wie, to też ruszyłby do ów osady, tam miał ich przecież szukać.
0 x
Yasuo
Posty: 1481 Rejestracja: 20 lip 2017, o 20:57
Wiek postaci: 28
Ranga: Samuraj
Widoczny ekwipunek: --- - Wakizashi ze Stali Kantańskiej (imię tego miecza to Nikushi ( ニキシー ) co oznacza "Rusałkę".) (znajdujące się w pochwie przy pasie po lewej stronie) - Torba #1 (przypięta do pasa, w okolicach lewego pośladka). - Worek Mikołaja (przewieszony przez ramię, znajdujący się na plecach). - Zbroja (ubrana) - opis w KP. Wizualizacja Zbroi: https://i.pinimg.com/564x/5c/f8/84/5cf8 ... cb17a6.jpg - Opaska na głowę z różkami jelonka, działa jak ochraniacz na czoło (na czole) - Namiot (na plecach, pod Workiem Mikołaja) - Płaszcz (ubrany) - Rękawiczki z blaszkami (na dłoniach)
Link do KP: viewtopic.php?p=55892#p55892
GG/Discord: .iwaru
Multikonta: Tenshi
Post
autor: Yasuo » 6 cze 2020, o 00:24
Kazetani
Misja rangi D - "Krwawy Bal: Wstęp"
21/15+
Zima, 388 roku
Kazetani zatrzymał idącą parę. Tamci trochę się zdziwili, bo jaki cywil nie zdziwi się, jeśli zostanie zatrzymany przez jeźdźca na koniu? Wysłuchali słów Kazetaniego i zamyślili się trochę, by sobie przypomnieć czy kogoś takiego nie widzieli. Najpierw padło imię Kijina, którego oczywiście nie kojarzyli. Później... Kuro. Tutaj nie musieli szukać daleko pamięcią. Kobieta od razu odpowiedziała:
- Nie jestem w stanie stwierdzić czy to osoba, której szukasz, ale przed chwilą osoba z pandą na głowie udzieliła mi pomocy. - Od razu przeszła na "Ty" , chociaż Kazetani to zrobił jako pierwszy... Mogła to być oznaka braku szacunku, ale czy to było istotne? Kobieta widziała taką osobę. Mężczyzna także widział.
- Nie jestem w stanie stwierdzić ile osób podróżuje z pandą, ale ostatnio widzieliśmy tego mężczyznę... parę minut temu, powinien jeszcze być niedaleko bramy. - Wskazał ręką na bramę, z której wyszedł i w której stronę zmierzał właśnie Kazetani.
- Tego drugiego niestety nie widzieliśmy. Prawda, kochanie? - Dziewczyna pokiwała głową przecząco.
Jeśli to wszystko o co chciał zapytać nasz bohater, to para pożegnała się tylko:
- Do widzenia - odparła kobieta i ukłoniła się lekko.
- Do widzenia i powodzenia.
Spotkana para poszła w swoją stronę, a Kazetani musiał się teraz pospieszyć, bo osoba, która mogła być poszukiwanym Kuro... zaraz może odejść. Na szczęście dosiadał konia, więc nie powinno być problemów z dotarciem na miejsce w mniej niż minutę. Co teraz?
Ukryty tekst
- Mowa Agatty
- Mowa Ojigi
0 x
- Mowa
"Myśli"
Prowadzone Misje: -
Wzór Misji:
Kopiuj [quote][center][i]Nick gracza[/i]
[b]Misja rangi Y
1/X
<Pora roku>, <Rok> roku[/b][/center]
[akap]Tu wstaw tekst...[/akap][/quote]
Kopiuj [center][i]Misja wykonana pomyślnie![/i]
[b]X PH, Y Ryo(, dodatkowe wynagrodzenie lub informacje - opcjonalnie)![/b][/center]
Wzór Nowej Lokacji:
Kopiuj [quote][fieldset=Opis][center][img]Obrazek/Obrazki[/img][/center]
[akap]Opis lokacji[/akap][/fieldset]
[fieldset=Ważni NPC][list][*][url=LinkDoNPC][b]NPC[/b][/url] - NPC
[code][b][color=KolorekNPC]- Mowa NPC[/color][/b]
[/list][/fieldset]
Plotki i Ciekawostki [/quote][/code]
Kazetani
Gracz nieobecny
Posty: 95 Rejestracja: 18 kwie 2020, o 01:55
Wiek postaci: 21
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Wysoki, chudy blondyn, z maską na twarzy. Ubrany w luźną koszulkę, przykrytą bluzą.
