Siedziba władzy
- Kisuke
- Martwa postać
- Posty: 2188
- Rejestracja: 26 wrz 2020, o 15:40
- Wiek postaci: 22
- Ranga: Sentoki
- Widoczny ekwipunek: ~ Zbroja
~ Gurda przy lewym boku
~ Kabura na prawej i lewej nodze
~ Torba z tyłu na pasie
~ Duży zwój na plecach - Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?p=153580#p153580
- Multikonta: Daisuke
- Ario
- Posty: 2148
- Rejestracja: 18 maja 2020, o 10:21
- Wiek postaci: 19
- Ranga: Sentoki
- Krótki wygląd: Pomarańczowo-włosy chłopak, noszący na plecach płaszcz z znakiem Kropli.
- Widoczny ekwipunek: Na plecach ma duży, dziwny plecak, a na jego barku spoczywa czarna salamandra w zółte kropki.
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=8554
- GG/Discord: Boyos#3562
Re: Siedziba władzy
Ario pokiwał głową na słowa Itamiego. Dobrze się stało, że finalnie przekazał bandytę i pomógł rozwiązać sprawę. W normalnych warunkach Ario by zapewne zgłosił się po kolejną misję, lecz w tym przypadku najpierw chciał odwiedzić sklep - no i przede wszystkim trochę odpocząć. Jednak szukanie bandytów, transportowanie chorych i rozkminianie mniejszych lub większych akcji to dla niego było i tak dużo. Będąc zmęczonym też można popełniac łatwo błędy, a tego Akoraito Ayatsuri by nie bardzo chciał. Pożegnał się więc z Itamim, przejał od niego pieniądze i wychodząc rzekł tylko.
- Wrócę jutro, jak odpocznę. - powiedział, machając ręką na dowidzenia. Zamknął za sobą drzwi i pomaszerował w stronę sklepu z narzędziami.
Z/T http://shinobiwar.pl/viewtopic.p ... 79#p169679
0 x
- Ario
- Posty: 2148
- Rejestracja: 18 maja 2020, o 10:21
- Wiek postaci: 19
- Ranga: Sentoki
- Krótki wygląd: Pomarańczowo-włosy chłopak, noszący na plecach płaszcz z znakiem Kropli.
- Widoczny ekwipunek: Na plecach ma duży, dziwny plecak, a na jego barku spoczywa czarna salamandra w zółte kropki.
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=8554
- GG/Discord: Boyos#3562
Re: Siedziba władzy
Nieczęsto trafia się sytuacja, w której jest się wzywanym przez samą Shirei-Kan. Ario gdyby nie był gołowąsem pewnie musiałby się jakoś odświętnie wystroić - zaczynając od ogolenia się do wypachnienia. Niestety, Ario zupełnie nie przejmował się formalnościami. Nawet więcej - wizyty w pokoju królowej marionetek to było dla niego takie przeżycie, że prawie zabił się biegnąc do siedziby klanu. Ostatnio miał okazję dostrzec jedynie dwie lub trzy marionetki, które miała wyjęte w pokoju. Dziś był nastawiony od samego początku na gruby atak - wchodzi i pierwsze co to wypytuje o wszystkie mechanizmy jakie dostrzeże. Gdy podczas wcześniejszego razu był zachowawczy, to mógłby podpatrzeć najlepsze możliwe rozwiązania, dla danego okresu czasowego. Nie było żadną tajemnicą, że kobieta napewno potrafiła najwięcej, a możliwość podpatrzenia co ona ma tam w środku marionetek, to było dla Ario jak skok o kilkanaście lat doświadczenia.
Zupełnie inną sytuacją jest, gdyby Shirei Kan poprosiła Ario o przedstawienie swoich projektów. O panie, to byłoby coś, czego Ario nawet nie brał pod uwagę. Gdyby mógł zreferować wszystko co zrobił, wszystkie swoje pomysły i plany, to kobieta pewnie mogłaby równie dobrze wziąć urlop na kilka dni, bo Kunisaku to raczej nie odpuszcza w takich dyskusjach. Jeszcze sobie przypomniał w ostatniej chwili przed wejściem do biura królowej marionetek o tym namiocie w biednej dzielnicy, co zobaczył podczas misji polegającej na schwytaniu jakiegoś kontaktu odpowiedzialnego za rozprowadzenie narkotyków. Niechcący nakrzyczał na biednego ćpunka, ale Ario nie uznaje kompromisów jeżeli chodzi o budowanie czegokolwiek, tudzież konstrukcje. W tym zakresie wszystko musi być zrobione z należytą starannością i nic nie może zostać pominięte. Taką miał dewizę, tak się zachowywał i to był cały on. Co prawda namiot ćpunka został zdmuchnięty przez technikę wiatru bandyty, ale Ario i tak długo jej bronił.
Nie mniej, teraz nadszedł czas weryfikacji. Czego mogłaby chcieć od niego Shirei Kan? Tego się dowie. Cicho westchnął i zapukał do drzwi.
- Ario Kunisaku, wzywała Pani.
