Domek Tsukune

Hisui

Re: Domek Tsukune

Post autor: Hisui »

Atak nastąpił z dwóch stron. Nie miała się jak bronić, więc tylko się zaśmiewała do łez, kręcąc i próbując unikać zarówno rąk chłopaka jak i języka pandy. Było to niemożliwe. Na szczęście tortury nie trwały długo. Tsukune przestał się wygłupiać.. No, może nie do końca od razu przestał. Najpierw narysował jej serduszko na policzku.. Własną krwią. Nie ma co, trochę się z niego zrobił dziwak, ale co poradzić? Przynajmniej był sympatycznym dziwakiem, a nie jakimś strasznym typem co porywa kobiety z lasu, przywiązuje kobiety do łóżka, a potem robi z nimi złe rzeczy. Niee. Jasne że nie. Ale nie skrzywdził jej, chociaż miał szanse, więc jej zaufanie do niego wzrosło. Pokazała mu język kiedy wyjechał ze swoim tekstem. Jeszcze mu się za to odwdzięczy, ale na razie nie miała pomysłu jak. Odegranie się pięknym za nadobne, czyli także zaatakowanie go łaskotkami było kuszące, ale tylko do czasu aż nie odpali by się bronić tych swoich piorunów i nie dostanie się jej po łapkach. Najlepiej byłoby zorganizować coś szybkiego i dowcipnego, ale nadal miała pustkę w głowie. Ale nie bójcie się, sprawiedliwości stanie się zadość i Tsukune pożałuje takich wybryków, a przynajmniej taką miała nadzieję. Musiała tylko chwilę odpocząć i pomysły same przyjdą!
Jęknęła głośno, kiedy więzy w końcu zostały przerwane. Oddychała ciężko i pierwsze co zrobiła to przewróciła się na bok, podkulając nogi pod siebie. Brzuch pulsował jej tępym bólem, serce waliło jak głupie, miała wrażanie że zaraz wyskoczy jej z piersi. Tak samo jak zresztą jej dzisiejszy posiłek. Wytarła policzki z łez i krwi, odetchnęła. Przewróciła się na plecy, osłaniając oczy przedramieniem. Musiała dojść do siebie zanim pójdzie się umyć. A pójdzie, bo po tym co zrobić Tsukune czuła się zwyczajnie brudna. Zbierała siły, by zebrać się na nogi, a kiedy wstała, te się trzęsły. Westchnęła głęboko, przytrzymując się łóżka.
Następnie poszła w stronę łazienki. Miał dużą wannę, do której naniosła niego ciepłej wody. Jednak co łazienka to jednak nie zimna woda z jeziorze. Szybko i sprawnie doprowadziła się do porządku. Nie wylegiwała się, wstała i znalazła ręcznik. Wytarła się, skupiając się głównie na włosach, które już wkrótce przypominały ptasie gniazdo. Znalazła kawałek lusterka i spojrzała na siebie. Wydawało się jej, że dostrzegła na głowie ciemny cień. Skrzywiła się, bo oto nadeszła chwila kiedy musiała pomalować znów włosy. Ubrała się szybko i poszła poszukać kuchni, gdzie znajdował się Tsukune. Zaciskała dłonie w pięści, krążyły wokół niezbyt przyjazne myśli.
0 x
Awatar użytkownika
Tsukune
Posty: 2725
Rejestracja: 24 maja 2015, o 23:14
Wiek postaci: 30
Krótki wygląd: Czarne lub szarawe włosy, brudnoczerwony kolor oczu. "Szeroki" uśmiech. Wystające dwa kiełki. Na szyi materiałowa opaska z krzyżem i trumną. Zabandażowane lewe przedramię, pod którym znajduje się tatuaż 2 głowego węża
Widoczny ekwipunek: Futerał na plecach, wachlarz w pokrowcu przyczepiony do paska, rękawica łańcuchowa na lewej ręce, dziwna rękawica na prawej ręce, pasek z biczem, laska

Re: Domek Tsukune

Post autor: Tsukune »

