Górski Las

Druga co do wielkości prowincja Karmazynowych Szczytów od wieków znajduje się pod opieką słynnego Rodu Hyūga, który bardzo dokładnie dba o rozwój wewnątrz swego kraju, a także o bezpieczeństwo granic - zważając na sąsiedztwo z niezbadaną powierzchnią lądową (znaną pod nazwą Głębokich Odnóg) na południowym zachodzie. Podobnie jak w pozostałych prowincjach Karmazynowych Szczytów, dominuje tutaj krajobraz górzysty i roślinność wysokogórska, lecz Kyuzo może pochwalić się bogatszą fauną - wiele zwierząt chętnie poszukuje kryjówek w głębokich jaskiniach prowincji, chroniąc się przed dość kapryśną pogodą.
Awatar użytkownika
Naoki
Gracz nieobecny
Posty: 669
Rejestracja: 5 sty 2019, o 21:44
Wiek postaci: 22
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Zielonowłosy młodzieniec, przeciętnego wzrostu.
GG/Discord: Abur#4841

Re: Górski Las

Post autor: Naoki »

Kto by się spodziewał, że zielonowłosy młodzieniec będzie w stanie poznać większą część rodziny sołtysa. Dodatkowo słuchając nieco na temat okolicznych problemów. Nie wydawały się one zbyt poważne, przynajmniej z perspektywy bycia shinobi. Może po tym wszystkim będzie warto nieco się przejść o ile będzie taka możliwość i na przykład pozbyć się problematycznego niedźwiedzia. Wiele wysiłku to nie powinno kosztować, a okolicznej ludności nieco to pomoże. Jednak sama wioska najwidoczniej dobrze prosperowała, była dobrze wyposażona. Najwidoczniej poza hodowlą i łowiectwem zajmowali się także handlem, który dostarczał im wszystkiego co potrzebne do życia. Te wszystkie składniki i możliwości. Ciężko wybrać co można by z tego stworzyć, jednak stworzenie tego co najlepsze się potrafi i przebicie tego. To był doskonały cel, który zagłuszał nawet strach przebywania wśród obcych osób. Cel osiągnięcia perfekcji w swoich zadaniach.
Chociaż czy o kim tutaj zostało zapomniane? Niestety Jun'ichi mógł spokojnie się wyspać i przybył idealnie. Na moment kulminacji i możliwości zjedzenia dobrego posiłku. W końcu najważniejsze to zacząć od zjedzenia porządnego śniadania, które da energie na cały dzień.
- Witaj. Siadaj i zjedzmy razem. Mam nadzieje, że będzie wszystkim smakować. Bardzo się starałem podczas przygotowania tego posiłku. Dziękuje za możliwość jego przygotowania. - powiedział, ładnie się przy tym uśmiechając. Będąc zadowolonym ze swojej ciężkiej pracy. Chociaż z tyłu głowy chciał już wyruszyć w podróż by odnaleźć to czego szukają.
- I jak Jun'ichi, smakowało Ci? - zapytał się na sam koniec posiłku, chcąc tym samym poznać opinie swojego partnera na misji. Nie zależało mu zbytnio nie pochwałach, jednak miał nadzieje że ten posiłek sprawił mu chociaż odrobione radości.
Teraz jednak trzeba było wyruszyć. W końcu to syn sołtysa zaproponował podróż. Oby ta wędrówka poszła gładko i nie przyniosła żadnych problemów.
- Możesz powiedzieć nam coś więcej o tamtej grupie, która przybyła tutaj z dziewczyną? Jak wyglądali. - zapytał się, chcąc jakoś umilić sobie samemu wędrówkę w stronę wodospadu mędrca.
- Jun'ichi, jak Ci się spało? - dodał, po chwili chcąc ożywić nieco towarzystwo. Tak by podróż minęła szybciej. Czas dotrzeć jak najszybciej nad wodospad mędrca i nieco się tam rozejrzeć.
Pozostaje mieć nadzieje, że wędrówka minie bardzo szybko i sprawnie, a po tym wszystkim będzie czas żeby odwdzięczyć się jeszcze raz wiosce, pozbywając się niedźwiedzia.
0 x
Wszystko co powiem, może być głupie i nikt nie ma prawa, użyć tego przeciwko mnie. Obrazek
Awatar użytkownika
Uchiha Masako
Martwa postać
Posty: 638
Rejestracja: 11 kwie 2019, o 20:07
Wiek postaci: 20
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Niska, w miarę szczupła dziewczyna o bladej cerze i ciemnych, krótkich włosach do ramion. Ubrana w lekkie, bure kimono oraz narzuconą na nie kamizelkę. Na głowie nosi słomkowy kapelusz, a w ustach niemal zawsze ma fajkę.
Multikonta: Hoshigaki Toshiko, Hanuman