0 x
- BeeBee-Hachi
- Moderator
- Posty: 721
- Rejestracja: 27 gru 2019, o 14:39
- GG/Discord: Kubalus#9713
- Multikonta: Tetsuro/Zankoku
Re: Siedziba władzy
Podobnie jak ostatnio, zostałeś przywitany już w korytarzu cichym szumem dobiegającym zza drzwi gabinetu liderki. Strażnicy, poinformowani o twoim nadejściu, a także kojarzący cię już dość dobrze dzięki porażającej ilości zadań, jakie realizowałeś na terenie miasta, wpuścili cię od razu. Liderka czekała już za biurkiem, a "warsztatowa" część gabinetu była przedzielona i zasłonięta grubą, ciężką tkaniną. Nie byłeś w stanie dostrzec niczego, poza paroma drobniejszymi konstrukcjami, które były obecne w administracyjnej części pokoju - głównie były to modele przedstawiające zwierzęta, w tym takie, których jeszcze nigdy nie widziałeś (na przykład coś, co przypominało ci wiewiórkę ziemną, ale jakby grubszą, z dużymi przednimi zębami i płaskim, dużym ogonem). Liderka siedziała za biurkiem, przeglądając jakiś zwój z piórem w ręku. Kiedy usłyszałaś, jak wchodzisz, podniosła wzrok i wyciągnęła ku tobie dłoń z uniesionym palcem wskazującym w geście nakazującym ci poczekać. Szybko dokończyła lekturę, po czym złożyła podpis na zwoju, zwinęła go i - ku twojemu zdziwieniu - nie odsunęła po prostu, czy też schowała do szuflady, ale nacisnęła delikatnie boczną część blatu biurka, która się otworzyła, ukazując jakiś fragment... rury, chyba. Twoja przełożona włożyła tam zwój, zamknęła "odłamany" fragment blatu, nacisnęła coś pod biurkiem i wtedy usłyszałeś cichy dźwięk przypominający zasysane powietrze i delikatny grzechot z wnętrza biurka. Wtedy Saori wskazała ci miejsce przed sobą.
- To prawda, wzywałam. Chciałam z tobą porozmawiać o wydarzeniach z ostatniego roku. Dużo się działo i nie próżnowałeś, z tego co słyszałam - sporo osób z Ningyo-shi już cię kojarzy. Podrosłeś trochę, zdążyłeś chyba też zwiedzić kawałek świata, a i z pewnością stworzyłeś nowe projekty. Ostatnim razem pytałeś mnie o mój ulubiony, więc tym razem pozwolę sobie zacząć naszą rozmowę od tego samego pytania - który z twoich projektów jest twoim ulubionym? I dlaczego? - spytała zachęcająco, oferując ci przy tym czarkę z wodą.
0 x
- Ario
- Posty: 2148
- Rejestracja: 18 maja 2020, o 10:21
- Wiek postaci: 19
- Ranga: Sentoki
- Krótki wygląd: Pomarańczowo-włosy chłopak, noszący na plecach płaszcz z znakiem Kropli.
- Widoczny ekwipunek: Na plecach ma duży, dziwny plecak, a na jego barku spoczywa czarna salamandra w zółte kropki.
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=8554
- GG/Discord: Boyos#3562
Re: Siedziba władzy
Ario wszedł do pokoju Shirei-kan i zobaczył na samym starcie, jak ta coś wypełnia na biurko. Wydała polecenie by ten poczekał, nie odzywając się nawet - zwykłą gestykulacją przekazała Ario, aby ten się nie ruszał. Dla chłopaka to nie była żadna kara. Ba, czekał tylko na taką okazję, niczym najlepszy łowca nagród na swoją ofiarę. Chcąc nie chcąc zyskał może z 20 sekund na to, by się móc rozejrzeć po warsztacie.
No i wykorzystał ten czas najlepiej jak mógł. Na samym początku dostrzegł coś w rodzaju małą niedziewiedzio-wiewiórkę, której wcześniej nie widział. Co prawda chłopak zmrużył oczy i w jego głowie pojawiło się multum kalkulacji, co kukła może mieć w środku. Patrząć po objętości i formie, stawiał na stawy kuliste w nogach, wyrzutnię narzędzi ninja...może jakiś pojemnik na truciznę? Ile by dał by móc mieć takie oczy jak Tamaki - kunoichi, którą zdążył poznać w wiosce Kamo. Wtedy mógłby bez problemu zobaczyć WSZYSTKO, co kryje w sobie wasztat królowej marionetek.
Jego radość nie trwała zbyt długo. Kobieta pokazała mu, gdzie ma usiąść i przemówiła, informując go o tym, po co go wezwała. To znaczy jeszcze tego nie powiedziała, ale Ario nawet nie był świadomy tego, że jest na dywaniku u Shirei-kan. W jego głowie takie problemy nie istniały, dopóki zębatki ze sobą współgrały, a mechanizmy nie psuły. Kobieta zaczęła rozmowę od...zapytania o ulubiony projekt Ario. Chłopak aż musiał mrugnąć trzy razy oczami, żeby zorientować się, czy liderka żartuje, czy może mówi prawdę.
