Post
autor: Kyohei » 12 paź 2020, o 21:14
DANE PERSONALNE
IMIĘ: Kyohei
NAZWISKO: Nieznane, nieużywa
KLAN: Bezklanowy
PRZYNALEŻNOŚĆ: Związany z Shinrin i Tajemnicznym Lasem
WIEK: 23 lata
DATA URODZENIA: "1.05" 367
PŁEĆ: Mężczyzna, Shinobi
WZROST | WAGA: 195cm, 90kg
RANGA: Dōkō
APARYCJA
WYGLĄD: Kyohei swoim wyglądem jest w stanie odstraszyć potencjalnych napastników. Duży wzrost i nietuzinkowa waga zdecydowanie zwracają uwagę ludzi. Sylwetka Kyoheia jest przeciętna, nie można powiedzieć o nim, by był wyjątkowo umięśniony czy jakkolwiek otyły. Nosi zazwyczaj krótkie włosy, które są koloru ciemnobrązowego. Sposób ich ułożenia można opisać na "ułożenie łóżkowe". Oznacza to tyle, że tak jak wstał, tak będą dzisiaj ułożone - o ile spełniają jeden, ważny warunek: nie zasłaniają oczu. Kolor oczu wpada w zieleń, natomiast tutaj jest kwestia sporna - zależnie od światła jest to spektrum zieleni i brązu. Nie posiada tatuaży, ale kto wie, może kiedyś? Niejednokrotnie jest obdrapany, ale bez charakterystycznych stałych blizn, ot, charakterystyka mieszkania w lesie. Rysy twarzy stoją natomiast u niego w kontrze do potężnego wyglądu. Nosi brodę i wąsy, aby ukryć swoją "dupę" na brodzie i raczej pulchną, dziecięcą buźkę, gdyby się ogolił, nikt nie powiedziałby, że Kyohei jest 22latkiem, wyglądałby znacznie młodziej. Inną kwestią natomiast jest to, że wygląda na 25-28 lat. Jego brwi są bujne i kruczoczarne, ma długie rzęsy i raczej większy, krzywy nos. Nie jest dokładnie ikoną mody czy bożyszczem nastolatek, a raczej średnioprzystojnym mężczyzną z miłym wzrokiem. Przeważnie jest uśmiechnięty, jednak jego naturalnie wyglądająca mina (tj. bez napięcia żadnych mięśni) zdaje wygląd podchodzący pod smutek. Jest prawonożnym mańkutem, co nie jest naturalną koleją rzeczy dla ludzi i występuje raczej rzadko.
UBIÓR: Kyohei nie nosi nakrycia głowy. Ma na sobie wygodne półbuty, ponieważ nie lubi nosić sandałów - uważa je za głośne i niewygodne. Jego garderoba jest raczej skromna, preferuje zszywać rzeczy, niż je wyrzucać. Zazwyczaj nosi te same, brązowe spodnie z kieszeniami - w tym szlufką na nóż, zielono-khaki koszulę z guzikami. Osoby wyżej postawione uznałyby go za obdartusa, natomiast on sam myśli, że ubiera się pragmatycznie - zachowuje kamuflaż leśny, nie wydaje Ryo na zbędne mu odzienie, lubi swoje stare rzeczy, uznaje je za wygodne. Poza lasem lubi podciągać rękawy, nosząc je zakasane za łokciem, nigdy przed. Stara się często myć swoje ubranie w rzeczce, nie lubi brudu. Natomiast nie przeszkadzają mu przetarcia czy ślady zaszywania. Lubi kolor brunatny, ale nigdy nie znalazł sobie nic, co w tym kolorze chciałby ubrać.