Hisui weszła po jakimś czasie do łazienki. Skąd to wiedziałem? Ano wyczułem co dziewczyna robi. Wyczułem też swoją pandę która była w łazience razem z dziewczyną. Znowu planowała zrobić jakąś głupotę czy nie. Cóż nie mój problem...no przynajmniej na razie. Postanowiłem skupić się na gotowaniu. Nie byłem w tym mistrzem ale na pewno dało się zjeść nawet smacznie. Hisui przed ubieraniem się mogła zobaczyć wystającą główkę ze swojej podkoszulki. Tak to była panda, która miała też stanik dziewczyny na głowie. Spojrzała na dziewczynę niewinnym i słodkim wzrokiem po czym wstała sobie na tylne łapki i przeszła tak kawałek w stronę drzwi ale że miała na sobie podkoszulkę dziewczyny przeszła kawałek i się przewróciła bo się jej skończył materiał. Akurat kończyłem przygotowywać gorący posiłek gdy nasza niewiasta kierowała się w moją stronę. Z daleka mogła czuć dość ładny zapach posiłku więc mogła spokojnie iść za nosem. Postawiłem posiłek na stole po czym wyciągnąłem wino i nalałem sobie trochę do kieliszka. Nie wiedziałem co by chciała hisui więc przygotowałem jej do picia parę rzeczy do wyboru.
0 x
Hisui

Re: Domek Tsukune

Post autor: Hisui »

Znalezienie chłopaka nie było trudne. Wystarczyło podążać za apetycznym zapachem który zaczął unosić się w całym domu. Hisui poczuła skurcz w brzuchu i burczenie. Chociaż przed chwilą było jej niedobrze, teraz organizm dopominał się posiłku. Sama dziewczyna przypomniała sobie kiedy ostatnio jadła i musiała przyznać, że pozostawała bez jedzenia znacznie dłużej niż zazwyczaj. Do tego miała w międzyczasie spory wysiłek fizyczny i wydatek czakry w czasie pojedynku.. Było to całkowicie zrozumiałe, że mogła zgłodnieć.
Po przyjściu do kuchni łypnęła okiem na pijącego sobie spokojnie Tsu. Pociągnęła nosem i momentalnie się skrzywiła, czując unoszący się zapach alkoholu. Wciąż miała do niego wstręt po tym jak ostatnio go próbowała. Nie żeby nie był smaczny, bo całkiem jej smakował. Ale przez to, że okazał się "doprawiony" czymś przez co straciła przytomność i skojarzenie z wydarzeniami które działy się później, nie mogła znieść wręcz jego zapachu. Sięgnęła więc po sok który stał na stole, nalała sobie do szklanki i niemal od razu wypiła ją duszkiem. Odetchnęła głęboko, z ulgą. Sama nie zdawała sobie sprawy z tego jak była spragniona.
Zajrzała też do potrawy którą przygotował chłopak. Były w nich warzywa i jakieś mięso, nie wiedziała dokładnie jakie i nawet nie do końca ją to obchodziło. I tak nie będzie tak źle jak mięso z wielbłąda, które kiedyś próbowała. Na tą myśl uśmiechnęła się mimowolnie do wspomnień.
Usiadła grzecznie przy stole, czekając aż Tsu nałoży sobie pierwszy.. No, chyba że się uparł, że to ona ma brać pierwsza, wtedy się spierać nie będzie. Kopiasta porcja jedzenia wylądowała na jej talerzu, a ona złożyła ręce i lekkim ukłonem podziękowała, równocześnie życząc smacznego. Nie chciało się jej tego pisać. Już po chwili pałaszowała z zapałem i apetytem, którego mógłby jej pozazdrościć zdrowy, rosły mężczyzna po ciężkim dniu pracy.
No koniec odchyliła się na krześle, wzdychając głęboko z zadowoleniem.
0 x
Awatar użytkownika
Tsukune
Posty: 2725
Rejestracja: 24 maja 2015, o 23:14
Wiek postaci: 30
Krótki wygląd: Czarne lub szarawe włosy, brudnoczerwony kolor oczu. "Szeroki" uśmiech. Wystające dwa kiełki. Na szyi materiałowa opaska z krzyżem i trumną. Zabandażowane lewe przedramię, pod którym znajduje się tatuaż 2 głowego węża
Widoczny ekwipunek: Futerał na plecach, wachlarz w pokrowcu przyczepiony do paska, rękawica łańcuchowa na lewej ręce, dziwna rękawica na prawej ręce, pasek z biczem, laska