Nigdy nie spodziewałby się, że ktoś zainteresuje się tym co robi. Co do zasady nawet nie myślał o tym, kto co o nim uważa. Robił swoje, tworzył pod siebie i wykorzystywał jedynie swoje doświadczenia. Teraz jednak pierwszy raz od spotkania chyba...Keranu, sprytnego twórcę uwięzionego w wiosce Ashre, ktokolwiek zapytał go o zdanie. Prawda, zdarzały się sytuację, gdzie na Ario pokazywano palcami, tak jak wtedy w wiosce Kamo, gdzie z Tamaki i Kisuke odpierali atak bandytów, ale to raczej było po to, by albo się śmiać, albo nie rozumieć po co to wszystko...ale gdy Shirei Kan Ayatsuri pyta Cię o ulubioną lalkę...to było cięższe niż jakakolwiek wyprawa S.
Kobieta wiedziała jak podejść chłopaka. JAK ON MÓGŁ WYBRAC JEDNA LALKE ZE WSZYSTKICH, a do tego swoja ulubiona!? Pierwsze krople potu pojawiły się na jego czole, nim w ogóle coś wydukał. Ulubiona lalka...ulubiony projekt...AAA głowę Ario rozrywało milion myśli, ale wiedział, że wkońcu coś musi odpowiedzieć.
- Eto...chyba bym postawił na tą. - powiedział, sięgając ręką za plecak i wyjmując mały zwój, po czym podał go kobiecie. - Córka Rybaka. Jedna z moich pierwszych lalek. Zrobiłem ją na wypadek, gdyby było ciemno. Ma mój autorski mechanizm świecenia oczami, bez zasilania chakry. Oprócz tego idealnie nadaje się do pochwytywania ludzi bez ich...ee....bez ich większego ranienia. Podoba mi się efekt pary z ust, gdy odprowadzane jest ciepło. Fajnie to wygląda w nocy...ale...no bo...ja wiem, że to zaszczyt móc z Panią porozmawiać o marionetkach, ale nasze umiejętności są na innych poziomach, stąd pewnie nie dlatego zostałem wezwany. Coś się stało? - Kunisaku nie był mistrzem dialogu, więc nie potrafił często wyczuć momentu. Stąd niektóre jego odzywki mogły się wydawać nietrafione, ale taki właśnie był. Taki był Ario.
Ukryty tekst
0 x
- BeeBee-Hachi
- Moderator
- Posty: 721
- Rejestracja: 27 gru 2019, o 14:39
- GG/Discord: Kubalus#9713
- Multikonta: Tetsuro/Zankoku
Re: Siedziba władzy
Shirei-kan obserwowała cię z lekkim uśmiechem na twarzy, widząc twoje skonfundowanie oraz trybiki, które zaczęły się nagle kręcić w twoim umyśle, gdy tylko spytała o twoje własne projekty. Odebrała zwój, przyglądając mu się, po czym bez dalszych ceregieli wstała od biurka i stanęła obok ciebie. Odpieczętowała zwój, wyciągając z niego twoją lalkę i chwytając ją delikatnie nićmi chakry. Córka Rybaka zawisła nad ziemią, gotowa do akcji, choć zapewne dziwnym musiał być widok twojej własnej kukły w rękach innej osoby. Na szczęście widać było, iż Saori obchodzi się z nią bardzo delikatnie, nie aktywując realnie żadnych z jej mechanizmów. Zaczęła ją powoli obchodzić, przyglądając się jej uważnie.
- Świeczki i lustra, a do tego krzesiwo jakieś? - spytała, wskazując na oczy i kiwając głową z aprobatą. - Podoba mi się, chociaż pewnie musisz dość często wymieniać same świeczki, do tego pytanie czy wosk jest odpowiednio odprowadzany, aby nie zastygał i nie blokował ewentualnie innych mechanizmów... sama pewnie rozważyłabym olej jako paliwo, chociaż wtedy całość zapewne byłaby nieco cięższa. Niemniej - bardzo dobra robota, zwłaszcza jeśli to jeden z pierwszych twoich projektów. Podoba mi się także, że starasz się myśleć nie tylko czystej, niszczycielskiej sile, ale również o metodach osłabiania przeciwnika i schwytania go bez zabijania. Zbyt często jako shinobi mamy tendencję do traktowania śmierci jako uniwersalnego narzędzia, rozwiązującego wszystkie problemy. - skomentowała, po czym zapieczętowała lalkę z powrotem, a następnie zwróciła ci zwój. - A teraz nad czym pracujesz? Chętnie zobaczyłabym także twój najnowszy projekt. - poleciła ci, na razie nie odpowiadając na twoje ostatnie pytanie. Czułeś jednak, że cała rozmowa musi do czegoś prowadzić, czegoś konkretnego - w końcu raczej nie wezwałaby cię tutaj tylko po to, żeby porozmawiać o marionetkach.
0 x
- Ario
- Posty: 2148
- Rejestracja: 18 maja 2020, o 10:21
- Wiek postaci: 19
- Ranga: Sentoki
- Krótki wygląd: Pomarańczowo-włosy chłopak, noszący na plecach płaszcz z znakiem Kropli.
- Widoczny ekwipunek: Na plecach ma duży, dziwny plecak, a na jego barku spoczywa czarna salamandra w zółte kropki.
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=8554
- GG/Discord: Boyos#3562
Re: Siedziba władzy
Ario oglądał jak Saori-sama oceniała jego lalkę. Czuł się jak w jakimś pacynkarskim raju, widząc, jak królowa marionetek poznawała wszystkie ukryte mechanizmy w Córce Rybaka. To uczucie było tak silne, że chłopak przez chwilę odleciał i po prostu obserwował, co Shirei Kan dalej zrobi. Najpierw pochwaliła go za ciekawy mechanizm, potem jednak zaproponowała olej zamiast świeczki.