Re: Górski Las

Post autor: Uchiha Masako »

0 x
Głos

Prowadzone misje:
  1. Ślad popiołu - Rozdział 3 - (C) Katakuri
Awatar użytkownika
Jun'ichi
Martwa postać
Posty: 1910
Rejestracja: 31 maja 2018, o 12:41
Wiek postaci: 21
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Przeciętnego wzrostu i wagi chłopiec, którego pokryte bliznami ciało skryte jest pod prostą, dwukolorową szatą. Twarz jako szczególnie szpetna jest całkowicie zakryta maską.
Multikonta: -
Lokalizacja: Warszawa

Re: Górski Las

Post autor: Jun'ichi »

Naoki okazał się znacznie lepiej dogadywać z obcymi osobami, wyglądał nawet na zadowolonego z tego, że spędza poranek w towarzystwie nowo poznanych osób, dla których upichcił smakowicie wyglądający posiłek. Dopiero kiedy zaproponował porcję dla kaleki, Jun nieśmiało ruszył do przodu i przyjął porcję z którą usiadł odrobinkę na boku, by dopiero tam podwinąć część maski ku górze i skosztować owoców pracy zielonowłosego.
Żartujesz? Dawno nie jadłem nic lepszego! - odpowiedział Jun w stronę Naokiego, ocierając pełną blizn twarz wierzchem dłoni. Towarzystwo nowego chłopaka sprawiało kalece coraz większą satysfakcję.
Jak się spało? Wygodniej niż w moim Dojo, haha! - odpowiedział Jun przypominając sobie spartańskie warunki oraz twardą, zimną podłogę swojego "domu" w Kyuzo.

Wreszcie opiekun Dojo doczekał się wyruszenia w dalszą drogę co nieco uspokoiło jego nerwy związane z porwaniem panienki Tamaki. Idąc za synem sołtysa, chłopak starał się bacznie obserwować trasę i otoczenie. Od początku nie był w pełni przekonany do mieszkańców tej osady, dlatego również teraz nie zamierzał spuszczać gardy. Nie chciał doprowadzić do sytuacji, w której razem z Naokim zostaliby wyprowadzeni w pole albo wydani wrogom na tacy. Kiedy cała trójka opuściła tereny wioski, Jun ponownie aktywował swoje białe oczy, aby obserwować ścieżkę oraz namierzyć Wodospad Mędrca, który był celem ich podróży. Zapuszczanie się w nieznane miejsca, pozwalanie obcemu prowadzić się w nieznane tereny - to mogło być niebezpieczne. Posiadanie możliwości by temu zapobiec i nie wykorzystać tego - to byłoby głupotą.
  Ukryty tekst
0 x
Obrazek

I do not want the sun to rise if she will not be there
Awatar użytkownika
Naoki
Gracz nieobecny
Posty: 669
Rejestracja: 5 sty 2019, o 21:44
Wiek postaci: 22
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Zielonowłosy młodzieniec, przeciętnego wzrostu.
GG/Discord: Abur#4841

Re: Górski Las

Post autor: Naoki »