ZNAKI SZCZEGÓLNE: Wysoki z silną posturą
OSOBOWOŚĆ
CHARAKTER: Łagodny i przyjacielski. Jest osobą otwartą, zawsze skorą do pomocy. Można mu przez to także zarzucić, że jest zbyt ufny. Niełatwo go zdenerwować, ale wyprowadzonego z równowagi równie trudno uspokoić, typowy choleryk. Stara się nie działać impulsywnie, chyba, że jest w stanie wzburzenia emocjonalnego. Ważnym dla niego jest, aby nieść w świecie subiektywne dobro. W swoich czynach nie stawia zawsze siebie na pierwszym miejscu, a właśnie uczynienie świata lepszym. Łatwo wydaje mu się ciężko zarobione pieniądze, traktuje je jako środek ulotny. Raczej lubi rozmawiać z ludźmi, chociaż na takiego nie wygląda. Uważa przemoc jako coś koniecznego, używa jej raczej w sytuacjach tego wymagających niż w każdej lepszej. Woli unikać bezpośredniej walki.
NAWYKI: oglądanie się za siebie, machanie dłońmi w sytuacji szczęśliwej
NINDO: Uczynić świat lepszym miejscem
HISTORIA:
I Rodzina i Dom
Aby opowiedzieć historię Kyoheia, należy najpierw zacząć od przedstawienia wam jego "rodziców". Jego matka, Amura, była osobą stroniącą od sztuk ninja. Szarą kobietą związaną przypadkiem z jej mężem. To po niej Kyohei odziedziczył takie cechy jak gadulstwo czy choleryzm. Zajmowała się domem oraz gospodarstwem podczas nieobecności Fuh, ojca Kyoheia. Nie byli to jednak jego biologiczni rodzice. Fuh i Amura wzięli Kyoheia z sierocińca, kiedy ten był jeszcze niemowlakiem. Nieznana jest biologiczna rodzina Kyoheia. Para długo zastanawiała się nad potomkiem, ale nie chcieli się na niego decydować drogą naturalną, ponieważ obciążyłoby to ich gospodarstwo, stąd zrodził się pomysł o adopcji.
Skoro już o gospodarstwie mowa, zanim przedstawię rodziców Kyoheia, może trochę o tym. Kyohei wychowywał się w sporej, drewnianej chatce na leśnej polanie, gdzieś pomiędzy Prastarym, a Tajemniczym Lasem. Dom był raczej duży, bo liczył aż sześć pokoi: pokój Kyoheia, wspólny pokój rodziców, pokój do oprawiania skór/rzeźnię, spiżarnię podziemną w piwnicy, przedpokój i salon, w którym przyjmowano klientów. Fuh był z zawodu myśliwym i jednocześnie prowadził hodowlę dzików. Zazwyczaj sprzedawał dziczyznę w pobliskich osadach i wioskach, ale dodatkowym źródłem dochodu było również skórowanie zwierząt leśnych, w tym udomowionych dzików. Przez klan Senju był znany jako "jeździec dzika", ponieważ tak się poruszał ze swoim towarem, nieraz podróż do potencjalnych kupców trwała parę dni. Fuh wsiadał wtedy na jednego z dzików, ładował ze sobą tyle mięsa i skór ile był w stanie i nie wracał, dopóki całości nie sprzedał. Mięso niejednokrotnie psuło się już pod koniec podróży, ale przez stałość dostaw i swoją rozpoznawalność, był raczej bogatym człowiekiem. Mama Kyoheia dopatrywała dzików jak i syna podczas nieobecności ojca. Fuh w porównaniu do swojego syna był maluśkim człowieczkiem. Około 165 cm wzrostu, niespełna 65kg wagi. Natomiast było to niezwykle przydatne w jego zawodzie - dzik dzięki temu mógł go bezproblemowo wieźć, tak daleko jak chciał. Małe rozmiary pomagały mu także w polowaniu na jelenie, wilki czy niedźwiedzie. Był w stanie praktycznie bezszelestnie poruszać się po lesie.