Wtedy czar prysł. Ario zmrużył oczy, kompletnie zapominając o całym świecie. Owszem, czuł respekt przed Shirei-kan, ale gdy ta weszła w jego świat, ten zamierzał traktować ją równo. W sensie...Ario nawet o tym nie myślał...ale nie mógł nie odpowiedzieć na jej zarzut, tudzież pomysł.
- Nie wsadziłem oleju dlatego, bo to marionetka bojowa. Olej sprawia, że jej siła słabnie. Lalka jest tak silna, jak jej obrona, a wsadzając do drewnianej kukły łatwo palny olej, zmieni ją w chodzącą naturalną bombę. Każde obrażenie w jej korpus mogłoby niechcący przeciąć dozownik oleju, a ten rozlany na drewno sprawi, że łatwo lalkę zniszczyć. Przeciwnicy niestety bardzo łatwo potrafią dostrzegać takie możliwości, szczególnie jeśli mieli z naszym klanem do czynienia w przeszłości - wyjaśnił Ario. - A świeczka z woskiem to bezpieczna opcja by oświetlić sobię ciemność...chcoiaż i takich sytuacji jest coraz mniej.
Następnie kobieta poprosiła o najnowszy projekt. Ario z powrotem wrócił, do bycia grzecznym Akoraito, podając kobiecie zarys projektu.
- Co prawda projekt już skończyłem, ale jeszcze nie miałem okazji go złożyć. Dopiero co wróciłem z misji, ale zamierzam się tym zająć. - powiedział. Kunisaku wiedział, że ponawianie pytania po co został zaproszony to bezsens. Jak nadejdzie czas, to kobieta mu go zdradzi.
Ukryty tekst
0 x
- BeeBee-Hachi
- Moderator
- Posty: 721
- Rejestracja: 27 gru 2019, o 14:39
- GG/Discord: Kubalus#9713
- Multikonta: Tetsuro/Zankoku
Re: Siedziba władzy
Rozmawialiście i czułeś, że liderka uważnie cię obserwuje i sonduje. Kiedy tylko skontrowałeś jej propozycję, uśmiechnęła się, jakby tego od ciebie oczekiwała i skinęła głową.
- Cieszę się, że nie przyjmujesz od razu każdej rady, tylko ją najpierw rozważasz. Zgadzam się, olej mógłby doprowadzić do pożaru, zwłaszcza w warunkach bojowych - choć i na to są sposoby, żeby przynajmniej ograniczyć ryzyko, impregnując odpowiednio drewno. Jeśli jednak jesteś w stanie poświęcić czas odpowiedniej konserwacji swojego tworu - jak najbardziej jest on użyteczny. - zgodziła się z tobą, po czym spojrzała tym razem na plany nowej lalki, którą jej podsunąłeś. Ponownie zapadło między wami milczenie, kiedy Saori analizowała plany, od czasu do czasu kiwając lekko głową.
- Podoba mi się, to bardzo kreatywna rzecz. Podobna do... o, tego. - jej palce drgnęły i z jednej z półek przyciągnęła nitkami chakry model pająka, który oplótł się wokół jej przedramienia, w podobny sposób jak twoja salamandra miała się oplatać wokół twojego. Pająk był metalowy, ze złotymi wykończeniami. - To jedna z moich starszych konstrukcji, wykonałam ją w dniu swojego awansu na Sentokiego klanu. Niemniej, jest mniej skomplikowana od twojej, wybrałeś zdecydowanie lepszy gatunek zwierzęcia jako bazę. Myślę, że będzie ci dobrze służyć, kiedy już ją zbudujesz. - podsunęła ci plany z powrotem, po czym pozwoliła swojemu skorpionowi spocząć w rogu biurka, sama zaś splotła dłonie w koszyczek przed sobą.
- Jest jeszcze jedna rzecz, o której chciałam z tobą pomówić. Jak się domyślasz, nie sprowadziłam cię tylko po to, żeby porozmawiać o marionetkach - choć to zawsze odświeżające, móc wymienić się z kimś wiedzą i pomysłami. Powoli stajesz się coraz bardziej rozpoznawalny w naszym klanie i widzę też, że nie brakuje ci aktywności i przedsiębiorczości. To dobrze, jednak to co mnie najbardziej cieszy, to fakt, iż stawiasz dobro cywili ponad wszystko inne. W szczególności jestem zadowolona z twojego postępowania podczas tego kryzysu ze Szmaragdową Damą - gdyby te notki zostały zdetonowane... naprawdę boję się myśleć, do czego by doszło. - Saori wyraźnie wzdrygnęła się na samą myśl. Widać było, że traktuje sprawę poważnie i zależy jej mocno na swoich podopiecznych. - Do tego nie działałeś całkiem sam, współpracowałeś również z innymi członkami klanu. My, wynalazcy, mamy często tendencję do bycia samotnikami i unikania kolaboracji z innymi, podczas gdy to wtedy najczęściej dokonuje się największych odkryć. Mam nadzieję, że będziesz o tym wszystkim pamiętać, ponieważ w przyszłości będę od ciebie tego wymagać. Oddaj teraz starą odznakę, nie będzie ci już potrzebna, Ario Kunisaku, Sentoki klanu Ayatsuri. - wyciągnęła dłoń, podczas gdy drugą poruszyła znajomą ci figurką chrabąszcza, która przyniosła ci nową odznakę, z nowym tytułem.