Droga w dzień i przy lepszych warunkach atmosferycznych nie wydawała się jakaś ciężką, w porównaniu do tego co było wczoraj. Chociaż to była może kwestia wyspania się i dobrego posiłku z rana. Jednak teraz to nie było aż tak ważne, zwłaszcza że podróżowali już do swojego celu. Mieli ze sobą prowiant na drogę, a do tego przewodnika, który raczej zna dobre trasy do przeprawienie się w stronę wodospadu sprawnie i szybko, zwłaszcza że bez niego zboczenie lekko ze szlaku i znalezienie drugiego między drzewami byłoby niemożliwe.
- Zaginęła parę dni temu. Szukamy jej na polecenie jej najbliższych. Chcemy sprawdzić czy nic jej nie zagraża i czy jest bezpieczna. - odparł, spokojnym głosem. Nie napominając o fakcie, że osoby za którymi właśnie podążają są prawdopodobnie bandytami i ją porwali. Chociaż sam przewodnik nie napomniał nic o tym jakby była związana czy unieruchomiona. Dlatego może warto będzie podejść do tego spokojniej. Chcąc zwyczajnie porozmawiać i wyjaśnić tą sprawę pokojowo bez niepotrzebnego rozlewu krwi.
Tylko czy Jun'ichi miał podobne zdanie co do tej sprawy? Trudno było to określić, a sama droga była jeszcze długa i zapewne męcząca, przez co warto było się na niej teraz skupić i nie myśleć o innych rzeczach, które mógłby niepotrzebnie zakłócić spokój umysłu i pozbawić zielonowłosego opanowania, które budował przez cały ranek by po tym wypaść dobrze przy rodzinie sołtysa. Chociaż teraz mógł już nieco odetchnąć, przez co po jego plecach przeszły lekkie dreszcze.
Byle udało się teraz dotrzeć do wodospadu mędrca i nieco się tam rozejrzeć za samą dziewczyną by móc z nią nieco porozmawiać i ujrzeć prawdziwe światło na tą całą dziewczyną sytuacje.
Pozostaje jedynie przetrwać tą drogę.
0 x
Wszystko co powiem, może być głupie i nikt nie ma prawa, użyć tego przeciwko mnie. Obrazek
Awatar użytkownika
Uchiha Masako
Martwa postać
Posty: 638
Rejestracja: 11 kwie 2019, o 20:07
Wiek postaci: 20
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Niska, w miarę szczupła dziewczyna o bladej cerze i ciemnych, krótkich włosach do ramion. Ubrana w lekkie, bure kimono oraz narzuconą na nie kamizelkę. Na głowie nosi słomkowy kapelusz, a w ustach niemal zawsze ma fajkę.
Multikonta: Hoshigaki Toshiko, Hanuman

Re: Górski Las

Post autor: Uchiha Masako »

0 x
Głos

Prowadzone misje:
  1. Ślad popiołu - Rozdział 3 - (C) Katakuri
Awatar użytkownika
Shi
Postać porzucona
Posty: 375
Rejestracja: 25 mar 2020, o 09:43

Re: Górski Las

Post autor: Shi »

0 x
Awatar użytkownika
Yūto Kōseki
Postać porzucona
Posty: 163
Rejestracja: 11 paź 2019, o 15:43
Wiek postaci: 18
Ranga: Dōkō
Widoczny ekwipunek: -Naginata
-Torba
-Ochraniacz na czoło
GG/Discord: Destro#0111

Re: Górski Las

Post autor: Yūto Kōseki »