Oczywiście jeździec dzika przekazywał swoje umiejętności ukochanemu synowi. W przeciwieństwie do matki, był on także Shinobi. Nazwanie go jednak shinobim wybitnym byłoby conajmniej śmiesznym żartem. Znał podstawy ninjutsu, potrafił kontrolować żywioł elektryczności, znał parę sztuczek genjutsu, ale jego umiejętności nie dorównywały akoraito. Nadrabiał natomiast zdolnościami nabytymi podczas polowania: skradaniem się do ofiary, precyzyjnym wzrokiem czy stabilnym oddechem. Skąd ten stabilny oddech? Jak możecie się domyślać, powalenie niedźwiedzia musiało być dla kogoś z takimi umiejętnościami sporym trudem. Ale nie dal Fuh, ponieważ był wyśmienitym łowczym. Strzelał z łuku celnie z odległości, z której niektórzy ludzie nie byli wstanie go ani dostrzec ani usłyszeć. Ani ludzie, ani zwierzyna łowna.
II - Dzieciństwo - Dorosłość
Kyohei był raczej pogodnym dzieckiem. Spędzał czas bawiąc się w lesie czy polując z ojcem. Do piątego roku życia praktycznie nie opuszczał mamy, która chętnie się z nim bawiła. Później natomiast to ojciec głównie spędzał czas z synem, przyuczając młodego do pomocy przy gospodarstwie. Fuh uczył go co tylko potrafił, liczył, że jego syn przejmie po nim farmę dzików i pójdzie w jego łowieckie ślady. Nie mylił się wcale, ponieważ Kyohei bardzo chętnie spędzał czas z ojcem. Im stawał się większy, tym lepiej mu szło. Wiązało się to nie tylko ze wzrostem umiejętności, ale też z ogromnym wzrostem jakim obdarzyła go natura. Do pewnego czasu było to dla obu rodziców bardzo wygodne, ponieważ Kyohei nauczył się samodzielnie polować. Natomiast tak duży wzrost uniemożliwiał mu jazdę na dziku. Dzik przeznaczony do jazdy, nazwany Dębem, nie był w stanie zawozić załadowanego towaru i Kyoheia jednocześnie, a dzik, na którym Kyohei jeździł za dzieciaka, z powodu, że nie dawał już rady, został przerobiony na mięso. Przysporzyło to kłopotów Fuhowi, który po 17 urodzinach syna był już skazany na samotne wyprawy - nie chciał przemęczać swojego ulubionego wierzchowca, a nie miał za bardzo wyboru. Dlatego Kyohei skupił się na rozwoju zdolności ninja i polowaniu, a obowiązki kupca spadły na Fuha. I tu pojawiła się pierwsza poważna przeszkoda w życiu tej rodziny. Fuh sprzedając taką samą ilość skór przynosił zdecydowanie mniej pieniędzy do domu. Zdarzało się, że faktycznie przyniósł ogromną sumę, ale często bywało, że brakowało pieniędzy na np. nowe noże czy groty do strzał. Samotne podróże ojca okazały się mieć po pewnym czasie drugie dno. Fuh począł zatrzymywać się na dłużej w osadach, pijąc alkohol i uprawiając hazard. To nie ten pierwszy go pochłonął, tylko drugi. Kyohei nie rozumiał jeszcze wtedy za bardzo dlaczego tak jest, ponieważ ojciec zasłaniał się nieuczciwością kupców czy zgubieniem pieniędzy. Natomiast do Amury te argumenty nie przemawiały. Wiedziała, że coś jest na rzeczy.