0 x
- Ario
- Posty: 2148
- Rejestracja: 18 maja 2020, o 10:21
- Wiek postaci: 19
- Ranga: Sentoki
- Krótki wygląd: Pomarańczowo-włosy chłopak, noszący na plecach płaszcz z znakiem Kropli.
- Widoczny ekwipunek: Na plecach ma duży, dziwny plecak, a na jego barku spoczywa czarna salamandra w zółte kropki.
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=8554
- GG/Discord: Boyos#3562
Re: Siedziba władzy
No i stało się. Kobieta pokazała mu swoje marionetki, a raczej jedną - konkretną marionetkę. Metalowy pająk, który miał podobne właściwości co jego salamandra. Chłopak mocno zastanawiał się, jakim cudem kobieta upchnęła tam takiej wielkości miotacz, oraz czy jej mechanizm jest wystarczająco skompresowany, by mógł być na tyle funkcjonalny, co marionetka Ario? Tego dowiedziałby się jedynie wtedy, gdyby rozkręcił teraz tego pajączka i sprawdził co ma w środku, lub - opcją drugą byłoby przetestowanie tej marionetki na jakiejś arenie i sprawdzenie siły. Chłopak jednak nawet nie chciał o tym marzyć, że Shirei-kan miałaby czas by iść z nim coś posprawdzać. Ba, nawet sam skarcił się w głowie za taki pomysł. Zajmowanie cennego czasu liderce może skutkować bardzo negatywnymi komplikacjami, szczególnie na etapie relacji z innymi klanami. Tu mowa o Kaguyach, którzy bez pardonu przechwycili miejsca mieszkaniowe w ich osadzie...ale o tym kiedy indziej.
Teraz chłopak schował swój projekt, a królowa marionetek przeszła odrazu do konkretów. Zaczęła mu opowiadać wprost, jak to Ario nie przysługuje się dla klanu i jest ogólnie coraz bardziej rozpoznawalny. Gdyby znała prawdę, że chłopak robi to głównie dla pieniędzy, to może by zmieniła o nim zdanie - stąd nie zamierzał wyprowadzać jej za bardzo z błędu. Kiwał głową w rytm jej słów, a gdy ta skończyła, Ario odruchowo sięgnął po medalion i przekazał go kobiecie, zamierzając odebrać nową.
- S...sentoki? Czyli, że od teraz mam robić tylko misje B w górę? Jakie to ma znaczenie dla mnie? - Ario niezbyt orientował się w tych wszystkich klanowych układach, ale wiedział jedno - chyba go chwalili, bo radził sobie...dobrze.
0 x
- BeeBee-Hachi
- Moderator
- Posty: 721
- Rejestracja: 27 gru 2019, o 14:39
- GG/Discord: Kubalus#9713
- Multikonta: Tetsuro/Zankoku
Re: Siedziba władzy
Rzeczywiście, lalka pająka wydawała się być gorzej przystosowana przynajmniej do tych mechanizmów, które sam zaplanowałeś dla swojego projektu - z drugiej strony mogła jednak ukrywać innego rodzaju mechanizmy, także śmiercionośne. Jak sam zauważyłeś, bez przetestowania lub rozkręcenia nie szło tego ustalić, a na obie te rzeczy raczej się nie zapowiadało. Saori tymczasem odchyliła się nieco na krześle.
- Nie, nie musisz wykonywać tylko zleceń wysokiej rangi, choć oczekuję, że staną się one jednak twoim priorytetem - ranga Sentoki oznacza, że klan rozpoznaje już twoje umiejętności i liczy na to, że użyjesz ich do stawienia czoła takim zagrożeniom, których mniej doświadczeni Ayatsuri nie są w stanie sami sprostać. Ponadto musisz dawać swoją osobą przykład innym shinobi i mieszkańcom - dlatego oczekuję, że z wyjątkową delikatnością i uprzejmością będziesz się odnosić do naszych nowych sąsiadów w osadzie. Mieliśmy już incydenty związane z tarciami pomiędzy naszym klanem a Kaguya - co zrozumiałe - jednak i mnie, i Nariko-san zależy, aby mieszkańcy Unii odłożyli na bok dawne spory i zaczęli działać wspólnie, odnosząc się do siebie z szacunkiem. Mam nadzieję, że to rozumiesz i będziesz się do tego stosować. - stwierdziła poważnym tonem, obserwując cię uważnie. O ile nie miałeś jednak żadnych uwag i zobowiązałeś się do przestrzegania tych zasad - skinęła zaraz po tym głową, pozwalając ci opuścić pomieszczenie wraz z nową odznaką.
[Awans na Sentokiego udzielony, możesz opuścić w następnym poście temat, lub zostać, jeżeli masz jeszcze jakieś uwagi co do słów liderki.]