Re: Domek Tsukune

Post autor: Tsukune »

Hisui w sumie nie było trudno mnie znaleźć. Zawsze mogła użyć swoich oczek by mnie znaleźć. Chociaż jej nos chyba szybciej wiedział gdzie mnie spotka. Akurat gdy weszła do kuchni kładłem na stół posiłek. Zrobiłem to na paru talerzykach aby każdy mógł sobie nałożyć ile chce. Były tam warzywa, parę rodzajów mięsa przyrządzone w różny sposób i były w różnej formie. Do tego ryż jak i parę prostych sosów do mięsa i lekko smażonych jak i gotowanych warzyw. Uśmiechnąłem się wrednie w stronę Hisui i odsunąłem jej krzesło kłaniając się nisko jak jakiś kelner tak dla zabawy po czym ją przysunąłem do stolika. Tak moja złośliwość. Powstrzymałem się przed pewnym tekstem i usiadłem na przeciw dziewczyny. Czyżby nie lubiła alkoholu? Cóż mi tam smakuje ale bardziej przepadam za winem
-Jak myślisz mogłabyś za pomocą Dotonu zrobić piwnicę zapytałem Hisui od tak nakładając sobie ryżu, warzyw, mięsa i polewając to sobie ostrym sosem.
-Nie musisz odpowiadać na tamto pytanie teraz tylko później. Smacznego oznajmiłem po czym pożyczyłem dziewczynie smacznego i zacząłem sobie spokojnie jeść. Dziewczyna mogła dostrzec jak moja panda spokojnie wspina się po moim ubraniu by wejść mi na głowę i rozpłaszczyć się na niej wygodnie z uroczą minką. Uniosłem wzrok do góry by tylko spojrzeć na swojego zwierzaka i westchnąć cicho. Nie przejmując się tym spokojnie dalej sobie wcinam.
0 x
Awatar użytkownika
Akashi
Postać porzucona
Posty: 1240
Rejestracja: 25 lip 2017, o 22:58
Wiek postaci: 20
Ranga: Wędrowiec
Krótki wygląd: Jednooki młodzieniec o fioletowych włosach. Odziany w skórzany płaszcz ze znakiem jashina na plecach
Widoczny ekwipunek: Skórzany płaszcz, kazeshini

Re: Domek Tsukune

Post autor: Akashi »

0 x
Obrazek
Hisui

Re: Domek Tsukune

Post autor: Hisui »

Hisui zajadała w najlepsze, kiedy nagle padło pytanie Tsukune. Piwnica z dotonu? Chociaż samo zastosowanie było nieco dziwne, to nie widziała przeciwwskazań do tego. Nawet jeśli chłopak zapowiedział, że nie musi teraz na to odpowiadać to i tak potakująco pokiwała głową. Do robienia piwnicy rzecz jasna, choć kto wie jak to on zinterpretuje?
Dołożyła sobie trochę warzyw, widząc że jedzenia i tak na pewno zostanie na śniadanie, a może i na kolejny obiad. Wsuwała dalej, kiedy nagle rozległo się pukanie na drzwi. Hisui podniosła wzrok na gospodarza. Nie, nie miała zamiaru otwierać drzwi, skoro miała jedzenie przed nosem. No przecież trzeba mieć jakieś priorytety, prawda? Miska przed nosem była ważniejsza od kogokolwiek to właśnie pukał do drzwi. Ale może Tsukune się do nich pofatyguje, kto wie. Poza tym, była tu jedynie w roli gościa. Nie wypadało by otwierała drzwi, to jak jakoś nie wypada. Po chwili rozległ się płacz dziecka. Niemowa podniosła brew, ale trwała twardo. Jedzenie > inne rzeczy. Zwłaszcza rzeczy niedotyczące jej. A nawet jeśli Tsu się nie ruszył.. Cóż, ona nie zamierzała go poganiać. To jego dom i jego decyzje.
0 x
Awatar użytkownika
Tsukune
Posty: 2725
Rejestracja: 24 maja 2015, o 23:14
Wiek postaci: 30
Krótki wygląd: Czarne lub szarawe włosy, brudnoczerwony kolor oczu. "Szeroki" uśmiech. Wystające dwa kiełki. Na szyi materiałowa opaska z krzyżem i trumną. Zabandażowane lewe przedramię, pod którym znajduje się tatuaż 2 głowego węża
Widoczny ekwipunek: Futerał na plecach, wachlarz w pokrowcu przyczepiony do paska, rękawica łańcuchowa na lewej ręce, dziwna rękawica na prawej ręce, pasek z biczem, laska