Widoczny ekwipunek: Torba, Karambit
Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=32 ... 94#p139394
Post
autor: Kazetani » 6 cze 2020, o 00:38
Zaczepienie tej pary było zdecydowanie dobrym pomysłem, miał już pierwszy trop. Wydawało mu się, że niezbyt wiele osób podróżowało z małą pandą. Jeśli ktoś taki im pomógł, to najprawdopodobniej był Kuro. Nie było się nad czym zastanawiać.
- Trzymajcie się, dzięki - odpowiedział, po czym machnął lejcami, by koń zaczął galopować. Panda na głowie, taki człowiek nie powinien być trudny do odnalezienia. Nie minęło zbyt wiele czasu, a Kazetani był już u bramy osady. Zwolnił i zaczął się rozglądać za mężczyzną z charakterystycznym misiem na głowie, zsiadł z konia. Gdy tylko takiego zauważył, skierował wierzchowca w jego kierunku.
- Cześć, jesteś Kuro? Agatta kazała mi Cię znaleźć - gdy mężczyzna potwierdził to, jak się nazywa, a imię Agatta nie wywołało u niego reakcji w stylu "że kto?", Kazetani zwyczajnie podał mu wiadomość, którą dama przyszykowała. Jeśli jednak mężczyzna odpowiedział przecząco na pytanie o imię, a miano srebrnowłosej nie było mu znane, blondyn wiedział, że musi ruszyć dalej, bo to nie jest osoba której szuka.
0 x
Yasuo
Posty: 1481 Rejestracja: 20 lip 2017, o 20:57
Wiek postaci: 28
Ranga: Samuraj
Widoczny ekwipunek: --- - Wakizashi ze Stali Kantańskiej (imię tego miecza to Nikushi ( ニキシー ) co oznacza "Rusałkę".) (znajdujące się w pochwie przy pasie po lewej stronie) - Torba #1 (przypięta do pasa, w okolicach lewego pośladka). - Worek Mikołaja (przewieszony przez ramię, znajdujący się na plecach). - Zbroja (ubrana) - opis w KP. Wizualizacja Zbroi: https://i.pinimg.com/564x/5c/f8/84/5cf8 ... cb17a6.jpg - Opaska na głowę z różkami jelonka, działa jak ochraniacz na czoło (na czole) - Namiot (na plecach, pod Workiem Mikołaja) - Płaszcz (ubrany) - Rękawiczki z blaszkami (na dłoniach)
Link do KP: viewtopic.php?p=55892#p55892
GG/Discord: .iwaru
Multikonta: Tenshi
Post
autor: Yasuo » 6 cze 2020, o 10:20
Kazetani
Misja rangi D - "Krwawy Bal: Wstęp"
23/15+
Zima, 388 roku
Kazetani ewidentnie miał szczęście i los mu sprzyjał. Tak szybko odnaleźć jednego z adresatów tej wiadomości? Teraz tylko należało wykorzystać tą szansę, by jej nie zmarnować. Tak wiem, takie "masło maślane" , ale wiadomo o co chodzi. Kazetani też wiedział i dlatego pognał w kierunku wejścia do osady. Tak szybko jak tylko mógł. A raczej tak szybko jak mógł jego koń. No właściwie nie jego, bo pożyczony, więc trzeba było oddać. No, ale wracając do tematu. Bez najmniejszego problemu odszukał wzrokiem odpowiednią osobę. Mężczyzna z pandą na głowie (albo gdzieś obok, w każdym bądź razie Kazetani widział to stworzenie).
Podszedł do niego i z gotowym planem działania. Oczywiście nie mógł być w stu procentach pewny, że ten plan wypali, ale lepszego nie miał. W końcu osobnik ten być może potrafił doskonale kłamać. W końcu był najprawdopodobniej shinobi, a tacy osobnicy... bardzo często używali "nieczystych i kłamliwych" zagrywek. Oszukać wroga na polu bitwy... oszukać kuriera, który chce tylko dostarczyć wiadomość. Co to za różnica? Co świadczyło o tym, że Kuro-san (prawdopodobnie) jest shinobi? A kto normalny chodzi z taką ogromną ilością sprzętu, którym może zadać ból, kalectwo, a nawet śmierć? Futerał na plecach, wachlarz w pokrowcu przyczepiony do paska, rękawica łańcuchowa na lewej ręce, dziwna rękawica na prawej ręce, katana przy pasie [z 5cm ostrza], pasek z biczem, laska... Nie pozostało Kazetaniemu nic innego jak tylko wręczyć wiadomość temu dziwnemu (i prawdopodobnie bogatemu, bo to cholerstwo na pewno było warte majątek) mężczyźnie. Wiadomość oczywiście była w kopercie i dopóki nikt jej nie otworzył i nie przeczytał, to jej treść była nieznana. Natomiast wypada mi zdradzić, że treść była następująca:
Drogi Kuro-san, Ukochany Kijinie,
Nie wiem który z Was otrzyma tą wiadomość, więc prosiłabym, żeby przekazał temu drugiemu jak tylko go zobaczy.