0 x
- Ario
- Posty: 2148
- Rejestracja: 18 maja 2020, o 10:21
- Wiek postaci: 19
- Ranga: Sentoki
- Krótki wygląd: Pomarańczowo-włosy chłopak, noszący na plecach płaszcz z znakiem Kropli.
- Widoczny ekwipunek: Na plecach ma duży, dziwny plecak, a na jego barku spoczywa czarna salamandra w zółte kropki.
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=8554
- GG/Discord: Boyos#3562
Re: Siedziba władzy
Sytuacja szybko się zmieniała. Najpierw były rozmowy na temat mechanizmów i marionetek - to co Ario lubił najbardziej. Dostał kilka uwag od Shirei-kan i nawet jeśli bardzo nie chciał w to wierzyć, to jednak w niektórych elementach dyskusji miała rację. Mniej, następnie zeszło trochę na rozmowy o konkretnych osiągnięciach Ario, a na samym końcu dowiedział się...że właśnie został awansowany.
Pewnie większość ludzi zaczęłaby zastanawiać się, ile na tym może zyskać. Czy to oznacza dostęp do jakichś...specjalnych miejsc? A może Ario dostanie uczniów? Nie, to nie dla niego - on sie interesował tylko jednym. Czy z tego tytułu może dostać jakaś zniżkę do sklepu z wyposażeniem...ale wtedy królowa marionetek zdążyła jeszcze poinformować Ario, by ten starał się zżyć z klanem Kaguya i udawał że wszystko jest dobrze. No tutaj trochę Kunisaku nie chciał się zgodzić, ponieważ jak się jest na pierwszej linii na ulicy, to widać inaczej zachowanie nowych OSADNIKÓW, a inaczej z eleganckiego okna siedziby klanowej. Tylko, że Ario nie uznawał tego za jego robotę. Skoro tak chciała Saori-sama, to tylko pokiwał głową.
- Będę o tym pamiętać. - skwitował jej słowa. Ani nie skłamał, ani nic.
Na koniec wstał, skinął głową i opuścił pokój Saori. Póki był w formie, chciał odrazu iść do Itamiego, by sprawdzić jak postępy w śledztwie.
0 x
- Kisuke
- Martwa postać
- Posty: 2188
- Rejestracja: 26 wrz 2020, o 15:40
- Wiek postaci: 22
- Ranga: Sentoki
- Widoczny ekwipunek: ~ Zbroja
~ Gurda przy lewym boku
~ Kabura na prawej i lewej nodze
~ Torba z tyłu na pasie
~ Duży zwój na plecach - Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?p=153580#p153580
- Multikonta: Daisuke
Re: Siedziba władzy
Ario
Misja rangi B
1/45Itami był obecny w swoim pokoju, jak zawsze. Najwidoczniej nie miał nic innego do roboty jak tylko zajmować się wszelkimi zagrożeniami. Był cichym bohaterem całego miasta, ragionu, a może nawet i większości pustynii. Nie szukał jednak poklasku, nie obchodziła go sława czy uwielbienie tłumu. On robił swoje, zapuszczając swoje nitki coraz dalej.W nieodległej przeszłości. Ario pracując dla swojego klanu, został niejako przydzielony do jednego z ninja wyższego rangą. Itami, bo tak miał na imię nowy przełożony, odpowiadał za koordynację za sporą część ważniejszych misji dla klanu. Jednym z pierwszym zleconych przez niego zadań była likwidacja zabójcy, którego wynajęli, zgodnie z tym co mówił, przeciwnicy Unii. Pod przykrywką małego transportu, Ario starł się z zabójcą, pokonując go i docierając ze swoim transportem. Kolejnych ich wspólnym zadaniem była sprawa zamachów. Ktoś wysadził sklep, kradnąc z niego pokaźną paczkę wybuchowych notek. Po wnikliwym oraz błyskawicznym śledztwie, udało im się uratować wiele kluczowych punktów w mieście przed zniszczeniem. Ostatecznie Ario miał okazję spotkać winowajczynię, Kryształową Damę. Planowała ona uwolnić swojego brata zanim ten zostanie stracony. Została powstrzymana i zabita podczas wielkiej walki na dachu więzienia. Po uspokojeniu się sytuacji w mieście doszło do pojawienia się kolejnego zagrożenia. Itami zlecił zajęcie się sprawą handlarzy opium i podejrzewał że za całą sprawą stoi jedna z mafii z okolicznego Shigashi no Kibu. Ario zdecydował się na poprowadzenie swojego śledztwa, gdzie przy użyciu swojego informatora oraz swojej wnikliwej obserwacji dotarł do jednego z ćpunów. W jego miejscu zamieszkania odkrył kobietę, która przedawkowała i była bliska śmierci. Chciał ją zabrać do szpitala, ale najpierw musiał zająć się jednym oprychem. Udało mu się go pojmać, co miało przyspieszyć odkrycie całej siatki przestępczej.
-Tak się właśnie zastanawiałem czy do mnie wpadniesz. Siadaj- Itami, pełen opanowania, nieznacznie uśmiechnął się na widok Ario. Wynikało to jednak bardziej z formy grzecznościowej, aniżeli prawdziwej radości. Nie przywiązywał on się do swoich współpracowników i podwładnych, tym bardziej w takim zawodzie. Pełnym niebezpieczeństw, gdzie zginąć można w każdej chwili. Gdyby był przywiązany, to pewnie każdego dnia odczuwałby potężną stratę, a na dłuższą metę, nie byłby w stanie tego wytrzymać.
