Kryształowe jeziorko

[Osamu]

Misja 2 rangi D dla Yoshito
3/15

Yoshito w końcu dotarł do kryształowego jeziora. Jego podróż była bardzo długa. Kryształowe jezioro było na drugim końcu miasta. Musiał przedzierać się przez tłumy ludzi na mieście, chodzić wąskimi uliczkami. Jednak było warto. Wiosenne promienie słońca genialnie odbijały się od jeziora. Kryształowa woda barwiła się w niesamowity sposób. Chyba nie było piękniejszego miejsca w całej wiosce niż te. Tłumy ludzi jakie tutaj przybywały były ogromne. Niektórzy się opalali, inni kąpali się w wodzie, a jeszcze inni bawili się ze swoimi pupilami. No właśnie przecież Yoshito szukał psa, a właściwie szukał Testu. Tylko jak go znaleźć, było tu bardzo dużo panów ze swoimi psami. Może Yoshito znajdzie jakiś sposób, aby szybko przeszukać tłum?

[Yoshito]

Chłopak po dosyć długiej poróży dotarł do wskazanego przez strażnika . Jezioro niestety było po przeciwnej stronie niż był Yoshito a więc podróż była męcząca i nudna . Musiał przedrzeć się przez ludzi w mieście ,musiał także iść bardzo małymi ulicami . Na szczęście słońce na miejscu okazało się wręcz cudowne ,promienie słońca wspaniale odbijały się od zbiornika wody .
Lśniąca woda zabarwiła, się wręcz w nieralistyczny sposób .Yoshito jeszcze nigdy nie widział piękniejszego miejsca w jego mieście . Jak było można się spodziewać ilość ludzi jakie tam była zdawała się ogromna . Ludzie przychozili tam w różnych celach niektórzy przyszli się tam opalać inni z koleji kąpali się w zbiorniku wody a inni tak sam jak miał nadzieje Yoshito także tetsu i inni ludzie bawili się z pupilami . Na szczęście pamiętał że tetsu miał brunatną stojącą grzywe i był wieku średniego . Więdz jak to on od razu wpadł na pomysł by szukać kundleka i chłopaka z brunatną czupryną ,zaczął on od poszukiwań od jeziora gdzie postanowił że po prostu usiądzie na trawie i porozgląda się troche przy okazji troche odpocząć po wędruwce , i od razu zauważył dwóch młodych ludzi bawiących się z psem jednak jak podzedł blżej okazało się że żadne z nich nie ma czupryny a więc wrócił do swojego dawnego miejsca i rozglądał się dalej za braćmi i psem .

[Osamu]

Misja 2 rangi D dla Yoshito
5/15

Faktycznie znalezienie psa i osoby wśród tłumu ludzi nie należało do łatwych. Yoshito musiał znaleźć jakiś sposób. Po drugie szukał Testu. Miał on niby długą brodę. Ale skąd Yoshito wiedział, że akurat go znajdzie. Przecież Testu nie ma psa, jego brat ma, który nazywa się Kirita. Może on jest tutaj, koło kryształowego jeziora. Więc trzeba poszukać Kirita, a nie Testu. Tylko trzeba przypomnieć jak wyglądał pies. Yoshito nie ma łatwego zadania. Z minuty na minutę coraz więcej osób odchodzi z kryształowego jeziora. Trzeba jak najszybciej zlokalizować Kirita. Tylko jak? Yoshito ma bardzo mało czasu, musi się pośpieszyć. Na szczęście Yoshito jest shinobim, więc raczej coś wykombinuje.

[Yoshito]

Niestety Yoshito wiedział że znalezienie psa w takim tłumie graniczy z cudem. Chłopak musiał coś wykobinować żeby jakimś sposobem znaleźć psa i ich właścicieli . Jego drugim zadaniem było znaleźenie tetsu. Ktoś mu powiedział że ma on niby brodę. Niestety Yoshito nawet nie miał pewności że on tam akurat będzie. Pamiętał on że Tetsu przecież nie miał psa tylko jego brat -Kirita . Yoshito więc pomyślał sobie że może znajdzie go tutaj w kryształowym jeziorze . Więc jak Yoshito przypuszczał nie szuka Tetsu tylko jego brata. Poraz kolejny Yoshito musiał się cofnąć myślami w tył i przypomnieć sobie jak wygląda pies. Jak się okazało na nieszczęście Yoshita ludzie zaczęli odchodzić od miejsca w którym obecnie Yoshito się znajdował. Yoshito postanowił że wdrapie się na drzewo i porozgląda się za psem i kirą może uda mu się coś zobaczyć.