Po opuszczeniu wioski chłopak stał się jeszcze bardziej uważny. W końcu to na poza zabudowaniami dochodziło do zdecydowanej większości napaści. W mieście w końcu byli strażnicy i ludność cywilna. Oczywiście w osadzie można było łatwo zgubić sakiewkę czy mieszek z pieniędzmi... ale nie pięć wozów wypchanych fantami.
Podczas całej tej wędrówki niestety nie miał z kim rozmawiać, bo jedyne co w zasięgu jego wzroku się ruszało to koła od wozu. Yuto jednak nie narzekał, radził sobie zarówno w tłumie jak i samemu. Teraz zresztą musiał skupić się na wypatrywaniu niebezpieczeństw. W końcu to między innymi on odpowiadał za bezpieczeństwo całej wyprawy. Spory obowiązek jak na początkującego shinobi ale użytkownik kryształu zdawał się tym nie przejmować. Był optymistą i nawet na chwilę nie zakładał smutnego scenariusza. Nie mniej jednak wiedział, że będzie musiał dać z siebie wszystko.
Przywitał przyjaznym tonem nadchodzącej strażnika i wysłuchał jego słów. Pokiwał głową na znak, że rozumie. Cóż, wszystko póki co szło naprawdę gładko i wydawało się bezpiecznie. Coś jednak podpowiadała chłopakowi, że może się to nagle zmienić.
-Dziękuję
Odezwał się i pożegnał mężczyznę gdy ten odchodził. Cieszył się, że darzą go tutaj szacunkiem mimo niskiej rangi w szeregach shinobi. Nie unosił się jednak dumą, ona mogłaby najwyżej zepsuć mu misję. Co do planu to Yuto miał może kilka luźnych pomysłów. Trudno to było nazwać planem. Wszystko zależało od kierunku i sposobu ewentualnego ataku, a także od ilości przeciwników. Nie ma niestety jednej uniwersalnej strategi, która zadziała w każdych okolicznościach. Koseki wiedział tylko jedno - będzie bronić wszystkich uczestników ze wszystkich sił.
0 x
Awatar użytkownika
Shi
Postać porzucona
Posty: 375
Rejestracja: 25 mar 2020, o 09:43

Re: Górski Las

Post autor: Shi »


  Ukryty tekst
Wrzuć statystyki itp. pod swoim postem :)
0 x
Awatar użytkownika
Yūto Kōseki
Postać porzucona
Posty: 163
Rejestracja: 11 paź 2019, o 15:43
Wiek postaci: 18
Ranga: Dōkō
Widoczny ekwipunek: -Naginata
-Torba
-Ochraniacz na czoło
GG/Discord: Destro#0111

Re: Górski Las

Post autor: Yūto Kōseki »

Podróż przebiegała całkiem sprawnie i spokojnie, Jednak tak jak Koseki przewidywał coś postanowiło się zepsuć. Słysząc krzyk Hyugi jego dłoni mocniej ścisnęły kij Bō, a sam Yuto zaczął się szybko rozglądać za przeciwnikami. Parę sekund później usłyszał jak coś spada na ziemię. Prawdopodobnie przeciwnik zasypał im drogę. Do przodu nie pójdą, a nie mieli za bardzo jak szybko zawrócić wozów i uciekać. Trzeba było walczyć.
Po tej myśli usłyszał świst koło głowy i zauważył kunaia wbitego w wóz. Przeciwnik szczęśliwie nie trafił ale Yuto wiedział teraz, że ma prawdopodobnie pecha walczyć z shinobi. Mógł mieć tylko nadzieję, że w walce jest równie mało celny co przy rzucaniu. Przy okazji użytkownik kryształu skarcił się w myślach za nieostrożność. Najchętniej ruszyłby pomóc pozostałym ale przez ten dym niewiele widział. Poza tym miałby na plecach tego przyjemniaczka a dostać od tyłu kunaiem to on nie chciał. Musiał się z nim uporać szybko... Szczególnie, że ten znów zaatakował. Widać jakiś kształt przyczepiony do nadlatującej broni chłopak od razu złożył pieczęć barana, szykując obronę.
-Fūton: Enshō No Kaze!
Zamierzał tą technikę zmienić tor lotu kunaiów, najlepiej na boki by nie trafiły ani w wóz ani w Yuto. Miał też nadzieję zachwiać przeciwnikiem. Od razu ruszył do przodu jeśli plan się powiódł, przygotowywując kontratak. Nie miał wielkich pokładów Chakry, a jego kontrola też nie była jakoś wybitna. Nie mógł więc miotać technikami na lewo i prawo. Szczególnie, że nie wiedział ilu jest przeciwników. Licząc na to, że jego przeciwnik straci równowagę zamierzał uderzyć kijem w jego głowę by go ogłuszyć.
Nie wiedział jak wygląda walka w innych miejscach ale sądząc po krzykach nie było zbyt dobrze. Dlatego musiał się spieszyć. Sytuacja była kiepska, a Koseki nie wiedział praktycznie nic. Mógł mieć tylko nadzieję, że jego towarzysze wytrzymają dopóki tutaj nie skończy. Nie dopuszczał do siebie nawet przez chwilę myśli o porażce lub śmierci któregokolwiek z członków karawany.
  Ukryty tekst
0 x
Awatar użytkownika
Shi
Postać porzucona
Posty: 375
Rejestracja: 25 mar 2020, o 09:43