-Jak wizyta u Shirei-kan?- Zapytał, podnosząc się ze swojego miejsca i przechadzając wzdłuż stojącej metr za nią biblioteczki. Niczego jednak tam nie szukał, po prostu chodził wte i wewte.
0 x
- Ario
- Posty: 2148
- Rejestracja: 18 maja 2020, o 10:21
- Wiek postaci: 19
- Ranga: Sentoki
- Krótki wygląd: Pomarańczowo-włosy chłopak, noszący na plecach płaszcz z znakiem Kropli.
- Widoczny ekwipunek: Na plecach ma duży, dziwny plecak, a na jego barku spoczywa czarna salamandra w zółte kropki.
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=8554
- GG/Discord: Boyos#3562
Re: Siedziba władzy
Ario świeżo po awansie na Sentokiego wszedł do biura Itamiego. Ten jak zawsze czekał już przygotowany zapewne z nowymi informacjami, które Kunisaku mógłby wykorzystać w przyszłości. Szajka, którą wspólnie rozgryzali była o wiele bardziej rozległa, niż początkowo zakładali. Sam podział obowiązków już odpowiadał młodemu lalkarzowi. On nie bardzo lubił siedzieć za biurkiem i rozmyślać co gdzie jak. Zdecydowanie w tym fachu lepiej radził sobie jego nowy towarzysz, czy nawet przełożony. Ario zaś potrzebował dostrzegać wszystko na bieżąco. Nie lubił aż tak przewidywać w przyszłość i wizualizować sobie wszystkiego w głowie...to znaczy, fakt faktem szło mu to dobrze i miał do tego predyspozycje, ale to zgoła co innego, jak próba porządnego hazardu, przy dobieraniu celów następnych ataków - bo do tego się to sprowadzało. Miałeś kilka miejsc i jeśli nie masz konkretnej informacji, gdzie nastąpi atak - to nadal jest to hazard, wybierając miejsce do obrony. Na szczęście jakoś to wszystko szło do przodu, a sam Ario na wejściu wyjął nową odznakę.
- Chyba dostałem awans. - powiedział, po czym rozejrzał się po biblioteczce. - Shirei-kan mówiła, abym był milszy dla Kaguyów. Ciekaw jestem jak to wszystko wygląda z jej perspektywy. - zaczął niechętnie Ario, po czym nagle zmienił temat. - Pokazała mi swoje marionetki. Niektóre. Dobrze jej idzie kompresowanie mechanizmów do małych rozmiarów. Może na tym polega klucz? Aby wszystko kompresować do mniejszych rozmiarów? Co uważasz? - powiedział zaczepnie.
Ario był ciekawy zdolności bojowych towarzysza, ale również wiedział, że nie każdy Ayatsuri to zaprawiony wojownik.
0 x
- Kisuke
- Martwa postać
- Posty: 2188
- Rejestracja: 26 wrz 2020, o 15:40
- Wiek postaci: 22
- Ranga: Sentoki
- Widoczny ekwipunek: ~ Zbroja
~ Gurda przy lewym boku
~ Kabura na prawej i lewej nodze
~ Torba z tyłu na pasie
~ Duży zwój na plecach - Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?p=153580#p153580
- Multikonta: Daisuke
Re: Siedziba władzy
Podział ról w ich współpracy był oczywisty i najwidoczniej pasował do ich charakterów. Itami, jako człowiek bardziej skryty, skupiony na analizie niż działaniu, lepiej sobie radził wydając rozkazy. To nie było takie proste siedzieć na szczycie i wydawać rozkazy, komuś z dołu mogło się wydawać, że to idealna praca. Prawda była jednak zupełnie inna, a problemem było także to, że do władzy pchali się Ci, którzy nigdy nie powinni jej dzierżyć. Zazwyczaj tacy wymiękali zanim sięgnęli po coś więcej, problem w tym, że wystarczyła pojedyncza osoba, aby wszystko zepsuć. Budowane przez wiele lat szacunek i prestiż, mógł zostać szybko zniszczony przez nieumiejętnie przeprowadzone zmiany, przez własną ambicję i arogancję, przez siłowe rozwiązywanie konfliktów, zamiast skupieniu się na ich podstawach. Jednak każdy władca czy lider potrzebował ludzi, którzy pójdą za nim. Takim osobnikiem skupiającym się na działaniu był właśnie Ario. Przyjmował zadania, które były do zrobienia, a potem szedł i to robił. Do takiej pracy także nie każdy się nadawał. Niektórzy sądzili, że wystarczy cokolwiek pokazać, że ma się chęci a potem w ładnych słówkach się opisuje jak to nic się nie zrobiło. Tacy ludzie potrafili ściągnąć na dno nawet najlepszego władcę. Czy jednak dobry lider trzyma przy sobie tak nieodpowiedzialnego podwładnego bez stosownego ukarania go? Czy to właśnie nie jest sygnał, że ten lider nie jest tak dobry, mimo że w wielu innych sprawach robi tak wiele? A co, gdy później wspólnie zaczną ignorować swoje obowiązki? To się może dla wszystkich źle skończyć, dlatego dobrze tak toksyczne relacje ucinać już na początku. Ario nie musiał się tego jednak obawiać, sumiennie wykonywał swoją robotę, za co zawsze był odpowiednio wynagradzany.Ario
Misja rangi B
3/45
-Chyba? No to chyba gratuluję. Przynajmniej nie będą się mnie czepiać, że na tak trudne misje ciągle wysyłam zwykłego Akoraito- Gratulacje nie był wmuszone, choć nieco suche. Ale przy rozmowach z Itamim szło się do tego przyzwyczaić. Nie był on wulkanem emocji. Wprost przeciwnie. Wyglądało na to, że każdy swój ruch wielokrotnie przemyśli zanim go podejmie, a emocje dawkuje bardzo precyzyjnie, gdy jest to potrzebne. Mimo wszystko nie chce on przecież zrazić do siebie innych.