[Osamu]

Misja 2 rangi D dla Yoshito
7/15

Yoshito postanowił wdrapać się na wysokie drzewo, aby zlokalizować psa. Okazało się to być bardzo mądre posunięcie. Z jakże pięknego kryształowego jeziora coraz więcej ludzi wychodziło, obserwacja z wysokiego punktu była bardzo dobra. Tym razem Yoshito miał bardzo duże szczęście. Otóż zauważył owego psa. Niestety przy nim nie było Tetsu. Był z nim tylko jakiś chłopak. Najprawdopodobniej był do Kirito. Wszystko teraz wydawało się proste. Ale co jeśli, to nie ten pies, którego Yoshito szuka? Ale chyba nie ma wyboru. Musi spróbować. Taka okazja może się już nigdy nie zdarzyć. Znalezienie jego wybawcy wydaje się, że jest coraz bliższe.

[Yoshito]

Chłopak wpadł na pomysł że wdrapie się na pobliskie drzewo i porozgląda się trochę za psem i jego właścicielami. Jak się później okazało był to genialny pomysł . Z miejsca w którym znajdował się Yoshito wychodziło coraz więcej ludzi widok z takiego miejsca jakim było drzewo było można zobaczyć dosłownie wszystko. Tym razem chłopakowi bardzo się poszczęściło . I ku jego szczęściu zauważył jakiegoś psa , lecz okazało się że obok niego nie było jego znajomego Tetsu lecz ktoś zupełnie inny ktoś kogo Yoshito nie znał . Teraz Yoshito miał czarne myśli , a co jeśli to nie był ten pies którego chłopak szukał . Lecz Yoshito nie miał za dużego wyboru. Musiał tam podejść . Chłopak podjął natychmiastową decyzje podejdzie to tej dwójki i się orztwita . A więc szybko zszedł z drzewa i pobiegł do psa i do jego właściciela.

[Osamu]

Misja 2 rangi D dla Yoshito
9/15
Yoshito od razu pobiegł w stronę psa i jego właściciela. Chłopak miał ogromna nadzieję, że jest to Kirito. Jednak zawsze istniało ryzyko, że to nie on. Yoshito bardzo szybko do niego biegł, aby go dogonić. Jednak tereny koło kryształowego jeziora były bardzo ciekawe pod względem ukształtowania. Tu jakiś pagórek, jakieś drzewko, a tu jakiś ogromny krzak. W pościgu kilka razy zdarzyło się, że Yoshito stracił z oczu psa. Ale zawsze po chwili go dostrzegał. W końcu po kilkunastu minutach Ysohito był oddalony tylko o kilka metrów od psa. Z tak bliska poznał, że to musi być ten pies. Więc jego właścicielem musi być Kirito. Teraz wystarczyło się zapytać, zagadać do niego, aby wskazał mu swego brata Testu. Ale czy to będzie łatwe!? Dlaczego Kirito ma zaufać Yoshitemu. Yoshito musi coś na szybko wymyślać i otworzyć usta i powiedzieć pierwsze słowa do psa i jego pana.

[Yoshito]

Chłopak bez wahania ruszył w stronę kundelka i jego właściciela . Yoshito był bardzo dobrej myśli że tajemniczy chłopakiem okaże się brat Tetsu . Jednak było prawdopodobieństwo że nie jest to ta osoba której szuka. Chłopak naprawdę musiał się wyślić żeby dogonić owom dwójke . Miejsca jakie były obok kryształowego jeziora okazały się bardzo ciekawe pod względem ukaształtowania . Tam było jakieś drzewo a tam jakiś pagórek . Gdy Yoshito szukał swojego celu często tracił wzrok z psa. Jednak jego oczy zwasze odnajdywały psa. w końcu po długim biegu chłopak był oddalony od psa odłownie o kilka metrów . Z takiej odległości poznał że jest to ten pies którego szuka . Więc logiczne było że jego właścicielem jest brat Tetsu . Na szczęście Yoshito pamiętał swój błąd z przed kilku dni gdy był w budce ramen . a więc postanowił się najpierw kulturalnie się przywitać .
- Cześć młody człowieku jestem Yoshito przyjaciel Tetsu to ja odnalazłem twojego psa .

[Osamu]

Misja 2 rangi D dla Yoshito
11/15

Yoshito rozpoczął rozmowę z nieznajomym od przywitania się. Było to nietypowe "Cześć". Wyskakiwanie od razu z Tetsu mogło być nie odpowiednim zagraniem, a po drugie nie zadanie żadnego pytania też jest czymś dziwnym. Co miał w takiej sytuacji odpowiedzieć Kirito. Był on na pewno bardzo zaskoczony. Kim jest Yoshito, jak go znalazł, czego od niego chce, dlaczego mówi coś o jego psie! Kirito bardzo niespokojnym głosem, a zarazem z ogromnym zdziwieniem powiedział:
-Hej?... Mmmmm, że co?!?!- powiedział to Kirito robiąc kilka kroków do tyłu, a pies czując dyskomfort sytuacji zaczął lekko warczeć.