Re: Domek Tsukune

Post autor: Tsukune »

W sumie cieszyłem się że posiłek smakował dziewczynie. Nie wiedziałem a raczej zbytnio...no dobra nie wiedziałem co lubi poza słodkościami chociaż może i to się jej zmieniło z dzieciństwa? To wie tylko sama Hisui. Zjadłem sobie spokojnie po czym popijałem sobie spokojnie co jakiś czas wino. Gdy nagle usłyszałem pukanie do drzwi. Nie chciało mi się otwierać by po minucie usłyszeć płacz dziecka
-Ja pierdolę jeszcze brakowało by ktoś mi podrzucił dzieciaka powiedziałem na głos do siebie. Wstałem by następnie udać się do drzwi. Otworzyłem je i się rozejrzałem. Gdy zerknąłem w dół naprawdę było tam dziecko
-Zamorduję osobę która mi podrzuciła to dziecko. Będzie cierpiało katusze przez kilka dni aż się nie wykrwawi na śmierć wycedziłem po czym po prostu wróciłem do domu zamykając drzwi za sobą i wróciłem do kuchni
-Jakiś debilny rodzic podrzucił mi bachora. Jak zjesz to pójdę go zanieść do szpitala a rodzica który mi je tu dostarczył zamorduję powiedziałem spokojnie i to jeszcze z lekkim miłym uśmiechem co zapewne bardziej przerażało niż gdybym był wściekły.
0 x
Awatar użytkownika
Akashi
Postać porzucona
Posty: 1240
Rejestracja: 25 lip 2017, o 22:58
Wiek postaci: 20
Ranga: Wędrowiec
Krótki wygląd: Jednooki młodzieniec o fioletowych włosach. Odziany w skórzany płaszcz ze znakiem jashina na plecach
Widoczny ekwipunek: Skórzany płaszcz, kazeshini

Re: Domek Tsukune

Post autor: Akashi »

0 x
Obrazek
Hisui

Re: Domek Tsukune

Post autor: Hisui »

Hisui najpierw zachichotała na słowa młodzieńca. Myśl, że ktoś miałby mu podrzucić dziecko była lekko absurdalna, stąd śmiech. Tsukune w jej oczach nadawał się na ojca lub opiekuna w tym samym stopniu co... No nie wiem, jej biologiczny ojciec. Czyli w żadnym, bo chyba o nikim gorszej opinii jako rodzicu nie miała.
Potem Tsu zniknął, co Hisui wykorzystała na dokończenie swojego posiłku i wypicie soku. Na wieść o tym, że ktoś rzeczywiście podrzucił mu dziecko niemal zakrztusiła się sokiem, a następnie roześmiała bezgłośnie, ale wesoło. Nie mogła się powstrzymać, zaśmiewała się do łez, wyciągnęła też z kieszeni notatnik.
- Muszę to zobaczyć - nabazgrała, po czym omijając chłopaka wybiegła do drzwi. I rzeczywiście, po otwarciu zauważyła koszyk i niemowlaka. Nachyliła się nad nim ciekawie, zauważając karteczkę przyczepioną do ucha od koszyka. Przeczytała ją z ciekawością i ponownie wybuchnęła takim śmiechem, że wylądowała w kuckach przy dzieciaku. Tsu ojcem! Ta myśl była taka zabawna, że nie mogła opanować wesołości. Podniosła dzieciaka pod pachy, zauważając pieniądze i kolejną karteczkę. Położyła dzieciaka na kolanie, biorąc ją do ręki i znów zaczęła chichotać. Połaskotała dziecko w brzuch, po czym podniosła się i podeszła do Tsu. Obróciła niemowlaka i podniosła na wysokość twarzy znajomego, po czym ponownie wybuchła śmiechem.
- Nawet do ciebie podobny - napisała, gdy już się trochę opanowała - Gratuluje potomka! - dopisała i śmiejąc się pod nosem, podała wiadomość chłopakowi.
0 x
Awatar użytkownika
Tsukune
Posty: 2725
Rejestracja: 24 maja 2015, o 23:14
Wiek postaci: 30
Krótki wygląd: Czarne lub szarawe włosy, brudnoczerwony kolor oczu. "Szeroki" uśmiech. Wystające dwa kiełki. Na szyi materiałowa opaska z krzyżem i trumną. Zabandażowane lewe przedramię, pod którym znajduje się tatuaż 2 głowego węża
Widoczny ekwipunek: Futerał na plecach, wachlarz w pokrowcu przyczepiony do paska, rękawica łańcuchowa na lewej ręce, dziwna rękawica na prawej ręce, pasek z biczem, laska