Toteż podczas jednej z jego wypraw, nakazała Kyoheiowi go śledzić, kiedy Tata wybierał się do pobliskiej wioski. Oczywistym było, że Fuh będzie na miejscu dużo szybciej, ponieważ jechał wierzchem. Kyohei przybył parę godzin po ojcu, jednak nie gubiąc tropu jego dzika łatwo go odnalazł. Fuh siedział przy stole i grał w karty popijając sake. Syn był już świadom, co robi jego ojciec podczas wypraw, aby się nie nudzić. Wrócił do domu, a zdążył i tak przed ojcem. Opowiedział o wszystkim matce i razem poczekali w salonie na ojca. Ten wrócił następnego dnia rano, tym razem bez żadnych pieniędzy, ale za to z podbitym okiem i pogruchotanymi kościami. Dla Amury to było za dużo. To był ten przełomowy moment, w którym powiedziała basta. Odeszła od Fuha i zostawiła chłopaków samych sobie. Prawdopodobnie wróciła do swojego rodzinnego domu w Sogen, ale Kyohei nigdy nie próbował jej odszukać. Te rozstanie trudniej zniósł Fuh. Pogłębił się jego problem z hazardem, powrót do domu z podbitym okiem i bez pieniędzy stawał się coraz bardziej codzienną rzeczywistością niż jednorazowym wypadem. Jego syn nie wiedział co może z tym zrobić. Ojciec zawsze mu mówił, że ma niesamowitą sztuczkę genjutsu, dzięki której jest w stanie wygrywać partię w karty. Niestety, ale sztuczka ta nie działała na najważniejszego partnera biznesowego ojca - klan Uchiha. Kyohei już wiedział, że z jego ojcem robi się coraz gorzej. Postanowił trenować swoje umiejętności ninja, żeby być przygotowanym na ewentualne kłopoty spowodowane coraz to trudniejszymi warunkami ekonomicznymi czy potencjalnymi problemami ojca.
III - Samotność
Gdy Kyohei osiągnął już wiek około 22 lat, ojciec nie był mu w stanie już za wiele przekazać. Kyohei znał już wszystkie umiejętności genjutsu i ninjutsu ojca czy dorównywał mu w biegłości posługiwania się łukiem. Posiadali inne rodzaje chakry żywiołu, więc i tutaj nie pozostało już nic. Zastanawiało to jednak syna, czemu nie mają przebudzonej takiej samej chakry. Zapytał o to ojca po dniu pracy na gospodarstwie i wieczornym treningu. Ojciec wyjawił mu prawdę o sierocińcu, będąc gotowy na złość, żal, ból, a nawet potyczkę z synem. Nic takiego jednak nie wystąpiło. Kyohei podziękował za informacje, rozpłakał się i powiedział ojcu, że go kocha. Następnie upili się sake i rozmawiali do rana. Następnego dnia wspólnie wyruszyli sprzedać mięso i skóry. Fuh jechał troszkę wolniej niż zwykle, a Kyohei biegł zdecydowanie szybciej niż zwykle. Wyprawa zajęła im parę dni, ale bardzo się dzięki temu do siebie zbliżyli. Nigdy syn nie usłyszał tyle opowieści od ojca, co w tym czasie. Ojciec opowiedział mu o świecie ninja i o tym, jak przyuczał się do formowania chakry. Wracając do domu ojciec obiecał, że nauczy Kyoheia grać w karty.
Gdy docierali do domu, Fuh stanął wryty i zatrzymał dzika.
-Co się stało?
Zapytał go syn, ale nie otrzymał odpowiedzi. Fuh coś przeczuwał. Zsiadł z dzika i podkradli się do swojego domu bezszelestnie. Intuicja nie myliła. Połowa z ośmiu posiadanych przez nich dzików została zarżnięta. Na każdym z ich brzuchów widniał napis "spłata do końca tygodnia". Kyohei nie miał pojęcia o co może chodzić. Natomiast Fuh nie powstrzymując emocji krzyknął:
-POZABIJAM TYCH UCHIHÓW!!!
I wybiegł z domu. Kyohei dogonił ojca i wypytując o szczegóły uspokoił Fuha. Kyohei stwierdził, że będzie lepszym negocjatorem niż ojciec i pójdzie prosić o umorzenie długu. Ruszył niezwłocznie, nie szczędząc sił w nogach. Biegł dobre parę godzin aż opadł z sił. Dotarł do wyznaczonego na handel z jego ojcem miejsce dwa dni później, jednak nikogo tam nie było. Wypytywał różnych wędrowców, czy kogoś widzieli, ale nie było nikogo, kto byłby w stanie pomóc. Kyohei miał wtedy pecha, ponieważ nie wiedział gdzie dokładnie mieszka ten kupiec Uchiha, znał jedynie miejsce na rozdrożach używane przez jego ojca do handlu. Gdy wrócił po paru dniach czekania do domu, zastał makabryczny widok. Zwłoki jego ojca były już praktycznie dożerane przez dziki. I tak oto został sam jak palec na tym świecie, wyciągając jedną ważną przestrogę: nie zadzieraj z wpływowymi ludźmi, a na pewno nie zalegaj im ze spłatą pieniędzy.