Re: Górski Las

Post autor: Shi »


  Ukryty tekst
0 x
Awatar użytkownika
Yūto Kōseki
Postać porzucona
Posty: 163
Rejestracja: 11 paź 2019, o 15:43
Wiek postaci: 18
Ranga: Dōkō
Widoczny ekwipunek: -Naginata
-Torba
-Ochraniacz na czoło
GG/Discord: Destro#0111

Re: Górski Las

Post autor: Yūto Kōseki »

Wszystko poszło zgodnie z planem i walka skończyła się bardzo szybko co zdziwiło Yuto. Nie dość, że notki nie narobiły chyba żadnych szkód to jeszcze gość padł na strzałą. Szczęście dopisywało jak widać Kosekiemu. Chociaż patrząc na tą całą sytuację z atakiem na karawanę to było to szczęście w nieszczęściu. Mężczyzna upewnieniu się, że nieruszający się jegomość nie wstanie i nie będzie przeszkadzał., skierował wzrok na karawanę, nadal okrytą przez kurz. Zebrał chakrę do kolejnej techniki i wytworzył wokół siebie kryształowy dysk, w którym zaczął się toczyć do przodu. Ten sposób podróżowania był szybszy od tradycyjnego biegania. Poza tym, Koseki mógł staranować każdego napastnika, którego napotka po drodze.
-Ej bandyci! Wyłaźcie i stańcie do walki z równym sobie!
Odezwał się, kierując się w stronę pola walki najszybciej jak umiał. Chciał skupić na sobie uwagę wszystkich by dać sojusznikom czas na odetchnięcie. Oczywiście wtedy to Yuto będzie miał przekichane no ale lepiej on niż inni. Ze wszystkich tutaj miał chyba największe doświadczenie. Skupiając na sobie uwagę przeciwników dawał swoim towarzyszom szansę na oddech i przegrupowanie. Sam na dłuższą metę nie poradzi sobie z większą ilością przeciwników... W sumie to Yuto nie wiedział czy pokona więcej niż jednego naraz. Nie miał też pojęcia jak wyglądał stan członków karawany i wolał nie zakładać niczego. Musiał uratować ilu się dało. Dodatkowo nie znał ilości wrogów... Wszystko przez tą zasłonę dymną z kurzu.
  Ukryty tekst
0 x
Awatar użytkownika
Shi
Postać porzucona
Posty: 375
Rejestracja: 25 mar 2020, o 09:43

Re: Górski Las

Post autor: Shi »


  Ukryty tekst
0 x
Awatar użytkownika
Yūto Kōseki
Postać porzucona
Posty: 163
Rejestracja: 11 paź 2019, o 15:43
Wiek postaci: 18
Ranga: Dōkō
Widoczny ekwipunek: -Naginata
-Torba
-Ochraniacz na czoło
GG/Discord: Destro#0111

Re: Górski Las

Post autor: Yūto Kōseki »