Re: Domek Tsukune

Post autor: Tsukune »

Moja przyjaciółka omal nie udusiła się napojem ze śmiechu gdy powiedziałem o dzieciaku pod drzwiami. Gdy się lekko opanowała pobiegła sprawdzić czy to prawda. Ja tylko westchnąłem. Nalałem sobie wina i wypiłem od razu całą zawartość kieliszka
-Osoba która za to odpowiada popamięta mnie i to solidnie warknąłem w myślach i poszedłem za Hisui która ewidentnie była rozbawiona tą całą sytuacją.
-Tylko jest jeden mankament całej sytuacji. Z nikim nie spałem bo nie widziałem ku temu powodu. A jak już to cóż, na dziecko nie mam co liczyć bo swojego rodu nie przedłużę taka że tak powiem "amunicja" kiepska oznajmiłem spokojnie ale uśmiechnąłem się sadystycznie na "wypowiedź" hisui
-A oczy ma ewidentnie po tobie. Szkoda tylko że nie zyskała też twojego głosu dodałem uśmiechając się iście złośliwie. Tak. Na pewno osoba która za tym stoi będzie cierpieć katusze. Już ja się o to postaram.
0 x
Awatar użytkownika
Akashi
Postać porzucona
Posty: 1240
Rejestracja: 25 lip 2017, o 22:58
Wiek postaci: 20
Ranga: Wędrowiec
Krótki wygląd: Jednooki młodzieniec o fioletowych włosach. Odziany w skórzany płaszcz ze znakiem jashina na plecach
Widoczny ekwipunek: Skórzany płaszcz, kazeshini

Re: Domek Tsukune

Post autor: Akashi »

0 x
Obrazek
Hisui

Re: Domek Tsukune

Post autor: Hisui »

Hisui cały czas prawie się dusiła ze śmiechu. Cała sytuacja była na tyle absurdalna, że nie dało się zrobić nic innego. Jak jeszcze Tsukune zaczął się tłumaczyć, to dziewczyna całkiem siadła. Siedziała na progu domu i śmiała się na cały.. No, może nie głos, ale z całego swojego serduszka. Odsunęła tylko bachora od siebie, bo nawet niemowlak nie będzie jej po cyckach macał. Szczególnie jakiś obcy.
- A może nie amunicja kiepska tylko miecz słaby? - napisała wrednie do chłopaka, ewidentnie go prowokując. A co on z tym zrobi? Cóż, zobaczymy. Na taki pojazd po męskości chyba żaden mężczyzna nie pozostanie obojętny.
Wtedy dziecko postanowiło uprzyjemnić im tą rozmowę, popuszczając jeszcze bardziej w ubranko, a jakaś kobieta z tłumu nazwała ich śliczną parą. Właściwie, to w tym momencie stanowili rodzinę z dzieckiem, a nie parę, ale Hyuuga nie zamierzała trafić ubawu. Z uśmiechem odmachała kobiecie, kłaniając głową i potakując. Szczerząc ząbki zapisała wiadomość, trzymając dzieciaka jak odbezpieczoną bombę.
- No, tatuśku, pora chyba zająć się maluszkiem. Ktoś jeszcze powie, że jesteś kiepskim ojcem - kpiła dalej, ale rzeczywiście podawała mu dzieciaka by coś z tym zrobił. On przynajmniej miał nieco więcej doświadczenia w tej kwestii.
- No dalej, chyba wiesz jak to się robi. Miałeś młodszą siostrę - wyciągnęła na wierzch swój argument koronny. Hisui była jedynaczką, więc nijak jej to nie pomoże. A na naukę takich rzeczy jeszcze jest dla niej czas.
0 x
Awatar użytkownika
Tsukune
Posty: 2725
Rejestracja: 24 maja 2015, o 23:14
Wiek postaci: 30
Krótki wygląd: Czarne lub szarawe włosy, brudnoczerwony kolor oczu. "Szeroki" uśmiech. Wystające dwa kiełki. Na szyi materiałowa opaska z krzyżem i trumną. Zabandażowane lewe przedramię, pod którym znajduje się tatuaż 2 głowego węża
Widoczny ekwipunek: Futerał na plecach, wachlarz w pokrowcu przyczepiony do paska, rękawica łańcuchowa na lewej ręce, dziwna rękawica na prawej ręce, pasek z biczem, laska