-Tak, o Kaguyach też mi już wspominano. Wygląda na to, że będą chcieli nam jakiegoś przydzielić. Niepotrzebne ryzyko do tak delikatnej sprawy, ale chyba nie będziemy mieli wyboru.- Zgodził się z podejściem Ario co do współpracy na linii Kaguya-Ayatsuri. Prawda była taka, że musieli nauczyć się żyć wspólnie. Jest jednak tak dużo spraw mniejszej wagi, którymi mogą się do siebie przekonać. A rzucanie się na głęboką wodę nie ma zbytnio sensu.
-Czasami dobrze jest zaskoczyć przeciwnika czymś bardzo małym. Wielu ninja zapomina ile jesteśmy w stanie ukryć w lalkach. Samuraje mają te swoje piękne i ostre katany. Akimichi lubują się w powiększaniu do ogromnych rozmiarów. Użytkownicy żywiołów też zwykle starają się zrobić jak największy bałagan. To jednak nie same mechanizmy czynią z nas zagrożenie. Odpowiednio przygotowany plan, szeroko rozpuszczone nici, nie tylko w sensie fizycznym, to jest klucz do siły naszego klanu. Nie wszystko trzeba rozwiązywać brutalną siłą. Choć czasami inaczej się nie da i dobrze też mieć coś większego- Dywagacje na temat lalek były dla lalkarzy często prowadzonymi dyskusjami. Wielu z nich to nie był wyłącznie umiejętności, które opanowali, ale było to coś, co interesowało ich tak mocno, że mogliby reszty świata poza tym nie widzieć.
0 x
- Ario
- Posty: 2148
- Rejestracja: 18 maja 2020, o 10:21
- Wiek postaci: 19
- Ranga: Sentoki
- Krótki wygląd: Pomarańczowo-włosy chłopak, noszący na plecach płaszcz z znakiem Kropli.
- Widoczny ekwipunek: Na plecach ma duży, dziwny plecak, a na jego barku spoczywa czarna salamandra w zółte kropki.
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=8554
- GG/Discord: Boyos#3562
Re: Siedziba władzy
Ario nie często kogoś lubił, ale ze względu na zgodność charakterów, można powiedzieć, że do siebie pasowali wręcz idealnie. Kunisaku też dużo się zastanawiał, ale wymiany poglądów z kolegą Ayatsuri było czymś ciekawym. Jeszcze gdy tym Ayatsuri była osoba nie biorąca udziału w walkach. To co mówił, często miało głębszy sens, a wychwycenie wszystkiego co mówił wymagało nie lada umiejętności dedukcyjnych. W tym jednak Ario raczej nie odstawał, a więc to co powiedział go zaciekawiło.
- Kaguya? Zaciekawiłeś mnie. Wyglądasz, jakbyś maczał w tym palce. - powiedział Ario trochę zaczepnie, ale napewno nie oskarżycielsko. - Powiem Ci szczerze, że nie zdażyło mi się wcześniej współpracować z Kaguyą. Nie wiem czy nasze umiejętności by się dobrze zgrywały...no ale, skoro Shirei-kan tak sobie życzyła, to nie mogę odmówić. Kim jest ta osoba? No i...gdzie stoimy w śledztwie? Ten ostatni bandyta coś powiedział istotnego?
Tak jak Ario nie przykładał wagi do tego kto jest kim, o ile nie była to marionetka, tak jego zdanie na temat członków klanu Kaguya było delikatnie ambiwalentne. Z jednej strony czuł się trochę tak, jakby ktoś się wprosił do jego domu, jaką była wioska, ale z drugiej strony sam przecież chronił życie cywili - niezależnie od tego skąd pochodzili. Może zaczynał dorastać i wyrabiać sobie konkretne zdanie, na temat różnych osób? A może to po prostu jakieś niechciane uprzedzenie, którego młodzieniec nie był w stanie łatwo wyplewić? Teraz jednak miał się dowiedzieć na własnej skórze, co przygotował dla niego Itami. Miał tylko cichą nadzieję, że jak ten ktoś się pojawi, to nie będzie go wstrzymywać i nie będzie jakąś wybuchową osobą, tylko spokojną jak Ario...chociaż i Ario potrafił nie raz się delikatnie zezłościć. Oby nie musiał tego robić przy członku Kaguya. Dywaników miał ostatnio dość.
0 x
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 11 gości