Parę następnych dni spędził w łóżku, gapiąc się w sufit i płacząc. Dopiero po paru dniach zauważył, że brakuje nie tylko ojca, ale połamany został jego łuk, którym całe życie polował. Przejęty beznadzieją zjadł śniadanie, nakarmił dziki i ruszył w świat, aby zarobić jakieś grosze na przeżycie.
WIEDZA
Ukryty tekst
ZDOLNOŚCI
[uhide=Ōkami]KEKKEI GENKAI: nie dotyczy
NATURA CHAKRY: Ziemia
STYLE WALKI: Takeda
UMIEJĘTNOŚCI:
Wrodzona: - Wielka Chakra
Nabyta -
PAKT: -
ATRYBUTY PODSTAWOWE:
SIŁA 20
WYTRZYMAŁOŚĆ 25
SZYBKOŚĆ 45
PERCEPCJA 45
PSYCHIKA 14
KONSEKWENCJA 1
SUMA ATRYBUTÓW FIZYCZNYCH: 102
KONTROLA CHAKRY: D
SIŁA CHAKRY: 15
MAKSYMALNE POKŁADY CHAKRY : 102%
MNOŻNIKI: Wielka Chakra: +50% chakra
POZIOM ROZWOJU DZIEDZIN NINPŌ:
NINJUTSU: E
GENJUTSU: C
STYLE WALKI: D
1. Takeda (dziedzina C)
---
---
IRYōJUTSU:
FūINJUTSU: E
ELEMENTARNE:
KATON:
SUITON:
FUUTON:
DOTON: C
RAITON:
KLANOWE
JUTSU:
Doton:
(D)Doton: Doryūsō
(D)Doton: Moguragakure no Jutsu
(D)Doton: Shinjū Zanshu no Jutsu
(D)Doton: Doro Kawarimi no Jutsu
(C)Doton: Rokkusherutā
(C)Doton: Iwa Bunshin no Jutsu
(C)Doton: Doryū Taiga
(C)Doton: Doro Kōgeki
(C)Doton: Gansetsukon
(C)Doton: Ton'neru
Genjutsu:
(C)Kokoni Arazu no Jutsu
(C)Jigoku Koka no Jutsu
(C)Kyakubu Satsu
(C)Hana Kahen Tonsou
Ninjutsu
(E) Bunshin no Jutsu
(E) Henge no Jutsu
(E) Kai
(E) Kawarimi no Jutsu
(E) Kinobori no Waza
(E) Suimen Hoko no Waza
(E) Nawanuke no Jutsu
Fuuinjutsu
Takeda
[/ghide]
EKWIPUNEK
PRZEDMIOTY PRZY SOBIE (WIDOCZNE): średni łuk, 20 strzał, kołczan, kamizelka shinobi
[uhide=Ōkami]PRZEDMIOTY SCHOWANE (NIEWIDOCZNE): 5 kunai, 5 shuriken, manierkę, hubkę i krzesiwo, odznaka shinobi z Shinrin, pochowane w kamizelce[/ghide]
ROZLICZENIA
PIENIĄDZE: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=101&t=8978
PH: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=34&t=8982
MISJE (dla klanu / inne):
WYPRAWY:
EVENTY:
PREZENT OD ADMINISTRACJI: 8PH na start
0 x
myśli - Mowa
Chętnie poprowadzę twoją misję rangi D, napisz do mnie na discordzie! Jestem w stanie pisać niezliczoną ilość postów dziennie, dopóki jestem na bezrobociu.
Prowadzone misje (1/4):
1: Ooji: Wizyta w szpitalu
2: Ayatsuri Yuu: Potrzebne Zapasy!
3: Yamado Kai: Niestabilny skalpel
4: wolne