[Yoshito]

Chłopak zainaugurował rozmowę z nieznajomym od przywitania się z nim . Nie było to takie typowe ,, Cześć " . Chłopak po chwili namysłu pomyślał że nie było to mądre posunięcie by od razu wyskakiwać z Testu . Yoshito pomyślał sobie że co on niby miał odpowiedzieć na miejscu Kirita . Yoshito dalej rozmślał co by miał zrobić na miejscu Kirita że był on na pewno zaskoczony . Pewnie również się zastanawiał kim jest Yoshito i kto mu powiedział gdzie znajduje się on znajduje . Również pewnie brat Tetsu zadawał sobie pytanie dlaczego Yoshito powiedział coś o jego psie . A szczęście brat Testu w końcu się odezwał dlatego Yoshito postanowił wytłumaczyć całą sytuacje .
- Hej przepraszam że tak naskoczyłem na ciebie jestem Yoshito przyjaciel twojego brata to ja poszedłem do czarnego lasu i odnalazłem twojego psa gdy pewnego dnia zaginał .

[Osamu]

Misja 2 rangi D dla Yoshito
13/15

Yoshito tym razem pomału i spokojnie wytłumaczył nieznajomemu kim jest. Było widać po twarzy Kirita nieufność, zarazem zaskoczenie oraz niedowierzanie. Zresztą nic dziwnego, że była taka jego reakcja. Ale cały czas Kirito nie wiedział po co Yohito do niego zagadał, na uboczu, gdzie byli sam na sam. Było to trochę podejrzane, ale ucieczka z takiego miejsca byłaby czymś totalnie bezsensownym, dlatego Kirito cały czas stał w miejscu i patrzył na Yoshito. Powiedział do niego:
- Achaa..... Więc.....?
Właściwie Kirito nie wiedział co powiedzieć. A co mógł powiedzieć? Przecież Yohito nie zadał żadnego pytania. Czego chciał Yoshito, po co on tu przyszedł, pewnie mnie śledził, może chce coś mi zrobić, może po prostu z kimś mnie pomylił- takie pytania chodził w głowie Kirito. Yoshito musi coś zrobić.

[Yoshito]

Chłopak nie jak poprzednio po woli wytłumaczył Kiritowi jak Yoshito się nazywa . Niestety Yoshito mógł dostrzec na twarz brata Tetsu bojaźliwość oraz ogłupienie i także powątpienie . Yoshita nie zdziwiła taka reakcja. jednak chłopak ja mógł Yoshito podejrzewać Kirito nie wiedział dlaczego Yoshito do niego podszedł tak na uboczu. Kiritowi pewnie zdawało się że może być to trochę podejrzane lecz chyba teraz Kirito nie mógł uciec byłoby to co najmniej głupie . Yoshito podejrzewał że Kirito nie mógł tak naprawdę nic powiedzieć . Yoshito więc chciał zapytać się o to gdzie znajdzie tetsu.
- Słuchaj nie wiesz może gdzie znajdę twojego brata Tetsu nie chce mu nic zrobić chce żeby mi powiedział gdzie znajdę osobę która przekazała mu twojego psa możesz mi powiedzieć gdzie on jest ?.

[Osamu]

Misja 2 rangi D dla Yoshito
15/15

W końcu się wszystko wyjaśniło, czego chciał Yoshito. Jednak Kirito nie ufał mu. Zresztą nic dziwnego, kto by ufał komuś nieznajomemu, który opowiada o twoim psie, że go znalazł. Ale patrząc na to z drugiej strony, jeśli Yoshito tak dużo wiedział na temat Kirita i jego rodziny to Kirito mógł podejrzewać, że mówi prawdę. W każdym razie, Kirito powiedział, że zaprowadzi Yoshito do Tetsu. Dwójka chłopców razem z psem wyruszyli w drogę, właściwie szli w inną kierunku niż zachodnia część miasta. Czyżby kucharz z budki ramen się mylił? Szybko okazało się, że to był zwykły chytry pomysł Kirita. Byli oni na jakiejś łące, później zjawił się tam Tetsu, tak jakby Kirito wiedział, że tędy będzie przychodzić. Zapewne Kirito nie ufał Yoshitiemu, dlatego nie chciał pokazywać drogi do domu, albo do miejsca pracy Tetsu. W każdym razie Tetsu rozpoznał Yoshito i podziękował mu za to, że próbował odnaleźć psa. Później jeszcze dodał:
- Mmmm, ciekawe po co chciałeś się ze mną widzieć. Pewnie chciałeś podziękować swojemu wybawcy. Nazywa on się Bunta. Wspomniał on o tobie, i całej walce z wilkami. Tak czy siak, ja też ci dziękuję. A i jeszcze jedno Bunta zawsze mówi: "Zanim cokolwiek zrobisz, co będzie wymagało choć trochę adrealiny oraz teko, że jesteś shinobim zawsze musisz zadać sobie pytanie czy jesteś wystarczająco silny, aby podołać zadaniu. Siła, moc jak to sobie nazwisz jest najważniejsza". Może te słowa kiedyś ci się przydadzą.
Po tych słowach Tetsu poszedł razem z Kirito oraz z psem. Yoshito pozostał w nieznanym miejscu. Na szczęście widział w oddali kryształowe jezioro, więc wiedział gdzie iść. Okazało się, że Kirto prowadził go wokół okolic jeziora, ale jak tam znaleźli Tetsu? Może Tetsu lubi łowić ryby.