Ukochany, przed swoim wyjazdem prosiłeś mnie, bym wybrała miejsce naszego ślubu. Myślałam o dwóch miejscach. Antai albo Soso. Sogen jest zbyt ryzykowne. Koniec końców wybrałam Antai. Tak mi podpowiada serce. Ja obecnie przebywam w Ryuzaku no Taki. Pomagam ojcu w organizacji wesela. Wiedziałeś, że W tym Kraju Kupieckim da się skosztować niemalże każdego dania na świecie ? Pewnie, że wiedziałeś. Pomyśleliśmy, że może uda się coś załatwić, tak by nasi goście byli zadowoleni z zaserwowanego jedzenia.
Nie zostało już dużo czasu. Poprosiłam więc Agattę o to, by udała się do Daishi. Towarzyszy jej Ojigi. Słyszałam, że stroje i towary skórzane z tej prowincji znane są z solidnego wykonania . Wyjątkowo ciężko jest znaleźć wyjątkowe kimono i uchikake , a chciałabym się Tobie naprawdę podobać. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że skórzany strój nie jest odpowiedni dla panny młodej, ale po cichu liczę, że skoro potrafią uszyć dobre ubrania ze skóry, to będą potrafili uszyć także dobre ubranie z innego materiału. Zapytałam o to Agatty. Stwierdziła, że chętnie odbędzie podróż po świecie w poszukiwaniu sukni ślubnej i jeśli w Daishi nic nie znajdzie, to uda się do innych prowincji. Agatta naprawdę potrafi się ubierać z klasą. Jest naprawdę cudowna, że tak się dla mnie poświęciła. Chociaż zdaję sobie sprawę, że pewnie udała się tam także w celach turystycznych. Agatta obiecała mi, że wpadnie do Sogen, by Ci przekazać tą wiadomość.
Kuro-san, przepraszam... przyjacielu... że tak długo milczeliśmy. Musieliśmy przełożyć ślub, a sytuacja na świecie była wysoce niesprzyjająca. Nawet w tym momencie trwa wojna między rodem Aburame i rodem Nara. Ciężko nam było się z Tobą skontaktować. Mam nadzieję, że Kijinowi się to uda. Nie może Cię zabraknąć na naszym weselu. Zwłaszcza, że, no wiesz... jesteś naszym obrońcą. Mam nadzieję, jednak, że nie będziesz musiał nas zbytnio bronić i także będziesz się dobrze bawił. Bardzo chciałabym Was wszystkich znowu zobaczyć... Kijina, Ciebie, Agattę, Ojigi, Tsubaki... wszystkich.
Ale przejdźmy do konkretów. Pewnie minie około tydzień nim Agatta dotrze do Sogen z wiadomością. W tym czasie Kijin także powinien przebywać w Kōtei. Dlatego, jeśli Ty także będziesz w osadzie rodu Uchiha, to Kijin z pewnością Cię odnajdzie i będziecie mieli okazję porozmawiać. Wesele planujemy na wiosnę roku 389. Oby tym razem się udało.
Co prawda na świecie panuje zima, ale trzymajcie się ciepło, bądźcie zdrowi i szczęśliwi,
Podpisano: Yuri
(tutaj jest data, list został napisany jakieś 9 dni temu)
Misja wykonana pomyślnie!
20 PH, 250 Ryo!
Informacje dla Kazetaniego:
Ukryty tekst
- Mowa Agatty
- Mowa Ojigi
0 x
- Mowa
"Myśli"
Prowadzone Misje: -
Wzór Misji:
Kopiuj [quote][center][i]Nick gracza[/i]
[b]Misja rangi Y
1/X
<Pora roku>, <Rok> roku[/b][/center]
[akap]Tu wstaw tekst...[/akap][/quote]
Kopiuj [center][i]Misja wykonana pomyślnie![/i]
[b]X PH, Y Ryo(, dodatkowe wynagrodzenie lub informacje - opcjonalnie)![/b][/center]
Wzór Nowej Lokacji:
Kopiuj [quote][fieldset=Opis][center][img]Obrazek/Obrazki[/img][/center]
[akap]Opis lokacji[/akap][/fieldset]
[fieldset=Ważni NPC][list][*][url=LinkDoNPC][b]NPC[/b][/url] - NPC
[code][b][color=KolorekNPC]- Mowa NPC[/color][/b]
[/list][/fieldset]
Plotki i Ciekawostki [/quote][/code]
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 12 gości