Walka nie przebiegła do końca po misji chłopaka. Ta zasłona dymna skutecznie utrudniała mu nawigację przez co nie wiedział kogo potrącił podczas swojej jazdy w kryształowym kołowrotku. To chyba nie był aż tak dobry pomysł, no ale cóż. Przeszłości się nie zmieni. Trzeba sobie zanotować taki szczegół w pamięci.
Z tej analizy wybudziły go krzyki Akaru oraz innych członków karawany. Kosekiemu zdawało się, że kogoś brakowało. Ruszył do Hyugi, a znaleźć go raczej ciężko nie było, bo ciągle krzyczał. Słysząc, że kobieta, którą mieli chronić została porwana, przyspieszył jeszcze kroku, szybko znajdując się koło kolegi z klanu Hyuga. Po drodze zauważył, że podczas swojej przejażdżki potrącił jednego z sojuszników ale też dwóch wrogów. Czyli ogółem - 3:1 dla ciemnowłosego. Spojrzał na nieprzytomnego mężczyznę, leżącego w wozie. Słysząc pytanie Akaru, chłopak nie odpowiedział od razu. Zaczął przeszukiwać każdego z obalonych przeciwników, szukając kunaiów, a także notek wybuchowych. Oni ich już nie potrzebowali, a Koseki pewnie zrobi z nich niedługo użytek.
-Którędy poszli?
Zapytał podczas tego procederu. Gdy skończył wrócił do chłopaka. Jeśli ten wskazał już mu kierunek położył dłoń na jego ramieniu.
-Pójdę za nimi,a ty opatrzysz wraz z pozostałymi opatrzycie rannych i zwiążecie ogłuszonych przeciwników. Rannych umieśćcie na wozach a jak starczy miejsca to weźcie i napastników. W miarę możliwości spróbujcie oczyścić przejście.
To rozwiązanie wydawało się Yuto najlepsze. Ktoś musiał zostać przy wozach i zadbać o wszystko. Koseki musiał więc zostawić tutaj swojego towarzysza. Nie zdążył też sprawdzić jak miała się sytuacja z dwoma strażnikami, którzy podróżowali z nimi. Ale nawet gdyby oboje byli nietknięci to sami stanowili raczej zbyt małą siłę. Koseki musiał sobie poradzić sam, z dosyć ograniczonymi pokładami Chakry.
0 x
Awatar użytkownika
Shi
Postać porzucona
Posty: 375
Rejestracja: 25 mar 2020, o 09:43

Re: Górski Las

Post autor: Shi »


  Ukryty tekst
0 x
Awatar użytkownika
Yūto Kōseki
Postać porzucona
Posty: 163
Rejestracja: 11 paź 2019, o 15:43
Wiek postaci: 18
Ranga: Dōkō
Widoczny ekwipunek: -Naginata
-Torba
-Ochraniacz na czoło
GG/Discord: Destro#0111

Re: Górski Las

Post autor: Yūto Kōseki »

Wolał nie zastanawiać się nad motywacją porywaczy. W końcu nie pochodził stad, a miejscowe gierki mogłyby co najwyżej przyprawić go o ból głowy. Niezależnie od celu atakujących, porwali oni kobietę, którą Yuto miał chronić. Odbicie jej było jedyną rzeczą na której zależało chłopakowi.
Westchnął głośno, wyraźnie zawiedziony, gdy nie znalazł żadnej wybuchowej notki. No to zalążek jego planu właśnie poszedł do kosza. Przeniósł wzrok na Hyugę, który znów się odezwał. Pokiwał powoli głową, na znak zgody.
-Masz rację, sam pewnie nie dam im rady. Pójdziemy razem. Ilu napastników widziałeś?
Zapytał, w końcu wypadało znać dokładną ilość przeciwników. W ten sposób mogą przygotować jakiś plan działania i nie spotka ich przykra niespodzianka po kroju wroga, który atakuje ich z flanki lub od tyłu. Rozdzielił zdobyte kunaie i połowę oddał chłopakowi.
-To może nam trochę pomóc
Powiedział, a następnie przeniósł wzrok na dwóch strażników, którzy aktualnie wiązali pokonanych wcześniej przeciwników.
-Ja i Akaru będziemy ich ścigać, karawanę zostawiamy wam
Jakby się tak zastanowić to jeśli celem wroga była kobieta to strażnicy nie powinni być już niepokojeni przez kolejne ataki. Yuto mógł jednak z czystym sercem zostawić wszystko pod ich opieką. Oby tylko się nie pomylił, skutki takiej decyzji mogłyby być poważne.
-Pora na nas, Akaru
Spojrzał na chłopaka, by upewnić się, że ten jest gotowy.
0 x
ODPOWIEDZ

Wróć do „Kyuzo”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 12 gości