Misja zakończona sukcesem. Wynagrodzenie tylko 20PH:)

[Khusara Hatakame]

Po zaniesieniu czarnej hakamy do krawca Khusara zmienił ubiór na długie czarne kimono po czym wyszedł z sklepu Satsumy gdzie przenocował ostatnio by następnie udać się nad położone po za miastem jezioro. Nigdy tak na prawdę jeszcze nie był tam mimo jego wieloletniego pobytu w Shigashi no Kibu. Satsuma opowiadał już nieco o dobrym miejscem na relaks i odpoczynek jakim było właśnie jezioro do którego zmierzał. Słońce jak i poprzedniego dnia oświetlało całą okolicę jednocześnie przeszkadzając w uniesieniu wzroku wyżej niż linia widocznych z daleka koron drzew. Tego dnia czarnowłosy mężczyzna założył bambusową sugegasę która przysługiwała mu już wcześniej na wielu wyprawach. Po pewnym czasie marszu na żwirowo piaszczystej ścieżce doszedł on do dużej polany przy jeziorze gdzie nie widać było by ktokolwiek oprócz niego się znajdował. Khusara był osobnikiem lubiącym samotność więc jak najbardziej było mu to na ręke. Podszedł do starego już pnia drzewa który znajdował się blisko spokojnej i przejrzystej wody kryształowego jeziora, lecz jak się po chwili przekonał miejscu temu nie towarzyszyła cisza gdyż zakłócały ją wszechobecne odgłosy świerszczy oraz innych owadów. Khusara siadając na polanie odłożysz swe nakrycie głowy by następnie lekko się rozluźnić.

[Ichirou]

Misja rangi D
1/15

---

Rozpalona do czerwoności gwiazda ospale przesuwała się po nieboskłonie, tak jak i ospale płynął czas, w szczególności dla czarnowłosego mężczyzny, oddającego się błogiemu lenistwu. Pogoda temu sprzyjała, sprzyjało temu zaciszne, piękne otoczenie. Poruszana drobniutkim wiaterkiem woda, falowała i mieniła się niezwykle pięknie, podkradając barwy okolicznemu krajobrazowi. Choć pora była już jesienna, to jezioro swym ujmującym wdziękiem zapraszało każdego, by zaznać w nim orzeźwiającej kąpieli.
Aż chciało się wejść i popływać.
Albo kogoś utopić.
Najwidoczniej tylko Khusara zjawił się tutaj z tak sielankowym nastawieniem. Dōkō przez jakiś czas mógł nacieszyć się samotnością, ale w pewnym momencie jego spokój mógł zostać zakłócony. A to wszystko przez trzy postacie, które również pojawiły się przy kryształowym jeziorze, choć nieco dalej. Były one na tyle daleko, że długowłosy bohater musiał przyglądać się im przez dobrą chwilę, by zajarzyć w ogóle o co chodzi.
Wyglądało na to, że dwóch osobników prowadziło trzeciego, chyba trochę starszego, oceniając po już nieznacznie przykurczonej budowie ciała. Podeszli do brzegu, wymienili kilka zdań, a potem weszli do wody. Znaczy się, no, wspomniana wcześniej dwójka wepchnęła do wody tego trzeciego, a zaraz po tym się do niego znowu zbliżyła. Przystanęli w miejscu, w którym woda sięgała im ud. Jeden z dwójki oparł dłoń na czymś wystającym z paska - najprawdopodobniej na orężu, drugi natomiast chwycił za kark starszego mężczyznę. Tym razem wymiana zdań była chyba nieco bardziej żywiołowa. Jeden z napastników coś tam krzyknął do nieszczęśnika, a potem ten trzymający go za kark po prostu zmusił go do zanurzenia głowy w wodzie.
Nie wyglądało to na lekcję nurkowania.