Re: Domek Tsukune

Post autor: Tsukune »

Wysłuchałem. To troszkę za dużo powiedziane. Bardziej przeczytałem co ma mi do powiedzenia dziewczyna. Słaby miecz
-Chyba oboje myślimy o tym samym prawda usłyszałem w głowie i kiwnąłem w duchu głową
-A chcesz się przekonać że nie mam słabego miecza zapytałem spokojnie i jak hisui się zgodziła to cóż...po prostu rozpiąłem rozporek i wyciągnąłem swój sprzęt na wierzch. A miałem się czym pochwalić. Po chwili schowałem swoje przyrodzenie do spodni. Na całe szczęście stałem w pewnej odległości od dziewczyny. Kto wie co zrobi po takim ekm...pokazie? Nie po prostu odwdzięczałem się jej za pokaz. WŁAŚNIE! Odwdzięczałem się jej za pokaz nad samotnym drzewem. Tak. A że przy okazji to lekka zemsta to cóż. Co poradzę. Czując że dzieciak bardziej się natrudził by nas udusić ruszyłem do łazienki
-Będę cię instruował co robić. Zabierz go do salonu a ja zaraz przyjdę oznajmiłem spokojnie. Zaś moja panda razem z koszykiem jakoś wpełzła do domku.
0 x
Awatar użytkownika
Akashi
Postać porzucona
Posty: 1240
Rejestracja: 25 lip 2017, o 22:58
Wiek postaci: 20
Ranga: Wędrowiec
Krótki wygląd: Jednooki młodzieniec o fioletowych włosach. Odziany w skórzany płaszcz ze znakiem jashina na plecach
Widoczny ekwipunek: Skórzany płaszcz, kazeshini

Re: Domek Tsukune

Post autor: Akashi »

0 x
Obrazek
Hisui

Re: Domek Tsukune

Post autor: Hisui »

Hisui prowokowała go, ale chciała tylko się z nim podrażnić, a nie sprowokować do jakiś konkretnych czynów. Dlatego kiedy zaczął rozpinać rozporek dziewczyna zamachała rękami, ale było już za późno. Tsu musiał pokazać co chciał. Najlepsze było to, że Hyuuga, nawet gdyby chciała na to patrzeć, to nadal nie miała żadnego porównania do innych, więc na nic się to zdało. Chyba, że chciał ją zawstydzić, to mu się udało. Oczy miała jak pięciozłotówki, a kolor twarzy podchodził gdzieś pod buraka, a może bordo? Schowała twarz w dłoniach, kręcąc głową nie wiedząc co zrobić z ta sytuacją. Na dodatek ludzie komentowali, widocznie chcąc chłopakowi jeszcze bardziej dokuczyć.
Zaniosła śmierdziela do salonu, myśląc, że to nie jest najlepszy wybór miejsca. W końcu, co jeśli stanie się COŚ? I potem trzeba będzie sprzątać i wietrzyć.. Lepsza byłaby łazienka, ale nie będzie się z Tatuśkiem kłócić. Trzymała bachora na sztywno wyciągniętych rękach, patrząc na niego nieufnie. Na dodatek znów zaczęło wrzeszczeć. Hisui westchnęła. To raczej nie będzie miły dzień.

[youtube]https://www.youtube.com/watch?v=c5RxaDt6MhE[/youtube]
0 x
ODPOWIEDZ

Wróć do „Tereny mieszkalne”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 9 gości